Koty część II

[Nimfa20]

Cham

[Brookit]

Napisane przez Maricken

W czwartek zanoszę kotę na sterylkę i mam pietra jak nie wiem ale kolejnej rujki już nie zniosę a ten tydzień to ostatni dzwonek na akcję ...

Trzymam kciuki.

Ja też muszę moją kotę zabrać na sterylkę ale boję się okropnie..... Bo moją pierwszą koteczkę straciłam właśnie podczas sterylizacji... To była taka kochana koteczka.... Aż mi ciary przechodzą po plecach jak sobie pomyślę, że znów muszę przejść przez to.

[Maricken]

Napisane przez Brookit

Trzymam kciuki.

Ja też muszę moją kotę zabrać na sterylkę ale boję się okropnie..... Bo moją pierwszą koteczkę straciłam właśnie podczas sterylizacji... To była taka kochana koteczka.... Aż mi ciary przechodzą po plecach jak sobie pomyślę, że znów muszę przejść przez to.

O Boże nie strasz mnie ja oprócz sterylki u kota mam dość stresujący dzień w czwartek i w ogóle nie wiem jak to wszystko ogarnę...masakra...ale wiem że MUSZĘ to zrobić...mało tego nie będzie mnie przy niej w weekend po sterylce ale opiekuje się nią osoba, która ze mną mieszka i która ją też bardzo kocha (jak swojego kota zupełnie) tak więc jestem spokojna o jakość opieki, co nie zmienia faktu że wolałabym nigdzie nie jechać ale muszę

[Brookit]

Nie martw się. Wszystko będzie dobrze !!!

Strata kotki nie była spowodowana samą sterylizacją. Mała była uczulona o czym nie wiedziałam. Odratować jej się nie dało.

Obecna kotka jak już wspomniałam będzie mieć sterylkę. Bo uważam, że to najrozsądniejsze wyjście. Z tym, że przed podaniem czegokolwiek dożylnie - będzie sprawdzana pod kątem tolerancji "medykamentów".

[Kelpie]

Mam pytanko. Ostatnio poczytałam trochę na forum miau o wspomaganiu odporności u kota różnymi metodami, itd. Pomyślałam, że na pewno ludzie mają sprawdzone sposoby na polepszenie stanu sierści - niekoniecznie weterynaryjnymi środkami.
No i spotkałam się z wypowiedziami odnośnie podawania oleju z pestek winogron i oleju z łososia.
Stosował ktoś z Was? Czy to chodzi w przypadku tego oleju z pestek winogron o taki spożywczy?

[Rybiorek]

Napisane przez Kelpie

Mam pytanko. Ostatnio poczytałam trochę na forum miau o wspomaganiu odporności u kota różnymi metodami, itd. Pomyślałam, że na pewno ludzie mają sprawdzone sposoby na polepszenie stanu sierści - niekoniecznie weterynaryjnymi środkami.
No i spotkałam się z wypowiedziami odnośnie podawania oleju z pestek winogron i oleju z łososia.
Stosował ktoś z Was? Czy to chodzi w przypadku tego oleju z pestek winogron o taki spożywczy?

tych nie mialam bo nie moglam dostac, szukalam spozywczych i akurat nie bylo wiec podaje Cyckowi lniany, ten co sama pije, tloczony na zimno kupiony w sklepie ze zdrowa zywnoscia. Na razie trwa to 2 tygodnie wiec trudno powiedziec,mnie sie cera polepszyla i to juz widac, ale wlosy i siersc Cycka to chyba dluzszego czasu wymaga.

[Kelpie]

Napisane przez Rybiorek

tych nie mialam bo nie moglam dostac, szukalam spozywczych i akurat nie bylo wiec podaje Cyckowi lniany, ten co sama pije, tloczony na zimno kupiony w sklepie ze zdrowa zywnoscia. Na razie trwa to 2 tygodnie wiec trudno powiedziec,mnie sie cera polepszyla i to juz widac, ale wlosy i siersc Cycka to chyba dluzszego czasu wymaga.

Z pestek winogron można dostać w markecie, ale lepszy podobno jest z łososia bo to zwierzęcy. Też się właśnie zastanawiałam gdzie można dostać.

[estre]

Napisane przez Kelpie

Z pestek winogron można dostać w markecie, ale lepszy podobno jest z łososia bo to zwierzęcy. Też się właśnie zastanawiałam gdzie można dostać.

Taki olej: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...a_siersc/60917

Powinno się dać zamówić u weta lub kupić w lepszym sklepie zoologicznym.

[lady opium]

Napisane przez estre

Taki olej: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...a_siersc/60917

Powinno się dać zamówić u weta lub kupić w lepszym sklepie zoologicznym.

Jest też na allegro. Zaciekawiłyście mnie, opis właściwości tego produktu brzmi zachęcająco - "eliksir życia" , chyba kupię coś takiego mojej małej.

[Rodzynka1989]

Witam Was po dość długiej nieobecności.
Praca = brak czasu

Mam problem. Moja kotka ma biegunkę. Nie wiem od czego. Karmy jej nie zmieniałam, nie dostaje mleka. Męczy ją tylko biegunka. Nie ma żadnego wstrętu do jedzenia - wcina normalnie. Po zachowaniu jej też nie widać, żeby jej coś dolegało, bo szaleje tak samo jak zawsze.
Jestem zdezorientowana... Nie wiem czy mam próbować domowych sposobów, czy jutro pojechać z nią do weta?
Wczoraj zaczęła robić luźne kupki, dzisiaj dwa razy biegunka...
Pomocy

[marea]

Jesli poza biegunka koteczka czuje sie dobrze, je, pije, nie jest odwodniona, mozesz sprobowac podac jej jakis srodek na wstrzymanie biegunki, ja stosuje weterynaryjny BioGen KT, jesli kotki moje maja nieladne kupki i poprawia sie bo ten srodek nie dziala na zasadzie zatrzymania biegunki ale dostarcza dobrych bakterii ktore pomagaja jelitkom dodatkowo podnosi odpornosc, mozna tez zastosowac wegiel, smecte, mozesz zapytac weterynarza, jesli bedzie sie to przedluzalo to jednak pojechalabym do weterynarza

Apropo Oleju z Lososia, tego zooplusowego, ja kupilam dla swojej kotki, ma geste futro, lupiez, wypada jej siersc, nie wiem czemu bo od bardzo dlugiego czasu jest na TOTW, po przejsciu na Royal Canin Sterylized mialam wrazenie ze jeszcze gorsza siersc sie zrobila...
Olej jej nie smakuje, czasem na sile strzykawka daje jej do pysia, czasem mieszam z mokra karma, ale wyczuwa i nie zjada z takim smakiem jak karme bez i z tego powodu jakos nie mam sily stosowac oleju przed dluzszy czas ale mysle ze daje efekty, szczegolnie jesli daje sie go regularnie przez okres kilku tyg., teraz dodatkowo je Orijena i chyba ma coraz ladniejsza siersc + olej, ale nieregularnie

[lipcowa87]

Dziewczyny, tak czytam o tym oleju i sobie pomyślałam... Moim kotom ostatnio na potęgę wypada sierść, ale jakoś pomyślałam że pewnie zmieniają futro? A teraz się zaczęłam zastanawiać, czy to nie np. od karmy, jakiś miesiąc temu zaczęliśmy im dawać Ariona...

[beoneself]

Strawberko, jest szansa na jakąś aktualną fotę Twojego Ryszarda? Chętnie zobaczyłabym jak teraz wygląda brat przyrodni mojego dzikusa

Wklejam kilka fotek sprzed jakiegoś tygodnia

[Kelpie]

Napisane przez lipcowa87

Dziewczyny, tak czytam o tym oleju i sobie pomyślałam... Moim kotom ostatnio na potęgę wypada sierść, ale jakoś pomyślałam że pewnie zmieniają futro? A teraz się zaczęłam zastanawiać, czy to nie np. od karmy, jakiś miesiąc temu zaczęliśmy im dawać Ariona...

Rewers gubi sierść od jakiegoś czasu.
Wet mówił, że najprawdopodobniej zmienia sierść. Po jakimś czasie dałam mu dwie dawki vitawet w tabletkach. Sierść wypada dalej, ale mniej no i jest ładniejsza. Poczytałam o tym oleju i pomyślałam, że może to dobra rzecz. Tylko podobno ten z łososia szybko jełczeje.

[Rodzynka1989]

Napisane przez marea

Jesli poza biegunka koteczka czuje sie dobrze, je, pije, nie jest odwodniona, mozesz sprobowac podac jej jakis srodek na wstrzymanie biegunki, ja stosuje weterynaryjny BioGen KT, jesli kotki moje maja nieladne kupki i poprawia sie bo ten srodek nie dziala na zasadzie zatrzymania biegunki ale dostarcza dobrych bakterii ktore pomagaja jelitkom dodatkowo podnosi odpornosc, mozna tez zastosowac wegiel, smecte, mozesz zapytac weterynarza, jesli bedzie sie to przedluzalo to jednak pojechalabym do weterynarza

Dziękuję za radę
Dzisiaj rano zrobiła już normalną kupkę, więc chyba tylko zjadła coś czego nie powinna, kiedy nikt jej nie widział...
Ale zaopatrzę się w jakieś leki, bo może jej to wrócić. Poproszę weta jak pójdę po tabletki na odrobaczanie, żeby mi coś dał.

[Sylwia1900r]

Napisane przez Kelpie

Rewers gubi sierść od jakiegoś czasu.
Wet mówił, że najprawdopodobniej zmienia sierść. Po jakimś czasie dałam mu dwie dawki vitawet w tabletkach. Sierść wypada dalej, ale mniej no i jest ładniejsza. Poczytałam o tym oleju i pomyślałam, że może to dobra rzecz. Tylko podobno ten z łososia szybko jełczeje.

Jak mojemu kotu dachowcowi wypada sierść, a chce go wygłaskać nie będąc cała w kłakach to:
1. Wyczesuje wszystko martwe zgrzebłem specjalnym z zoologicznego (10zł.), kot strasznie lubi, mruczy na potęgę, jak widzi że idę do niego z tym przedmiotem to biegnie do mnie.
2. Do jego jedzenia dodaję surowe Jajo Kurze które zwiera dużo witamin naturalnych i nie jest to droga metoda, można podać jako 2-3 razy w tygodniu i sierść naprawdę się wzmacnia. Najlepiej wymieszać to Jajko z pokarmem z puszki, kot wtedy zje ze smakiem.
Na efekty z jajkiem trzeba poczekać z miesiąc, trochę czasu ale są widoczne.
Można taką kurację zacząć przeprowadzać już jak się spodziewamy że mogą kłaki wypadać.

[Kelpie]

Napisane przez Sylwia1900r

Jak mojemu kotu dachowcowi wypada sierść, a chce go wygłaskać nie będąc cała w kłakach to:
1. Wyczesuje wszystko martwe zgrzebłem specjalnym z zoologicznego (10zł.), kot strasznie lubi, mruczy na potęgę, jak widzi że idę do niego z tym przedmiotem to biegnie do mnie.
2. Do jego jedzenia dodaję surowe Jajo Kurze które zwiera dużo witamin naturalnych i nie jest to droga metoda, można podać jako 2-3 razy w tygodniu i sierść naprawdę się wzmacnia. Najlepiej wymieszać to Jajko z pokarmem z puszki, kot wtedy zje ze smakiem.
Na efekty z jajkiem trzeba poczekać z miesiąc, trochę czasu ale są widoczne.
Można taką kurację zacząć przeprowadzać już jak się spodziewamy że mogą kłaki wypadać.

Mojego też wyczesuję. A o jajku słyszałam, że surowe dawać trochę strach. Ale wiadomo jak to jest co osoba to opinia.

Kupiłabym ten olej, ale skoro szybko jełczeje to przy jednym futrze mogę nie zdążyć wykorzystać i to trochę drogi interes może być.
Tak pomyślałam, że skoro przy porównaniu składów można znaleźć środki ludzkie, które przy odpowiednim dawkowaniu nadają się dla kotów to może i z tym olejem by tak się dało, np. jakimś w kapsułkach.
Można też tran podobno podawać.

No i Rewersowi się poprawiło. Po trzech dawkach beta glukanu i wit. C jest lepiej. Ropa w oku już się nie zbiera i z nosa mniej leci.

[esfira]

tran to dobry pomysł, zawiera dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych EPA i DHA, a to one głównie poprawiają stan sierści nie wiem, czy kot by chciał zjeść kapsułkę tranu, ale zawsze jakoś się mu tam wciśnie. Tylko nie mogę znaleźć dawki wit A dla kota, żeby mu nie przedawkować, a w tranie jest też witamina A i D.

[Kelpie]

Napisane przez esfira

tran to dobry pomysł, zawiera dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych EPA i DHA, a to one głównie poprawiają stan sierści nie wiem, czy kot by chciał zjeść kapsułkę tranu, ale zawsze jakoś się mu tam wciśnie. Tylko nie mogę znaleźć dawki wit A dla kota, żeby mu nie przedawkować, a w tranie jest też witamina A i D.

Na forum miau czytałam, że z tranem trzeba uważać bo można przedawkować. Sporo ludzi podaje swoim kotom właśnie tran dla ludzi tak 2-3 razy w tygodniu góra. I chyba też tak zrobię.
Wyszłam z założenia, że skoro olej z łososia jest dobry na sierść, a oleje roślinne są gorzej przyswajane przez koty to spróbuję z tranem. Co natura to natura
Jak się nie da za dużo to pewnie pomoże, a jest tańszy niż różne specjalne preparaty na sierść, które zapewne mają więcej sztucznych składników.
Podobno Gammolen też jest dobry na sierść, zawiera kwasy omega 3 i 6. Niestety moja wet go nie ma.
Kapsułkę można zawsze jakoś zakamuflować w jedzeniu. Niektóre koty podobno zjadają same.

Aktualnie podaję Rewersowi beta glukan na uodpornienie. U weta to koszt 70-90 zł za 60 kapsułek, a ja kupiłam syrop dla dzieci z beta glukanem, który nie ma żadnych dodatków i podaję mu do jedzenia.

[Rybiorek]

Napisane przez Kelpie

Na forum miau czytałam, że z tranem trzeba uważać bo można przedawkować. Sporo ludzi podaje swoim kotom właśnie tran dla ludzi tak 2-3 razy w tygodniu góra. I chyba też tak zrobię.
Wyszłam z założenia, że skoro olej z łososia jest dobry na sierść, a oleje roślinne są gorzej przyswajane przez koty to spróbuję z tranem. Co natura to natura
Jak się nie da za dużo to pewnie pomoże, a jest tańszy niż różne specjalne preparaty na sierść, które zapewne mają więcej sztucznych składników.
Podobno Gammolen też jest dobry na sierść, zawiera kwasy omega 3 i 6. Niestety moja wet go nie ma.
Kapsułkę można zawsze jakoś zakamuflować w jedzeniu. Niektóre koty podobno zjadają same.

Aktualnie podaję Rewersowi beta glukan na uodpornienie. U weta to koszt 70-90 zł za 60 kapsułek, a ja kupiłam syrop dla dzieci z beta glukanem, który nie ma żadnych dodatków i podaję mu do jedzenia.

Cyca bym nie namowila na zadne kapsulki

Z tym syropkiem fajnie wymyslilas

Ja zakupilam cosik witaminowego dla Cycka zeby mu sie futerko poprawilo bo na chwilke obecna wyglada jak przetarta prl-owska czapka futrzana, ma wyczesany caly podszerstek i tylko dlugie wlosy zostaly, niby dobrze ale one tez przerzedzone, niestety zapomnialam co to jest, jak przesylka dojdzie to dam znac, to cos jest w pascie i wyciska sie na kocie jedzonko

[Kelpie]

Napisane przez Rybiorek

Cyca bym nie namowila na zadne kapsulki

Z tym syropkiem fajnie wymyslilas

Ja zakupilam cosik witaminowego dla Cycka zeby mu sie futerko poprawilo bo na chwilke obecna wyglada jak przetarta prl-owska czapka futrzana, ma wyczesany caly podszerstek i tylko dlugie wlosy zostaly, niby dobrze ale one tez przerzedzone, niestety zapomnialam co to jest, jak przesylka dojdzie to dam znac, to cos jest w pascie i wyciska sie na kocie jedzonko

Rewers vita-wet zjadał bez niczego, chyba to smakowe było i dlatego.
U weta dostałam beta glukan w kapsułkach i to muszę do jedzenia wrzucać bo samego nie chce jeść.
Syrop to mu nawet na suche mogę trochę wlać, albo strzykawką do pyszczka, ale tego wolałabym uniknąć bo po co stresować zwierza. Podobno najlepszy jest beta glukan z laboratoriów natury, ale on ma taką dawkę w kapsułce, że trzeba ją dzielić na 30 części, a opakowanie ma 60 kapsułek, także miałabym niezły zapas. A syrop dla dzieci jest na pewno delikatny i łatwiej będzie go podawać.

Tran kupię w kapsułkach jednak bo wątpię czy jak mu wersję płynną wleję do jedzenia to zje bo to jednak ma swój zapach i tu się okaże czy będzie zjadał kapsułki czy trzeba będzie do gardzioła wrzucać.

Rewers ma ładną sierść, nawet błyszczącą tylko mimo wyczesywania wyłazi mu w sporych ilościach. Jak w nocy się wyleguje na moim krześle, które stoi przy biurku to z czarnego robi się szare od sierści.
Pytałam dwóch czy nawet trzech wetów czy to powód do obaw. Mówili, że najprawdopodobniej zmienia sierść albo mamy ciepło w mieszkaniu i czasami od ogrzewania się tak robi kotom. Niby przy zmienianiu sierści nie ma sensu nic na nią dawać, ale co tam. Spróbuję z tym tranem.

Zdania są podzielone, ale często preparaty dla zwierząt mają swoje odpowiedniki w aptekach. Wychodzi to taniej. Czasami za samo kupowanie u weta się dużo więcej płaci. Trzeba tylko przeliczyć dawkę dla kota i kupić wersję bez różnych zbędnych dodatków. Oczywiście chodzi o różnego rodzaju wspomagacze na sierść czy odporność.

[Maricken]

Dziewczyny, jutro sterylka, już dziś nie mogłam przeboleć, że musiałam kotu miskę zabrać wczesnym wieczorem i taka biedna biegała za mną w nadziei że coś dostanie (fakt, że zanim miskę zabrałam dałam jej jeść tak jak wetka mówiła)...a jutro zamiast śniadania właduję ją w transporter i na zabieg tak mi jej szkoda...

[Sylwia1900r]

O tranie przypomniałam sobie dopiero teraz gdy przeczytałam tu u was, dawno temu miałm kapsułki z płynem i łykałam sama, można je nakłuć i wypuścić płyn.
Wygląda na to że znowu kupię, przypomniałyście mi o nim!
Wypróbuję też na psie, będzie miał sierść jak żaden inny u sąsiadów! a jest żywym srebrem, lata jak szalony! zwłaszcza że teraz będzie okres linienia przed latem - lece do apteki zaraz.
Tran że też nie pomyślałam wcześniej!

[Brookit]

Napisane przez Maricken

Dziewczyny, jutro sterylka, już dziś nie mogłam przeboleć, że musiałam kotu miskę zabrać wczesnym wieczorem i taka biedna biegała za mną w nadziei że coś dostanie (fakt, że zanim miskę zabrałam dałam jej jeść tak jak wetka mówiła)...a jutro zamiast śniadania właduję ją w transporter i na zabieg tak mi jej szkoda...

Trzymam kciuki !!!!

Nie żałuj diety (chwilowego postu) panience.

Brak rujki - bezcenne

[Nimfa20]

Napisane przez Maricken

Dziewczyny, jutro sterylka, już dziś nie mogłam przeboleć, że musiałam kotu miskę zabrać wczesnym wieczorem i taka biedna biegała za mną w nadziei że coś dostanie (fakt, że zanim miskę zabrałam dałam jej jeść tak jak wetka mówiła)...a jutro zamiast śniadania właduję ją w transporter i na zabieg tak mi jej szkoda...

Wiem co czujesz, bo ja przeżywałam to samo. Sama przez to nie jadłam. Miałam wyrzuty sumienia, że ja bym wcinała kolację, a kot nie.

Ale trzeba było przeżyć, minął już rok od kastracji kotów.

[Maricken]

Dzięki za wsparcie, kicia jest już ze mną w domu, truchta po mieszkaniu, skacze na stoły...fakt, że niezdarnie ale zachowuje się normalnie, i łazi sobie w tym kaftaniku lekko przymulona, właśnie widzę, że się jeszcze bardziej wybudza i rozkręca. Wszystko poszło dobrze

[lipcowa87]

Napisane przez Maricken

Dzięki za wsparcie, kicia jest już ze mną w domu, truchta po mieszkaniu, skacze na stoły...fakt, że niezdarnie ale zachowuje się normalnie, i łazi sobie w tym kaftaniku lekko przymulona, właśnie widzę, że się jeszcze bardziej wybudza i rozkręca. Wszystko poszło dobrze

No to super Moje też wcale nie chciały leżeć spokojnie, nie szło ich upilnować... U nas się obeszło bez kaftanika, nam wetka powiedziała że bez niego się szybciej zagoi i żeby nie zakładać chyba że będą się bardzo interesować raną. Powoli im wygolone futra odrastają, ale co ktoś nas odwiedzi to pyta się cośmy kotom zrobili że takie łyse Trzymam kciuki żeby się szybko goiło

[Rybiorek]

Napisane przez lipcowa87

No to super Moje też wcale nie chciały leżeć spokojnie, nie szło ich upilnować... U nas się obeszło bez kaftanika, nam wetka powiedziała że bez niego się szybciej zagoi i żeby nie zakładać chyba że będą się bardzo interesować raną. Powoli im wygolone futra odrastają, ale co ktoś nas odwiedzi to pyta się cośmy kotom zrobili że takie łyse Trzymam kciuki żeby się szybko goiło

troszke potrwa zanim odrosnie, Cycek do tej pory ma krotsze na gardle a minelo ponad 3 miesiace od czasu ja mu w szpitalu zgolili futerko na gardle zeby krew do badan wziac

w poniedzialek niestety idziemy na drugie badanie krwi ale to z powodu szczepionki na wscieklizne ktora mial miesiac temu, musi miec badanie zeby dostac paszport, mam nadzieje ze go nie beda golic

a tak wyglada Cycus po pelnej godzinie biegania z mezem po domu, ganiali sie w sensie maz uciekal ze stara wedka (prawdziwa tylko stara i maz zamiast wyrzucic przeznaczyl na zabawke dla Cyca jak kupil sobie nowa) a Cyc chcial zlapac jej koniec, taki bieg polega na szuraniu wedka po podlodze, dywanie, schodach, drapaku a Cycol lata po wszystkich jak opetany, podobno po godzinie to stac nie mogl, walnal sie jak stal i zasnal (fotka 1 i 2), maz go wzial na rece i przeniosl na kanape (fotka 3 i 4)

[monika_sonia]

Witam!

Moja kicia ma od 4 dni rujkę, i to chyba dlatego przez ostatnie 3 tygodnie była taka nieznośna (?).

Czy któraś z Was orientuje się, kiedy powinnam umówić ją na sterylkę? Zaraz po rujce czy odczekać trochę aż odeśpi te nieprzespane noce? Kupić jakieś ubranko pooperacyjne, kołnierz, czy to dostaniemy na pewno u weta?

Z kocurkiem załatwiliśmy kastrację w godzinkę i na drugi dzień był już sobą, ale domyślam się, że w przypadku kotki nie będzie tak kolorowo? Czy będzie ją bardzo bolało po operacji? Są jakieś leki przeciwbólowe dla kotków?

Proszę, napiszcie mi co wiecie, każda informacja mi pomoże, bo powoli zaczynam panikować...

[lipcowa87]

Napisane przez monika_sonia

Witam!

Moja kicia ma od 4 dni rujkę, i to chyba dlatego przez ostatnie 3 tygodnie była taka nieznośna (?).

Czy któraś z Was orientuje się, kiedy powinnam umówić ją na sterylkę? Zaraz po rujce czy odczekać trochę aż odeśpi te nieprzespane noce? Kupić jakieś ubranko pooperacyjne, kołnierz, czy to dostaniemy na pewno u weta?

Z kocurkiem załatwiliśmy kastrację w godzinkę i na drugi dzień był już sobą, ale domyślam się, że w przypadku kotki nie będzie tak kolorowo? Czy będzie ją bardzo bolało po operacji? Są jakieś leki przeciwbólowe dla kotków?

Proszę, napiszcie mi co wiecie, każda informacja mi pomoże, bo powoli zaczynam panikować...

Nie ma co panikować
Jeżeli masz zaufanego weta to po prostu zadzwoń i zapytaj na kiedy możesz się umówić. Tak naprawdę nie wiadomo ile będzie trwała ruja (rozumiem, że to pierwsza?). Nasze kotki były operowane w trakcie rui z tego względu, że młodsza nam ogromne problemy sprawiała... Są do tego przeciwwskazania ale dla dobrego weterynarza z dużym doświadczeniem to nie problem.
Co do kaftanika to chyba też wet zadecyduje, nasze miały wewnętrzne szwy i małe cięcie, więc nie musiały mieć kaftaników. Mieliśmy je mieć przygotowane na wszelki wypadek jakby koty za bardzo interesowały się raną, ale nie miało to miejsca. Koty dostały przeciwbólowy lek o przedłużonym działaniu, po kilku dniach jak poszliśmy na kontrolę dostały drugą dawkę. Sądząc po ich zachowaniu ani wtedy ani potem nic je nie bolało Jedynie po narkozie były trochę nieprzytomne, ale akurat odbieraliśmy je wieczorem więc po powrocie do domu poszły spać a na drugi dzień rano musieliśmy już młodszą powstrzymywać od wskakiwania na szafę