Mamy LIPCOWE 2019- świeże II kreseczki

[mala_biegaczka]

Napisane przez marynia991

Taaaak z tym sadzaniem i tym prowadzaniem, ile ja się nawalczyłam z rodzicami. No ale" my tsk Wam robiliśmy i nic Wam nie jest" no mi skurat narazie nie, ale np mój mąż ma problemy z kręgosłupem i nikt mu nie da pewności czy to nie przez to. Raz szwagier zaczął prowadzać moją córkę za ręce to się nie chciała opamiętac bo jej sie spodobało, ale on nie chcial zrozumieć że ma tego nie robić. Bo ja jestem Zła matka bo nie pozwalam dziecku.
Tak samo jak non stop słyszę od mojego taty że jestem zła matka bo dziecku daje wode zamiast soczku, ale ona sama woli wodę. Jak ma do wyboru te dwie rzeczy to bierze wodę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj maz mial chodzik - kregoslupa prostego zdecydowanie nie ma, ale jak przyjdzie co do czego to sam mowi, ze on mial i nic mu nie jest. Na szczescie w zwiazku z tym, co studiowal wie, ze te chodziki pchacze dobre nie sa i nigdy nie chcial tego kupowac. Rodzicow tez upominal, jak malego za ręce ciągnęli - trochę go napuszczałam, ale no wiedział, że mam racje.
Dziecko ma wstać samo a potem chodzic bokiem przy meblach, bo to ważne dla wzmacniania obręczy miednicznej i tyle. Potem samo pójdzie do przodu i już. Natura tak to wymyśliła. Natura nie miała pchaczy, chodzików i - moim zdaniym tych najgorszych - skoczków laboga:

Napisane przez Icannotfly

Ale fajnie, że jest tu ktoś kto ma taką wiedzę. Sama bym się pewnie nabrala na te reklamy...
A kiedy można nosić dziecko w pionie? Też jak już siedzi?


A taką chustę da się samemu nauczyć wiązać? Któraś próbowała?

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Taka jest chyba prostsza w obsłudze?

https://www.google.com/imgres?imgurl...nMSZ0FM5OMtv5M

Z noszeniem w pionie nie trzeba czekac az dziecko siedzi, ale tak, jak pisala marttb - na pewno nie jak dziecku jeszcze głowa lata itd.

Kółkowa jest prosta, ale no trzeba umieć to motać. Ja probowalam, ale mojemu mlodemu siniała jedna noga - nawet doradczyni nie wiedziala czemu, bo wszystko bylo poprawnie.
To nie chodzi tylko o to, zeby dziecko do siebie 'przypiąć'. Trzeba to zrobic naprawde poprawnie, mocno podociagac - zadnych luzow - dziecko ma byc scalone z rodzicem, nie moze wisiec, nie moze miec obciazonego kregoslupa. Dlatego ja radze grupe na fb o chustowaniu i poszukac doradce od tego, jesli sie chce sprobowac.
Na yt sa filmiki na kanale domowaTV i ona tam fajnie pokazuje.
Doradcy chustowania raczej odradzaja elastyki ale ja mam na poczatek i zamierzam jej uzywac - jest otyle latwiejsza, ze sie ja wiaze na sobie, a potem wklada dziecko, bo przy tkanych trzeba motac z dzieckiem na reku i jest troche szarpaniny :P Nie kazde dziecko polubi. a mysle, ze elastyk na poczatek moze byc ok, bo sie nie nadwereza dziecka tak i mozna sprobowac, czy w ogole warto zainwestowac w tkana.

Napisane przez Manami

Witam się po prenatalnych wszystko idealnie, prawdopodobnie będzie dziewczynka odetchnęłam z ulga bo już trochę schizowalam, obiecałam sobie ze po tym badaniu będę się oswajać z tym ze będę mama i zacznę kompletować wyprawkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pieknie!

Napisane przez Manami

Jak was tak czytam to jestem przerażona, ja totalnie nic nie wiem o obsłudze dzieci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Spokojnie - nauczysz się wszystkiego

Napisane przez Manami

Problem jest taki ze w tych sprawach ilu ludzi tyle opinii... cześć pewnie przesadza w jedna stronę a cześć w druga to jest chyba czas żeby zacząć czytać jakieś mądre książki w tej tematyce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ksiązek jest wiele, ale warto szukac dobrych źródeł. Mnie serio pomogły ksiązki mojego męża ze studiow o neurologii dzieciecej (mial tam wyszczegolnione wszystkie odruchy, ktore sa a potem zanikaja i kiedy powinny zanikac - wszystkie pozycje atos itd) i o rozwoju psychomotorycznym. Tak naprawde nie musza to byc wcale poradniki dla rodzicow.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Manami, gratuluję
Z tymi poradnikami to też trzeba uważać na takie głupotki jak "dziecko musi się wypłakać" ja tam zawsze preferowałam instynkt, trochę wiedzy z forum i właśnie pediatrę. I tak na początku życia dziecka to jest hardcore - szalejące hormony, połóg (szkoda że mądre książki nie przygotowują nas na ten czas, a tak jest poród i tęcza obcowania z nowym domownikiem ), plus dziecko którego tak naprawdę nie znamy i dopiero uczymy się jego "obsługi".

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MissCath]

Moja koleżanka z pokoju w pracy też jest w ciąży. 11 tydzień, być może na porodówce się zobaczymy. Choć nie dziwię się, że na razie jest pełna obaw. 40 lat, przebyte poważne choroby, wycięta tarczyca... W dodatku z zaskoczenia, bo przez 10 lat mówiono jej, że to niemożliwe, że nie będzie miała dzieci. A jednak cuda się zdarzają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8629164 9]Manami, gratuluję
Z tymi poradnikami to też trzeba uważać na takie głupotki jak "dziecko musi się wypłakać" ja tam zawsze preferowałam instynkt, trochę wiedzy z forum i właśnie pediatrę. I tak na początku życia dziecka to jest hardcore - szalejące hormony, połóg (szkoda że mądre książki nie przygotowują nas na ten czas, a tak jest poród i tęcza obcowania z nowym domownikiem ), plus dziecko którego tak naprawdę nie znamy i dopiero uczymy się jego "obsługi".

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No to jest to, że są poradniki od tych propagujących metody typu 3-5-7, poprzez "Język niemowląt" Tracy Hogg aż do "Rodzicielstwa bliskości Searsów". Mnie nic z tego nie odpowiada w 100%, ale warto z każdą metodologia się zapoznać i w ramach własnego rozumu dobrać z każdej coś, co nam odpowiada. Ja np. lubie założenia rodzicielstwa bliskości, ale nie w 100%. Nie jestem przykładowo za tym, żeby dziecko spało z rodzicami tak długo jak potrzebuje (czyt. aż samo zdecyduje, że chce spać u siebie w pokoju) i tym podobne. U nas młody od 10. miesiąca życia śpi u siebie w pokoju. Jak ma potrzebę, gorszy czas - sypia z nami, ale nie jest to regułą. Nigdy nie zostawiłabym go samego - kiedy potrzebuje bliskości czy poczucia bezpieczenstwa, to to otrzyma, ale najczęsciej śpi u siebie i nie ma z tym problemu.

[antonina_bielska]

Ja zamówiłam "Pierwszy rok z życia dziecka" i "Najszczęśliwsze niemowle w okolicy", zobaczymy, czy mi podejdą te książki, bo o ile nie boję się tzw. obsługi dziecka, to mam największe wątpliwości co do samego wychowania - oboje z Tż pochodzimy ze skrajnie różnych domów, mój był patologiczny i czuję się mega zagubiona pod tym względem

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez MissCath

Moja koleżanka z pokoju w pracy też jest w ciąży. 11 tydzień, być może na porodówce się zobaczymy. Choć nie dziwię się, że na razie jest pełna obaw. 40 lat, przebyte poważne choroby, wycięta tarczyca... W dodatku z zaskoczenia, bo przez 10 lat mówiono jej, że to niemożliwe, że nie będzie miała dzieci. A jednak cuda się zdarzają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to mocne kciuki dla niej żeby było wszystko ok

[martynka89]

Obslugi dziecka uczylam sie sama, niektore rzeczy przychodzily instynktownie a jak czegos nie wiedzialam, to szukalam na forach i poradnikach albo ostatecznie dzwonilam do mamy.

Niestety nie uniknelam "dobrych rad" od znajomych. Corka dlugo nie siedziala wiec ludzie twierdzili, ze powinnam ja tego nauczyc obstawiajac poduszkami. W mojej dalszej rodzinie, jedna osoba dorobila sie w ten sposob krzywego kregoslupa
Wiedzialam, ze na kazdego pora musi przyjsc sama a jak nie, to lekarz, ale ludzie lubia sie wtracac. Tak samo wsadzanie do chodzikow czy skoczkow dzieciakow, ktore jeszcze nie siedza- efekt ten sam. Ogolnie toleruje jedynie chodziki- pchacze bo tam dziecko samo wstaje, gdy jest gotowe i w kazdej chwili moze usiasc na podloge gdy sie zmeczy.
Z rozszezaniem diety tez dobrych rad nie zabraklo "daj parowke", "nie cackaj sie tak z osobnym gotowaniem zupek, daj normalny obiad" i wiele innych.
A i oczywiscie sposob ubierania. Za cienko/za grubo/ zaloz dziecku czapke, ludziom sie nie dogodzi.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

O sposobie ubierania to można epopeję pisać i jak pierwszy raz mój młody się zakatarzył i to oczywiście moja wina bo za cienko ubierałam bo rączki były lodowate
Prawda jest taka że i tak błędów nie unikniemy bo jesteśmy tylko ludźmi. Ważne co zrobimy potem, po uświadomieniu sobie jaki błąd popełniliśmy.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[marttb]

Ludziom sie nie dogodzi. Ja staralam sie sprawnie ignorować rady, bo tłumaczenia sie nie sprawdzily. Czasem coś powiedziałam jak już nie wytrzymywałam. Moja mama jak już 'moje' metody się sprawdziły to zmienila trochę zdanie na temat sadzania i prowadzania bo zobaczyla ze córka rozwija się mimo wszystko prawidłowo, a widzi jak mojego brata syn(mlodszy troche od Zosi) był sadzany i sie bujał we wszystkie strony albo jak go ciagają za rączki (według nich prowadzają) i sama zaczęła to negować. Ze taki biedny ten maly sie giba na wszystkie strony, ledwo trzyma. No i ja nie musialam łazić w niewygodnej pozycji bo ona musi byc prowadzana, duża wygoda

Zycie dużo u nas zweryfikowało, jak ta Mała istotka przyszla na świat to zrozumiałam idee rodzicielstwa bliskości, wczesniej mialam bardziej surowe poglądy.

Wiadomo ze kazdy bedzie mial swoje poglady, nie zmienimy tego, ale ja uważam ze warto korzystac z tej wiedzy co mamy, kiedyś jej brakowało, nie było takiego dostępu do inf.

Mój teściu fizjoterapeuta, ale nie od dzieci, jak nosił Małą za niemowlaka to mnie o skręt kiszek przyprawial.

[mala_biegaczka]

Napisane przez antonina_bielska

Ja zamówiłam "Pierwszy rok z życia dziecka" i "Najszczęśliwsze niemowle w okolicy", zobaczymy, czy mi podejdą te książki, bo o ile nie boję się tzw. obsługi dziecka, to mam największe wątpliwości co do samego wychowania - oboje z Tż pochodzimy ze skrajnie różnych domów, mój był patologiczny i czuję się mega zagubiona pod tym względem

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



No to mocne kciuki dla niej żeby było wszystko ok

Harveya Karpa - Najszczeslisze niemowle w okolicy bardzo polecam - bardzo mi ta teoria brakującego 4. trymestru odpowiada. Cos w tym z pewnościa jest. Warto te książke przeczytac zanim się dziecko urodzi
Ja sama teraz czytam kolejna czesc - Najszczeslisze dziecko w okolicy. I jedna i druga kupilam za pozno Pierwsza kupilam juz po urodzeniu malego i czytalam wyrywkowo wisząc na laktatorze
Ta teraz tez za pozno, bo opisuje 'bunt' 18-30 miesiecy, a moj mlody ma juz hmm... 31 miesiecy (dzis idealnie wkonczy )

Napisane przez martynka89

Obslugi dziecka uczylam sie sama, niektore rzeczy przychodzily instynktownie a jak czegos nie wiedzialam, to szukalam na forach i poradnikach albo ostatecznie dzwonilam do mamy.

Niestety nie uniknelam "dobrych rad" od znajomych. Corka dlugo nie siedziala wiec ludzie twierdzili, ze powinnam ja tego nauczyc obstawiajac poduszkami. W mojej dalszej rodzinie, jedna osoba dorobila sie w ten sposob krzywego kregoslupa
Wiedzialam, ze na kazdego pora musi przyjsc sama a jak nie, to lekarz, ale ludzie lubia sie wtracac. Tak samo wsadzanie do chodzikow czy skoczkow dzieciakow, ktore jeszcze nie siedza- efekt ten sam. Ogolnie toleruje jedynie chodziki- pchacze bo tam dziecko samo wstaje, gdy jest gotowe i w kazdej chwili moze usiasc na podloge gdy sie zmeczy.
Z rozszezaniem diety tez dobrych rad nie zabraklo "daj parowke", "nie cackaj sie tak z osobnym gotowaniem zupek, daj normalny obiad" i wiele innych.
A i oczywiscie sposob ubierania. Za cienko/za grubo/ zaloz dziecku czapke, ludziom sie nie dogodzi.

Pchacze tak, ale jak dziecko juz samo chodzi stabilnie, bo jak tylko wstanie, to moze zaburzac to chodzenie, bo powoduje przodopochylenie miednicy. Duzo tego - oszalec mozna. Wiele dzieci z tych wynalazkow korzysta i na szczecie ich rodzicow nic im nie jest, ale ja jestem spanikowana.

Moja obsesja sa dzieciece stopy - czesto zwracam uwage na to, jak dzieci stawiaja stopy, bo moj syn urodzil sie z wada i bardzo teraz kontroluje. Ja sama koslawie mocno i nikt niestety nigdy na to uwagi nie zwrocil. Moze kiedys cos z tym zrobie. Buty zawsze zdzieram od srodka mocno

Mnie na szczęście te komentarze o czapeczkach omijają - Angielki az za bardzo rozbierają moim zdaniem dzieci wiec polskie dziecko na ulicy poznasz, bo ma czapkę w zimie - angielskie dzieci rzadko maja czapki

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

O tak, koniecznie czapki uszatki zawiązywane pod szyją na każdą porę roku

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[antonina_bielska]

Napisane przez mala_biegaczka

Harveya Karpa - Najszczeslisze niemowle w okolicy bardzo polecam - bardzo mi ta teoria brakującego 4. trymestru odpowiada. Cos w tym z pewnościa jest. Warto te książke przeczytac zanim się dziecko urodzi
Ja sama teraz czytam kolejna czesc - Najszczeslisze dziecko w okolicy. I jedna i druga kupilam za pozno Pierwsza kupilam juz po urodzeniu malego i czytalam wyrywkowo wisząc na laktatorze
Ta teraz tez za pozno, bo opisuje 'bunt' 18-30 miesiecy, a moj mlody ma juz hmm... 31 miesiecy (dzis idealnie wkonczy )

Tak, ja planuję przeczytać przed porodem. To w takim razie dokupię drugą część też

[Icannotfly]

Oj tak, teściowa pewnie będzie zdziwiona dlaczego dzieć przy 30 stopniach nie chodzi w grubej czapie. Zawsze ją rusza dziecko bez czapki, nieważne jaka pogoda.

[mala_biegaczka]

W sierpniu bylismy na urlopie w Polsce, jak był te hiper upały po 37 stopni, i widziałam raz pod galeria babcię z wózkiem - dziecko miało czapeczkę, gondola miała bude rozłozona zeby wiadomo - od slonca osłaniac, ale nie miala rozsunietego z tylu tego wywietrznika do dodatkowego przewiewu ale co NAJGORSZE - na tej gondoli byla nalozona ta zimowa nakladka oslaniajaca nogi. Piekarnik... To byl serio najgorszy widok jaki przezylam z dziecmi w roli glownej. spacerowala w kolko w najwiekszym sloncu, zamiast durna isc do cienia. Nawet ze wzgledu na siebie samą.

[Icannotfly]

Napisane przez mala_biegaczka

W sierpniu bylismy na urlopie w Polsce, jak był te hiper upały po 37 stopni, i widziałam raz pod galeria babcię z wózkiem - dziecko miało czapeczkę, gondola miała bude rozłozona zeby wiadomo - od slonca osłaniac, ale nie miala rozsunietego z tylu tego wywietrznika do dodatkowego przewiewu ale co NAJGORSZE - na tej gondoli byla nalozona ta zimowa nakladka oslaniajaca nogi. Piekarnik... To byl serio najgorszy widok jaki przezylam z dziecmi w roli glownej. spacerowala w kolko w najwiekszym sloncu, zamiast durna isc do cienia. Nawet ze wzgledu na siebie samą.

jeszcze mogła pieluchą wszystko zasłonić (też zmora).

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Takie baby to bym sama włożyła do takiego piekarnika

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

To wcale nie taki rzadki widok.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Ja sama okrywałam wózek pieluchą laboga: dopóki się nie dowiedziałam - na moje usprawiedliwienie dodam jedynie, że zawsze mały miał własnie ten wlot z tyłu gondoli odkryty, zeby miał dopływ powietrza. Ale i tak sobie w brodę pluję.

[himbeere]

Napisane przez mala_biegaczka

Ja sama okrywałam wózek pieluchą laboga: dopóki się nie dowiedziałam - na moje usprawiedliwienie dodam jedynie, że zawsze mały miał własnie ten wlot z tyłu gondoli odkryty, zeby miał dopływ powietrza. Ale i tak sobie w brodę pluję.

Dokładnie to samo robiłam do tej pory jestem zła na siebie, poszłam na łatwiznę, mam psa i jak z wózkiem na spacer szłam i ta smycz przekładają z jednej strony wózka na drugą to parasol byłaby dla mnie utrapieniem i zakładam tą pieluche żeby słońce w twarz nie świeciło, teraz od razu parasolke do wózka kupuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez himbeere

Dokładnie to samo robiłam do tej pory jestem zła na siebie, poszłam na łatwiznę, mam psa i jak z wózkiem na spacer szłam i ta smycz przekładają z jednej strony wózka na drugą to parasol byłaby dla mnie utrapieniem i zakładam tą pieluche żeby słońce w twarz nie świeciło, teraz od razu parasolke do wózka kupuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kupiłam w tamtym roku własnie i sobie chwale. Nawet kupilam białą, bo lepiej odbija swiatlo

[kevschaa]

Ja też z tych co nie mają pojęcia o dzieciach. Nawet nigdy nie było żadnego w moim otoczeniu, więc nie wiem kompletnie nic...



Odebrałam wyniki prenatalnych i ogólnie wszystko ok, termin mi pokazuje na 30.06, więc trochę wcześniej.



Jedyne co mnie zmartwilo to ryzyko zahamowania wzrostu w 37 tygodniu 1:360, a ryzyko porodu samoistnego przed 34 tygodniem 1:124. To drugie wydaje mi się bardzo duże, jak oni to szacują?

[mala_biegaczka]

Napisane przez kevschaa

Ja też z tych co nie mają pojęcia o dzieciach. Nawet nigdy nie było żadnego w moim otoczeniu, więc nie wiem kompletnie nic...



Odebrałam wyniki prenatalnych i ogólnie wszystko ok, termin mi pokazuje na 30.06, więc trochę wcześniej.



Jedyne co mnie zmartwilo to ryzyko zahamowania wzrostu w 37 tygodniu 1:360, a ryzyko porodu samoistnego przed 34 tygodniem 1:124. To drugie wydaje mi się bardzo duże, jak oni to szacują?

Skonsultuj to z lekarzem. Wydaje mi się, ze te 2 to sa te wskazniki jesli chodzi o lozysko, ale nie wiem, bo kompletnie sie na tym nie znam.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez kevschaa

Ja też z tych co nie mają pojęcia o dzieciach. Nawet nigdy nie było żadnego w moim otoczeniu, więc nie wiem kompletnie nic...



Odebrałam wyniki prenatalnych i ogólnie wszystko ok, termin mi pokazuje na 30.06, więc trochę wcześniej.



Jedyne co mnie zmartwilo to ryzyko zahamowania wzrostu w 37 tygodniu 1:360, a ryzyko porodu samoistnego przed 34 tygodniem 1:124. To drugie wydaje mi się bardzo duże, jak oni to szacują?

Ktoś na to w ogóle patrzy? Dziecko w 37 tyg na ogół jest już gotowe do wyjścia więc nie będzie rosło tak szybko jak w poprzednich tygodniach. Tak samo ten wcześniejszy poród. W 37tc dziecko samo może wyjść jak i może się przenosić do 42 TC. Tak naprawdę to nie USG jest wtedy ważne a szyjka, czy skraca się czy nie.

Z tą pielucha na gondoli to z dwojga złego już wolę tetre, niż ta osłonkę na zimę. Chyba większą krzywdę można zrobić dziecku osłonką niż tetra więc też sobie nie wrzucajcie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[patryska0804]

Witam się. Byłam dzisiaj na wizycie i z kropkiem wszystko ok no i znowu wychodzi że chłopak termin dalej taki sam czyli 22.07 łożysko się skleilo niby

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

[himbeere]

Napisane przez patryska0804

Witam się. Byłam dzisiaj na wizycie i z kropkiem wszystko ok no i znowu wychodzi że chłopak termin dalej taki sam czyli 22.07 łożysko się skleilo niby

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

No na szczęście ale i tak się oszczędzaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patryska0804]

Napisane przez himbeere

No na szczęście ale i tak się oszczędzaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Staram sie

W sumie to można mnie dopisać bo juz jestem jakas spokojniejsza Patryska0804 26lat termin 22.07 2 ciąża

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

[mala_biegaczka]

Napisane przez patryska0804

Witam się. Byłam dzisiaj na wizycie i z kropkiem wszystko ok no i znowu wychodzi że chłopak termin dalej taki sam czyli 22.07 łożysko się skleilo niby

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

Oh to super wieści - oby tak dalej - no i oszczędzaj się nadal

[Icannotfly]

Napisane przez patryska0804

Staram sie

W sumie to można mnie dopisać bo juz jestem jakas spokojniejsza Patryska0804 26lat termin 22.07 2 ciąża

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

Mamy ten sam termin póki co kiedy prenatalne masz?

[antonina_bielska]

No i super dbaj o siebie

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[patryska0804]

Napisane przez Icannotfly

Mamy ten sam termin póki co kiedy prenatalne masz?

18.01 tylko Nie wiem czy to jednak trochę nie za późno...

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

[Icannotfly]

Napisane przez patryska0804

18.01 tylko Nie wiem czy to jednak trochę nie za późno...

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

Ja mam 11.01

[marttb]

patryska - super! I gratuluję poznania płci oszczedzaj się.
Ja mam tp na 13.07, prenatalne 8.01.