Milki, piwo odrzucamy bo o zgrabne ciała dbamy! Cz.V

[winyl]

Napisane przez Eldo_rado

eee... wódka z colą?

Polej!

[bita smietana]

Napisane przez Loriette

Ale wiesz jak to wygląda w praktyce Już Ci na fb tłumaczyłam, zresztą AŻ TAK niedostępną być nie mogę!

właśnie to jest dla mnie nie do ogarnięcia, bo mężczyźni po postu mnie aktualnie męczą
Ale rozumiem Cię

Napisane przez winyl

Polej!

też chcę, też chcę

[Loriette]

Napisane przez bita smietana

właśnie to jest dla mnie nie do ogarnięcia, bo mężczyźni po postu mnie aktualnie męczą
Ale rozumiem Cię

I było tak jak mówiłam

[Eldo_rado]

Napisane przez bita smietana

też chcę, też chcę

Napisane przez winyl

Polej!

wasze zdrówko

[bita smietana]

Napisane przez Loriette

I było tak jak mówiłam

czyli co się działo?

Napisane przez Eldo_rado

wasze zdrówko

wieczorem podrinkujemy

W sumie to jestem od dzisiaj na diecie Weekendy w domu nie są dobre ani dla mojego tyłka, ani dla psychiki, strasznie się cieszę, że wieczorem będę u siebie

[psyhe666]

Jestem

Jutro powinnam dostać @ i wisi to już w powietrzu....... Popłakałam się dzisiaj

[Eldo_rado]

ja o dziwo mimo @ (dostałam wreszcie) nie wydzieram się na nikogo, nie krzyczę itd... jak nie ja

[Loriette]

Napisane przez bita smietana

czyli co się działo?

Czyli napisał przed północą. Jak piszemy to nie mam wątpliwości, ale jak jestem sama ze sobą to mam obawy.. Nie wiem co robić. Mam dość.

Napisane przez Eldo_rado

ja o dziwo mimo @ (dostałam wreszcie) nie wydzieram się na nikogo, nie krzyczę itd... jak nie ja

Mój tata mówi, że ja mam czas przed @, podczas @ i po @ - także ja cały miesiąc jestem marudna!

[psyhe666]

Mam nową mobilizację do odchudzania

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

O ludzieeeee!!!!!!!
Burzą u nas w Łodzi dworzec fabryczny i zobaczcie co wymyślili na 'pożegnanie' starego

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019395,...l?ticaid=1d363

[Loriette]

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak walczę ze sobą, żeby czegoś nie zjeść! ;x

Moja mama jest tak zdesperowana, że chce przechodzić na DUNKANA. No normalnie co za kobieta!!

[psyhe666]

Ja jestem przed @ i mam do tego prawo

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Ja jestem przed @ i mam do tego prawo

Zjadłam dwie szprotki, tyle mogę! Od jutra RYGOR! Dziadkowie uznali, że wyglądam lepiej, bo w czerwcu wyglądałam jak anorektyczka - co z tego, że ważyłam więcej

[Sunday Rose]

Heej wątek mi się odsubskrybował i się dziwiłam, że nic nie piszecie eej, miałam weekend smakołyczków ze znajomymi (nocowaliśmy u nich i to była jedna wielka impreza, alko i dobre rzeczy..), więc chyba jutro nie wchodzę na wagę

[psyhe666]

Napisane przez Loriette

Zjadłam dwie szprotki, tyle mogę! Od jutra RYGOR! Dziadkowie uznali, że wyglądam lepiej, bo w czerwcu wyglądałam jak anorektyczka - co z tego, że ważyłam więcej

Eeee, wyluzuj trochę :P

Napisane przez Sunday Rose

Heej wątek mi się odsubskrybował i się dziwiłam, że nic nie piszecie eej, miałam weekend smakołyczków ze znajomymi (nocowaliśmy u nich i to była jedna wielka impreza, alko i dobre rzeczy..), więc chyba jutro nie wchodzę na wagę

Ja też nie wchodzę, wolę żyć w nieświadomości, szczęśliwa
Pamiętasz o wykładach?

[Sunday Rose]

Pamiętam, jutro wyślę na pewno, bo dostanę komputer z powrotem włączam motywację, uwaga! :P

[psyhe666]

Ja od jutra się odchudzam, ale nie tak obsesyjnie, bo to jakaś masakra;/ My zgrabne laski mamy większe kompleksy niż te dziewczyny, które mają duuuuuuuużą nadwagę... To jest chore trochę...

[Eldo_rado]

Napisane przez psyhe666

Mam nową mobilizację do odchudzania

ja też

[_Ewelka___]

Napisane przez Eldo_rado

ja też

chyba randka sie udala

ja mam @ i caly dzien w bolu przelezalam

[Eldo_rado]

Napisane przez _Ewelka___

chyba randka sie udala

potrzebowałam fajnego wieczoru w miłym towarzystwie, bez stresu itd

[winyl]

Napisane przez psyhe666

Ja od jutra się odchudzam, ale nie tak obsesyjnie, bo to jakaś masakra;/ My zgrabne laski mamy większe kompleksy niż te dziewczyny, które mają duuuuuuuużą nadwagę... To jest chore trochę...

Coś w tym jest, ja się ostatnio zachowuję jak osoba, która próbuje dużo przytyć, a Wy się martwicie zjedzeniem kanapki czy rybki .
Od jutra się odchudzam!

W ogóle w piątek się zabrałam za ostre ćwiczenia i efekt jest taki, że do dziś mi się ciężko ruszać .

Dzisiaj/wczoraj zrobiłam sobie pożegnanie ze słodyczami, koleżanka zrobiła babski dzień-wieczór-noc-poranek-popołudnie-wieczór.
Dawno się tak nie obrżarłam i nie uśmialam. Mam nadzieję, że przez to, że tyle się nawcinałam (moich ulubionych hiper-turbo-mega kalorycznych rzeczy), nie będę mogła patrzeć na tego typu jedzenie przez najbliższy miesiąc.

Poza tym oficjalnie mam już nadwagę, brawa dla mnie . Nie ma to jak zacząć odchudzanie z 57kg i dobić do prawie 67 -.-

I wiecie co jest najgorsze?! Przez cały ten czas tycia non stop sobie czegoś odmawiam itd. Dopiero ostatni tydzień miałam jakiś taki super-obżarstwa typu "mam ochotę na czekoladę? no to zjem", a tak to cały czas się kontrolowałam. Jasne, z drobnymi grzeszkami, ale dorbnymi raz na jakiś czas!! Przecież to niemożliwe, żeby tylko od stresu tyć ...

[Eldo_rado]

Napisane przez winyl

Od jutra się odchudzam!

no to piąteczka

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

Mam nową mobilizację do odchudzania

Podziel się?
Facet?

Napisane przez Sunday Rose

Heej wątek mi się odsubskrybował i się dziwiłam, że nic nie piszecie eej, miałam weekend smakołyczków ze znajomymi (nocowaliśmy u nich i to była jedna wielka impreza, alko i dobre rzeczy..), więc chyba jutro nie wchodzę na wagę

hehe skąd ja to znam
Ale od czego ma się weekendy

Napisane przez winyl

Coś w tym jest, ja się ostatnio zachowuję jak osoba, która próbuje dużo przytyć, a Wy się martwicie zjedzeniem kanapki czy rybki .
Od jutra się odchudzam!

W ogóle w piątek się zabrałam za ostre ćwiczenia i efekt jest taki, że do dziś mi się ciężko ruszać .

Dzisiaj/wczoraj zrobiłam sobie pożegnanie ze słodyczami, koleżanka zrobiła babski dzień-wieczór-noc-poranek-popołudnie-wieczór.
Dawno się tak nie obrżarłam i nie uśmialam. Mam nadzieję, że przez to, że tyle się nawcinałam (moich ulubionych hiper-turbo-mega kalorycznych rzeczy), nie będę mogła patrzeć na tego typu jedzenie przez najbliższy miesiąc.

Poza tym oficjalnie mam już nadwagę, brawa dla mnie . Nie ma to jak zacząć odchudzanie z 57kg i dobić do prawie 67 -.-

I wiecie co jest najgorsze?! Przez cały ten czas tycia non stop sobie czegoś odmawiam itd. Dopiero ostatni tydzień miałam jakiś taki super-obżarstwa typu "mam ochotę na czekoladę? no to zjem", a tak to cały czas się kontrolowałam. Jasne, z drobnymi grzeszkami, ale dorbnymi raz na jakiś czas!! Przecież to niemożliwe, żeby tylko od stresu tyć ...

hheeheheh Winyl, mam nadzieję, że to pożegnanie to już tak na stałe

Kochana, weź się za siebie!
Obowiązkowo masz jeść śniadanie, odstawić pepsi i wszelkie smakołyczki! Proszę jeść regularnie, da się to zrobić! Koniec narzekania, o!

Dziewczyny musimy się w końcu za nią wziąć :P



Ja dziś startuję razem z Wami

Moja redukcja będzie bardzo mini, planuję zaledwie 3/4 kg. Do Świąt musi mi się udać, bo wtedy pewnie nadrobię te zrzucone kilogramy :P

Dzisiaj rano, na czczo ważyłam 60 kg.

Planuję, że za miesiąc o tej samej porze napiszę Wam:
" cel osiągnięty! 57kg )

:P

Poza tym u mnie wspaniale, z TŻem chwilowo wyszliśmy na prostą i spędziliśmy kilka fantastycznych dni pełnych browarów, chrupków, seksu i różnych dziwacznych przygód
Chciałabym żeby tak było już zawsze.
Oglądałyście film "drive"?! Chętnie przeczytałabym jakiś opiniotwórczy post :P

A teraz śmigam na zakupy. Olałam wykłady, szkołę i wszystko dokoła;p
Mam nadzieję że upoluję coś z listy must have i nie kupię niepotrzebnych pierdół

[psyhe666]

Aniabania, moją mobilizacją jest 90% chudych lasek na moim roku!
Wszystkie wystrojone, odwalone, wyniosłe tak, że szok

Nooo i jest jeden przystojniak, ale tak czy siak gapi się na mnie czyli on nie jest moją mobilizacją


Ja mam sporą redukcję, ale bez stresu i spinania się, że 'o mój Booooooże! Zjadłam garstkę orzechów..... ' Albo 'dzisiaj zjadłam do 17 za dużo to już nic więcej nie zjem...' kuurdeee, zjadłam to zjadłam, na zdrowie psycholcu :P


Aniabania, wykłady od czasu do czasu można olać

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

Aniabania, moją mobilizacją jest 90% chudych lasek na moim roku!
Wszystkie wystrojone, odwalone, wyniosłe tak, że szok

Nooo i jest jeden przystojniak, ale tak czy siak gapi się na mnie czyli on nie jest moją mobilizacją


Ja mam sporą redukcję, ale bez stresu i spinania się, że 'o mój Booooooże! Zjadłam garstkę orzechów..... ' Albo 'dzisiaj zjadłam do 17 za dużo to już nic więcej nie zjem...' kuurdeee, zjadłam to zjadłam, na zdrowie psycholcu :P


Aniabania, wykłady od czasu do czasu można olać

Aaa, o to chodzi Wiesz co, ja powiem Ci, że u mnie było podobnie, nawet byłam dość mocno zdołowana faktem, że laski są takie jak Ty napisalaś :P Ale życie wiele weryfikuje.
Okazuje się, że wielu laskom szybko spadają korony z glowy, a dumę chowają głęboko do kieszeni
Zauważyłam, ze takie szybko odpadają. :P Wiadomo, nie wszystkie. Trzeba je olać i tyle. Ale wiem co masz na myśli. Też ich nie znoszę :P

Czasem można olać wykłady, ale ja to robię już nagminnie Jakoś przestało mi zależeć

Co do redukcji, to fajnie że Twoja taka jest Ja też będę się starała nie popadać w paranoję :P

Dobra, lecę bo mi wszystko wykupią!
;D

[psyhe666]

Aniabania, dzikusie nie wykupią
To dobrze, że Ci się układa z TŻtem


Może im spadną korony z głowy, ale tak czy siak chcę być równie zgrabna

[MalaPikanteria]

cześć

[Sunday Rose]

Heeej!

Napisane przez psyhe666

Ja od jutra się odchudzam, ale nie tak obsesyjnie, bo to jakaś masakra;/ My zgrabne laski mamy większe kompleksy niż te dziewczyny, które mają duuuuuuuużą nadwagę... To jest chore trochę...

a wiesz dlaczego? bo nam zrzucić te 3-4 kg jest trudniej - same wiemy, że do celu już bardzo, bardzo blisko i dlatego pozwalamy sobie na grzeszki. poza tym, jak zaczynasz z 90 kg i chcesz dojść do powiedzmy 60, to te pierwsze kg, którymi jest woda, lecą jak szalone, bo tej wody jest po prostu więcej. no i przede wszystkim to, że najłatwiej jest schudnąć za pierwszym razem, a tego do siebie stosować nie możemy

Napisane przez Eldo_rado

ja też

^^

Napisane przez _Ewelka___

chyba randka sie udala

ja mam @ i caly dzien w bolu przelezalam

biedna, skąd ja to znam

Napisane przez Eldo_rado

potrzebowałam fajnego wieczoru w miłym towarzystwie, bez stresu itd

to super, że tak właśnie było

Napisane przez winyl

Nie ma to jak zacząć odchudzanie z 57kg i dobić do prawie 67 -.-

I wiecie co jest najgorsze?! Przez cały ten czas tycia non stop sobie czegoś odmawiam itd. Dopiero ostatni tydzień miałam jakiś taki super-obżarstwa typu "mam ochotę na czekoladę? no to zjem", a tak to cały czas się kontrolowałam. Jasne, z drobnymi grzeszkami, ale dorbnymi raz na jakiś czas!! Przecież to niemożliwe, żeby tylko od stresu tyć ...

ja zaczynałam z 59, żeby wrócić do 55, na studiach dobiłam do 64 i teraz przekonfigurowałam swoje plany i ustabilizowane 59 byłoby całkiem zadowalające a co do drugiej części wypowiedzi - mogłabym napisać to samo. mój organizm wyłapuje każdy, nawet najmniejszy grzeszek, waga rośnie, a ja się demotywuję..

Napisane przez aniabaniaa

Ja dziś startuję razem z Wami

Moja redukcja będzie bardzo mini, planuję zaledwie 3/4 kg. Do Świąt musi mi się udać, bo wtedy pewnie nadrobię te zrzucone kilogramy :P

Dzisiaj rano, na czczo ważyłam 60 kg.

Planuję, że za miesiąc o tej samej porze napiszę Wam:
" cel osiągnięty! 57kg )

:P

Poza tym u mnie wspaniale, z TŻem chwilowo wyszliśmy na prostą i spędziliśmy kilka fantastycznych dni pełnych browarów, chrupków, seksu i różnych dziwacznych przygód

Ania, przypomnij mi, ile masz wzrostu? bo wagę, cel i założenia mamy takie same ^^ super, że z Tż się układa, oby już tak zostało

Napisane przez psyhe666

Aniabania, moją mobilizacją jest 90% chudych lasek na moim roku!
Wszystkie wystrojone, odwalone, wyniosłe tak, że szok

Nooo i jest jeden przystojniak, ale tak czy siak gapi się na mnie czyli on nie jest moją mobilizacją


Ja mam sporą redukcję, ale bez stresu i spinania się, że 'o mój Booooooże! Zjadłam garstkę orzechów..... ' Albo 'dzisiaj zjadłam do 17 za dużo to już nic więcej nie zjem...' kuurdeee, zjadłam to zjadłam, na zdrowie psycholcu :P


Aniabania, wykłady od czasu do czasu można olać

nawet częściej niż od czasu do czasu.. eej, a masz chłopaków w marynarkach? bo mnie oni rozwalają, jakby już swoje kancelarie mieli :P

Napisane przez aniabaniaa

Czasem można olać wykłady, ale ja to robię już nagminnie Jakoś przestało mi zależeć

;D

piątka

Napisane przez psyhe666

Aniabania, dzikusie nie wykupią
To dobrze, że Ci się układa z TŻtem


Może im spadną korony z głowy, ale tak czy siak chcę być równie zgrabna

trzeba podbić nasz oszklony wydział

dzisiejsze menu:

I owsianka (4 łyżki płatków, 1 otrąb), łycha domowej konfitury z malin (niesłodzonej), łyżeczka miodu, mleko
II grahamka z masłem, domową pieczenią, musztardą
III głęboki talerz bigosu
IV serek homo ze słodzikiem, kakao i aromatem
V jakieś jajca

może być? warzywa odstawiam na razie, bo to chyba one mnie wzdymają ;/ aaaa, gdzieś jakiś owoc będzie i czekoladowy cukierek, idę tropem Agniesik :P

[psyhe666]

Sunday, w marynarkach............. Może paru
W koszulach więcej

A ten przystojniak o którym mówiłam to wiecznie w bluzie Strasznie pasuje do niego szary

[Sunday Rose]

Ile was w ogóle jest na roku?

[psyhe666]

Napisane przez Sunday Rose

Ile was w ogóle jest na roku?

Szczerze mówiąc to nie wiem, ale ok. 200 osób?