Niech z welonem suknie niosą - jednak nie pójdziemy boso! PM2016 cz. 45

[Petit_Papillon]

Napisane przez magda1706

Mnie zawsze mama strofuje żebym się nie odzywala a uwierz mi jest ciężko

Wierze

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Nie pamietam juz dokładnie ceny ale i tak zostawiam je juz niech bedą nie będę miała czasu bawić sie w sprzedawanie ich gdziekolwiek zanim wroce. Dlatego tez mowie trudno i zostawiam na w razie co, choć mam nadzieje ze nie bedą potrzebne.

[Kate_Mariposa]

Napisane przez morsmordre

Myślałam ostatnio o założeniu firmy w tym kierunku utwierdzacie mnie w przekonaniu, że popyt jest Iskra, zdradzisz ile biorą?

W BB na targach była jedna taka firma tylko

Napisane przez Petit_Papillon

U nas bedzie chyba tylko dwoje dzieci (8-9) lat. Ja im nie zapewniam zadnych atrakcji. Zapraszam z dziecmi tylko dlatego, bo wiem, ze nie beda mieli ich z kim zostawic. Szczerze powiedziawszy (mozecie mnie za to zbesztac ) wesele to wg mnie nie jest impreza dla dzieci. Dzieci sie szybko nudza itp.(a wg mnie wydawanie kasy na animatorki itp to szkoda pieniedzy, zwlaszcza ze wydatkize.ze slubem i weselem nie sa male). To moje zdanie

I nie myslcie, ze nie lubie dzieci - bo lubie

Ja też myślę, że wesele to nie impreza dla dzieci. Przede wszystkim zmroziło mnie jak oglądałam teledysk wrzucony na grupie PM na fb, jak dzieci piły z małych kieliszków, naśladując rodziców. U mnie w rodzinie jest akurat jedna 10 latka i prawie 2 latek (raczej go nie bedzie) i dwoje dzieci moich znajomych. Ale u M. Z rodziny i znajomych jest chyba ok. 16 dzieci i zupełnie nie wiem, jak się zachowują i ile mają lat, dlatego zastanawiam się nad animatorką, żeby zajęła dzieci.

A przed pierwszym tańcem może poproszę zespół o ogłoszenie prośby, żeby rodzice trzymali pociechy przy sobie, aby nie stała się jakaś krzywda, bo planujemy przestrzenny taniec

Cuddly piękne buty
Piękna gratuluję zakupu obrączek

[arya09]

Napisane przez Petit_Papillon

Hahaha ja tez ale swojego zdanie nie zmienie.

Mnie np.draznia dzieci, ktore siedza przy stole z doroslymi. Moze to jest wynikiem tego, ze u mnie w rodzinie jest takie dziecko, ktore niepotrafi sie zachowac. Dziewczynka ma 9 lat a zachowuje sie jakby miala 2.... Jak bylismy na stypie po pogrzebie w lokalu to jadla obiad gorzej niz roczna chrzesnica W. A jej rodzice sa wg mnie totalnymi ignorantami, bo ja swijemu dziecku zwrocilabym uwage. Albo siedzenie przy stole z tabletem - nie mozna wyjsc do drugiego pokoju. Nie wspominajac juz o czolganiu sie pod stolem - 9ciolatka...

Skąd to znam wypisz wymaluj chrześniak TŻ, z tym że 8 lat skończy w tym roku.
Jego zabawa to tylko tablet, telefon i tv... Ale to już nie dziecka wina.
Mnie strasznie dzieci irytują jak się plączą pod nogami przy pierwszym tańcu. Rodzice stoją i się cieszą zamiast zabrać te dzieci

Napisane przez *piękna

Jakie jakie?

A zapomniałam się pochwalić! ZAMÓWILIŚMY OBRĄCZKI Znowu mnie usilnie namawiali na darmowy brylancik i pojąć nie mogli czemu nie chce Zamówiliśmy takie jak wypatrzyliśmy na targach Jestem bardzo zadowolona, a odbiór ma być za 3 tygodnie już więc szybciutko Tylko nie zdecydowaliśmy się jeszcze co grawerować i w końcu chyba zostaną bez graweru. Ma ktoś jeszcze z Was obrączki bez graweru?

Super, gratuluję obrączek my też się zastanawiamy nad brakiem graweru chociaż TŻ by chciał grawer z Władcy Pierścienia

[morsmordre]

Napisane przez smerfetk_a

Wg mnie wywalanie kasy na animatorów nie ma większego sensu - większe dzieci umieją się sobą zająć i sie bawią razem (zazwyczaj), a mniejszych i tak rodzice nie zostawią z obcą kobietą, wiec i tak się nie będą bawić tylko stać nad nimi.
U mnie troche tych dzieci będzie, mam nadzieje, że te najmniejsze zostaną wieczorem odwiezione do domu i rodzice wrócą się bawić...
Odkąd zrobiłam liste gości to 4 dzieci się urodziło

Z tym zostawianiem z obcą kobietą byś się zdziwiła, nam w pracy czasem i roczniaki próbują wcisnąć i sobie iść

Ja też wspominam super wesela z czasów dzieciństwa. Inne dzieci, balony, kaczuszki, tańce z tatą, świetna zabawa

[arya09]

Czy ma któraś z was buty z La Boda?

[Lilly Greace]

Moim zdaniem również wesele nie jest imprezą dla dzieci

Co nie zmienia faktu, że na moim będzie ich ok. 10 xD

[carmen4400]

Napisane przez Sophie24

Ja do szkoły jogi też się wybierałam ale wiem, że tego nie ogarnę i zostaje mi w domu ćwiczyć.



Tego typu buty czyli jak np. Bangley Mishka są dostępne chyba w Warszawie w butiku na Moliera. Tak czytałam, że dziewczyny tam kupują.

Jak w Poznaniu nigdzie nie znajdę to chyba mi pozostanie jechać do Wawy

[*piękna]

Dziewczyny macie jeszcze jakies pomysły za co można podziękowac rodzicom i "poprzeć" to zdjęciamy z dzieciństwa? Bo pomyślałam, że w sumie nie zajmie nam to tak dużo czasu i chyba się na to zdecydujemy Mam już kilka pomysłów, ale może coś fajnego Wam przyjdzie do głowy? Bo w sumie to ja za wszytsko jestem wdzięczna rodzicom, ale wszytskiego nie da się przedstawić

[ann2016]

Hej

my zapraszaliśmy dzieci tylko z rodziny znajomych już bez (chociaż od znajomych to byłoby ich malutko )
najbardziej boję się, że będą latać po całym kościele i będą głośno no i że będą się pałętać gdzieś po parkiecie podczas pierwszego tańca oczywiście rodzicom dzieci zapowiem z góry, że mają ich pilnować i nie wpuszczać jak będziemy tańczyć

[Kate_Mariposa]

Napisane przez arya09

Super, gratuluję obrączek my też się zastanawiamy nad brakiem graweru chociaż TŻ by chciał grawer z Władcy Pierścienia

Haha, mój powiedział to samo

[magda1706]

Zaproszenie w klubie Zobaczcie proszę czy na pewno wszystko gramatycznie i w ogóle jest ok

[Petit_Papillon]

Napisane przez arya09

Skąd to znam wypisz wymaluj chrześniak TŻ, z tym że 8 lat skończy w tym roku.
Jego zabawa to tylko tablet, telefon i tv... Ale to już nie dziecka wina.
Mnie strasznie dzieci irytują jak się plączą pod nogami przy pierwszym tańcu. Rodzice stoją i się cieszą zamiast zabrać te dzieci

Oczywiscie, ze to nie wina dziecka. To wina rodzicow i to jest w tym wszystkim nqjbardziej denerwujace. Ja nie chce wiedziec co z niej bedzie za 10 lat. Juz jest rozpuszczona...

Wlasnie W.mnie poinformowal, ze wyslali go na zalegly urlop za zeszly rok - 20 dni...

[DontSaySorry]

Dostałam wreszcie nowe wygodne krzesło w pracy
Wreszcie przestanie mnie kręgosłup codziennie boleć

[Kate_Mariposa]

Napisane przez Petit_Papillon

Oczywiscie, ze to nie wina dziecka. To wina rodzicow i to jest w tym wszystkim nqjbardziej denerwujace. Ja nie chce wiedziec co z niej bedzie za 10 lat. Juz jest rozpuszczona...

Wlasnie W.mnie poinformowal, ze wyslali go na zalegly urlop za zeszly rok - 20 dni...

A nie mogli po ślubie?

[DontSaySorry]

Napisane przez *piękna

Dziewczyny macie jeszcze jakies pomysły za co można podziękowac rodzicom i "poprzeć" to zdjęciamy z dzieciństwa? Bo pomyślałam, że w sumie nie zajmie nam to tak dużo czasu i chyba się na to zdecydujemy Mam już kilka pomysłów, ale może coś fajnego Wam przyjdzie do głowy? Bo w sumie to ja za wszytsko jestem wdzięczna rodzicom, ale wszytskiego nie da się przedstawić

Myślę, że to powinno płynąć prosto z serca.
Ja bym powiedziała, że dziękuję tacie, że codziennie wstawał kilka minut wcześniej niż ja i szedł do łazienki wcześniej, żebym nie musiała rano czekać aż się ogoli Mamie, że jest najlepszą przyjaciółką, że mogę się do niej poprzytulać nawet jako dorosła kobieta Bez żadnych zdjęć :P

[Sophie24]

Napisane przez Kate_Mariposa

A nie mogli po ślubie?

Urlop trzeba wykorzystać do końca marca za zaległy rok (o ile dobrze pamiętam i się nic nie zmieniło).

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja tez mam jeszcze kilka dni do wykorzystania wiec biorę je na rocznice akurat

[Kate_Mariposa]

Napisane przez Sophie24

Urlop trzeba wykorzystać do końca marca za zaległy rok (o ile dobrze pamiętam i się nic nie zmieniło).

Właśnie chyba jakis czas temu się zmieniło i jest do końca trzeciego kwartału

[AnnLady]

Napisane przez Sophie24

Urlop trzeba wykorzystać do końca marca za zaległy rok (o ile dobrze pamiętam i się nic nie zmieniło).

zmieniło się już jakiś czas temu i trzeba wykorzystać do końca września, więc w sumie mogli mu darować wysyłanie na urlop teraz i pozwolić zostawić ten urlop na wesele
a nie może się dogadać w pracy?

[*piękna]

Napisane przez DontSaySorry

Myślę, że to powinno płynąć prosto z serca.
Ja bym powiedziała, że dziękuję tacie, że codziennie wstawał kilka minut wcześniej niż ja i szedł do łazienki wcześniej, żebym nie musiała rano czekać aż się ogoli Mamie, że jest najlepszą przyjaciółką, że mogę się do niej poprzytulać nawet jako dorosła kobieta Bez żadnych zdjęć :P

Tak prosto z serca to właściwie najbardziej chciałabym podziękować za wychowanie i za rodzeństwo I, że chociaz nie było łatwo to zawsze starali się nam zapewnić wszytsko co potrzebne i nauczyć nas tego co ważne I wiem, że czasem robili to nieudolnie, ale i tak jestem wdzięczna, bo wiem że zawsze się starali I jeszcze za regularną gimnastykę w domu bieganie w koło dywanu, przysiady i skłony na sygnał taty i chodzenie z książką na głowie - bezcenne Ale jakbym miała to powiedzieć przy wszystkich na weselu to bym się poryczała i tyle by z tego było Więc żeby po takim tekście rozładować atmosferę kilka fotek by się przydało żeby odwrócić uwagę publiczności

[Sophie24]

Napisane przez AnnLady

zmieniło się już jakiś czas temu i trzeba wykorzystać do końca września, więc w sumie mogli mu darować wysyłanie na urlop teraz i pozwolić zostawić ten urlop na wesele
a nie może się dogadać w pracy?

Właśnie coś mi się o uszy obiło ale nie pamiętałam jak ta zmiana wyglądała.

[Lilly Greace]

Ja moim rodzicom najbardziej chciałabym podziękować za pewną rzecz, ale wiem, że nie dam rady, bo zamieniłabym się w fontannę łez.

Chciałabym podziękować im nie za to jacy byli wobec nas, choć byli super, ale za to jacy byli wobec siebie. Za to, że tata do mamy mimo wielu lat małżeństwa mówi że jest piękna, za to ze mówią do siebie kocham cię, chodzą na randki, okazują sobie miłość przy nas (Np. buziak), komplementują się, mówią że nie wiedzą co by bez siebie zrobili. Chciałabym im podziękować za taki genialny obraz partnerskiego małżeństwa i wielkiej miłości, bo dzięki temu ja myślę o małżeństwie pozytywnie!

Choć wzorem idealnej peemy nie jestem i pewnie jestem tu jednym z wyjątków, jeśli nie jedyną, która mimo wielkiej miłości do tż zastanawia się czasem, czy to wszystko nie za szybko i czy na pewno. Chyba stres przedślubny mi się włącza

[Kotowe]

Dzień dobry

[Sophie24]

Napisane przez Lilly Greace

Ja moim rodzicom najbardziej chciałabym podziękować za pewną rzecz, ale wiem, że nie dam rady, bo zamieniłabym się w fontannę łez.

Chciałabym podziękować im nie za to jacy byli wobec nas, choć byli super, ale za to jacy byli wobec siebie. Za to, że tata do mamy mimo wielu lat małżeństwa mówi że jest piękna, za to ze mówią do siebie kocham cię, chodzą na randki, okazują sobie miłość przy nas (Np. buziak), komplementują się, mówią że nie wiedzą co by bez siebie zrobili. Chciałabym im podziękować za taki genialny obraz partnerskiego małżeństwa i wielkiej miłości, bo dzięki temu ja myślę o małżeństwie pozytywnie!

Choć wzorem idealnej peemy nie jestem i pewnie jestem tu jednym z wyjątków, jeśli nie jedyną, która mimo wielkiej miłości do tż zastanawia się czasem, czy to wszystko nie za szybko i czy na pewno. Chyba stres przedślubny mi się włącza

Tego można życzyć każdej Młodej Parze
Zazdroszczę, nie miałam szansy oglądać takiego małżeństwa, zresztą w ogóle średnio pamiętam małżeństwo rodziców.

[sensualna]

Napisane przez Sophie24

My jak wiemy, że ktoś ma jakieś maluchy to choć nie ujmujemy ich w zaproszeniach to przy wręczaniu/telefonowaniu będziemy mówić, że jeśli nie mają z kim zostawić to mogą je zabrać tylko muszą nam powiedzieć w jakim są wieku.
Nie zmienia to faktu, że wolałabym tych dzieci nie mieć. Od początku organizujemy wesele w myśl, że ich nie będzie. Nie bierzemy ich pod uwagę w liczbie gości i noclegów, w doborze sali (czyli np., że był plac zabaw bo zawsze to chociaż coś). Poza tym stresuje mnie, że takie maluchy mają się pojawić.

Ale skoro nie uwzględniacie ich w liczbie gości to gdzie one będą siedzieć? Przecież dla nich też potrzebne są miejsca, no chyba, że to takie maluszki co tylko na kolanach.

Napisane przez Arya90

Słuchajcie na podziękowanie rodzicom chcemy dać księgę wspomnień, mamom storczyki (bo obie kochają), a ojcom jakiś alkohol. Tylko nie wiem w co celować: wino, czy jakiś inny lepszy alkohol? Co wy dajecie? I kiedy to mniej więcej się odbywa na weselu, bo nie mogę sobie przypomnieć?

W sumie to nie wiem kiedy się to robi, nawet się nad tym nie zastanawiałam ;-)

Napisane przez *piękna

my w ogóle nie mamy pomysłu na podziękowania Chcieliśmy zrobić prezentację z naszych zdjęć z dzieciństwa w formie podziękowania za różne rzeczy i wklejać zdjęcia, które nawiązują do jakiegoś konkretnego podziękowania, ale nie mamy kiedy się tym zająć bo jak już jedziemy do domów to nie ma czasu szperac po albumach Zresztą nie podoba mi się to, że to juz takie popularne, chcieliśmy coś "innego" A na prezenty nie mam też żadnego pomysłu bo alkohol odpada, mój tata nie pije ze względu na zdrowie i głupio, by było

My będziemy robić film (jeszcze nie wiemy jaki) oraz prezenty, tylko, że my dajemy zarówno dla rodziców, jak i dla drużbów to samo. Dla płci męskiej kufle do piwa. Takie, tylko musiałam zakryć, bo z jednej strony dedykacja, a z drugiej rysunek wykonany przez Tż.
.
A dla płci żeńskiej będą prawdopodobnie wisiorki z bursztynem, ale jeszcze nie wybraliśmy dokładnie.

Napisane przez *piękna

Ale my myśleliśmy o takich zdjęciach na których jesteśmy my, np. taki ot pierwszy przykład z brzega, że dziękujemy za wykształcenie i fota np. z zakończenia roku, albo za rozwijanie pasji i djęcie Tż z trunieju, coś w ten deseń. Za możliwość poznawania swiata i foty z różnych wycieczek Miałam kilka pomysłów, niektóre zdjęcia są zabawne i tez można byłoby je fajnie wykorzystać, ja mam np. takie zdjęcie jak panicznie boję się zejśc ze stromej góry, mam tam może z 4 lata i z taką przerażoną miną prawie na pupie schodze kurczowo trzymając się nogawki taty, który mi pomaga - można podziękować za jakies tam wsparcie, pomoc na "życiowych pagórkach" czy coś takiego

Fajny pomysł. Teraz dużo takich, ale jeśli się dobrze wymyśli i ma się takie momenty za co można podziekować to fajnie to może wyjść.

Napisane przez pestycyda

Znowu pytanie co do odmiany. Pytanie o małżeństwo w którym żona ma dwuczłonowe nazwisko: zapraszam Agnieszkę Czółno- Pietrzak i marka pietrzaka? Czy jak to?

Odmienia się oba nazwiska, więc tak, dobrze jest.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

U nas maluchy maja dostawki ale większe dzieci trzeba liczyć wiadomo

[Lilly Greace]

Napisane przez Sophie24

Tego można życzyć każdej Młodej Parze
Zazdroszczę, nie miałam szansy oglądać takiego małżeństwa, zresztą w ogóle średnio pamiętam małżeństwo rodziców.

to sama takie stworzysz

[delicja123]

Napisane przez Lilly Greace

Ja moim rodzicom najbardziej chciałabym podziękować za pewną rzecz, ale wiem, że nie dam rady, bo zamieniłabym się w fontannę łez.

Chciałabym podziękować im nie za to jacy byli wobec nas, choć byli super, ale za to jacy byli wobec siebie. Za to, że tata do mamy mimo wielu lat małżeństwa mówi że jest piękna, za to ze mówią do siebie kocham cię, chodzą na randki, okazują sobie miłość przy nas (Np. buziak), komplementują się, mówią że nie wiedzą co by bez siebie zrobili. Chciałabym im podziękować za taki genialny obraz partnerskiego małżeństwa i wielkiej miłości, bo dzięki temu ja myślę o małżeństwie pozytywnie!

Choć wzorem idealnej peemy nie jestem i pewnie jestem tu jednym z wyjątków, jeśli nie jedyną, która mimo wielkiej miłości do tż zastanawia się czasem, czy to wszystko nie za szybko i czy na pewno. Chyba stres przedślubny mi się włącza

Też mam ten problem fontanna łez..naprawdę chciałabym ale jak mam się cała rozmazać to lepiej żeby tż coś powiedział.. Nawet jak on powie to i tak sie chyba rozpłacze Ogólnie wrażliwa kobita jestem, wczoraj słuchałam piosenek które zagrają nam w kościele i zaczełam płakać .. może też dlatego, że niedługo @

[iixi]

Dzień dobry

Napisane przez Lilly Greace

Ja moim rodzicom najbardziej chciałabym podziękować za pewną rzecz, ale wiem, że nie dam rady, bo zamieniłabym się w fontannę łez.

Chciałabym podziękować im nie za to jacy byli wobec nas, choć byli super, ale za to jacy byli wobec siebie. Za to, że tata do mamy mimo wielu lat małżeństwa mówi że jest piękna, za to ze mówią do siebie kocham cię, chodzą na randki, okazują sobie miłość przy nas (Np. buziak), komplementują się, mówią że nie wiedzą co by bez siebie zrobili. Chciałabym im podziękować za taki genialny obraz partnerskiego małżeństwa i wielkiej miłości, bo dzięki temu ja myślę o małżeństwie pozytywnie!

Choć wzorem idealnej peemy nie jestem i pewnie jestem tu jednym z wyjątków, jeśli nie jedyną, która mimo wielkiej miłości do tż zastanawia się czasem, czy to wszystko nie za szybko i czy na pewno. Chyba stres przedślubny mi się włącza

Ale uroczo! Fajnie, że masz taki wzór
Moim niestety daleko do ideału A co do wątpliwości to ja raz na jakiś czas też je miewam, głównie jak się posprzeczamy. ale szybko przechodzą na szczęście