Dieta Niełączenia - zaczynamy

[absta]

Celinko, dobre i 4 dni a na długo potem znów jedzie?

Ja mam suuuuper wiadomość. W ciągu jednego dnia zeszło ze mnie te 3 kilo, co mi przed okresem nabuzowało, czyli pewnie wode ze mnie zchodzi Suuuper.
Czekam co będzie dalej z wielką niecierpliwością i optymizmem

No a jak tam u Was? Szybciutko mi się tu chwalić!!!

xxxxx25 jak tam sauna się sprawuje? Jak Ci się w tym ćwiczy (oprócz tego, że jest trochę nie wygodnie?)

Ja już zaczełam @ więc niedługo usuwanie nadżerki i muszę się przyznać, że mam stracha. Teraz się dopiero doczytałam, że to może być początek komórek rakowych, a w tamtym roku na to zmarła moja babcia Ehhh, byle by już mieć to z głowy. Na szczęście mąż będzie miał wolne, to się małą zajmie.

Trzymajcie się cieplutko!!!!

[lisekZG]

Napisane przez absta

Celinko, dobre i 4 dni a na długo potem znów jedzie?

Ja mam suuuuper wiadomość. W ciągu jednego dnia zeszło ze mnie te 3 kilo, co mi przed okresem nabuzowało, czyli pewnie wode ze mnie zchodzi Suuuper.
Czekam co będzie dalej z wielką niecierpliwością i optymizmem

No a jak tam u Was? Szybciutko mi się tu chwalić!!!

xxxxx25 jak tam sauna się sprawuje? Jak Ci się w tym ćwiczy (oprócz tego, że jest trochę nie wygodnie?)

Ja już zaczełam @ więc niedługo usuwanie nadżerki i muszę się przyznać, że mam stracha. Teraz się dopiero doczytałam, że to może być początek komórek rakowych, a w tamtym roku na to zmarła moja babcia Ehhh, byle by już mieć to z głowy. Na szczęście mąż będzie miał wolne, to się małą zajmie.

Trzymajcie się cieplutko!!!!

no właśnie ja nie mam czym się chwalić po I dniu diety proteinowej przybyło mi 0,2 kg

Tobie oczywiście gratuluję
Załamana jestem, buuu.
Zaraz tą wagę wyrzucę ;(

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez gorgola33

Celina - tak, tak mężuś teraz najważniejszy!!!
Lisek... zrobiłam ten test i wyszło, że moja waga optymalna to 57,9...jakoś dużo...ale ponoć z wiekiem i co ważniejsza podobno jest osiągalna 24 maja!!!
Martwi mnie tylko to, że na końcu testu wyskoczyły mi jakieś kurde ceny w euro...jak mi przyjdzie z Francji rachunek to się pochlastam! Nie zaznaczyłam tego kwadracika z dietą a tu masz babo placek! Mam nadzieję, że to była reklama...aż wstyd bo zdawałam maturę z franca, ale to było 15 lat temu! Ni w ząb nie pamiętam!
Dietkę trzymam i trochę się pogibam gimnastycznie no a rowerek porzucam na kilka dni jak tak radzisz...
Trzymajcie się i nie dajcie się!!!

mi też to wyskoczyło i na mój rozum to jest oferta zakupu czegoś tam

[MAJA47]

Witajcie. U mnie waga poszla w gore . Rano 70,600 ale sie nie przejmuje , bo u corki waze sie, na kazdej wadze inaczej pokazuje. Wczoraj urodzil sie wnuczek 4,150 Maciej . Jestem szczesliwa. absta gratulacje, lisku bedzie dobrze zobaczysz. Pozdrawiam wszystkie nielaczniczki. Trzymajcie sie

[gorgola33]

Absta...nie martw się tą nadżerką. Niezwykle rzadko zdarza się rakopodobna...Zresztą gdyby lekarz podejrzewał taki typ zleciłby dodatkowe badania. Znam wiele kobitek po usuwaniu nadżerek i wszystko było dobrze
Lisek...to pewnie dlatego, że nie byłaś w WC...albo masz słabe baterie. Schowaj wagę na kilka dni mimo wskazań do codziennego ważenia.
Ja zrzuciłam 1 kg po pierwszym dniu a dzisiaj już zastój...ale nie martwię się na zapas. Następne ważenie w niedzielę bo strasznie mnie frustruje jak nie widzę efektu a po co się stresować?!
To świetnie, że rachunek nie przyjdzie...euro poszło w górę) Ale dziwi mnie bo wyszło że powinnam zrobić tylko 3 dni I fazy...hmm...zrobię 5/5 i zobaczymy dalej.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Maja47 - gratuluję wnusia!!! Duży chłopak! Mam nadzieję, że córcia nie namęczyła się za bardzo...Mój syn ważył 4800 więc wiem co to za miód...dlatego jest jedynakiem...hi hi...jak nie dostanę gwarancji na cesarkę to chyba już tak zostanie...

[MAJA47]

lisku pamietaj pic 1,5 litra wody naj mniej nie gazowanej . Jezeli macie problemy z jezykiem fr. to ja moge wam pomoc . gorgola nie martw sie nie bedziesz nic placila za ten test .

[absta]

Napisane przez lisekZG

no właśnie ja nie mam czym się chwalić po I dniu diety proteinowej przybyło mi 0,2 kg

Tobie oczywiście gratuluję
Załamana jestem, buuu.
Zaraz tą wagę wyrzucę ;([COLOR="Silver"]

Lisku, to dopiero pierwszy dzień, głowa do góry, nie łamać mi się tu!!!

Napisane przez MAJA47

Witajcie. U mnie waga poszla w gore . Rano 70,600 ale sie nie przejmuje , bo u corki waze sie, na kazdej wadze inaczej pokazuje. Wczoraj urodzil sie wnuczek 4,150 Maciej . Jestem szczesliwa. absta gratulacje, lisku bedzie dobrze zobaczysz. Pozdrawiam wszystkie nielaczniczki. Trzymajcie sie

Maju serdecznie gratuluję wnuczka dużo zdrówka dla maleństwa i mamusi
I rzeczywiście duży chłopak, moja miała równo 3 kilo, więc znośnie

gorgola33 dzięki za podniesienie na duchu, ja mam po prostu przykre doświadczenia z zabiegami i operacjami, tak w ogóle to nie powinnam nic na ten temat czytać


Ja dziś kochaniutkie po obiedzie jadę z familią do rodziców, bo mój tata ma urodziny, więc zrobimy mu niespodziankę.
No i już teraz mogę powiedzieć, że przez całe święta mnie prawdopodobnie z Wami nie będzie. Jedziemy do mojego dziadka do Płocka, bo jeszcze naszej małej nie widział , a że mieszka on w sumie pod Płockiem w takiej małej wioseczce, to nigdzie tam echa internetu nie znajdę Nooo, ale do świąt jeszcze dużo czasu. Pozdrawiam!!!

[MAJA47]

lisku ja teraz nie mam tak duzo czasu , rozumiecie mnie dziewczyny, co do tej diety to jest jedna z lepszych u mnie we francji, i naprawde skuteczna. Mozesz zrobic kilka dni proteinek a pozniej nie laczenia i na zmiane, pic duzo wody. Ja nie chce tej diety ,moj wiek i nie mam duzo do schudniecia , ale bylo tak ze wazylam ponad 80 i teraz staram sie nie dopuscic do tej wagi

[Qubanka]

Napisane przez lisekZG

no właśnie ja nie mam czym się chwalić po I dniu diety proteinowej przybyło mi 0,2 kg

Tobie oczywiście gratuluję
Załamana jestem, buuu.
Zaraz tą wagę wyrzucę ;(

lisek glowa do gory, to dopiero 1-szy dzien musisz poczekac troszke na efekty A moze masz cos z waga nie tak?

Napisane przez MAJA47

Wczoraj urodzil sie wnuczek 4,150 Maciej . Jestem szczesliwa. absta gratulacje, lisku bedzie dobrze zobaczysz. Pozdrawiam wszystkie nielaczniczki. Trzymajcie sie

MAJA47 wielkie gratulacje Faktycznie duzy chlopaczek

celina4 ja tez ostatnio rzadko meza widuje (zazwyczaj 3-4 dni w tygodniu) wiec wiem co czujesz... Naciesz sie nim na zapas

A ja od 2 dni zle sie czuje (boli mnie glowa i jest mi niedobrze) i nie wiem, czy to wina pogody czy diety, czy tego, ze zaczelam jesc wiecej bialka Jem okolo 1800-2000kcal dziennie (zapotrzebowanie 1855kcal) w 5-6 posilkach dziennie, wiec glodna nie chodze Zastanawiam sie, czy nie odstawic diety na jakis czas i poobserwowac co sie dzieje, zwlaszcza, ze osiagnelam juz zamierzona wage... a cm zbije cwiczeniami
Spotkalyscie sie z czyms takim? Co byscie zrobily na moim miejscu?

[ada79]

hej dziewczyny

A mi waga staneła myśle że to przez zbliżający się @. zobaczymy jak będzie po.
Oby mniej. Narazie mam ciągle 2,3 kg mniej po półtorej tygodnia stosowania diety.

Dietkę narazie trzymam, chociaż nie mam siłki ćwiczyć bo znowu chora jestem u nas ciągle w pracy ktoś choruje to i znowu mnie dopadło!!! Juz mogłaby być wiosna, starczy już tej zimy!!!!!

Gratuluje wnusia MAJA47
absta WOW 3 kg mniej rewelacja!!!! ja tez tak chce


p.s. ma ktoś pomysl na prezent urodzinowy dla 2 latki?

[lisekZG]

Dzięki Babeczki, jesteście fajowe

[xxxxx25]

Napisane przez absta

xxxxx25 jak tam sauna się sprawuje? Jak Ci się w tym ćwiczy (oprócz tego, że jest trochę nie wygodnie?)

no wiesz, nie miałam czasu nawet do ubrać , cały czas albo jestem w pracy, albo biegam za małą. Dzisiaj też długo pracuje, jutro cały dzień w pracy, na dodatek boli mnie koszmarnie głowa i mięśnie a do tego wszystkiego jeszcze @, ..... pewnie w piątek go ubiorę.

MAJA47 gratulacje!

Lisku dziwne, że na proteinach przytyłaś, ale wszytko jest możliwe, może za dużo wody wypiłaś i zatrzymała ci się w organiźmie ? Zobaczysz jutro, jakby co to dzwoń w piątek do DD TVN i zapytaj Dukana osobiście dlaczego tak jest

[Qubanka]

Tak sobie szperam po internecie i mam straszny metlik w glowie odnosnie waszej diety proteinowej. Nie wiem, czy dobrze zrozumialam, bo ekspertem nie jestem ale chyba mozna ta diete zaliczyc do niskoweglanowej.

No i teraz patrzcie co znalazlam na wizazu:
mistress cytuje artykul WIELKIE TŁUSTE KŁAMSTWA!!! Szokujące Odkrycie 12 Największych Przykrywek, Kłamstw, Mitów i Oszustw w dziedzinie Dietetyki i Odchudzania! (Napisane przez Toma Venuto, autora "Burn The Fat, Feed The Muscle" (BFFM))

Nie wiem ile w tym prawdy jest, ale moze was zainteresuje ten artykul


Kłamstwo #8
Zero węglowodanów lub niskowęglowodanowe diety są najlepszym sposobem , by stracić tłuszcz na zawsze


Żadny spór na temat diety nie wprowadził tyle zamieszania i kontrowersji, co dyskusje pomiędzy zwolennikami diety niskowęglowodanowej i wysokowęglowodanowej.

W przeciwieństwie do tego, co mówią niektórzy "guru", węglowodany nie tuczą.

Jest wielkim kłamstwem powiedzieć, że "węglowodany tuczą". To co tuczy, to spożywanie większej ilości kalorii niż organizm może jednorazowo wykorzystać.

Jednak prawdą jest, że niektórzy ludzie chudną szybciej na dietach niskowęglowodanowych (ale to nie to samo, co mówienie, że węglowodany tuczą). Prawdą jest również to, że prawie każdy kulturysta albo uczestnik konkursów fitness jest na różnych odmianach diety niskowęglowodanowej, gdy się przygotowuje do zawodów.

Pomimo tych faktów, diety niskowęglowodanowe nie są ostateczną odpowiedzią na trwałą utratę wagi. W najgorszym wypadku są niezdrowe, w najlepszym - tymczasowym narzędziem, które powinno być używane tylko przez krótki okres czasu w celu osiągnięcia specyficznych celów związanych z utratą tłuszczu (np. przygotowania do zawodów kulturystycznych).
Nawet dla osób, które są wrażliwe na węglowodany, oporne na insulinę, chore na hipoglikemię, które dobrze reagują na mniej węglowodanów i więcej białka/tłuszczu, ciągle istnieje wiele wad:

1) Diety niskowęglowodanowe są ciężkie do przestrzegania. Jeśli usuniesz większość węglowodanów z diety na długi okres czasu, narażasz się na powrót do poprzedniej wagi. Im więcej węglowodanów obetniesz, tym bardziej przytyjesz, gdy znowu do nich wrócisz. Dlatego 95% ludzi odzyskuje straconą wagę po zaprzestaniu diety niskowęglowodanowej.

2) Diety niskowęglowodanowe są często niezbilansowane i brakuje im wielu mikro- i makroskładników. Ciągle toczą się dyskusje, czy diety niskowęglowodanowe, takie jak np. Atkinsa są niezdrowe ale niewiele osób poddaje w wątpliwość to, że optymalna dieta przestrzegana długoterminowo to taka, która posiada balans pomiędzy białkiem, węglowodanami a tłuszczami i uwzględnia szeroką gamę produktów a nie kładzie nacisk na jeden produkt lub grupę produktów.

3) Diety niskowęglowodanowe mogą być niezdrowe. Wiele diet niskowęglowodanowych pozwala na konsumpcję dużych ilości tłuszczy nasyconych i przetworzonych. (Tosty albo ciastko nie jest dozwolone ale za to boczek, kiełbasa i masło są już w porządku?) Podczas nieobecności węglowodanów możesz jeść tłuszcz i białko i ciągle będziesz tracić na wadze (tłuszcz niekoniecznie czyni Cię otyłym). Jednak prawdopodobnie nie jest mądrym jedzenie dużych ilości tłuszczów nasyconych i nigdy nie jest rozsądnym jedzenie tłuszczów przetworzonych i tłuszczów trans . Chociaż efekty diet ubogim w węglowodany i bogatych w tłuszcz/białko pod względem różnych wyznaczników zdrowia ciągle nie są jednoznaczne, większość ludzi powinna zdecydować się na dietę ubogą w tłuszcz (poniżej 30% wszystkich kalorii) i umiarkowane wartości węglowodanów i białka.

4) Diety niskowęglowodanowe zmniejszają Twoje zasoby energii. Nie tylko będziesz czuł(a) się zmęczony(a) i poddenerwowany(a) ale Twój trening też na tym ucierpi. Mało węgli = mało energii. Mało energii = słaby trening. Słaby trening = słabe rezultaty.

5) Utrata wagi na diecie niskowęglowodanowej może być myląca. Na pewno stracisz na wadze, gdy nie będziesz jadł węgli ale większość początkowo utraconej wagi będą stanowić mięśnie i woda. Powiedzmy, że stracisz 2,5 kg w jeden tydzień na diecie niskowęglowodanowej: Brzmi imponująco ale jeśli 0,5 kg będzie pochodzić z tłuszczu, 1kg z wody i 1kg z mięśni, co osiągnąłeś? Twoim celem nigdy nie powinna być utrata wagi . Twoim celem powinna być utrata tłuszczu .

Większość ludzi straci tłuszcz dodając po prostu regularne ćwiczenia i "uporządkowując" dietę. Pisząc "uporządkowując" dietę mam na myśli opanowanie podstaw zdrowego żywienia jak jedzenie małych ale częstych posiłków, kontrolowanie ich wielkości, obcięcie niezdrowych tłuszczów, unikanie cukru i rafinowanych produktów, itd.

Diety niskowęglowodanowe mogą przyśpieszyć utratę tłuszczu. Jeżeli wybierzesz taką dietę , najlepszą metodą dla większości osób jest umiarkowane ograniczenie węglowodanów i dodanie "zdrowych tłuszczów".

Całkowite obcięcie węglowodanów nie jest konieczne, jest prawdopodobnie niezdrowe, ciężko jest tego się trzymać i nie jest fajne! Zazwyczaj nie jest rozsądnym schodzenie do granic czegokolwiek i tak, jak z wszystkim w życiu jest również w żywieniu: umiarkowanie jest kluczem.

[lisekZG]

Qubanka
zabiłaś mi ćwieka.
Już sama nie wiem... niełączenie na mnie działą do utraty 3 kg, SB do utraty 4 kg i później stop.
Na dodatek dolina mnei złapała. Żebym chociaz wiedziałą, że to, co robię doprowadzi mnie do celu... a ja nie wiem czy dobrze robię

[gorgola33]

Mnie to nie przekonało...trzeba obserwować swoje ciało...jak jem kartofle i pieczywo to mam chroniczne zaparcia i tyję w oczach mimo, że ilościowo nie jest tego dużo...Słodyczy wogóle nie lubię więc skąd nadwaga w postaci 22 kg w przeciągu 3 lat?! Poza tym jestem ociężała i nic mi się nie chce. A teraz to mogłabym góry przenosić!!!
Węglowodany są konieczne, ale w dużo mniejszych dawkach niż jesteśmy przyzwyczajeni spożywać. Czytałam artykuły w których twierdzi się, że ilość węgli, które spożywamy w warzywach jest wystarczająca do funkcjonowania w zdrowiu...Oo...
Pierwsza faza jest tylko białkowa, ale to przecież faza uderzeniowa żeby zmusić organizm do spalania zapasów tłuszczu potem jest duużo warzywek więc ja nie widzę problemu. Moje szwagrostwo stosuje już lata dietę optymalną Kwaśniewskiego i są okazami zdrowia (wiele dolegliwości wyleczyli) i z idealnymi figurami a obydwoje są po pięćdziesiątce. A w optymalnej też samo białko tyle, że tłuste...
Ja tam nie rezygnuję z proteinek, jak wrócę do starej wagi (niskiej) to wtedy dieta niełączenia i to jest najrozsądniejsze i najmniej szkodliwe (głodówki i inne głupie pomysły już mam zaliczone

[lisekZG]

Napisane przez gorgola33

Mnie to nie przekonało...trzeba obserwować swoje ciało...jak jem kartofle i pieczywo to mam chroniczne zaparcia i tyję w oczach mimo, że ilościowo nie jest tego dużo...Słodyczy wogóle nie lubię więc skąd nadwaga w postaci 22 kg w przeciągu 3 lat?! Poza tym jestem ociężała i nic mi się nie chce. A teraz to mogłabym góry przenosić!!!
Węglowodany są konieczne, ale w dużo mniejszych dawkach niż jesteśmy przyzwyczajeni spożywać. Czytałam artykuły w których twierdzi się, że ilość węgli, które spożywamy w warzywach jest wystarczająca do funkcjonowania w zdrowiu...Oo...
Pierwsza faza jest tylko białkowa, ale to przecież faza uderzeniowa żeby zmusić organizm do spalania zapasów tłuszczu potem jest duużo warzywek więc ja nie widzę problemu. Moje szwagrostwo stosuje już lata dietę optymalną Kwaśniewskiego i są okazami zdrowia (wiele dolegliwości wyleczyli) i z idealnymi figurami a obydwoje są po pięćdziesiątce. A w optymalnej też samo białko tyle, że tłuste...
Ja tam nie rezygnuję z proteinek, jak wrócę do starej wagi (niskiej) to wtedy dieta niełączenia i to jest najrozsądniejsze i najmniej szkodliwe (głodówki i inne głupie pomysły już mam zaliczone

dobrze prawisz
Dałaś mi nadzieję
Ja czekma. chociaż dziś na zajęciach myślałam o tych wszytskich moich dietach i zaczynałąm siwieć powoli. Bo siły mi się kończą...

[celina4]

Witam

Dziewczyny wydaje mi się,że gorgola ma rację.Ograniczyć węgle

Absta nie wiem kiedy mąż teraz przyjedzie.Ostatnio mam go na 3-4 dni co 2-3 tygodnie Nawet nie wiem czy na święta będzie.

Maju gratulacje

[shockwaves]

Napisane przez gorgola33

Węglowodany są konieczne, ale w dużo mniejszych dawkach niż jesteśmy przyzwyczajeni spożywać. Czytałam artykuły w których twierdzi się, że ilość węgli, które spożywamy w warzywach jest wystarczająca do funkcjonowania w zdrowiu...Oo...

A gdzie takie bzdury wypisywali? Można zastosować w uzasadnionym przypadku dietę optymalną, gdzie spożywa się niewielką ilość węgli, ale trzeba jeść dużo białka i dużo tłuszczu. Taka dieta nie szkodzi organizmowi, jeśli stosuje się ją krótko (miesiąc czy dwa). Ale jak każdy wie, na samym dole piramidy żywieniowej znajdują się węglowodany złożone i to one powinny być podstawą naszej diety. A białka powinno się na co dzień jeść około 1g na kg masy ciała. Podczas odchudzania można 2g na kg masy ciała.

Jak można schudnąć efektywnie nie rezygnując z węglowodanów? Do tego trzeba zrezygnować z diety niełączenia i przyjąć schemat :

1. śniadanie : białko + ew. warzywa + ew. tłuszcz
2. II śniadanie : białko + ew. warzywa + ew. tłuszcz
3. węglowodany złożone + białko szybkowchłanialne (np. kurczak), bez warzyw bez tłuszczu

TRENING SIŁOWY, AEOROBOWY lub HIIT

4. węglowodany proste/ lub złożone + białko szybkowchłanialne(np. pierś z kuraka), bez warzyw bez tłuszczu
5. białko długowchłanialne (twaróg) + ew. warzywa


Taki schemat daje gwarancję utraty wagi i wyrzeźbienia mięśni. Zabawy w ograniczanie węglowodanów do zera, lub czerpanie ich wyłącznie z warzyw, może przynieść opłakane skutki na dłuższą metę.

Tyle ode mnie, róbcie jak uważacie

[absta]

Dziewczyny, nie wiem jak u Was, ale ja muszę się zgodzić z shockwaves.
Na tej diecie co teraz jestem, przeważają węgle. Wcześniej tyle ich nie jadłam, bo po prostu nie czułam takiej potrzeby. Teraz stosuję się idealnie do tej diety i myślałam, że jak będzie więcej węgli po takim czasie, to będę tyć, zamiast chudnąć. Ale...

Rano pisałam, że zeszły mi te 3 kilo, co mi prawdopodobnie przed @ się woda w organiźmie zatrzymała. Wróciliśmy teraz z urodzin mojego taty i chociaż miałam nie pić alkoholu, to wypiłam ok 5 kieliszków wódki. Myślałam, że jak przyjadę, to będzie masakra na wadze, a tu SZOK 1 kilo mniej!!!!
Myślałam, żeby zrezygnować z kolacji przez tę wódkę (ze względu na kalorie), ale jednak zjadłam, bo boję się, że za szybko waga będzie lecieć.

Odkryłam już 2 błędy, które robiłam na niełączeniu:
1. Podjadanie sporych ilości
2. Za mało węgli (w sumie tyle co właśnie w owocach).

Tak jak pisałam, dla utrzymania wagi wrócę do niełączenia, bo dla mnie jest to najlepsza metoda, ale teraz czuję się super, widzę, że waga spada (czego nie miałam nigdy na początku @), więc na prawdę nie mam na co narzekać...

Celinka, taki zawód niestety. Mojego małża od maja do listopada, to widzę od 21 do 4 rano Niby pracuje niedaleko, ale też non top...

Lisku, jeszcze trochę wiary, jak tu nie będzie Ci szło, to polecę Ci moją dietę, jak dalej będzie tak dobrze szło.

Wiadomo, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje.

Miłego wieczorku Kobietki!!!

[Qubanka]

Napisane przez shockwaves

Jak można schudnąć efektywnie nie rezygnując z węglowodanów? Do tego trzeba zrezygnować z diety niełączenia i przyjąć schemat :

1. śniadanie : białko + ew. warzywa + ew. tłuszcz
2. II śniadanie : białko + ew. warzywa + ew. tłuszcz
3. węglowodany złożone + białko szybkowchłanialne (np. kurczak), bez warzyw bez tłuszczu

TRENING SIŁOWY, AEOROBOWY lub HIIT

4. węglowodany proste/ lub złożone + białko szybkowchłanialne(np. pierś z kuraka), bez warzyw bez tłuszczu
5. białko długowchłanialne (twaróg) + ew. warzywa

Taki schemat daje gwarancję utraty wagi i wyrzeźbienia mięśni. Zabawy w ograniczanie węglowodanów do zera, lub czerpanie ich wyłącznie z warzyw, może przynieść opłakane skutki na dłuższą metę.

Tyle ode mnie, róbcie jak uważacie

shockwaves troszke sobie poczytalam na temat komponowania posilkow przed (tak jak napisalas weglowodany zlozone) i po wysilku fizycznym (bialka)... tylko sie zastanawiam, czy moj rozklad posilkow jest odpowiedni: W, B, W, W, lekkie cwiczenia (wieczorem joga ew. basen), B...

W zwiazku z tym, ze cwiczenia koncze o godz. 20.00 nie mam mozliwosci zjedzenia 2 posilkow, wiec ograniczam sie do jednego bialkowego
Moglabys mi doradzic, czy nie za bardzo mieszam (w sensie przeplatam ) posilki (oczywiscie zachowuje odstep max. 3h pomiedzy kolejnymi posilkami)? Bede ci wdzieczna za odpowiedz, gdyz jeszcze wszystkiego nie ogarnelam

[celina4]

No to mnie już rozbolała głowa i chyba nie będę na żadnej diecie.

[lisekZG]

Napisane przez absta

Dziewczyny, nie wiem jak u Was, ale ja muszę się zgodzić z shockwaves.
Na tej diecie co teraz jestem, przeważają węgle. Wcześniej tyle ich nie jadłam, bo po prostu nie czułam takiej potrzeby. Teraz stosuję się idealnie do tej diety i myślałam, że jak będzie więcej węgli po takim czasie, to będę tyć, zamiast chudnąć. Ale...

Rano pisałam, że zeszły mi te 3 kilo, co mi prawdopodobnie przed @ się woda w organiźmie zatrzymała. Wróciliśmy teraz z urodzin mojego taty i chociaż miałam nie pić alkoholu, to wypiłam ok 5 kieliszków wódki. Myślałam, że jak przyjadę, to będzie masakra na wadze, a tu SZOK 1 kilo mniej!!!!
Myślałam, żeby zrezygnować z kolacji przez tę wódkę (ze względu na kalorie), ale jednak zjadłam, bo boję się, że za szybko waga będzie lecieć.

Odkryłam już 2 błędy, które robiłam na niełączeniu:
1. Podjadanie sporych ilości
2. Za mało węgli (w sumie tyle co właśnie w owocach).

Tak jak pisałam, dla utrzymania wagi wrócę do niełączenia, bo dla mnie jest to najlepsza metoda, ale teraz czuję się super, widzę, że waga spada (czego nie miałam nigdy na początku @), więc na prawdę nie mam na co narzekać...

Celinka, taki zawód niestety. Mojego małża od maja do listopada, to widzę od 21 do 4 rano Niby pracuje niedaleko, ale też non top...

Lisku, jeszcze trochę wiary, jak tu nie będzie Ci szło, to polecę Ci moją dietę, jak dalej będzie tak dobrze szło.

Wiadomo, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje.

Miłego wieczorku Kobietki!!!

ja już się gubię w tym wszytskim... nie wiem kto ma rację
starsm się i walczę przez te diety a mi nie wychodzi...
Trzymam za Ciebie kciuki
Idę spać, bo nastrój ma nie za ciekawy
Pa

[absta]

No i chciałam dobrze, a tu z moich pocieszyn dupka (za przeproszeniem).

Nie zniechęcajcie się dziewczyny...
Niech każda próbuje, to co dla jednego jest złe, dla drugiego może się idealne być.

Głowy do góry, jak nie będzie Wam szło na Waszych dietach, to będziemy dla Was szukać czegoś innego. Głowy do góry!!!!

Celinka, nie warto rezygnować, trzeba szukać, w końcu coś się dobrego znajdzie

Trzymajcie się....

[shockwaves]

Napisane przez Qubanka

shockwaves troszke sobie poczytalam na temat komponowania posilkow przed (tak jak napisalas weglowodany zlozone) i po wysilku fizycznym (bialka)... tylko sie zastanawiam, czy moj rozklad posilkow jest odpowiedni: W, B, W, W, lekkie cwiczenia (wieczorem joga ew. basen), B...

W zwiazku z tym, ze cwiczenia koncze o godz. 20.00 nie mam mozliwosci zjedzenia 2 posilkow, wiec ograniczam sie do jednego bialkowego
Moglabys mi doradzic, czy nie za bardzo mieszam (w sensie przeplatam ) posilki (oczywiscie zachowuje odstep max. 3h pomiedzy kolejnymi posilkami)? Bede ci wdzieczna za odpowiedz, gdyz jeszcze wszystkiego nie ogarnelam

Jeśli nadal chcesz stosować dietę niełączenia, to możesz jeść tak jak teraz czyli
WBWWB, ale proponuję co drugi dzień WBBWB, żeby w bilansie dwudniowym jednak wychodziło po równo białek i węgli. I do białek dodawaj też zdrowych tłuszczy, np oliwy z oliwek, czy parę orzechów Skoro ćwiczenia są lekkie, to nie musisz po nich jeść węgli, białko będzie ok.
Moim zdaniem takie przeplatanie nie jest złe.

Dziewczyny i pamiętajcie, dużo wody i zielonej herbaty

[lisekZG]

Napisane przez shockwaves

Jeśli nadal chcesz stosować dietę niełączenia, to możesz jeść tak jak teraz czyli
WBWWB, ale proponuję co drugi dzień WBBWB, żeby w bilansie dwudniowym jednak wychodziło po równo białek i węgli. I do białek dodawaj też zdrowych tłuszczy, np oliwy z oliwek, czy parę orzechów Skoro ćwiczenia są lekkie, to nie musisz po nich jeść węgli, białko będzie ok.
Moim zdaniem takie przeplatanie nie jest złe.

Dziewczyny i pamiętajcie, dużo wody i zielonej herbaty

teraz to juz na 100% ide spac...
Shockwaves - a Tobie jak Idzie?

[gorgola33]

Nie twierdzę, że trzeba całkiem zrezygnować z węgli...kurde...tu trzeba uważać na każde słowo...
Sądziłam, że dyskutujemy o diecie proteinowej a więc :
I faza - tylko proteinki
II faza - proteiny z warzywami (dołożone delikatnie węgle)
III faza - bodajże dwa posiłki w tygodniu z ciemnego pieczywa (poprawcie mnie jeśli się mylę) poza tym otręby- pomału dokładamy węgle żeby efektu jo-jo nie było...
IV faza na całe życie - jedzenie normalne z tym, że 1 dzień w tygodni protein, i kilka posiłków w tygodniu z chlebkiem itd...do końca życia...
Więc pytam co w tej diecie jest nie tak?!
Poza tym shockwaves - skąd ty wzięłaś tę piramidę żywienia?! Wszyscy ostatnio bębnią, że chlebuś spadł na dalsze miejsce i jest nowa piramida żywienia (w DD TVN dietetycy też o tym mówili). Jak znajdę w necie to wkleję...
A zresztą już tu chyba ktoś pisał że w piątek na TVN ma być sam mistrz Dukan więc zobaczymy co powie na temat tej diety

[xxxxx25]

Absta gratulacje !!!!
Lisek co robimy z tymi dietami? która stosujemy ?

Ja po 3 dniach białkowych tortur, jestem słaba, kręci mi się w głowie i boli mnie głowa! Źle się czuję!
Od wczoraj schudłam tylko 0,2 kg.

[lisekZG]

Napisane przez xxxxx25

Absta gratulacje !!!!
Lisek co robimy z tymi dietami? która stosujemy ?

Ja po 3 dniach białkowych tortur, jestem słaba, kręci mi się w głowie i boli mnie głowa! Źle się czuję!
Od wczoraj schudłam tylko 0,2 kg.

ja jeszcze czekam kilka dni. po weekendzie zdecyduje. co do oslabieni, to podobno 2,3,4 dzien natej diecie moze tak wygladac

[Qubanka]

Napisane przez shockwaves

Jeśli nadal chcesz stosować dietę niełączenia, to możesz jeść tak jak teraz czyli
WBWWB, ale proponuję co drugi dzień WBBWB, żeby w bilansie dwudniowym jednak wychodziło po równo białek i węgli. I do białek dodawaj też zdrowych tłuszczy, np oliwy z oliwek, czy parę orzechów Skoro ćwiczenia są lekkie, to nie musisz po nich jeść węgli, białko będzie ok.
Moim zdaniem takie przeplatanie nie jest złe.

Dziewczyny i pamiętajcie, dużo wody i zielonej herbaty

Dzieki shockwavesStaram sie wlasnie jesc wedlug podanego przez ciebie schematu, bo cwicze co 2 dzien Niestety orzechow jesc nie moge bo jestem uczulona i nawet najmocniejsze tabsy mi nie pomagaja Ale oliwe, rybki bardzo chetnie pochlaniam
Mysle tez o stopniowym wprowadzaniu produktow laczonych np. 1x/2x w tyg, no ale to sie jeszcze zobaczy

Caly czas zapominam tylko o tym piciu

Napisane przez xxxxx25

Ja po 3 dniach białkowych tortur, jestem słaba, kręci mi się w głowie i boli mnie głowa! Źle się czuję!
Od wczoraj schudłam tylko 0,2 kg.

xxxxx25, ja co prawda, nie jem samych bialek, ale jak wprowadzilam ich wieksza ilosc do mojego menu to tez mi bylo niedobrze przez 3 dni Mysle, ze to organizm w jakis tam sposob przyzwyczaja sie do nowych produktow

gorgola33 mysle, ze nie ma diety najlepszej dla wszystkich Znasz swoj organizm najlepiej, wiesz na jakie produkty w jaki sposob reagujesz, wiec wybierz to co dla ciebie (i twojego ciala) jest najlepsze Jesli sa to w przewadze bialka to ok...

lisek, celina nie zalamujcie sie na wstepie i nie rezygnujcie tak szybko, poobserwujcie swoje cialo przez dluzszy czas, bo po kilku dniach pewnie niewiele sie zmienilo...

absta

Milego i slonecznego dnia!!!

[lisekZG]

a ja się teraz wkurzyłam na to wszystko i weszłam na wagę (po sniadaniu)
i zobaczyłam 0.9 kg mniej od wczoraj, suma summarum - schudłam na tej diecie przez 2 dni 0.7 (najpierw 0.2 kg w górę teraz 0.9 kg w dół).
Taj, jak mówiłam - zdecyduje w niedzielę po ważeniu co dalej z tym fantem zrobić.

[Qubanka]

Napisane przez lisekZG

a ja się teraz wkurzyłam na to wszystko i weszłam na wagę (po sniadaniu)
i zobaczyłam 0.9 kg mniej od wczoraj, suma summarum - schudłam na tej diecie przez 2 dni 0.7 (najpierw 0.2 kg w górę teraz 0.9 kg w dół).
Taj, jak mówiłam - zdecyduje w niedzielę po ważeniu co dalej z tym fantem zrobić.

Super lisku, malymi kroczkami do celu... odczekaj te zalecane 5 dni i wtedy rozwazaj co i jak