Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[Sweet_nuka]

no tak, ide dzis na spotkanko. Ale ale.. udalo mi sie z nim spotkac w ten piatek co byl. Bylismy w parku na gorce.. ppol godziny sami :P a potem ktos przyszedl i sobie siadl i nie zwracal uwagi na nasze lasery w oczach.
Za 1 h i 15 minut juz jade bedziemy dzis kupowac okulary sloneczne, dla mnie

Co do szukania, ja robilam tak, ze gadalam z kilkoma naraz i ideal wylanial sie na podstawie kilkudniowej eliminacji konkurencji

[jenny1234]

sweet_nuka - miłego spotkania życzę

malinowaNastko - dziękuję za porady...


czasem myślę, że tylko tu na forum ludzie mnie rozumieją
dziękuję

[margolka1986]

Napisane przez MalinowaNastka

Jenny większość z nas tak ma
Trafiamy ciągle na idiotów, aby w końcu trafić na tego właściwego i najbardziej sensownego faceta w naszym życiu

Ja w końcu trafiłam na tego właściwego
...
W moim przypadku, pisałam z jednym od niecałego roku, a z obecnym TŻ duuużo mniej pisałam (zaczęliśmy kilka miesięcy później pisać niż z Panem 1), bo byłam zafascynowana pierwszym Do spotkania dopuszczałam tylko Pana 1 i ogólnie obustronna fascynacja i nadzieje na tzw. "coś"
I co z tego wyszło?
Spotkałam się z Panem 2, zakochałam się i jestem szczęśliwa
A z Panem 1 nigdy się nie widziałam, mimo że to z nim wiązałam nadzieję
...
P.S. Ale się rozpisałam Wiem, wiem... Nikt mnie nie chce słuchać, to chociaż na forum sobie pogadam

oj ja też mam na swoim koncie hmmm w ciągu całego życia kilkanaście spotkanek z osobami poznanymi na necie - i długo długo nic poważniejszego z tego nie było- zawsze albo mi cos nie pasowało, albo komuś albo oboje czuliśmy, że to nie to ...
ostatnio postanowiłam spróbować ostatni raz i - nareszcie trafiłam na przeboskiego faceta :P ( dzisiaj nasza 2 rocznica ( 2 miesiące :P) bycia razem :P )

Nastko pamiętam Twoje całe perypatie z Panem 1... wtedy zaczęłam czytać ten wątek

a miłość rzeczywiście przychodzi niespodziewanie... i trzeba byc na nią otwartym !

Napisane przez jenny1234

...

czasem myślę, że tylko tu na forum ludzie mnie rozumieją
dziękuję

hehe po porstu każda z nas ma swój bagaż doświadczeń i nie patrzy na znajomości netowe jako na coś złego 3mam kciuki że i Ciebie wciągnie na całego jakaś faaajna znajomosć

[Sweet_nuka]

no i co? I bylam na spotkaniu i fajnie bylo. Dobra.. bylo cudownie. I powtorka z rozrywki - powrot do domu i placz. Niby to tylko 5 dni i znow sie spotkamy ale ja chce jutro, po jutrze i w kazdy dzien. Chce teraz Nie umiem sobie z tym poradzic

[MalinowaNastka]

Napisane przez margolka1986

oj ja też mam na swoim koncie hmmm w ciągu całego życia kilkanaście spotkanek z osobami poznanymi na necie - i długo długo nic poważniejszego z tego nie było- zawsze albo mi cos nie pasowało, albo komuś albo oboje czuliśmy, że to nie to ...
ostatnio postanowiłam spróbować ostatni raz i - nareszcie trafiłam na przeboskiego faceta :P ( dzisiaj nasza 2 rocznica ( 2 miesiące :P) bycia razem :P )

Nastko pamiętam ... wtedy zaczęłam czytać ten wątek

a miłość rzeczywiście przychodzi niespodziewanie... i trzeba byc na nią otwartym !



hehe po porstu każda z nas ma swój bagaż doświadczeń i nie patrzy na znajomości netowe jako na coś złego 3mam kciuki że i Ciebie wciągnie na całego jakaś faaajna znajomosć

Zgadzam się!

I dalej, dalej kwitne przy moim TŻ
Ach... Wczoraj i dzisiaj spędziliśmy cały dzień razem
Święta mają pozytywne strony oprócz tycia

Margolko jak tam?
Nie szykuje się Tobie kolejny wypad do Krakowa?

Napisane przez Sweet_nuka

no i co? I bylam na spotkaniu i fajnie bylo. Dobra.. bylo cudownie. I powtorka z rozrywki - powrot do domu i placz. Niby to tylko 5 dni i znow sie spotkamy ale ja chce jutro, po jutrze i w kazdy dzien. Chce teraz Nie umiem sobie z tym poradzic

SweetNuka trzymaj się
A jakim jesteś wieku i Twój TŻ?

I oczywiście idą wakacje SweetNuka
Częściej widywać się będziecie
Wspólne wyjazdy
Myśl o tym i to doda Ci siły

[Sweet_nuka]

ja mam 23 a on 22. Wiem ze wakacje sie zblizaja, ale i tak do konca czerwca bede sleczec nad zeszytami no bo sesja. W lipcu bedizemy 12 dni razem non stop ( no tylko ja bede chodzic na 4 h do pracy, ale on spioch jest to bedzie w tym zasie spal) tyle ze ja po prostu nie umiem wytrzymac bez niego. Ja nie poznalam nigdy takiej osoby a chlopakow mialam 4. Kazdy inny a ten wyjatkowy

[phony]

Swojego bylego faceta poznalam przez internet, troche rozmawialismy, potem przypadkiem spotkalismy sie na zawodach sportowych choc wtedy tylko powiedzielismy sobie 'czesc'...no a potem sie zaczelo i trwalo prawie dwa lata (:

[Arlinka]

Swojego teraźniejszego faceta poznałam przez internetowego byłego chłopaka mojej koleżanki. Wiec tak jakby poznałam go przez neta ^.^
Poznanie przez neta bardzo ułatwia kontakt z innymi ludźmi, łatwiej sie porozumieć. Sama mimo iż jestem w związku poznałam wielu spoko kolesi ale wiele gości jest z neta takich którzy chca sie tylko zabawic którzy szukają dziewczyny dla zabawy na jeden raz :/ Znam już takich niestety ^^" Mam nadzieje ze wam sie taki nie trafi ;>

[hula_hula]

A gdzie konkretnie Wy dziewczyny poznajecie facetów w Internecie? Jakieś fora, czaty, serwisy? Trochę marzy mi się taka internetowa znajomość, ale...nie wiem gdzie szukać.

[Arlinka]

No ja poznałam swoich znajomych na http://www.narutofan.webh.pl/forum/index.php , a dokladniej na SB ale to dlatego ze interesuje sie tymi klimatami
Tu też chyba możesz kogoś poznac choć nie wiem bo sama nie umiem sie tu wtopić za duzo tego wszystkiego XD
Przydałoby się tu Shoutbox O.o

[myszeczka00]

A o mnie to nawet juz zapomniały mendki jedne

Nie chce mi się spotakac z panem nr 2, bo hmm... w sumie fajny jest, smieszny ale boje sie, jakas blokada, ktora wyrosla przed jednego glupka...
Ach....

POZDRAWIAM I ZYCZE hmm... POWODZENIA ;P

[margolka1986]

Napisane przez MalinowaNastka

Margolko jak tam?
Nie szykuje się Tobie kolejny wypad do Krakowa?




SweetNuka trzymaj się
A jakim jesteś wieku i Twój TŻ?

Pytam się ponieważ ja mojego TŻ też często nie widuję w normalnym czasie, ale od października przenosimy się do jednego miasta i będziemy się częściej widywać

Także pewne problemy czas sam rozwiąże, tak jak w naszym przypadku
Tylko trzeba mieć cierpliwość i wytrzymać ten czas

I oczywiście idą wakacje SweetNuka
Częściej widywać się będziecie
Wspólne wyjazdy
Myśl o tym i to doda Ci siły

hehe Nastko no więc na weekend majowy ... jedziemy na 5 dni nad morze więc jak widać wyjazd się szykuje - już nie mogę się doczekać

a ze swoim Wybrankiem zamierzacie jakoś bliżej lub ze sobą na studiach mieszkać ;>?

Napisane przez Sweet_nuka

ja mam 23 a on 22. Wiem ze wakacje sie zblizaja, ale i tak do konca czerwca bede sleczec nad zeszytami no bo sesja. W lipcu bedizemy 12 dni razem non stop ( no tylko ja bede chodzic na 4 h do pracy, ale on spioch jest to bedzie w tym zasie spal) tyle ze ja po prostu nie umiem wytrzymac bez niego. Ja nie poznalam nigdy takiej osoby a chlopakow mialam 4. Kazdy inny a ten wyjatkowy

o to widzę, że jesteśmy w jednym wieku ale mój Maciej jest ode mnie rok starszy ! wyobrażam sobie jak trudne muszą być dla Ciebie te dni rozłąki, bo ja odczuwam jakaś teśknotę pomiedzy naszymi spotkaniami a jak juz wiele razy wspominałam widujemy się codziennie po kilka h ... i co niespodziewane - nie nudzimy się nigdy !

Napisane przez myszeczka00

A o mnie to nawet juz zapomniały mendki jedne

Nie chce mi się spotakac z panem nr 2, bo hmm... w sumie fajny jest, smieszny ale boje sie, jakas blokada, ktora wyrosla przed jednego glupka...
Ach....

POZDRAWIAM I ZYCZE hmm... POWODZENIA ;P

nie zgodzę się, że zapomniałam !!! kilka postów wcześniej wspominałam o Tobie moja Droga tak samo Nastka :P więc wypraszam sobie :P

[Sweet_nuka]

Margolka jak ja ci zazdroszcze. Moglas mi przeslac z tym naszyjnikiem troche szczescia co do spotkan czestrzych :P

[margolka1986]

Napisane przez Sweet_nuka

Margolka jak ja ci zazdroszcze. Moglas mi przeslac z tym naszyjnikiem troche szczescia co do spotkan czestrzych :P

qrdek własnie przez tego "niewdzięcznego" Pana na tą zawieszkę nie poświęciłam tyle czasu ile planowałam ... ale myślami jestem z Tobą !

właśnie zachodzę w głowę jak ja mam się skupić na nauce - bo jakiś wysyp kolosów przede mną... a ja zamiast w ksiązkach to z Ukochanym na randkach no :P niegrzeczne dziewczę się ze mnie zrobiło...

[MalinowaNastka]

Napisane przez myszeczka00

A o mnie to nawet juz zapomniały mendki jedne

Nie chce mi się spotakac z panem nr 2, bo hmm... w sumie fajny jest, smieszny ale boje sie, jakas blokada, ktora wyrosla przed jednego glupka...
Ach....

POZDRAWIAM I ZYCZE hmm... POWODZENIA ;P

Yhy
Nie mów tak Niedobra Ty
My tam pamietamy o Tobie Zołzo
To Ty o nas nie pamietasz

Razem z Margolką ciągle o Tobie pisałyśmy

Napisane przez margolka1986

hehe Nastko no więc na weekend majowy ... jedziemy na 5 dni nad morze więc jak widać wyjazd się szykuje - już nie mogę się doczekać

a ze swoim Wybrankiem zamierzacie jakoś bliżej lub ze sobą na studiach mieszkać ;>?

(...)

nie zgodzę się, że zapomniałam !!! kilka postów wcześniej wspominałam o Tobie moja Droga tak samo Nastka :P więc wypraszam sobie :P

ładnie
cieszę się Margolko


I... Ja tak samo sobie wypraszam jak Margolka Myszeczko
No... Myszeczko... Nie doceniasz Margolki i mnie

Napisane przez margolka1986

właśnie zachodzę w głowę jak ja mam się skupić na nauce - bo jakiś wysyp kolosów przede mną... a ja zamiast w ksiązkach to z Ukochanym na randkach no :P niegrzeczne dziewczę się ze mnie zrobiło...

Jak wymyślisz Kochana jak się skupić na nauce, to daj mi znać
Będę wdzięczna

[Sweet_nuka]

Margolka, a ja zamiast sie uczyc to albo spotkania, albo gg z nim albo lezenie i rozpaczanie ew. myslenie o nim. Musimy jakos zebrac sie i zdac to wszytsko, zeby wakacje byly fajne

[margolka1986]

Napisane przez Sweet_nuka

Margolka, a ja zamiast sie uczyc to albo spotkania, albo gg z nim albo lezenie i rozpaczanie ew. myslenie o nim. Musimy jakos zebrac sie i zdac to wszytsko, zeby wakacje byly fajne

no własnie z jednej strony jestem świaodoma tego, że powinnam się zmobilizowac - pozaliczać wszytsko i skupić się na NIM a zamiast tego to ja myslę o Nim, spotykam się z Nim a naukę olewam...

Napisane przez MalinowaNastka

Razem z Margolką ciągle o Tobie pisałyśmy

Aaaa! Zazdroszczę!
Teraz nad morze
Kiedy ten mój mnie gdzieś weźmie

Ej... No nie mogę
Zazdroszczę!
I cieszę się Margolko


I... Ja tak samo sobie wypraszam jak Margolka Myszeczko
No... Myszeczko... Nie doceniasz Margolki i mnie


A my Margolko planujemy blisko siebie zamieszkać
Wiadomo... Rodzice i obawy itp.
Zwłaszcza, gdy ja mam bardzo rygorystycznych rodziców
Ale my się cieszymy, bo to dla nas dużo i codzienne spotykania
W przeciwieństwie do tego co jest obecnie
Np. W zeszłym tygodniu widzieliśmy się tylko raz



Jak wymyślisz Kochana jak się skupić na nauce, to daj mi znać
Będę wdzięczna

jak widac sposobu na mobilizację nie wymyśliłam ale go szukam

Potwierdzam słowa Nastki - niejednokrotnie o Tobie Myszeczko wspominałyśmy

Nastuś Ciebie też Twój Ukochany gdzieś zabierze Młodzi jesteście hehe ( pisze conajmniej tak ja bym miała 40stke na karku :P)

[myszeczka00]

dobrze, juz dobrze, nie bede tak wiecej pisac...

trzymajcie sie dzielnie dziewczyny

[jenny1234]

wiecie co naszło mnie dziś coś ciekawego... otóż w styczniu i w lutym pisałam na gg z takim gostkiem na gg - moja kuzynka dała mu mój nr gg i tak jakoś gadaliśmy.
Tylko, że on nie był do końca w moim typie - tzn jak był na gg i gadaliśmy to fajnie miło ale to chyba nie to było. Jak na gg go nie było to się wściekałam a jak był nie chciałam gadać - sama siebie nie rozumiałam. Może dlatego, że on ma niską samoocenę sam podkreślał wciąż, że ma tylko zawodowe wykształcenie, poza tym było wiele rzeczy, które mnie w nim denerwowały - facet był przeciętny, bez hobby bez zainteresowań taki sobie gościu. Jak powiedział mi, że ogląda niektóre seriale to już nie mogłam wytrzymać - nie był moim ideałem faceta i dlatego dyskretnie zakończyłam tą rozmowę i znajomość. Teraz mnie jakoś naszło, że może źle zrobiłam?? W sumie sama nie wiem co o nim myślę i czego chcę!! Nie nadaję się do tego?? Ale powiedzcie, że jak się z kimś pisze to od razu wiadomo, że ten to ten???

[myszeczka00]

ja tak zawsze mam...
moze nie czuje czy to TEN., ale wiem czy mam kontynuowac znajomsoc czy nie.
niedawno zakonczylam korespondencje z pewnym nudziarzem...natomiast rozmawiam sobie z fajnym dowcipnym kolesiem

[Licja20]

Opisalam moja historie na watku "internetowa znajomosc z obcokrajowcem"ale poki co malo osob sie na nim udziela i nie bylo zadnego odzewu.Napisze wiec raz jeszcze tutaj

Poznałam 3 miesiace temu na portalu randkowym chłopaka(28lat),który mając rok wyjechał z Polski z rodzicami do Szwecji,a od 7 lat mieszka w Szwajcarii bo tam wyjechał na studia .Na początku traktowalam ta znajomosc z przymrozeniem oka.Pisalismy do siebie maile praktycznie codziennie.Fakt,on mi sie spodobal a ja jemu jednak to jeszcze o niczym nie swiadczylo. Od 2 miesiecy smsujemy ze soba dzien w dzien.Nie ma dnia zeby Kuba do mnie nie napisal. Powiem wprost,kilka razy powaznie rozmawialismy na temat tej znajomosci,naszych oczekiwan itp. Zdarzaly sie sytuacje w ktorych bylismy wystawieni na probe ale dzieki temu wiem,ze jemu naprawde zalezy na tej znajomosci.Dostalam od niego prezent na Wielkanoc-2 ksiazki Paulo Coelho(wiedzial,ze lubie jego ksiazki) i 4 czekolady Lindt'a hehe.Wiecie jak sie ucieszylam,kiedy zobaczylam ze to paczka od Kuby?! Ma on specjalnie dla mnie przyjechac do Pl,prawdopodobnie na majowke(wczoraj o tym "rozmawialismy"). Powiedzial mi wprost,ze ma nadzieje ze ta znajomosc nie zakonczy sie tylko na pisaniu smsow i maili.Ja niczego nie bede planowac dopoki sie z nim nie zobacze,bo to bedzie decydujace...jednak mimo wszystko,bardzo sie ciesze,ze go poznalam. Ta znajomosc naprawde dala mi wiele radosnych chwil,juz przyzwyczailam sie do tego codziennego pisania z nim i czulbym sie nieswojo gdyby sie to skonczylo.Jak narazie wszystko jest na dobrej drodze.Nie moge sie doczekac naszego spotkania internet to naprawde dobry sposob na poznanie kogos interesujacego(i to nie tylko z PL)

[Sweet_nuka]

bardzo fajna historia, choc jesli juz cos glebszego sie wydarzy, to pamietaj ze on nie jest z Polski. Musisz byc niezwykle odporna psychicznie i miec zaufanie 200% zeby ciagnac taki zwiazek. Ja powiem szczerze - nie umialabym. Ale za ciebie 3mam kciuki

[Licja20]

Napisane przez Sweet_nuka

bardzo fajna historia, choc jesli juz cos glebszego sie wydarzy, to pamietaj ze on nie jest z Polski. Musisz byc niezwykle odporna psychicznie i miec zaufanie 200% zeby ciagnac taki zwiazek. Ja powiem szczerze - nie umialabym. Ale za ciebie 3mam kciuki

Dokładnie.Jezeli naprawde bym sie w nim zakochala to bylabym w stanie byc w zwiazku na odleglosc.Kuba,juz kilka razy wspomnial(pol zartem pol serio)ze jezeli nasze spotkanie w Wawie bedzie udane to chcialby zebym do niego przyjechala na wakacje.Ja jednak nie odwazylabym sie na to,az nie bylabym w 100% pewna,ze chce z nim byc i mu ufam.Wczesniej napewno nie.Poki co nie bede sie tym "martiwc" bo wszystko sie okaze po naszym spotkaniu.Kuba przyjedzie na 4 dni do Wawy,ja jestem ze Szczecina wiec tez blisko nie mam,ale na szczescie na te kilka dni bede mogla zatrzymac sie u ciotki. Spedzimy ze soba troche czasu,napewno wiele sie wyjasni po tych 3-4 wspolnie spedzonych dniach.Naprawde nie moge sie doczekac

[MalinowaNastka]

Napisane przez Licja20

Dokładnie.Jezeli naprawde bym sie w nim zakochala to bylabym w stanie byc w zwiazku na odleglosc.Kuba,juz kilka razy wspomnial(pol zartem pol serio)ze jezeli nasze spotkanie w Wawie bedzie udane to chcialby zebym do niego przyjechala na wakacje.Ja jednak nie odwazylabym sie na to,az nie bylabym w 100% pewna,ze chce z nim byc i mu ufam.Wczesniej napewno nie.Poki co nie bede sie tym "martiwc" bo wszystko sie okaze po naszym spotkaniu.Kuba przyjedzie na 4 dni do Wawy,ja jestem ze Szczecina wiec tez blisko nie mam,ale na szczescie na te kilka dni bede mogla zatrzymac sie u ciotki. Spedzimy ze soba troche czasu,napewno wiele sie wyjasni po tych 3-4 wspolnie spedzonych dniach.Naprawde nie moge sie doczekac

Zgadzam się ze SweetNuką
Licja musisz się liczyć z tym właśnie co powiedziała SweetNuka
I ja tak jak SweetNuka nie potrafiłabym żyć w związku na taką odległość Musisz być silna psychicznie, skoro dopuszczasz myśl o takim związku Podziwiam
A tak na marginesie...
Mam nadzieję, że opowiesz Nam tutaj na wątku, jak wypadnie Wam wspólny pobyt w naszej stolicy

[Licja20]

Napisane przez MalinowaNastka

Zgadzam się ze SweetNuką
Licja musisz się liczyć z tym właśnie co powiedziała SweetNuka
I ja tak jak SweetNuka nie potrafiłabym żyć w związku na taką odległość Musisz być silna psychicznie, skoro dopuszczasz myśl o takim związku Podziwiam
A tak na marginesie...
Mam nadzieję, że opowiesz Nam tutaj na wątku, jak wypadnie Wam wspólny pobyt w naszej stolicy

Oczywiscie,ze opowiem to bedzie dla mnie duze przezycie pewnie 2 dni przed nie bede mogla zmruzyc oka ale mam dobre przeczucia.
Dziewczyny,jezeli sie okaze ze to TEN facet,to nawet odleglosc nie bedzie przeszkoda !Bede szczesliwa,ze znalazlam w koncu swoja milosc ALE nic nie mowie do 1szego spotkania,wtedy wszystko bedzie jasne.Mam nadzieje,ze sobie przypadniemy do gustu

[Sweet_nuka]

a ja spalam jak zabita przed pierwszym spotkaniem

[Licja20]

Napisane przez Sweet_nuka

a ja spalam jak zabita przed pierwszym spotkaniem

gdy po raz 1 spotykalam sie z chlopakiem poznanym na internecie(rowniez 28 lat)po miesiecznej korespondencji nie bylam b.zdenerwowana, tym bardziej ze potrafie panowac nad emocjami wiec udawalam spokojna i opanowana haha ale w tym przypadku juz nie obedzie sie bez jednego glebszego przed spotkaniem

[margolka1986]

oj ja też nie nadawałabym się do takich eksperymentów jak związek na odległość...
dzisiaj pierwszy dzień "rozłąki" z mym lubym od miesiąca i starsznie to przeżywam .. i zamiast zaplanowanej nauki to ja pisze smsy :/ paranoja... a przecież jak nie zalicze kolosa to bede musiała poświęcić kolejny czas na naukę :/ zamist być z Nim..

piękna historia z tym obcokrajowcem - 3mam kciuki

[MalinowaNastka]

Napisane przez Licja20

Oczywiscie,ze opowiem to bedzie dla mnie duze przezycie pewnie 2 dni przed nie bede mogla zmruzyc oka ale mam dobre przeczucia.
Dziewczyny,jezeli sie okaze ze to TEN facet,to nawet odleglosc nie bedzie przeszkoda !Bede szczesliwa,ze znalazlam w koncu swoja milosc ALE nic nie mowie do 1szego spotkania,wtedy wszystko bedzie jasne.Mam nadzieje,ze sobie przypadniemy do gustu

Napisane przez Licja20

gdy po raz 1 spotykalam sie z chlopakiem poznanym na internecie(rowniez 28 lat)po miesiecznej korespondencji nie bylam b.zdenerwowana, tym bardziej ze potrafie panowac nad emocjami wiec udawalam spokojna i opanowana haha ale w tym przypadku juz nie obedzie sie bez jednego glebszego przed spotkaniem

Licja trzymam kciuki za Wasze spotkanie
Widzę, że dobrze do tego podchodzisz
Nie planuj niczego na przyszłość póki się nie spotkasz
Ta zasada powinna obowiązywać "Lepiej sie miło zaskoczyć, niż rozczarować"
Trzymaj tak dalej
To czekam na relacje z Waszego spotkania
Pamiętam jak kiedyś z tego wątku Dziewczynki się spotykały z facetami pierwszy raz, to tak jakby "łączyłam się" z nimi
Bo byłam ciekawa jak tam pierwsze wrażenia były
Także Licja... Głębszy to dobry pomysł
Tylko nie wsiadaj za kierownicę
Może i ja za Ciebie wypiję tak do "towarzystwa"

Napisane przez margolka1986

oj ja też nie nadawałabym się do takich eksperymentów jak związek na odległość...
dzisiaj pierwszy dzień "rozłąki" z mym lubym od miesiąca i starsznie to przeżywam .. i zamiast zaplanowanej nauki to ja pisze smsy :/ paranoja... a przecież jak nie zalicze kolosa to bede musiała poświęcić kolejny czas na naukę :/ zamist być z Nim..

piękna historia z tym obcokrajowcem - 3mam kciuki

Uczyć się Ty!


Yyy... Przyznam się, że sama się nie uczę

[Licja20]

Napisane przez MalinowaNastka

Licja trzymam kciuki za Wasze spotkanie
Widzę, że dobrze do tego podchodzisz
Nie planuj niczego na przyszłość póki się nie spotkasz
Ta zasada powinna obowiązywać "Lepiej sie miło zaskoczyć, niż rozczarować"
Trzymaj tak dalej
To czekam na relacje z Waszego spotkania
Pamiętam jak kiedyś z tego wątku Dziewczynki się spotykały z facetami pierwszy raz, to tak jakby "łączyłam się" z nimi
Bo byłam ciekawa jak tam pierwsze wrażenia były
Także Licja... Głębszy to dobry pomysł
Tylko nie wsiadaj za kierownicę
Może i ja za Ciebie wypiję tak do "towarzystwa"

Wielkie dzięki Oczywiscie,ja ciagle powtarzam,ze niczego nie bede planowac do 1szego spotkania bo to nie ma sensu mimo wszystko mam przeczucia,ze sie nie rozczaruje he he nie mam prawka do Wawy i tak jade pociagiem wiec musze liczyc na komunikacje miejska
Pozdrawiam