Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[martynka89]

Napisane przez aguu00

Ja nie jadłam nigdy płatków owsianych inaczej niż w ciastkach, tak ciastka z nich robię i takie mi smakują inaczej nawet nie wiem jak je jeść

Dziś zmacałam sobie brzuch, tak to można opisać i doszłam do wniosku, że dziecku musi być duże i dobrze wygimnastykowane Mniej więcej wiem gdzie ma nóżki, które uciskają mi jakiś nerw czy coś bo tak cholernie boli, że nie wiem.
Poza tym zauważyłam, że gdybym nie miała rozstępów wcześniej to nie miałabym się czym przejmować.. więc uważam, że jednak w jakimś stopniu musi być to uwarunkowane genetycznie bo moja mama też nie miała.

Jak by cie kiedys ochota wziela to platki smakowe sa w tesco.

Co do rozstepow, to myslalam, ze mi w ciazy nie wyjda a dwa tyg przed porodem wywalilo mi rozstepy dookola pepka. Na szczescie juz robia sie co raz jasniejsze.

[Patiisia]

Dziewczyny czy miałyście może podczas ciąży takie momenty że chciałyście powiedzieć swoim tż-tom że to koniec, że wolicie same wychowywać wasze dziecko? Z powodu hormonów, zmiennych nastrojów itp.?

[KarlaNobody]

tak ^^ ale to wszystko nerwy itp wiec spokojnie

[Patiisia]

Napisane przez KarlaNobody

tak ^^ ale to wszystko nerwy itp wiec spokojnie

No bo właśnie się zastanawiam czy nie zakończyć jutro mojego związku z tż.. od paru dni ciągle ryczę i jedynie kopniaki Filipa mnie uspokajają

[KarlaNobody]

Kochana spokojnie... nie ma co tak szalec bo tż też ma jakies uczucia. Ja zaluje tylu slow itp chociaz on nie byl dluzny... nie ma co sie stresowac.. nerwy sa normalne. ale razem lepiej uwierz... nic mnie tak nie uspokaja jak przytulenie do tżta..

[Patiisia]

Napisane przez KarlaNobody

Kochana spokojnie... nie ma co tak szalec bo tż też ma jakies uczucia. Ja zaluje tylu slow itp chociaz on nie byl dluzny... nie ma co sie stresowac.. nerwy sa normalne. ale razem lepiej uwierz... nic mnie tak nie uspokaja jak przytulenie do tżta..

Ale co kiedy nie mam nawet kiedy się do niego przytulić, bo on wiecznie jest zmęczony po pracy, i całymi dniami śpi, nawet na weekendy się rzadko już widujemy ?

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Już nawet moi dziadkowie do mnie ciągle że czemu się z tż nie widuję prawie w ogóle.. I to mnie dodatkowo nakręca..

[Montii]

Napisane przez Patiisia

Dziewczyny czy miałyście może podczas ciąży takie momenty że chciałyście powiedzieć swoim tż-tom że to koniec, że wolicie same wychowywać wasze dziecko? Z powodu hormonów, zmiennych nastrojów itp.?

tak, ja w ciąży nie myślałam racjonalnie w wielu sprawach i chciałam rzucić wsio w cholerę, a teraz załamałabym się bez mojego tż, jego pomoc i obecność jest nieoceniona a ja straszna byłam w ciąży...

nosek do góry !!!

[KarlaNobody]

wiem, ze ci ciezko... ja tez mialam zbyt duzo nerwow i glownie zostawalam z tym sama... ale mimo wszystko warto sie przemeczyc. jak dzidzius bedzie to wszystko sie zmieni...faceci nie czuja tak jak my malenstwa i dlatego nie mysla jak rodzic juz...oni nie wiedza o co chodzi tak na prawde.. dopiero jak zobacza malenstwo to poczuja sie ojcami ;]

[Patiisia]

Napisane przez Montii

tak, ja w ciąży nie myślałam racjonalnie w wielu sprawach i chciałam rzucić wsio w cholerę, a teraz załamałabym się bez mojego tż, jego pomoc i obecność jest nieoceniona a ja straszna byłam w ciąży...

nosek do góry !!!

Napisane przez KarlaNobody

wiem, ze ci ciezko... ja tez mialam zbyt duzo nerwow i glownie zostawalam z tym sama... ale mimo wszystko warto sie przemeczyc. jak dzidzius bedzie to wszystko sie zmieni...faceci nie czuja tak jak my malenstwa i dlatego nie mysla jak rodzic juz...oni nie wiedza o co chodzi tak na prawde.. dopiero jak zobacza malenstwo to poczuja sie ojcami ;]

Ech może i macie racje, dziękuje Wam bardzo za te wszystkie słowa Spróbuję przeboleć jakoś ten czas, może powoli do tż-ta wszystko dotrze.. a moje hormony się uspokoją. Ostatnio jak przyszedł dać mi pieniążki na leki to dotknął brzucha sam z siebie (po raz pierwszy chyba) i spytał co tam u Filipka, ale że byłam na niego zła to mu powiedziałam ze złością że nic. Mimo że synuś cały czas kopał.. Wgl takie wtedy miałam obrzydzenie do niego przez tą złość że jak zbliżył się do mnie żeby mnie pocałować na pożegnanie to się odsunęłam, ale za chwile wróciłam to mnie objął i cmoknął.. nawet nie wiecie jak mi się wtedy ciepło na sercu zrobiło, jestem teraz cholernie wrażliwa na każdy jego dotyk.. I dlatego tak mi smutno jak się prawie w ogóle nie widujemy bo potrzebuję strasznie jego bliskości

A po weekendzie dowiem się czy pieniążki będą na czas, czy dopiero pod koniec tygodnia i wyjazd będzie trzeba przełożyć.. mam nadzieję jednak że uda nam się pojechać w ten weekend, może choć wtedy trochę by pobył ze mną i małym (będącym w brzuchu ) i zbliżylibyśmy się do siebie jak jeszcze do niedawna..

[KarlaNobody]

wszystko się ułoży zobaczysz odpoczywaj teraz i ciesz się z Filipka i TŻta on też przeżywa ciążę

[Patiisia]

Napisane przez KarlaNobody

wszystko się ułoży zobaczysz odpoczywaj teraz i ciesz się z Filipka i TŻta on też przeżywa ciążę

Mam taką nadzieję. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie

[martynka89]

Napisane przez Patiisia

Dziewczyny czy miałyście może podczas ciąży takie momenty że chciałyście powiedzieć swoim tż-tom że to koniec, że wolicie same wychowywać wasze dziecko? Z powodu hormonów, zmiennych nastrojów itp.?

Jezeli juz mialam takie momenty to byly ku temu powazne powody. Z powodu hormonow nie. Ale wiesz, ze ja bylam w innej sytuacji.
Jezeli miedzy toba i TZtem wszystko ok to wez gleboki oddech i przeczekaj zly nastroj

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Jezeli juz mialam takie momenty to byly ku temu powazne powody. Z powodu hormonow nie. Ale wiesz, ze ja bylam w innej sytuacji.
Jezeli miedzy toba i TZtem wszystko ok to wez gleboki oddech i przeczekaj zly nastroj

Mnie teraz każda jedna drobnostka wyprowadza z równowagi muszę przeczekać, oby to minęło jak najszybciej.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

A jak tam u Was? Jak brzuszki, jak dzieciaczki?

[martynka89]

Napisane przez Patiisia

Mnie teraz każda jedna drobnostka wyprowadza z równowagi muszę przeczekać, oby to minęło jak najszybciej.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

A jak tam u Was? Jak brzuszki, jak dzieciaczki?

Juz niedlugo minie
Moje dziecie spi, zaraz musze jej mleko dac bo jak nie to ledwo zasne i bede musiala wstawac

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Juz niedlugo minie
Moje dziecie spi, zaraz musze jej mleko dac bo jak nie to ledwo zasne i bede musiala wstawac

Za 3 miechy mnie to też czeka heh

[martynka89]

Napisane przez Patiisia

Za 3 miechy mnie to też czeka heh

Ja tesknie za tym, zeby przespac cala noc. Mam nadzieje ze niedlugo mala mi na to pozwoli.

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Ja tesknie za tym, zeby przespac cala noc. Mam nadzieje ze niedlugo mala mi na to pozwoli.

Ja na razie i tak niestety nie śpię bo kręgosłup mi nie pozwala dobrze się ułożyć no i zasnąć nie umiem..

[aguu00]

Ja padam ze zmęczenia więc też marze o tym żeby normalnie się wyspać. O to sama nie wiem kiedy to będzie..
Boże, widzę ubranka itp. brzuch który się rusza i nadal nie mogę uwierzyć, że będę mamą.

[KarlaNobody]

no aguu nie wiele nam zostało

ja już zaczynam poważnie się bać porodu :p ale z drugiej str chcę urodzić jak najszybciej bo co tu dużo mówić... jest ciężko z takim brzuchem

[KarlaNobody]

my jedziemy malować mieszkanko tzn TŻ :P a ja będę sprzątać w środę chciałąbym sie wprowadzić

[martynka89]

Napisane przez Patiisia

Ja na razie i tak niestety nie śpię bo kręgosłup mi nie pozwala dobrze się ułożyć no i zasnąć nie umiem..

Przy dziecku bedzie gorzej. Jak nie mogl;am spac przez dolegliwosci ciazowe to jeszcze nie bylo tak zle ale teraz jak zasne kamiennym snem i nagle sie zrywam bo dziecko placze, to chodze rano jak zombie. Najgorsze co moze byc, to zerwac sie z twardego snu. Masakra

Napisane przez aguu00

Ja padam ze zmęczenia więc też marze o tym żeby normalnie się wyspać. O to sama nie wiem kiedy to będzie..
Boże, widzę ubranka itp. brzuch który się rusza i nadal nie mogę uwierzyć, że będę mamą.

A ty kochana na bezsennosc cierpisz, ze po nocach na wizazu siedzisz

Napisane przez KarlaNobody

no aguu nie wiele nam zostało

ja już zaczynam poważnie się bać porodu :p ale z drugiej str chcę urodzić jak najszybciej bo co tu dużo mówić... jest ciężko z takim brzuchem

Jak fajnie jest przed pierwszym porodem bo sie nie wie czym to smierdzi

[aguu00]

Martynka, właśnie cierpię na bezsenność jak przychodzi noc to odechciewa mi się spać.. jakoś nie mogę się ułożyć. aż w końcu gdzieś koło 3-4 padam na twarz.
Tak w ogóle to właśnie zauważyłam, że to prawie miesiąc minął od kiedy urodziłaś.. a ten czas leci..

Karla, no to ładnie.. żeby Ci się udało tak szybko wprowadzić
Ja się denerwuje bo nie wiem jak to będzie z porodem ale bardziej się boje tego jak to się zacznie.. a będę sama i nie będę wiedziała co mam robić, porodu jako porodu się już chyba nie boję.. oby dało się go przejść na autopilocie

Tak sobie właśnie siedzę i myślę, że to już miesiąc wakacji minął.

[martynka89]

Napisane przez aguu00

Martynka, właśnie cierpię na bezsenność jak przychodzi noc to odechciewa mi się spać.. jakoś nie mogę się ułożyć. aż w końcu gdzieś koło 3-4 padam na twarz.
Tak w ogóle to właśnie zauważyłam, że to prawie miesiąc minął od kiedy urodziłaś.. a ten czas leci..

Karla, no to ładnie.. żeby Ci się udało tak szybko wprowadzić
Ja się denerwuje bo nie wiem jak to będzie z porodem ale bardziej się boje tego jak to się zacznie.. a będę sama i nie będę wiedziała co mam robić, porodu jako porodu się już chyba nie boję.. oby dało się go przejść na autopilocie

Tak sobie właśnie siedzę i myślę, że to już miesiąc wakacji minął.

Oj tez mialam problemy ze spaniem. Zasypialam przewaznie o 12 albo 1 w nocy a budzilam sie o 5 albo 6 rano i zasnac nie moglam. Pozniej w dzien mnie bralo spanie to kladlam sie na godzinna drzemke.
A czas leci to prawda, jutro mala skonczy 4 tygodnie. Przez ten czas bardzo sie zmienila na buzce i wogole Jak moj aparat bedzie dzialal to fotke wstawie (ostatnio zostal zalany olejem i jeszcze go nie testowalam odkad wysechl).
A jak porod sie zacznie, to nic nie bedziesz musiala robic po za liczeniem skurczy. Zanim cie zlapie na dobre, to na pewno ktos zdazy do ciebie dotrzec.

Trzeba sie po malu do wyjscia zbierac bo musze isc po zakupy. Pogoda piekna, cieplutko i ani jednej chmurki na niebie.

[KarlaNobody]

pokój pomalowany i umylam wszystko co się dało ,) teraz tylko meble i mycie podług i rozpakowanie rzeczy naszych

ja też w nocy mogłabym nie spać... a w dzień non stop

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

pokój pomalowany i umylam wszystko co się dało ,) teraz tylko meble i mycie podług i rozpakowanie rzeczy naszych

ja też w nocy mogłabym nie spać... a w dzień non stop

No to juz niedlugo spanie w nowym mieszkanku

Ja osobiscie nie cierpie przeprowadzek wlasnie przez rozpakowywanie rzeczy.

[KarlaNobody]

ja uwielbiam przeprowadzki jak tak dalej intensywnie będę się przeprowadzać to na bank urodze wcześniej heh

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

ja uwielbiam przeprowadzki jak tak dalej intensywnie będę się przeprowadzać to na bank urodze wcześniej heh

Na mnie przeprowadzka nie podzialala

[KarlaNobody]

rozumiem ze też chciałaś przyśpieszyć oby mi to coś dało :p

[martynka89]

Napisane przez KarlaNobody

rozumiem ze też chciałaś przyśpieszyć oby mi to coś dało :p

Eh mi to nic nie pomoglo. Mycie podlog, sprzatanie, dlugie spacery, przytulanki. W koncu samo przyszlo znienacka.

[KarlaNobody]

oby mi to coś dało...

nie wiem jak zacząć to całe pakowanie...