Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[agunia4ever]

Napisane przez tygrysek83

Witam się po weekendzie

alwa za ustawianie się do raczkowania

ag9 fajnie, że się poprawiło, a naleśniki to musiała być niezła frajda

filupka, i jak? Narzekanie naprawiło dziecia?

mara86 to prawdziwe postrzyżyny się szykują jak dopiero na komunię :p

Agunia4ever a jak się pracuje w domu?

smarrita za wagę. Jak neurolog?

Limonka, super, że u Emilki wszystko w porządku. U nas na razie też na razie jedynie wsteczny, ale w niewielkim stopniu.

margo żeby się poprawiło z brzuszkiem. A co do opisu basenowego to spokojnie poczcekamy, super, że o nas pamiętasz

stefan współczuję popsutych komputerów. To z czyjego teraz piszesz?


U nas bardzo przyjemny weekend. Nawet lekko przedłużony bo TŻ pracował zdalnie w piątek
Wczoraj wpadliśmy na poranną kawę do znajomych. Jak koleżanka zobaczyła, że daję smoczka to stwierdziła, że ona prostować zębów nie będzie (jest ortodontką) Dobrze, że na razie, żadnych nie mamy Mówiła, żeby jednak jak najmniej używać i jak już uśnie to wyjmować z paszczy.

Czytam o tych wszystkich naleśnikach i innych takich, a my jakoś daleko w tyle. Po ostatnim wysypaniu staram się bardzo powoli wprowadzać nowości i jak tak policzyłam wszystkie warzywa z pierwszej strony to chyba do 2 lat będziemy to wprowadzać

Jest trudno. Musze wieczorami nadrabiac to co sie da. Padam czasami, ale jestem bardzo wdzieczna za taka mozliwosc wiec nie moge nawalic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Smarrita]

Napisane przez ag9

Dziewczyny, które były z dziećmi u neurologa - czy miałyście jakieś wskazania czy tak same z siebie poszłyście?

mnie wysłał pediatra, właśnie z powodu szyny, żeby pokazała jak ćwiczyć teraz by zaległości nadrobić.


Lubicie zagadki?
Oto jedna z nich.
Jak się nazywa szampon który po 2-3 użyciach zwalcza ciemieniuchę, ale nie jest to typowy szampon dla dzieci na tą dolegliwość. Kosztuje 30-40zeta na gemini za 50ml z tego co pamiętam.
Kurcze młodej się zrobiła ciemieniucha a zapomniałam jak się ten szampon nazywa i nie umiem znaleźć notatek ze szkoły rodzenia
Chyba, że macie jakiś inny wypróbowany godny polecenia?

[filupka]

My też kp i jeżeli chodzi o wodę to podaje Emilkowi w butelce MAM z tym smoczkiem co ma większą dziurkę. Wypija około 50 - 100 ml dziennie. W zależności od dnia. Ale i tak cycus jest number one

[ag9]

Napisane przez monkaa321

----

Ag a jak fobisz te zupki. Gotujesz i blendujesz ,? Ta zupa bursczkoea? Hmm kalarepy jeszcze nie wprowadzalam...

Tak, gotuję i blenduję. Tylko wcześniej gotowałam osobno warzywa i mieszałam, a teraz razem i tak mu chyba bardziej smakuje.

Zupa buraczkowa: 2 buraki, 1 ziemniak, 1 marchew - w kostkę i do gara. Jak jest prawie miękkie to dodałam w kostkę 1 jabłko. Gotowałam jeszcze z 5 minut, zblendowałam z odpowiednią ilością wywaru. Wyszła mi ilość na 3 obiady.

Napisane przez Smarrita

Lubicie zagadki?
Oto jedna z nich.
Jak się nazywa szampon który po 2-3 użyciach zwalcza ciemieniuchę, ale nie jest to typowy szampon dla dzieci na tą dolegliwość. Kosztuje 30-40zeta na gemini za 50ml z tego co pamiętam.
Kurcze młodej się zrobiła ciemieniucha a zapomniałam jak się ten szampon nazywa i nie umiem znaleźć notatek ze szkoły rodzenia
Chyba, że macie jakiś inny wypróbowany godny polecenia?

Nie wiem czy to o to chodzi, ale ja polecam Szampon w piance Mustela baby

[alwa]

Napisane przez Smarrita

mnie wysłał pediatra, właśnie z powodu szyny, żeby pokazała jak ćwiczyć teraz by zaległości nadrobić.


Lubicie zagadki?
Oto jedna z nich.
Jak się nazywa szampon który po 2-3 użyciach zwalcza ciemieniuchę, ale nie jest to typowy szampon dla dzieci na tą dolegliwość. Kosztuje 30-40zeta na gemini za 50ml z tego co pamiętam.
Kurcze młodej się zrobiła ciemieniucha a zapomniałam jak się ten szampon nazywa i nie umiem znaleźć notatek ze szkoły rodzenia
Chyba, że macie jakiś inny wypróbowany godny polecenia?

U nas ziajka pomogła ale to już była końcówka ciemieniuchy. Wcześniej smarowałam oliwka.

Resztę ponadrabiam jutro
Przespanych nocek

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

[Smarrita]

Napisane przez ag9

Zupa buraczkowa: 2 buraki, 1 ziemniak, 1 marchew - w kostkę i do gara. Jak jest prawie miękkie to dodałam w kostkę 1 jabłko. Gotowałam jeszcze z 5 minut, zblendowałam z odpowiednią ilością wywaru. Wyszła mi ilość na 3 obiady.



Nie wiem czy to o to chodzi, ale ja polecam Szampon w piance Mustela baby

O fajny przepis, zanotowałam, jak nie zgubię to zrobię kiedyś.

Dzięki za polecenie szamponu

Napisane przez alwa

U nas ziajka pomogła ale to już była końcówka ciemieniuchy. Wcześniej smarowałam oliwka.

Dzięki.

Zagadka chyba rozwiązana, SEBODERM ale do końca nie jestem pewna bo nie znalazłam notatek...w sumie nie dziwię się, że tż nie pozwala mi grzebać w jego szufladach

Na necie dobre opinie ma jeszcze krem z AA

[mariolasl]

Napisane przez paulina_radom

Jasiek rośnie jak na drożdżach raczkuje hehe raczkuje to mało powiedziane zapitala jak mały samochodzik opanował już siadanie z pozycji raczkującej i doskonali wstawanie po wszystkim po czym tylko się da włączając w to odkurzacz także oczy dookoła głowy i nie tylko a dopiero w piątek skończy 7 miesięcy czekam może jutro zacznie chodzić (…)
i stosujemy metodę BLW bo książe Jan odmówił spożywania posiłków w postaci papek i je sobie sam a je też już prawie wszystko uwielbia brokuła kurczaka kalafiora i babeczki maminej roboty też
No i na koniec chwalę się a co no i mam nadzieje że wbiję się w rytm wizażu

Witaj po przerwie
gratuluje raczkowania, samodzielnego jedzenia
zdjecia przelsiczne

Napisane przez Smarrita

Jakie foteliki będziecie albo już kupiłyście?

ja mam romera po Antosiu
nie polecam, bo ma waski zaglowek
na poczatek nam starczy, ale bede musiala kupic cos innego
pomijam juz fakt, ze my jeszcze przez kilka dobrych miesiecy nie bedziemy musieli zmieniac fotelika

Napisane przez pola_m

A ja byłam w piątek z Kalinką u lekarza, na wizytę półroczną. Wszystko ok, waży 7200, mierzy 70cm.

A ja się trochę martwię...
Buba ciągle nie jest zainteresowana jedzeniem (a pcha do buzi wszystko inne, ewidentnie ją te zęby męczą), a jedzenie kompletnie nic.
Poza tym do tej pory dośc często jej się ulewa... Czasem od razu po jedzeniu, a czasem rzygnie z godzinę później. (oczywiście standardowo na bluzkę mamusi) Nie wiem, czy to normalne?
Tak sobie tłumaczę, że po prostu jej przewód pokarmowy jeszcze nie jest dość dobrze rozwinięty i instynktownie nie chwyta się za nic innego niż cycek dopóki faktycznie jej się tam wszystko nie przystosuje w brzuszku.
Ale tak mi się kołacze refluks... chociaż jest generalnie zdrowa, przybiera (nie jakoś zastraszająco, ale do przodu), wszystko jest ok...

piekna waga
szczerze mowiac mnie tez sie kolacze tez refluks
Marco tez ulewal i nie chcial jesc, po wprowadzeniu lekow wszystko sie zmienilo
ale wiesz jak jest z radami na odleglosc

Napisane przez niezapomnijkaa09

I piszę Ci to ja, która dziś była na kontrolnej wizycie u fizjoterapeuty. Powiedział, że są postępy ale dobrze byłoby jeszcze raz w tygodniu chodzić na ćwiczenia. Ucieszyłam się bo mi bardzo na tej rehabilitacji zależało Toś się dzięki niej lepiej rozwija według mnie.

Odebrałam wyniki na fosfor, wapń i fosfatazę- wszystko ok. Jeszcze czekam na poziom wit. D. Martwi mnie ta spłaszcona główka Tosia ale ważne, że jest zdrowy.
W środę mieliśmy mieć szczepienie ale ze względu na moją chorobę i możliwość zarażenia Antka musimy przełożyć. Poza tym Antoś czasem pokasłuje- daję mu flegaminę ale średnio pomaga.

brawa za postepy i dobre wyniki
Zdrowia dla Antka

Napisane przez koziemleko

U nas nie najgorzej. Franek już raczkuje : Zębów dalej nie widać Od trzech tygodni pokaszlujemy i smarkamy : Na szczęście już coraz mniej. Boję się, że przez moją pracę ciągle będziemy mieć jakieś infekcje. No cóż. Najwyżej Franek się uodporni i jak pójdzie do przedszkola to nic go już nie ruszy

za raczkowanie
i duzo zdrowka dla was

Napisane przez TynkaG

My idziemy do neuro jutro.


mam jeszcze trochę pytań:
1. Co podajecie jeszcze oprócz warzyw, owoców, jajka i mięska? ktoś tu pisał o makaronie, plackach. Kurczę muszę przejść do następnego etapu a nie wiem jak. Co robicie z makaronem?
2. Dziewczyny które nadal są kp lub do niedawna były- jak nauczyłyście malucha pić wodę? Bo u nas nadal woda jest blee, herbata też...
3. Ile posiłków jedzą teraz wasze dzieciaczki? Macie wrażenie, że jedzą coraz więcej? Bo u mnie, wydaje mi się, że Emilka ciągle tyle samo.
4. Czy maluchy jedzą nadal papki czy już jakieś większe kawałki. Bo mała raczej tylko chce papkę, mięsko ma tylko troszkę większe, bo je kroję a nie blenduję.
My wczoraj u gastro. Niby wszystko ok, usg też ok, ale jeszcze raz zrobic badania za 8 tygodni. no i jakoś dziwnie nerka na usg wygląda, więc jest do obserwacji. Póki co się nie martwię, dobrze zę wątroba ok
Miłego dnia!!! Idę turlać malutką!!!

kciuki za wizyte
ciesze sie, ze u gastro ok
kciuki za nerke, aby nic sie nie wyklulo
1. kupowalam rozne makarony, w tym te male dla dzieci, ale najlepiej sie u nas sprawdzilo spaghetti, ktore po ugotowaniu ktoje na male kawalki i dodaje do obiadu. Daje tez ryz bialy, ale nie za czesto, plucze go kilkakrotnie przed gotowaniem, ostatnio podaje rozne kasze i komose ryzowa
2. ja juz nie kp, ale do kazdego posilku stalego dawalam kubek free flow z TT, teraz chetnie pije podczas i po posilku. nie sa to duze ilosci, ale jednak.
3. Trzy posilki, z pewnoscia je wiecej, niz np 2 miesiace temu
4. Marco je papki z wiekszymi kawalkami + ryz/makaron/kasza itp. Np dzisiaj brokuly pogniotlam tylko troche widelcem, dodalam dwie lyzki ryzu do papki warzywno-miesnej. Plus olej. Po posilku dostaje np owoce pokrojone w slupki do reki, jogurt z drobnymi kawalkami owocow, czasami chrupki jakies warzywne itp.
Stopniowo bede zwiekszac ilosc kawalkow, a zmniejszac ilosc papki

Napisane przez teQiba

Kacper czasem od razu się przekręci a czasem coś go zainteresuje i się nie przekręci - przecież to jest człowiek, a nie bańka wstańka, żeby wszystkie odruchy miał za każdym razem takie same

pieknie napisane

Napisane przez Smarrita

Dzięki za opinie. Ta neurolog jest w porządku. Ja wiem że mała powinna częściej sie sama na brzuch obracac ale myślę że duże postępy zrobiła odkąd nie ma szyny. Najwyzej ja na rehabilitacje wyśle to będziemy jeździć.

brawa za postepy

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Smarrita

Lubicie zagadki?
Oto jedna z nich.
Jak się nazywa szampon który po 2-3 użyciach zwalcza ciemieniuchę, ale nie jest to typowy szampon dla dzieci na tą dolegliwość. Kosztuje 30-40zeta na gemini za 50ml z tego co pamiętam.
Kurcze młodej się zrobiła ciemieniucha a zapomniałam jak się ten szampon nazywa i nie umiem znaleźć notatek ze szkoły rodzenia
Chyba, że macie jakiś inny wypróbowany godny polecenia?

ja nie wiem, jaki moze byc ten nietypowy , ale z typowych moge polecic Mustela w piance

Napisane przez ag9

Zupa buraczkowa: 2 buraki, 1 ziemniak, 1 marchew - w kostkę i do gara. Jak jest prawie miękkie to dodałam w kostkę 1 jabłko. Gotowałam jeszcze z 5 minut, zblendowałam z odpowiednią ilością wywaru. Wyszła mi ilość na 3 obiady.

fajny przepis
niestety na razie nie wyprobuje, bo buraki to jedyna rzecz, po ktorej Marco wysypalo

[mariolasl]

Napisane przez Limonka1987

Poniżej zdjęcia Emilki w nowej fryzurze i- dla porównania- sprzed tygodnia (to akurat zrobione przez Niezapomnijka )

sliczna w kazdej wersji

Napisane przez TynkaG

Są jeszcze czopki Viburcol, od niedawna bez recepty i też mogą złagodzić dolegliwości, tylko, że ja jako przewrażliwiona farmaceutka, zalecam wcześniejsza konsultację z lekarzem.

e tam przewrazliwiona, po prostu zdroworozsadkowa :

Napisane przez teQiba

To ja się naszymi skromnościami pochwalę - dzisiaj odkryłam pierwszy ząbek

gratuluje
u nas nadal pustki w buzi

Napisane przez niezapomnijkaa09

Hejka
Jakoś żyjemy Opiekę nad Tosiem sprawuje w większości małż- wziął jeszcze dziś wolne.

zycze duzo zdrowia
mam nadzieje, ze czujesz sie juz lepiej
[QUOTE=alwa;48574374
a u nas wczoraj Kuba zaczął się turlać a dziś pierwszy raz stanął na kolanach i łokciach. ale to pewnie jeszcze mu zejdzie trochę czasu zanim załapie po co to robi [/QUOTE]
brawa za postepy

Napisane przez ag9

Był u nas pierwszy raz zielony groszek i tak dziecku smakowało że szok.
Potem próbował Gabryś naleśników, szkoda że go nie nagrałam, ale jak tylko widział że idę z naleśnikiem to wyciągał ręce, machał nogami i całym sobą mówił "dawaj matka szybko tego naleśniora" Większość oczywiście wylądowała na podłodze, bo spadała między nogami, ale coś tam chyba podziumał.

my juz nalesniki mamy za soba , ale na pszennej mace, z noprmlanym mlekiem + woda i smazone na odrobinie masla klarownego (tak na czubku noza)
tez byly u nas hitem i chyba jutro znowu zrobie

Napisane przez agunia4ever

Mlody zaczal sie obracac, probuje siadac, pelzanie olewa Tak czy siak we wtorek idziemy do neurologa.

witaj
gratuluje postepow

Napisane przez ag9

Wiesz, ja tak poczytałam te założenia odnośnie BLW - no i jeśli wg nich dzieci po skończeniu 6 mca mogą jeść już właściwie wszystko (oczywiście w zdrowej, niesolonej wersji) to przecież coś w tym musi być.

u nas po 6 mz zalecaja mleko w roznych wersjach jako dodatek do potraw, czyli dodaje do nalesnikow, podaje w postaci serow, daje jako jogurt itp
nic sie nie dzieje, nie ma u nas historii rodzinnej zwiazanej z alergiami, wiec tym bardziej

Napisane przez Smarrita

kumpela ma synka z sierpnia 2013 i zamiast mm daje mu zwykłe mleko z kartonu, nie wiem czy konsultowała z lekarzem ale ja bym chyba nie dawała. Planuję do ukończenia 2 roku dawać mm a później mleko prosto od krowy

ja jeszcz enie postaniowilam nic w tym zakresie
u nas mowia, ze mleko normalne po 1rz,
w sumie u mnie nie ma UHT, jest tylko nasze wyspiarskie pasteryzowane, z ktorego tubylcy sa bardzo dumni
Antosiowi dawalam mm do 2 rz, zastanawiam sie nad Marco

Napisane przez Limonka1987

W sobotę byliśmy z Emilką na "instruktażu rehabilitacyjnym", który zleciła nam pani neurolog. Rehabilitantka powiedziała, że w zasadzie nie wie co miałaby z Emcią robić. Chociaż widać u niej ślady asymetrii to malutka sama sobie podobno świetnie z nią poradziła, bez konieczności rehabilitacji. Powiedziała też, że Emi rozwija się zupełnie prawidłowo i umie wszystko, co powinno umieć niemowlak w jej wieku. Oraz, że jak na dziecko, które jest "takie w sobie" (widocznie uznała, że nazwanie naszej córeczki grubaskiem byłoby niepoprawne politycznie ) jest wyjątkowo ruchliwa.

Poza tym Emilka pełza nam na coraz większe dystanse, chociaż wciąż tylko na wstecznym. Upodobała sobie zwłaszcza wpełzanie pod wszelkie możliwe meble. Wreszcie ktoś poodkurza pod komodą

super, ze rehabilitantka nic nie znalazla
brawo za pelzanie

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

u nas nic nowego
nie siedzimy, nie mamy zebow itp itd

poniedzialek byl piekny, wiec spacerowalismy przez wieksza czesc dnia
dzisiaj nawiedzil nas huragan Gonzalo, wiec siedzielismy w domu i gotowalismy obiadki na zapas
jutro mam kilka spraw do pozalatwiania i licze na to, ze bedzie ladna pogoda, to znowu sobie pochodzimy

[TynkaG]

Napisane przez koziemleko

Jestem nauczycielem w przedszkolu. Pracuję z 3 latkami.

Połowa z nich kaszle, smarka. Nie potrafią się zasłaniać Stąd ten ciągły katar u nas

Też kiedyś chciała pracować w przedszkolu, potem mi przeszło

Napisane przez pola_m

to jeszce Wam wrzucę parę zdjęć szwajcarskich (wieczorem na blogu pewnie będzie więcej)

Ja zwyykle super zdjęcia!!!

Napisane przez ag9

Hmm co robię, że Gabryś tyle je ... - moje dziecko mogłoby się nazywać "Mały Głód" on jest wiecznie głodny, mam wrażenie że ile bym mu nie dała to by zjadł.
Generalnie nie zawsze chciał jeść zupki, ale od około miesiąca się zajada. Zauważyłam też że bardziej smakują mu takie prawdziwe zupki - gotowane na włoszczyźnie, niż tylko pojedyncze warzywa połączone ze sobą. Ostatnio hitem jest zupa buraczkowa, zupa z zielonego groszku i zupa kalafiorowo-kalarepkowa.
Jak widzi miskę z łyżeczką to już się niecierpliwi a posadzony od razu otwiera dzioba jak takie pisklę No i się złości jak za wolno daję. Czasem muszę mówić żeby otworzył buzię, ale nigdy nie wpycham na siłę łyżeczki ani nie namawiam na siłę. Jak mu coś bardziej smakuje to połknie i już sam paszczę otwiera po kolejną łyżeczkę.

Ostatnio zauważyłam, że chce więcej jeść, od jakiegoś tygodnia jest tak jak podczas skoku rozwojowego (tylko że to nie pora chyba na skok ). Z 5 posiłków zwiększyliśmy ich ilość na 6.
Dziewczyny, które były z dziećmi u neurologa - czy miałyście jakieś wskazania czy tak same z siebie poszłyście?

Fajnie, że on ci tak chętnie wszstko zjada. U nas wczoraj zupka z dodatkiem kaszy jaglanej i fasolki szparagowej i inne warzywa i cielęcinka- i zachwytu nie było, wręcz przeciwnie. Nie wiem co jej nie podeszło. I jakoś mam strach przed zielonymi warzywami- brokuł na nie, a dziś chcę spróbować dać szpinak.
Co do neurologa- to nas też skierowała pediatra, bo stwierdziła u Emilki małą asymetrię i zbyt słabe trzymanie głowy na brzuchu- tzn. mała opierała sie nadal na całych rękach a nie np. już na przedramionach

Napisane przez mariolasl

my juz nalesniki mamy za soba , ale na pszennej mace, z noprmlanym mlekiem + woda i smazone na odrobinie masla klarownego (tak na czubku noza)
tez byly u nas hitem i chyba jutro znowu zrobie

pasteryzowane, z ktorego tubylcy sa bardzo dumni
Antosiowi dawalam mm do 2 rz, zastanawiam sie nad Marco

u nas nic nowego
nie siedzimy, nie mamy zebow itp itd

poniedzialek byl piekny, wiec spacerowalismy przez wieksza czesc dnia
dzisiaj nawiedzil nas huragan Gonzalo, wiec siedzielismy w domu i gotowalismy obiadki na zapas
jutro mam kilka spraw do pozalatwiania i licze na to, ze bedzie ladna pogoda, to znowu sobie pochodzimy

Kciuki za pogodę. U nas leje, jakby cały rok nie padało.
Podziwiam was z tymi makaronami, ryżami- muszę się przełamać i też spróbować.
A czy jak dajecie np. makaron, ryż lub np. koperek- to traktujecie to jako nowość, czyli że oprócz tej jednej rzeczy nic nowego w tym dniu nie dajecie? Chyba tak, co?
I co jeszcze można z owoców? Bo za nami już jabłko, banan, gruszka, brzoskwinia, słoiczkowa morela. Mam zamrożone maliny i borówki, ale czy to nie za wcześnie?
My mamy dziś neurologa więc tradycyjnie proszę o kciuki.
Smaritta- jakbyś chciala skonsultować małą jeszcze u innego neuro, to polecam tego z Gliwic gdzie bylam prywatnie. Ale, naprawdę, wydaje mi się, że ona musi nadrobić i tyle, a jak zacznie fikać to ....

[frogutka]

witam się o poranku
na nogach od 6.30 ale co się dziwić jak moje dziecko upodobało sobie chodzić spać o 18:30 więc jeszcze się nie rozwidni a Hania radosna jak skowronek

u nas Hania zjada 180-200g zupki a po 2h i tak cyc musi być
Tynka G z owoców dawałam też winogrono (sam miąższ), śliwki i słoiczkowe jagody.

Gratuluję postępów i nowych umiejętności oraz ząbków Waszych dzieci
Pola Twoje maluchy urocze a jak słodko wyglądają w tej przycepce, tacy wtuleni
Smarrita u nas na ciemieniuchę mamy Ziajkę szamponon, ale u nas śladowe ilości ciemieniuchy.

Jak czytam o postępach Waszych dzieciaczków: pełzanie, czworakowanie, siadanie, jedzenie naleśników, placuszków, jogurtów to się czasem zastanawiam czy wątku nie pomyliłam Hania je tylko papki- próbowałam zblendować mniej to wybrzydzała Nie siedzi sama stabilnie, obraca się i czasem turla-jak ma humor ale nie pełza, a o czworakowaniu mowy nie ma. Kurcze niedługo będzie mieć 7,5 m-ca i zaczynam świrować czy ona na pewno dobrze się rozwija

[mariolasl]

Tynko ryżu i makaronu nie traktowalam jako nowości, bo kaszki ryżowe jadł wczesniej, a ekspozycje tez mamy zakończona. Pidziwiac nie ma czego, Marco niedługo skończy 10 miesięcy i tak daje mu fory i traktuje jak dziecko 8 miesięczne.
My mamy wprowadzone chyba wszystko z warzyw i owoców.

Frogutko Marco tez duzo nie robi, ale ja nie porównuje. Ma jeszcze czas i nie bede sie martwić na zapas.

Pola śliczne zdjecia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tygrysek83]

Napisane przez pola_m

Fajnie z tym treningiem - a pływasz jakoś profesjonalnie?

Profesjonalnie to nie, ale w zawodach startuję czasem. Jest coś takiego jak Puchar Polski Masters w pływaniu i inne zawody tego typu. Startują zarówno amatorzy, jak ja, jak i byli zawodnicy - choć to raczej w starszych grupach wiekowych. Fajna zabawa i oderwanie się od rzeczywistości.

Napisane przez ag9

Dziewczyny, które były z dziećmi u neurologa - czy miałyście jakieś wskazania czy tak same z siebie poszłyście?

Skierowanie od pediatry ze względu na asymetrię i nie trzymanie główki przy ciągnięciu do siadu.


Trochę odświeżyłam wpis na pierwszej stronie. Któraś z was pisała o placuszkach, ale nie mogłam odnaleźć teraz przepisu. Chciałabym wrzucić na pierwszą stronę.

[koziemleko]

Napisane przez TynkaG

Też kiedyś chciała pracować w przedszkolu, potem mi przeszło


Kciuki za pogodę. U nas leje, jakby cały rok nie padało.
Podziwiam was z tymi makaronami, ryżami- muszę się przełamać i też spróbować.
A czy jak dajecie np. makaron, ryż lub np. koperek- to traktujecie to jako nowość, czyli że oprócz tej jednej rzeczy nic nowego w tym dniu nie dajecie? Chyba tak, co?
I co jeszcze można z owoców? Bo za nami już jabłko, banan, gruszka, brzoskwinia, słoiczkowa morela. Mam zamrożone maliny i borówki, ale czy to nie za wcześnie?
My mamy dziś neurologa więc tradycyjnie proszę o kciuki.
Smaritta- jakbyś chciala skonsultować małą jeszcze u innego neuro, to polecam tego z Gliwic gdzie bylam prywatnie. Ale, naprawdę, wydaje mi się, że ona musi nadrobić i tyle, a jak zacznie fikać to ....

Ja chciałabym pracować ze starszymi dziećmi - klasy I-III Chociaż na początek może być i przedszkole

Trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez frogutka

Jak czytam o postępach Waszych dzieciaczków: pełzanie, czworakowanie, siadanie, jedzenie naleśników, placuszków, jogurtów to się czasem zastanawiam czy wątku nie pomyliłam Hania je tylko papki- próbowałam zblendować mniej to wybrzydzała Nie siedzi sama stabilnie, obraca się i czasem turla-jak ma humor ale nie pełza, a o czworakowaniu mowy nie ma. Kurcze niedługo będzie mieć 7,5 m-ca i zaczynam świrować czy ona na pewno dobrze się rozwija

Na pewno rozwija się prawidłowo Poczekaj z tydzień czy dwa zaliczycie skok i nagle nauczy się nowych umiejętności.

Franek stabilnie siedzi tylko chwilę A z jedzeniem kombinuje, bo widzę, że on nie za bardzo lubi papki.

Wczoraj zaliczyliśmy naleśniki. Wcinał jak szalony i nawet się nie pobrudził Potem dałam mu łyżeczką twaróg

W poniedziałek zjadł też domowej roboty kruche ciasteczko - a w zasadzie 1/3 ciasteczka. To był dopiero dla niego rarytas! Zrobił awanturę jak mu wypadło z rączki

[ag9]

Napisane przez frogutka

witam się o poranku
na nogach od 6.30 ale co się dziwić jak moje dziecko upodobało sobie chodzić spać o 18:30 więc jeszcze się nie rozwidni a Hania radosna jak skowronek

u nas Hania zjada 180-200g zupki a po 2h i tak cyc musi być
Tynka G z owoców dawałam też winogrono (sam miąższ), śliwki i słoiczkowe jagody.

Gratuluję postępów i nowych umiejętności oraz ząbków Waszych dzieci
Pola Twoje maluchy urocze a jak słodko wyglądają w tej przycepce, tacy wtuleni
Smarrita u nas na ciemieniuchę mamy Ziajkę szamponon, ale u nas śladowe ilości ciemieniuchy.

Jak czytam o postępach Waszych dzieciaczków: pełzanie, czworakowanie, siadanie, jedzenie naleśników, placuszków, jogurtów to się czasem zastanawiam czy wątku nie pomyliłam Hania je tylko papki- próbowałam zblendować mniej to wybrzydzała Nie siedzi sama stabilnie, obraca się i czasem turla-jak ma humor ale nie pełza, a o czworakowaniu mowy nie ma. Kurcze niedługo będzie mieć 7,5 m-ca i zaczynam świrować czy ona na pewno dobrze się rozwija

Frogutka - na pewno jest wszystko ok. Gabryś podobny wiekowo, ale też nie czworakuje, nawet nie zdarzyło mu się jeszcze takiej pozycji przybrać, siedzieć stabilnie na podłodze też nie siedzi. Na kolanach albo w krzesełku do karmienia się nie giba, ale na podłodze leci na boki.
Na brzuch obraca się ciągle, ale na plecy tylko na łóżku bo na twardym mu się nie chce... Tylko z jedzeniem ostatnio trochę lepiej, bo już nie pluje grudkami, ale to chyba dlatego że przekonał się że jedzenie to nie tylko papki ale też co innego co można wziąć w rączkę.
W naszym przypadku "jedzenie" naleśników też dalekie było od jedzenia, bo większość mu upadła na podłogę albo została między palcami.

[pola_m]

Napisane przez mariolasl

piekna waga
szczerze mowiac mnie tez sie kolacze tez refluks
Marco tez ulewal i nie chcial jesc, po wprowadzeniu lekow wszystko sie zmienilo
ale wiesz jak jest z radami na odleglosc

Mariola, napiszesz coś więcej na ten temat? Jakich szukać objawów i co sie z tym robi? (wiem, że jest google, ale wolę rady od Ciebie)
Byłam z nią w piątek u lekarza i wspominałam o tym rzyganiu, ale jakos się nie przejął.
Sama nie wiem

Napisane przez tygrysek83

Profesjonalnie to nie, ale w zawodach startuję czasem. Jest coś takiego jak Puchar Polski Masters w pływaniu i inne zawody tego typu. Startują zarówno amatorzy, jak ja, jak i byli zawodnicy - choć to raczej w starszych grupach wiekowych. Fajna zabawa i oderwanie się od rzeczywistości.

wow, super! Fajnie mieć taką pasję, któa jest odskocznią, daje satysfakcję, relaks i jeszcze korzyści zdrowotne

dziękujemy za miłe słowa

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

aha, jeszcze chciałam zapytać. czym myjecie buźki Waszym dzieciom?

Ja generalnie przemywam wodą termalną (psikam na wacik) z dodatkiem mojego mleka dla pielęgnacji
Ale przed kąpielą masuję niunię (buzię też) olejkiem, no i woda z mlekiem tego nie zmyje. Mam próbkę płynu micelarnego dla niemowląt klorane. Jakieś opinie?

[teQiba]

Napisane przez koziemleko

Ja i optymizm?? Żartujesz chyba
Ja bym chciała być optymistką, ale nie umiem więc ćwiczę na słowie pisanym, bo można przeanalizować i poprawić

Napisane przez pola_m

z tym smoczkiem, z Antkiem robiłam podobnie, wychodząc z założenia, że wszystko jest dla ludzi. Smoczek nigdy nie był używany w dzień, był tylko do zasypiania. Problem w tym, że ciągle jest
Z A. nie było problemów z zasypianiem, poza paroma okresami trudniejszymi. Ale generalnie zawsze śpiewam mu 2-3 kołysanki i wychodzę, i zasypia sam. Tylko ze smoczkiem...
Podjęliśmy kilka prób oduczenia, ale bez efektów (a raczej z efektem totalnej apokalipsy ). Teraz jesienią się szykujemy do definitywnego rozstania, jak już się nie będzie stresować żłobkiem.

I jeszcze powiem Wam, że tutaj normą jest 3-4 (a nawet 5) latek ze smoczkiem...


Nie chce. Czasem jej się zdarzy wziąć coś do rączki i troszkę pomemłać, do łyżeczki w ogóle nie chce otwierać buzi, mam wrażenie, że po prostu w ogóle nie jest zainteresowana. Raz jej wcisnęłam trochę zupki dyniowej, wypluła wszystko i jeszcze się zarzygała...odpuściłam

Zacznę od tego że śliczne zdjęcia Strasznie mi się to ostatnie podoba i to gdzie siedzicie w kawiarni pod kocykiem

Fajnie że u Was to normalne, że takie duże dzieci smoczkowe - u nas to jest jakoś tak dziwnie bo jak młody przez pierwsze 3 miesiące nie chciał smoka to wszyscy mi suszyli głowę że powinnam go nauczyć - jak się sam nauczył to pewnie lada moment wszyscy będą mi suszyć głowę że już jest za duży na smoka Ależ mnie ludzie denerwują
U nas zasypianie ze smoczkiem też zupełnie bezproblemowe, ale jeżeli położę młodego i w ciągu kilkudziesięciu sekund go nie dostanie to awantura gotowa - a że ja zawsze na zapas się martwię to już się zastanawiam jak to kiedyś będzie

A co do jedzonka to może faktycznie nie jest gotowa na nowe smaki Na pewno przyjdzie i na nią czas

Napisane przez mariolasl

poniedzialek byl piekny, wiec spacerowalismy przez wieksza czesc dnia
dzisiaj nawiedzil nas huragan Gonzalo, wiec siedzielismy w domu i gotowalismy obiadki na zapas
jutro mam kilka spraw do pozalatwiania i licze na to, ze bedzie ladna pogoda, to znowu sobie pochodzimy

Ojej - brzmi poważnie z tym huraganem. W takim razie za pogodę

Napisane przez frogutka

Jak czytam o postępach Waszych dzieciaczków: pełzanie, czworakowanie, siadanie, jedzenie naleśników, placuszków, jogurtów to się czasem zastanawiam czy wątku nie pomyliłam Hania je tylko papki- próbowałam zblendować mniej to wybrzydzała Nie siedzi sama stabilnie, obraca się i czasem turla-jak ma humor ale nie pełza, a o czworakowaniu mowy nie ma. Kurcze niedługo będzie mieć 7,5 m-ca i zaczynam świrować czy ona na pewno dobrze się rozwija

I na Hanię przyjdzie czas
Kacper też nie siedzi stabilnie A z przemieszczaniem się poszło błyskawicznie - najpierw nic, nagle 2-3 dni pełzania i od razu raczkowanie - sama wciąż jestem w szoku
A mało zblendowanego tez nie bardzo chce - za to kawałki owszem. Możesz zawsze spróbować dać skórki od chleba , czy właśnie naleśnika jak sami jecie i zobaczyć co się będzie działo Tylko pamiętaj o pozycji siedzącej

Napisane przez tygrysek83

Trochę odświeżyłam wpis na pierwszej stronie. Któraś z was pisała o placuszkach, ale nie mogłam odnaleźć teraz przepisu. Chciałabym wrzucić na pierwszą stronę.

A to pewnie ja - http://alaantkoweblw.blogspot.com/20...we-placki.html
Tylko ja nie dawałam pietruszki i smażyłam na odrobince masła klarowanego.

[monkaa321]

Ag9 dzieki

Tynka ja daje jeszcze sliwke. Mialam prosto z drzewa i zrobikam zapasy. U nas musi byc podduszona na razie. Dalam tez malinke
Jak po wizycie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cos ostatnio virginia sie nie odzywa... Zawsze codziennie pisala a teraz nic...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TynkaG]

Napisane przez monkaa321

Ag9 dzieki

Tynka ja daje jeszcze sliwke. Mialam prosto z drzewa i zrobikam zapasy. U nas musi byc podduszona na razie. Dalam tez malinke
Jak po wizycie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zapomniałam, śliwkę też juz jadła. O dobry pomysł z winogronami. Wiem, że Ela87 dawała też truskawkę. Emilka dzis zjadła kaszkę holle musli- z malina, jabłkiem i bananem, więc maliny tez odhaczam.
Niestety chyba mamy przerwę z warzywami-szpinak skosztowała, zjadła 3 łyżeczki, ale codziennej porcji zupki nie chciała.
Ag9- Gabryś też przez pewien czas nie jadł warzyw, ile to trwało? Próbowałaś mimo to codziennie podawać?
A u neuro ok, pomijając mega poślizg, duchotę, tłum w poczekalni i niestety trochę kaszlących osobników. Lekarka widząc Emilkę i jej aktywność stwierdziła : jest dobrze, tylko do pełzania stymulować. Bardzo się cieszę. Nie wiem czy wam pisałam, ale zgłaszam oficjalnie, od wczoraj przewracamy się z brzucha na plecy i nieśmiało się turlamy i wędrujemy po pokoju- trochę się poodpycha, trochę zrobi kółka na brzuchu i tym sposobem się przemieszcza, nawet przez pół pokoju. A ja siedzę obok i się gapię...i jednym okiem czytam Igrzyska śmierci, zamiast się do egzaminu uczyć
Virgo pisala coś o kompie, ze je padł. Ja się zastanawiam gdzie Ela87, Side to pewnie za Piotrkiem biega i czasu nie ma, i gdzie BeautifulLie znów znikła, dużo dziewczyn gdzieś przepadlo. Pewnie i ja do nich niedługo dołączę-

[monkaa321]

Super ciesze sie

To musialam chyba przeoczyc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Napisane przez monkaa321

Cos ostatnio virginia sie nie odzywa... Zawsze codziennie pisala a teraz nic...

pisala na fb "kierunek szpital"
nic więcej nie wiem.

przepraszam za cisze z mojej strony i brak opisów zajęć basenowych, ale rozkłada mnie choróbsko od wczoraj, aktualnie mam temperaturę na poziomie 36.0, pęka mi głowa i leje mi się z nosa.
do tego przygotowania do chrzcin zajmują mi sporo czasu.
i na dodatek nowy atak zębowy u nas - już było sucho, a tu znów ślinotok i gryzienie wszystkiego.

lecę się zaraz wygrzać pod kołderką. jutro jeszcze czeka mnie polowanie na śniegowce dla Ewy w Lidlu.

[Limonka1987]

Dzień dobry

Przede wszystkim dziękuję Wam serdecznie za kciuki. Emilka ma serduszko jak dzwon

Napisane przez TynkaG

A jak robisz te fasolkę? obierasz wąsa i gotujesz a potem blender wkracza? Jakoś sie do niej zabrać nie mogę. Żółta czy zielona???

Obcięłam farfocle z góry i z dołu, ugotowałam na parze i zblendowałam.
Ja akurat miałam żółtą (korzystam z mrożonek, które swego czasu zrobiłam), ale myślę, że to żadna różnica.

Napisane przez TynkaG

1. Co podajecie jeszcze oprócz warzyw, owoców, jajka i mięska? ktoś tu pisał o makaronie, plackach. Kurczę muszę przejść do następnego etapu a nie wiem jak. Co robicie z makaronem?
2. Dziewczyny które nadal są kp lub do niedawna były- jak nauczyłyście malucha pić wodę? Bo u nas nadal woda jest blee, herbata też...
3. Ile posiłków jedzą teraz wasze dzieciaczki? Macie wrażenie, że jedzą coraz więcej? Bo u mnie, wydaje mi się, że Emilka ciągle tyle samo.
4. Czy maluchy jedzą nadal papki czy już jakieś większe kawałki. Bo mała raczej tylko chce papkę, mięsko ma tylko troszkę większe, bo je kroję a nie blenduję.

1. U nas na razie jedynie: warzywa, owoce, kaszka, jajka i mięso. Zacznę szaleć z dodawaniem produktów zbożowych dopiero po skończonej ekspozycji na gluten.
2. Ja co prawda nie KP, ale u nas sprawdza się regularne proponowanie wody. Jak trafię na moment, gdy akurat jest spragniona, chętnie pije.
3. Ok. 5-6 posiłków. II śniadanie- kaszka z owocami. Obiad- warzywka z mięsem/jajkiem. Podwieczorek- owoc. Pozostałe- mleko.
4. Powoli zaczynam wprowadzać większe kawałki, bo do tej pory blendowałam na gładko.

Napisane przez TynkaG

My wczoraj u gastro. Niby wszystko ok, usg też ok, ale jeszcze raz zrobic badania za 8 tygodni. no i jakoś dziwnie nerka na usg wygląda, więc jest do obserwacji. Póki co się nie martwię, dobrze zę wątroba ok

Chyba coś przegapiłam... Dlaczego byłyście u gastrologa?

Napisane przez tygrysek83

Ja wczoraj w końcu wybrałam się na trening. Rok przerwy robi swoje, ale nie było źle. Nie pływałam ostatnia

Brawa za trening! Na pewno szybko wrócisz do formy

Napisane przez teQiba

Matko - co za bzdury!
Kacper czasem od razu się przekręci a czasem coś go zainteresuje i się nie przekręci - przecież to jest człowiek, a nie bańka wstańka, żeby wszystkie odruchy miał za każdym razem takie same
Ja chodziłam z Kacprem do fizjoterapeutki przez ok miesiąc ale w pewnym momencie się zorientowałam że oni na prawdę z dziecka robią automat a nie człowieka - po tym jak stwierdzili że z młodym jest coś nie tak bo prostuje sobie nóżki to stwierdziłam że z nimi jest coś nie tak i rzuciłam to w cholerę - Kacper sam zaczął się obracać na obie strony, prostować rączki (bo podkurczone były dla nich problemem) - a nóżki dalej ma ugięte jak chce, a jak nie chce to ma proste.
Tyle się trąbi o tym że każde dziecko się rozwija w swoim tempie, a fizjoterapeuci i rehabilitanci trzebią kasę na naiwnych rodzicach, którzy chcą dla dziecka jak najlepiej.

Bardzo mądrze napisane. Kolejna rzecz, która bardzo do mnie przemówiła jest to, że najpierw wszyscy wokół wytykali Ci, że Kacperek nie chce smoka, a za chwilę będą jęczeć, że "taki duży chłopak, a jeszcze smoka ssie".
W ogóle podoba mi się Twój dystans do otaczającej nas rzeczywistości.

Napisane przez koziemleko

Ja i optymizm?? Żartujesz chyba
Ja bym chciała być optymistką, ale nie umiem więc ćwiczę na słowie pisanym, bo można przeanalizować i poprawić

Bardzo dobrze Ci to wychodzi w takim razie, bo w moich oczach zawsze byłaś typową luzaczką

Napisane przez pola_m

I jeszcze powiem Wam, że tutaj normą jest 3-4 (a nawet 5) latek ze smoczkiem...

No proszę... Co kraj to obyczaj.

Napisane przez pola_m

Kciuki za echo! A przepraszam, bo widocznie coś mi umknęło, co tam u Was z serduszkiem?

Dzięki
Emi miała robione echo serduszka w 3 dobie po urodzeniu i okazało się, że ma dwie niewielkie wady. Lekarz od razu zastrzegł, że to najprawdopodobniej dlatego, że serce jest niedojrzałe i wszystko samo się "naprawi", niemniej musieliśmy to sprawdzić.

Napisane przez pola_m

A co do tych terapii... Masz rację. Mam wrażenie, że to teraz jakieś nagminne jest, że wszystkie dzieci trzeba rehabilitować... I na każde dziecko znajdzie się paragraf... W końcu chyba nie zdarzają się dzieci, które pod każdym względem rozwijają się dokładnie jak nakazują książki.

Ładnie powiedziane!

Napisane przez pola_m

to jeszce Wam wrzucę parę zdjęć szwajcarskich (wieczorem na blogu pewnie będzie więcej)

Świetne zdjęcia!
Również zazdroszczę tego, że macie odwagę by podróżować z Kalinką i Antkiem u boku.

Napisane przez ag9

Jeśli chodzi o mleko to czytałam że dzieciom do 2 r.ż. nie nalezy podawać mleka niepasteryzowanego, prosto od krowy bo organizm dziecka może nie poradzić sobie z naturalnymi bakteriami zawartymi w mleku, co może doprowadzić nawet do zatrucia.

Oczywiście masz rację. Dopiero teraz to sprawdziłam.
Dzięki za zwrócenie uwagi.

Miło czytać, że Gucio ma taki apetyt. I pomyśleć, że jeszcze niedawno zjadał ledwie kilka łyżeczek warzyw. Dzieci potrafią zaskakiwać

Napisane przez mariolasl

my juz nalesniki mamy za soba , ale na pszennej mace, z noprmlanym mlekiem + woda i smazone na odrobinie masla klarownego (tak na czubku noza)
tez byly u nas hitem i chyba jutro znowu zrobie

Widzę, że naleśniki to niekwestionowany wątkowy hit
Muszę je również usmażyć Emi, gdy już się uporamy z ekspozycją na gluten.

Napisane przez mariolasl

poniedzialek byl piekny, wiec spacerowalismy przez wieksza czesc dnia
dzisiaj nawiedzil nas huragan Gonzalo, wiec siedzielismy w domu i gotowalismy obiadki na zapas
jutro mam kilka spraw do pozalatwiania i licze na to, ze bedzie ladna pogoda, to znowu sobie pochodzimy

Huragan... Brrrr! Brzmi groźnie!
Życzę szybkiej poprawy pogody!

Napisane przez TynkaG

I co jeszcze można z owoców? Bo za nami już jabłko, banan, gruszka, brzoskwinia, słoiczkowa morela. Mam zamrożone maliny i borówki, ale czy to nie za wcześnie?

Ja maliny podałam jako jedne z pierwszych owoców, bo akurat mieliśmy swoje w ogródku. Emilce nic się po nich nie działo, chociaż nie za bardzo jej posmakowały. Jutro planuję jej zrobić taki deserek: http://www.mamachef.eu/poniz2j-12-m-...a-jaglana-6-m/ ; może zobaczy maliny w innym świetle?

Ja oprócz wymienionych przez Ciebie owoców, podałam jeszcze śliwki i winogrona.

Napisane przez TynkaG

My mamy dziś neurologa więc tradycyjnie proszę o kciuki.

Trzymam kciuki! Daj znać co powiedział lekarz.

Napisane przez frogutka

witam się o poranku
na nogach od 6.30 ale co się dziwić jak moje dziecko upodobało sobie chodzić spać o 18:30 więc jeszcze się nie rozwidni a Hania radosna jak skowronek

Ale masz skowronka w domu

Napisane przez frogutka

Jak czytam o postępach Waszych dzieciaczków: pełzanie, czworakowanie, siadanie, jedzenie naleśników, placuszków, jogurtów to się czasem zastanawiam czy wątku nie pomyliłam Hania je tylko papki- próbowałam zblendować mniej to wybrzydzała Nie siedzi sama stabilnie, obraca się i czasem turla-jak ma humor ale nie pełza, a o czworakowaniu mowy nie ma. Kurcze niedługo będzie mieć 7,5 m-ca i zaczynam świrować czy ona na pewno dobrze się rozwija

Nie raz już powtarzane było na wątku i pewnie nie raz będzie powtarzane: każdy maluch rozwija się w swoim tempie. Nie ma co porównywać, a już tym bardziej świrować

Napisane przez pola_m

aha, jeszcze chciałam zapytać. czym myjecie buźki Waszym dzieciom?

Ja przemywam po prostu przegotowaną wodą.

[TynkaG]

Napisane przez margo80

pisala na fb "kierunek szpital"
nic więcej nie wiem.

przepraszam za cisze z mojej strony i brak opisów zajęć basenowych, ale rozkłada mnie choróbsko od wczoraj, aktualnie mam temperaturę na poziomie 36.0, pęka mi głowa i leje mi się z nosa.
do tego przygotowania do chrzcin zajmują mi sporo czasu.
i na dodatek nowy atak zębowy u nas - już było sucho, a tu znów ślinotok i gryzienie wszystkiego.

lecę się zaraz wygrzać pod kołderką. jutro jeszcze czeka mnie polowanie na śniegowce dla Ewy w Lidlu.

Oj niedobrze, życzę zdrowia. Polecam wyspanie się, jak u mnie coś się zaczynało ostatnio, to poszłam spać na 12 godz. z przerwa na karmienie, a rano było dużo lepiej. daj znać jak nie uda ci się złowić butów, polecę do mnie, może będą. A jak są od jutra to pewnie teraz już są na pólkach, a Lidl chyba do 21???
Kurczę, ciekawe co u Virginii- oby nic poważnego!!!

[margo80]

no coś Ty, u Was nie wykupią w pół godziny??
wieczorem nigdy nie próbowałam polować, zresztą dziś już nawet siły nie mam, żeby się zebrać i pojechać.

[TynkaG]

Napisane przez Limonka1987

Chyba coś przegapiłam... Dlaczego byłyście u gastrologa?

Dzięki
Emi miała robione echo serduszka w 3 dobie po urodzeniu i okazało się, że ma dwie niewielkie wady. Lekarz od razu zastrzegł, że to najprawdopodobniej dlatego, że serce jest niedojrzałe i wszystko samo się "naprawi", niemniej musieliśmy to sprawdzić.

Trzymam kciuki! Daj znać co powiedział lekarz.

Limonko- pisałam o wizycie u neurologa w poprzednim poście, w skrócie- jest dobrze.
A u gastrologa- pediatra ze względu na małe przybieranie na wadze dała skierowanie na różne badania i ALAT i ASPAT wyszyły ponad normę- dwukrotnie, powtórzone też były wysokie choć juz niższe i stąd ta wizyta. dodatkowo ja mam taki mały defekt enzymatyczny związany z metabolizmem bilirubiny i Emilka jest w potencjalnej grupie ryzyka. Ale to nic groźnego, taka moja uroda
A to echo w szpitalu to z jakiego powodu było robione, ze względu na niższy Apgar?
A buźkę też tylko woda przegotowaną przemywam, ale ja nie "oliwkuje".
Super też pomysł na malinki, chyba odgapię

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez margo80

no coś Ty, u Was nie wykupią w pół godziny??
wieczorem nigdy nie próbowałam polować, zresztą dziś już nawet siły nie mam, żeby się zebrać i pojechać.

Nie wiem, może mniej tu dzieci
Poślij męża

[tygrysek83]

Napisane przez koziemleko

Ja chciałabym pracować ze starszymi dziećmi - klasy I-III Chociaż na początek może być i przedszkole

Podziwiam. Raz byłam z dzieciakami 1-3 klasa na obozie jako opiekunka i wróciłam wykończona. Fakt jednak, że dało to duuuużo satysfakcji.

Napisane przez pola_m

aha, jeszcze chciałam zapytać. czym myjecie buźki Waszym dzieciom?

Zwykłą wodą, rano czystą, wieczorem z płynem do kąpieli.

Napisane przez teQiba

Fajnie że u Was to normalne, że takie duże dzieci smoczkowe - u nas to jest jakoś tak dziwnie bo jak młody przez pierwsze 3 miesiące nie chciał smoka to wszyscy mi suszyli głowę że powinnam go nauczyć - jak się sam nauczył to pewnie lada moment wszyscy będą mi suszyć głowę że już jest za duży na smoka Ależ mnie ludzie denerwują
U nas zasypianie ze smoczkiem też zupełnie bezproblemowe, ale jeżeli położę młodego i w ciągu kilkudziesięciu sekund go nie dostanie to awantura gotowa - a że ja zawsze na zapas się martwię to już się zastanawiam jak to kiedyś będzie

A to pewnie ja - http://alaantkoweblw.blogspot.com/20...we-placki.html
Tylko ja nie dawałam pietruszki i smażyłam na odrobince masła klarowanego.

Jak ja dobrze Cię rozumiem. Dzięki za podrzucenie przepisu.
Jeszcze odnośnie alergii. Dziś rozmawiałam z pediatrą i mówiła, żeby jak najszybciej wszystko podawać bo to zmniejsza szanse na alergię oraz żeby małą wysypką się nie przejmować. Więc twoja intuicja Cię nie zawodzi

Jak komuś się jakiś przepis sprawdzi to dawajcie to będę wrzucać na 1 stronę.

Napisane przez TynkaG

A u neuro ok,

Super że wszystko ok No i gratulacje za postępy. Moja dopiero zaczyna się rozkręcać z przewracaniem z brzucha na plecy i na razie jedynie na łóżku eksperymentuje. Na podłodze kilka razy, ale tak głową wali, że zawsze jest płacz.
Mam nadzieję, że nie znikniesz jak wrócisz do pracy. A do jakiego egzaminu masz się szykować?

Napisane przez margo80

przepraszam za cisze z mojej strony i brak opisów zajęć basenowych, ale rozkłada mnie choróbsko od wczoraj, aktualnie mam temperaturę na poziomie 36.0, pęka mi głowa i leje mi się z nosa.
do tego przygotowania do chrzcin zajmują mi sporo czasu.
i na dodatek nowy atak zębowy u nas - już było sucho, a tu znów ślinotok i gryzienie wszystkiego.

Zdrówka dużo życzę i naprawdę nie masz za co przepraszać.
My i tak w tyle z basenem. Na razie pierwsze nurkowanie zaliczone, ale się nie spodobało


My dziś mieliśmy mieć szczepienie, ale ponieważ ja się czuje niewyraźnie to przełożyłam.
Będę też monotonna i powiem, że kolejne ważenie za nami. Udało nam się przekroczyć 6,5kg, od ostatniego pomiaru przybyło nam 250g (1,5 tygodnia) Czyli innymi słowy dzielnie trzymamy się tuż poniżej 3 centyla No ale ewidentnie jest postęp. Wiem, nudna jestem

[ag9]

Napisane przez teQiba

Kacper też nie siedzi stabilnie A z przemieszczaniem się poszło błyskawicznie - najpierw nic, nagle 2-3 dni pełzania i od razu raczkowanie - sama wciąż jestem w szoku

U nas też nic narazie - mówisz że to tak z dnia na dzień może nadejść? Bo od jakiegoś czasu już kręci się na brzuchu wokół własnej osi i jakoś tam przemieszcza się, ale nie na tyle żeby "popełznąć" do czegoś w drugim końcu pokoju....

Napisane przez TynkaG

Zapomniałam, śliwkę też juz jadła. O dobry pomysł z winogronami. Wiem, że Ela87 dawała też truskawkę. Emilka dzis zjadła kaszkę holle musli- z malina, jabłkiem i bananem, więc maliny tez odhaczam.
Niestety chyba mamy przerwę z warzywami-szpinak skosztowała, zjadła 3 łyżeczki, ale codziennej porcji zupki nie chciała.
Ag9- Gabryś też przez pewien czas nie jadł warzyw, ile to trwało? Próbowałaś mimo to codziennie podawać?
A u neuro ok, pomijając mega poślizg, duchotę, tłum w poczekalni i niestety trochę kaszlących osobników. Lekarka widząc Emilkę i jej aktywność stwierdziła : jest dobrze, tylko do pełzania stymulować. Bardzo się cieszę. Nie wiem czy wam pisałam, ale zgłaszam oficjalnie, od wczoraj przewracamy się z brzucha na plecy i nieśmiało się turlamy i wędrujemy po pokoju- trochę się poodpycha, trochę zrobi kółka na brzuchu i tym sposobem się przemieszcza, nawet przez pół pokoju. A ja siedzę obok i się gapię...i jednym okiem czytam Igrzyska śmierci, zamiast się do egzaminu uczyć

Gabryś odmawiał warzyw gdzieś między 5,5 a 6,5 mcem. Próbowałam codziennie, albo co drugi dzień coś podać - różne smaki z nadzieją, że coś załapie. Ale nie zmuszałam. Czasem wrzeszczał od razu, czasem spróbował ze 2 łyżeczki i wrzeszczał, a z reguły nie chciał nawet spróbować co mam.
I potem w sumie z dnia na dzień jakoś poszło, najpierw podjadał kilka łyżeczek i zapijał mlekiem, a potem już całe porcje zjadał z apetytem.




Byliśmy dziś na szczepieniu i waga wskazała 9,6 kg

[Aga mama]

Cześć dziewczyny, nazywam się Agnieszka i jestem mamą Julki, rodziłam 25.02, w ciąży i po porodzie trochę was podczytywalam, ale jakoś nigdy nie było czasu by się zarejestrować. Teraz się udało i mam nadzieje ze mnie przyjmiecie.

Przy okazji mam od razu pytanie, czy macie już spiworki na zime? I kombinezony? Zastanawiam się wlasnie jaki kupić, czy macie spiworki welniane czy polarowe w srodku i co jesli mała zacznie chodzic mam ja wkładać w brudnych butach do niego? Zastanawiam sie nad ktoryms z tych, moze któraś z was ma?
http://www.cottonmoose.pl/spiwory/1kolekcjamoose.htm
http://allegro.pl/edisa-zestaw-spiwo...709191673.html
Stawiacie na kombinezony jedno czy 2 czesciowe?

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Ja myje malej buzie przegotowana woda wieczorem, a w dzień pod bierzaca po jedzeniu bo sie strasznie brudzi.

[margo80]

Tynka - dzięki za propozycję, na szczęście się udało upolować

i faktycznie, dobra nocka, lepiej się czuję, głowa już tak nie boli.

[Edzia400]

Napisane przez Smarrita

kumpela ma synka z sierpnia 2013 i zamiast mm daje mu zwykłe mleko z kartonu, nie wiem czy konsultowała z lekarzem ale ja bym chyba nie dawała. Planuję do ukończenia 2 roku dawać mm a później mleko prosto od krowy

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

moja kuzynka ma córke z poczatku kwietnia 2014 i od tyg daje jej łaciate 0,5% i budyń ... nie zgadzam sie z tym co robi ale to jej dziecko

[TynkaG]

Napisane przez tygrysek83

Super że wszystko ok No i gratulacje za postępy. Moja dopiero zaczyna się rozkręcać z przewracaniem z brzucha na plecy i na razie jedynie na łóżku eksperymentuje. Na podłodze kilka razy, ale tak głową wali, że zawsze jest płacz.
Mam nadzieję, że nie znikniesz jak wrócisz do pracy. A do jakiego egzaminu masz się szykować?

My dziś mieliśmy mieć szczepienie, ale ponieważ ja się czuje niewyraźnie to przełożyłam.
Będę też monotonna i powiem, że kolejne ważenie za nami. Udało nam się przekroczyć 6,5kg, od ostatniego pomiaru przybyło nam 250g (1,5 tygodnia) Czyli innymi słowy dzielnie trzymamy się tuż poniżej 3 centyla No ale ewidentnie jest postęp. Wiem, nudna jestem

Brawa za wagę, w końcu cos się u was ruszyło. Ja tez chyba pójdę zważyć groszka.
Egzamin to z opieki farmaceutycznej, bo jestem na specjalizacji z farmacji aptecznej i teraz zaczynają się zaliczenia z poszczególnych modułów. A i skończyłam pierwszy tom igrzysk,a drugi czeka ...

Napisane przez ag9

Byliśmy dziś na szczepieniu i waga wskazała 9,6 kg

za wagę, to masz co nosić!

Napisane przez margo80

Tynka - dzięki za propozycję, na szczęście się udało upolować
i faktycznie, dobra nocka, lepiej się czuję, głowa już tak nie boli.

To się cieszę!