Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku! - Strona 73 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-12-01, 12:54   #2161
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Dzaasti Pokaż wiadomość
Dziewczyny, gdzieś czytałam, żeby przed USG zjeść coś słodkiego żeby dzieciątko było bardziej ruchliwe? mój mały w okolicach mojej dzisiejszej wizyty jest mniej aktywny... poprzednia wizyta też była o tej samej porze i malutki nie chciał za bardzo współpracować z Panem doktorem, żeby mógł wszystko sprawdzić...bo był ospały
teoretycznie zjedzenie czegos slodkieo, wypicie szkalnki slodkiego soku etc powinno obudzic maila i sprawic zeby byl bardziej aktywny - tak samo z ruchami jak nie czujesz to polecaja zjesc cos slodkiego i sie polozyc i sprawdzic wtedy. w teori to roznie to bywa. u mnie slodkie zupelnie nie dziala na mlodą i jak milczy to moze milczen niezaleznie od ilosci slodkiego zjedzonego.
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 12:58   #2162
Dzaasti
Rozeznanie
 
Avatar Dzaasti
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 614
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
teoretycznie zjedzenie czegos slodkieo, wypicie szkalnki slodkiego soku etc powinno obudzic maila i sprawic zeby byl bardziej aktywny - tak samo z ruchami jak nie czujesz to polecaja zjesc cos slodkiego i sie polozyc i sprawdzic wtedy. w teori to roznie to bywa. u mnie slodkie zupelnie nie dziala na mlodą i jak milczy to moze milczen niezaleznie od ilosci slodkiego zjedzonego.
Spróbować w sumie nie zaszkodzi Po drodze kupię sobie jakiegoś batonika jakaś poddenerwowana jestem przed tą moją dzisiejszą wizytą
__________________
20.02.2016 - Nasze szczęście przyszło na świat... Adaś
Dzaasti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:10   #2163
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Zosienka200 Pokaż wiadomość
Przykro, że musisz przechodzić przez takie historie. Ale niestety jest wiele osób co musi się zmagać z podobnymi problemami i większość to ukrywa bo trudno się mówi o nich, nawet na forach. I tak Cie podziwam, ze mimo tegp jak Cie traktowali i traktuja jesteś w stanie pojechać do nich i chcieć utrzyywać poprawne stosunki. Czytałam, że twoja mama akceptuje sytuację, że nie bedzie dziadków na chrzcinach,to może i faktycznie powinniście zrobić kameralnie, żeby i atmosfera była przyjemna, a nie fochy,pretensje. zwłaszcza, że dochodzi jeszcze kwestia wyboru imienia przez osobę która g....ma do gadania w sprawie. prawda jest taka, że oni są chyba z gatunku, ze cokolwiek sie nie zrobi to i tak beda mieli swoje,lepsze zdanie w temacie i to ich musi leżeć na wierzchu. Wybierać se mogą, a i tak Wy podacie do dokumentów tylko to co chcecie. u mnie w okolicy był przypadek, że teściowe nie mogli patrzeć na synową, że to najgorsza baba dla ich dziecka i wogóle jej bardzo dokuczali, a po ilus latach im sie odmienilo i to ona byla traktowana jak corka,a na syna patrzec nie mogli,tak wiec los moze wszystko odmienić. Ja zawsze wyznaję zasadę, żeby mieć tylko czyste sumienie, a ze komus decyzj moze sie nie podobać,trudno nie pierwsza i nie ostatnia.ale krzywdy nikomu nie robie i to jest najwazniejsze.


jaki model miałaś tego fotelika City? jak sie sprawdził bo przymierzam sie do zakuu właśnie takiego.

u nas i matka i córka maja dziecko z jednym facetem, w dodatku jest ok roku róznicy tylko.

położna mówiła, ze jak ktoś ma uwarunkowania genetyczne to żaden krem nie uchroni przed rozstępami. ja miałam już dużo przed ciąża, taeraz na cyckach już sa,choć nie powiększyły się bardzo.

My analizujemy temat. Prywatnie jest dosyc drogo, a pańswowo nie wiem, czy ta krew jest dostęona w jakiejs ilości potem dla naszego dziecka czy podaja w razie potrzeby każdemu komu odpowiada.

Cukier sobie w domu poprawisz,najważniejsze ze jest o z dzidzia i możesz wrócić do domku


Na badania, do lekarza,do apteki można jechać.

U mnie ostatnio problemy z intrnetem, a wczoraj była burza z piorunami i gradem.
Gratuluje wszystkich udanych wizyt i trzymam kciuki za poprawę u wszystkich z przejściowymi problemami.
my usg III trymestru mamy 9.12.
Wiesz... mogłabym książkę napisać o moich teściach
Oni z moją mamą spotkali się 2 razy w życiu, 1 raz jak się zaręczyłam, to zorganizowaliśmy z tż spotkanie, a 2 raz na naszym ślubie... i wiem, że obrabiali mojej mamie dupę, więc w sumie nie chcę, żeby teraz znowu było to samo.
Tak jak napisałaś, oni wszystko wiedzą najlepiej, robią najlepiej i takie tam... generalnie ja i mój tż nigdy nie bierzemy pod uwagę tego, co oni gadają/doradzają i to ich boli jak cholera
My zawsze robimy po swojemu i tyle... nigdy się nie radzimy, nie żalimy i ponosimy konsekwencje własnych decyzji... czasem dobrych, a czasem nie do końca może i dobrych, ale to nasze własne decyzje i tyle.
A mój szwagier ze wszystkim leci do mamusi, jest zupełnym przeciwieństwem mojego tż. On nawet potrafił do mamy dzwonić i opowiadać jej o intymnych problemach zdrowotnych swojej dziewczyny. A moja teściowa zero dyskrecji i później mi paplała, że nooo ta ma problem, bo infekcje, bo upławy (i opisuje mi kolor i konsystencję).

A najgorsze jest to, że oni nie życzą nam dobrze. Ich po prostu szlag trafia, że ja z tż sobie tak dobrze radzimy odkąd wyprowadziliśmy się z Krakowa. Nie mogą tego ewidentnie znieść.
Decyzja o wyprowadzce była oczywiście nasza... oni byli przeciwni i snuli czarnowidztwo... generalnie czekali na naszą porażkę, żeby skopać leżącego i rzucić tekstem "a nie mówiłam/em... a teraz radźcie sobie sami, jak tacy mądrzy jesteście".
Ale się nie doczekali i to ich tak boli, że aż nie potrafią tego ukryć.

Moja mama (no cóż może i nie jest obiektywna) ale zawsze powtarza, że życzyłaby sobie takiej synowej jak ja.
Miałam z tż naprawdę trudne momenty w życiu, w tym problemy finansowe... ale daliśmy sobie radę i zacieśniło to nasze więzy.
Dla przykładu Ci napiszę, że jak mój tż zaczął mieć problemy ze słuchem... zaczął tracić słuch, a pracował w hałasie. To jak jego lekarka mi powiedziała, że wystarczy jeden głośniejszy huk i może stracić całkiem słuch w 1 uchu, to z miejsca kazałam mu się zwolnić. Myślisz, że teściowie nam wtedy pomogli absolutnie nie i jeszcze mi dogadywali, że jestem głupia, że utrzymuję męża ze swojej wypłaty. To moja własna matka słowem się nie odezwała, a oni takie teksty a chodziło o zdrowie ich syna.
Jak zaczęłam namawiać tż na własny biznes... to nikt w niego z jego rodzinki nie wierzył. Jeszcze mu dogadywali, że jest głupi, że nie ma szans na powodzenie... nawet jego brat tak gadał. A jak zaczął zarabiać, to raptem się zaczęli synem chwalić... a to, że ja brałam kredyty i jako jedyna go wspierałam... to szybko zapomnieli.
Teraz wiadomo raz jest lepiej, raz jest gorzej z zarobkami mojego tż, ale ja sama w ciągu ostatnich 2 lat dzięki ciężkiej pracy awansowałam i praktycznie podwoiłam swoje zarobki, więc nie narzekamy. Wiadomo zawsze chciałoby się zarabiać jeszcze więcej ale generalnie doceniamy, to co mamy.
Moi teściowie się tego nie spodziewali totalnie, skreślili nas jakiś czas temu i teraz żal im dupę ściska... sami mają teraz problemy finansowe, ale nawet się do nas nie odezwą, bo wiedzą jaka byłaby nasza odpowiedź

ech... no to się wyżaliłam
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:10   #2164
nursii
Zadomowienie
 
Avatar nursii
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 144
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja nigdy nie miałam. Nie wiem na ile to zasługa mojej cery, a na ile kwestia tego, że w sumie nie tyłam/chudłam... od 16 roku życia miałam stałą wagę (nooo w zimie + 1 kg, a na wiosnę zawsze samo się traciło). Dopiero w zeszłym roku przytyłam 5 kg, ale nic się nie pojawiło.
Ale teraz jestem przerażona jak to będzie. Zauważyłam jedynie widoczne żyły na biuście i na jednym boku na brzucholu. Na plusie mam już 8 kg a jak doliczę 5 kg sprzed ciąży, to już jest 13 kg więcej niż zwykle... i ciężko mi jak cholera się poruszać, normalnie przy najdrobniejszych czynnościach się męczę i mam zadyszkę... a gdzie tam do końca
Ja od czasów gimnazjum mam na pośladkach spore białe rozstępy i nie idzie się ich pozbyć w żaden sposób, już się przyzwyczaiłam, że je mam. W ciąży nie pojawił mi się na szczęście żaden nowy, ani na brzuchu ani nigdzie. Przytyłam już 12 kilogramów... no i zamiast tych rozstępów wyszedł mi cellulit okropny na tyłku i udach Doskonale Cię rozumiem z tymi problemami z poruszaniem się, ja przed ciążą byłam zwinna jak gazela, bardzo szybko chodziłam a teraz toczę się powoli i zadyszka mnie łapie jak przejdę kawałek pod górkę czy po schodach, a jak idę gdzieś z Tż za rękę to on mnie ciągnie i ja co chwilę do niego" czekaj, wolniej idź!".

Mnie zdołował dziś mój Tż... od kilku nocy ma problemy z zasypianiem, wierci się i wzdycha, widzę, że zdenerwowany jest i że coś go męczy. Dziś w nocy w końcu go zapytałam, co się dzieje... a on mi nie chciał powiedzieć, powiedział że ma kilka zmartwień ale nie powie mi bo nie chce mnie dołować, denerwować itp, że ja jestem wystarczająco zestresowana i nie będzie mi jeszcze dokładał... Wiem, widzę że chodzi o to, że on się zaczyna bać tego co będzie jak się już nasza córka urodzi Wcześniej jakoś bardziej się cieszył, był pozytywnie nastawiony i zawsze mnie pocieszał jak ja się martwiłam, a teraz widzę że i jego dopada przerażenie. Z jednej strony to rozumiem, bo to nasze pierwsze dziecko i dla chłopa to też jest przecież szok i mnóstwo emocji, ale z drugiej denerwuje mnie, że nie chce ze mną o tym rozmawiać Mam głupie myśli, jak będzie jak już się Mała urodzi, że może on sobie nie poradzi z presją i odpowiedzialnością... jak wiecie pojawi się szkrab, nieprzespane noce itp itd, boję się czy nasz związek to wytrzyma

No to się wyżaliłam... idę robić obiada, dziś risotto z piersią kurczaka, pieczarkami i cukinią i machnę od razu na jutro barszcz czerwony...
__________________
Alicja----> 2.02.2016 Nasze szczęście
nursii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:13   #2165
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
Mamusie które w ciąży chodzą w sukienkach i kupują rajstopy wybieracie zwykłe czy te ciążowe?
Ciążowe, przecież te zwykłe cisnęłyby w brzuch

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Ja ciazowe. Takw wygodniej.

Znow mnir dopadl krwotok. Poszlismy do 2 aptek i nie nje moga mi zmierzyć cisnienia. Do najblizszej przychodni -z laska mi pani zmierzyla. Powinnam przecież chodzic do lekarza tam.gdzie mam prowadzacego a to ze tu studiuje a 120 km stad jest moj gin to nie wazne ogolnie jakby mi sie cos stalo to oni mi nke moga pomoc bo nie jestem zapisana ;-) po prostu....
Nie wygląda to ciekawie. A jeszcze gorzej wygląda to jak zostałaś potraktowana.

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
no w teori tak to dziala - maja system i tak kazdy ma przyznawane punkty za odopowiednie rzeczy i w zaleznosci od ilosci 'punktow' iles tam razy pojawiasz sie w puli do wylosowania. przynajmniej mi to tak tlumaczyli
Tak tłumaczą, a tak naprawdę to mamy znajomą pracującą w ZUS i już podczas pierwszego L4 jak Cię zaczynają prześwietlać odkładają sobie Ciebie na kupkę "do kontroli" i "zostawić w spokoju" I najczęściej w tej pierwszej kupce są osoby na dg,oczywiście nie tylko

U mnie się akurat tak złożyło,że T. spadła z drabiny we wrześniu i była cała potłuczona i miała L4. A ja też miałam L4 I pomimo,że mamy zupełnie inne profile dg, ona prowadzi już ze 20 lat itp. itd. to dziwnym zbiegiem okoliczności obie miałyśmy kontrolę, tego samego dnia Ach ten system niezawodny
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:18   #2166
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Ciążowe, przecież te zwykłe cisnęłyby w brzuch



Nie wygląda to ciekawie. A jeszcze gorzej wygląda to jak zostałaś potraktowana.



Tak tłumaczą, a tak naprawdę to mamy znajomą pracującą w ZUS i już podczas pierwszego L4 jak Cię zaczynają prześwietlać odkładają sobie Ciebie na kupkę "do kontroli" i "zostawić w spokoju" I najczęściej w tej pierwszej kupce są osoby na dg,oczywiście nie tylko

U mnie się akurat tak złożyło,że T. spadła z drabiny we wrześniu i była cała potłuczona i miała L4. A ja też miałam L4 I pomimo,że mamy zupełnie inne profile dg, ona prowadzi już ze 20 lat itp. itd. to dziwnym zbiegiem okoliczności obie miałyśmy kontrolę, tego samego dnia Ach ten system niezawodny
Teoria teoria praktyka praktyka
Po studiach pisalam soft do rekrutacji w szkolach i przedskzolach wiec wiem jak to wyglada - system dziala jak nalezy, ale furtka dla osob stojacych po drugiej stronie jest szeroko otwarta do manipulacji

A rajstopy ja do niedawna mialam normalne ale zaczely lekko uciskac. Teraz kupilam takie grube 100den ciazowe, ale nie mialam okazji jeszcze ich ubrac.
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:20   #2167
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Teoria teoria praktyka praktyka
Po studiach pisalam soft do rekrutacji w szkolach i przedskzolach wiec wiem jak to wyglada - system dziala jak nalezy, ale furtka dla osob stojacych po drugiej stronie jest szeroko otwarta do manipulacji

A rajstopy ja do niedawna mialam normalne ale zaczely lekko uciskac. Teraz kupilam takie grube 100den ciazowe, ale nie mialam okazji jeszcze ich ubrac.
Dokładnie A i na pewno wiele zalezy od oddziału po prostu, w każdym robią jak chcą
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:22   #2168
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Ja od czasów gimnazjum mam na pośladkach spore białe rozstępy i nie idzie się ich pozbyć w żaden sposób, już się przyzwyczaiłam, że je mam. W ciąży nie pojawił mi się na szczęście żaden nowy, ani na brzuchu ani nigdzie. Przytyłam już 12 kilogramów... no i zamiast tych rozstępów wyszedł mi cellulit okropny na tyłku i udach Doskonale Cię rozumiem z tymi problemami z poruszaniem się, ja przed ciążą byłam zwinna jak gazela, bardzo szybko chodziłam a teraz toczę się powoli i zadyszka mnie łapie jak przejdę kawałek pod górkę czy po schodach, a jak idę gdzieś z Tż za rękę to on mnie ciągnie i ja co chwilę do niego" czekaj, wolniej idź!".

Mnie zdołował dziś mój Tż... od kilku nocy ma problemy z zasypianiem, wierci się i wzdycha, widzę, że zdenerwowany jest i że coś go męczy. Dziś w nocy w końcu go zapytałam, co się dzieje... a on mi nie chciał powiedzieć, powiedział że ma kilka zmartwień ale nie powie mi bo nie chce mnie dołować, denerwować itp, że ja jestem wystarczająco zestresowana i nie będzie mi jeszcze dokładał... Wiem, widzę że chodzi o to, że on się zaczyna bać tego co będzie jak się już nasza córka urodzi Wcześniej jakoś bardziej się cieszył, był pozytywnie nastawiony i zawsze mnie pocieszał jak ja się martwiłam, a teraz widzę że i jego dopada przerażenie. Z jednej strony to rozumiem, bo to nasze pierwsze dziecko i dla chłopa to też jest przecież szok i mnóstwo emocji, ale z drugiej denerwuje mnie, że nie chce ze mną o tym rozmawiać Mam głupie myśli, jak będzie jak już się Mała urodzi, że może on sobie nie poradzi z presją i odpowiedzialnością... jak wiecie pojawi się szkrab, nieprzespane noce itp itd, boję się czy nasz związek to wytrzyma

No to się wyżaliłam... idę robić obiada, dziś risotto z piersią kurczaka, pieczarkami i cukinią i machnę od razu na jutro barszcz czerwony...
No nie ma sie co oszukiwac - narodziny dziecka zmieniaja zycie o 180 stopni. Nie chodzi tylko o fizyczne wyczerpanie, bo dzieci sa rozne, ale o wszystkie zmiany - zmieni sie nsze cialo, priorytety, dotychczasowy wolny czas bedziemy spedzac w inny sposob. Dla mnie to byla zmiana naprawde duza. Ogromna Musielismy zmienic duzo naszych przyzwyczajen. Ale to nie jest tak ze cos sie porzuca, tylko pewne rzeczy zmieniaja charakter. Wydaje mi sie ze na taka zmiane trzeba byc po prostu gotowym i tyle. Wtedy wszystko idzie gladko.
A wątpliwosci - cóż, kazdy je ma, normalne. Szkoda tylko ze nie chce z Tobą o tym pogadac bo to bardzo wazna sprawa i z kim ma o nich rozmawiac jesli nie z Tobą? Przekonaj go jakos, wyjdz z tematem i powiedz ze mowieniem ze nie chce Cie martwic to martwi CIe duzo bardziej niz ukrywaniem

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Dokładnie A i na pewno wiele zalezy od oddziału po prostu, w każdym robią jak chcą
Jak to w Polsce
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:22   #2169
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Ja od czasów gimnazjum mam na pośladkach spore białe rozstępy i nie idzie się ich pozbyć w żaden sposób, już się przyzwyczaiłam, że je mam. W ciąży nie pojawił mi się na szczęście żaden nowy, ani na brzuchu ani nigdzie. Przytyłam już 12 kilogramów... no i zamiast tych rozstępów wyszedł mi cellulit okropny na tyłku i udach Doskonale Cię rozumiem z tymi problemami z poruszaniem się, ja przed ciążą byłam zwinna jak gazela, bardzo szybko chodziłam a teraz toczę się powoli i zadyszka mnie łapie jak przejdę kawałek pod górkę czy po schodach, a jak idę gdzieś z Tż za rękę to on mnie ciągnie i ja co chwilę do niego" czekaj, wolniej idź!".

Mnie zdołował dziś mój Tż... od kilku nocy ma problemy z zasypianiem, wierci się i wzdycha, widzę, że zdenerwowany jest i że coś go męczy. Dziś w nocy w końcu go zapytałam, co się dzieje... a on mi nie chciał powiedzieć, powiedział że ma kilka zmartwień ale nie powie mi bo nie chce mnie dołować, denerwować itp, że ja jestem wystarczająco zestresowana i nie będzie mi jeszcze dokładał... Wiem, widzę że chodzi o to, że on się zaczyna bać tego co będzie jak się już nasza córka urodzi Wcześniej jakoś bardziej się cieszył, był pozytywnie nastawiony i zawsze mnie pocieszał jak ja się martwiłam, a teraz widzę że i jego dopada przerażenie. Z jednej strony to rozumiem, bo to nasze pierwsze dziecko i dla chłopa to też jest przecież szok i mnóstwo emocji, ale z drugiej denerwuje mnie, że nie chce ze mną o tym rozmawiać Mam głupie myśli, jak będzie jak już się Mała urodzi, że może on sobie nie poradzi z presją i odpowiedzialnością... jak wiecie pojawi się szkrab, nieprzespane noce itp itd, boję się czy nasz związek to wytrzyma

No to się wyżaliłam... idę robić obiada, dziś risotto z piersią kurczaka, pieczarkami i cukinią i machnę od razu na jutro barszcz czerwony...
Aaaa to cellulit to ja też niestety mam... ba miałam go przed ciążą na pupie i udach... a teraz się jakby pogłębił i zszedł niżej do kolan ale trudno będę z nim walczyć po urodzeniu

A odnośnie Twojego tż - nie dziw się mu, że ma chwile słabości. Mężczyźni inaczej to przeżywają, bo w sumie to oni mają być głową rodziny, zapewnić bezpieczeństwo rodzinie.
Na pewno jak się Wasze bobo urodzi, to tż będzie zachwycony i dumny jak paw.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:24   #2170
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Aaaa to cellulit to ja też niestety mam... ba miałam go przed ciążą na pupie i udach... a teraz się jakby pogłębił i zszedł niżej do kolan ale trudno będę z nim walczyć po urodzeniu

A odnośnie Twojego tż - nie dziw się mu, że ma chwile słabości. Mężczyźni inaczej to przeżywają, bo w sumie to oni mają być głową rodziny, zapewnić bezpieczeństwo rodzinie.
Na pewno jak się Wasze bobo urodzi, to tż będzie zachwycony i dumny jak paw.
Ponoc w ciazy ten cellulit to normalka i abrdziej popularny niz rozstepy. Ciekawe ile wtym prawdy. Ja tez mam, mialam przed tą ciaza, przed poprzednią nie i mam to tak gleboko w d*pie ze az na samym jej koncu
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:25   #2171
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Ponoc w ciazy ten cellulit to normalka i abrdziej popularny niz rozstepy. Ciekawe ile wtym prawdy. Ja tez mam, mialam przed tą ciaza, przed poprzednią nie i mam to tak gleboko w d*pie ze az na samym jej koncu
hahaha ja w sumie to dziwna jestem, bo też cellulitem, który mam w ogóle się nie przejmuję i mam go centralnie gdzieś... a rozstępami, których nie mam to się schizuję na maksa, a co będzie jak się pojawią
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-01, 13:30   #2172
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 416
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Moja mama jest pielęgniarką w przychodni i zanim jeszcze kupiłam sobie ciśnieniomierz, to mówiła mi, że mogę podjechać do dowolnej przychodni i muszą mi zmierzyć ciśnienie.
A w wielu aptekach widziałam ciśnieniomierze udostępniane klientom... tzn. takie specjalne miesjce: krzesełko, stoliczek, ciśnieniomierz i informacja TUTAJ możesz zmierzyć bezpłatnie ciśnienie.
No jak widac w samym centrum warszawy tego nies tosuja;-)
Tz pojechal do prach a ja mam poszukac jakiegos laryngologa zeby jutro skoczyc prywatnie. Bo moze mi tetniczka pekla k trzeba ja naprawic.. A jesli znow zacznie sie krwotok to dzwonić po karetkę :-(
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:35   #2173
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

nursii tak sobie jeszcze myślę, że może Twojemu tż jakiś życzliwy kolega nagadał czegoś i stąd obawy tż. Generalnie mężczyźni boją się chyba tego, że kobieta po urodzeniu dziecka, będzie widziała już tylko dziecko a ich zepchnie na dalszy plan... albo całkiem odsunie... i do tego jeszcze kwestia sexu było nie było dla mężczyzn, to istotny aspekt i na pewno mają dużo obaw jak z tym będzie po porodzie.
Więc może sama jakoś zacznij rozmowę na te tematy, to może tż się otworzy i powie co mu na serduchu leży.

Ja sama znam taki przypadek mojego kolegi z pracy. Szczęśliwe narzeczeństwo, w końcu ślub... roczne starania o dziecko, w końcu upragniony syn... i co? Synek ma rok, a oni się rozwodzą. Powód: bo przestałem istnieć dla żony odkąd pojawił się syn... nie jestem już jej do niczego potrzebny, nie zauważa mnie... nie mówiąc już o jakimkolwiek zbliżeniu fizycznym.
Wiadomo każdy może się zastanawiać ile w tym prawdy i na ile ten mój kolega jest szczery, ale coś w tym jest.
Kiedyś jak jeszcze mieszkałam w krk, to miałam taką koleżankę z działu, która jak wygłaszała swoje zdanie na temat małżeństwa, to mi szczęka opadała. Ona uważała, że mąż jest jej potrzebny tylko do spłodzenia dziecka (panna z dzieckiem - to przecież straszne, więc ślub musi być). I jak zaszła w ciążę, to potwierdzała to mówiąc, że męża ma teraz w dupie i nie jest jej już do niczego potrzebny... nooo ale na dziecko kasę dawać musi jakby co. Zresztą oni jako małżeństwo mieli jakieś dziwne układy finansowe. Ona swoje konto, on swoje... ona nie wie ile on zarabia, on nie wie ile ona. Zanim pojawiło się dziecko, to jej mąż wyliczał wszystkie opłaty rachunki, dzielił na pół i UWAGA wysyłał jej maila: w tym miesiącu musisz mi dać tyle kasy i ona wtedy robiła mu przelew na wyliczoną kwotę. A jedzenie do domu jak kupowali, to wg zasady na zmianę, dzisiaj ja płacę, następnym razem Ty i zawsze pilnowali, żeby zakupy były mniej więcej w tej samej kwocie.
Dla mnie to był szok i zastanawiałam się jak się podzielą jak się dziecko urodzi... ale zwolniłam się z pracy i kontakt się urwał, więc nie znam ich dalszych losów.

Edytowane przez Aninis
Czas edycji: 2015-12-01 o 13:38
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:40   #2174
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 416
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Aninis co za historie... Masarka.
Nursii mysle ze on tez swoje musi odreagowac. Daj mu narazoe czas i nie zgaduj o to. Moze podeslij jakis artykul o bycii tata?mpze boi sie ze sobie nie da rady.. Btw wydaje mi ske ze faceci tez maja humory ciazowe.. Tak samo maja stracha..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:45   #2175
nursii
Zadomowienie
 
Avatar nursii
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 144
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
No nie ma sie co oszukiwac - narodziny dziecka zmieniaja zycie o 180 stopni. Nie chodzi tylko o fizyczne wyczerpanie, bo dzieci sa rozne, ale o wszystkie zmiany - zmieni sie nsze cialo, priorytety, dotychczasowy wolny czas bedziemy spedzac w inny sposob. Dla mnie to byla zmiana naprawde duza. Ogromna Musielismy zmienic duzo naszych przyzwyczajen. Ale to nie jest tak ze cos sie porzuca, tylko pewne rzeczy zmieniaja charakter. Wydaje mi sie ze na taka zmiane trzeba byc po prostu gotowym i tyle. Wtedy wszystko idzie gladko.
A wątpliwosci - cóż, kazdy je ma, normalne. Szkoda tylko ze nie chce z Tobą o tym pogadac bo to bardzo wazna sprawa i z kim ma o nich rozmawiac jesli nie z Tobą? Przekonaj go jakos, wyjdz z tematem i powiedz ze mowieniem ze nie chce Cie martwic to martwi CIe duzo bardziej niz ukrywaniem
Mówiłam mu to... nie pisałam chyba tego jeszcze tutaj na forum, ale leczyłam się ok. 2 lat na depresję, przed zajściem w ciążę było już naprawdę ok, brałam leki ale tak" podtrzymująco" i jak tylko dowiedziałam się o ciąży to natychmiast musiałam je odstawić. Wydaje mi się, że Tż nie chce mi przyznać się do swoich obaw i zmartwień bo ja sama mam mnóstwo i że już tego nie udźwignę, pewnie boi się że znowu popadnę w depresję itp... No nie wiem sama. Poczekam może parę dni aż emocje opadną, bo w sumie wkurzyłam się na niego i on też się zdenerwował i spróbuję porozmawiać z nim o tym jeszcze raz. Myślę, że on się nie boi żadnych wyrzeczeń i zmiany przyzwyczajeń tj. ograniczenie wyjść ze znajomymi, zmiany w życiu towarzyskim itp, bo to dla niego nie jest problem, on już się" wyszumiał" w życiu... myślę, że obawia się samego porodu, że opieka nad takim małym dzieckiem będzie trudna i wyczerpująca no i tego, że trzeba będzie zapewnić byt rodzinie a czasy są jakie są, niestabilne bardzo i różnie bywa...

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
nursii tak sobie jeszcze myślę, że może Twojemu tż jakiś życzliwy kolega nagadał czegoś i stąd obawy tż. Generalnie mężczyźni boją się chyba tego, że kobieta po urodzeniu dziecka, będzie widziała już tylko dziecko a ich zepchnie na dalszy plan... albo całkiem odsunie... i do tego jeszcze kwestia sexu było nie było dla mężczyzn, to istotny aspekt i na pewno mają dużo obaw jak z tym będzie po porodzie.
Więc może sama jakoś zacznij rozmowę na te tematy, to może tż się otworzy i powie co mu na serduchu leży.

Ja sama znam taki przypadek mojego kolegi z pracy. Szczęśliwe narzeczeństwo, w końcu ślub... roczne starania o dziecko, w końcu upragniony syn... i co? Synek ma rok, a oni się rozwodzą. Powód: bo przestałem istnieć dla żony odkąd pojawił się syn... nie jestem już jej do niczego potrzebny, nie zauważa mnie... nie mówiąc już o jakimkolwiek zbliżeniu fizycznym.
Wiadomo każdy może się zastanawiać ile w tym prawdy i na ile ten mój kolega jest szczery, ale coś w tym jest.
Kiedyś jak jeszcze mieszkałam w krk, to miałam taką koleżankę z działu, która jak wygłaszała swoje zdanie na temat małżeństwa, to mi szczęka opadała. Ona uważała, że mąż jest jej potrzebny tylko do spłodzenia dziecka (panna z dzieckiem - to przecież straszne, więc ślub musi być). I jak zaszła w ciążę, to potwierdzała to mówiąc, że męża ma teraz w dupie i nie jest jej już do niczego potrzebny... nooo ale na dziecko kasę dawać musi jakby co. Zresztą oni jako małżeństwo mieli jakieś dziwne układy finansowe. Ona swoje konto, on swoje... ona nie wie ile on zarabia, on nie wie ile ona. Zanim pojawiło się dziecko, to jej mąż wyliczał wszystkie opłaty rachunki, dzielił na pół i UWAGA wysyłał jej maila: w tym miesiącu musisz mi dać tyle kasy i ona wtedy robiła mu przelew na wyliczoną kwotę. A jedzenie do domu jak kupowali, to wg zasady na zmianę, dzisiaj ja płacę, następnym razem Ty i zawsze pilnowali, żeby zakupy były mniej więcej w tej samej kwocie.
Dla mnie to był szok i zastanawiałam się jak się podzielą jak się dziecko urodzi... ale zwolniłam się z pracy i kontakt się urwał, więc nie znam ich dalszych losów.
Ano to też jest możliwe, ale w tych tematach Tż jest już taki" wstydliwy" że nie wiem czy by mi się do tego przyznał... no zobaczymy.
__________________
Alicja----> 2.02.2016 Nasze szczęście
nursii jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-12-01, 13:50   #2176
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Mówiłam mu to... nie pisałam chyba tego jeszcze tutaj na forum, ale leczyłam się ok. 2 lat na depresję, przed zajściem w ciążę było już naprawdę ok, brałam leki ale tak" podtrzymująco" i jak tylko dowiedziałam się o ciąży to natychmiast musiałam je odstawić. Wydaje mi się, że Tż nie chce mi przyznać się do swoich obaw i zmartwień bo ja sama mam mnóstwo i że już tego nie udźwignę, pewnie boi się że znowu popadnę w depresję itp... No nie wiem sama. Poczekam może parę dni aż emocje opadną, bo w sumie wkurzyłam się na niego i on też się zdenerwował i spróbuję porozmawiać z nim o tym jeszcze raz. Myślę, że on się nie boi żadnych wyrzeczeń i zmiany przyzwyczajeń tj. ograniczenie wyjść ze znajomymi, zmiany w życiu towarzyskim itp, bo to dla niego nie jest problem, on już się" wyszumiał" w życiu... myślę, że obawia się samego porodu, że opieka nad takim małym dzieckiem będzie trudna i wyczerpująca no i tego, że trzeba będzie zapewnić byt rodzinie a czasy są jakie są, niestabilne bardzo i różnie bywa...

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------


Ano to też jest możliwe, ale w tych tematach Tż jest już taki" wstydliwy" że nie wiem czy by mi się do tego przyznał... no zobaczymy.
to może sama coś tam mu niby mimochodem napomknij, że już się nie możesz doczekać aż urodzisz, bo brakuje Ci jego bliskości i takie tam
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 13:55   #2177
amb86
Zakorzenienie
 
Avatar amb86
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 3 018
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
i znowu nie zobaczę

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------



a od kiedy masz L4? i jaki masz kod wpisany 2 - że możesz chodzić, czy 1 - że powinnaś leżeć?

Ja miałam cały czas 2 u poprzedniego gina, a wczoraj ten nowy wypisał mi z kodem 1

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



Spotkałam się z tą zgrają na 3 wizytach, więc najwidoczniej lekarz pozwalał
Mam "chodzące" l4, jakoś od 5 miesiąca... Słyszałam plotę, że lubią nachodzić ludzi z długim l4-a teraz miałam długie, na 4 tygodnie.
amb86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 14:37   #2178
MamaKarolci28
MamaKarolci28
 
Avatar MamaKarolci28
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 054
Dot.: Mamusie lutowe 2016  to już IV część naszego wątku!

Wróciłam z zakupów i nogi w d...mi wchodzą, ale sie zmęczyłlam tym chodzeniem. Byłam w ikea a tam mozna łazić i łazić ale chyba samemu bo maz mnie cały czas poganial. Kupiłam duża kołdrze i 2 poduchy z pierza i pościel dla małej. Pózniej pojechalismyn do domoteki bo tam miałam wypróbować materac dla małej z Hilinga, owszem były ale typowo sypialniane a tego mojego nie było w 3 sklepach .Wiec w ciemno zamowie zaraz przez internet, expedientka ogólnie zachwalala te markę ciekawe czy mała bedzie chciała na nim spać .
MamaKarolci28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 14:47   #2179
MamaKarolci28
MamaKarolci28
 
Avatar MamaKarolci28
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 054
Dot.: Mamusie lutowe 2016  to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Ja od czasów gimnazjum mam na pośladkach spore białe rozstępy i nie idzie się ich pozbyć w żaden sposób, już się przyzwyczaiłam, że je mam. W ciąży nie pojawił mi się na szczęście żaden nowy, ani na brzuchu ani nigdzie. Przytyłam już 12 kilogramów... no i zamiast tych rozstępów wyszedł mi cellulit okropny na tyłku i udach Doskonale Cię rozumiem z tymi problemami z poruszaniem się, ja przed ciążą byłam zwinna jak gazela, bardzo szybko chodziłam a teraz toczę się powoli i zadyszka mnie łapie jak przejdę kawałek pod górkę czy po schodach, a jak idę gdzieś z Tż za rękę to on mnie ciągnie i ja co chwilę do niego" czekaj, wolniej idź!".

Mnie zdołował dziś mój Tż... od kilku nocy ma problemy z zasypianiem, wierci się i wzdycha, widzę, że zdenerwowany jest i że coś go męczy. Dziś w nocy w końcu go zapytałam, co się dzieje... a on mi nie chciał powiedzieć, powiedział że ma kilka zmartwień ale nie powie mi bo nie chce mnie dołować, denerwować itp, że ja jestem wystarczająco zestresowana i nie będzie mi jeszcze dokładał... Wiem, widzę że chodzi o to, że on się zaczyna bać tego co będzie jak się już nasza córka urodzi Wcześniej jakoś bardziej się cieszył, był pozytywnie nastawiony i zawsze mnie pocieszał jak ja się martwiłam, a teraz widzę że i jego dopada przerażenie. Z jednej strony to rozumiem, bo to nasze pierwsze dziecko i dla chłopa to też jest przecież szok i mnóstwo emocji, ale z drugiej denerwuje mnie, że nie chce ze mną o tym rozmawiać Mam głupie myśli, jak będzie jak już się Mała urodzi, że może on sobie nie poradzi z presją i odpowiedzialnością... jak wiecie pojawi się szkrab, nieprzespane noce itp itd, boję się czy nasz związek to wytrzyma

No to się wyżaliłam... idę robić obiada, dziś risotto z piersią kurczaka, pieczarkami i cukinią i machnę od razu na jutro barszcz czerwony...
A moze będziesz miała dziecko aniołka od początku ktore 3 mies i bedzie przesypialo cała noc moji znajomi tak maja z córeczka i jak usłyszeli ze ja wstaje 5'-6 razy w nocy to zapytali jak ja daje radę ( tak było rok)'. Nigdy nie narzekałam weszło to w nawyk. Nie nastawiaj sie tak negatywnie od razu bedzie dobrze, taki maluszek jest nieporadny bez nas wiadomo, ale to sama radość uwierz mi moj maz jak nie lubił dzieci,,a takiego nie znałam to jest taki opiekuńczy nawet dla obcych dzieciaków na płazy zabaw aż sie zdziwiłam ze mała potrafiła zmiękczyć jego serce
MamaKarolci28 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-01, 14:54   #2180
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe 2016 to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
Wróciłam z zakupów i nogi w d...mi wchodzą, ale sie zmęczyłlam tym chodzeniem. Byłam w ikea a tam mozna łazić i łazić ale chyba samemu bo maz mnie cały czas poganial. Kupiłam duża kołdrze i 2 poduchy z pierza i pościel dla małej. Pózniej pojechalismyn do domoteki bo tam miałam wypróbować materac dla małej z Hilinga, owszem były ale typowo sypialniane a tego mojego nie było w 3 sklepach .Wiec w ciemno zamowie zaraz przez internet, expedientka ogólnie zachwalala te markę ciekawe czy mała bedzie chciała na nim spać .
Czyli komplet z ikei bierzesz? Właśnie patrzyłam, że mają ciut inne wymiary i nie wiem. W sumie podobają mi się te beże
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:05   #2181
MamaKarolci28
MamaKarolci28
 
Avatar MamaKarolci28
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 054
Dot.: Mamusie lutowe 2016 to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez wykalacka Pokaż wiadomość
Czyli komplet z ikei bierzesz? Właśnie patrzyłam, że mają ciut inne wymiary i nie wiem. W sumie podobają mi się te beże
Komplet? co masz na myśli ?
MamaKarolci28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:05   #2182
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez amb86 Pokaż wiadomość
Mam "chodzące" l4, jakoś od 5 miesiąca... Słyszałam plotę, że lubią nachodzić ludzi z długim l4-a teraz miałam długie, na 4 tygodnie.
to ja jestem o wiele dłużej na L4 i jak dotąd zawsze mam wystawiane na 3 tygodnie... więc może jak nie miałam kontroli do tej pory, to nie jestem na ich liście
Tylko zmartwiłam się teraz troszkę, że to L4 z wczoraj mam z kodem 1 - czyli, że niby muszę leżeć... a więc w razie kontroli powinnam być w domu i koniec kropka.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:15   #2183
esor
Mamusia Luty 2016
 
Avatar esor
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 122
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!



Witam się i ja

Wczoraj na szkole rodzenia było o kąciku dla noworodka. Co mnie zastanawia, to to, że babeczka odradzała wszelakie poszuszki dla maluszka - a chwaliła klin (ten "spad"). Potem stweirdziła, ze plaska podusia bedzie tez ok, ale jakos tak to zabrzmialo...
Sama nie wiem, a Wy jak radzicie? Bo kupilam jedna poduszke plaska bardzo do wozeczka i jedna w komplecie do poscieli tez plaska aczkolwiek juz moze miec te kilka dobrych cm grubosci (powiedzmy, że z 5 cm, bo ta wozeczkowa to ja wiem, moze 2-3 cm ma). Ale nie chce krzywdy dzidzi zrobic i jej skrzywic kregoslupa czy cos

Moze na poczatek pod głowke flanelke i po kilku tygodniach te plaskie poduszki??

Cytat:
Napisane przez nursii Pokaż wiadomość
Ja od czasów gimnazjum mam na pośladkach spore białe rozstępy i nie idzie się ich pozbyć w żaden sposób, już się przyzwyczaiłam, że je mam. W ciąży nie pojawił mi się na szczęście żaden nowy, ani na brzuchu ani nigdzie. Przytyłam już 12 kilogramów... no i zamiast tych rozstępów wyszedł mi cellulit okropny na tyłku i udach Doskonale Cię rozumiem z tymi problemami z poruszaniem się, ja przed ciążą byłam zwinna jak gazela, bardzo szybko chodziłam a teraz toczę się powoli i zadyszka mnie łapie jak przejdę kawałek pod górkę czy po schodach, a jak idę gdzieś z Tż za rękę to on mnie ciągnie i ja co chwilę do niego" czekaj, wolniej idź!".

Mnie zdołował dziś mój Tż... od kilku nocy ma problemy z zasypianiem, wierci się i wzdycha, widzę, że zdenerwowany jest i że coś go męczy. Dziś w nocy w końcu go zapytałam, co się dzieje... a on mi nie chciał powiedzieć, powiedział że ma kilka zmartwień ale nie powie mi bo nie chce mnie dołować, denerwować itp, że ja jestem wystarczająco zestresowana i nie będzie mi jeszcze dokładał... Wiem, widzę że chodzi o to, że on się zaczyna bać tego co będzie jak się już nasza córka urodzi Wcześniej jakoś bardziej się cieszył, był pozytywnie nastawiony i zawsze mnie pocieszał jak ja się martwiłam, a teraz widzę że i jego dopada przerażenie. Z jednej strony to rozumiem, bo to nasze pierwsze dziecko i dla chłopa to też jest przecież szok i mnóstwo emocji, ale z drugiej denerwuje mnie, że nie chce ze mną o tym rozmawiać Mam głupie myśli, jak będzie jak już się Mała urodzi, że może on sobie nie poradzi z presją i odpowiedzialnością... jak wiecie pojawi się szkrab, nieprzespane noce itp itd, boję się czy nasz związek to wytrzyma

No to się wyżaliłam... idę robić obiada, dziś risotto z piersią kurczaka, pieczarkami i cukinią i machnę od razu na jutro barszcz czerwony...
Myślę, że dziewczyny już Ci dobrze wytłumaczyły.
Oczywiście, że będzie ciężko, szczególnie przez pierwsze kilka miesięcy, ale już miliony par przez to przechodzilo i wiekszosc z powodzeniem Po prostu nie mozemy "zatracic się" w milosci do naszej pociechy. Jak to pani na naukach malzenskich powiedziala, jedna pierś do karmienia dziecka, druga dla męża
W sumie natchnelyscie mnie, zeby porozmiac z TŻem. Oni czesto nie mowia o tym co maja w srodku, strasznie mnie to irytuje, ze widze, ze jest smutny czy zmartwiony, ale na pytanie co jest, to wszystko dobrze Ja mojemu chyba wprost powiem, ze jesli sytuacja z Małą sie uspokoi, nauczymy sie o nia dbac i tak dalej, a ja nadal bede tylko Hania, Hania a reszta nie bedzie istniec to powiem, zeby mnie pilnowal i powiedzial wprost, ze czuje sie zaniedbany.


Poza tym taka fajna rada - kiedys przeczytałam, że Ewa Chodakowska chodzi ze swoim mężem na randke co piątek. Zawsze. I postanowilismy sobie z TŻ to samo, oczywiscie w ramach rozsadku. Czasem przez samopoczucie przenosimy na sobote, ale chodzi o to, ze w piatki generalnie nie umawiamy sie z nikim, z kolezanka, mechanikiem kimkolwiek i spedzamy czas razem. I tak teraz poki nie ma Malej to wiekszosc randek to wyjscie do restauracji, czy kina, ale jak sie zle czulam to nawet kolacja w domu (bez wlaczonego telewizora itp) i wspolne ukladanie puzzli. Mysle, ze to fajne dla zwiazku Wydaje mi sie , ze ta opcja z "puzzlami" jest do wykonania nawet przy malym dziecku, fakt, ze nie 1-2 tygodniowym, ale jak juz bedzie miala te 2-3 miesiace. Tylko trzeba chciec i pameitac o tym

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Ciążowe, przecież te zwykłe cisnęłyby w brzuch

Ja do teraz nosilam nieciązowe legginsy i rajstopy i podwijalam je tak, zeby byly pod brzuchem. Ale teraz juz nawet to jest niewygodne, wiec raczej na ten III trymest mozna zainwestowac chociaz w 1-2 pary, zalezy co kto lubi. Ja nie nosze zupelnie spodni, zero, mam tylko jedna pare i i tak ekremalnie rzadko ja zakladam, wiec spodni ciazowych rowniez nie kupuje Za to nosze bardzo duzo legginsow i rajstop dlatego kupilam sobie po 2 pary
__________________

03.10.2015 żona

22.02.2016 Hania
19.04.2017 Agatka
esor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:15   #2184
nursii
Zadomowienie
 
Avatar nursii
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 144
Dot.: Mamusie lutowe 2016  to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
A moze będziesz miała dziecko aniołka od początku ktore 3 mies i bedzie przesypialo cała noc moji znajomi tak maja z córeczka i jak usłyszeli ze ja wstaje 5'-6 razy w nocy to zapytali jak ja daje radę ( tak było rok)'. Nigdy nie narzekałam weszło to w nawyk. Nie nastawiaj sie tak negatywnie od razu bedzie dobrze, taki maluszek jest nieporadny bez nas wiadomo, ale to sama radość uwierz mi moj maz jak nie lubił dzieci,,a takiego nie znałam to jest taki opiekuńczy nawet dla obcych dzieciaków na płazy zabaw aż sie zdziwiłam ze mała potrafiła zmiękczyć jego serce
Dzięki za pocieszające słowaMoże faktycznie nie będzie tak źle... Tż ogólnie lubi dzieci, chociaż jak bywaliśmy u jego siostry, która ma dwóch synów małych to szybko miał ich dość:p ale fakt faktem, że ten starszy jest naprawdę mega niegrzeczny, no a młodszy ma dopiero 4 miesiące...
__________________
Alicja----> 2.02.2016 Nasze szczęście
nursii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:29   #2185
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez esor Pokaż wiadomość


Witam się i ja

Wczoraj na szkole rodzenia było o kąciku dla noworodka. Co mnie zastanawia, to to, że babeczka odradzała wszelakie poszuszki dla maluszka - a chwaliła klin (ten "spad"). Potem stweirdziła, ze plaska podusia bedzie tez ok, ale jakos tak to zabrzmialo...
Sama nie wiem, a Wy jak radzicie? Bo kupilam jedna poduszke plaska bardzo do wozeczka i jedna w komplecie do poscieli tez plaska aczkolwiek juz moze miec te kilka dobrych cm grubosci (powiedzmy, że z 5 cm, bo ta wozeczkowa to ja wiem, moze 2-3 cm ma). Ale nie chce krzywdy dzidzi zrobic i jej skrzywic kregoslupa czy cos

Moze na poczatek pod głowke flanelke i po kilku tygodniach te plaskie poduszki??



Myślę, że dziewczyny już Ci dobrze wytłumaczyły.
Oczywiście, że będzie ciężko, szczególnie przez pierwsze kilka miesięcy, ale już miliony par przez to przechodzilo i wiekszosc z powodzeniem Po prostu nie mozemy "zatracic się" w milosci do naszej pociechy. Jak to pani na naukach malzenskich powiedziala, jedna pierś do karmienia dziecka, druga dla męża
W sumie natchnelyscie mnie, zeby porozmiac z TŻem. Oni czesto nie mowia o tym co maja w srodku, strasznie mnie to irytuje, ze widze, ze jest smutny czy zmartwiony, ale na pytanie co jest, to wszystko dobrze Ja mojemu chyba wprost powiem, ze jesli sytuacja z Małą sie uspokoi, nauczymy sie o nia dbac i tak dalej, a ja nadal bede tylko Hania, Hania a reszta nie bedzie istniec to powiem, zeby mnie pilnowal i powiedzial wprost, ze czuje sie zaniedbany.


Poza tym taka fajna rada - kiedys przeczytałam, że Ewa Chodakowska chodzi ze swoim mężem na randke co piątek. Zawsze. I postanowilismy sobie z TŻ to samo, oczywiscie w ramach rozsadku. Czasem przez samopoczucie przenosimy na sobote, ale chodzi o to, ze w piatki generalnie nie umawiamy sie z nikim, z kolezanka, mechanikiem kimkolwiek i spedzamy czas razem. I tak teraz poki nie ma Malej to wiekszosc randek to wyjscie do restauracji, czy kina, ale jak sie zle czulam to nawet kolacja w domu (bez wlaczonego telewizora itp) i wspolne ukladanie puzzli. Mysle, ze to fajne dla zwiazku Wydaje mi sie , ze ta opcja z "puzzlami" jest do wykonania nawet przy malym dziecku, fakt, ze nie 1-2 tygodniowym, ale jak juz bedzie miala te 2-3 miesiace. Tylko trzeba chciec i pameitac o tym

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------




Ja do teraz nosilam nieciązowe legginsy i rajstopy i podwijalam je tak, zeby byly pod brzuchem. Ale teraz juz nawet to jest niewygodne, wiec raczej na ten III trymest mozna zainwestowac chociaz w 1-2 pary, zalezy co kto lubi. Ja nie nosze zupelnie spodni, zero, mam tylko jedna pare i i tak ekremalnie rzadko ja zakladam, wiec spodni ciazowych rowniez nie kupuje Za to nosze bardzo duzo legginsow i rajstop dlatego kupilam sobie po 2 pary
Jak ja rozmawiałam z moją mamą o śpiworkach do spania i że podobno lepiej bez poduszki, to mama mi powiedziała, że ok. tylko żebym zwróciła uwagę, czy np. jak będę wkładać pieluchy, czy czasem dupcia nie będzie wyżej od głowy i że zawsze wtedy mogę właśnie flanelową pieluszkę złożoną dać pod materac, tam gdzie główka.

A odnośnie randek z tż - uważam, że to świetna sprawa
Ja z moim bardzo dużo rozmawiam, często jemy razem śniadanka, coś tam pichcimy wspólnymi siłami w kuchni... dzisiaj np. obudziłam go, żeby już wstał, bo mi smutno samej śniadanko robić niby takie zwykłe proste czynności dnia codziennego, ale zbliżają
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:30   #2186
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe 2016  to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja sama znam taki przypadek mojego kolegi z pracy. Szczęśliwe narzeczeństwo, w końcu ślub... roczne starania o dziecko, w końcu upragniony syn... i co? Synek ma rok, a oni się rozwodzą. Powód: bo przestałem istnieć dla żony odkąd pojawił się syn... nie jestem już jej do niczego potrzebny, nie zauważa mnie... nie mówiąc już o jakimkolwiek zbliżeniu fizycznym.
Wiadomo każdy może się zastanawiać ile w tym prawdy i na ile ten mój kolega jest szczery, ale coś w tym jest.

Kiedyś jak jeszcze mieszkałam w krk, to miałam taką koleżankę z działu, która jak wygłaszała swoje zdanie na temat małżeństwa, to mi szczęka opadała. Ona uważała, że mąż jest jej potrzebny tylko do spłodzenia dziecka (panna z dzieckiem - to przecież straszne, więc ślub musi być). I jak zaszła w ciążę, to potwierdzała to mówiąc, że męża ma teraz w dupie i nie jest jej już do niczego potrzebny... nooo ale na dziecko kasę dawać musi jakby co. Zresztą oni jako małżeństwo mieli jakieś dziwne układy finansowe. Ona swoje konto, on swoje... ona nie wie ile on zarabia, on nie wie ile ona. Zanim pojawiło się dziecko, to jej mąż wyliczał wszystkie opłaty rachunki, dzielił na pół i UWAGA wysyłał jej maila: w tym miesiącu musisz mi dać tyle kasy i ona wtedy robiła mu przelew na wyliczoną kwotę. A jedzenie do domu jak kupowali, to wg zasady na zmianę, dzisiaj ja płacę, następnym razem Ty i zawsze pilnowali, żeby zakupy były mniej więcej w tej samej kwocie.
Dla mnie to był szok i zastanawiałam się jak się podzielą jak się dziecko urodzi... ale zwolniłam się z pracy i kontakt się urwał, więc nie znam ich dalszych losów.
Co do pierwszego kolegi to mi się wydaje, że on na dziecko nie był gotowy. Jakby mały miał 3-5 lat (mowa o zdrowym dziecku) i powiedział, że żona nie widzi świat poza dzieckiem, to ok. Natomiast przy roku można się zastanawiać czy to przypadkiem nie nadmiar obowiązków.

A co do drugiego... hmm... nie mam wspólnego konta z tż, ale na szczęście nie wysyła mi maila ile mu wiszę w danym miesiącu
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 15:37   #2187
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 416
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Esor z ta randka super pomysl fajnie ze wam sie udake tez bym chciala tak ake niestety tz ma niewymiarowe godziny pracy i rozne zmiany :-P
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-12-01, 15:40   #2188
MamaKarolci28
MamaKarolci28
 
Avatar MamaKarolci28
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 054
Dot.: Mamusie lutowe 2016  to już IV część naszego wątku!

[QUOTE=esor;53655402]

Witam się i ja

Wczoraj na szkole rodzenia było o kąciku dla noworodka. Co mnie zastanawia, to to, że babeczka odradzała wszelakie poszuszki dla maluszka - a chwaliła klin (ten "spad"). Potem stweirdziła, ze plaska podusia bedzie tez ok, ale jakos tak to zabrzmialo...
Sama nie wiem, a Wy jak radzicie? Bo kupilam jedna poduszke plaska bardzo do wozeczka i jedna w komplecie do poscieli tez plaska aczkolwiek juz moze miec te kilka dobrych cm grubosci (powiedzmy, że z 5 cm, bo ta wozeczkowa to ja wiem, moze 2-3 cm ma). Ale nie chce krzywdy dzidzi zrobic i jej skrzywic kregoslupa czy cos

Moze na poczatek pod głowke flanelke i po kilku tygodniach te plaskie ??
Głowa i kręgosłup są na tej poduszce prawidłowo ułożone. Córka duzo ulegała .Kupiłam klin z polecenia pielęgniarki. Na klinie głowa jest lekko uniesiona i treść pokarmowa spływa z buzi,jest dużo mniejsze ryzyko zachłyśnięcia.Poza tym jeśli dziecko nie do końca "odbiło" pokarm to na klinie z głową wyżej,ułożone na boku zawsze "odbiło".
A płaska poduszeczka tez Ci sie przyda
MamaKarolci28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 16:02   #2189
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Mamusie lutowe 2016 to już IV część naszego wątku!

Wróciłam, wszystko załatwione póki co

chociaz chcieli mnie wypisac z urzedu bo jak ja niby chce do pracy z takim brzuchem isc
ale sie udało i mnie zapisali, dokładnie na 3 tygodnie bo potem na 6 tyg przed porodem ide na macierzynski juz



a teraz biore sie za obiad
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-01, 16:26   #2190
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

Cytat:
Napisane przez esor Pokaż wiadomość


Witam się i ja

Wczoraj na szkole rodzenia było o kąciku dla noworodka. Co mnie zastanawia, to to, że babeczka odradzała wszelakie poszuszki dla maluszka - a chwaliła klin (ten "spad"). Potem stweirdziła, ze plaska podusia bedzie tez ok, ale jakos tak to zabrzmialo...
Sama nie wiem, a Wy jak radzicie? Bo kupilam jedna poduszke plaska bardzo do wozeczka i jedna w komplecie do poscieli tez plaska aczkolwiek juz moze miec te kilka dobrych cm grubosci (powiedzmy, że z 5 cm, bo ta wozeczkowa to ja wiem, moze 2-3 cm ma). Ale nie chce krzywdy dzidzi zrobic i jej skrzywic kregoslupa czy cos

Moze na poczatek pod głowke flanelke i po kilku tygodniach te plaskie poduszki??



Myślę, że dziewczyny już Ci dobrze wytłumaczyły.
Oczywiście, że będzie ciężko, szczególnie przez pierwsze kilka miesięcy, ale już miliony par przez to przechodzilo i wiekszosc z powodzeniem Po prostu nie mozemy "zatracic się" w milosci do naszej pociechy. Jak to pani na naukach malzenskich powiedziala, jedna pierś do karmienia dziecka, druga dla męża
W sumie natchnelyscie mnie, zeby porozmiac z TŻem. Oni czesto nie mowia o tym co maja w srodku, strasznie mnie to irytuje, ze widze, ze jest smutny czy zmartwiony, ale na pytanie co jest, to wszystko dobrze Ja mojemu chyba wprost powiem, ze jesli sytuacja z Małą sie uspokoi, nauczymy sie o nia dbac i tak dalej, a ja nadal bede tylko Hania, Hania a reszta nie bedzie istniec to powiem, zeby mnie pilnowal i powiedzial wprost, ze czuje sie zaniedbany.


Poza tym taka fajna rada - kiedys przeczytałam, że Ewa Chodakowska chodzi ze swoim mężem na randke co piątek. Zawsze. I postanowilismy sobie z TŻ to samo, oczywiscie w ramach rozsadku. Czasem przez samopoczucie przenosimy na sobote, ale chodzi o to, ze w piatki generalnie nie umawiamy sie z nikim, z kolezanka, mechanikiem kimkolwiek i spedzamy czas razem. I tak teraz poki nie ma Malej to wiekszosc randek to wyjscie do restauracji, czy kina, ale jak sie zle czulam to nawet kolacja w domu (bez wlaczonego telewizora itp) i wspolne ukladanie puzzli. Mysle, ze to fajne dla zwiazku Wydaje mi sie , ze ta opcja z "puzzlami" jest do wykonania nawet przy malym dziecku, fakt, ze nie 1-2 tygodniowym, ale jak juz bedzie miala te 2-3 miesiace. Tylko trzeba chciec i pameitac o tym

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------




Ja do teraz nosilam nieciązowe legginsy i rajstopy i podwijalam je tak, zeby byly pod brzuchem. Ale teraz juz nawet to jest niewygodne, wiec raczej na ten III trymest mozna zainwestowac chociaz w 1-2 pary, zalezy co kto lubi. Ja nie nosze zupelnie spodni, zero, mam tylko jedna pare i i tak ekremalnie rzadko ja zakladam, wiec spodni ciazowych rowniez nie kupuje Za to nosze bardzo duzo legginsow i rajstop dlatego kupilam sobie po 2 pary

Esor ja sie zgadzam z ta teoria - poduszki dla maluszka nie sa ani zdrowe na kręgosłup ani bezpieczne (smierć łóżeczkowa) moja pola ma mała podusie prawie płaska od jakis 4 miesiecy a skończyła niedawno 2 lata. Wczesniej na płasko.
Klin na początku używałam bo młodej sie cofało mleczko i jej to przeszkadzało. Tak z 2 miesiące a pozniej przeszło. Wiec jak dzidziuś ma z tym problemy to fajne rozwiazanie. Jeśli nie to nie ma potrzeby.

Ogólnie dla dziecka najzdrowiej na początek jest prześcieradło + śpiworek. Bez pościeli poduszek ochraniaczy i innych udziwnień. Tak tez wyglądało łóżeczko moje i tym razem bedzie to samo


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

A co do randek to my tez to z tz pielęgnujemy. Ze względu na dziecko nie mamy możliwości co tydzien ale 2-3 razy w miesiącu idziemy sami we dwójkę do kina, restauracji, na długo spacer czy cokolwiek. Bez dziecka. Sami we dwójkę mamy randkę


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Jak ja rozmawiałam z moją mamą o śpiworkach do spania i że podobno lepiej bez poduszki, to mama mi powiedziała, że ok. tylko żebym zwróciła uwagę, czy np. jak będę wkładać pieluchy, czy czasem dupcia nie będzie wyżej od głowy i że zawsze wtedy mogę właśnie flanelową pieluszkę złożoną dać pod materac, tam gdzie główka.



A odnośnie randek z tż - uważam, że to świetna sprawa

Ja z moim bardzo dużo rozmawiam, często jemy razem śniadanka, coś tam pichcimy wspólnymi siłami w kuchni... dzisiaj np. obudziłam go, żeby już wstał, bo mi smutno samej śniadanko robić niby takie zwykłe proste czynności dnia codziennego, ale zbliżają

O tak wspólne zajęcia w domu tez sa mega ważne - głupie gotowanie, posiłki!! Etc


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Jade na jogę wlasnie i jaja. Babcia starsza ustąpiła mi miejsca mowię jej ze nie, ze ja tylko kilka przystanków i dobrze sie czuje ale kazała mi nie dyskutować tylko siadać oczywiście żaden młodzieniec sie nie ruszył


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-20 22:47:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.