mamy z Niemiec

[nimfa83]

Jaki przystojniaczek z tego Edzia!
Madzia, slodki jest ten Twoj synus
I juz taki duzy.
Jak tak patrze na te zdjecia to jeszcze bardziej nie moge doczekac sie wlasnego malego szczescia.
Tez chcialabym miec go juz obok.

[Xenia]

Przesliczny ten Edzio .
Matko jak on rosnie , ty tego pewnie nie widzisz , bo masz go na codzien.

Kiedy moj taki bedzie ?
Na dzien dziesiejszy wazy prawie 7 kg i ma ponad 3 miesiace.
Jestem tak zmeczona , ze nie wyrabiam.
Przy takim malenstwu caly czas robota .

Nimfa juz wkrotce bedziesz miec swojego syneczka na ramionach . Czas szybko mija.
Masz ostatnie dni wolnosci. Spij , spij, wypoczywaj.

Na taki prawdziwy , bezstresowy wypoczynek bedziesz musiala pozniej poczekac miesiace. Ja juz wprawdzie spie dluzej ale te 3 razy trzeba w nocy wstawac.

Nie bylam tego dnia u lekarza , bo zbyt pozno Ciebie spytalam o termin, nie pasowalo mi.
Chetnie bym cie zobaczyla krotko w poczekalni.Potem znow nie wiadomo kiedy.
Czy idziesz jeszcze? Kiedy i na ktora ? Moze mi sie uda , choc watpie , bo maz ma na zmiany a to on mnie wozi.

Odnosnie wizyt i babki. Mowilam i dalej twierdze to samo - ma humorki. W zaleznosci od dnia , nastroju i tego ile ludzi w poczekalni. NO trudno.
Chodze tam juz od samego poczatku i wiem jak to dziala. Nie ma znaczenia czy usluga platna czy na kase , bo wykonuje ja ta sama osoba , ktora mozna przeciez latwo zmienic jak sie czlowiek wkurzy.
Ja zostaje. Jestem zadowolona, sa fachowcami.
A porody kazdy lekarz prowadzacy chce robic sam , bo kasuje za to najwiecej pieniedzy i serce mu pewnie peka jak jakis obcy lekarz rozwiazuje i dostaje pacjentke na tacy , bez prowadzenia , na sam koniec.
Tak mowil znajomy meza , ktory jest ginem.

[raspberry69]

Madzia Edzio przystojniak jak nie wiem co . Sliczny . A fotki Edzia pewnie wkleilas na odchowalni .
Mialam pytac, nie teskno mezowi jak tam wyjezdzasz z Edziem do PL?

Xenia, mowisz , ze az tyle roboty przy dziecku jest? Wlasnie sie zastanawiam nad zrobieniem sobie przerwy w nauce i mylse, ze to bedzie dobra decyzja.


A my zdecydowalismy sie juz na szpital . Jedyne co mnie martwi to nocleg. 120 euro za dobre w family room

Kamilko co tam u Ciebie?

[Mijalea]

Dziekujemy za komeplementy


Raspi, alez to strasznie drogo! My placilismy raptem 30€!
Chyba cos im odbilo, bo cena wyzsza niz w 4gwiazdkowym hotelu

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

Dziekujemy za komeplementy


Raspi, alez to strasznie drogo! My placilismy raptem 30€!
Chyba cos im odbilo, bo cena wyzsza niz w 4gwiazdkowym hotelu

Witaj Madziu

Wiem wlasnie, pamietam jak pisalyscie ile to kosztuje, dlatego mowilam mezowi, ze wezmiemy taki family room bo to wcale nie takie drogie jest. A jak mi pani z cena wczoraj wyskoczyla to mi sie slabo zrobilo.

[Mijalea]

Napisane przez raspberry69

Witaj Madziu

Wiem wlasnie, pamietam jak pisalyscie ile to kosztuje, dlatego mowilam mezowi, ze wezmiemy taki family room bo to wcale nie takie drogie jest. A jak mi pani z cena wczoraj wyskoczyla to mi sie slabo zrobilo.

U mnie w klinice bylo 90 € za Einzelzimmer, a za rodzinny tylko 30
Nie kumam tego Pewnie chodzi o zajmowanie pokoju...dla meza jeszcze robia taniej, zeby rodzina byla razem, ale od panienki, ktora chce byc sama juz wiecej biora Taka moja teoria

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

U mnie w klinice bylo 90 € za Einzelzimmer, a za rodzinny tylko 30
Nie kumam tego Pewnie chodzi o zajmowanie pokoju...dla meza jeszcze robia taniej, zeby rodzina byla razem, ale od panienki, ktora chce byc sama juz wiecej biora Taka moja teoria

Chyba bede musiala rodzic u was taniej mnie wyjdzie . Wczorajsze zajecia prowadzila polka polozna, troche pomoga i kazala zadzwonic do niej dzis i wiecej sie dowiedziec jak mamy jakies pytania. Pewnie umowie sie jeszcze raz na spotkanie i wszystkiego dowiem sie jeszcze raz. Cos tam niby wspominala, ze staraja sie juz tylko w pokojach 2 osobowych umieszczac rodzace. Widzialam taki pokoj, jest on bez lazienki i mysle, ze to nie mogl byc ten rodzinny bo tamten to chyba kibelek miec powinien. Jesli ten bez kibelka tez 2 osobowy bedzie za darmo chyba zrezygnuje z rodzinnego .

[Mijalea]

Sale bez kibelkow?? Ojej, to niedobrze Ja pamietam, ze u nas byly pokoiki 2 osobowe, ale jakos male mi sie wydawaly i nie chcialam sie gniesc z kims jeszcze w takiej klitce

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

Sale bez kibelkow?? Ojej, to niedobrze Ja pamietam, ze u nas byly pokoiki 2 osobowe, ale jakos male mi sie wydawaly i nie chcialam sie gniesc z kims jeszcze w takiej klitce

No wlasnie, 2 osobowe ale lozko jedno, czyli dla rodzcej i partnera tylko tego kibelka brak . Przeciez do umywalki nie wejde..

a tu strona oddzialu :

http://www.krankenhaus-frankfurt.de/.../frauenklinik/

[karenina19]

Hej dziewczynki

madziu ehhh....sliczny ten twoj synus i taki wesolutki....oczka caly czas mu sie smieja...

Napisane przez raspberry69

Kamilko co tam u Ciebie?

U mnie w sumie ok wszystko...zawalona nauka jestem...Sama juz nie wiem, jak mam sie tego nauczyc i co ja wlasciwie sobie myslalam idac na taki kierunek, gdzie WSZYSTKO ale to wszystko rozbija sie o pisanie naukowych tekstow po niemiecku... Czyli w sumie lekki dolek jak na razie...

Poza tym czekam na @, zebym mogla zadzwonic do lekarza i umowic sie na monitoring w tym cyklu...

Gosiu, na kiedy masz termin przyjscia Laurki na swiat??

[*majka*]

Ale z Edzia przystojny facet,a dwa pierwsze zdjecia urocze wyglada na nich jakby myslal-ale o co chodzi Slodki bobasek

Karenina nie dolkuj sie,glowa do gory

Dziewczyny,ja widze,ze Wy sie tu osobiscie znacie-super

Pozdrawiam

[Mijalea]

Majeczko, slodki to on jest-racja i co najlepsze juz zaczyna ze mna pogrywac
Wlasnie poszedl spac po dlugich namowach i placzach ....ehhh im wiecej dziecko kuma, tym trudniej

Kamilka, no co ty sie martwisz kobito...czy cos ci kiedys nie wyszlo (jesli chodzi o nauke???) przeciez dasz rade, zreszta juz dajesz znakomicie.

A ja mam nadzieje znajde czas by w koncu wystawic moje kosmetyki na targowy watek.

Maz zapomnial dzis kanapek do pracy, ktore mu dobra zona zrobila, wiec juz wiem co bedzie jadl na obiad

[melisanka]

Ja tylko powiem jedno:
Przynajmniej dla mnie, nie wszytkie male dzieciaki sa "fajne" i duzo jest takich, do ktorych bym nie podeszla
Natomiast Edzio - cud miod i orzeszi, wsam raz do schrupaia. ma chlopak ten blysk w oku
i ludzie jak on wyrosl!!!, Ciotka Meliska juz przepowiada, ze bedziesz miala kiedys problemy z wszytkimi dziewczynami ktorym zlamie serducho

[Mijalea]

Napisane przez melisanka

Ja tylko powiem jedno:
Przynajmniej dla mnie, nie wszytkie male dzieciaki sa "fajne" i duzo jest takich, do ktorych bym nie podeszla
Natomiast Edzio - cud miod i orzeszi, wsam raz do schrupaia. ma chlopak ten blysk w oku
i ludzie jak on wyrosl!!!, Ciotka Meliska juz przepowiada, ze bedziesz miala kiedys problemy z wszytkimi dziewczynami ktorym zlamie serducho

dziekujemy, a przypominam, ze jak tylko bedziemy u dziadkow na poludniu, to organizujemy spotkanie i bedziesz miala przyjemnosc zobaczyc tego slodziaka na zywo

Wlasciwie to wplanach byl marzec, ale jesli pojde do szkoly, to maz pojedzie sam

[raspberry69]

Napisane przez karenina19

U mnie w sumie ok wszystko...zawalona nauka jestem...Sama juz nie wiem, jak mam sie tego nauczyc i co ja wlasciwie sobie myslalam idac na taki kierunek, gdzie WSZYSTKO ale to wszystko rozbija sie o pisanie naukowych tekstow po niemiecku... Czyli w sumie lekki dolek jak na razie...

Poza tym czekam na @, zebym mogla zadzwonic do lekarza i umowic sie na monitoring w tym cyklu...

Gosiu, na kiedy masz termin przyjscia Laurki na swiat??

Kamilko glowa do gory cos czuje, ze ja urodze a Ty bedziesz podtrzymywac watek nowa fasolka. Zycze Ci tego oczywiscie z calego serca.

Mnie maz wczoraj nakrecil abym przylozyla sie do niemieckiego to moze zaczne nauke za rok badz dwa. A Ty napewno dasz sobie rade

Laura ma przyjsc na swiat 4.04

Napisane przez *majka*

Dziewczyny,ja widze,ze Wy sie tu osobiscie znacie-super

Pozdrawiam

Majka ale chyba nie tak dobrze, jak wy na emigrantkach , zapraszamy bedzie milo lepiej sie poznac

Napisane przez Mijalea

A ja mam nadzieje znajde czas by w koncu wystawic moje kosmetyki na targowy watek.

Maz zapomnial dzis kanapek do pracy, ktore mu dobra zona zrobila, wiec juz wiem co bedzie jadl na obiad

A to :P hehe dobra zona wsiada w samochod i jedzie do meza do pracy zartuje . Pewnie jutro juz nie zapomni

[nimfa83]

Czesc dziewczyny!

U mnie znow dzis spadek nastroju i energii. Mialam dzis rano tak silne 3 skurcze, ze pomimo tego, ze chcialabym, juz miec malego to modlilam sie, zeby to nie bylo jeszcze to Kobieta przewrotna jest
W sumie teraz bylby najlepszy czas, bo maz znow siedzi ze mna w domu.
Od 18 grudnia mam go caly czas w domu. Byl tylko 2 razy w pracy po jednym dniu i kazali mu siedziec w domu, bo ma za duzo nadgodzin. A w miedzyczasie zdarzylo mu sie tez chorobowe i tak siedzimy juz ponad miesiac razem, a ja zaczynam chodzic troche zla, bo wolalabym go miec potem w domu, kiedy maly bedzie na swiecie, a poza tym on wproadzil jakis taki dziwny tryb zycia, ktory mnie wkurza. Oglada jakies programy na N24 i D MAX do 3-4 rano, a potem spi do poludnia. Jak juz zje sniadanie w porze obiadu to idzie robic jakies tam przerobki w domu i tyle mamy z dnia.
Ja przy nim tak sie rozleniwilam, ze nic mi sie ciagle nie chce. Torba nadal niedopakowana, pokoj dla malego nie skonczony, a jak teraz zaproponowalam mu wytapetowanie jeszcze jednego miejsca tapeta dla malego to chyba nie zaskoczyl albo udal, ze nie dotarlo i poszedl jakies stelaz budowac z plyt regipsowych. Nie chce mi sie klocic, bo w sumie kochany jest i dzielnie znosi moje humorki, wiec ide wlasnie sama sobie to wytapetowac.
Zastanawiam sie tylko czy mnie prad nie kopnie jak bede wtyczki wykrecac ze sciany.

Xenia, ja zostaje u tej lekarki na stale. Fakt, ze raz mnie porzadnie wkurzyla, ale tak poza tym bardzo mi odpowiada. Gdyby moj porod nie byl jakims wielkim zaskoczeniem i bede miala meza pod reka to moze nawet tam bede rodzila. Narazie nie oddaje skierowania do tamtej kliniki blizej domu.
Nastepna wizyte mam 27.01 (wtorek) o godz. 16.

[raspberry69]

Witam

U nas dzis znow zimno . Mam nadzieje, ze jeszcze sie ociepli choc troche..w koncu rano jest.

Zycze wszystkim milego dnia

[Mijalea]

A co tu tak cichutko??

Wyslalam meza samego z malym na cwiczenia, wie mam chwilke na kawke i wizaz.

Kamilka , mam andzieje, ze stres minal bezpowrtonie, odezwij sie kochana.

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

A co tu tak cichutko??

Wyslalam meza samego z malym na cwiczenia, wie mam chwilke na kawke i wizaz.

Kamilka , mam andzieje, ze stres minal bezpowrtonie, odezwij sie kochana.

Madzia no pieknie . Maz ma wolne dzis? Ja siedze na stronie Rossmanna i patrze na rzeczy dla dziecka.

[Mijalea]

Napisane przez raspberry69

Madzia no pieknie . Maz ma wolne dzis? Ja siedze na stronie Rossmanna i patrze na rzeczy dla dziecka.

Nie , nie ma wolnego. Spozni sie do pracy

Wlasnie wrocili, a maly zmachany spi. Rossmann?? Mam chyba jedna zabawke od nich i kilka rzeczy do pielegnacji typu nozyczki, gruszka.

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

Nie , nie ma wolnego. Spozni sie do pracy

Wlasnie wrocili, a maly zmachany spi. Rossmann?? Mam chyba jedna zabawke od nich i kilka rzeczy do pielegnacji typu nozyczki, gruszka.

Hehe to dobrze, ze spi . Mam nadzieje, ze tym razem zabral obiad do pracy .
Tak wlasnie na takie rzeczy patrze typu termometr do wody, pieluchy flanelowe/tetrowe ect.

[melisanka]

Napisane przez nimfa83

Czesc dziewczyny!

U mnie znow dzis spadek nastroju i energii. Mialam dzis rano tak silne 3 skurcze, ze pomimo tego, ze chcialabym, juz miec malego to modlilam sie, zeby to nie bylo jeszcze to Kobieta przewrotna jest
W sumie teraz bylby najlepszy czas, bo maz znow siedzi ze mna w domu.
Od 18 grudnia mam go caly czas w domu. Byl tylko 2 razy w pracy po jednym dniu i kazali mu siedziec w domu, bo ma za duzo nadgodzin. A w miedzyczasie zdarzylo mu sie tez chorobowe i tak siedzimy juz ponad miesiac razem, a ja zaczynam chodzic troche zla, bo wolalabym go miec potem w domu, kiedy maly bedzie na swiecie, a poza tym on wproadzil jakis taki dziwny tryb zycia, ktory mnie wkurza. Oglada jakies programy na N24 i D MAX do 3-4 rano, a potem spi do poludnia. Jak juz zje sniadanie w porze obiadu to idzie robic jakies tam przerobki w domu i tyle mamy z dnia.
Ja przy nim tak sie rozleniwilam, ze nic mi sie ciagle nie chce. Torba nadal niedopakowana, pokoj dla malego nie skonczony, a jak teraz zaproponowalam mu wytapetowanie jeszcze jednego miejsca tapeta dla malego to chyba nie zaskoczyl albo udal, ze nie dotarlo i poszedl jakies stelaz budowac z plyt regipsowych. Nie chce mi sie klocic, bo w sumie kochany jest i dzielnie znosi moje humorki, wiec ide wlasnie sama sobie to wytapetowac.
Zastanawiam sie tylko czy mnie prad nie kopnie jak bede wtyczki wykrecac ze sciany.

Xenia, ja zostaje u tej lekarki na stale. Fakt, ze raz mnie porzadnie wkurzyla, ale tak poza tym bardzo mi odpowiada. Gdyby moj porod nie byl jakims wielkim zaskoczeniem i bede miala meza pod reka to moze nawet tam bede rodzila. Narazie nie oddaje skierowania do tamtej kliniki blizej domu.
Nastepna wizyte mam 27.01 (wtorek) o godz. 16.

Kobito Ty wez ta torbe spakuj
A z facetem na urlopie niestety tak chyba jest Moj tez nie mogl sie nacieszyc, ze moze tv do rana ogladac, na szczescie padal o 1 i spal jak niemowle...

A w ogle to dzien dobry
U mnie tez piekna pogoda, sloneczko, wiec chyba wezme moje dwa szczurki na spacer, bo daaaaaawno nie byly, jak bylo zimno to tylko drzwi otwieralam psy na minutke wyskakiwaly i wracaly pedem z zmarznietymi lapkami

[*majka*]

Napisane przez raspberry69

Majka ale chyba nie tak dobrze, jak wy na emigrantkach , zapraszamy bedzie milo lepiej sie poznac

Dziekuje Byloby milo Troche postudiowalam mape no i stwierdzilam,ze zadna z Was nie mieszka blisko mnie Odleglosci po 350 km i wiecej Szkoda,ze nie mieszkamy na kupie byloby o wiele lepiej. I moze na bejbika zdecydowalabym sie wczesniej bo jak sobie pomysle,ze mam sie toczyc z wozkiem sama,to jakos trace zapal,a z inna mamuska u boku,to juz zupelnie cos innego

A tak w ogole,to zakrecona jestem u Was w watku Duzo nickow,imion,juz nie pamietam kto z kim sie zna itd...

Nimfa przesylam pozytywne fluidki ~~~~~~
Spakuj sobie ta torbe do szpitala najlepiej zaraz,lepiej w czasie alarmu nie stresowac sie dodatkowo takimi rzeczami

U nas tez zimno,brrrrrrr

[raspberry69]

Napisane przez melisanka

A w ogle to dzien dobry
U mnie tez piekna pogoda, sloneczko, wiec chyba wezme moje dwa szczurki na spacer, bo daaaaaawno nie byly, jak bylo zimno to tylko drzwi otwieralam psy na minutke wyskakiwaly i wracaly pedem z zmarznietymi lapkami

No u mnie tez dzis slonce . Ubralam sie i wyszlam z tym moim szczurkiem na poltora godzinny spacer.. Ciekawe jak ja bede z nia chodzic majac dziecko.. bede musiala jakis terenowy wozek sobie kupic. Mamy kolo domu super pole , gdzie psy moga latac luzem

Napisane przez *majka*

Dziekuje Byloby milo Troche postudiowalam mape no i stwierdzilam,ze zadna z Was nie mieszka blisko mnie Odleglosci po 350 km i wiecej Szkoda,ze nie mieszkamy na kupie byloby o wiele lepiej. I moze na bejbika zdecydowalabym sie wczesniej bo jak sobie pomysle,ze mam sie toczyc z wozkiem sama,to jakos trace zapal,a z inna mamuska u boku,to juz zupelnie cos innego

U nas tez zimno,brrrrrrr

to ja przesylam troche sloneczka.
Tez zaluje, ze jestesmy porozrzucane po calych Niemczech . Taki juz widze nasz los. No ale gdybys byla w poblizu zapraszam .

A spacerami sie nie martw jak juz sie dzidzi pojawi, to po za nim pewnie swiata nie bedziemy widzialy

Majka z tego co widze, to do mnie masz 200 km nie tak zle

[Mijalea]

My juz po spacerku
Nie moglam przepuscic takiego slonka !


No szkoda, ze nie jestesmy bardziej w kupie Takie fajne dziewuchy, na pewno mialybysmy frajde

Majka, ja jestem Magda

[raspberry69]

Napisane przez Mijalea

My juz po spacerku
Nie moglam przepuscic takiego slonka !

Co nie? az sie w domu nie chce siedziec. Madzia powiedz mi, czy oni tu mowia co wolno a czego nie wolnoj jesc kiedy sie karmi piersia? Kurde, brzuch mi sie coraz wiekszy robi z dnia na dzien taki balon...

Ale dupa ze mnie Majka Gosia jestem

[*majka*]

Napisane przez raspberry69

Majka z tego co widze, to do mnie masz 200 km nie tak zle

Noooo,nie tak zle Zdradzisz gdzie mieszkasz?

Dziekuje za slonce,cos sie przedziera przez chmury,to dobrze,bo musze do sklepu zaraz popedzic

Napisane przez Mijalea

Majka, ja jestem Magda

trzeba brudzia wypic-milo mi,Maja

Napisane przez raspberry69

Ale dupa ze mnie Majka Gosia jestem

bezalkoholowe oczywiscie

[Xenia]

Czesc Wam. Ja na chwile. Maz spi po nocce. My wprawdzie spalismy z nim ale maly sie obudzil i koniec , nie bedzie spac . Zaczal cos tam piszczec po swojemu , stekac i chcac nie chcac tez musialam wstac.

Fajnie macie z tymi psami ,ze je mozecie puscic.

My mieszkamy za miastem , wiec w jedna strone same pola i laki , warunki wprost idealne. Niestety.
Mojego debila puscic nie moge.
Po pierwsze nie ufam i nigdy nie ufalam mu na spacerach , w mlodosci nie raz puscil sie w pogon za rowerem ,zajacem czy choc czlowieczkiem na horyzoncie a po drugie to ...
wszedobylskie , puszczone luzem male pchly.
I to one podbiegaja i prowokuja.
Mnie szlag trafia , bo nie ma tu psa ,ktory by chodzil tak jak moj na smyczy.
Caly moj spacer to jedna wielka udreka. Stres. Strach .

I nie boje sie o mojego psa , w koncu mam dobermana ale wlasnie o te male cholery , ze przyleca i moj je ugryzie.
Nie raz i nie dwa zdarzylo sie , ze jakas pchla przybiegla i dalejze atakowac , no to moj pies nia potrzasnal.
Widok nieciekawy , w opinii ludzkiej zawsze moj duzy pies zostanie winnym.

Mimo iz on juz nie prowokuje i nie zaczepia , tylko sobie w takich akcjach w kasze dmuchac nie da. Ot prawa psow.

Ubezpieczylismy ponadto go na 15 tys euro.
Bo wiadomo , jak pchle rozszarpie to sad i koszty operacji .
Ubezpieczenie dobra rzecz .

Aha . Podatek przyszedl , tutaj placimy 30 Euro.Podniesli , bylo 20.

Jedyne co mnie tu wkurza , ze nie moge sobie w takich momentach akcji z obcymi psami ulzyc jak w Polsce . Pieknie , glosno , szybko opierdziel jakich malo...
Ale zeby opieprzac nie mozna sie zblaznic , wiec milcze jak przeklety milczek , bo co mam dukac ?


Nimfa wez szlafrok lub dluzsza koszule.
Podklady poporodowe sa grube i czuje sie dyskomfort gdy ktos z odwiedzajacych patrzy na na tylek.

Wizyty byly od 8 - 20.

A ja Ci moge pokazac "nasz" pokoj jak chcesz , bo mam fotki.
Jakos Ci to przyblizy to wszystko, bo sama nie wiesz , gdzie rodzisz.
Pocieszajacy jest fakt , ze lekarze mimo iz ich nie ma na obchodzie ( a obchod on ma 2 razy dziennie, rano i wieczorem) to i tak sa w tym samym budynku. Korytarz , winda i sa u Ciebie.
Mnie tak prowadzili z sali na badanie , do naszego gabinetu.
Bylam zaskoczona, ze to tak szybko i blisko.
Dobrze to wiedziec.

[*majka*]

Czesc Xenia

Napisane przez Xenia

Bo wiadomo , jak pchle rozszarpie to sad i koszty operacji .
Ubezpieczenie dobra rzecz.

Przepraszam,ze sie smieje,ale to jakos tak smiesznie zabrzmialo,a sprawa w w sumie powazna Te male pchly,faktycznie rzucaja sie na wszystko i wszytskich,robia przy tym tyle halasu,a jak im sie oberwie,to potem wielkie hallo wlasciciel robi,nie rozumiem tego
My na szczescie naszych tygrysow nie wypuszczamy z domu,chyba umarlabym ze strachu,gdyby nie wrocily na noc,np....

[raspberry69]

Napisane przez Xenia

Czesc Wam. Ja na chwile. Maz spi po nocce. My wprawdzie spalismy z nim ale maly sie obudzil i koniec , nie bedzie spac . Zaczal cos tam piszczec po swojemu , stekac i chcac nie chcac tez musialam wstac.

Fajnie macie z tymi psami ,ze je mozecie puscic.

My mieszkamy za miastem , wiec w jedna strone same pola i laki , warunki wprost idealne. Niestety.
Mojego debila puscic nie moge.
Po pierwsze nie ufam i nigdy nie ufalam mu na spacerach , w mlodosci nie raz puscil sie w pogon za rowerem ,zajacem czy choc czlowieczkiem na horyzoncie a po drugie to ...
wszedobylskie , puszczone luzem male pchly.
I to one podbiegaja i prowokuja.
Mnie szlag trafia , bo nie ma tu psa ,ktory by chodzil tak jak moj na smyczy.
Caly moj spacer to jedna wielka udreka. Stres. Strach .

I nie boje sie o mojego psa , w koncu mam dobermana ale wlasnie o te male cholery , ze przyleca i moj je ugryzie.
Nie raz i nie dwa zdarzylo sie , ze jakas pchla przybiegla i dalejze atakowac , no to moj pies nia potrzasnal.
Widok nieciekawy , w opinii ludzkiej zawsze moj duzy pies zostanie winnym.

Mimo iz on juz nie prowokuje i nie zaczepia , tylko sobie w takich akcjach w kasze dmuchac nie da. Ot prawa psow.

Ubezpieczylismy ponadto go na 15 tys euro.
Bo wiadomo , jak pchle rozszarpie to sad i koszty operacji .
Ubezpieczenie dobra rzecz .

Aha . Podatek przyszedl , tutaj placimy 30 Euro.Podniesli , bylo 20.

Jedyne co mnie tu wkurza , ze nie moge sobie w takich momentach akcji z obcymi psami ulzyc jak w Polsce . Pieknie , glosno , szybko opierdziel jakich malo...
Ale zeby opieprzac nie mozna sie zblaznic , wiec milcze jak przeklety milczek , bo co mam dukac ?

Xenia doskonale Cie rozumiem jesli chodzi o te male psy. Zaden duzy nie atakuje tak mojej biednej Fedni jak te male! I potem pewnie jak dorosnie to bedzie nimi trzepac tak jak twoj teraz. Powiem Ci, ze raz opierdzielilam babe z gory na dol po ang oczywiscie, bo wiedziala, ze jej pies zawsze gryzie moja mala i jak nas zobaczyla to zamiast (tak jak ja) zapiac psa na smycz to zostawila luzem i tez znow lekko wytrzepal mi psa. Taka bylam wsciekla, ze malo jej wlosow z glowy nie powyrywalam. Teraz mijamy sie dluuugim lukiem.

Ja Fedni ucze od malego chodzic bez smyczy. Powiem szczerze, ze z brzuchem ciezko ale dajemy rade.

Strasznie mi przykro, ze nie mozesz psa puscic luzem. Wiem jakie to musi byc meczace lazic z nim na smyczy. A Wy nie macie ogrodu? Codziennie musisz psa na spacer brac? My tez mieszkamy troche po za miastem, ale nie ma takich fajnych warunkow jak ty a szkoda. Moj pies chyba by zwariowal na punkcie lasu i laki. Tu mam wielkie pole chyba z 2 km i jakos dajemy rade.