brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[BJean]

Napisane przez nieznajoma0

trzymajcie kciuki-> od dziś zaczynam żyć bez niego

[Carillon]

Napisane przez nieznajoma0

trzymajcie kciuki-> od dziś zaczynam żyć bez niego

życzę powodzenia ja całe życie bez TŻ ^^ i się trzymam ale wieżę, że znajdę odpowiedniego kandydata xD

[nieznajoma0]

dziękuję Wam kochane za wsparcie Będę dzielna (zobaczymy jak długo :P)

[201607111632]

Też trzymam kciuki

[nieznajoma0]

amelsss

[perseusz]

nieznajoma to i ja trzymam kciuki!!!
dostanę buziaka?

[nieznajoma0]

muszę się zastanowić czy wypada
no dobra łap w policzek i trzymaj kciuki mocno

[paula-zla]

O matko, jak tu całuśnie (istnieje takie słowo? ) się zrobiło.
Jak Wam mija niedziela?

[evenstar]

na lekkim kacu mija powoli, szaro i nudno, nic poza tym.

[veiled]

nie lubieeee niedzieli- dobija mnie ten dzień

[BJean]

Me llamo BJean.
Estoy de mal humor....


¿Qué tal?




telefon mi sie zepsuł akurat gdy nie mam kasy na nowy, a ten co teraz miałam i tak był zastępczy po moim ostatnim
czy może być lepiej? ;(

[Carillon]

BJean

niedziela jakoś leci, właśnie idę zaraz z koleżanką na spacer ^^

[BJean]

Napisane przez Carillon

BJean

niedziela jakoś leci, właśnie idę zaraz z koleżanką na spacer ^^

Carillon siema!!


;-D
nie mam jeszcze obiadu.... co zrobic? chyba ide bic schabowego...

tęsknieeeeeeeee o gaszzzzz

[Niebieska88]

Potrzymacie za mnie też kciuki, żebym wytrzymała to wszystko?

Już 6 dni i nocy za mną, a nadal łzy nie dają ulgi...
I nadal nie rozumiem, jak mogło do tego dojść...
Jeszcze nigdy nic mnie tak nie rozbiło...

nieznajoma0 3maj się mocno

[sasetka316]

I się do mnie nie odzywa...
i pomyśleć, że przez niego odrzuciłam kogoś innego...
I chyba źle wybrałam.

[evenstar]

Napisane przez BJean

Me llamo BJean.
Estoy de mal humor....

¿Qué tal?


telefon mi sie zepsuł akurat gdy nie mam kasy na nowy, a ten co teraz miałam i tak był zastępczy po moim ostatnim
czy może być lepiej? ;(

ja sobie strzeliłam ostatnio nowy telefon, ale jak się okazało, ktoś w Erze go używał... masakra.. a też miałam zastępczy i chciałam nowy i wybuliłam swój hajs.. głupi kraj, naprawdę, czasami łapię się za głowę, jak można tak klienta traktować.

estoy bien, gracias
BJean, hablas espanol? ;> habla espanol un poco y tu?

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Niebieska88

Potrzymacie za mnie też kciuki, żebym wytrzymała to wszystko?

Już 6 dni i nocy za mną, a nadal łzy nie dają ulgi...
I nadal nie rozumiem, jak mogło do tego dojść...
Jeszcze nigdy nic mnie tak nie rozbiło...

nieznajoma0 3maj się mocno

o niee nie wolno płakać przez facetów! nie zasługują na nasze łzy!

[BJean]

Napisane przez evenstar

estoy bien, gracias
BJean, hablas espanol? ;> habla espanol un poco y tu?

si, un poco.
yo soy testarudo



trzeba leciec do szuflady po jakąś starą cegłe, nie mam wyjscia

[Niebieska88]

Napisane przez evenstar

o niee nie wolno płakać przez facetów! nie zasługują na nasze łzy!

Wiem, wiem... Szkoda tylko, że tak trudno wprowadzić to w życie

[veiled]

jak czytam wasze "opinie" na temat facetów to widzę, że oni naprawdę demotywują ;( ... nie rozumiem tego- czy naprawdę już nie ma normalnych,fajnych szczerze kochających mężczyzn- którzy są nadal wolni?! zaczynam w to szczerze wątpić- znam jednego fantastycznego chłopaka, ale niestety on jest po uszy zakochany w dziewczynie która go totalnie olewa ;/... a gdyby on zwrócił na mnie uwagę to byłabym w siódmym niebie- dochodzę do wniosku, że to wszystko to takie jakieś...bez sensu

[sasetka316]

Napisane przez veiled

jak czytam wasze "opinie" na temat facetów to widzę, że oni naprawdę demotywują ;( ... nie rozumiem tego- czy naprawdę już nie ma normalnych,fajnych szczerze kochających mężczyzn- którzy są nadal wolni?! zaczynam w to szczerze wątpić- znam jednego fantastycznego chłopaka, ale niestety on jest po uszy zakochany w dziewczynie która go totalnie olewa ;/... a gdyby on zwrócił na mnie uwagę to byłabym w siódmym niebie- dochodzę do wniosku, że to wszystko to takie jakieś...bez sensu

też się często nad tym zastanawiam...
może gdzieś tam są. Też często mam wrażenie, że to wszystko jest bez sensu...

[evenstar]

Napisane przez Niebieska88

Wiem, wiem... Szkoda tylko, że tak trudno wprowadzić to w życie

ehh wiem.. ale tydzień to już naprawdę dużo, czas się wyluzować i powoli zapomnieć. postaraj się chociaż, ok?

Napisane przez veiled

jak czytam wasze "opinie" na temat facetów to widzę, że oni naprawdę demotywują ;( ... nie rozumiem tego- czy naprawdę już nie ma normalnych,fajnych szczerze kochających mężczyzn- którzy są nadal wolni?! zaczynam w to szczerze wątpić- znam jednego fantastycznego chłopaka, ale niestety on jest po uszy zakochany w dziewczynie która go totalnie olewa ;/... a gdyby on zwrócił na mnie uwagę to byłabym w siódmym niebie- dochodzę do wniosku, że to wszystko to takie jakieś...bez sensu

są tacy. ale tacy nas często nie kręcą kobiety lubią mężczyzn wyrachowanych i z zagrywkami, biologicznie udowodnione;p mnie romantycy nie kręcą dla przykładu czyli sama stwarzam sobie problem w zasadzie ale cóż, mam 19 lat, mogę sobie na to pozwolić

[perseusz]

Cześć smutasy ;p
Parę km na rowerze dziś nakręciłem. Niedziela jest super.
Kciuków mi nie starczy jak będę miał za was wszystkie trzymać.
I u mnie dalej brak ruchu w interesie. Cisza, spokój, ład, dyscyplina.
A przydało by się żeby ktoś w końcu mi tu zamieszał.

[BJean]

jednak kobiety są dziwniejsze od facetow.
jestem w kosciele. rozmyslam (zaczyna sie nieciekawie...xD) i co wydedukowałam?
że gdyby nagle stanął przede mną i powiedzial "wielbie cie, badz przy mnie" to... uciekłabym w popłochu.
wniosek: tak strasznie go pragne ale... nie chce z nim byc.
WTF?! on chcialby doroslosci, gotowania obiadu, sexu, akceptacji jego kumpli, łyyyyyyyyy to bez sensu.

to wszystko ma sens poki jest poza moim zasiegiem. Gdy już się znajduje - mi przestaje sie chciec.




taki mam nastrój
coś mnie cholernie pociąga w tej piosence

muszę leciec, jade do brata, buziaki i kciuki trzymam za wszystkich nawet za perseusza

[nieznajoma0]

Niebieska88 trzymam kciukaski i za Twoje dziękuję

U mnie narazie ok. Niedziela dość szybko zleciała. Ale za to na przyszły tydzień umówiłam się na zakupy i botki sobie kupię i torbę . Od razu mi lepej na serduchu :PP

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

BJ <papa>

[veiled]

no w sumie ja tez nie lubie romantykow- tylko wlasnie tych "niedostepnych"... chyba sama sobie wlasnie odpowiedzialam na pytanie- dlaczego nie ma przy mnie mojego Tż'ta... bo zawsze podobaja mi sie ci zajeci albo "niedostepni"- do ktorych nie odwaze sie zagadac... ;>

[tyneczka]

Niebieska88 Może teraz łzy nie dają ulgi, ale zobaczysz, przyjdzie taki dzień, że nawet już nie będziesz miała siły, by przez niego płakać. A teraz, to zupełnie normalne. Nie wstydź się łez, jeśli czujesz taką potrzebę wylej je teraz, by potem być silniejszą!

Napisane przez veiled

jak czytam wasze "opinie" na temat facetów to widzę, że oni naprawdę demotywują ;( ... nie rozumiem tego- czy naprawdę już nie ma normalnych,fajnych szczerze kochających mężczyzn- którzy są nadal wolni?! zaczynam w to szczerze wątpić- znam jednego fantastycznego chłopaka, ale niestety on jest po uszy zakochany w dziewczynie która go totalnie olewa ;/... a gdyby on zwrócił na mnie uwagę to byłabym w siódmym niebie- dochodzę do wniosku, że to wszystko to takie jakieś...bez sensu

Ech...życie. I cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Ale wiarę w facetów, to ja też tracę...

Napisane przez nieznajoma0

Niebieska88 trzymam kciukaski i za Twoje dziękuję

U mnie narazie ok. Niedziela dość szybko zleciała. Ale za to na przyszły tydzień umówiłam się na zakupy i botki sobie kupię i torbę . Od razu mi lepej na serduchu :PP

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

BJ <papa>

Nieznajoma0 też trzymam kciukasy!
Mnie niestety też szybko zleciała. W zasadzie na przeczytaniu 50str z vademecum z biologii, a nic nie zapamiętałam Ja na szczęście botki już kupiłam, nawet latałam sobie w nich dzisiaj, a z torebką się wstrzymałam. Mam, a szkoda kasy wydawać

A Was kochane i... kochany proszę o trzymanie kciuków jutro o 9:00, bo tyneczka ma egzamin na prawko Cholernie się stresuję. W nocy chyba spać nie będę mogła

[evenstar]

Napisane przez veiled

no w sumie ja tez nie lubie romantykow- tylko wlasnie tych "niedostepnych"... chyba sama sobie wlasnie odpowiedzialam na pytanie- dlaczego nie ma przy mnie mojego Tż'ta... bo zawsze podobaja mi sie ci zajeci albo "niedostepni"- do ktorych nie odwaze sie zagadac... ;>

a widzisz, czyli coś w tym jest ;> ja lubię facetów, którzy twardo stawiają na swoim i dają mi to do zrozumienia i koło się zamyka;p aha i nie lubię manipulować facetami, a większość kobiet jednak to robi..

tyneczka, good luck będzie dobrze! tylko bez stresu!

[nieznajoma0]

tyneczko trzymam kciuki i dziękuję za Twoje

[201607111632]

trzeba leciec do szuflady po jakąś starą cegłe, nie mam wyjscia

Cegła może się przydać w jakiejś niebezpiecznej sytuacji, no co

Napisane przez BJean

jednak kobiety są dziwniejsze od facetow.
jestem w kosciele. rozmyslam (zaczyna sie nieciekawie...xD) i co wydedukowałam?
że gdyby nagle stanął przede mną i powiedzial "wielbie cie, badz przy mnie" to... uciekłabym w popłochu.
wniosek: tak strasznie go pragne ale... nie chce z nim byc.
WTF?! on chcialby doroslosci, gotowania obiadu, sexu, akceptacji jego kumpli, łyyyyyyyyy to bez sensu.

to wszystko ma sens poki jest poza moim zasiegiem. Gdy już się znajduje - mi przestaje sie chciec.

Coś w tym jest.. Ja jeszcze w te wakacje miałam prawie-romans. Otóż wszystko za szybko się toczyło, nie musiałam nic, a nic się wysilać, chłopak wręcz przesadanie zabiegał o moje względy. Mimo, iż zaprzątał me myśli od jakiegoś czasu zraziłam się i skończyło się na moim oświadczeniu, iż nic z tego nie będzie.

[veiled]

Napisane przez amelsss

Coś w tym jest.. Ja jeszcze w te wakacje miałam prawie-romans. Otóż wszystko za szybko się toczyło, nie musiałam nic, a nic się wysilać, chłopak wręcz przesadanie zabiegał o moje względy. Mimo, iż zaprzątał me myśli od jakiegoś czasu zraziłam się i skończyło się na moim oświadczeniu, iż nic z tego nie będzie.

miałam dokładnie tak samo w te wakacje i najdziwniejsze jest to, ze nic od niego nie chce- ale troche tesknie;/ dziwne... sama siebie nie rozumiem