"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[dewi]

Na dwór troszkę inaczej bo przeciez nie założysz kilku swetrów... hihi
Jak masz ciepły kombinezonik... wystarczy normalne ubranko domowe... gdy duży mróz można założyć jakiś sweterek... plus ciepłe rajtuzki obowiązkowo
Zobaczycie dziewczyny to samo przychodzi i człowiek wie jak się zachować jak ubrać, umyć, nakarmić ...

Co do wzdęć to sobie nie radzę... ja mam je najczęściej po sokach z marchwi i buraków... wrrr ale czego nie robi się dla maleństwa...

[Zadie]

Oj, a ja dziś głupia na bolący brzuch zjadłam barszcz ukraiński i faktycznie jest gorzej, może to te buraki cholerne.

Ogólnie najbardziej "szkodzi" mi zdrowe jedzenie, boli brzuch po warzywach i owocach. Idealnie by było gdybym mogła jeść same kisiele i pieczywo, ale właśnie, zdrowie malucha najważniejsze.

[JeSuisUnPapillon]

u mnie talia poszła o 3cm w górę chociaż tego nie widać. Stopniowo się zwiększała jak mierzyłam chociaż waga jest prawie taka sama ciągle.

Z niestrawnościami i wzdęciami zawsze radził sobie mój kochany ranigast no ale teraz to raczej nic nie przyjmuję z leków tego typu więc staram się pić dużo wody i spacerować (słyszałam że najlepiej nie za wolno i 30minut ale wolę się przejść po domku trochę albo wyjść na spokojny spacer swoim kroczkiem) ewentualnie czerwona herbata + zaparzyć mięty

[Zadie]

Zapytam jutro gina, może pozwoli mi wziąć ranigast to spróbuję, bo mam dość zwijania się z bólu.
Piję dużo wody i spaceruję praktycznie codziennie, ostatnio miałam przerwę, bo czułam się cały czas potwornie zmęczona.

[JeSuisUnPapillon]

ostatnio walczę z moim "co kwartalnym" uczuleniem na twarzy, sama nie wiem od czego...mam wrazenie że od nadmiernego jedzenia truskawek - bo zazwyczaj to mam po zjedzeniu czegoś w NADMIARZE (czyt. 2kg pomidorów, 2 kg truskawek....czy wypicie 2l kubusia - dziennie)
teraz się zastanawiam czy jeść te truskawy czy nie, mama mi podrzuciła świeżutkich z ogrodu (wraz z nieszczęsnymi czereśniami które uwielbiam sobie kłaść obok siebie na łóżku i jedząc niepamiętnie rozkoszować się aż zauważę że zniknął kilogram...) i wpadłam na inspirację: http://www.wielkiezarcie.com/recipe17843.html RANY pycha...



Nie wiem czy lekarz pozwoli Ci wziąć RANIGAST ze względu na to że jest na ulotce napisane, iż można go przyjmować tylko przy bezwzględnej konieczności ... jak mój gin powiedział że jak tak jest napisane to mam tego nie tykać i ręka boska mnie niech broni. Więc nie wiem.
Ciężki żywot kobiety w ciąży...szczególnie z tymi naszymi zaparciami...wzdęciami..b ólami ech!

[Zadie]

Ja bym zjadła, ale nie kg, tylko tak do, powiedzmy, 500 g maksymalnie

W ogóle jakieś szaleństwo z tą cerą, dawno nie miałam takiej brzydkiej, wyglądam jak dojrzewająca nastolatka...

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez Zadie

Ja bym zjadła, ale nie kg, tylko tak do, powiedzmy, 500 g maksymalnie

W ogóle jakieś szaleństwo z tą cerą, dawno nie miałam takiej brzydkiej, wyglądam jak dojrzewająca nastolatka...

No niestety, następna przypadłość wielu kobiet w ciąży.
Ja słyszałam...że kobieta promienieje i ma piękną cerę - fakt ... na samiuuuutkim początku była nie do poznania, ani jednej skazy (gdzie czasem pojawiały mi się przed ciążą pojedyncze wypryski) i koleżanki się zachwycały że taka zadbana twarz i dekolt.
I się "pozachwycałam".... do 7 tygodnia? jak mnie wzięło to dotąd nie mogę się pozbierać bo ciągle coś wyskakuje.
Chętnie bym to kwasami potraktowała tylko jak wyleczę to uczulenie i zasięgnę rady czy mogę delikatnie jakoś z tym walczyć.

Ja nie znam umiaru w owocach no chyba że porzeczki i wiśnie ... to takie owoce gdzie mogę zjeść bardzo ograniczoną liczbę

[cytrynka3002]

Napisane przez oliwiakp

Dziewczyny pomóżcie bo ja już nie wiem co z tą alergią robić. Nos mam zatkany tak, że trudno mi coś łykać bo uszy się zatykają. Co chwile kicham ... tylko oczy jeszcze jako tako.
Poradzcie jak tu ten nos odetkać bo strasznie sie źle z tym czuje

Ponoć w lipcu pylenie traw się zmniejsza ale ja jakoś tego nie czuje.

Mi na szczęśie powoli mija już katar alergiczny, ale męczyłam się calutki miesiąc- od początku czerwca, z małymi przerwami. Niestety, ja męczyłam się przez ten miesiąc, a jedyny "wspomagacz" to Sterimar - sól fizjologiczna i woda morska, lub sama sól fizjologiczna...niewiele mi to pomagało, jedynie oczyszczało nos np. po przyjściu z dworu. Wiesz, ja wolę nie eksperymentować z żadnymi kroplami, raz, że to może zaszkodzić maleństwu, a dwa, że alergikiem jestem od dziecka i dzięki mojej alergolog przez 6 lat uzależniłam się od kropli do nosa....nosiłam je wszędzie, nawet spałam z nimi...w grudniu zeszłego roku powiedziałam "dość", głównie ze względu na fakt, że planowaliśmy z mężem dziecko. Dlatego ja wolę męczyć się te kilka tygodni w roku, niż znowu się uzależnić.

[vilya]

Napisane przez mila24

vilya ludzie wypisują różne pierdoły na forach- taki urok netu, są anonimowi, ja bym nie wierzyla w te rewelacje. Zastanów sie, gdyby rzeczywiscie ktorys z lekarzy przywiązal pacjentke do fotela, moglby miec powazne problemy, wlacznie z prokuratorem na karku, nie zyjemy w sredniowieczu. Na studentow nie musisz sie godzic, a z moich obserwacji wynika ze jak kobieta zaczyna rodzic to jest jej wszystko jedno czy ten nieszczesny student jest czy go nie ma. Nie siejmy paranoi... a jeszcze apropos nacinania krocza, masz prawo odmowic, gorzej bedzie jak to krocze samo pęknie... wtedy moze byc nieciekawie, z nietrzymaniem kału włącznie, wiec nie dziw sie ze lekarze "lubią" nacinac krocze (gdyby tego nie zrobili pacjentka z komplikacjami oskarzylaby ich o błąd w sztuce- i miala by racje).

Napisane przez muron

czytając fora z opiniami o szpitalach Ludzie są roszczeniowi, straszliwie, ja sama jestem słuzba zdrowia, to widzę od dwóch stron. Nasza SZ kuleje strasznie, ale często ludziki nie ułatwiają
czytasz i każdy szpital to rzeźnia, lekarz sadysta

dlatego nie czytam, bo powiem nie rodzę i finioto;-)

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------


a jak brzuch po cc? Wraca czy flaczeje- jestem szczupła ale nie umięsniona;-) Jak znieczulenie, jak długo trzyma?

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------


a i boje się cewnikowania, to nieprzyjemne, ale czy boli?

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------


choć to okrutne to chyba faktycznie lepsze, bo ból przy pęknięciu chyba znacznie gorszy, ai gojenie także:-(
tak samo jak laski burzą się na lewatywę. No niemiłe...ale chyba lepiej wyczyścić okrężnice, niz zrobic kupke na łóżku porodowym
Dziewczyny po cc nosiłeyście takie specjalne pasy po?

no widzicie a ja bardzo dużo czytałam o nacięciu krocza i to co mówicie jest nieprawdą. Jest czasem koniecznosc nacięcia krocza ale jest to niewiele przypadków. Na zachodzie odeszło sie już całkowice od rutynowego naciecia krocza a u nas to jest nagminne. Nacięcie nie spowoduje że nie pękniesz - wręcz przeciwnie nieraz zdarza się, ze lekarz natnie a kobieta pęknie w drugą stronę. Nacięcie jest uważane również za pękniecie chyba 2 stopnia a kobiety które nie zgodziły się i nie uległy presji lekarzy że na pewno pękną miały pęknięcia 1 stopnia albo nie miały żadnego. Spotkałam się również z opiniami że właśnie nacięcie może spowodować dalsze pęknięcie bo jak to jest np w napiętym płótnem gdy jest w całości się jakoś trzyma a jak troszkę się natnie to dalej przerywa się samo. Poczytajcie sobie o nacięciu krocza bo właśnie lekarze w Polsce wmawiaja kobieta że jest to konieczne i strasza wlasnie pęknięciami do odbytu a tak nie musi byc. A bierze się to stąd że poród bez nacięcia trwa dłużej niż z nacięciem bo położna musi obserwować krocze i mówić pacjentce kiedy ma przeć a kiedy nie żeby skóra się mogła rozciągnąć. Niepotrzebne nacięcia również spowodowane sa wymuszona pozycją leżącą podczas parcia - kiedy np lepsze pozycje które powodują że działa grawitacja jeszcze bardziej przycczyniają sie do ochrony krocza. Głowka dziecka naciska równomiernie na krocze a nie taj jak jest w pozycji leżącej. Przeczytałam dużo wypowiedzi pacjentów i nie spotkałam się z tym, aby mieli oni jakiś roszczeniowi, pacjenci mają coraz większa świadomość swoich praw i próbują je po prostu egzekwować. I moim zdaniem bardzo dobrze, jezeli nie będziemy walczyć o swoje prawa i w przypadku przekroczenia przez lekarzy właściwych zachowań np pisaniem skarg (nie mówię tutaj o jakiś zmyślonych pasztetach na lekarzy ) które spowodują, ze środowisko lekarskie, pielęgniarskie i położnicze będzie wiedziało, że nie moga pozwolić sobie na łamanie praw pacjenta.

[SzAnGaLa_]

SzAnGaLa_ - mama Aniołka *09.07.2010* 9 tc

[mila24]

vilya wypowiadasz sie jakbys byla co najmniej lekarzem ginekologiem, jeszcze praktykującym za granicą to ze czytalas w necie na temat nacinania krocza, to jeszcze nie znaczy ze masz wiedze na ten temat. Mialas praktyki w szpitalu "na zachodzie" ze twierdzisz ze tam nie nacinają pacjentkom krocza? czy tez tylko gdzies o tym przeczytalas? chyba lepiej zebys pogadala ze swoim ginem na ten temat i nie czytaj tych rewelacji w necie, bo tylko masz przez to fałszywy obraz.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez SzAnGaLa_

SzAnGaLa_ - mama Aniołka *09.07.2010* 9 tc

bardzo mi przykro...

[vilya]

Napisane przez mila24

vilya wypowiadasz sie jakbys byla co najmniej lekarzem ginekologiem, jeszcze praktykującym za granicą to ze czytalas w necie na temat nacinania krocza, to jeszcze nie znaczy ze masz wiedze na ten temat. Mialas praktyki w szpitalu "na zachodzie" ze twierdzisz ze tam nie nacinają pacjentkom krocza? czy tez tylko gdzies o tym przeczytalas? chyba lepiej zebys pogadala ze swoim ginem na ten temat i nie czytaj tych rewelacji w necie, bo tylko masz przez to fałszywy obraz.

akurat przytoczyłam wypowiedź jednego z lekarzy ginekologów

a np jest tutaj o nacięciu http://www.youtube.com/watch?v=WSj0OInMLho

szangala przykro mi

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez SzAnGaLa_

SzAnGaLa_ - mama Aniołka *09.07.2010* 9 tc

[mila24]

lub kogos kto sie podaje za gina w necie

[vilya]

Napisane przez mila24

lub kogos kto sie podaje za gina w necie

no to zobacz na link który podałam:

a komentarze pod świadczą o tym, że jednak nie do wszystkich lekrazy to dociera http://www.youtube.com/watch?v=xZfdI...eature=related

[sanetka]

Napisane przez Zadie

A ja nie jestem w stanie ocenić czy mam już brzuszek, czy to ciągła niestarwność i wzdęcia W talii jest tyle samo co było, tylko niżej zrobiła się taka piłka- wagowo przytyłam ok 1kg, więc tłuszcz to nie jest, ale czy brzuszek..?

Dziewczyny, jak radzicie sobie z niestrawnością i wzdęciami? Zjadłam dziś 200g czereśni i umieraaaam A nospa i espumisan nie dają rady.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Nie wiem czy lekarz pozwoli Ci wziąć RANIGAST ze względu na to że jest na ulotce napisane, iż można go przyjmować tylko przy bezwzględnej konieczności ... jak mój gin powiedział że jak tak jest napisane to mam tego nie tykać i ręka boska mnie niech broni. Więc nie wiem.
Ciężki żywot kobiety w ciąży...szczególnie z tymi naszymi zaparciami...wzdęciami..b ólami ech!

mi lekarz powiedzial ze moge spokojnie brac ranigast lub rennie jesli potrzebuje. kupilam rennie i nawet na ulotce jest ze mozna przyjmowac w ciazy, tylko nie przekraczac zalecanych dawek.

[vilya]

" Nacięcie krocza grozi powikłaniami przy kolejnym porodzie


Tagi: epizjotomia | nacięcie krocza
18.6.Nowy Jork (PAP/Reuters) - Nacięcie krocza podczas pierwszego porodu zwiększa ryzyko powikłań podczas kolejnych porodów - wynika z amerykańskich badań, o których informuje pismo "Obstetrics and Gynecology".

"W przeszłości nacięcie krocza było uważane za nieszkodliwą procedurę, które miała wręcz chronić przed poważnym rozerwaniem tej okolicy w trakcie porodu" - komentuje prowadząca badania dr Marianna Alperin z Uniwersytetu w Pittsburgu. Jednak dziś już wiadomo, że zabieg ten zwiększa ryzyko poważnych obrażeń krocza u rodzących kobiet, podkreśla badaczka.

Aby sprawdzić, jak może on wpływać na następne porody, Alperin i jej współpracownicy przeanalizowali dane dotyczące ponad 6 tys. kobiet, które w ciągu 10 lat przeszły kolejne porody drogą naturalną. Niemal u połowy z nich (48 proc.) wykonano nacięcie krocza w czasie pierwszego porodu. Okazało się, że procedura ta zwiększała ryzyko rozerwania i uszkodzenia krocza podczas rodzenia kolejnych dzieci. Umiarkowanych obrażeń tej okolicy w czasie drugiego porodu doznała ponad połowa kobiet (51,3 proc.), u których w przeszłości wykonano nacinanie. Jest to niemal dwukrotnie więcej niż w grupie, która nigdy nie przeszła tego zabiegu - niecałe 27 proc. kobiet. Poważne obrażenia krocza stwierdzono niemal u 5 proc. kobiet nacinanych przy pierwszym porodzie i blisko u 2 proc. u kobiet z drugiej grupy.

"Wyniki naszej analizy wskazują na jeszcze jeden szkodliwy aspekt rutynowego nacinania krocza, dlatego zachęcamy położne i lekarzy by ograniczali stosowanie tej procedury" - konkluduje Alperin.

W Polsce, w maju 2008 roku Fundacja Rodzić po Ludzku zainaugurowała kampanię społeczną przeciwko rutynowemu nacinaniu krocza pt.: "Nie daj się naciąć". Z danych, przytaczanych przez organizację wynika, że w Polsce zabieg ten jest wykonywany u 80 proc. rodzących, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia uważa, że może on być uzasadniony tylko w 10-20 proc. przypadków, np. gdy zagrożone jest życie dziecka.

Badania prowadzone na całym świecie wskazują, że nacięcie powoduje dodatkowe pęknięcia krocza w czasie porodu; nie chroni bardziej główki dziecka przed urazami i nie zapobiega wysiłkowemu nietrzymaniu moczu w przyszłości. Zabieg ten raczej spowalnia gojenie ran po porodzie i zwiększa ryzyko infekcji; kobiety, które go przeszły mają słabsze dno miednicy i później wznawiają współżycie płciowe, niż po naturalnym pęknięciu, co może pogarszać relacje z partnerem; są też bardziej narażone na depresję.
(PAP) jjj/ yy/
2008-06-18"

źródło http://www.rodzicpoludzku.pl/Przegla...-porodzie.html

jest też kampania fundacji rodzić po ludzku "Nie daj sie naciąć" http://www.rodzicpoludzku.pl/Nie-daj...ie-naciac.html

To chyba sa wiarygodne źródła informacji, prawda???

[mila24]

Napisane przez vilya

no to zobacz na link który podałam:

a komentarze pod świadczą o tym, że jednak nie do wszystkich lekrazy to dociera http://www.youtube.com/watch?v=xZfdI...eature=related

no tak, rozsądne podejście, rutynowe naciecie- nie, tylko gdy sa wskazania, tylko ze tych wskazan jest calkiem sporo: wiek rodzącej (>30rz), poród pierwiastki (!), kilka wskazan anatomicznych, ktore moze ocenic tylko lekarz, duzy płód, zagrożenie płodu w kocowej fazie porodu np bradykardia płodu- co zdarza sie dosc często. Nie sposob sie nie zgodzic z prof, kazdy zabieg, rowniez naciecie krocza robi sie tylko gdy są ku temu wskazania. Wcale nie twierdze, ze kazda rodząca musi miec ten zabieg, ale niestety często tak sie zdarza.
Chyba sie nie zrozumialysmy, ja nie twierdze ze rutynowe nacinanie jest dobre, i kazda rodząca silami natury powinna je miec. Uwazam natomiast, ze gdy zagrozone jest dziecko lub zdrowie matki to nalezy wybrac mniejsze zło.

[vilya]

Napisane przez mila24

no tak, rozsądne podejście, rutynowe naciecie- nie, tylko gdy sa wskazania, tylko ze tych wskazan jest calkiem sporo: wiek rodzącej (>30rz), poród pierwiastki (!), kilka wskazan anatomicznych, ktore moze ocenic tylko lekarz, duzy płód, zagrożenie płodu w kocowej fazie porodu np bradykardia płodu- co zdarza sie dosc często. Nie sposob sie nie zgodzic z prof, kazdy zabieg, rowniez naciecie krocza robi sie tylko gdy są ku temu wskazania. Wcale nie twierdze, ze kazda rodząca musi miec ten zabieg, ale niestety często tak sie zdarza.

Edytowałam swój post i dopisałam parę rzeczy, wiec przeczytaj jeszcze raz powyżej. Nie jest prawdą że pierwiastki musza być nacinane. Nie wiem skąd masz takie informacje. Zobacz sobie na stronę Rodzić po ludzku i poczytaj że u nas większość nacięc jest właśnie ta rutynowa. http://www.rodzicpoludzku.pl/Przegla...ne-krocze.html

"W latach 80. w niektórych brytyjskich szpitalach aż 90 proc. rodzących kobiet miało nacinane krocze, podkreśliła Beech. Teraz w szkołach położniczych nie uczy się już tej procedury. "Najwyższy czas, by również w Polsce położnictwo opierało się na dobrych praktykach, a nie na przestarzałych procedurach" - podsumowała Beech."

[mila24]

Napisane przez vilya

Edytowałam swój post i dopisałam parę rzeczy, wiec przeczytaj jeszcze raz powyżej. Nie jest prawdą że pierwiastki musza być nacinane. Nie wiem skąd masz takie informacje. Zobacz sobie na stronę Rodzić po ludzku i poczytaj że u nas większość nacięc jest właśnie ta rutynowa. http://www.rodzicpoludzku.pl/Przegla...ne-krocze.html

"W latach 80. w niektórych brytyjskich szpitalach aż 90 proc. rodzących kobiet miało nacinane krocze, podkreśliła Beech. Teraz w szkołach położniczych nie uczy się już tej procedury. "Najwyższy czas, by również w Polsce położnictwo opierało się na dobrych praktykach, a nie na przestarzałych procedurach" - podsumowała Beech."

zapewniam Cie, ze mam wiarygodne dane na ten temat, wskazania wymienilam Ci na podstawie "położnictwa i ginekologii" G. Bręborowicza, ale skoro Cie to nie przekonuje mozesz oczywiscie bazowac na informacjach z netu.

[gosiaczek071]

Napisane przez mysiopez

Stwierdzam,że nie ma idelnego lekarza.. Z tego co wiem, to większość kobiet ma wykonywaną morfologię co miesiac.. u mnie co 2-3 mce

A tak serio, to co ile robicie morfologię i badania moczu?

ja mialam raz do tej pory, a to 3 wizyta.
na nastepna mam nic nie robic

Napisane przez muron

dlatego jak wyniki dobre to mozna robić wieksze odstępy

Nie czytam juz opinii o lekarzach, szpitalach i porodach-0 to jakaś maskra. Nie, ze tak strasznie, ale ludzie są tak roszczeniowo nastawieni nie znając procedur, że aż przerazające.
Jest tu jakaś mamusia po cc?

ja, pisalam chyba z 300 razy juz. moze ja jakas niewidoczna jestem? jakos wiekszosc moich postow pozostaje bez echa...hmmmm

Napisane przez oliwiakp

Dziewczyny pomóżcie bo ja już nie wiem co z tą alergią robić. Nos mam zatkany tak, że trudno mi coś łykać bo uszy się zatykają. Co chwile kicham ... tylko oczy jeszcze jako tako.
Poradzcie jak tu ten nos odetkać bo strasznie sie źle z tym czuje

Ponoć w lipcu pylenie traw się zmniejsza ale ja jakoś tego nie czuje.

mi ginek pozwolil brac zyrtec. a nos oczyszczam sola fizjologiczna (marimerm, sterimar) jak maszinhalator to zrb inhalacje z 5 ml soli fizjologicznej z ampulki. jak nie masz to niestety musiz cierpiec. chyba ze wynalezli psikadlo do nosa, ktore mozna w ciazy. mozesz tez skropic bluzkę olejkiem oilbas. lub pod nos masc majerankowa.

Napisane przez muron

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------


a jak brzuch po cc? Wraca czy flaczeje- jestem szczupła ale nie umięsniona;-) Jak znieczulenie, jak długo trzyma?

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------


a i boje się cewnikowania, to nieprzyjemne, ale czy boli?

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

co do brzucha, ja nie cwiczylam, przed cioaza mialam zupelnie plaski, po ciazy zostala mi oponka. ale potem poszlam na diete i schudlm 6 kg i brzuch sie znwo plaski zrobil. wiem, ze karmienie bardzo duzo wyciaga i znam 4 orzyopadki, gdzie laski karmiące mialy figury lepsze niz przed ciaza, zatem tym razem zamierzam karmic duzo dłuzej (poprzwednio tylko 4 m-ce)

znieczulenie: trzymalo mnie od 4 rano do 9 chyba, nie pamietam. glupie uczucie jak puszca, tak jak ci noga mega dretwieje, tyle ze to masz na obu i dupy nie czujesz

cewnik... łooo matko, nieprzyjemne dosc, ale jak widac u kazdego inaczej. troche szczypie jak zaklada, smiesznie sie siku robi, mi jakas masakratorka wyjela na sile, jednym ruchem i bez ogródek, wiec mnie bolalo. Potem pipka szczypala ale szybko nawet przeszlo

ja dla maluszka nie kupuje, poki nie dowiem sie plci. mam nadzieje, ze na nastepnej wizycie ginkoslaw juz cos ujrzy, choc ma lipny sprzet wiec nie sadze.

[vilya]

Napisane przez mila24

zapewniam Cie, ze mam wiarygodne dane na ten temat, wskazania wymienilam Ci na podstawie "położnictwa i ginekologii" G. Bręborowicza, ale skoro Cie to nie przekonuje mozesz oczywiscie bazowac na informacjach z netu.

a z którego roku jest ta książka??, poczytaj może najnowsze badania na ten temat. Jestes lekarzem, pielęgniarką czy położną?

Zdarzają się sytuacje, w których nacięcie krocza jest niezbędne. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia dotyczy to 5-20 % porodów. Nacięcie może być rozważane w przypadku: porodu pośladkowego, dystocji barkowej, konieczności zastosowania kleszczy lub próżniociągu, wyraźnych blizn po pęknięciu III lub IV stopnia podczas poprzednich porodów, poważnych wahań tętna płodu.
Nie opieram się na jakiś komentarzach z netu tylko na wiarygodnych źródłach informacji. U nas lekarze jednak cały czas uczą po staremu. Mam nadzieję że akcja fundacji Rodizć po Ludzku w końcu do nich dotrze i poczytają aktualne badania i jak to się robi nawet u naszych czeskich sąsiadów.

[mila24]

Napisane przez vilya

a z którego roku jest ta książka??, poczytaj może najnowsze badania na ten temat. Jestes lekarzem, pielęgniarką czy położną?

Zdarzają się sytuacje, w których nacięcie krocza jest niezbędne. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia dotyczy to 5-20 % porodów. Nacięcie może być rozważane w przypadku: porodu pośladkowego, dystocji barkowej, konieczności zastosowania kleszczy lub próżniociągu, wyraźnych blizn po pęknięciu III lub IV stopnia podczas poprzednich porodów, poważnych wahań tętna płodu.
Nie opieram się na jakiś komentarzach z netu tylko na wiarygodnych źródłach informacji. U nas lekarze jednak cały czas uczą po staremu. Mam nadzieję że akcja fundacji Rodizć po Ludzku w końcu do nich dotrze i poczytają aktualne badania i jak to się robi nawet u naszych czeskich sąsiadów.

książka jest z tego roku, wiec w miare aktualna, owszem jestem lekarzem,
a Ty? moze warto by bylo cos zrobic dla zacofanej polskiej medycyny, pomysl o tym.
ciekawa jestem, kto by sie zdecydowal na prowadzenie porodu silami natury przy polozeniu pośladkowym, chyba jakis desperat. W tym przypadku robi sie cięcie i kazdy ginekolog Ci to powie, w wawie czy w londynie.

[vilya]

1. Napisane przez mila24

   książka jest z tego roku, wiec w miare aktualna, owszem jestem lekarzem,

Napisane przez mila24

a Ty? moze warto by bylo cos zrobic dla zacofanej polskiej medycyny, pomysl o tym.

To mam nadzieję, ze jednak nie jesteś ginekologiem, bo chyba w tym temacie nie masz pełnej wiedzy skoro twierdzisz że pierworódki nacina się zawsze. A jeżeli jesteś to zrób cos dla siebie i dla nas pacjentów i poczytaj o tym jak to się robi na świecie i uświadom swoich kolegów, ktorym się spieszy do domu. Podałam ci stronę fundacji wpisz w wyszukiwarkę na stronie rodzić po ludzku : nacięcie krocza i zobaczysz równiez wypowiedzi kobiet które przeszły nacięcie krocza i jaki to spowodowało u nich uraz. moze się czegoś nauczysz.

ja nie jestem lekarzem, ale staram się szukać informacji o moich prawach jak również o sytuacjach które mogą się przydarzyć podczas porodu. wiem, ze lekarze nie chcą żeby je czytać bo po co im poinformowane pacjentki, które będą wiedziały, że lekarz powinien je zapytać o zgodę na zabiegi, na obecność studentów itp. Po co mają wiedzieć, że nacięcie krocza nie jest konieczne, natnie się szybciej poród się skończy i będzie można pójść na kawkę. Otóż musicie mieć moi drodzy na uwadze, że pacjenci mają większa wiedzę o tym co wam wolno a czego nie, i coraz więcej osób będzie domagało się poszanowania swoich praw i bardzo dobrze. Może zmieni się coś na lepsze.


A jako lekarz masz więskze sznase niż ja na polepszenie świadczeń medycznych w Polsce.

[mila24]

Napisane przez vilya

To mam nadzieję, ze jednak nie jesteś ginekologiem, bo chyba w tym temacie nie masz pełnej wiedzy skoro twierdzisz że pierworódki nacina się zawsze. A jeżeli jesteś to zrób cos dla siebie i dla nas pacjentów i poczytaj o tym jak to się robi na świecie i uświadom swoich kolegów, ktorym się spieszy do domu. Podałam ci stronę fundacji wpisz w wyszukiwarkę na stronie rodzić po ludzku : nacięcie krocza i zobaczysz równiez wypowiedzi kobiet które przeszły nacięcie krocza i jaki to spowodowało u nich uraz. moze się czegoś nauczysz.

ja nie jestem lekarzem, ale staram się szukać informacji o moich prawach jak również o sytuacjach które mogą się przydarzyć podczas porodu. wiem, ze lekarze nie chcą żeby je czytać bo po co im poinformowane pacjentki, które będą wiedziały, że lekarz powinien je zapytać o zgodę na zabiegi, na obecność studentów itp. Po co mają wiedzieć, że nacięcie krocza nie jest konieczne, natnie się szybciej poród się skończy i będzie można pójść na kawkę. Otóż musicie mieć moi drodzy na uwadze, że pacjenci mają większa wiedzę o tym co wam wolno a czego nie, i coraz więcej osób będzie domagało się poszanowania swoich praw i bardzo dobrze. Może zmieni się coś na lepsze.


A jako lekarz masz więskze sznase niż ja na polepszenie świadczeń medycznych w Polsce.

widzialam te strone i są tam merytoryczne błędy, niestety. To Twoje krocze i twoja sprawa. Nie napisalam ze pierworodki nacina sie zawsze (!), tylko gdy są wskazania, czytaj uwaznie. A co do mojej wiedzy, to wybacz, ale nie masz zielonego pojecia o tym co piszesz. Jestem jednoczesnie pacjentką i dlatego dobrze Ci radze, poczytaj jeszcze troche, nie tylko artykuly z rodzic po ludzku. Mozesz sie zdecydowac na poród na zachodzie, ciekawa jestem jakby Ci sie podobalo

[OYE]

Widze ze ostra rozmowa na temat naciecia krocza.

Vilya ma racie, np w US jus od dawne nie robi sie tego rutynowo. W pierwszej ciazy ginek mi powiedziel ze nacina tylko wtedy jak to bedzie konieczne.

[mila24]

Napisane przez OYE

Widze ze ostra rozmowa na temat naciecia krocza.

Vilya ma racie, np w US jus od dawne nie robi sie tego rutynowo. W pierwszej ciazy ginek mi powiedziel ze nacina tylko wtedy jak to bedzie konieczne.

kiedy bedzie to konieczne czyli kiedy bedą wskazania, matko czy ja po chińsku pisze...

[dewi]

SzAnGaLa ta strasznie mi przykro

Napisane przez gosiaczek071

ja mialam raz do tej pory, a to 3 wizyta.
na nastepna mam nic nie robic



ja, pisalam chyba z 300 razy juz. moze ja jakas niewidoczna jestem? jakos wiekszosc moich postow pozostaje bez echa...hmmmm

nie jesteś niewidoczna... poprostu inne dziewczyny podają bardziej absorbujące tematy...
moja odpowiedź też pozostała bez odpowiedzi ... i nie ma co się tym przejmować

[OYE]

Mila nie do konca
chodzi mi o to

gorzej bedzie jak to krocze samo pęknie... wtedy moze byc nieciekawie, z nietrzymaniem kału włącznie, wiec nie dziw sie ze lekarze "lubią" nacinac krocze (gdyby tego nie zrobili pacjentka z komplikacjami oskarzylaby ich o błąd w sztuce- i miala by racje).

nie gorzej bedzie jak krocze samo peknie, wiele badan pokazuje ze pekniecie goja sie szybciej i jest mniej problemow pozniej niz po nacieciu
dlatego sie juz rutynowo nie nacina

[mila24]

Napisane przez OYE

Mila nie do konca
chodzi mi o to

nie gorzej bedzie jak krocze samo peknie, wiele badan pokazuje ze pekniecie goja sie szybciej i jest mniej problemow pozniej niz po nacieciu
dlatego sie juz rutynowo nie nacina

ale jakich badan? podaj mi linki z wiarygodnych źrodel typu Medline, Pubmed, Cochrane... to uwierze aha, i zebyscie mnie zle nie zrozumialy, ja nikogo nie namawiam do tego zabiegu, poprostu przedstawilam Wam moje stanowisko, ale na sali porodowej zrobicie to co bedziecie uwazaly za sluszne, po konsultacji z waszym ginem.