Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach część VI

[selene211]

Kamilko ... Hihihi...a weekend minał super Same atrakcje były , tańce , zakupy...
Pastereczko...nie jestem zła, mam nadzieję że u Ciebie już wszystko ok Pozdrawiam buziaki...
No i sliczny avek ....super wyglądasz w brązie ...fantastycznie po prostu . Mam nadzieję że juz się do niego przyzwycziłaś. Najgorzej jest jak rano wstajesz i zaspana podchodzisz do lustra
Kamilko...ciesze sie że sie ujawniłąś
Widziałam Ilonkę i Ferg wczoraj na baletach

[Viollet87]

Kamila - dobrze, że napisałaś o tej paczce. Na pewno również taką przygotuję, już obserwuję dwie rodziny. Jak rodzice wrócą to to z nimi skonsultuję.

Co do spania w makijażu - nie zdarzyło się. A gdyby się zdarzyło to miałabym świadomość, że cera - mimo całodziennego brudu - jakoś oddycha, nie jest zatkana chemicznym fluidem.

[Astro]

Ja oczywiście nie pytam o codzienne spanie w makijażu, a np. o powrót z jakiejś imprezy kiedy czasami nie ma się już siły dojść do łazienki

[kamilawu]

Napisane przez selene211

Widziałam Ilonkę i Ferg wczoraj na baletach

Ale jak to? co? gdzie? kiedy? gadaj zaraz

Napisane przez Viollet87

Kamila - dobrze, że napisałaś o tej paczce. Na pewno również taką przygotuję, już obserwuję dwie rodziny. Jak rodzice wrócą to to z nimi skonsultuję.

Na stronie fundacji są wszelkie informacje, jak się do tego zabrać. Z mojej strony tylko jedna uwaga - zanim klikniesz deklarując pomoc, pamiętaj, że kliknięcie powoduje, że dana rodzina / osoba znika z katalogu, już nikt inny nie może jej pomóc. Także wyboru trzeba dokonywać z pełną odpowiedzialnością.

No i łatwiej przygotowywać paczkę w grupie, po prostu można sobie wtedy na więcej pozwolić, paczka jest bogatsza. U mnie działa to tak, że zbieramy zarówno dary rzeczowe (głównie ubrania, zabawki, małe agd, udało się nawet zdobyć dla dzieciaków komputer i rower ), ale wiele osób nie chce się angażować w ten sposób i woli podarować pieniądze. Zbieram te datki i za to kupię hurtowe ilości żywości, tak żeby odciążyć tę rodzinę nie tylko na święta, ale na dłużej.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Astro

Ja oczywiście nie pytam o codzienne spanie w makijażu, a np. o powrót z jakiejś imprezy kiedy czasami nie ma się już siły dojść do łazienki

Nie ma takiego stanu, który powstrzymałby mnie od demakijażu. Musiałabym chyba stracić przytomność

[Hanneke]

Witam znad kubka porannej czerwonej herbaty, uwielbiam

Pastereczko świetny avek

Astro spanie w makijażu po całym dniu na pewno nie jest dobrym pomysłem, bo wiadomo zanieczyszczenia + sebum to wszystko może niekorzystnie wpłynąć na cerę.
Natomiast mi się zdarzyło spać w korektorze mineralnym przy silnym ataku podrażnienia/alergii, efekt- ukojenie skóry i zniknięcie buraka.

Sel co kupiłaś, gdzie dowody w postaci zdjęć?

[IlonaP]

Napisane przez selene211

[B]Widziałam Ilonkę i Ferg wczoraj na baletach

no popatrz, a ja pewna jestem, że byłam zupelnie gdzieś indziej [i świadka mam - czyżby sie nam obojgu film urwał ]

Napisane przez Astro

Ja oczywiście nie pytam o codzienne spanie w makijażu, a np. o powrót z jakiejś imprezy kiedy czasami nie ma się już siły dojść do łazienki

po imprezie to jeszcze gorzej
także zacznij zmywać już po drodze

[Rzabba]

Mnie sie zdazylo, bo karmilam i usypialam corcie i sama zasnelam

Nie mam zamiaru praktykowac spania w makijazu ale zauwazam, ze wszelkie podraznienia i niespodzianki szybciej goja mi sie pod mineralami

[Astro]

Napisane przez IlonaP

no popatrz, a ja pewna jestem, że byłam zupelnie gdzieś indziej [i świadka mam - czyżby sie nam obojgu film urwał ]

po imprezie to jeszcze gorzej
także zacznij zmywać już po drodze

Po drodze to raczej płynu nie mam i wacików Mi się też nie zdarzyło nie zmyć makijażu, ale podejrzewam, że miałoby to mniejsze konsekwencje w przypadku mineralnego niz zwykłego makijażu. Ogółem pod minerałami mi się cera poprawiła, a może inaczej nic mi nie wyskakuje po użyciu makijażu, jak to bywało w przypadku 12h noszenia zwykłego fluidu. Teraz w końcu mogę się malować w sobotę i niedzielę kiedy nie wychodzę z domu ot żeby po prostu ładnie wyglądać.

[IlonaP]

Napisane przez Astro

Po drodze to raczej płynu nie mam i wacików Mi się też nie zdarzyło nie zmyć makijażu, ale podejrzewam, że miałoby to mniejsze konsekwencje w przypadku mineralnego niz zwykłego makijażu. Ogółem pod minerałami mi się cera poprawiła, a może inaczej nic mi nie wyskakuje po użyciu makijażu, jak to bywało w przypadku 12h noszenia zwykłego fluidu. Teraz w końcu mogę się malować w sobotę i niedzielę kiedy nie wychodzę z domu ot żeby po prostu ładnie wyglądać.

z racji posiadania dzieci nosze w torebce zawsze chusteczki nawilżane zawsze mogą się przydać

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

a, ja mam próbkę tego EGM NTBT mogę Ci wysłać, sama nie używam

[vril]

Napisane przez kamilawu

Nie ma takiego stanu, który powstrzymałby mnie od demakijażu. Musiałabym chyba stracić przytomność

Ja to samo, chocby sie swiat walil, musze umyc zeby i twarz
Ale fakt, tez zauwazam, ze pod mineralami (w ciagu dnia) wszystko mi sie lepiej\szybciej goi, przysycha jakby.

Napisane przez IlonaP

z racji posiadania dzieci nosze w torebce zawsze chusteczki nawilżane zawsze mogą się przydać

Ja bez ale tez zawsze mam przy sobie mala paczke nawilzanych chusteczek

[selene211]

No nie wiem Ilona , ale jakims cudem byłaś wczoraj na baletach u mnie...Fakt , nie widziałm cie na zywo , ale tyle co widziałam na zdjęciach i na avku...jak Ty !!!!
Hanneke , Kamilko..kupiłam..yyy...kupiłam kolejną sukienke na balety.. wiecie jak kolor..no nie wiem , nie moja wina że mi się tak ten kolor podoba. ale wczoraj złamałam moja zasadę i na tany tany poszłam ubrana u góry na biało...i nie w sukience, więc cos mi odbiło Z piątku na sobotę wszytskie sklepy były otwarte do 12 w nocy no i przeceny od 30 do 50 % na wszystko...ale nic mi sie nie podobało. Ludzi było mnóstwo...
no i wczoraj byłam na łyżwach..
No i odkryłam dlaczego mi się wazyły wszystkie podkłady....
no i tęskniłam za ploteczkami z Wami...

[kamilawu]

Napisane przez selene211

No i odkryłam dlaczego mi się wazyły wszystkie podkłady....

Podziel się tym odkryciem
I sukienkę pokaż

[ferguusson]

Good morning

Beyonce od rana rozbrzmiewa

Candado-to czekam na priva.

Astro-spać a makijażu?? Nigdy. Nawet mineralnym. Choćby się palilo i walilo nie zasne bez umytych zębów i w makijażu, nawet jeśli jest to sam tusz. Choć tak jak Ilonka pisała- egm maja w ofercie proszek na noc, ale idea jest nałożenie go na czysta skórę a nie spanie w warstwie oddychajacego-a jakże -podkladu mineralnego, tylko ze noszonego pól nocy, z kurzem,potem i zanieczyszczeniami. Mowy nie ma.


Selenko-no jeszcze w Norwegii mnie nie widzieli jaki kolor? Jaki sekret z podkladem?jaka sukienka? Jak ptysie?


Kamilko ja tez bym chciała wziazc udział w tej akcji


Jak tam Vio biedactwo...? Lepiej?

[selene211]

Napisane przez kamilawu

Podziel się tym odkryciem
I sukienkę pokaż

No na wieszaku nie ma sensu cykać ponieważ to zwykła prosta czarna. Taki sukienki uwielbiam- tylko ona ma minus-do niej stanika się nie nakłada bo go widać Lepiej się czuje z....
zapomniałam dodać zdjęcie...

[kamilawu]

Napisane przez ferguusson

Kamilko ja tez bym chciała wziazc udział w tej akcji

Możesz Także z myślą o osobach mieszkających za granicą stworzono możliwość wsparcia finansowego akcji online.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez selene211

No na wieszaku nie ma sensu cykać ponieważ to zwykła prosta czarna. Taki sukienki uwielbiam- tylko ona ma minus-do niej stanika się nie nakłada bo go widać Lepiej się czuje z....
zapomniałam dodać zdjęcie...

Na twoim ciele to żaden minus, ja widzę po prostu apetyczny dekolt

[selene211]

Napisane przez ferguusson

Selenko-no jeszcze w Norwegii mnie nie widzieli jaki kolor? Jaki sekret z podkladem?jaka sukienka? Jak ptysie?

Ptysie urosły , krem wyszedł...aczkolwiek był taki miękki , dopiero na nastepny dzień zrobił się bardziej gęsty. Ale szybko zostały zjedzone, ja zjadłam tylko 2 szt bo zjedli mi ...
A ciasto chyba wyszło bo proszek do pieczenia wrzuciłam na początku ...bo tak wyczytałam w podobnym przepisie Przepis pyszny , dziękuję
A co do podkładu..zaspałam w piatek do pracy i nie miałąm czasu na nic, więc nałozyłam tylko na buzię krem z hialuronem...i podkład Lauress No i to samo zrobiłam wczoraj , i nic mi się nie wazy ...
Nie wiem czemu na to od razu nie wpadłam,bedę jeszcze próbowac z primerem od Kamilki chyba z CS..bo daje super efekt jedwabiu
Kamila...dziękuję

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Violl..a co się stało ? chora jesteś ?

[Viollet87]

Napisane przez ferguusson

Jak tam Vio biedactwo...? Lepiej?

Napisane przez selene211

Violl..a co się stało ? chora jesteś ?

A dziękuję, lepiej
Sel - wczoraj myślałam, że umieram kaszel, zimne poty, uczucie senności (miałam plan żeby wyjść z wykładu na 30 minut i się kimnąć w samochodzie, ledwo oczy trzymałam), osłabienie (które mam do teraz - 36 stopni równe). Ale dziś już żyję. Jutro powinno być ok.


Ale...

TŻ miał stłuczkę

godzinę temu przysłał mi MMSem zdjęcie rozbitego auta, o mało zawału nie dostałam... dzwonię, a ten nie odbiera, no to ja atak serca i dzwonię na domowy, co by mi jego rodzice powiedzieli co z nim... ale on odebrał i mówi, że dźwięki w kom zapomniał włączyć. Nikomu nic się nie stało, ale auto solidnie uderzone. Samochód tamtego drugiego gościa do kasacji (jechał malutkim Peugeotem 106, a TŻ Focusem). Nie wiem czyja to wina tak naprawdę, bo TŻ chciał wyprzedzić samochód jadący około 30 km/h (w dozwolonym miejscu) - logiczne, rozpędził się do około 60-tki, zaczął wyprzedzanie, a w tym momencie tamten wyprzedzany gościu nagle skręcił w lewo do bramy domu - bez migacza, bez patrzenia w lusterka... no i TŻ się w niego wsadził nie zdążył zahamować bo to się wszystko nagle stało, ehh. No ale grunt, że nikomu nic się nie stało. Samochód rzecz nabyta. A no i jeszcze szczęście w nieszczęściu, że TŻ w tym roku wykupił AC, koszty naprawy własnej mu odpadną. Tylko ogólnie szkoda, bo problem...

[kamilawu]

Napisane przez Viollet87

TŻ miał stłuczkę

godzinę temu przysłał mi MMSem zdjęcie rozbitego auta, o mało zawału nie dostałam... dzwonię, a ten nie odbiera, no to ja atak serca i dzwonię na domowy, co by mi jego rodzice powiedzieli co z nim... ale on odebrał i mówi, że dźwięki w kom zapomniał włączyć. Nikomu nic się nie stało, ale auto solidnie uderzone. Samochód tamtego drugiego gościa do kasacji (jechał malutkim Peugeotem 106, a TŻ Focusem). Nie wiem czyja to wina tak naprawdę, bo TŻ chciał wyprzedzić samochód jadący około 30 km/h (w dozwolonym miejscu) - logiczne, rozpędził się do około 60-tki, zaczął wyprzedzanie, a w tym momencie tamten wyprzedzany gościu nagle skręcił w lewo do bramy domu - bez migacza, bez patrzenia w lusterka... no i TŻ się w niego wsadził nie zdążył zahamować bo to się wszystko nagle stało, ehh. No ale grunt, że nikomu nic się nie stało. Samochód rzecz nabyta. A no i jeszcze szczęście w nieszczęściu, że TŻ w tym roku wykupił AC, koszty naprawy własnej mu odpadną. Tylko ogólnie szkoda, bo problem...

Dobrze, że nic mu się nie stało. Ale rozumiem twoje nerwy, zwłaszcza że nie odbierał telefonu.

Kiedyś miałam sytuację jak z filmu grozy. Odebrałam komórkę i usłyszałam dziwne odgłosy, jakaś szamotanina, jakieś krzyki i w tym wszystkim głos męża (wtedy narzeczonego) wołającego "ratunku". Potem przerwało połączenie. Oddzwaniałam dziesiątki razy, nie mogłam się dodzwonić, zmroziło mnie dosłownie, nie wiedziałam, co się stało. W życiu się tak nie bałam. Połączyłam się dopiero gdzieś po 40 minutach. Okazało się, że jakiś wariat, nożownik, męża zaatakował, w bójce telefon się włączył i automatycznie wybrał pierwszy numer z listy, czyli mój. B. nawet nie miał świadomości, że słyszałam odgłosy tej walki. Na szczęście wyszedł z tego bez większych obrażeń. I nikt, dosłownie nikt mu nie pomógł, choć to nie było odludzie. Udało mu się na chwilę gościa ogłuszyć i uciec.

[marioladabr]

Helloł! to ja Mariolka

Selenko, ale laska z Ciebie i ja nie widzę zbyt dużego biustu, na który nie możnaby było kupić stanika - jesteś baaardzo proporcjonalna i mega zgrabna

Viol

No i śliczne avki nowe macie

Ja tam też nie wyobrażam sobie pójść spać z makijażem - zawsze zmywam

[Viollet87]

O rany... mój dzisiejszy stres to przy tym pikuś współczuję przeżyć i cieszę się, że Twój TŻ uciekł... ja w takiej sytuacji zwyczajnie oddałabym telefon / torebkę w obawie o swoje zdrowie. No ale ja nie jestem postawnym facetem

[selene211]

Violl..waże że wszytko ok z Twoim TŻem
A Ty w łożeczku powinnaś leżeć maleńka, wiesz ?
Kamilko... nawet sobie nie wyobrażam co przezyłaś...

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Mariolu..bo jak mam kupić zwykły stanik to nie mam problemu...80 D nosiłam..ale jak mam kupić 70 H to już jest...ja nie mam gigantycznego biustu, za to mam bardzo pełny. Na przykład maskaradek nie robią w tym numerze,a są piękne...No i nie lubie miękkich bo mi się zawsze wżynają u góry i spłaszczają biust, a jak wezmę większy to jest za duzy...
Dziekuję za komplement , ale naprawde ze mnie żadna laska..umiem tylko zakrywać co muszę i odsłaniać co trzeba

[kamilawu]

Napisane przez Viollet87

O rany... mój dzisiejszy stres to przy tym pikuś współczuję przeżyć i cieszę się, że Twój TŻ uciekł... ja w takiej sytuacji zwyczajnie oddałabym telefon / torebkę w obawie o swoje zdrowie. No ale ja nie jestem postawnym facetem

Ale to nie był napad rabunkowy. To był jakiś najpewniej oszołomiony jakąś substancją typ, który zaatakował od tyłu z nożem w ręku. Każdy zacząłby się bronić.

Violl, i tak sobie pomyślałam, że powinnaś chyba teraz uważniej się swojemu przyglądać, bo pozornie może być wszystko ok, a nerwy wyjdą za jakiś czas. Była akcja, musi być reakcja. Zagrożenie życia po nikim nie spływa.

[Viollet87]

Wiem o tym, jutro pojadę go wyprzytulać a jeśli z czasem pojawi się jakieś nietypowe zachowanie, reakcja to na pewno zauważę i pomogę.

Sel - może nie powinnam leżeć, bo nie jest ze mną źle tylko głowa trochę boli i lekki obrzęk gardła mam. Ogólnie sobie tu leżę przed TV ciepło ubrana, herbata się parzy... a na komputer co chwilę zaglądam z ciekawości.

[selene211]

Pastereczko..doszła ode mnie paczka ????

[rozwielitka]

Napisane przez Astro

Ja oczywiście nie pytam o codzienne spanie w makijażu, a np. o powrót z jakiejś imprezy kiedy czasami nie ma się już siły dojść do łazienki

owzyciu!
dwa razy zdazylo mi sie polozyc z naga umyta skora, tzn. bez krem/serum ale nigdy be umycia twarzy.

[frenka]

Napisane przez Viollet87

Sel - może nie powinnam leżeć, bo nie jest ze mną źle tylko głowa trochę boli i lekki obrzęk gardła mam. Ogólnie sobie tu leżę przed TV ciepło ubrana, herbata się parzy... a na komputer co chwilę zaglądam z ciekawości.

Nie leż, nie leż, posiedź z nami. Ja się właśnie zabieram za tłumaczenie jakiś dziwnych rzeczy, herbata i wizaż koło mnie, więc nie będzie źle.

A w ogóle zapomniałam Wam powiedzieć, że pierwszy raz piszę z mojego "pokoju pracy twórczej"
W końcu do biurka dokupiłam świetny fotel, dywan mam Jutro idę po zasłony i firanki (nie to, że siedzę przy gołych oknach- mam rolety, które mnie wkurzają i kolorystycznie mi nie pasują). Także podniosła chwila, nie ma co

[kamilawu]

Napisane przez frenka

A w ogóle zapomniałam Wam powiedzieć, że pierwszy raz piszę z mojego "pokoju pracy twórczej"

Z gabinetu znaczy się (nomen omen ).
Może wkleisz jakąś fotkę, jak już całkiem się tam urządzisz?

[evelinek_r]

Napisane przez Viollet87

Jakie ładne nowe avki! Dosłownie wszystkie mi się podobają - bardziej niż poprzednie (które też mi się podobały)

Kochana

a apropo... Kamila, teraz zawsze jak widzę Śnieżkę to Ty mi się przypominasz np. w pt jak torebki na prezent dla chrześnicy szukałam i grzebałam w tych bajkowych.

Mnie też

Dziś już lepiej ze mną, choć temperatura 36,0 i lekki obrzęk gardła jest. Wygrzeję się i jutro już powinnam być na chodzie.

Powinnaś bardziej dbać o siebie, obniżona temperatura to zwykle znak osłabienia i przemęczenia organizmu.

Napisane przez kamilawu

Ja też już od dawna nie śpię, ale miałam rano trochę pracy. Zaangażowałam się w akcję charytatywną "Szlachetna paczka" (Fundacji "Wiosna" z Krakowa), wspominałam wam już kilka dni temu. Zresztą jestem przekonana, że większość w was słyszała o akcji, jest szeroko propagowana w rozmaitych mediach. Ja też zachęcam was do zorganizowania paczki w waszych rodzinach czy środowiskach. Ja przygotowuję paczkę z pomocą całej mojej firmy. Powiem tylko, że udzielana jest pomoc rzeczowa, nie finansowa, poza tym rodziny objęte opieką fundacji są szczegółowo weryfikowane, także nie ma ryzyka, że pomoc trafi do osób tak naprawdę jej nie potrzebujących czy dotkniętych jakąś patologią. Każda taka rodzina / osoba trafia do katalogu fundacji, gdzie wolontariusze, tacy jak ja, bądź firmy, mogą dokonać wyboru i zadeklarować chęć przygotowania paczki (jest możliwość wyboru rodziny z konkretnego regionu, ja na przykład przygotowuję paczkę dla rodziny z tzw. "własnego podwórka", czyli z Przemyśla). Następnie otrzymujemy szczegółowe informacje na temat potrzeb rodziny. W głowie się nie mieści, jakim ogromem nieszczęść i biedy są dotknięci podopieczni fundacji. Najczęściej proszą o podstawowe artykuły żywnościowe (naprawdę podstawowe - mąkę, herbatę, makaron), chemię (o pastę do zębów, mydło, szampon, proszek do prania ....), ubrania, buty ... Jeśli są dzieci, to dodatkowo są prośby o artykuły szkolne, książki, zabawki ...

Ja to Cię podziwiam. Sama kiedyś się w takie akcje bawiłam, ale chyba nie byłam dość wytrwała, zraziłam się kilkoma rzeczami. A Ty jesteś takim klasycznym typem społecznika, ciekawe, czy wpływ na to ma fakt, że Twój mąż w boju. Tak czy inaczej - respect

Napisane przez selene211

Nikt za mną nie tęsknił
dziewczyny

Ja tęsknilam

Napisane przez Astro

i tu pytanko - czy zdarzyło się Wam spać w makijażu mineralnym?? Jak to by wpłynęło na cerę.

Słownie- raz i nie wiem, czy się liczy, bo wtedy całą noc nie kładłam się spać Generalnie- spanie w minerałkach od czasu do czasu na pewno zrobi Ci mniej krzywdy niż klajster fluidu, ale nie oszukujmy się, po całym dniu na twarzy jest pełno kurzu/brudu/bakterii i co tam jeszcze fruwa w powietrzu, nie mówiąc już o sebum, które wydziela nawet mega sucha skóra. Więc dobrze jest w sobie wyrobić nawyk codziennego zmywania makijażu, jeśli wieczorem nie masz siły, to od razu po powrocie z pracy/szkoły. A impreza, cóż- mniejszą szkodę zrobisz skórze nie zmywając makijażu po zwykłym dniu, niż po imprezie- masz na buzie 5x więcej tłuszczu/brudu, niż zwykle. Choćbym na nos padala, to szczególnie po imprezie trzeba wszystko dokładnie zmyć. Rozbierasz się przecież do spania,nie? Więc od drzwi prosto do łazienki po waciki i mleczko chociaż, w trakcie rozbierania, albo nawet już w łóżku, to jest 2 min roboty, nie musisz odnosić do łazienki- butelce się nic nie stanie, jak jedną noc spędzzi na ziemi, a Twoja cera Będzie Ci wdzięczna za niefundowanie jej seansów spirytystycznych. Ze nie wspomnę, że w trakcie snu to wszystko wycierasz w poduszkę

Napisane przez ferguusson

Good morning

Beyonce od rana rozbrzmiewa

Chyba kogoś wkręciłam

Napisane przez selene211

No na wieszaku nie ma sensu cykać ponieważ to zwykła prosta czarna. Taki sukienki uwielbiam- tylko ona ma minus-do niej stanika się nie nakłada bo go widać Lepiej się czuje z....
zapomniałam dodać zdjęcie...

Wow, wow, wow

Napisane przez Viollet87

TŻ miał stłuczkę

Violl żeby się szybko wszytko wyprostowało

[frenka]

Napisane przez kamilawu

Może wkleisz jakąś fotkę, jak już całkiem się tam urządzisz?

Gabinet zawsze kojarzył mi się z posępnymi, ciężkimi meblami, a u mnie dominuje biało-kremowy (meble), fiolet (dywan), pomarańcz i róż (dodatki). I masa książek w tysiącu kolorów. Myślałam nad zasłonami fioletowymi, ale chyba byłoby zbyt ciężko, chyba poszukam na dość jasnym tle jakiś fajnych wesołych wzorków. Gdyby nie było już ciemnawo, zrobiłabym jakieś zdjęcia i poprosiła o poradę

A efekt końcowy wrzucę

[kamilawu]

Napisane przez evelinek_r

Ja to Cię podziwiam. Sama kiedyś się w takie akcje bawiłam, ale chyba nie byłam dość wytrwała, zraziłam się kilkoma rzeczami. A Ty jesteś takim klasycznym typem społecznika, ciekawe, czy wpływ na to ma fakt, że Twój mąż w boju. Tak czy inaczej - respect

Naprawdę nie robię tego dla uznania, ale dziękuję Ja mam chyba za dużo empatii w sobie, łatwo wzbudzić we mnie współczucie, ufność, przyjaźń. Niektórzy twierdzą, że to nie empatia, tylko naiwność I pewnie po części mają rację, skłamałabym twierdząc, że nikt mnie nigdy nie wykorzystał. Ale nie umiem inaczej, tak mi po prostu w duszy gra. Zawsze tak było, wyjazd męża nie ma z tym nic wspólnego (no i akurat paczki nie przygotowuję po raz pierwszy, w swoim środowisku przecierałam szlaki tej akcji już dwa lata temu). Może jedynie tyle, że mam więcej czasu. Poza tym bez innych nic bym nie zrobiła, mnóstwo osób zaangażowało się razem ze mną, w kupie siła

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez frenka

A efekt końcowy wrzucę

Czekamy