Matura 2011 - część IV

[monakaja]

Wesołych kochane

[Eroll]

Napisane przez AjcCc

ja też umiem jeździć, ale tak jakoś wyszło
żaden egzamin nigdy w 100% nie sprawdza naszej wiedzy, czy umiejętności, lecz ewentualnie to, czy jesteśmy dobrze przygotowani do samego egzaminu
A prawko zdałam zaraz po 18-stych urodzinach, niedługo kończę 20 lat;p

Ja wcale w to nie wątpię. Teraz taka pogoda, że łatwo o wypadek. Najważniejsze, że nic się nie stało
I jak reagujemy na stres. Ale koniec tych pierdół, bo wszędzie gdzie się pojawię męczę o prawku

Napisane przez messinka

Jestem teraz w trakcie robienia studium farmaceutycznego i w tym roku zdaję maturę z biologii i chemii na poziomie rozszerzonym bo chcę iść na farmacje studium robię po to, żeby na studiach mieć łatwiej

przed angielskim mało stresu, tak naprawdę to zero, bo wiedziałam, że zdam i mogę Wam zagwarantować, że matura z j.angielskiego jest ba-nal-na

Jak Ci się podoba w takim studium? Miałam tez plany, że na wypadek nie powodzenia się matury pójść sobie do takiego studium farmaceutycznego.

Banalna? Nawet dla kompletnych "antyjęzykowców"?

[_Balba_]

W E S O Ł Y C H Ś W I Ą T, żeby upłynęły w spokojnej, przyjemnej atmosferze. Wielkie buzi ode mnie dla Was. ;*

[GirlOfDeath]

Wesołych świąt !

[rosiek]

Osobiście uważam, że ustna z języka może być cholernie trudna, zwłaszcza kiedy patrzę na niektóre osoby z mojej grupy językowej. więc nie nazwałabym jej banałem.

[sylwiszon757]

ja się boję ustnej z polskiego, ale z angola wcale.

[Sylvviiaa]

wpadam życzyć tylko wesołych świąt !
i zdania na 101 % matury!

Pa.

[messinka]

Napisane przez Eroll

Ja wcale w to nie wątpię. Teraz taka pogoda, że łatwo o wypadek. Najważniejsze, że nic się nie stało
I jak reagujemy na stres. Ale koniec tych pierdół, bo wszędzie gdzie się pojawię męczę o prawku


Jak Ci się podoba w takim studium? Miałam tez plany, że na wypadek nie powodzenia się matury pójść sobie do takiego studium farmaceutycznego.

Banalna? Nawet dla kompletnych "antyjęzykowców"?

Tak, nawet dla kompletnych antyjęzykowców
Mogę Ci napisać, że byłam w technikum i praktycznie przez 1,5 roku miałam prawdziwy angielskie prędzej był to cyrk iiii zdałam maturę ustną na 85 %.
Studium jest rewelacyjne ale bardzo dużo nauki, przeliczanie dawek dla dzieci, sprawdzanie dawek, niezgodności recepturowe, mnóstwo recept, a do tego jeszcze masa leków na każdy układ

Napisane przez rosiek

Osobiście uważam, że ustna z języka może być cholernie trudna, zwłaszcza kiedy patrzę na niektóre osoby z mojej grupy językowej. więc nie nazwałabym jej banałem.

Jeżeli ktoś się uczy, nie olewa sobie to zda i będzie dla niego prosta
Wystarczy nauczyć się słówek sukcesywnie, systematycznie powtarzać i uczyć się nawet 10 słówek dziennie (poczytać przed snem)
Wszystko w jaki sposób powiedzie się matura czy też nie zależy od Nas samych, więc uwierz mi ja przez 1 rok tak naprawdę intensywnej nauki zdałam angielski na takim poziomie, że jestem z siebie zadowolona, mogę oglądać teraz filmy i 80 % rozumiem, a dodam, że całe gimnazjum, technikum miałam język niemiecki (ale z uwagi na poziom w technikum nie odważyłabym się zdawać go na maturze)

Dla chcącego nic trudnego, u mnie w klasie było sporo osób, które z angielskiego były kompletną nogą, a zdały
Banałem jest zdać na 30 %, a ciężka praca i gwarantuje min. 80 %
powyżej 85 % trzeba znać gramatykę bardzo dobrze

[whiskey]

Banałem jest zdać na 30 %, a ciężka praca i gwarantuje min. 80 %
powyżej 85 % trzeba znać gramatykę bardzo dobrze

messinka - chodzi ci o maturę ustną czy pisemną? i rozszerz czy podstawe?

[rosiek]

Nie do końca mogę się z tym zgodzić, niestety (;

[MadlenK]

Napisane przez Eroll

Kolejna tegoroczna maturzystka wita! Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona.

Ze mną jest tak, że przyszły święta i przypomniało mi się, ze za kilka miesięcy czeka mnie kilka egzaminów maturalnych. Wypadałoby w końcu zacząć coś robić, bo póki co, aż mi wstyd, że to tak olałam.

Moje plany:
Biologia, chemia - poziom rozszerzony
Polski, angielski, matematyka - poziom podstawowy.

Zawsze marzyłam o farmacji, ale na marzeniach się skończyło. Teraz się zastanawiam nad chemią, dietetyką lub analityką medyczną. Matura już niedługo, a ja mam coraz gorsze dylematy, co ja chcę w przyszłości robić.

Eroll czego dałaś już sobie spokój z farmacją?

[ladymoonn]

Napisane przez Eroll

Ja wcale w to nie wątpię. Teraz taka pogoda, że łatwo o wypadek. Najważniejsze, że nic się nie stało
I jak reagujemy na stres. Ale koniec tych pierdół, bo wszędzie gdzie się pojawię męczę o prawku

doskonale to rozumiem, jak chodziłam na prawko to z każdym kto się napatoczył chciałam o tym gadać teraz od miesiąca mam prawko a tylko dwa razy jeździłam a wszystko przez tą głupią pogodę!

też życzę wam wszystkiego dobrego

[messinka]

Oczywiście, że chodzi mi o maturę podstawową rozszerzenie to już wyższa szkoła jazdy
miałam na myśli maturę ustną, bo pisemna zależy także od szczęścia od przypasowania form wypowiedzi, tekstu i słuchanki
Z własnego doświadczenia mogę radzić, czytajcie ten tekst kilkakrotnie bo pytania są bardzo podchwytliwe

Rosiek - wiadomo, są osoby, które nie mają zdolności do języków, po prostu nie potrafią się ich uczyć, nie wchodzą do głowy, ale słówka dużo potrafią zdziałać


edit : Życzę Wam powodzenia na maturze i nie martwcie się, bo nerwy to w tym wypadku Wasz największy wróg

[Bziu]

ło matko przyszłam z pasterki, organista chyba nieźle popił bo jak zaczął cichą noc to skończył na bóg się rodzi normalnie zrobił dziś takiego mixa kolęd ludzie się zbuntowali i nie śpiewali a on chyba był zbyt pewny swojego głosu bo tak piał że szok

[rosiek]

Napisane przez Bziu

ło matko przyszłam z pasterki, organista chyba nieźle popił bo jak zaczął cichą noc to skończył na bóg się rodzi normalnie zrobił dziś takiego mixa kolęd ludzie się zbuntowali i nie śpiewali a on chyba był zbyt pewny swojego głosu bo tak piał że szok

o lol przynajmniej nie było nudno ;D
[chyba nigdy w życiu nie byłam na pasterce o.O]

[Adus_]

Napisane przez rosiek

o lol przynajmniej nie było nudno ;D
[chyba nigdy w życiu nie byłam na pasterce o.O]

ja byłam ze 3 razy :P

[rosiek]

jak tam dziewoje, wszystkie jeszcze śpią? zadowolone z prezentów?

[sylwiszon757]

ja dopiero wstałam i zadowolona z prezentów. a na pasterce byłam raz w życiu, jak miałam chyba 7 lat, ale i tak całą przespałam

[Adus_]

od rodziców zadowolona, zobaczymy co jeszcze wykombinują inne Mikołaje

Mam ambitny plan wziąć się w święta za ustną.....

[Eroll]

Napisane przez MadlenK

Eroll czego dałaś już sobie spokój z farmacją?

Dlaczego? Z mojego podejścia do matury. Na takie studia, nie oszukujmy się, trzeba mieć bardzo dobry wynik. Ja do tej pory nie miałam żadnej mobilizacji. Nudne lekcje biologii i ponad miesięczna nieobecność nauczycielki od chemii. Wiem, muszę się wziąć w garść, a może coś jeszcze z tego będzie.

Napisane przez rosiek

Osobiście uważam, że ustna z języka może być cholernie trudna, zwłaszcza kiedy patrzę na niektóre osoby z mojej grupy językowej. więc nie nazwałabym jej banałem.

No właśnie o tym samym myślałam. Na ustnej wystarczy, że nie powiesz głupiego "for, in, to, from etc.", a już masz niezaliczoną kropeczkę. Do tego dochodzi stres, wypadnie jakieś słówko i fail.

[AjcCc]

Napisane przez rosiek

jak tam dziewoje, wszystkie jeszcze śpią? zadowolone z prezentów?

od rodziny wyszłam na zero, bo dostałam pieniądze, a mniej więcej tyle samo wydałam na prezenty dla nich, ale ogólnie nie lubię dostawać pieniędzy, bo co to za niespodzianka otwierać kopertę -.-'

[ladymoonn]

Napisane przez AjcCc

od rodziny wyszłam na zero, bo dostałam pieniądze, a mniej więcej tyle samo wydałam na prezenty dla nich, ale ogólnie nie lubię dostawać pieniędzy, bo co to za niespodzianka otwierać kopertę -.-'

też uważam, że pieniądze są kiepskim prezentem, ale z drugiej strony, jak dostałam parę lat z rzędu rzeczy kompletnie nie dla mnie to się zraziłam. nie ma to jak trafić idealnie z prezentem dla kogoś uwielbiam jak ktoś się cieszy z czegoś co dostał ode mnie. A nie skromnie powiem że zazwyczaj potrafię trafić z prezentem

[AjcCc]

Napisane przez ladymoonn

też uważam, że pieniądze są kiepskim prezentem, ale z drugiej strony, jak dostałam parę lat z rzędu rzeczy kompletnie nie dla mnie to się zraziłam. nie ma to jak trafić idealnie z prezentem dla kogoś uwielbiam jak ktoś się cieszy z czegoś co dostał ode mnie. A nie skromnie powiem że zazwyczaj potrafię trafić z prezentem

[ja najbardziej pamiętam jak pewnego roku dostałam depilator, a jestem osobą, która jakikolwiek ból odczuwa 10x mocniej ]
jeżeli zupełnie nie zna się drugiej osoby to czasami lepiej dać tej osobie pieniądze, ale najbliższa rodzina? w domu często zdarza mi się powiedzieć nawet przypadkiem, co jest mi potrzebne, a danie pieniędzy w takim przypadku uważam za pójście na łatwiznę ; )

[ladymoonn]

Napisane przez AjcCc

[ja najbardziej pamiętam jak pewnego roku dostałam depilator, a jestem osobą, która jakikolwiek ból odczuwa 10x mocniej ]
jeżeli zupełnie nie zna się drugiej osoby to czasami lepiej dać tej osobie pieniądze, ale najbliższa rodzina? w domu często zdarza mi się powiedzieć nawet przypadkiem, co jest mi potrzebne, a danie pieniędzy w takim przypadku uważam za pójście na łatwiznę ; )

a no najbliższa rodzina to tak, od rodziców nigdy nie zdarzyło mi się dostać pieniędzy

[rosiek]

Pieniądze - chociaż owszem, przydatne (; - zawsze wydawały mi się pójściem po najmniejszej linii oporu. W tym roku też dostałam, ale nie jako jedyne - w sumie nie wyobrażam sobie dostać samych pieniędzy...
Jednak ja w tym roku jestem zadowolona.
Generalnie u mnie jest tak, że z mamą i babcią nie kupujemy sobie prezentów, tylko ciotkom i wujkom, ale w tym roku kupiłam też smakołyki dla psa i wylądowały standardowo pod choinką - psiątko cieszyło się jak małe dziecko, a dzisiaj od rana domaga się przysmaków fenomenalny widok!

[AjcCc]

Napisane przez rosiek

w tym roku kupiłam też smakołyki dla psa i wylądowały standardowo pod choinką - psiątko cieszyło się jak małe dziecko, a dzisiaj od rana domaga się przysmaków fenomenalny widok!

ja o ile można tak powiedzieć mam obecnie w skarbonce za dużo pieniędzy, bo powyżej jakieś kwoty szkoda mi jest wydawać i dochodzi do skrajnej sytuacji, gdzie zamiast się z nich cieszyć to mnie stresują

uczycie się dzisiaj dziewczynki?
[niechlubnie napiszę, że dzisiaj mam zamiar wypróbować Tussipect, bo fizyka mnie przeraża ]

[Szotta]

Napisane przez rosiek

o lol przynajmniej nie było nudno ;D
[chyba nigdy w życiu nie byłam na pasterce o.O]

Nigdy nie byłam

[rosiek]

Napisane przez AjcCc

ja o ile można tak powiedzieć mam obecnie w skarbonce za dużo pieniędzy, bo powyżej jakieś kwoty szkoda mi jest wydawać i dochodzi do skrajnej sytuacji, gdzie zamiast się z nich cieszyć to mnie stresują

uczycie się dzisiaj dziewczynki?
[niechlubnie napiszę, że dzisiaj mam zamiar wypróbować Tussipect, bo fizyka mnie przeraża ]

Mam tak samo w dodatku po świętach planowałam iść na zakupy i próbowałam dzisiaj wyznaczyć kwotę... jedna wydaje mi się za mała, ale gdybym pozwoliła sobie wydać więcej to już za dużo i... i pewnie znów nigdzie nie pójdę

pouczę się, ale dopiero później. Teraz robię sobie totalny odpoczynek

[_Balba_]

Napisane przez Bziu

ło matko przyszłam z pasterki, organista chyba nieźle popił bo jak zaczął cichą noc to skończył na bóg się rodzi normalnie zrobił dziś takiego mixa kolęd ludzie się zbuntowali i nie śpiewali a on chyba był zbyt pewny swojego głosu bo tak piał że szok

haha no niezłe jaja. u mnie podobnie było. tzn. nie w tym roku, ale wstecz. babcie nie wiedziały co się dzieje.

Napisane przez rosiek

jak tam dziewoje, wszystkie jeszcze śpią? zadowolone z prezentów?

zadowolone. zadowolone. co prawda dostałam tylko od rodziców i TŻ, bo u mnie w rodzinie prezentów nawzejem nie robimy, tzn. od cioc, wujków itd.

Napisane przez AjcCc

ja o ile można tak powiedzieć mam obecnie w skarbonce za dużo pieniędzy,
uczycie się dzisiaj dziewczynki?

chciałabym też mieć za dużo, ale niestety teraz mam mało, a w pt wybieram się na wyprzedaże, wiec nie wiem czy cokolwiek zostanie!
nie, ja dzis sie nie ucze, startuje od pon.

[Szotta]

Napisane przez AjcCc

t się z nich cieszyć to mnie stresują

uczycie się dzisiaj dziewczynki?
[niechlubnie napiszę, że dzisiaj mam zamiar wypróbować Tussipect, bo fizyka mnie przeraża ]

Te dwa dni sobie odpuszczam