Żony 2011 :)

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy2gether

Źle przeczytałaś. Gwiazdeczka sprzedała swoją suknię za 850 zł + bolerko gratis, a sama kupiła ją za 3000zł -> czyli obniżyła 2150zł

Może masz rację Myślałam, że chciała za nią 3000zł
Niestety ale tak to jest, mało kto zapłaci za używaną suknię (nawet w stanie idealnym) kwotę zbliżoną do ceny nowej sukni

[ma.ko]

Napisane przez happy2gether

Cześć dziewczyny. Podczytuję Was od czasu do czasu ale jakoś brakuje chwili, żeby coś napisać. Dziś wpadłam, żeby się pochwalić, że sprzedałam swoją suknię i przyznam szczerze, że jednocześnie jest mi z tego powodu jakoś tak smutno

i fajnie, że udało się sprzedać suknie

Napisane przez Aldrin

też bym chciała sprzedać swoją bo tylko w szafie mi przeszkadza.

oj, ja też bym jjuż chciała sprzedać swoją.

Napisane przez booziaczek

moja tez wisi u rodziców i moze pora ja wstawic gdzies...

ja też podjęłam już taką decyzję. Wczoraj wydrukowałm zdjęcie z krótkim opisem i zaniosę do kuzynki do jubilera - kręcą się tam różni ludzie to jest szansa ze się komuś spodoba. Tak sprzedała suknie jedna pracownica tego jubilera.

Napisane przez gwiazdeczka26

Mi udalo sie sprzedac i tylko przez krotka chwile poczulam smutek

Ja obnizylam dosc sporo, bo z 3000zl zeszlam na 850zl, do tego bolerko gratis.

Wlosy tez usilnie zapuszczalam do slubu, ale zaraz po obcielam do ramion Wczoraj wlasnie przegladalam jeszcze jakies filmiki od gosci, nagrywane aparatem. Fajnie bylo sobie przypomniec i zobaczyc inne ujecia

Zawsze to coś. Wiadomo, że nie tyle co za nową, ale jak miała leżec to i tak jest sporro

Napisane przez XxXJuSstiii

Może masz rację Myślałam, że chciała za nią 3000zł
Niestety ale tak to jest, mało kto zapłaci za używaną suknię (nawet w stanie idealnym) kwotę zbliżoną do ceny nowej sukni

ja właśnie nie wiem za ile moją wystawić.
Zapłąciłam 1900 za suknie, 120 za bolerko i 120 za welon. Myślicie, że 1000 to dużo chcę?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ma.ko

ja właśnie nie wiem za ile moją wystawić.
Zapłąciłam 1900 za suknie, 120 za bolerko i 120 za welon. Myślicie, że 1000 to dużo chcę?

1000zł na używaną to jeszcze ok ale napisz, że to niewielkiem negocjacji

Jak ja szukałam sukni ślubnej no to nie obchodziło mnie to ile ktoś za nią zapłacił a to ile ja jestem w stanie przeznaczyć na używaną suknię
No chyba, że przeżyłabym efekt WOW i musiała mieć tę a nie inną a na nówkę nie byłoby mnie stać

[happy2gether]

Dla mnie gorsze od tego, że "straciłam" tyle kasy jest to, że musiałam pożegnać się z suknią Ale dziewczyna, do której trafi wydaje się być bardzo sympatyczna (przez tel) i ładna, bo podejrzałam ją na nk ...więc już trochę mi mniej szkoda :P

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy2gether

Dla mnie gorsze od tego, że "straciłam" tyle kasy jest to, że musiałam pożegnać się z suknią Ale dziewczyna, do której trafi wydaje się być bardzo sympatyczna (przez tel) i ładna, bo podejrzałam ją na nk ...więc już trochę mi mniej szkoda :P

i chyba właśnie dlatego jeszcze nie wystawiłam mojej sukni nigdzie

[T'ai]

Napisane przez ma.ko

ja właśnie nie wiem za ile moją wystawić.
Zapłąciłam 1900 za suknie, 120 za bolerko i 120 za welon. Myślicie, że 1000 to dużo chcę?

mnie się wydaje że za dużo ale na początek możesz spróbować
jak moja "wisiała" już pół roku to obniżyłam bardziej cenę

[karolinusienka]

Napisane przez XxXJuSstiii

i chyba właśnie dlatego jeszcze nie wystawiłam mojej sukni nigdzie

to tak jak ja

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

ja swojej sukni nie sprzedaję, wyniosłam na strych, będzie dla potomności
Posłuchałam się mojej chrzestnej, która po ślubie mi powiedziała ,,tylko nie sprzedawaj sukni, ja swoją zatrzymałam i zawsze jak najdzie mnie sentyment to ją sobie oglądam i jakoś mi miło się robi ''
Ale rozumiem też to, że jak nie ma gdzie jej trzymać to bez sensu upychać ją w szafie żeby miejsce zabierała, a i kasa zawsze się przyda. Ja mam ten komfort, że na strychu w planach mamy zrobić dużą garderobę i bez problemu mi się zmieści
Tak wogóle to dziś zaczęłam myśleć o imprezie rocznicowej, bo wyjeżdżamy dopiero 2 maja i pasowało by nam zrobić jakiś obiad dla rodziców i spotkanie z drużbantami.

[T'ai]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;33623393]ja swojej sukni nie sprzedaję, wyniosłam na strych, będzie dla potomności
Posłuchałam się mojej chrzestnej, która po ślubie mi powiedziała ,,tylko nie sprzedawaj sukni, ja swoją zatrzymałam i zawsze jak najdzie mnie sentyment to ją sobie oglądam i jakoś mi miło się robi ''
[/QUOTE]
wątpię żeby kiedyś np moja córka chciała ją ubrać
a dla potomności i na pamiątkę są film oraz zdjęcia

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

wątpię żeby kiedyś np moja córka chciała ją ubrać
a dla potomności i na pamiątkę są film oraz zdjęcia

ja pamiętam, że jak byłam młodsza to z siostrą przebierałyśmy się w suknię mojej mamy przed ślubem teściowa też mi pokazywała swoją

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

ja pamiętam, że jak byłam młodsza to z siostrą przebierałyśmy się w suknię mojej mamy przed ślubem teściowa też mi pokazywała swoją

no ale pewnie na własny ślub byś tego już nie założyła

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

no ale pewnie na własny ślub byś tego już nie założyła

nie po pierwsze-za małe, po drugie-wyświechtane przeze mnie i siostrę a po 3-zupełnie nam się nie podobała, bo ta suknia to bardziej w stylu retro ale ile radości nam sprawiało jej przymierzanie i jakie ochy i achy było jak mama nam ją pierwszy raz pokazała

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

nie po pierwsze-za małe, po drugie-wyświechtane przeze mnie i siostrę a po 3-zupełnie nam się nie podobała, bo ta suknia to bardziej w stylu retro ale ile radości nam sprawiało jej przymierzanie i jakie ochy i achy było jak mama nam ją pierwszy raz pokazała

hehe

nie no ja być może taka sentymentalna nie jestem
nie chciałam by zbierała kurz a potem może jeszcze pożółkła przez lata
dlatego się cieszę że jeszcze jedna dziewczyna skorzystała chociaż

[Aldrin]

Napisane przez karolinusienka

nie po pierwsze-za małe, po drugie-wyświechtane przeze mnie i siostrę a po 3-zupełnie nam się nie podobała, bo ta suknia to bardziej w stylu retro ale ile radości nam sprawiało jej przymierzanie i jakie ochy i achy było jak mama nam ją pierwszy raz pokazała

Moja mama też miała suknię ze ślubu ale mi nie było wolno jej przymierzyć, ponieważ moja babcia wierzyła w każde przesądy i podobno miało to oznaczać że nie wyjdę za mąż czy jakoś tak. Suknia została pocięta i pamiętam że miałam z niej przebranie na bal przebierańców(miałam być księżniczką). Swojej sukni nie dałabym dzieciom po pierwsze do tego czasu na strychu zjedzą mi ją jakieś "zwierzątka" po drugie po długim czasie leżenie cała się zakurzy więc wątpię aby ktoś chciał ją ubierać po trzecie nie mam jej gdzie trzymać. No ale sprzedać nie jest tak łatwo. Jeżeli nie uda mi się jej sprzedać do rocznicy to zabiorę ją na wakacje i zrobimy sobie jakieś zwariowane zdjęcia a po tym to suknia pewnie będzie do wywalenia

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Napisane przez T'ai

wątpię żeby kiedyś np moja córka chciała ją ubrać
a dla potomności i na pamiątkę są film oraz zdjęcia

Nie no aż, żeby moja córka miało ją ubrać na ślub to bym nie chciała

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

hehe

nie no ja być może taka sentymentalna nie jestem
nie chciałam by zbierała kurz a potem może jeszcze pożółkła przez lata
dlatego się cieszę że jeszcze jedna dziewczyna skorzystała chociaż

super, że udało Ci się ją sprzedać. Moja póki co czeka na pranie i na naprawki bo niestety nie obyło się po weselu bez szkód

Póki co wisi w szafie i nie zawadza

Ale powiem Wam, że mój mąż pożyczył swój smoking naszemu koledze na jego wesele, które było w wielkanoc i idealnie na niego pasował a jak się cieszył i w ogóle miło jest taką dobrą rzecz zrobić dla kogoś

[megamag]

Ja też swojej nie chcę trzymać dla potomności, ale chociaż zeszłam z ceną z 2,5 tys. do 900 zł chętnych nie ma. :/ Nie lubię jak się coś marnuje, więc chętnie bym komuś nawet za darmo oddała.

[niunia32]

a ja swojej jeszcze nie wystawiła. nie wiem na co czekam :P

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

super, że udało Ci się ją sprzedać. Moja póki co czeka na pranie

jeszcze nie prałaś

Napisane przez megamag

Ja też swojej nie chcę trzymać dla potomności, ale chociaż zeszłam z ceną z 2,5 tys. do 900 zł chętnych nie ma. :/ Nie lubię jak się coś marnuje, więc chętnie bym komuś nawet za darmo oddała.

mam podobne zdanie, stwierdziłam że jak się nie sprzeda to w ogóle oddam ją za grosze
tylko że ja za swoją mało dałam i może dlatego było mi łatwiej

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

jeszcze nie prałaś


mam podobne zdanie, stwierdziłam że jak się nie sprzeda to w ogóle oddam ją za grosze
tylko że ja za swoją mało dałam i może dlatego było mi łatwiej

nie nie mam kiedy bo jak jestem w Łodzi to na weekend a w sb ta pralnia co mam w niej prac jest zamknięta w majówkę może oddam oczywiście jak będzie otwarta

[the rock]

Moja też jeszcze nie uprana

[gwiazdeczka26]

Napisane przez happy2gether

Źle przeczytałaś. Gwiazdeczka sprzedała swoją suknię za 850 zł + bolerko gratis, a sama kupiła ją za 3000zł -> czyli obniżyła 2150zł

Dziekuje Pani adwokat za obrone

Napisane przez XxXJuSstiii

Może masz rację Myślałam, że chciała za nią 3000zł
Niestety ale tak to jest, mało kto zapłaci za używaną suknię (nawet w stanie idealnym) kwotę zbliżoną do ceny nowej sukni

Watpie czy znalazlby sie ktos chetny na uzywana suknie za 3000zl

No i wiadomo, ze zawsze sie straci na tej transakcji.

Napisane przez ma.ko

ja właśnie nie wiem za ile moją wystawić.
Zapłąciłam 1900 za suknie, 120 za bolerko i 120 za welon. Myślicie, że 1000 to dużo chcę?

Wystaw za tyle i zobaczysz jak pojdzie. Moze akurat sie uda Nastepnym razem mozesz zawsze obnizyc cene.

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;33623393]ja swojej sukni nie sprzedaję, wyniosłam na strych, będzie dla potomności
Posłuchałam się mojej chrzestnej, która po ślubie mi powiedziała ,,tylko nie sprzedawaj sukni, ja swoją zatrzymałam i zawsze jak najdzie mnie sentyment to ją sobie oglądam i jakoś mi miło się robi ''
Ale rozumiem też to, że jak nie ma gdzie jej trzymać to bez sensu upychać ją w szafie żeby miejsce zabierała, a i kasa zawsze się przyda. Ja mam ten komfort, że na strychu w planach mamy zrobić dużą garderobę i bez problemu mi się zmieści
Tak wogóle to dziś zaczęłam myśleć o imprezie rocznicowej, bo wyjeżdżamy dopiero 2 maja i pasowało by nam zrobić jakiś obiad dla rodziców i spotkanie z drużbantami.[/QUOTE]

Suknia w domu, czy na strychu we mnie wzbudzalaby zal, ze wiecej jej nie zaloze

Ciezko uwierzyc, ze juz niektore z nas sa rok po slubie Czas tak szybko leci. Imprezka rocznicowa to fajny pomysl

A chwalilam sie Wam, ze jedziemy w podroz poslubna???
Prawie, ze na rocznice hehe. Wybieramy sie do Portugalii na tydzien Myslalam, ze z powodu kupna mieszkania nici z wakacji, ale poniewaz odbior mieszkania sie opoznia i na dzien dzisiejszy z czerwca zrobil sie juz pazdziernik, to dzieki temu jedziemy na wakacje, czyli zalegla podroz poslubna

[Aldrin]

Napisane przez gwiazdeczka26

Dziekuje Pani adwokat za obrone



Watpie czy znalazlby sie ktos chetny na uzywana suknie za 3000zl

No i wiadomo, ze zawsze sie straci na tej transakcji.



Wystaw za tyle i zobaczysz jak pojdzie. Moze akurat sie uda Nastepnym razem mozesz zawsze obnizyc cene.



Suknia w domu, czy na strychu we mnie wzbudzalaby zal, ze wiecej jej nie zaloze

Ciezko uwierzyc, ze juz niektore z nas sa rok po slubie Czas tak szybko leci. Imprezka rocznicowa to fajny pomysl

A chwalilam sie Wam, ze jedziemy w podroz poslubna???
Prawie, ze na rocznice hehe. Wybieramy sie do Portugalii na tydzien Myslalam, ze z powodu kupna mieszkania nici z wakacji, ale poniewaz odbior mieszkania sie opoznia i na dzien dzisiejszy z czerwca zrobil sie juz pazdziernik, to dzieki temu jedziemy na wakacje, czyli zalegla podroz poslubna

ale Wam zazdroszczę podróży. Nam może uda się jechać w podróż poślubną nad polskie morze ale to pewnie będzie spontan. Zaplanować nic nie można przez pracę męża

[T'ai]

Napisane przez Aldrin

ale Wam zazdroszczę podróży. Nam może uda się jechać w podróż poślubną nad polskie morze ale to pewnie będzie spontan. Zaplanować nic nie można przez pracę męża

my na rocznicę właśnie wyskoczymy nad morze na jeden dzień tylko

a wakacji jako takich w tym roku nie będzie bo przeprowadzamy się w lipcu

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Aldrin

ale Wam zazdroszczę podróży. Nam może uda się jechać w podróż poślubną nad polskie morze ale to pewnie będzie spontan. Zaplanować nic nie można przez pracę męża

Wazne, zeby pobyc troche ze soba-tylko we dwoje

Napisane przez T'ai

my na rocznicę właśnie wyskoczymy nad morze na jeden dzień tylko

a wakacji jako takich w tym roku nie będzie bo przeprowadzamy się w lipcu

Super. A gdzie sie przeprowadzacie?
Ja bym z checia sie zamienila, zeby zamiast wakacji juz sie moc przeprowadzic

[T'ai]

Napisane przez gwiazdeczka26

Super. A gdzie sie przeprowadzacie?
Ja bym z checia sie zamienila, zeby zamiast wakacji juz sie moc przeprowadzic

tzn zostajemy w naszym mieście
ale od ślubu wynajmowaliśmy a teraz kupiliśmy po prostu mieszkanie

[frezyjka85]

PMki2011


niektórym już rok od ślubu stuka


ja niestety, ale przytyłam dużo po ślubie - i to nie wina ciąży, bo dziecka na razie nie planujemy


udało mi się zostać recenzentką therm line i schudłam już jakies 5kg

zapraszam Was do mnie na wątek już pomalutku kończę zmagania

i przy okazji prosze o klik na mnie będe Wam bardzo wdzięczna!

[niunia32]

Napisane przez the rock

Moja też jeszcze nie uprana

moja też nie ....

Napisane przez gwiazdeczka26

A chwalilam sie Wam, ze jedziemy w podroz poslubna???
Prawie, ze na rocznice hehe. Wybieramy sie do Portugalii na tydzien Myslalam, ze z powodu kupna mieszkania nici z wakacji, ale poniewaz odbior mieszkania sie opoznia i na dzien dzisiejszy z czerwca zrobil sie juz pazdziernik, to dzieki temu jedziemy na wakacje, czyli zalegla podroz poslubna

ale fajnie

my w tym roku chcemy na kilka dni na działkę siostry męża skoczyć.

[Ewik86]

Napisane przez gwiazdeczka26

A chwalilam sie Wam, ze jedziemy w podroz poslubna???
Prawie, ze na rocznice hehe. Wybieramy sie do Portugalii na tydzien Myslalam, ze z powodu kupna mieszkania nici z wakacji, ale poniewaz odbior mieszkania sie opoznia i na dzien dzisiejszy z czerwca zrobil sie juz pazdziernik, to dzieki temu jedziemy na wakacje, czyli zalegla podroz poslubna

Fajna podróż Wam się szykuje, aż zazdroszczę

Napisane przez niunia32

my w tym roku chcemy na kilka dni na działkę siostry męża skoczyć.

A gdzie działkę mają?

Marzeniem mojego męża jest mieć własną działkę z domkiem na Mazurach. Ja też bym chciała, ale jeśli bym miała wybierać albo własna działka albo podróże po świecie wolałabym zwiedzać świat. Mąż znowu stwierdził, że wolałby działkę

[Tanitka]

Napisane przez gwiazdeczka26

Dziekuje Pani adwokat za obrone



Watpie czy znalazlby sie ktos chetny na uzywana suknie za 3000zl

No i wiadomo, ze zawsze sie straci na tej transakcji.



Wystaw za tyle i zobaczysz jak pojdzie. Moze akurat sie uda Nastepnym razem mozesz zawsze obnizyc cene.



Suknia w domu, czy na strychu we mnie wzbudzalaby zal, ze wiecej jej nie zaloze

Ciezko uwierzyc, ze juz niektore z nas sa rok po slubie Czas tak szybko leci. Imprezka rocznicowa to fajny pomysl

A chwalilam sie Wam, ze jedziemy w podroz poslubna???
Prawie, ze na rocznice hehe. Wybieramy sie do Portugalii na tydzien Myslalam, ze z powodu kupna mieszkania nici z wakacji, ale poniewaz odbior mieszkania sie opoznia i na dzien dzisiejszy z czerwca zrobil sie juz pazdziernik, to dzieki temu jedziemy na wakacje, czyli zalegla podroz poslubna

super, my też mamy zaleglą podróż w sierpniu

Napisane przez T'ai

tzn zostajemy w naszym mieście
ale od ślubu wynajmowaliśmy a teraz kupiliśmy po prostu mieszkanie

ale Wam dobrze! Ja tez chce juz na swoje


Ja ciagle zalatana, wlasnie skonczylam malowac zamek na apel i padam ze zmeczenia, jutro jadę do szkoly i weekend zawalony z pozytywnych rzeczy, to dowiedzialam sie, ze od wrzesnia bede miala znowu prace, więc się ciesze... choć znowu decyzja o dziecku będzie musiałabyć odłożona.. a chcielibyśmy już być rodzicami!