Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[Vaniliova11]

Napisane przez Scio

Dziekuje za odp. w sprwie placzu przez sen

Krystuś też tak ma

Napisane przez DaKaro

Dzien dobry. U nas kolejna ladna noc.

a mówiłam że bedzie coraz lepiej

Napisane przez bella7

Aaaa
dzisiaj teść mi wyskoczył że, kozę trzeba kupic a ja nie do końca jestem przekonana... one maja skazę białkowa.... i jak zacznie się od nowa jazda z kolkami i etc to chyba oddam dzieci tatusiowi i pójdę spać do innego pokoju. Bo oni chca zaoszczędzi na dzieciach ech

Moja mama też kiedys miała taki pomysł ale jej wibiłam go z głowy bo jak koze wypuścić na ogródek to zeżre wszystko
A jak jest z dziećmi ze skazą i mlekiem kozim to niestety nie wiem

[agadus]

[QUOTE=iustyna1;30090451]

Wy już o duchach przestańcie, bo ja 50 m od domu mam w lesie stary niemiecki albo żydowski cmentarz. Nawet nie wiem jaki. Jeden sąsiad ma na niego widok z okna, jakieś 10 m od granicy działki jest .

[aania_20]

Dzień dobry

Brumek, brawa dla Tymka za tak poważny wiek!

Mój TŻ uczy małego "prawd życiowych" mył sobie kubek, mały się przygląda a TŻ do niego "tak synu, ucz się zmywać. Tylko przypadkiem nie przyznawaj się że umiesz bo będą to wykorzystywać"
Ja to ich muszę kiedyś nagrać...

[iustyna1]

[QUOTE=agadus;30090769]

Napisane przez iustyna1

Wy już o duchach przestańcie, bo ja 50 m od domu mam w lesie stary niemiecki albo żydowski cmentarz. Nawet nie wiem jaki. Jeden sąsiad ma na niego widok z okna, jakieś 10 m od granicy działki jest .

Taki stary, zarośnięty i lekko zapomniany . Chyba nawet niewiele da się na nagrobkach przeczytać .

[patik87]

Napisane przez zanetaa88

Patik pytałaś o te witaminki ? cebion multi, na co w ogóle są?



DZIEWCZYNY!?
Czy ma znaczenie, że na becikowe podałam moje konto z moimi danymi a wniosek złożył mąż?! Mąż mówi, że mogli nie wysłać kasiory przez toale mam potwierdzenie, że becikowe przyznane,tylko kasy brak a już miesiąc minął

nie pytałam po co są..
Zapytałam tylko czy jak podaję cebion to wit d też oddzielnie.
Odpowiedziała, że tak, koniecznie Wit D i cebion też, bo teraz intensywny wzrost jest..
Z becikowym też było że mąż składał na moje dane. No problem.

Napisane przez DaKaro

P.S. Wiecie co mnie denerwuje? Gdy moja babcia przychodzi i mówi: "ona znowu śpi"-była u góry w odstępach dwu-godzinnych, kiedy Malwinka akurat ucinała drzemkę po jedzeniu, albo "już nie chce jeść"-gdy dziecko na chwilę puściło U, żeby sobie odpocząć. Czemu ludzie tak się wtrącają? Kocham babcię, ale nie lubię, gdy ktoś na chwilkę zajrzy do nas i wie wszystko najlepiej. A dzisiaj przeszła samą siebie-powiedziała do mamy, żebym zjadła bigosu, bo już mogę...Ale 3 tygodnie temu, to była u góry 3 razy, żebym gruszek nie jadła, bo widziała, że kupiłam...Wygodnie mi u rodziców, ale chcę już mieszkać tylko z mężem i Malwinką, już niedługo...

wszyscy wiedzą najlepiej co Twoje dziecko powinno w danej chwili robić, ile jeść, co, kiedy spać...szczególnie teściowe, babki,..ehh

Napisane przez jacieeeee

Dzień doberek.

Baby to są jednak głupie Najpierw siedzi taka z mężem do 3, popija whisky a potem się dziwi, że o 7.40 jak Dzieć wstaje to jest nieprzytomna
A tak poza tym to wygadaliśmy się za wszystkie czasy. Mieliśmy filmy pooglądać, a nawet na telewizor nie zerkaliśmy Tylko wymienialiśmy się pomysłami na wychowanie Dominika i wspominaliśmy swoje własne dzieciństwo. Faaajnie było
Tylko, że TŻ teraz dosypia a ja się bujam z Maluszkiem

chyba zapomniałaś napisać o najważniejszym "momencie" (dłuższym bądź krótszym) tego wieczoru:brzydal :
Fajnie tak...mój tż wczoraj sam siedział bo sen mnie nużył..
I tak jest zazwyczaj.

Dzień dobry.
Nie mam co pisać. Po staremu u nas. Czyli dobrze Sarcia śpi, jak wstanie mykamy na spacerek. Była moja mama, obgadałyśmy menu na chrzciny, oczywiście pomoże przygotować.

[aania_20]

Napisane przez patik87

Fajnie tak...mój tż wczoraj sam siedział bo sen mnie nużył..
I tak jest zazwyczaj.

Dzień dobry.
Nie mam co pisać. Po staremu u nas. Czyli dobrze Sarcia śpi, jak wstanie mykamy na spacerek. Była moja mama, obgadałyśmy menu na chrzciny, oczywiście pomoże przygotować.

Nam też tak fajnie wieczór minął, po północy poszliśmy spać ale trzeba było nadrobić zaległości tygodnia bez kontaktu
a dziś siedzimy w domu i nie robimy nic poza wspólnym spędzeniem czasu

[bella7]

Napisane przez iustyna1

Ja codziennie siedzę do 1.00-2.00 a rano wyglądam jak zwłoki . Ale nie potrafię się wcześniej położyć


święta prawda. Wiadomo, że każdemu się mogą zdarzyć ale nagminne aż bolą w oczy .


Wszystkie kupujemy ten sam... To chyba wina Carmeli Ona była pierwsza.


Najlepszego dla męża

No i najlepszego dla Tymka Brumkowego za 2 miesiące


Wy już o duchach przestańcie, bo ja 50 m od domu mam w lesie stary niemiecki albo żydowski cmentarz. Nawet nie wiem jaki. Jeden sąsiad ma na niego widok z okna, jakieś 10 m od granicy działki jest .

Ps. jak mi moi teście działają na nerwy

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------


Możesz napisać w jakim sensie chcą zaoszczędzić? Nie zrozumiałam.

Bo teraz i tak nie dasz im mleka koziego, do 2 lat powinny pić mm i dopiero potem można wprowadzić krowie. Więc o jaką oszczędność teściowi chodzi?

Aaa i większość dzieci wyrasta ze skazy, Kuba wyrósł w okolicach roku.

Wiem,ze wyrastają
Tylko wytłumacz im, uparciuchom. bo maja po 60 pare lat to sa kurde mądrzejsi!
[QUOTE=iustyna1;30090835]

Napisane przez agadus

Taki stary, zarośnięty i lekko zapomniany . Chyba nawet niewiele da się na nagrobkach przeczytać .

Ja niegdys miałam takiego boja,że nawet koło opuszczonego dopmu nie chciałam.

[DaKaro]

Napisane przez Vaniliova11

a mówiłam że bedzie coraz lepiej

Miałaś rację .

Nic mi się nie chce dzisiaj robić...

[jacieeeee]

Napisane przez patik87

chyba zapomniałaś napisać o najważniejszym "momencie" (dłuższym bądź krótszym) tego wieczoru:brzydal :
Fajnie tak...mój tż wczoraj sam siedział bo sen mnie nużył..
I tak jest zazwyczaj.

Ja też padam co wieczór i rzadko mamy okazję tak posiedzieć, ale wczoraj już byłam bardzo stęskniona za moim TŻtem No i tak dobrze nam się gadało, że nic z tych rzeczy o których myślisz nie było wieczorem Dopiero rano

TŻ zabrał Małego na spacer, ja posprzątałam (bardzo niedokładnie) mieszkanie, a teraz Dominik śpi na balkonie a tatuś poleciał do sklepu.

[mamad1]

Napisane przez bella7

Tylko wytłumacz im, uparciuchom. bo maja po 60 pare lat to sa kurde mądrzejsi!

Bella ja Cię rozumiem. U nas jest to samo. Ja proszę, żeby np. nie dodawać do moich zup pietruszki i selera, bo mały na nie źle reagował. Jeszcze niedawno rozmawiałyśmy z t., że poczekam z ich jedzeniem, bo mały ma nadal problemy brzuszkowe. To bez mojej zgody je dodała, bo przecież "jak ja będę gotować zupki dla małego bez pietruszki?" (pomijając fakt, że dopiero za parę miesięcy)...
Jednego dnia coś ustalamy, a potem i tak inaczej się robi Jak ja mam potem to dziecko na dłużej z nimi zostawić? Początkowo były plany, że ja wrócę do pracy, a mały zostanie z dziadkami, ale ja tego teraz nie widzę...

[83monia]

bella - moje skazowe starsze tez w okolicach roczku wyroslo ze skazy i do dzis wciaga mleko z kartonika. wiec powiedz ze jak pol roku koza bedzie zyla a potem ja zabijacie i jecie to ok, niech kupia a tak na serio - to te pol roku dacie rade na MM (powiedz ze pediatra KAZAŁA - moze medyka posłuchają!), potem sie zobaczy.

[Lilkaa82]

Babonik wiem ze przezylas chwile grozy ale masz dzielna coreczke nie wyrzucaj sobie, pamietam jak ja bylam z moim 5 lat mlodszym bratem na podworku na placu zabaw i on biegal obok hustawki pustej rozchustanej i podszedl i ona go uderzyla w policzek na kosci jarzmowej.. rozciela i krew bardzo sie lala a ja zamiast go zabrac do domu do pobieglam sama do domofonu z drugiej strony bloku a jego zostawilam samego (mial 3 lata) i tez mial szyte bo rana byla bardzo gleboka ale dzis blizny prawie wcale nie widac trzeba sie wpatrzec takze bedzie dobrze ahahaaaa ja sobie przypomnialam jeszcze ze boj bral bawil sie latarka i ona byla bez szybki i mi tak przywalil tym metalem pod nosem ze mam blizne, obeszlo sie naszczescie bez szycia ale to tez taka blizna ze trzeba sie wpatrzec nie ma dziecka co by nie mialo jakichs takich przygod niestety..

Zaneta88 mja karolinka tez tak mieli nn stop tez i tak jak Natka zagladalam pare razy czy tam czegos nie wpakowala hehe ale nie chyba taki czas nastal ze dzieciaczki nie dosc ze sie slinia i cwicza slinianki to jeszcze miesnie rzuchwy

Scio to brawa dla Agatki moja pannica wczoraj tez zjadla pol sloiczka dzis czwarty dzien dyni i jeszcze dwa dni jej podam i jesli nic (odpukac..) nie wyskoczy ani dziac sie nie bedzie zlego to zaczne nastepny skladnik jakis deserek moze moja pije herbatke koperkowa, soczkow nie chce jej narazie wprowadzac, raczej bede chciala przejsc na wode ale nie wiem czy sie uda

Telik my tez nosilismy, nie zostawialismy zeby sie wyplakala i teraz juz wyrosla z tego umie sie ladnie sama zabawic siedzac w lezaczku lub na macie i nie mamy juz problemu prawie zawsze uda nam sie zjesc spokojnie bez placzu hehe

Nadrabiam dalej..

[telik]

Napisane przez brumek

Brawo

Wow, ale zdolniacha Tymek jeszcze nie potrafi.
Ja też już rano zaliczyłam przygodę z deską i żelazkiem, korzystając z tego, że moi chłopcy spali

Buziak urodzinkowy dla Tymonka

no widzisz ruchowo to on może zdolniacha ale AGU jeszce nie mówi
co najwyżejj aaa lub eeee

my też dzisiaj rodzinnie
poleniuchowaliśmy w łóżeczku potem szybki spacerek
połączony z wizytą w kawiarnii

spacerek tylko krótki,bo mąż musi jeszce na jakieś spotkanie jechać
a za prasowanie dopiero teraz sie biore
kiepsko zorganizowana jestem

[Lilkaa82]

Patik brawa za 3 m-ce Sarki

Scio czasem tak placze przez sen ale tylko w dzien. Odpukac.. w nocy nigdy mi sie chyba jeszcze nie zdazrylo zebym musiala ponownie ja usypiac zawsze spi ladnie ale w dzien placze czasen (ryczy) przez sen ale ona narazie spi w wozku bo nam lozeczko sie tu u babci nie miesci wiec tylko lulne kilka razy wozkiem i cisza.. spi dalej. Ale dopiero ostatnio tak ma od paru dni, wczesniej tego nie zauwazylam zwykle jak sie budzi to jak ja to mowie "nawoluje"


U nas wporzadku mała spi wlasnie juz ponad dwie godziny a mamusia z tatusiem odpoczywaja po obiadku pozniej wybieramy sie w trojke do galerii na jakies zakupki milego popoludnia zycze

[83monia]

Napisane przez Lilkaa82

Zaneta88 mja karolinka tez tak mieli nn stop tez i tak jak Natka zagladalam pare razy czy tam czegos nie wpakowala hehe ale nie chyba taki czas nastal ze dzieciaczki nie dosc ze sie slinia i cwicza slinianki to jeszcze miesnie rzuchwy

heh, moja kiedys tak mielila i okazalo sie ze brat paluszkiem ja poczestowal

ja pisze czesto jedna reka i nigdy przez to nie robie ani polskich znakow ani wielkich liter

[wodaqua]

Cześć!
Dołączyłam do słomianych wdów... Po tych wczorajszych opowieściach o duchach nie wiem jak nockę prześpię....
Dzisiaj pospacerwałyśmy - pogoda piękna, jutro planuję kościół i urodziny córki koleżanki, więc balujemy. A dziś jest na TVN PS Kocham cię, więc wieczór filmowy.
Dziecka ne chwalę, ale jest super! Kocham jej uśmiechy, zagadywania, śpiewanie i śmianie się w głos przez sen
Mam pierepały z rodzicami kogo zaprosić na chrzciny kogo nie, wypada nie wypada, wczoraj myślałam że się wykończę - niby się nie wtrącają, dobrze radzą, ale... Wyszła jedna wielka kupa, już mi się chrzcin odechciało i żałuję, że samych chrzestnych nie zaprosiłam Wykończę się.

Babonik

Pisać nie będę, pewnie za jakiś czas nadrobię, bo małż lapka zabrał, a na stacjonarnym nie lubię
Buziaki i zdrówka dla wszystkich!

[zanetaa88]

Napisane przez mamad1

Bella ja Cię rozumiem. U nas jest to samo. Ja proszę, żeby np. nie dodawać do moich zup pietruszki i selera, bo mały na nie źle reagował. Jeszcze niedawno rozmawiałyśmy z t., że poczekam z ich jedzeniem, bo mały ma nadal problemy brzuszkowe. To bez mojej zgody je dodała, bo przecież "jak ja będę gotować zupki dla małego bez pietruszki?" (pomijając fakt, że dopiero za parę miesięcy)...
Jednego dnia coś ustalamy, a potem i tak inaczej się robi Jak ja mam potem to dziecko na dłużej z nimi zostawić? Początkowo były plany, że ja wrócę do pracy, a mały zostanie z dziadkami, ale ja tego teraz nie widzę...

O Boże!
Dlatego moja Emi idzie do żłobka,
nie chce się stresować że coś dostała,
czego Ja nie chce aby miała podawane,
albo że będzie inaczej robione niż Ja robię.

Wkurzające jest to że mówisz a nikt tego nie słucha.
Może zacznij gotować sobie sama?

Napisane przez wodaqua

Cześć!
Dołączyłam do słomianych wdów... Po tych wczorajszych opowieściach o duchach nie wiem jak nockę prześpię....
Dzisiaj pospacerwałyśmy - pogoda piękna, jutro planuję kościół i urodziny córki koleżanki, więc balujemy. A dziś jest na TVN PS Kocham cię, więc wieczór filmowy.
Dziecka ne chwalę, ale jest super! Kocham jej uśmiechy, zagadywania, śpiewanie i śmianie się w głos przez sen
Mam pierepały z rodzicami kogo zaprosić na chrzciny kogo nie, wypada nie wypada, wczoraj myślałam że się wykończę - niby się nie wtrącają, dobrze radzą, ale... Wyszła jedna wielka kupa, już mi się chrzcin odechciało i żałuję, że samych chrzestnych nie zaprosiłam Wykończę się.

Babonik

Pisać nie będę, pewnie za jakiś czas nadrobię, bo małż lapka zabrał, a na stacjonarnym nie lubię
Buziaki i zdrówka dla wszystkich!

O będę oglądała.


Ja porobiłam porządki,
Emi poszła na spacer z siostrą.

[AgaGuernsey]

Napisane przez zanetaa88

O Boże!
Dlatego moja Emi idzie do żłobka,
nie chce się stresować że coś dostała,
czego Ja nie chce aby miała podawane,
albo że będzie inaczej robione niż Ja robię.

Zanetko zycze Ci, zebys nie musiala weryfikowac swoich planow odnosnie zlobka. Ze Emi bedzie zdrowa jak rybka, a Ty bez przeszkod bedziesz pracowac.
Wiem, ze dzieci sa rozne, jedne choruja, a inne nie, ale powiem Ci, ze ja dalam 11 miesieczna Zuzie do zlobka i pierwszy rok, to bylo jedno pasmo chorob, miesiac w miesiac antybiotyk i dziecko w domu. Gdyby nie moja mama i tesciowa, to opieki by nam braklo, zeby siedziec z nia w domu. Wiele bym dala, zeby miec babcie na miejscu (obie przyjezdne) i zeby to one gdzies do 2 r.z mogly sie opiekowac dziecmi, a nie byc zmuszonym posylac do zlobka. I niewazne jaki to zlobek, czy prywatny, czy panstwowy, czy dobra opieka... tamte choroby ciagna sie za Zuzia do teraz niestety.
Ja wiem, ze mamy i babcie sa rozne, ja na swoje tez czasem narzekam, ale tak jak mowie, wolalabym, zeby to one mogly sie opiekowac takimi maluszkami.

[meszsares]

Witam Mamusie,
moja Blaneczka konczy dzis 2 miesiace! Ale mi czas... wolno leci ja bym juz chciala zeby miala roczek...
Wczoraj bylysmy na badaniu bioderek i wszystko w normie, a we wtorek mam 2 w 1 - szczepienie Blany oraz bilans dwulatka z pierworodna - mam nadzieje, ze zapanuje nad moimi pannami

JustiP - brawa dla Hani
Vaniliova - wspolczuje mezowi... A z czego mu sie to wzielo??

Napisane przez zanetaa88

Dlatego moja Emi idzie do żłobka,
nie chce się stresować że coś dostała,
czego Ja nie chce aby miała podawane,
albo że będzie inaczej robione niż Ja robie.

Zanetka - w zlobku (czy to prywatnym czy panstwowym) to dopiero nie masz nic do gadania! Wiem z doswiadczenia jak to jest - pokiwaja glowami, ze OK, rozumieja, po czym i tak zrobia tak jak jest w standardzie.

[iustyna1]

Napisane przez AgaGuernsey

Zanetko zycze Ci, zebys nie musiala weryfikowac swoich planow odnosnie zlobka. Ze Emi bedzie zdrowa jak rybka, a Ty bez przeszkod bedziesz pracowac.
Wiem, ze dzieci sa rozne, jedne choruja, a inne nie, ale powiem Ci, ze ja dalam 11 miesieczna Zuzie do zlobka i pierwszy rok, to bylo jedno pasmo chorob, miesiac w miesiac antybiotyk i dziecko w domu. Gdyby nie moja mama i tesciowa, to opieki by nam braklo, zeby siedziec z nia w domu. Wiele bym dala, zeby miec babcie na miejscu (obie przyjezdne) i zeby to one gdzies do 2 r.z mogly sie opiekowac dziecmi, a nie byc zmuszonym posylac do zlobka. I niewazne jaki to zlobek, czy prywatny, czy panstwowy, czy dobra opieka... tamte choroby ciagna sie za Zuzia do teraz niestety.
Ja wiem, ze mamy i babcie sa rozne, ja na swoje tez czasem narzekam, ale tak jak mowie, wolalabym, zeby to one mogly sie opiekowac takimi maluszkami.

Dokaładnie tak . Jak pisałam, Kuba miał 1,5 roku jak poszedł do żłobka chodził 5 tygodni z czego 3 w domu. Potem ponad pół roku dochodził do siebie. Przez żłobek zaliczył dwa razy zapalenie oskrzeli i jedną anginę. No i oczywiście antybiotyki.

W domu jak był, to poza katarkiem, nie chorował. Też miałam takie nastawienie, że nie dam teściowej (ona w sumie chyba się nie rwała do pomocy, nigdy nic sama nie wspomniała), sama chcę pracować, więc zostaje żłobek. Skończyło się tym, że zostałam z Kubą w domu. Żal zdrowia dziecka. Wyglądał strasznie - blady, wychudzony, wory pod oczami. Gorzej spał w nocy, nie jadł jak był chory.

Wiem, że niektórzy rodzice nie mają innej możliwości (np. Monia). Zuziaka nie dam do żłobka, będzie w domu ze mną do 2,5 roku - wtedy pójdzie do przedszkola .

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez meszsares

Witam Mamusie,
moja Blaneczka konczy dzis 2 miesiace! Ale mi czas... wolno leci ja bym juz chciala zeby miala roczek...

Ja też . Zawsze się sama do siebie uśmiecham, jak dziewczyny piszą jakie są zachwycone maluszkami i chciałyby, żeby pozostały takie małe.
Ja nie mam takich myśli . Najbardziej bym chciała, żeby miała już 2,5 roku .

Brawa dla Blanki

[patik87]

Iustyna teraz jesteś na bezrobociu? pracowałaś gdzieś wcześniej?
Tak piszecie o żłobkach..za rok po obronie mgr pewnie będę szukać pracy, i Sara będzie z teściową prawdopodobnie-aczkolwiek nie wyobrażam sobie tego. Pewnie będzie po swojemu robić, o olewać moje zasady.
Narazie o tym nie myślę.
Póki co- patik na utrzymaniu męża

Ps. mało piszecie

Gdzie jest cookie?

mezszares - brawa dla Blaneczki- ale to pikne imię.

[dziubek79]

jak mnie tu dawno nie było-półtorej dnia czyli cała wieczność

nadrabiac będę zaraz ale na razie się przywitam
jestem padnięta, wczoraj z psiapsiółami miałyśmy wieczorek z carlo no i jak zabrakło (2 wypite) to w ruch poszedł likierek z lidla spałam może z 3 h w sumie a dziś po południu byli teście więc dzień znowu bez lapka. Dopiero teraz mały śpi a my mamy czas na relaks a ja na nadrabianie forum.

No to lecę czytać

[iustyna1]

Napisane przez patik87

Iustyna teraz jesteś na bezrobociu? pracowałaś gdzieś wcześniej?

Kube urodziłam tydzień po końcowych egzaminach na studiach dziennych (licencjat). Nie zdążyłam nigdzie pracować . Chciałam szukać pracy jak Kuba miał 1,5 roku i wtedy dałam go do żłobka. Ale tak chorował, że razem z Tż doszliśmy do wniosku, że żal dziecka i zostanę z nim w domu. Teraz myślimy o założeniu firmy na mnie. Taki mamy plan.

Cieszę się, że nie musiałam iść do pracy ze względów finansowych. Ale tak szczerze, to chciałabym pracować dla własnej satysfakcji

[ellika]

witam
ja tak na szybko bo zaraz kąpię małą i spać.
Dziękuję dziewczynki za miłe słowa otuchy, wiem że będzie dobrze z Karolcią, będzie się świetnie dalej rozwijać tylko z aparacikami słuchowymi

Jutro mamy chrzest ... oj jak ja nie lubie takich uroczystości. Zawsze wszystko na mojej głowie i się spinam. I też nie obyło się bez problemów co do listy gości

Na temat duchów się nie wypowiadam - tylko tyle że przestańcie już pisać bo spać po nocy się boję (sama znam kilka historii z rodzinego domu, brrr ).

Co do stosowania wit K po 3 miesiacu to lepiej tego nie robić bo wręcz wzrasta ryzyko krwotoku - słowa pediary

aj młoda marudzi...potem jeszcze napisze

[dziubek79]

nadrobiłam prawie 4 strony i co ? NIKT ZA MNĄ NIE TĘSKNIŁ
idę sobie...


eee tam gdzie ja pójdę jak mi tutaj dobrze

Brumuś dla Tymka za 2 miesiące

no to jadę z koksem

Napisane przez meszsares

Witam Mamusie,
moja Blaneczka konczy dzis 2 miesiace! Ale mi czas... wolno leci ja bym juz chciala zeby miala roczek...
Wczoraj bylysmy na badaniu bioderek i wszystko w normie, a we wtorek mam 2 w 1 - szczepienie Blany oraz bilans dwulatka z pierworodna - mam nadzieje, ze zapanuje nad moimi pannami

JustiP - brawa dla Hani
Vaniliova - wspolczuje mezowi... A z czego mu sie to wzielo??

Zanetka - w zlobku (czy to prywatnym czy panstwowym) to dopiero nie masz nic do gadania! Wiem z doswiadczenia jak to jest - pokiwaja glowami, ze OK, rozumieja, po czym i tak zrobia tak jak jest w standardzie.

za dwa miesiące

Napisane przez BABONIK

dzisiejszy dzień zapamiętam na długo

nie mogę sobie wybaczyć

jak wychodziłam z pokoju to pomyślałam o córce: "tutaj Cie mogę zostawić ,nic sobie nie zrobisz"... poszłam myć zęby, córka mnie zawołała,żeby mi pokazać jak skacze na zabawce... po czym okazało się,że wyszła na tą zabawkę ,trzyma się rękoma parapetu i skacze... odwróciła się,żeby popatrzeć czy idę i spadła... nabiła się na kant łóżka rozcięła buzię na długość ok 2 cm,dość głęboko... strsznie krwawiła... myślałam że umrę strasznie płakała... mąż szybko przyjechał z pracy i pojechaliśmy do szpitala
trzeba zeszyć-oznajmił lekarz
znieczulenie to dramat,5 osób trzymało Nadię,ja nie dałam rady patrzeć...
potem 6 szwów trwało to wieczność...

a moje dziecko takie dzielne; jak jechaliśmy do szpitala to mówiła: "nie smuć sie mamo,nie płacz,jest super,nie będzie boleć" moja wspaniała dzielna 2,5 letnia córeczka...

będzie mieć bliznę poniżej ust... właśnie mi mówi,że ma dziurę w środku,widzę,że ma poobijane dziąsła nad jedynkami...

ciągle ryczę,bo nie mogę sobie wybaczyć...

największemu wrogowi nie życzę

pewnych rzeczy sie nie da uniknąć i nie ma to nic wspólnego z byciem wyrodną matką !!!!
ja sama zaliczyłam upadek na schody (szyny i przygniótł mnie tornister ) i rozwaliłam wargę, brodę i ubiłam jedynkę do połowy a mama stała w kolejce w sklepie i nie miała wpływu na to co zrobię. Najlepsze że stało się to na 2 tygodnie przed komunią, fajne mam zdjęcia a drugą wpadkę zaliczyłam w przedszkolu -panie nie upilnowały , kręciłam się na auli i upadłam, przejechałam kolanem po wystającym gwoździu- blizna do dziś hehe

nic sie nie dołuj, córcia mega dzielna i to najważniejsze że tego ją nauczyłaś że sama cierpiała a pocieszała mamusię !

Napisane przez telik

współczuję
ale nie da rady uniknąć czasami takich sytuacji
o blizne na razie sie nie martw, dziś oprócz genialnych maści można skorzystać z zabiegów laserowych

Carmela, Zmalowana nie mogę sie nadziwić jakich macie pracodawców
Jak można tak potraktować młodą mamę
przecież to normalne że kobiety rodzą dzieci i idą na macierzyński, mimo że prawo choć bardzo powoli zaczyna sie zmienia na korzyść kobiet ale mentalność pracodawców to zupełnie inny temat

Mój Jas tez uwielbia patrzeć na jedną ścianę, ale jakoś nie dopuszczam do siebie myśli o ewentualnym duchu.

mam pytanie:
mam wrażenie że trochę rozpieszczamy Jasia pod względem noszenia
rzadko sie zdarza że możemy zjesc spokojnie kolacje kiedy on nie śpi
zazwyczaj pozwalamy mu sobie popłakać ale dziś tak biedny sie zanosił że żadne z nas nie miało sumienia żeby tak płakał, takie sytuacje zdarzają sie coraz częściej

pozwolić dziecku płakać czy nosić i uspokajać?

u nas podobnie, jak Szymuś nie w dogodnym dla niego momencie (np kolacja) ląduje w leżaczku to włącza syrenę i wtedy uspokajam go , daję zabawki ale nie biorę na ręce bo wiem że to histeria i nic mu nie jest. Ale jak coś robię i on długo siedzi sam w leżaczku i zaczyna płakać to wtedy na rączki i albo sie przytulamy albo sie bawimy bo wiem , że tego potrzebuje własnie

Napisane przez patik87

Zapomniałam :

Sara skończyła dzisiaj 3 miesiące!
Pamiętam jak czekałam na ten dzień z utęsknieniem. I oto nasta

Co za głupi dzień. Rozbity taki..
Dziecko się uspało o 19.20, (matka uspała) nie wiem czy już na noc? budzić na kąpanie?

za 3 miesiące

Napisane przez jacieeeee

Dzień doberek.

Baby to są jednak głupie Najpierw siedzi taka z mężem do 3, popija whisky a potem się dziwi, że o 7.40 jak Dzieć wstaje to jest nieprzytomna
A tak poza tym to wygadaliśmy się za wszystkie czasy. Mieliśmy filmy pooglądać, a nawet na telewizor nie zerkaliśmy Tylko wymienialiśmy się pomysłami na wychowanie Dominika i wspominaliśmy swoje własne dzieciństwo. Faaajnie było
Tylko, że TŻ teraz dosypia a ja się bujam z Maluszkiem

my też mieliśmy ostatnio fajny wieczór-noc słuchaliśmywykonawców starych hitów , naszej młodości na you tubie typu fun factory, me president, nwe kids one the block, dr alban i wieeeeelu inncyh,ubaw po pachy ile słów człowiek nadal pamięta !!

Napisane przez JustPi

cześć mamusie
normalnie aż mi głupio po takiej przerwie pisac.....
ostatnio jakoś na wszystko brak czasu i niestety na wizaż też, najpierw dwa tygodnie nad morzem u teściów (szkoda było siedzieć w domu, bo pogoda była super jak na wrzesień/październik to podobno było więcej słońca niż w wakacje a ostatni tydzień to się bujam w domu z chorą ekipą: Majka poszła do przedszkola i oczywiście coś przywlekła i teraz wszyscy chorzy ja jakoś zwalczam, zresztą nie mam wyjścia, bo na leżenie w łóżku i tak nie mam szansy, najgorzej, że Hania też się zaraziła i teraz prycha i kicha w związku z tym musieliśmy przełożyć szczepienie, ehhhhh oby Majka wyzdrowiała i do przedszkola poszła to troche odetchnę

zupełnie bym zapomniałą Hania dziś kończy 3 miesiące zupełnie nie wiem kiedy to zleciało

oczywiście mam masakryczne zaległości zobaczę chociaż co tam w klubie słychać

jacieeeee takie wieczorki są superanckie, wczoraj drinka to tylko powąchać sobie mogłam, tż popijał ale jeszcze trochę i sobie odbiję, choc pewnie szybko mnie zetnie....

piękne słońce na dworze i lekko mroźne powietrze, uwielbiam taką pogodę a tu trzeba kisić ogóra w domu, jak dzieciaki chore
miłego dzionka mamusie

za 3 miesiące

Napisane przez telik

Hej mamusie
własnie mój milky prince zasnął po jedzonku i 1,5 godzinnej aktywności
bosko sie śmieje i bawi

uwielbiam takie poranki

Ah i najważniesze
Jaś przekręcił się z brzuszka na plecki
rosne z dumy
a co do maty i karuzeli to totalnie jeszce nie jest zainteresowany
spojrzy na zabawki przez kilka sekund i odwraca główke
myślę że przyjdzie jeszce jego czas.

zmykam poprasować, głowę suszyć, sprzątać itp póki słonko moje śpi

za obrót

Napisane przez Scio

Dziekuje za odp. w sprwie placzu przez sen
pisze 1 reką



ja skladalam, podałam konto meza do ktorego nie mam uprwnien i nie bylo problemu

moj mąż ma dzis 32 urodziny wiec dzis rodzinny dzien

życzonka dla męża

Napisane przez aania_20

Dzień dobry

Brumek, brawa dla Tymka za tak poważny wiek!

Mój TŻ uczy małego "prawd życiowych" mył sobie kubek, mały się przygląda a TŻ do niego "tak synu, ucz się zmywać. Tylko przypadkiem nie przyznawaj się że umiesz bo będą to wykorzystywać"
Ja to ich muszę kiedyś nagrać...

mój TZ tez tak robi sadza małego w leżaczku i mówi jak kawkę robić, jak tosty, jajecznicę, jak się zmywa bo potem będzie jego kolej

Szymuś dziś skończył 16 tygodni

[Madziulka_17]

Napisane przez DaKaro

U nas też już są bardziej jednolite, jajecznicowate. Coraz mniej grudek też się pojawia.

Dzięki

Napisane przez youyou

Madziulka Lilka od samego początku robi kupę bez grudek, z grudkami zrobiła moze ze 2 razy.
Robi kupę co 2-4 dni i nie rzadką a taką plastelinowatą

Dzięki

Napisane przez 83monia

kid dawalabym do konca. dziecko to nie zegarek
d jest w MM wiec nie kupuj za duzo. poza tym lekarka moze kazac podawac np. co drugi dzien i co wtedy? bedziesz miala za duzo...

Dzięki Monia za odpowiedź. Czyli witaminę D podaję się tylko dzieciom karmionym piersią? Na MM się nie podaje?

Napisane przez zanka205

Madziulka nie kupuj dużo opakowań
poproś pediatrę o receptę na Devikap http://www.gieldamamy.pl/p12318-DEVI...a-D3-10-ml.php
daję się kropelkę na dzień albo co dwa dni, zależy
w każdym razie starcza na baaaaardzo długo
a kosztuje około 3,50 zł

Dzięki Zanko

Napisane przez brumek

Dziewczyny, ten przyrząd gimnastyczny, który tak polecacie to ten: http://allegro.pl/playskool-przyrzad...84102194.html?

Ile za niego płaciłyście?

Ja płaciłam 69 zł plus 11 zł za przesyłkę = 80 zł

Napisane przez ellika

Co do stosowania wit K po 3 miesiacu to lepiej tego nie robić bo wręcz wzrasta ryzyko krwotoku - słowa pediary

Dzięki - dobrze wiedzieć


Żanetko dla dzieci karmionych piersią podajesz od 8 doby do ukończenia 3 m-ca witaminy K + D, po ukończeniu 3 m-cy do 1 roku życia samą witaminę D. Tylko nie wiem jak to ma się przy karmieniu MM.

Dziewczyny, czy dziecku karmionym MM również podaje się witaminę D?

[CarmelaSoprano]

Napisane przez zanetaa88

mam potwierdzenie, że becikowe przyznane,tylko kasy brak a już miesiąc minął

U mnie na potwierdzeniu że dostane becikowe, byl podany termin kiedy je przeleja na konto.

Napisane przez meszsares

Carmela - za zalegly urlop musza wyplacic, o dodatkowy macierzynski trzeba pisac (bo sie nalezy) i to chyba wlasnie do ZUSu - dowiadywalas sie juz? daj znac co powiedzieli..

Mam do ZUSu złożyc to podanie o dodatkowy urlop macierzyński.

Napisane przez bella7

Aaaa
dzisiaj teść mi wyskoczył że, kozę trzeba kupic a ja nie do końca jestem przekonana... one maja skazę białkowa.... i jak zacznie się od nowa jazda z kolkami i etc to chyba oddam dzieci tatusiowi i pójdę spać do innego pokoju. Bo oni chca zaoszczędzi na dzieciach ech

kurde to moze nie odrazu koze kupować, tylko na początek mleko od sąsiada czy coś takiego, zobaczycie czy odpowiada i wtedy kupicie zwierza

[ellika]

No i już Koralcia wykąpana i śpi
ale dzisiaj szalała na przewijaku! odpychała się piętami i robiła mostek, przekręcała się na boki i przy tym piszczała i gadała no sama słodycz.

Teraz kolej na mnie - muszę się wygolić, namaścić i polakierować co by jutro jako tako wyglądać, bo na co dzień to spokojnie mogę straszyć.

Wiecie przeraża mnie perspektywa powrotu do pracy...powierzyć teściowej małą, boję się że ona nie uszanuje mojego planu wychowania i bedzie robiła po swojemu (szczegóły opiszę w klubie) i do tego będę wracać z pracy koło 17tej - czyli zostaną nam 2-3 godziny razem tylko
Wiedziałam, że tak będzie starając się o dziecko, ale teraz jak przychodzi co do czego to lęk mnie ogarnia. W dodatku rehabilitacja słuchu.
No nic, wyżaliłam się.

[brumek]

Hejka

Jak dobrze, że ten dzień już się kończy... Jednak takie wizyty (teściowie + moja mama) ostatnio działają mi na nerwy. A najbardziej to że ludzie nie wiedzą, kiedy sobie pójść
Moja mama oczywiście denerwuje mnie mało, choć też trochę, a teściowie bardzo, choć niby nic strasznego nie robię Ale to już chyba norma po urodzeniu dziecka że raptem teściowie zaczynają okropnie działać na nerwy i a ich obcowanie z naszymi dziećmi budzi zazdrość

Napisane przez aania_20

Mój TŻ uczy małego "prawd życiowych" mył sobie kubek, mały się przygląda a TŻ do niego "tak synu, ucz się zmywać. Tylko przypadkiem nie przyznawaj się że umiesz bo będą to wykorzystywać"
Ja to ich muszę kiedyś nagrać...

Hahaha Męskie sprawy mają

[CarmelaSoprano]

Mój mały chuściaczek w pouchu

1)obserwator 2)sen głęboki