Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

[201803290936]

Napisane przez Kolor Bzu

(...)
Jeśli coś jest ewidentnie nieświeże to oczywiście, że nie używam.
(...)

Nie, że nieświeże (tak źle finansowo nie stoję ), po prostu np. odgrzewane ziemniaki nie do wszystkiego smakiem pasują, a koniecznie chciałam z czymś połączyć i wychodziło średnie. Albo chciałam na coś przerobić i potem w sumie mi więcej składników (= kasy) szło na to przerabianie. Często się da coś fajnego stworzyć z resztek, ale nie warto też pchać czegoś na siłę "oby się nie zmarnowało". Mój TŻ czasami zostawia część porcji. Już się nauczyłam od razu wyrzucać, nie kombinować co z tym zrobić, bo on następnego dnia i tak mi tego nie zje.

[marianna144]

he he ja smietany (oprocz 36tki) kupuje zawsze w duzych opakowaniach . nawet jak jeszcze mam to kupuje na zapas. Po waszych wpisach dopieko widze ze jednak uzywam jej sporo, do tej pory sadzilam ze raczej wszyscy tyle zuzywaja :-D
wiekszosc zup robie z kawasna smietana (pomidorowke i jarzynowke ze slodka) czesto robie mizerie ewentualnie slate maslowa ze smietana i jajkiem, nie wyobrazam sobie tez szpinaku bez smietany.Oprocz tego puree i sosy

[_czarny_kot]

Nie ogarniam - specjalnie robić jakieś potrawy, bo szkoda żeby pół śmietany o wartości 1zł się zmarnowało. I dyskutować o tym przez parę stron.

Podziwiam planujących jadłospis na tydzień do przodu. Ja nie wiem na co będę miała ochotę jutro, a co dopiero za tydzień.

[201605051021]

Ja notorycznie wyrzucam polowe smietany (bo smietana sama w sobie jest dla mnie niejadalna, kupuje, zeby dodac do zupy / sosu) nawet male opakowanie jest za duze, mieszanki salat i owoce te dwa ostatnie, dlatego ze mam zrywy pt. 'od jutra wszystko bede jadla super zdrowo' a potem wstaje rano i zauwazam, ze zapal mi przeszedl...

[PaulinciaKWC]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;55438931]Ja kupuję śmietanę raz na 2 miesiące. Niestety ani w biedronce, ani w Lidlu (najbliższe sklepy) nie mają małych kubeczków.[/QUOTE]

W moim Lidlu jest mala smietana

[wika82]

Napisane przez _czarny_kot

Nie ogarniam - specjalnie robić jakieś potrawy, bo szkoda żeby pół śmietany o wartości 1zł się zmarnowało. I dyskutować o tym przez parę stron.

Podziwiam planujących jadłospis na tydzień do przodu. Ja nie wiem na co będę miała ochotę jutro, a co dopiero za tydzień.

Ja tez, ale chciałabym. ;(

[ruppi]

W styczniu jakoś dużo nam poszło. W lutym robimy rozpiskę, w Excel z każdym, nawet najmniejszym wydatkiem.
Musimy przeanalizować na co trwonimy pieniądze.

[Kat2890]

Napisane przez _czarny_kot

Nie ogarniam - specjalnie robić jakieś potrawy, bo szkoda żeby pół śmietany o wartości 1zł się zmarnowało. I dyskutować o tym przez parę stron.

Podziwiam planujących jadłospis na tydzień do przodu. Ja nie wiem na co będę miała ochotę jutro, a co dopiero za tydzień.

Ale to nie o to chodzi ,żeby robić coś na siłę żeby się złotówka nie zmarnowała. Tylko jak jest w lodówce powiedzmy pół pomidora, garść rukoli, pół śmietany i resztki szynki to można z tego zrobić tartę np. a nie wszystko za dwa dni wyrzucić.
Chyba o tym jest ten wątek też, żeby dzielić się swoimi sposobami gospodarowania żarciem, kasą itp.

[201604301932]

Napisane przez Kat2890

Ale to nie o to chodzi ,żeby robić coś na siłę żeby się złotówka nie zmarnowała. Tylko jak jest w lodówce powiedzmy pół pomidora, garść rukoli, pół śmietany i resztki szynki to można z tego zrobić tartę np. a nie wszystko za dwa dni wyrzucić.
Chyba o tym jest ten wątek też, żeby dzielić się swoimi sposobami gospodarowania żarciem, kasą itp.

Dokładnie. Ja na przykład nie jem masła, a lubię jajecznicę na maśle. Nie kupowałam jenak masła...bo po co marnować kostkę na jajecznicę, którą jadam dość rzadko? A dzięki temu wątkowi, mogę spokojnie kupić masło, zrobić jajecznicę, a resztę kostki zużyć na zupę

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

e tam pol smietany, ja zazwyczaj wyrzucam 90%, bo biore dwie, trzy łyżki. Nie uzywam jej prawie wcale, nie wiem do czego mialaby mi sie przydac. Nalesnikow nie lubie z twarogiem, ziemniakow, mizerii nie jadalam. Salatke polewam oliwa albo jogurtem. Zup nie gotuje nigdy.
Rukole tez zawsze wywalam, z pol opakowania. Spropobuje zrobic to pesto.

Kiedys tez wywalalismy duzo chleba, ale odkad znalezlismy fajne miejsce z dobrym chlebem, to juz nic nie laduje w koszu, bo po 3 dniach nadal jest dobry. No i mrozimy, bo dostep do niego mamy tylko raz w tygodniu.

[cava]

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam, albo mieszam śmietanę z jogurtem czy majonezem do nich.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa




O, śledzia w śmietanie można wymodzić.
Ale pewnie zaraz będzie ze śledź jest fuj i "rzygam bo śmierdzi" i tylko łososie wszyscy jedzą.


Niumeg, kiedyś były takie masełka malutkie "turystyczne". Może nadal są? Nie wiem po ile były pakowane, takie maluśkie kosteczki po 20-25 gr

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez cava

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa

O, śledzia w śmietanie można wymodzić.
Ale pewnie zaraz będzie ze śledź jest fuj i "rzygam" i tylko łososie wszyscy jedzą.

nie jadalam surowek, moze dlatego.

no, sledz niedobry. W ogole nie lubie ryb, ale ta jest najgorsza z najgorszych xd
Lososia wedzonego lubie, a jak

[a34]

Napisane przez cava

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa

O, śledzia w śmietanie można wymodzić.
Ale pewnie zaraz będzie ze śledź jest fuj i "rzygam" i tylko łososie wszyscy jedzą.

marchewka, jabłko i śmietana?! naprawdę w życiu nie jadłam takiej, przysięgam u mnie w domu zawsze chyba kroplę oleju albo oliwy.

[201604301932]

U mnie w domu, śmietana była używana tylko do mizerii. Tak to wszędzie oliwa...

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Zreszta oliwa to mi pasuje prawie do wszystkiego. Przerazaja mnie tez ludzie, ktorzy polewaja salatke olejem slonecznikowym.
Tak swoja droga w ogole nie widze czestego zastosowania tego oleju, do smazenia sie nie nadaje, do jedzenia w wiekszosci przypadkow rowniez.
Kupilam ostatnia butle, zeby dodac troche do babeczek i pewnie bedzie to stac juz wieki. Psuje sie to?

a no i tak swoja droga marchewka, jablko i majonez? :O

[mairi]

Napisane przez a34

marchewka, jabłko i śmietana?! naprawdę w życiu nie jadłam takiej, przysięgam u mnie w domu zawsze chyba kroplę oleju albo oliwy.

Ja to najbardziej lubię takie surówki dodawane do "chińczyka". Tam to tylko z oliwą/olejem chyba.

[Kat2890]

Napisane przez nimueg

Dokładnie. Ja na przykład nie jem masła, a lubię jajecznicę na maśle. Nie kupowałam jenak masła...bo po co marnować kostkę na jajecznicę, którą jadam dość rzadko? A dzięki temu wątkowi, mogę spokojnie kupić masło, zrobić jajecznicę, a resztę kostki zużyć na zupę

A ja się dowiedziałam, że z ziemniaków mogę zrobić fritatte
No ale ktos mi wyjedzie za chwilę, że szkoda mi wyrzucić 3 ziemniaki za 50 groszy i na siłę wymyślam dania.

[cava]

Napisane przez a34

marchewka, jabłko i śmietana?! naprawdę w życiu nie jadłam takiej, przysięgam u mnie w domu zawsze chyba kroplę oleju albo oliwy.

No coś TY?
Nieśmiertelny standard babciowo- przedszkolno-mlecznobarowo-stołówkowy.


Doli, ja lubię wszystkie ryby oprócz węgorza. Węgorza nie ruszę.
Raz spróbowałam i mnie ten smak tydzień prześladował.
Śledzia kocham.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;55455921]Zreszta oliwa to mi pasuje prawie do wszystkiego. Przerazaja mnie tez ludzie, ktorzy polewaja salatke olejem slonecznikowym.
Tak swoja droga w ogole nie widze czestego zastosowania tego oleju, do smazenia sie nie nadaje, do jedzenia w wiekszosci przypadkow rowniez.
Kupilam ostatnia butle, zeby dodac troche do babeczek i pewnie bedzie to stac juz wieki. Psuje sie to?

a no i tak swoja droga marchewka, jablko i majonez? :O[/QUOTE]

No prędzej jak oliwa.
A jaka dobra: marchew, jabłko + chrzan .

[Hvid]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;55455921]Zreszta oliwa to mi pasuje prawie do wszystkiego. Przerazaja mnie tez ludzie, ktorzy polewaja salatke olejem slonecznikowym.
Tak swoja droga w ogole nie widze czestego zastosowania tego oleju, do smazenia sie nie nadaje, do jedzenia w wiekszosci przypadkow rowniez.
Kupilam ostatnia butle, zeby dodac troche do babeczek i pewnie bedzie to stac juz wieki. Psuje sie to?

a no i tak swoja droga marchewka, jablko i majonez? :O[/QUOTE]

Niektórzy stosują ten olej do olejowania włosów, inni z braku laku do mycia twarzy olejem. Ale nie wiem, czy dobrze działa, bo sama nie stosowałam. Do przemycia twarzy jednak kokosowy i woda termalna bardzo się sprawdzają, u mnie zwłaszcza zimą.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez nimueg

Dokładnie. Ja na przykład nie jem masła, a lubię jajecznicę na maśle. Nie kupowałam jenak masła...bo po co marnować kostkę na jajecznicę, którą jadam dość rzadko? A dzięki temu wątkowi, mogę spokojnie kupić masło, zrobić jajecznicę, a resztę kostki zużyć na zupę

w tym przypadku kupowałabym masło klarowane

[201604301932]

Napisane przez Kat2890

A ja się dowiedziałam, że z ziemniaków mogę zrobić fritatte
No ale ktos mi wyjedzie za chwilę, że szkoda mi wyrzucić 3 ziemniaki za 50 groszy i na siłę wymyślam dania.

Myślę, że to kwestia wychowania. U mnie w domu było dośc biednie i nigdy nie wyrzucano jedzenia - stary chleb smażono, ziemniaki podobnie itp. Zawsze, starano się zużywać resztki. Obiad trzeba było zjadać bez gadania, nawet jak coś nie smakowało - choć to uważam za pewną przesadę.

Nawet, jak mój ojciec zaczął lepiej zarabiać, a mama wróciła do pracy, to "polityka żywieniowa" się nie zmieniła. Pewnie dlatego mam duży opór przed wyrzucaniem - posiłki zazwyczaj planuję z wyprzedzeniem, choć czasem i tak muszę coś wyrzucić - niestety, tak bywa, gdy mieszka się samemu.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;55456591]w tym przypadku kupowałabym masło klarowane[/QUOTE]


Dzięki!

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cava

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam, albo mieszam śmietanę z jogurtem czy majonezem do nich.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa




O, śledzia w śmietanie można wymodzić.
Ale pewnie zaraz będzie ze śledź jest fuj i "rzygam bo śmierdzi" i tylko łososie wszyscy jedzą.


Niumeg, kiedyś były takie masełka malutkie "turystyczne". Może nadal są? Nie wiem po ile były pakowane, takie maluśkie kosteczki po 20-25 gr

Ja po prostu jem inne surowki.

[201604301932]

Napisane przez cava

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam, albo mieszam śmietanę z jogurtem czy majonezem do nich.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa




O, śledzia w śmietanie można wymodzić.
Ale pewnie zaraz będzie ze śledź jest fuj i "rzygam bo śmierdzi" i tylko łososie wszyscy jedzą.


Niumeg, kiedyś były takie masełka malutkie "turystyczne". Może nadal są? Nie wiem po ile były pakowane, takie maluśkie kosteczki po 20-25 gr

Nigdzie nie widziałam takiego masełka, ale poszukam, dzięki. Natomiast śmietana, jabłko i marchewka to dla mnie abstrakcja... ale spróbuję. Kto wie, może mi zasmakuje i będę miała sposób na zużycie śmietany

[cava]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja po prostu jem inne surowki.

No ale jakie? Bo to chyba nie jest jakaś tajemnica wielka?
Nowe koncepcje na surówki/sałatki zawsze są dla mnie mile widziane.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez mairi

Ja to najbardziej lubię takie surówki dodawane do "chińczyka". Tam to tylko z oliwą/olejem chyba.

Tam to głównei cukrem, solą, kwaskiem cytrynowym i wodą - dlatego takie wilgotne są i nie ciemnieją.

[stesia]

ja na słodko surówek nie robię jedynie czasami jabłko plus marchewka ale do tego odrobina cukru i nic więcej, jakoś nie wyobrażam sobie tego ze śmietaną. jak robię coś do obiadu to tylko z oliwą, ale ja ogólnie za śmietaną nie przepadam więc jakbym zrobiła sałate plus coś i dodała śmietanę to bym to jadła bardziej na siłę, zazwyczaj robię albo miks sałat, albo dodam do tego ogórka/pomidora/rzodkiewki no i oliwa bez śmietany

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez cava

Intrygują mnie te surówki tylko z oliwą.
Np. nie wyobrażam sobie surówek typu np. marchewka z jabłkiem , czy selerowej z rodzynkami, porowej itp z oliwą.
Z jogurtem tak. Z majonezem tak.
No ja daje Śmietanę bo za jogurtem nie przepadam, albo mieszam śmietanę z jogurtem czy majonezem do nich.

Ale : marchewka, jabłko, miód/cukier i... oliwa
Seler, jabłko, rodzynki, orzechy, miód i... oliwa

a po co do marchewki z jabłkiem dodawać cokolwiek więcej?
w życiu bym tego nie zjadła z cukrem i śmietaną jeszcze

ja śmietanę używam tylko do burritos i czasem do pieczenia
do zup nie dodaję, do surówek też nie, do naleśników tym bardziej

a oliwę to dodaję jeśli już to do jakiś mixów sałat z ogórkiem, pomidorem itp, ale to też nie zawsze

[Renatka_2108]

Ja pewnie wydaje dość dużo, chociaż może tak mi się tylko wydaje bo nigdy nie liczyłam ile. Ale generalnie w 1000 na dwie dorosłe osoby plus 6 latek (straszny nie jadek wiec za wiele tu do odliczenia nie ma)

Staram się wykorzystać resztki ale też się nie zawsze udaje (co można zrobić np z ziemniaków od wczoraj? - nie lubię takich odgrzewanych z dnia poprzedniego wiec odpada).

Tz je bardzo mało jak na faceta. Generalnie wystarcza mu obiad, śniadań nie je praktycznie wcale, ja też teraz mało. A kolacja to różnie.

Ale np wczorajszy obiad który też starczy mi na dziś, tyle że tych ziemniaków musze ugotować (3 duże sztuki nie zjedzone z wczoraj wiec dziś ugotuje dwa i tyle :-D ) plus mięso mielone ok 7 zł pół kg, do tego sos pieczarkowy.
Pieczarki jak kupie paczkę w biedronce np to mam ok 3 takich sosow a i tak zostaje i trzeba wyrzucić. Pieczarki sobie mroże jak zostanie ich dużo i stad mam na 3 takie posiłki dwudniowe.
Z mięsa robie pulpety, wiec do tego cebula dochodzi, czosnek, przyprawy, jajka, bułka.
Wiec mam obiad akurat dziś za jakieś 15 zł na dwie osoby na dwa dni. To tylko przykład z dziś, wiadomo ryba droższa a tz bardzo lubi, tak jak i uwielbia stek wołowy co już kosztuje 17 zł za 200g. Wiec różnie. Raz obiad wychodzi bardzo tanio a innym razem drogo.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Czasem u rodziców jemy, głównie w niedziele ale też daje rodzicom mój obiad wiec to na jedno wychodzi. Czasem dostaniemy jajka, czy ostatnio całego indyka od teściów ;-)

[wika82]

Napisane przez a34

marchewka, jabłko i śmietana?! naprawdę w życiu nie jadłam takiej, przysięgam u mnie w domu zawsze chyba kroplę oleju albo oliwy.

U mnie do marchewki i jabłka nie dodaje się niczego.

[Renatka_2108]

Rosół jak robie to wrzucę warzyw więcej i później z tego zrobię sałatkę jarzynowa, plus w tym udka dwa wiec juz jest obiad na dwa dania. ;-)

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cava

No ale jakie? Bo to chyba nie jest jakaś tajemnica wielka?
Nowe koncepcje na surówki/sałatki zawsze są dla mnie mile widziane.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------



Tam to głównei cukrem, solą, kwaskiem cytrynowym i wodą - dlatego takie wilgotne są i nie ciemnieją.

Zadna tajemnica glownie salata z dodatkami. Od ogorka przez oliwki po melona, fete itd. Albo po prostu kiszona kapusta. Nie uzywam do nich smietany ani majonezu tylko wlasnie oleje lub oliwe.