Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[india83]

Napisane przez Madzialenka12344321

a to dlaczego nie lubi??

Zawsze słysze "Misia, proszę nie zakładaj tego przy mnie", więc pewnie za bardzo mu się w nich nie podobam hihi... najbardziej nie lubi maseczek z Himalaya, mówi, że to "ohydztwo" - no fakt, kolor nie jest zbyt ciekawy, ale za to skóra jak mięciutka często jak chce go troszke podenerwowac przytulam się do niego wlansie jak mam maseczkę, to go paraliżuje w obawie, że zaraz też bedzie wysmarowany jego mina w tym momencie... bezcenna

[Madzialenka12344321]

Napisane przez india83

Zawsze słysze "Misia, proszę nie zakładaj tego przy mnie", więc pewnie za bardzo mu się w nich nie podobam hihi... najbardziej nie lubi maseczek z Himalaya, mówi, że to "ohydztwo" - no fakt, kolor nie jest zbyt ciekawy, ale za to skóra jak mięciutka często jak chce go troszke podenerwowac przytulam się do niego wlansie jak mam maseczkę, to go paraliżuje w obawie, że zaraz też bedzie wysmarowany jego mina w tym momencie... bezcenna

hehe, ach ci faceci

ja w HOlandii sobie czasami przy TZ robiłam maseczkę ale chyba nic nie mówił. raz nawet sie razem wysmarowalismy niebiską maską jak 2 smerfy wyglądalismy

[MisQa]

hehe mój tatko jak nakładałam maseczke z glinki zielonej to zawsze mówil do mamy, ze uwaga bo ja barwy wojenne przybieram i nie wiadomo co to zaraz bedzie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MisQa

hehe mój tatko jak nakładałam maseczke z glinki zielonej to zawsze mówil do mamy, ze uwaga bo ja barwy wojenne przybieram i nie wiadomo co to zaraz bedzie

wy tak często się maskujecie?? ja to ostatnio hm.... dawno temu (tylko przed slubem byłam 2 razy u kosmetyczki a tak to nie pamiętam kiedy)

[india83]

Napisane przez Madzialenka12344321

wy tak często się maskujecie?? ja to ostatnio hm.... dawno temu (tylko przed slubem byłam 2 razy u kosmetyczki a tak to nie pamiętam kiedy)

Ze mna tak róznie bywa maseczkę sobie nakładam jak mam chwilkę czasu czyli głównie w weekendy, no i jak mi sie przypomni robię to bardzo nieregularnie, średnio 2-3 razy w miesiącu

[MisQa]

Napisane przez india83

Ze mna tak róznie bywa maseczkę sobie nakładam jak mam chwilkę czasu czyli głównie w weekendy, no i jak mi sie przypomni robię to bardzo nieregularnie, średnio 2-3 razy w miesiącu

ja jeszcze óki mieszkałam z rodzicami to tak raz na tydzien kładłam, ale teraz to juz jakos rzadziej, chcociaz teraz jak jestem sama 4 dni w tyg to mam kiedy

[aniaaa84]

Napisane przez ddaaiissyy

Kasia, dasz rade !!! Inaczej mysleć nie mozesz Nigdy w 100% nic nie jest tak jak bysmy chciały... niestety Ja i moj TZ ze wzgl na moją dobra pracę a jego świetna, mieszkamy na odległość... Widujemy sie tylko w weekendy, dzieli nas 120km wiec to też nie jest układ idealny....
Każdy ma jakiś swoj krzyż.
Pamietaj, mysl pozytywnie i nie patrz na wszystko w ciemnych kolorach, po burzy zawsze musi przyjść słoneczko

Madzia jak dziadzius ??? I jak Ci wieczór minał.. poszedł mąz do kolegi ?

Napisane przez ddaaiissyy

dobry dobry
spałam do 6,30 nowego cszasu
TZ nad ranem zaczał chwile chrapac. Jestemy happy, bo trwa weekend i jestesmy razem niestety poznym wieczorkiem dzis wraca do krakowa

Ddaaiissyy a macie jakieś perspektywy na to żeby razem zmieszkać, bo rozumiem że taka decyzja wiąże się tym, że któreś z Was będzie musiało zrezygnować z pracy, prawda? Kurczę ciężko Wam musi być

Napisane przez MAGiALENA

dzień dobry!

Napisane przez MisQa

a witamy witamy

jak tam, wyspały sie laseczki dzisiaj ?

cześć ja się wyspałam, chyba nawet ciut przecholowaliśmy bo czuję się senna, trzeba sobie kawusię zaaplikować. Aaaaa dziewczyny robiłam wczora kokosanki z przepisu zamieszczonego na wątku "Żonki idealne gastronomicznie" także pakować się w środki lokomocji i zapraszam na kokosanki i kawę lub herbatę do wyboru

Napisane przez MisQa

hehe to widze kolejna forumka na dzidziusia czeka
jeju laski jak Wam zazdroszcze... tak bardzo i ja bym chciala tez juz , ale niestety obecna sytuacja finansowa i moj stan zdrowia każą czekać... a zreszta juz sama nie wiem co ten moj maz wspanialy na ten temat mysli, bo jakos w tej kwestii ostatnio dogadac sie nie mozemy

wczoraj u teściów bylam, oczywiscie zaczeli sie wtraca do meblowania tego mieszkania co kupili dla synka swojego , a gdzie teraz mieszkamy... juz mnie wkurzyli, bo to masakra jakas, postawilismy stol w pokoju i juz kanapa nie wejdzie..jedynie taka sofka gdzie tylko 1 osoba bedzie mogla spac.. no wiec mowie do swojego K. ze nie ma sprawy, ze ja bede miala gdzie spac a dla niego chyba podloga pozostanie za kilka lat... o ona na to, a co ty zamierzasz miec dzieci? a ja wku*** spokojnie, z z toba na pewno nie! zaczelam sie ubierac i powiedzialam, ze dziekujemy za obiad i ze juz czas na nas....
jego rodzice to w ogole nie wiedzieli co sie dzieje.. oczy w slup i patrza...
wiem, moze to bylo glupie i za bardzo zareagowalam, ale nie dosc ze oni mnie wkurzyli to jeszcze K z takim tekstem wyskoczyl....
w samochodzie oczywiscie rozmowa... i mowi ze to taki zarcik byl...
super, ja niestety nie znam sie na jego glupich zartach...
i nie to, ze si eobrazilam, ale jakos tak dziwnie mi sie zrobilo... heh..

Za facetami ciężko czasami nadążyć. MisQa mąż pewnie się droczył z Tobą, a tak naprawdę wcale tak nie myśli

Napisane przez kasiaher

ogólnie jesteśmy u moich rodziców bo mamy ekipę remontową w domu od zeszłego poniedziałku, i dlatego
a nie spałam całą noc bo tż z ojcem trochę przegięli z alkoholem

Kasiu a jak remont?? wszystko idzie zgodnie z planem?

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

Przede wszystkim dzięki dziewczyny za te wszystkie słowa jestescie kochane.

niestety dziadek ma jeszcze problemy z krązeniem krwi i co sie okazało, poza operacją baj passwo miał w tym samym czasie inną. tak babci powiedziała pani ordynator, podobno bajpasy przy niej to pikuś, niestety babcia nie zapamiętała nazwy


wczoraj TZ powiedział, ze tak dalej siedziec w domu nie będziemy, bo ja tylko ryczę i że razem idziemy oglądac do kolegi boks. nie chciałam, mówiołam aby szedł sam, ale w koncu dałam się namówić. pojechalismy o 20, wrócilismy cos ok 1 w nocy. i wiecie... było super. siedziałam z 6 facetami, oglądałam boks, smiałam się, piłam piwko, bawiłam ze szczeniaczkami.... było mi dobrze. wrócilismy, włączylismy z TZ serial i... go wykorzystałam

dzis rano psychicznie czuję się o wiele lepiej.

Madzia wczoraj miałam Ci napisać, że najlepiej gdybyście gdzieś z Tż-tem wyszli, poza domek. Ty byś się oderwała i odreagowała i jednocześnie spędzilibyście razem trochę czasu z dala od problemów a tu proszę

Napisane przez motley

nie wiem czy to o mnie chodziło ale niedawno pisałam o tym, co pomogło na chrapanie mojego małża tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1630

a ja dopiero co wstałam

Motley tak tak to Ty o tym cudzie pisałaś, chyba trzeba będzie coś takiego sprawić tacie dzięki

[motley]

ja staram się tak z raz na tydzień jakąś nałożyć. Mojemu TZ maseczki nie przeszkadzają, raz nawet mnie wykorzystał z maseczką na twarzy. Ja trochę protestowałam bo taka upaciana twarz mocno ograniczała moje manewry zwłaszcza, że nie bardzo chciałam pozbywać się jej wcześniej, ale moje nieśmiałe protesty - no przecież chyba możesz poczekać 15 min? - do niego nie trafiały... nie mógł czekać

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Madzia wczoraj miałam Ci napisać, że najlepiej gdybyście gdzieś z Tż-tem wyszli, poza domek. Ty byś się oderwała i odreagowała i jednocześnie spędzilibyście razem trochę czasu z dala od problemów a tu proszę

ale trwało to chyba ze 2 godz aż mnie namówil.
ja nie chciałam, twierdziłam, z ekazdy sie będzie radował., śmieszył a ja teraz nie potrafię. ze ktoś się zapyta jak z dziadkiem a ja się rozpłaczę. a tu proszę, nikt o nic nie pytał, zabawa z pieskiem to już w ogóle rewelacja

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez motley

ja staram się tak z raz na tydzień jakąś nałożyć. Mojemu TZ maseczki nie przeszkadzają, raz nawet mnie wykorzystał z maseczką na twarzy. Ja trochę protestowałam bo taka upaciana twarz mocno ograniczała moje manewry zwłaszcza, że nie bardzo chciałam pozbywać się jej wcześniej, ale moje nieśmiałe protesty - no przecież chyba możesz poczekać 15 min? - do niego nie trafiały... nie mógł czekać

bestia

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

wy tak często się maskujecie?? ja to ostatnio hm.... dawno temu (tylko przed slubem byłam 2 razy u kosmetyczki a tak to nie pamiętam kiedy)

Ja przed ślubem miesiąc "maskowałam" się regularnie i dobrze to wpłynęło na moją cerę a teraz jest tak, że staram się raz czy dwa razy w miesiącu choć moja skleroza bierze górę

Napisane przez motley

ja staram się tak z raz na tydzień jakąś nałożyć. Mojemu TZ maseczki nie przeszkadzają, raz nawet mnie wykorzystał z maseczką na twarzy. Ja trochę protestowałam bo taka upaciana twarz mocno ograniczała moje manewry zwłaszcza, że nie bardzo chciałam pozbywać się jej wcześniej, ale moje nieśmiałe protesty - no przecież chyba możesz poczekać 15 min? - do niego nie trafiały... nie mógł czekać

to musiało być wyzwanie

Napisane przez Madzialenka12344321

ale trwało to chyba ze 2 godz aż mnie namówil.
ja nie chciałam, twierdziłam, z ekazdy sie będzie radował., śmieszył a ja teraz nie potrafię. ze ktoś się zapyta jak z dziadkiem a ja się rozpłaczę. a tu proszę, nikt o nic nie pytał, zabawa z pieskiem to już w ogóle rewelacja

bestia

No widzisz było fajnie, problemy zeszły na dalszy plan. Należało Ci się, bo z tego co pisałaś to miałam wrażenie, że jesteś jednym wielkim kłębkiem nerwów

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

J
No widzisz było fajnie, problemy zeszły na dalszy plan. Należało Ci się, bo z tego co pisałaś to miałam wrażenie, że jesteś jednym wielkim kłębkiem nerwów

oj dokładnie tylko czekałam aż wybuchnę

[kliwia]

martucha nie pisalam wczesniej :d ale wow kobeto, jaki fryz no teraz to wygladasz jak dojrzala kobietka, do tego w mojej wizji zeszcze sznur pereł mała czarna, czerwone szpilki i taka dluga fifka na papierosa

A my z tz szukamy aparatu, tzn upatrzylismy sobie, i specjanie poslzismy do fotojokera z mysla o tym by dolozyli nam jeszcze torbe do zestawu, ale pani pokiwala glowa, od razu wiedzialam ze nic z nia sie nie uda
i teraz znowu musze po allegro latac i innych serwisach szukac najkorzystniejszego zestawu
Bosh

Wczoraj Tz'owi wyprawialam 30ste urodziny Ktore obchodzi jutro

[AgatkaL]

My wczoraj wrócilismy z imprezy po 2 w nocy - było tak sobie, nieszczególnie się wybawilismy ani pojeść w sumie nie było co.
Dzisiaj TŻ pojechał rano na Mazowieckie Szutry popatrzeć na upaciane w błocie autka. Do mnie przyjechała koleżanka i plotkowałaysmy ze 3 godz, dopiero teraz wyszła. Nie ma to jak pogadać z psiapsiółą od serca - od razu lepiej
Tż niedługo wraca, zrobimy jakiś obiadek, a wieczorem jadę z nim na spootkanie z jego znajomymi.

[kaska87]

Napisane przez AgatkaL

My wczoraj wrócilismy z imprezy po 2 w nocy - było tak sobie, nieszczególnie się wybawilismy ani pojeść w sumie nie było co.
Dzisiaj TŻ pojechał rano na Mazowieckie Szutry popatrzeć na upaciane w błocie autka. Do mnie przyjechała koleżanka i plotkowałaysmy ze 3 godz, dopiero teraz wyszła. Nie ma to jak pogadać z psiapsiółą od serca - od razu lepiej
Tż niedługo wraca, zrobimy jakiś obiadek, a wieczorem jadę z nim na spootkanie z jego znajomymi.

rozumiem, że już lepiej oby tak dalej

[india83]

Dziewczyny, czy ktoras z Was kojarzy ten utwór (podkład muzyczny z plener ślubny -odważnie)
bardzo mi się podoba!!

http://www.pieknydzien.pl/plenerodwazny

[ddaaiissyy]

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

Przede wszystkim dzięki dziewczyny za te wszystkie słowa jestescie kochane.

niestety dziadek ma jeszcze problemy z krązeniem krwi i co sie okazało, poza operacją baj passwo miał w tym samym czasie inną. tak babci powiedziała pani ordynator, podobno bajpasy przy niej to pikuś, niestety babcia nie zapamiętała nazwy


wczoraj TZ powiedział, ze tak dalej siedziec w domu nie będziemy, bo ja tylko ryczę i że razem idziemy oglądac do kolegi boks. nie chciałam, mówiołam aby szedł sam, ale w koncu dałam się namówić. pojechalismy o 20, wrócilismy cos ok 1 w nocy. i wiecie... było super. siedziałam z 6 facetami, oglądałam boks, smiałam się, piłam piwko, bawiłam ze szczeniaczkami.... było mi dobrze. wrócilismy, włączylismy z TZ serial i... go wykorzystałam

dzis rano psychicznie czuję się o wiele lepiej.

no i suuuuupper !!!!!!!!!!!!!!!
Widzisz, wszystkie Ci radzilysmy, ze siedzenie samej w domku na nic sie zda
Gdy bedzie Cie łapała chandra, bierz męza i wychodzcie gdzies, albo chociaz drinka jakiegos razem sobie wypijcie

Napisane przez aniaaa84

Ddaaiissyy a macie jakieś perspektywy na to żeby razem zmieszkać, bo rozumiem że taka decyzja wiąże się tym, że któreś z Was będzie musiało zrezygnować z pracy, prawda? Kurczę ciężko Wam musi być

cześć ja się wyspałam, chyba nawet ciut przecholowaliśmy bo czuję się senna, trzeba sobie kawusię zaaplikować. Aaaaa dziewczyny robiłam wczora kokosanki z przepisu zamieszczonego na wątku "Żonki idealne gastronomicznie" także pakować się w środki lokomocji i zapraszam na kokosanki i kawę lub herbatę do wyboru

kokosanki uwielbiam !!!!!!!! Mniam na pewno bardzo kuszaca propozycja :P poszukam sobie tego przepisu

co do naszego wspolnego zamieszkania, na pewno tak.... i to na pewno ja musze sie przeniesc do Krakowa, maz ma lepsza prace niz ja... Sęk w tym ze jeszcze nie zaczęłam szukac... wstyd sie przyznac, ale troszke tez sama siebie oszukuje, bo prawda taka, ze ciezko mi sie tez rozstac nie tylko z praca ale i z domem, z rodzicami.. (jestem jedynaczka) wiem, ze kiedys trzeba odciąć pepowine ;/
Poki co od 19 listopada bedziemy ze soba 24/24 gdyz lecimy na 2 tygodnie w podróż poslubna i tym sie ciesze

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez AgatkaL

My wczoraj wrócilismy z imprezy po 2 w nocy - było tak sobie, nieszczególnie się wybawilismy ani pojeść w sumie nie było co.
Dzisiaj TŻ pojechał rano na Mazowieckie Szutry popatrzeć na upaciane w błocie autka. Do mnie przyjechała koleżanka i plotkowałaysmy ze 3 godz, dopiero teraz wyszła. Nie ma to jak pogadać z psiapsiółą od serca - od razu lepiej
Tż niedługo wraca, zrobimy jakiś obiadek, a wieczorem jadę z nim na spootkanie z jego znajomymi.

wazne ze byliscie razem !!!!!!!!!! Jupi !!!!!!! tzn Ty i TZ

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ddaaiissyy

no i suuuuupper !!!!!!!!!!!!!!!
Widzisz, wszystkie Ci radzilysmy, ze siedzenie samej w domku na nic sie zda
Gdy bedzie Cie łapała chandra, bierz męza i wychodzcie gdzies, albo chociaz drinka jakiegos razem sobie wypijcie

chyba tak będę robiła

-------------

mężul własnie poszedł odwieźć babcię do domku i rodziców do znajomych wiec wpadłam do was

babcia taka zapłakana wpadła. dzis dzwoniła do szpitala i się okazało, ze dziadek nic zjesc nie mozew bo się dusi przy przełykaniu

[kasiaher]

aniaaa84 powiem ci że raczej jesteśmy w lesie , nie jest to taka prosta sprawa , teraz jest taka pogoda że wszystko się wydłuża

oj dziewczyny co ja za weekend miałam to szkoda słów
wszystko się pokomplikowało , nie wiem za bardzo co robić, albo stanę po stronie mojego ojca albo po męża, wczoraj przy nadmiarze alkoholu jakieś głupie sytuacje się zaczęły robić , i niestety doszło do takich głupich rozmów że musiałam się wypowiedzieć po jednej ze stron. Olałam to i powiedziałam że skoro stawiacie mnie w takiej sytuacje to ja was obu mam w dup... i się zgasili

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kasiaher

aniaaa84 powiem ci że raczej jesteśmy w lesie , nie jest to taka prosta sprawa , teraz jest taka pogoda że wszystko się wydłuża

oj dziewczyny co ja za weekend miałam to szkoda słów
wszystko się pokomplikowało , nie wiem za bardzo co robić, albo stanę po stronie mojego ojca albo po męża, wczoraj przy nadmiarze alkoholu jakieś głupie sytuacje się zaczęły robić , i niestety doszło do takich głupich rozmów że musiałam się wypowiedzieć po jednej ze stron. Olałam to i powiedziałam że skoro stawiacie mnie w takiej sytuacje to ja was obu mam w dup... i się zgasili

Kasiu a co się stało??

[kasiaher]

Napisane przez Madzialenka12344321

Kasiu a co się stało??

długa historia , i bardzo skomplikowana , raczej nie chcem aż tak bardzo prywatnych spraw omawiac na forum

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kasiaher

długa historia , i bardzo skomplikowana , raczej nie chcem aż tak bardzo prywatnych spraw omawiac na forum

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

a jak od 2 miesiący się źle czuje tzn. prawie codziennie mam zawroty głowy, baaardzo obolałe piersi, okres trwający tylko 3 dni (a nie tydzien jak zawsze). dzis TZ mi powiedział, ze jutro mi kupi test ciązowy, bo to jest dziwne. co prawda, w ciązy nie jestem napewno (bo przeciez tabletki biorę) ale dla spokoju go zrobię

[atomufka]

Napisane przez Madzialenka12344321

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

a jak od 2 miesiący się źle czuje tzn. prawie codziennie mam zawroty głowy, baaardzo obolałe piersi, okres trwający tylko 3 dni (a nie tydzien jak zawsze). dzis TZ mi powiedział, ze jutro mi kupi test ciązowy, bo to jest dziwne. co prawda, w ciązy nie jestem napewno (bo przeciez tabletki biorę) ale dla spokoju go zrobię

a mowilas o tym lekarzowi?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez atomufka

a mowilas o tym lekarzowi?

zapomniałam. miałam powiedziec, ale jak mi powiedział o tym wirusie HPV to wszystko mi z głowy wyleciało

moje wyniki mają być prawdopodobnie w następną srodę wiec napewno mu powiem.

[atomufka]

Napisane przez Madzialenka12344321

zapomniałam. miałam powiedziec, ale jak mi powiedział o tym wirusie HPV to wszystko mi z głowy wyleciało

moje wyniki mają być prawdopodobnie w następną srodę wiec napewno mu powiem.

Ale teraz jestes pod stala kontrola lekarza wiec pewnie to nie ciaza
Poza tym masz duzo stresow ostatnio wiec pewnie to przez to tak sie czujesz.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez atomufka

Ale teraz jestes pod stala kontrola lekarza wiec pewnie to nie ciaza
Poza tym masz duzo stresow ostatnio wiec pewnie to przez to tak sie czujesz.

tez mi się tak wydaje.
choc usg nie miałam od roku. tylko cytologia

w ciązy na bank nie jestem bo biore tabletki (co prawda od slubu nie tak regularnie jak przed ale codziennie biorę )

[martucha84]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

tyleeeeeeeeee pomyslow tyleeeeeeeeeee tz teraz pokauje mi plytki rudo brazowe... kolejny typ lazienki chyba 5 juz dzis

Napisane przez agus87

martucha sliczna wloski

dziekuje

Napisane przez india83

Osobiscie kredytu z doplatami nie polecam, jak na moje obliczenia korzystny jest tylko z nazwy, ale każdy ma swoje spostrzezenia. No chyba, że ktos po okresie doplat ma zamiar przeniesc sie do innego banku to co innego, trzeba tylko spradzic czy cos takiego bedzie sie oplacac (wazna jest prowizja od wczesniejszej splaty)
..

wszystko zalezy od tego na ile lat go bierzesz... czy 10 -15 20 czy 30... im dluzej tym gorzej nam tym wychodzisz bo i tak masz mnostwo odsetek do splacenia i jaki metraz mieszkania.. im wiekszy tym gorzej my mamy do 50 m czyli polowe nam splacaja powyzej 50 splacaja mniej wiec sie w tym przypadku nieopplaca... wiec tak jak mowie im malo lat i mieszkanie do 50 to sie oplaca w innych wypadkach gorzej...

Napisane przez MisQa

a witamy witamy

jak tam, wyspały sie laseczki dzisiaj ?

oooo jak cie tu dawno nie widzialam
co tam u ciebie

Napisane przez kliwia

martucha nie pisalam wczesniej :d ale wow kobeto, jaki fryz no teraz to wygladasz jak dojrzala kobietka, do tego w mojej wizji zeszcze sznur pereł mała czarna, czerwone szpilki i taka dluga fifka na papierosa

A my z tz szukamy aparatu, tzn upatrzylismy sobie, i specjanie poslzismy do fotojokera z mysla o tym by dolozyli nam jeszcze torbe do zestawu, ale pani pokiwala glowa, od razu wiedzialam ze nic z nia sie nie uda
i teraz znowu musze po allegro latac i innych serwisach szukac najkorzystniejszego zestawu
Bosh

Wczoraj Tz'owi wyprawialam 30ste urodziny Ktore obchodzi jutro

wowwwwwwwwwww powalilas mnie.. wojtek teraz sie drze ze mnie chce taka widziec hardcore... ale mysle ze kiedys na jakas impre czemu nie hihi

my jestesmy na etapie wybierania telewizora i laptopa... i mamy takiii problem... na aparat tez sie przymierzami... ale to juz nie na moja glowe

zloz zyczenia mezowi

[kliwia]

india ja tegonie znam utworu. Moze napisz do wlasciciela stronki?
martus dziekuje przekaze. no widzisz jaka ja mam wyobraznie
a co lo laptopa nad czym myslivie? ja dzisiaj widzialam takie ladne plaskie telewizorki i mi sie zapragnal taki, moze za kilka lat..... sobie zawiesze na scianie takowy

[kaska87]

dziewczyny a jak tam rybulka po badaniach już, co z dzieckiem wszystko ok? bo ja trochę nie w temacie bo we wro nie mam neta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

dziewczyny a jak tam rybulka po badaniach już, co z dzieckiem wszystko ok? bo ja trochę nie w temacie bo we wro nie mam neta

z tego co pamietam, to po badaniach się juz chyba nie odezwała??

dziewczyny wy cos wiecie na ten temat??

[aniaaa84]

Napisane przez AgatkaL

My wczoraj wrócilismy z imprezy po 2 w nocy - było tak sobie, nieszczególnie się wybawilismy ani pojeść w sumie nie było co.
Dzisiaj TŻ pojechał rano na Mazowieckie Szutry popatrzeć na upaciane w błocie autka. Do mnie przyjechała koleżanka i plotkowałaysmy ze 3 godz, dopiero teraz wyszła. Nie ma to jak pogadać z psiapsiółą od serca - od razu lepiej
Tż niedługo wraca, zrobimy jakiś obiadek, a wieczorem jadę z nim na spootkanie z jego znajomymi.

Czyli weekend razem spędzony, to dobrze

Napisane przez ddaaiissyy

kokosanki uwielbiam !!!!!!!! Mniam na pewno bardzo kuszaca propozycja :P poszukam sobie tego przepisu

co do naszego wspolnego zamieszkania, na pewno tak.... i to na pewno ja musze sie przeniesc do Krakowa, maz ma lepsza prace niz ja... Sęk w tym ze jeszcze nie zaczęłam szukac... wstyd sie przyznac, ale troszke tez sama siebie oszukuje, bo prawda taka, ze ciezko mi sie tez rozstac nie tylko z praca ale i z domem, z rodzicami.. (jestem jedynaczka) wiem, ze kiedys trzeba odciąć pepowine ;/
Poki co od 19 listopada bedziemy ze soba 24/24 gdyz lecimy na 2 tygodnie w podróż poslubna i tym sie ciesze

Polecam bo przepis jest prościutki i strasznie szybko pyszny deser jest gotowy póki co u mnie w lodówce chłodzi się bananowiec również z tego samego wątku wzięłam przepis
Dwa tygodnie razem w ciepłych krajach - coś wspaniałego
Pamiętam, że pisałaś gdzie lecicie, ale z głowy mi wyleciało. Fajnie tak u nas zima rozpęta się na dobre, a Wy będziecie się prażyć na słonku

Napisane przez Madzialenka12344321

chyba tak będę robiła

-------------

mężul własnie poszedł odwieźć babcię do domku i rodziców do znajomych wiec wpadłam do was

babcia taka zapłakana wpadła. dzis dzwoniła do szpitala i się okazało, ze dziadek nic zjesc nie mozew bo się dusi przy przełykaniu

Ta sytuacja z dziadkiem ma wpływ na każdego z Was, strasznie zżytą rodzinką jesteście ja niestety dziadków już nie mam

Napisane przez kasiaher

aniaaa84 powiem ci że raczej jesteśmy w lesie , nie jest to taka prosta sprawa , teraz jest taka pogoda że wszystko się wydłuża

oj dziewczyny co ja za weekend miałam to szkoda słów
wszystko się pokomplikowało , nie wiem za bardzo co robić, albo stanę po stronie mojego ojca albo po męża, wczoraj przy nadmiarze alkoholu jakieś głupie sytuacje się zaczęły robić , i niestety doszło do takich głupich rozmów że musiałam się wypowiedzieć po jednej ze stron. Olałam to i powiedziałam że skoro stawiacie mnie w takiej sytuacje to ja was obu mam w dup... i się zgasili

Kasiu prawidłowo postąpiłaś, to głupie że dwie bliskie Ci osoby stawiają Cię w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że sprawa się już wyjaśniła

Napisane przez kaska87

dziewczyny a jak tam rybulka po badaniach już, co z dzieckiem wszystko ok? bo ja trochę nie w temacie bo we wro nie mam neta

Rybulka jak była "u nas" ostatnim razem to tak mi się kojarzy, że z maleństwem wszystko ok było

Kasiu suknia już zakupiona? nadal obstajesz przy carrerze??