W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[topcia06]

czeeeeść!
Navien, świetnie, że do nas wróciłaś! Gratuluję zaliczonej sesji.
Aleksandra, witamy w naszych skromnych progach

A ja jakoś nie mogę się w ogóle zmotywować do chudnięcia. Ta dieta białkowa sprawiła, że mam teraz wieeeeeeeeeelkiego głoda. I nie mogę się zmotywować do tego, żeby znowu wrzucić na najwyższe obroty.
Tak jak Navien, planuję, że jak zrobi się ciepło to i motywacja wróci, ale mam nadzieję, że u mnie to nastąpi wcześniej, bo do wiosny, to ja pęknę z przejedzenia...

[Marzeniatko]

Topcia ja dzisiaj też pękam z przejedzenia. Jestem na 1 fazie south beach, czyli białko góra i nie liczymy kalorii... no to jem i jem cały dzień zjadłam chyba ze 4 serki wiejskie, 1,5 paczki mrożonej fasolki szparagowej (+ oczywiście cycek z kuraka ), dwukrotnie jajecznicę pomidorem(raz z 2, raz z 3 jajek), 3 pomidory osobno i chyba wszystko

[Ewlyn]

Co oznacza "nnkt"?
Juz kilka razy to widziałam, a nie wiem co to oznacza

[Marzeniatko]

Napisane przez Ewlyn

Co oznacza "nnkt"?
Juz kilka razy to widziałam, a nie wiem co to oznacza

Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe =)

edycja:

Ich naturalnym źródłem są ryby morskie: szprotka, tuńczyk, makrela, łosoś, sardynka, dorsz, śledź, a także kawior i inne owoce morza. Bogate w Omega-3 są również oleje (lniany, z pestek dyni, orzechowy, klonowy i rzepakowy), siemię lniane, orzechy włoskie i brazylijskie, a także zielone warzywa liściaste

[Corny]

ja dzisiaj może nie pękam, ale i tak jak zwykle brzuszek pełny... kurcze, ale miałam chwilę, że mi się płakać chciało, bo przymierzałam dzisiaj rzeczy siostry i we wszystkich wyglądam jak bułka najgorsze, że mi w takich chwilach motywacja i w ogóle wszystko spada, zamiast wzrastać, ale już się pozbierałam, bo myślę sobie, że do marca będę już miała fajne ciałko. tzn. marzec to taki mój termin, bo właśnie moja siostra ma wtedy osiemnastkę, więc jakoś tak ale się do ćwiczeń nie zebrałam, bo pełno czasu spędziłam na planowaniu posiłków na jutro, zwłaszcza, że okazało się, że nikt nie kupił jajek i musiałam wszystko zmieniać. a o 9 chciałam się położyć spać, a tak to znowu 6h mi wyjdzie ech...
jutro z rana idziemy na wf na łyżwy na 2 lekcje, więc muszę duże śniadanko zjeść. chybna zaserwuje sobie owsiankę, chociaż póki co miałam zamiar tylko owoc jeść z węgli w ciągu dnia, no ale to będzie owsianka a reszta I-fazowa

Marzenko Twój jadłospis mnie zszokował też sobie mogłam tak na 1 korzystać, ale jakoś i tak narzucałam sobie pewne ograniczenia w ilościach

tak w ogóle, to poparzyłam się dzisiaj żelazkiem w brzuch i mam taką czerwoną, wypukłą szramę na prawie cały a jak piecze...

[Marzeniatko]

Corny, ale ja tak jadłam na SB jak byłam i chudłam, także chociaz głodna nie chodzę

[Ewlyn]

Napisane przez Marzeniatko

Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe =)

edycja:

O, dziękuję

To jeszcze o coś zapytam Ty wiesz wszystko
Na II fazie można już węgle ale tak tylko do pory obiadowej. Potem lepiej nie.
A jak to jest z owocami? Można po kolacji na przykład jeszcze? czy lepiej tez ograniczać do pory dniowej a wieczorem już lepiej białkowe coś bez owoców?


Ja już spakowana... teraz mi sie nudzi

[Marzeniatko]

Taaak, Marzenka wszechmogąca wie wszystko

A z owocami jest tak - one składają się głównie z cukrów (fruktoza) dlatego też najlepiej jeść je tak do obiadu, później lepiej cukrów nie dostarczać. (ja jadłam owoce tak do 16) A co do węgli , to spokojnie na 2 fazie od czasu do czasu możesz sobie zjeść chleb razowy na podwieczorek. Tylko kolacja obowiązkowo pełnobiałkowa.
Udanego wypoczynku

[Corny]

to jeszcze może mi odpowiesz na pytanie, skoro taka wszechwiedząca
kolacja czystobiałkowa, czyli np. serek wiejski + warzywko czy już bez warzywek? bo zawsze się nad tym zastanawiam...

[Marzeniatko]

Napisane przez Corny

to jeszcze może mi odpowiesz na pytanie, skoro taka wszechwiedząca
kolacja czystobiałkowa, czyli np. serek wiejski + warzywko czy już bez warzywek? bo zawsze się nad tym zastanawiam...

Pełnobiałkowa znaczy, że powinna się składać z produktów pełnobiałkowych potencjalnie nie powinno się tam mieszać warzyw, ale na dietach nawet jeżeli się kalorie liczy to warzyw się nie wlicza, więc jeżeli lubisz serek wiejski z jakimś warzywem to można z nim zjeść, dla smaku bo w diecie to nie przeszkadza.

[intransitive]

a ja dziś 1500 kcal, grr... ale za to poćwiczyłam chwilę no poza tym 1500 kcal to jest chyba w miarę zdrowo ale niezbyt restrykcyjnie. chyba najlepiej się czuję na takiej diecie z liimitem kalorii...

[Marzeniatko]

No, rzeczywiście 1500 kcal m a s a k r a tym bardziej, że zapotrzebowanie masz na jakieś 2500

[andziuchna]

helou

corny a Ty masz fotke swojej sylwetki?


ja dzis zjadlam wieeeelkie sniadanie- mozna powiedziec, ze podwojne bo rano bylam na pobieraniu krwi i taka glodna wrocilam ze pochlonelam masakryczna ilosc jedzenia za to do konca dnia bedzie pieknie dietetycznie

co do kcal- nigdy nie umialam liczyc i mi sie poprostu nie chcialo, zawsze jem tak "na oko"; czasami jak cos kupuje to patrze ile ma kcal chociaz nie umiem tego odniesc do ogolnej ilosci kcal jaka pochlaniam w ciagu dnia wiec nie za duzo mi to daje

[intransitive]

Napisane przez Marzeniatko

No, rzeczywiście 1500 kcal m a s a k r a tym bardziej, że zapotrzebowanie masz na jakieś 2500

tylko, że ja mam spowolnioną przemianę materii... (przez tarczycę prawdopodobnie i w związku z tym też powinnam mniej jeść,skoro spoczynkowe spalanie mam niższe niż inni). Pewnie wnioskuję źle, ale takie diety działają na mnie

andziuchna - ja się przyzwyczaiłam bo kiedyś byłam na diecie 1000 kcal, wtedy nie wiedziałam, że to za mało ale schudłam z 7kg i o dziwo nawet mi nie wróciło, no może z 3 kg... i to po paru latach.

[Marzeniatko]

Intransitive a z tarczycą byłaś u lekarza?

[andziuchna]

Napisane przez intransitive

tylko, że ja mam spowolnioną przemianę materii... (przez tarczycę prawdopodobnie i w związku z tym też powinnam mniej jeść,skoro spoczynkowe spalanie mam niższe niż inni). Pewnie wnioskuję źle, ale takie diety działają na mnie

andziuchna - ja się przyzwyczaiłam bo kiedyś byłam na diecie 1000 kcal, wtedy nie wiedziałam, że to za mało ale schudłam z 7kg i o dziwo nawet mi nie wróciło, no może z 3 kg... i to po paru latach.

hm jak masz problemy z tarczyca to srednim rozwiazaniem jest zmniejszanie s ilosc dostarczanych kcal- powinnas najpierw wyleczyc tarczyce a pozniej wziac sie za odchudzanie

[Marzeniatko]

Napisane przez andziuchna

hm jak masz problemy z tarczyca to srednim rozwiazaniem jest zmniejszanie s ilosc dostarczanych kcal- powinnas najpierw wyleczyc tarczyce a pozniej wziac sie za odchudzanie

No własnie

mądra Andziuchna

[intransitive]

andziuchna - ale robilam badania i wyniki niby były w porządku - w normie, a nawet TSH miałam na poziomie 1,3, co wskazuje na bardzo dobrą przemianę materii. Co nie zmienia faktu , że do kibelka chodzę może 2 razy na tydzień... Lekarka powiedziała, że nie może nic zrobić, mimo , że wszystkie moje objawy pasują do niedoczynności - próz wyniku TSH

[Marzeniatko]

Napisane przez intransitive

andziuchna - ale robilam badania i wyniki niby były w porządku - w normie, a nawet TSH miałam na poziomie 3, co wskazuje na bardzo dobrą przemianę materii. Co nie zmienia faktu , że do kibelka chodzę może 2 razy na tydzień... Lekarka powiedziała, że nie może nic zrobić, mimo , że wszystkie moje objawy pasują do niedoczynności - próz wyniku TSH

Jak masz problem z wypróżnianiem to błonnik byłby dobrym pomysłem

[intransitive]

Napisane przez Marzeniatko

Jak masz problem z wypróżnianiem to błonnik byłby dobrym pomysłem

dziękuję spróbuję! oczyszczenie też byłoby dla mnie dobrym pomysłem, bo pewnie dlatego mam taki wzdęty brzuch...

[andziuchna]

Napisane przez Marzeniatko

No własnie

mądra Andziuchna

oh i ah
mam kolezanke, ktora miala nadczynnosc tarczycy leczona hormonami i przytyla ok 30kg chociaz nie jadla wcale wiecej- wlasciwie nawet nie przytyla tylko tak puchnac zaczela...

Napisane przez intransitive

andziuchna - ale robilam badania i wyniki niby były w porządku - w normie, a nawet TSH miałam na poziomie 1,3, co wskazuje na bardzo dobrą przemianę materii. Co nie zmienia faktu , że do kibelka chodzę może 2 razy na tydzień... Lekarka powiedziała, że nie może nic zrobić, mimo , że wszystkie moje objawy pasują do niedoczynności - próz wyniku TSH

wszystko ok skoro masz dobre wyniki tylko nie wiem czemu kazdy ilosc wizyt w kiblu laczy z przemiana materii? to, ze ktos odwiedza codziennie wcale nie znaczy, ze ma dobra przemiane materii

metabolizm (czyli przemiana materii) to " całokształt reakcji biochemicznych zachodzących w komórce, zapewniających jej wzrost, pobudliwość, zdolność do ruchu, egzystencji, regeneracji i rozmnażania. Są to wszystkie procesy syntezy (anabolizmu) i rozpadu (katabolizmu) występujące w komórkach bakterii, roślin i zwierząt, których organizmy pobierają stale nowe substancje, przekształcają je w najrozmaitszy sposób, wytwarzają nowe związki wchodzące w skład komórki oraz przekształcają energię potencjalną dużych cząsteczek węglowodanów, tłuszczów i białek w energię kinetyczną i ciepło w wyniku przemiany tych związków w inne, prostsze substancje."

blonnik jest dobry na wzdecia i tzw "balon"- ja np do owsianki dodaje lyzke siemienia lnianego i 2 suszone sliwki i nie mam problemu z wyproznieniem (co nie jest rowne temu, ze mam szybka przemiane materii)

[intransitive]

Andziuchna - dzięki za oświecenie no ja właśnie jestem jedną z tych osób która uważała że rzadkie wypróżnianie = słaba przemiana... tak na chłopski rozum
widocznie po prostu taka moja uroda ale wiesz,jak przeczytałam, że czasem ludzie nosza w sobie po 10 kg złogów, w jelitach to... od razu pomyślałam, że u mnie właśnie tak jest.
Ja w sumie ani nie jestem spuchnięta, no i wyniki mam dobre. Po prostu połączyłam rzadkie wypróżnianie się z sennością, stanami depresyjnymi, ciągłymuczuciem zimna, powiększoną tarczycą (w dotyku, każdy lekarz mi na to zwraca uwagę.)... No i tak sobie pomyślałam, że może to niedoczynność. No ale w medycynie i w życiu nie zawsze 2+2=4

[andziuchna]

Napisane przez intransitive

Andziuchna - dzięki za oświecenie no ja właśnie jestem jedną z tych osób która uważała że rzadkie wypróżnianie = słaba przemiana... tak na chłopski rozum
widocznie po prostu taka moja uroda ale wiesz,jak przeczytałam, że czasem ludzie nosza w sobie po 10 kg złogów, w jelitach to... od razu pomyślałam, że u mnie właśnie tak jest.
Ja w sumie ani nie jestem spuchnięta, no i wyniki mam dobre. Po prostu połączyłam rzadkie wypróżnianie się z sennością, stanami depresyjnymi, ciągłymuczuciem zimna, powiększoną tarczycą (w dotyku, każdy lekarz mi na to zwraca uwagę.)... No i tak sobie pomyślałam, że może to niedoczynność. No ale w medycynie i w życiu nie zawsze 2+2=4

nie ma za co

co do podkreslonego tez tak mam- wlasnie teraz jestem w trakcie robienia badan, ale wyszlo jak narazie tyle, ze mam strasznie niskie cisnienie stad ta sennosc- dostalam kropelki i tabletki + kawa (wczesniej nie pilam bo jestem herbaciara) i w sumie czuje sie dobrze (ale to dopiero 2 dzien)
powinnas sobie zrobic wszystkie podstawowe badania; moze to anemia albo cos i zwykle witaminy pomoga

[intransitive]

andziuchna - chętnie bym zrobiła te badania,ale wiesz jak jest na anglistyce - brak czasu na wszystko a dostałaś skierowanie od państwowego? u mnie jeszcze dochodzą ciągle (!) od kilku lat powiększone węzły chłonne i od jakiegoś roku mam bardzo obniżoną odporność . Kawę uwielbiam,herbatkę też a ciśnienie - może w tym jest sęk,bo czasem sobie mierze i mam dość niskie zawsze...

[andziuchna]

Napisane przez intransitive

andziuchna - chętnie bym zrobiła te badania,ale wiesz jak jest na anglistyce - brak czasu na wszystko a dostałaś skierowanie od państwowego? u mnie jeszcze dochodzą ciągle (!) od kilku lat powiększone węzły chłonne i od jakiegoś roku mam bardzo obniżoną odporność . Kawę uwielbiam,herbatkę też a ciśnienie - może w tym jest sęk,bo czasem sobie mierze i mam dość niskie zawsze...

no niby czasu zawsze brak, ale zdrowia lepiej nie lekcewazyc bo sie konczy tak jak ja wszelkie mozliwe dolegliwosci
a co do skierowania to tak- poszlam powiedzialam, ze sie zle czuje, ze chce podstawowe badania zrobic i wypisala skierowanie
a co do cisnienia to mierzylam tylko jak bylam umierajaca i zawsze wtedy baaardzo niskie bylo- teraz bede kontrolowala codziennie- wczoraj i dzis rano tez mialam niskie, po kawie ciut wyzsze

[topcia06]

Andziuchna, widzę że masz problemy z niskim ciśnieniem... Ja ostatnio miałam mierzone u pielęgniarki ciśnienie (po tym małym wypadku na wuefie) i miałam 90/70
Ja takie ciśnienie mam generalnie.... Ale jakoś nie narzekam na senność. Wręcz przeciwnie

[intransitive]

topcia - też mam często 90/70... to chyba dość niskie co?
za Waszym przykładem kupiłam sobie dziś otręby i będę się katować błonnikiem
pierwsza w życiu porcja otrębów za mną dodałam sobie do jogurtu łyżeczkę

[Corny]

andziuchna fotki sylwetki nie mam, ale zapewne mogłabym zrobić, ale na pewno bym nie wstawiła

rany, a ja znowu się tak najadłaam. niby mało grzesznie, ale jednak, jestem pełna jak balon już dawno sie tak nie czułam, nie wiem, ja nie umiem być na tej II fazie! jak już coś wezmę do ust to nie umiem się ograniczyć do tego by jeść powiedzmy tylko w pierwszej połowie dnia albo coś! taka jestem na siebie wkurzona, bo to oznacza, że tak naprawdę wcale nie mam silnej woli, chociaż po I fazie już pomyślałam, że może mi tak zostanie, że się trzymać będę.
jezu, jak ja nienawidzę tego, że są ludzie, którzy jedzą pełno wszystkiego a wcale nie tyją. wiem, że nie mogę tego zmienić, więc nie powinnam nad tym myśleć, ale to jest takie niesprawiedliwe grrr!
zróbcie mi coś! ja już nie mogę, bo niby po co mam się odchudzać, skoro żadnych efektów tego nie ma niby sobie mówię, że nie mogę teraz przerwać, ale cały czas mi się nasuwa, że gdybym się nie odchudzała, to bym mogła zjeść to i to i to bez wyrzutów sumienia, a i tak nie chudnę... jezu, jestem beznadziejna!!!!


to był dowód jednej z największych frustracji mojego życia

PS. Mam 43pkt z polskiego z egzaminu, chyba... trzeci wynik w klasie?

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Andziuchna, widzę że masz problemy z niskim ciśnieniem... Ja ostatnio miałam mierzone u pielęgniarki ciśnienie (po tym małym wypadku na wuefie) i miałam 90/70
Ja takie ciśnienie mam generalnie.... Ale jakoś nie narzekam na senność. Wręcz przeciwnie

yhy, dosyc niskie- ja mam czesto te rozkurczowe nizsze- to chyba przez to sie tak czuje...
ale coffeina dziala wiec jest git

Napisane przez Corny

andziuchna fotki sylwetki nie mam, ale zapewne mogłabym zrobić, ale na pewno bym nie wstawiła

rany, a ja znowu się tak najadłaam. niby mało grzesznie, ale jednak, jestem pełna jak balon już dawno sie tak nie czułam, nie wiem, ja nie umiem być na tej II fazie! jak już coś wezmę do ust to nie umiem się ograniczyć do tego by jeść powiedzmy tylko w pierwszej połowie dnia albo coś! taka jestem na siebie wkurzona, bo to oznacza, że tak naprawdę wcale nie mam silnej woli, chociaż po I fazie już pomyślałam, że może mi tak zostanie, że się trzymać będę.
jezu, jak ja nienawidzę tego, że są ludzie, którzy jedzą pełno wszystkiego a wcale nie tyją. wiem, że nie mogę tego zmienić, więc nie powinnam nad tym myśleć, ale to jest takie niesprawiedliwe grrr!
zróbcie mi coś! ja już nie mogę, bo niby po co mam się odchudzać, skoro żadnych efektów tego nie ma niby sobie mówię, że nie mogę teraz przerwać, ale cały czas mi się nasuwa, że gdybym się nie odchudzała, to bym mogła zjeść to i to i to bez wyrzutów sumienia, a i tak nie chudnę... jezu, jestem beznadziejna!!!!


to był dowód jednej z największych frustracji mojego życia

PS. Mam 43pkt z polskiego z egzaminu, chyba... trzeci wynik w klasie?

gratuluje wynikow

co do reszty to po 1 prosze wstaw fotke sylwetki bo cos mi sie wydaje, ze za ostro sie traktujesz
a co do tej bezsilnosci i zlosci to nie przejmuj sie bo jutro tez jest dzien i bedzie lepiej a nawet jesli nie masz oszalamiajacych wynikow w odchudzaniu to mozesz byc pewna, ze przynajmniej sie zdrowo odzywiasz co sie przelozy na lepsze cialo na starosc

[intransitive]

Corny - gratuluje tyle samo miałam na swoim prawdziwym egzaminie. ileż to było lat temu