Rrrozmów (prawie) narzeczonych cz. 3 !

[anannke]

Napisane przez miss_bennet

Wieeem, też mam takie myśli. Ale prawdę mówiąc, ja na mojego wcale jakoś mocno nie naciskałam. A nawet dziś mu wypomniałam, że to on pierwszy poruszył ten temat w ogóle, nawiązują właśnie kiedyś do zbierania kasy na pierścionek (co było częściowo żartem). I staram się jak mogę o tym nie gadać. Myślę, że on nie ma poczucia, że go osaczam. Pewnie sobie myśli: znowu się wizażu naczytała, ponakręcała z dziewczynami i teraz coś marudzi. Ogólnie, nie przeszkadza mi, że może tak myśleć, bo i trochę w tym prawdy jest. Same się wzajemnie nakręcamy. Chociaż muszę przyznać, że lepiej, jeśli nasze rozważania, przynajmniej na jakiś czas, będę zatrzymywała dla siebie...
I tak ostatnio zauważam, że za dużo bluszczuję... A to mojemu TŻtowi chyba bardziej przeszkadza...

Wiesz co ja nie wiem jak twój tż ale myślę że mój to po prostu czuje się podświadomie atakowany i od razu przyjmuje pozycje obronną i strasznie bierze do siebie moje aluzje ślubno zaręczynowe po prostu jak usłyszy któreś ze słów: ślub, zaręczyny, pierścionek, deklaracja to zapala mu się w głowie żarówka...jakby w jego pojęciu nie mieściło się to że też mogę żartować na ten temat tylko on. tak jakby moich żartów nie odbierał że to żart... może myśli że nastaje na jego wolność chcę go do czegoś zmusić a to na facetów chyba źle wpływa.. ba chyba nikt nie lubi mieć wrażenia że ktoś/coś go ogranicza albo przymusza do czegoś dlatego staram się pracować nad swoim charakterem zauważyłam że najpierw musiałam się pilnować żeby czegoś nie palnąć na ten temat a teraz to już nawet o tym nie myślę

wiecie co.. moja znajoma ze studiów z grupy się zaręczyła w wakacje najpierw jej zazdrościłam trochę wiecie jak to jest ale teraz jak tak na co dzień przebywamy razem to widzę że to na prawdę na co dzień w wielu sytuacjach nic nie zmienia... więc jakoś przestaje się tym przejmować tak bardzo wiadomo że chciałabym strasznie żeby to już nastąpiło ale przestaje o tym myśleć i nawet się cieszę bo będę mieć niespodziankę

[Mutny]

Miss_bennet, to jest własnie najgorsze, zę sami zaczynają tak jakby ten temat w ogóle, a jak my coś powiemy to od razu niby gadamy tylko o tym w ich oczach

Mabi, no troche tęskniłysmy :P co tam u Ciebie słychac?

[miss_bennet]

Napisane przez Mutny

Miss_bennet, to jest własnie najgorsze, zę sami zaczynają tak jakby ten temat w ogóle, a jak my coś powiemy to od razu niby gadamy tylko o tym w ich oczach

Mabi, no troche tęskniłysmy :P co tam u Ciebie słychac?

No dokładnie... Ech... Faceci.

anannke, ale ja naprawdę dużo o tym nie gadałam, a mój TŻ nie czuje chyba takiego osaczenia. Po prostu się ze mnie nabija. Ale to wystarczy, abym się opanowała już, na jakiś czas chociaż. Natomiast co do wywierania presji, to przerobiłam już z moim byłym, który miał się przeprowadzić do mnie z łdz, a kiedy przyszło do podejmowania decyzji (i zaczęłam go pytać w końcu co i jak) to się ogólnie przestraszył, nikt nie wiedział o co mu chodziło i sobie poszedł. W sensie mnie zostawił. Później chciał oczywiście wracać, ale niestety... No, ale to nie o tym historia. W każdym razie znam z autopsji i nie będę mojego TŻta na pewno naciskać, bo wiem czym to grozi. Chociaż wtedy też nie uważam, że naciskałam jakoś bardzo, po prostu facet był niedojrzały i tyle. W przeciwieństwie do obecnego TŻta, który jest odpowiedzialny i ma zupełnie inne podejście, z czego nawet Gajaa się kiedyś trochę podśmiewała.

[anannke]

Napisane przez miss_bennet

No dokładnie... Ech... Faceci.

anannke, ale ja naprawdę dużo o tym nie gadałam, a mój TŻ nie czuje chyba takiego osaczenia. Po prostu się ze mnie nabija. Ale to wystarczy, abym się opanowała już, na jakiś czas chociaż. Natomiast co do wywierania presji, to przerobiłam już z moim byłym, który miał się przeprowadzić do mnie z łdz, a kiedy przyszło do podejmowania decyzji (i zaczęłam go pytać w końcu co i jak) to się ogólnie przestraszył, nikt nie wiedział o co mu chodziło i sobie poszedł. W sensie mnie zostawił. Później chciał oczywiście wracać, ale niestety... No, ale to nie o tym historia. W każdym razie znam z autopsji i nie będę mojego TŻta na pewno naciskać, bo wiem czym to grozi. Chociaż wtedy też nie uważam, że naciskałam jakoś bardzo, po prostu facet był niedojrzały i tyle. W przeciwieństwie do obecnego TŻta, który jest odpowiedzialny i ma zupełnie inne podejście, z czego nawet Gajaa się kiedyś trochę podśmiewała.

Ja wiem że naciskasz tak jak chyba każda z nas ale dla nich to co innego jedno słowo a wydaje im się że bóg wie co chcemy no i masz racje dojrzałość to podstawa bo bez tego ciężko póki facet nie dojrzeje i nie poczuje że sam chce to nic z tego nie będzie...

[mabi84]

Napisane przez Mutny

Mabi, no troche tęskniłysmy :P co tam u Ciebie słychac?

zależy w jakim temacie? o prezencie od Tża i moich przemyśleniach już pisałam...
poza tym ostatnio żyję tak jakby w innym świecie podobnie jak moi rodzice
to będą smutne święta dla mnie

[Mutny]

Mabi, a co się stało? czemu będą smutne święta? Pamiętam, że nie zgadzaliście się z rodzicami co do tego, jak ma Wasz ślub wyglądać... ale to chyba nie o to chodzi?

[BeautifulShe]

Przeżyłam! Ale nie no, nie było tak źle Początek paskudny Ale przy momencie, jak facet wyciągnął gostkowi jelita, zawiesił się na nich, wybiegł przez okno i spadł piętro niżej oczywiście wybijając szybę to już poległam Po jakimś czasie wzięłam to za kolejny film z typu Q.T. i było już ok A potem...poszliśmy na romantyczny spacer na rynku Śnieg, zimno i Tż... Czasami potrafi coś strzelić głupiego ale w większości jest tak romantyczny!

Napisane przez aluniaaaaa

Masakra, mowia, że Krakow odciety od swiata, a szyny pekają z zimna i pociagi maja 5 godz. opoznienia... Ciekawe zapowiada sie nasza podróż tam... Bo chyba jednak jedziemy pociagiem...

Jak coś to wysiadajcie w Jaworznie (Jaworzno Szczakowa) i autobusem 307 w kierunku centrum jedźcie na przystanek "Leopold" Tam staje busik, który za 12zł zawiezie was do Krakowaaaa

Miss_bennet głowa do góry! Tżciki doznają olśnienia w najdziwniejszych momentach Będzie dobrze Przynajmniej ma za sobą już myślenie o tym Bo część naszych Tż jeszcze nie
A w pracy dasz radę, jakby Cię nie chcieli to już byś to wiedziała Nie dość, że się poruszasz to jeszcze dostaniesz za to kaskę
Wiesz, tyle dobrze, że możemy się tutaj o tym wszystkim wygadać Jakbyśmy miały wszystkie kisić nasze odczucia w środku to Tż by zwariowali

Hej Mabuś To ma związek ze ślubem? Czy coś ogólnie się popsztykaliście?

[mabi84]

nie to zupełnie nie o to chodzi
moja babcia ma przed sobą ostatnie dni życia...rok temu wykryto nowotwór i lekarze dawali jej max.3 mc-e
była bardzo silna, poddała się właściwie dopiero 3 tygodnie temu, jej stan nagle się pogorszył i z dnia na dzień stała się jak roślina raczej nie przeżyje następnego tygodnia...
sprawy zaręczynowo ślubne mam wrażenie że nie istnieją teraz
a u WAS jak tam?

[sylvi_86]

Napisane przez Gajaa

Nie tylko Ty. Mam 3 lata więcej, a gdyby wyciąć praktyki, w Cv zostałyby kolonie, punkt ogólny o zarobkowaniu dorywczym, opiekunka i miesiąc na stoisku z butami. Wymiatamy

Statystowanie, jeah

Na moje wolontariuszy powinno się doceniać. W końcu poświęcają swój czas dla jakiegoś wyższego celu, więc to nie mogą być źli i parszywi ludzie

ej lala ty wpisujesz opiekunke w cv? bo ja wpisywac chyba nie bede po chyba to tak troche na czarno praca

Napisane przez aluniaaaaa

Dziewczyny, Kevin bedzie

http://www.pudelek.pl/artykul/28796/...ta_w_polsacie/

yeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. .kocham Kevina

Napisane przez BeautifulShe

miss_bennet Ale super! Takiego pracodawcy to ze ?wiec? szuka? A problem z uchem to ci??ka sprawa :/ Bo ja mia?am zazwyczaj przynajmniej trzy razy w roku wi?c... :/ Wiem co i jak

A wiecie co Mój T? dzisiaj zrobi?? Napisa? do mnie smsa "Ubierz si? ciep?o, dzisiaj mam niespodziank? na wieczór!" No to ja uhahana, ?e mo?e jaki? romantyczny spacer albo wymarzony wieczór na ?y?wach... No to tak wiecie Jak to dzio?cha zacz??am podpytywa? A on mi na to "we? okulary" A ja WTF bo okulary potrzebne mi s? g?ównie do kina bo nie widz? napisów itd I nagle taka lampka... "DO KINA? Niby na co?"
I nagle mnie ol?ni?o Mój Kochany T? zrobi? mi niespodziank? i idziemy do kina na......MACZET? A ja tak strasznie chcia?am na to i??, ?e.... Nic tylko si? za?ama? Bo mu powtarza?am, ?e jako?...nie le?y mi to

Zapyta?am go czy to o Maczet? chodzi a on na to wielkie ga?y i "Jak zgad?a??!" No to pytam po co tam idziemy skoro ja tak...?rednio ten film chc? obejrze? A on mi na to, ?e "widzia?em zwiastuny i wiesz co? S? cycki jest okejka!" (typowy tekst z joemonster) My?la?am, ?e mnie po prostu....

mmmmm ale romantycznie


a ja wam powiem ze moj TŻ ostatnio wpadl po uszy jestesmy na basenie patrzymy a tam plakat Noc w kinie zeeeeee Zmierzchem ja od razu a on: chcesz na to isc?" a ja: OCZYWISCIE .. i chlopak nie ma wyjscia i musi ze mna isc jejciu Edłard mrrr..bede mogla bezkarnie powzdychac do edłarda przez 3 filmy

przezylam dzis chwile grozy bo myslalam ze do domu nie dojade bo poniewaz podjazd do mojej drogi jest tak jakby troszke bardzo pod gorke i musialam podjezdzac 3 razy zanim wjechalam tyle sniegu nasypalo

[Gajaa]

Cześć! odmeldowuję się wieczornie

Po ostatniej rozmowie z szefami, szefowie zrobili korzystny rozpisek godzin do końca lutego włącznie- w efekcie wychodzi miło, więc zostaję, gdzie jestem. Nie zmieniam pracy

A o TŻtach nic nie napisze, bo obok siedzi mój i sie go boję

Mabi, co jest? Swoją droga - czy aby nie planujecie ślubu w tym samym dniu co studi

edit: Mabi,

[Mutny]

Ajj, Mabi no to faktycznie nieciekawie Współczuję bardzo... a nie cierpi bardzo? bo teraz to chyba tylko tyle można niestety zrobić... ulżyć jej w cierpieniu...

[sylvi_86]

Napisane przez BeautifulShe

Przeżyłam! Ale nie no, nie było tak źle Początek paskudny Ale przy momencie, jak facet wyciągnął gostkowi jelita, zawiesił się na nich, wybiegł przez okno i spadł piętro niżej oczywiście wybijając szybę to już poległam Po jakimś czasie wzięłam to za kolejny film z typu Q.T. i było już ok A potem...poszliśmy na romantyczny spacer na rynku Śnieg, zimno i Tż... Czasami potrafi coś strzelić głupiego ale w większości jest tak romantyczny!

taaa. ten piekny moment z jelitami widzialam na youtubie. ładniutko

Napisane przez mabi84

nie to zupełnie nie o to chodzi
moja babcia ma przed sobą ostatnie dni życia...rok temu wykryto nowotwór i lekarze dawali jej max.3 mc-e
była bardzo silna, poddała się właściwie dopiero 3 tygodnie temu, jej stan nagle się pogorszył i z dnia na dzień stała się jak roślina raczej nie przeżyje następnego tygodnia...
sprawy zaręczynowo ślubne mam wrażenie że nie istnieją teraz
a u WAS jak tam?

ajcc biedactwo

[BeautifulShe]

Mabi nie smuć się Ona wszystko co mogła dostać, dostała, wiesz? A najważniejsze ma Was Poradzicie sobie... Jest bardzo ciężko, ale poradzicie sobie Mabuś...

[mabi84]

Napisane przez Mutny

Ajj, Mabi no to faktycznie nieciekawie Współczuję bardzo... a nie cierpi bardzo? bo teraz to chyba tylko tyle można niestety zrobić... ulżyć jej w cierpieniu...

napewno cierpi ale to zawsze była i pewnie do końca będzie bardzo twarda kobita, ale teraz nawet mycie i przewijanie (bo niestety trzeba to robic) sprawia jej ból bo ma na ciele straszne wybroczyny (bo nerki już nie pracują prawie)

Napisane przez Gajaa

Mabi, co jest? Swoją droga - czy aby nie planujecie ślubu w tym samym dniu co studi

edit: Mabi,

my plany mamy na wrzesień 2012

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Dziękuję Wam dziewczyny

[Gajaa]

No właśnie ja zapamiętałam, że Studi ślubuje tydzień po mnie, czyli 15 IX 2012. W Twoim suwaczku jest dokładnie 7 dni więcej niż na moim

A nie można jej podać silnych leków przeciwbólowych? Nie wiem. Morfiny czy czegoś? Można się tylko pocieszać, że tam, gdzie trafi, będzie jej dużo lepiej. Nie będzie bolało

[BeautifulShe]

Dasz radę Mabuś Dobrze, że masz Tż Masz w nim niesamowite oparcie

Ja dziołszki uciekam pogrzać się z Tż bo straaaasznie zimny ten spacerek na rynek był Do napisanka jutro Kochane

[mabi84]

Napisane przez Gajaa

No właśnie ja zapamiętałam, że Studi ślubuje tydzień po mnie, czyli 15 IX 2012. W Twoim suwaczku jest dokładnie 7 dni więcej niż na moim

A nie można jej podać silnych leków przeciwbólowych? Nie wiem. Morfiny czy czegoś? Można się tylko pocieszać, że tam, gdzie trafi, będzie jej dużo lepiej. Nie będzie bolało

była na lekach cały czas od operacji rok temu ale jeszcze nie na morfinie, zresztą ona jest tak uparta że nadal nie bardzo chce przyjmowac leki, pocieszeniem jest to że prawie cały czas śpi- to lepiej niż by miała dosłownie wyc z bólu

Napisane przez BeautifulShe

Dasz radę Mabuś Dobrze, że masz Tż Masz w nim niesamowite oparcie

ooo tak!

kurcze im bliżej do urodzin tym częściej łapę się na tym że myślę o zaręczynach..mimo wszystko..
no ale tak jak pisałam wcześniej-prezent już dostałam, chociaż bez okazji...a Tż nie wspomniał w tym roku jeszcze nawet słowem o moich urodzinach...jakieś dziwne to wszystko?

[Mutny]

Mabi, trzymaj się

tak sobie myślę, że chyba lepiej jak bliscy odchodzą nagle niż patrzeć jak powoli umierają

Może coś szykuje specjalnego?

[mabi84]

Napisane przez Mutny

Mabi, trzymaj się

tak sobie myślę, że chyba lepiej jak bliscy odchodzą nagle niż patrzeć jak powoli umierają

Może coś szykuje specjalnego?

i tak źle i tak niedobrze
po tym że jak na moje czujne oko "nic się nie dzieje" sądzę raczej że moje ur. przejdą zupełnie bez echa, może i dobrze? bo stara już jestem

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

a ostatnią sobotę spędziliśmy latając po sklepach (też właściwie nie wiem za czym?) i jubilera omineliśmy bardzo zgrabnie on nawet rozmiaru nie zna ani mojego gustu w tym względzie więc wątpię czy pokusiłby się o taką niespodziankę

[Mutny]

eetaaam, stara masz tyle lat na ile się czujesz :P (ja zawinięta w koc czuję się teraz na co najmniej 70 :P ale ciiii :P )

co do Tż, to z nimi nigdy nic nie wiadomo jak będzie chciał, to i o rozmiar się jakoś dowie

[mabi84]

Napisane przez Mutny

eetaaam, stara masz tyle lat na ile się czujesz :P (ja zawinięta w koc czuję się teraz na co najmniej 70 :P ale ciiii :P )

co do Tż, to z nimi nigdy nic nie wiadomo jak będzie chciał, to i o rozmiar się jakoś dowie

właśnie to jego milczenie mnie najbardziej intryguje

[studi]

Myslałam,że nie dojdę do pracy tak mnie zasypało,że koniec świata...Zdecydowałam z TŻ,że kupie mu kurtkę taką ciepłą i porządądną, bo chłop będzie do pracy dojeżdzał, to żeby nie zamarzł

[evvcia_]

Hej dziewczyny!
A ja dopiero zobaczyłam, że wizaż działa nareszcie Ale mam zajarę, nie ma co

Napisane przez mabi84

kurcze im bliżej do urodzin tym częściej łapę się na tym że myślę o zaręczynach..mimo wszystko..
no ale tak jak pisałam wcześniej-prezent już dostałam, chociaż bez okazji...a Tż nie wspomniał w tym roku jeszcze nawet słowem o moich urodzinach...jakieś dziwne to wszystko?

A ja ciąglę myślę, że do świąt już tak blisko, do Nowego Roku też, do naszej 6tej rocznicy, moich imienin... I tyle jest okazji nie chcę prezentów, chciałabym żeby zadał to magiczne pytanie :P moja obsesja ani trochę nie słabnie a on bardzo dobrze o tym wie
Mabi84, którego masz urodzinki?

Napisane przez studi

Myslałam,że nie dojdę do pracy tak mnie zasypało,że koniec świata...Zdecydowałam z TŻ,że kupie mu kurtkę taką ciepłą i porządądną, bo chłop będzie do pracy dojeżdzał, to żeby nie zamarzł

Łooo matko, w Warszawie to 5 min na dworze grozi wyglądaniem jak bałwan a ja też muszę wędrować, na 11.30 na j.włoski
Studi, to mamy podobne plany, bo mój TŻ w piątek do mnie nareszcie przyjeżdża i sobota jest pod znakiem poszukiwania kurtki męskiej nie wiecie w jakich sklepach można znaleźć coś fajnego?

[Mutny]

hmm, może do factory zajrzyjcie... tam jest outlet ski-teamu i innego sklepu sportowego, gdzie mają takie kurtki

ehhh, ja to bym chciała się dzisiaj do warszawy dostać... ehhh

[aluniaaaaa]

Napisane przez anannke

Ale ale ale mimo to kocham Kraków! i proszę mi tu go nie obrażać Aluś jak coś to służę radą odnośnie Krakowa. Myślę że nie ma co panikować na pewno dojedziecie drogowcy i inni się ogarną do tej pory i będzie piękkknie zobaczysz Aż ci zazdroszczę bo ja tak na co dzień to już nie czuję tego piękna i klimatu

O super, dziekuje Na pewno bede korzystac z Twojej pomocy to moze powiedz mi czy z dworca jakiegos () da sie latwo dojechac do ul. Senatorskiej?

Napisane przez miss_bennet

Może nie powinnam, ale w sumie to nie jest reklama (tzn. jest, ale nie ja się ogłaszam wiecie o co mi chodzi). Zobaczcie sobie o co w tym chodzi:
http://www.youtube.com/watch?v=p2qlHoxPioM

Mi T. tez kilkakrotnie mowil, ze na pierscionek musze sobie zasluzyc - glupek

Xboxa mielismy, przerzucilismy sie na PS3

Napisane przez miss_bennet

I tak ostatnio zauważam, że za dużo bluszczuję... A to mojemu TŻtowi chyba bardziej przeszkadza...

Ja jakas dziwna jestem, ale co to znaczy?

Napisane przez mabi84

nie było mnie od 48 stron a Wy nie tęskniłyście? i tak nie nadrobie wszystkiego...

Jak nie jak tak ja nawet do ciebie jakies pytanie mialam, ale nie pamietam o co chodzilo

Napisane przez anannke

wiecie co.. moja znajoma ze studiów z grupy się zaręczyła w wakacje najpierw jej zazdrościłam trochę wiecie jak to jest ale teraz jak tak na co dzień przebywamy razem to widzę że to na prawdę na co dzień w wielu sytuacjach nic nie zmienia... więc jakoś przestaje się tym przejmować tak bardzo wiadomo że chciałabym strasznie żeby to już nastąpiło ale przestaje o tym myśleć i nawet się cieszę bo będę mieć niespodziankę

Ale nawet zwykla swiadomosc, ze przy rodzinie nie powie "dziewczyna" tylko "narzeczona" to juz jest zmiana - przynajmniej dla mnie. No i moze w koncu zaczna normalnie nas postrzegac, a nie jako dzieciaki bawiace sie w parę

Napisane przez sylvi_86

a ja wam powiem ze moj TŻ ostatnio wpadl po uszy jestesmy na basenie patrzymy a tam plakat Noc w kinie zeeeeee Zmierzchem ja od razu a on: chcesz na to isc?" a ja: OCZYWISCIE .. i chlopak nie ma wyjscia i musi ze mna isc jejciu Edłard mrrr..bede mogla bezkarnie powzdychac do edłarda przez 3 filmy

O jaaaa Zazdroszcze moj to by w zyciu na to nie poszedl. Kiedys jak sie go zapytalam czy obejrzy ze mna Zmierzch to powiedzial, ze musi miec wene do tego

A mi wlasnie T. napisal smsa, ze ma cos dla mnie i to nie jest zwiazane z metalem i koncertem. Odpisalam, ze szkoda bo zloto to tez metal

Mam jedno smieszne zdjecie - wysylam na poczte

[sylvi_86]

a ja mam akcje odsniezanie odkad zaczal padac snieg wczoraj wieczorem myslalam ze do domu nie dotre bo tyle sniegu nasypalo ze trudno bylo podjechac na moja ulice a cos sluzby drogowe nie kwapia sie do odsniezania, no coz sama bede musiala przerzucic te tony sniegu mam nadzieje ze w miare szybko wroce z pracy jeszcze przed mama i uda mi sie jej odsniezyc conieco bo nei wjedzie inaczej;/

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez aluniaaaaa

O jaaaa Zazdroszcze moj to by w zyciu na to nie poszedl. Kiedys jak sie go zapytalam czy obejrzy ze mna Zmierzch to powiedzial, ze musi miec wene do tego

A mi wlasnie T. napisal smsa, ze ma cos dla mnie i to nie jest zwiazane z metalem i koncertem. Odpisalam, ze szkoda bo zloto to tez metal

Mam jedno smieszne zdjecie - wysylam na poczte

moj zrobil kiedys ten blad ze zabral mnie na jakis tam film o wampirach i byl to Zmierzch w ktorym sie zakochalam zanim wiedzialam ze z tegp ksiazka jest i po wyjsciu z seansu powiedzialam:"boooski film ale widac ze bedzie kolejna czesc" a ozniej zachodze do domu patrze a tam cala saga

[aluniaaaaa]

No wlasnie z tymi sluzbami... U mnie na uliczke to raz na sto lat zagladaja i zanim dojde do glownej ulicy to tez musze sie przez mega zaspy przedzierac

Ja tez mialam szybki zryw ze Zmierzchem Pierwsza czesc filmu w 2008 roku chyba wyszla, a ja ją w tym roku obejrzalam

Fotki wyslane

http://news.groupon.pl/c/mv?EMID=08A...FUIA&TYPE=HTML

[Gajaa]

Ale paskudnie! Cała warszawa zasypana. Chyba powinnam do małych dziś pługiem śnieżnym jechać za to zabieram dziś ze sobą gitarę i będziemy się uczyć kolęd

A ja nie wiem czy się zobaczę jeszcze w tym tyg z TZtem, bo on nie zna jeszcze swojego grafiku pracowego. Jeah. Byle do stycznia.

Podejrzewam, że porządne kurtki mogą być w sklepach turystycznych

I wiecie co? TŻ się pochwalił przyjacielowi, że się pobieramy. Jestem w taaaakim szoku, bo oni zwykle o takich rzeczach ze sobą nie gadają, a J. jest nieziemsko skryty

Mabi, nigdy nie mów nigdy. jeszcze Cię TŻ zaskoczy

Fajne foty, Ala

[anannke]

Aluś odpowiadając na twe pytanie to trochę od rynku jest ale ładne okolice zaraz nad Wisłą niedaleko jest nawet fajny park da się dojechać bezpośrednio tramwajem nr 2 z dworca głównego co jedzie w kierunku Salwator i wysiąść na przystanku Flisacka ( zaraz obok przystanku będzie skręt w senatorską) on jeździ co 20 minut.
można jechać też tramwajem 12 lub 15 (kierunek cichy kącik obu tramwai) i wysiąść na przystanku cracovia i trzeba się przespacerować troszkę (skręcić w ulicę rotmistrza zbigniewa dunin-wąsowicza i idą prosto wejdziesz na senatorską)

i jeszcze autobusy 152 (z dworca głónego) 192(z dworca głównego wschód-przystanek centralnie przed wejściem do galerii krakowskiej przy ulicy pawiej) 502 (to taki pospieszny i zatrzymuje się na wybranych przystankach ale na dworcu głównym i na cracovi się zatrzymuje)
więcej nie kojarzę co tam jedzie

poza tym polecam ci stronę http://krakow.jakdojade.pl/ tu znajdziesz wszystko odnośnie jak gdzieś trafić pieszo autobusami tramwajami itp itd i jest też mapa tak że łatwo się zorientować wyszuka ci każdy sposób dotarcia na prawdę polecam

I widzę że po restarcie wizażu nadszedł czas na zmiany avatarków

[aluniaaaaa]

Napisane przez Gajaa

I wiecie co? TŻ się pochwalił przyjacielowi, że się pobieramy. Jestem w taaaakim szoku, bo oni zwykle o takich rzeczach ze sobą nie gadają, a J. jest nieziemsko skryty

O jaaaa, super Widzisz, dotarlo do niego kilka rzeczy widocznie

annanke - dziekuje ci zapisze sobie i chyba wydrukuje a jakdojade.pl to znam wczoraj tez wlasnie patrzylam na to