GANG spod topiku dla starajacych sie

[domi7ks]

Napisane przez Kathi75

WSPOLCZUJE SLONKO
Olivka a moze do kliniki leczenia bezplodnosci sie zglos tam dostaniesz fachowa opieke wiem ze to nie jest jakies pocieszenie ale jakas alternatywa napewno slonko trzymam kciukasy za kolejny cykl nie zalamuj sie (dobrze gadac) wyplacz sie slonko razem ze mna bo mnie to ruszylo strasznie

Ja wiem, ze napewno Ci sie uda Olivko, może nie w tym cyklu, ale uda. I tak jak mówi Kathi zgłos sie do tej kliniki, tam się Toba tak zaopiekuja, ze moze od razu wynajda gdzie jest problem i szybko się wszytsko wyjasni. My bedziemy myslec co tu nei tak, doradzac Ci badania, bedziesz tylo latala i sie denerwowala po tych głupich ginach. A problem może być mały i tylko sie denerwujesz i smucisz niepotrzebnie
Wierze, ze jak pojade do tej anglii, to w ciągu tych 3ech miesiecy tylko ja sama zostane niezaciążona na tym wątku...inaczej byc nie może bo mnie równiez juz szlag trafia jak czytam o niepowodzeniach tych samych najblizszych mi osób na wątku



edit:nie ma odwagi Cie prosic o zdjecie nowej fryzury, a kusi mnie kusi, zeby zobaczyc....

[Aliszcze]

Olivko, tak mi przykro, mi samej zrobiło się bardzo smutno, łzy stanęły mi w oczach, jak przeczytałam, co napisałaś nie wiem, co mogę powiedzieć, naprawdę. Tylko tyle, że wiem, co czujesz, że płacz może nie przynosi rozwiązania, ale ulgę na pewno
A co do męża, wiesz, na pewno to chwilowy przypływ zwątpienia, w końcu jemu też bardzo zależy na tym. Dacie radę na pewno zostaniesz mamą gdyby było to niemożliwe już dawno lekarze by Wam to powiedzieli. Może Kathi ma rację z tą kliniką leczenia bezpłodności (jak ja nie lubię tej nazwy). W każdym razie jest weekend, wypocznij sobie kochana, wypłacz się, jeśli chcesz, ale nie trać nadziei masz tu nasze wsparcie. Mam cichutką nadzieję, że my obie jednocześnie zostaniemy mamami, kto wie, może następny cykl jest nasz

[olivka_7]

Dzięki dziewczyny
Na razie nie wiem jeszcze co myśleć, muszę sobie to wszytsko poukładać, może poczekam jeszcze ten jeden cykl tak jak kazał gin bez leków i jak się nie uda to we wrześniu pójdę na to HSG. Na razie mam zamęt straszny. Uciekam muszę iść sie wykąpać i podmalować i zrobić dobrą minę do złej gry, papa

[gabriellao0]

Napisane przez olivka_7

No i nie ma już nadziei czyli mogę się już załamać zupełnie @ się zjawiła nie już nawet nie mam siły wyć.
Nie rozumiem tylko dlaczego w tamtym cyklu temp spadła w dzień @ do 36,6 a dziś miałam 36,85
Na razie niby mam tylko upławy ale ostatnio też tak było. Nie nie ma sprawiedliwości, ja już w to zupełnie nie wierzę i w to że będę mamą też przestaje. A najbardziej mnie zdołowało to że mój mąż zawsze mnie pocieszał że nic straconego że się uda, a teraz i on stracił nadzieję powiedział że on już nic nie rozumie że przecież niby wszystko ok, a znów się nie udało.

Olivka powiem Ci co wiem od koleżanki która była już dwa razy na in vitro a ma jeszcze leki na trzeci, więc też spróbuje jeszcze jakoś we wrześniu.
Jeśli chcesz spróbować porad a z tego co słyszałam od tej koleżanki Edyty to tam jest kompletnie inne podejście, tam jest fachura i badania od razu na wszystko robią! Dosłownie na wszystko!
Musisz znaleźć klinikę leczenia niepłodności (nie leczenia bezpłodności bo bezpłodność jest nieodwracalna!!! a niepłodność można leczyć). Moja Edyta jeździ do Łodzi, jeśli chcesz skombinuje adres (ode mnie to kawał Polski do przejechania bo ja między Wrocławiem a Zieloną Górą mieszkam a ona jeździ). Wiem że łykała tabsy antykoncepcyjne aby znać dokładny termin @ i wtedy musiała łykać leki (płaciła około 1000-1500 za jedną porcję i kupowała je w Czechach bo w Polsce jeszcze droższe są- a doradzili jej to lekarze z Łodzi).
Po wybraniu leków jedzie na zabieg, trwa godzinę kosztuje około 4000 zł. Czekasz około 10 dni na wynik. Jej się niestety jeszcze nie udało. Ona próbuje ze swoją komórką i plemnikami męża, który też za dobrych wyników nie ma.
WIEM też że oprócz in vitro robią jeszcze inseminację czyli plemniki Twojego Tż w odpowiednim dniu i czasie wkładają na miejsce (nie licząc na to że one same dopłyną gdzie trzeba). Taki zabieg jest tańszy, kosztuje niby do 2000 zł i nie trzeba łykać leków, tylko trzeba się wcześniej przebadać na wszystko w np. tej Łodzi.

Tyle wiem.
Wiem też bo Edyta mówi że tam bardzo szybko nawiązuje się znajomości, że była tam kobieta która 10 lat próbowała i tam w Łodzi dopiero dowiedziała się! że już nie raz była w ciąży ale...dokładnie nie wiem o co kaman, ale maleńkie zapłodnione jajeczko do czegoś tam się przyczepia. U tej kobiety zaś ten "przyczepnik" był za mało wykształcony co powodowało natychmiastowe poronienie, bo fasolka wypadała już na drugi dzień. Dostała jakieś hormony, jakieś zastrzyki i udało jej się za pierwszym razem właśnie przy tej inseminacji. Przeleżała jednak całą ciąże!!! Ale ma fasolkę.
Olivka myślę, że zaczęłaś na tyle szybko i Twój organizm i Twojego Tż jest młody i silny i spokojnie dacie radę.
Myślę też że może weźcie wolny dzień z Tż i faktycznie pojedzcie do takiej kliniki, popytajcie, przebadajcie się, sprawdzcie. Prawda jest taka ze już masę kasy wydaliście na zwykłego gina, może pora zaufać fachowcą w swojej dziedzinie?
Buźka i kciukasy trzymam dalej

[gabriellao0]

Poza tym Dziewczynki to ja wiem, że nas Domi z wątkiem innym zdradza dlatego tak tu rzadko bywa ostatnio. Włoskami swoimi się chwali a że ma czym to już odrębna historia

Kasia przepis brzmi świetnie spróbuje jutro, powiedz mi tylko z czym to się je? Samo? Bez ryżu np? To tak porcyjka dla mnie a z ryżem to i A. się naje.

Aliszcze ja myślę, że Tobie się poukładało wszystko pieknie w życiu i teraz ino patrzeć jak zagości mały wrzeszczący skaczący rozrabiający szkrab Oj wspomnisz moje słowa, bo mam wrażenie że Ty i Tż tacy spokojni i ułożeni, że Wasze bebi odbije Wam za wszystkie czasy .

ps. a ja wariatka w deszcz i zimno dość poszłam na odkryty basen i co? i siup na główkę do wody, trzy baseny, ręcznik i w nogi. A na basenie pływały aż trzy odważne morsy:
siostra ma, mąż mój, i JA
cały basen nasz

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

No i nie ma już nadziei czyli mogę się już załamać zupełnie @ się zjawiła nie już nawet nie mam siły wyć.
Nie rozumiem tylko dlaczego w tamtym cyklu temp spadła w dzień @ do 36,6 a dziś miałam 36,85
Na razie niby mam tylko upławy ale ostatnio też tak było. Nie nie ma sprawiedliwości, ja już w to zupełnie nie wierzę i w to że będę mamą też przestaje. A najbardziej mnie zdołowało to że mój mąż zawsze mnie pocieszał że nic straconego że się uda, a teraz i on stracił nadzieję powiedział że on już nic nie rozumie że przecież niby wszystko ok, a znów się nie udało.

ojej tak mi przykro, a juz sama miałam nadzieję że Ci się udało, jakie te życie jest niesprawiedliwe.

Ja za to sie dowiedziałam, ze kuzynka jest w ciąży, ta co brała wesele 5 lipca ech odechciewa sie wszystkiego..
pokłóciłam się z tż o piknik lotniczy bo nie chciał jechać..
pije piwsko i użalam się nad sobą..

[blondynkapoznan]

Olivko
bardzo mi przykro nie wiem moze zrobisz przerwe ze starankami aby organizm troszke odpoczal.

Nie wiem co u mnie bedzie w tym cyklu bo jakos nawet nie mam staranek w glowie hihihi.
Ja jutro jade na zakupy wyjazdowe bo Tż nawet kapielowek jeszcze nie ma. Pozniej chcemy na lotnisko jeszcze podjechac.
Jestem przeciwniczka tipsow ale nie wiem czy na moje naturalne sobie czegos nie nałoże bo dostane fiola jak bede na urlopie jeszcze musiala pazury malowac.U mnie na ulicy jest studio Loreal i tam tez cos robia z pazurami, musze wejsc tam moze ona cos doradzi.

[Aliszcze]

Napisane przez gabriellao0

Aliszcze ja myślę, że Tobie się poukładało wszystko pieknie w życiu i teraz ino patrzeć jak zagości mały wrzeszczący skaczący rozrabiający szkrab Oj wspomnisz moje słowa, bo mam wrażenie że Ty i Tż tacy spokojni i ułożeni, że Wasze bebi odbije Wam za wszystkie czasy .

ps. a ja wariatka w deszcz i zimno dość poszłam na odkryty basen i co? i siup na główkę do wody, trzy baseny, ręcznik i w nogi. A na basenie pływały aż trzy odważne morsy:
siostra ma, mąż mój, i JA
cały basen nasz

Mąż się uśmiał, jak mu przeczytalam, że my tacy spokojni i ułożeni mój B. jest cholerykiem, ja jestem spokojniejsza, ale nie oznacza to, że jestem spokojna jak sie kłócimy to na calego, rzeczy fruwają po mieszkaniu już nawet kiedys rozmawialismy o tym, że jak będziemy rodzicami to musimy przytemperować nasze temperamenty dziękuję Gabi za miłe słowa, ktore napisałaś mi w profilu nawet nie wiesz, jak takie miłe słowa potrafią poprawić mi nastrój

ode mnie właśnie wyszła przyjaciółka, popiłysmy trochę whisky z colą teraz zmykam, czas na wieczor z mężem

Olivka, ja ten miesiąc też będę bez leków, moze sierpień będzie dla nas szczęśliwy dziś ostatnia anty biorę, potem @ a potem hulaj dusza piekla nie ma

Kathi, zacznę spisywac Twoje przepisy do mojego tajnego notatnika, gdzie zbieram rózne takie przepisy od rodziny i przyjaciół, tudzież jak cos znajdę fajnego w necie

Blondi, udanych zakupów życzę ach, super masz z tym wyjazdem, chciałabym znów być w Grecji może z Grecji wrócicie już w trójkę

[Kathi75]

Bezplodnosci ja zuczek jestem co wiele tlumaczy z niemieckiego na polski hehe i nie zastanawiam sie czy w polsce tak to brzmi u nas jest tylko jeden wyraz na nieplodnoscbezplodnosc hihihi

Gabi ja ziemniaczki pieczone wczoraj zrobilam i do wyrzyw dodalam papryki 2 czerwone i groszek maz sie zachwycal (z papryki wazne zdjac skorke)
Za basen ci sie naleza w tyka pogode!!!!!

Aliszcze bierz przepisiki a jak macie jakies ciekawe ja chetnie tez skorzystam bo czasem weny tworczej brak
My dzis basen od rana bo 30 st

[blondynkapoznan]

wreszcie w Poznaniu fajna pogoda zero parnoty

[gabriellao0]

Zimno w Głogowie, słońca brak. Mąż w pracy, rodzice z siostrą właśnie wyjechali na urlop! Katastrofa!
Biczowanko przyjmuje i pokornie mówię, nigdy więcej
Aliszcze cóż ja poradzę, że tak mi wyglądacie sielankowo.

Idę te rybę pomęczyć, ciekawe co mi z tego wyjdzie

[gabriellao0]

Napisane przez Kathi75

Gabi ja ziemniaczki pieczone wczoraj zrobilam i do wyrzyw dodalam papryki 2 czerwone i groszek maz sie zachwycal (z papryki wazne zdjac skorke)

DOBRA PYTANIE ZA 100 PUNKTÓW DO KTÓRYCH WARZYW DODAŁAŚ PAPRYKĘ I GROSZEK? Bo ja w tym przepisie warzyw nie widzęhmmmm mmmmmmmmmm???
Ale skoro prażysz się na basenie to jakoś rady muszę sama dać

[Zuziunia]

Dzień dobry...od rana znowu brak humoru..boli mnie brzuch na dworze zimno.
Do będzie kolejny dzień.
Nic mi się nie chce...

[domi7ks]

Dzień dobry Słonka
Jeśli chodzi o pogode, to u mnie też się popsuła (tzn tak jak u Ciebie Blondynka-nie ma parnoty już). I bardzo dobrze, bo ja nie lubie, jak jest za długoo goraco i duszno, bo źle to wpływa na mnie. Wczoraj popołudniu znów myślałam, że zemdleje. A to dlatego, że ja mam niskie ciśnienie a wczoraj wysokie było czy jakos tak

Gabi dziekuję Ci za wpisek w profilu, chciałam Ci odpisać w Twoim, ale nie moge chyba masz tą opcje wyłączona...A jeśli chodzi o zdrady z innymi wątkami, to lubie takie skoki w bok czasem Ciekawe jaka Ci ta ryba wyjdzie. Acha...kupiłas ten olejek i nafte?

Zuzia głowa do góry nie możesz się ciągle dołować. A brzuch to przez te leki Cie boli?

Aliszcze ja tez odnosze wrazenie, że jesteś bardzo spokojna i ciężko Cie wyprowadzić z równowagi

Katharino miłego pluskania na basenie

[madziwnia]

hej dziewczynki u mnie tez zero słońca, dopiero czuje że zyje wczoraj wieczorem nawet pojechaliśmy do znajomych maja oni 6 miesięcznego synka i nawet do 23 tyrzymałam bez ziewania!!
Kathi jak ci zazdroszcze ja w oncu od 2 tyg mam wona niedzielę i chciałam na plazy sie pobyczyc nad morzem a tu kurka pogody brak
Gabi jak sie czujesz????
Aliszcze spokojna?? hihihihi wiecie co to jest dobre powiedzenie chyba "cicha woda brzegi rwie" nasza Ala wygląda tak niepozornie i słodziutko a tu słyszymy że talerze latają po mieszkaniu.
A Mischoko pewnie sie kopuluje z mężem eh kiedy to było.....
Domi słonce jakbym miałą takie włosy .... pomarzyć.. to tez bym ten watek zdradzałą na innym;p odpowiedzniejszym
Zuzia wacz sobie jakąs dobra polska komedię romantyczna np polecam "Nie kłam kochanie" usmiejesz sie albo jakaś maseczka relaksująca... powinno pomóc a lbo jedno i drugie naraz
Blondynka oh ty juz wyjazdem zyjesz fajnie to jak zabierasz mnie to torby podręcznej??? Blondi a ty masz moze profil na NK bo aj chyba ciebie nie mam w zanjomych

Zaarz wam wkleje zdjecia dwóch brzdąców jeden Marcelek 4 dniowy i Gracjanek 6 miesięcy

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Zuzia głowa do góry nie możesz się ciągle dołować. A brzuch to przez te leki Cie boli?

Nie wiem czy przez leki... mam marny humor, niedługo dwójka najlepszych przyjaciół mnie zostawia jeszcze tylko 2 tygodnie będą gdzieś obok.

Napisane przez madziwnia

Zuzia wacz sobie jakąs dobra polska komedię romantyczna np polecam "Nie kłam kochanie" usmiejesz sie albo jakaś maseczka relaksująca... powinno pomóc a lbo jedno i drugie naraz

Wczoraj oglądałam komedie i nic mi to nie pomogło, chociaż polecam..film nazywa się Hancock czy jakoś tak, śmieszny.
Musze wybrać sie do fryzjera...i wreszcie wziąść się za siebie, może sobie do groty solnej pójdę na kilka seansów, to dobre na stres i nie tylko.

Maluszki przesłodkie

[domi7ks]

Madziwnia Marcelek sliczny...tez takiego synka chce

Zuzia zawsze przynajmniej zostajesz Ty na miejscu, bedziesz miała dostep do neta ido wizazu, masz męża przy sobie. A przyjaciele wrócą. Na długo wyjeżdżają???

Jak sobie pomysle, że w czwartek ja juz jade, to mi sie odechciewa. Szczerze powiem, że wcale mi sie nei chce pracować. Nie jestem do tego przyzwyczajona. Jak narazie to ciągle sie edukuje. Cały rok ten przesiedziałam w akademiku "w książkach"....a swoją drogą...pamietacie jak Wam pisałam o tej mojej brudasce współlkatorce????matko... jak sobie przypomne o niej, to mnie telepie...fujjj brudaska jednate skarpety, ten jej pot, smród....grrryyy:mad : ale mam po niej uraz psychiczny:/

Mam nadzieje, że w środe przyjdzieci sie ze mna pożegnać

[Aliszcze]

Moi teściowie też mają o mnie takie zdanie, że ja taka spokojna, miła i do rany przyłóż moja mama, jak jej to powiedzieli to się szczerze zdziwiła i stwierdziła: "Ala spokojna? Z Ali przecież niezły raptus jest" Ale swoją droga bywam nieśmiała

Domi, będziemy tęsknić mam nadzieję, że będziesz czasem mieć dostęp do neta ja wczoraj tez przez niskie ciśnienie non stop bym spała, nie miałam sił otworzyć oczy

Kathi, druknę sobie Twoje przepisy proszę o więcej, zwłaszcza na coś pikantnego, bo uwielbiam ostre jedzenie


Zuzia pamiętaj, że masz nas jeszcze, sama nie zostaniesz nigdy, a przyjaciele na pewno wrócą

[domi7ks]

Napisane przez Aliszcze

Moi teściowie też mają o mnie takie zdanie, że ja taka spokojna, miła i do rany przyłóż moja mama, jak jej to powiedzieli to się szczerze zdziwiła i stwierdziła: "Ala spokojna? Z Ali przecież niezły raptus jest" Ale swoją droga bywam nieśmiała

Domi, będziemy tęsknić mam nadzieję, że będziesz czasem mieć dostęp do neta ja wczoraj tez przez niskie ciśnienie non stop bym spała, nie miałam sił otworzyć oczy

Kathi, druknę sobie Twoje przepisy proszę o więcej, zwłaszcza na coś pikantnego, bo uwielbiam ostre jedzenie


Zuzia pamiętaj, że masz nas jeszcze, sama nie zostaniesz nigdy, a przyjaciele na pewno wrócą

Jak byłam dwa lata temu na farmie to miałam dostep do neta wiec wtedy po pracy ciagle na necie siedziałam... w ogóle wtedy, miałysmy super karawane taki malutki aparatamencik mam nadzieje, ze teraz bedzie podobnie z wyposazeniem. Okaze sie na miejscu. Ja licze na to, że jak juz za tydzień w piatek bede na miejscu to w sobote Wam wszystko opisze co jak:P

A swoją droga muszę Wam powiedziec, ze mam juz mała obsesje, co bedzie tam na miejscu i po powrocie. Bo wiem, że napewno to duzy krok dla nas. Ciagle mysle o tym, jaka Tz znajdzie prace po przyjeździe i czy sie wyprowadzimy razem. Bardzo chciałabym tego. Czy np kiedyś sie zarecze, czy Tz na to wpadnie...niewiem...dlate go tyle niespodzianek i może antyniespodzianek czeka no i nareszcie ostatnio rok studiów...juz mam dosc nauki

EDIT: o amtko własnie zauwazyłam, że juz przekroczylam 3000 postów!!!!nawet nie zwróciłam uwagi...a tak myslalam, ze okragła sume postów jakos uczcze

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Zuzia zawsze przynajmniej zostajesz Ty na miejscu, bedziesz miała dostep do neta ido wizazu, masz męża przy sobie. A przyjaciele wrócą. Na długo wyjeżdżają???

Moja kochana przyjaciółka wyjeżdża na stałe z Polski z mężem, w sierpniu biorą ślub, on jest anglikiem.
A mój przyjaciel idzie do szkoły wojskowej i będzie tam 5 lat, od czasu do czasu będzie miał przepustki ale to już nie to samo

Napisane przez Aliszcze

Zuzia pamiętaj, że masz nas jeszcze, sama nie zostaniesz nigdy, a przyjaciele na pewno wrócą

Dzięki, to wiele dla mnie znaczy

Napisane przez domi7ks

EDIT: o amtko własnie zauwazyłam, że juz przekroczylam 3000 postów!!!!nawet nie zwróciłam uwagi...a tak myslalam, ze okragła sume postów jakos uczcze

Dla mnie jakoś sie do 1000 bardzo czas dłużył...a teraz leci...

Wróciłam z kościoła, pije kawę, troszkę mam lepszy nastrój dzięki Wam
po południu jadę do mamy, bo babcia przyjechała ze śląska a potem może na basen.


Edit: nie wiem co sie dzieje, dostałam krwawienia znowu...jutro idę do lekarza

[domi7ks]

Ojej a gdzie Wy jesteście?ja jescze chwilke w domu i mykam do Tż zaraz ma przyjśc po mnie.

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Ojej a gdzie Wy jesteście?ja jescze chwilke w domu i mykam do Tż zaraz ma przyjśc po mnie.

Jadłam obiad.

[Zuziunia]

Nikogo nie ma a ja chyba dostałam po raz drugi @ albo nie wiem co to

[Aliszcze]

dziewczyny, no więc znów dopadł mnie dół. To pewnie dlatego, że jestem tuż przed @ i także dlatego, że zobaczyłam mojego małego bratanka przez skype'a. i zrobiło mi się smutno, że ja....wiadomo co. W dodatku czuję się przez to złą ciocią, bo zamiast cieszyć się, że zobaczyłam Mateo (nawiasem mówiąc jest przesłodki ) to ja płaczę. Brat w dodatku wspomniał, że zaczynają myśleć, kiedy zacząć starania o drugie dziecko.
Nie chciałam się wyżalać po raz kolejny Wam, ale nie mam właściwie komu się wyżalić. Mąż mnie wspiera i jest kochany, ale nie chcę mu sprawiać przykrości, choć i tak już zauważył, że płaczę. A mama, mama zacznie gadkę, jak to inni mają gorzej itp. Było już całkiem dobrze z moim samopoczuciem, z nastawieniem do staranek, ale na nowo to wraca. Zaczęło się już trochę, jak Olivka dostała @, wtedy zaczęłam na nowo myśleć, jakie to wszystko bywa niesprawiedliwe, a dziś to już rozkręciłam się z tą doliną. no nic, to na tyle żali, troszkę mi ulżyło, jak Wam to napisałam.

[Zuziunia]

Napisane przez Aliszcze

dziewczyny, no więc znów dopadł mnie dół. To pewnie dlatego, że jestem tuż przed @ i także dlatego, że zobaczyłam mojego małego bratanka przez skype'a. i zrobiło mi się smutno, że ja....wiadomo co. W dodatku czuję się przez to złą ciocią, bo zamiast cieszyć się, że zobaczyłam Mateo (nawiasem mówiąc jest przesłodki ) to ja płaczę. Brat w dodatku wspomniał, że zaczynają myśleć, kiedy zacząć starania o drugie dziecko.
Nie chciałam się wyżalać po raz kolejny Wam, ale nie mam właściwie komu się wyżalić. Mąż mnie wspiera i jest kochany, ale nie chcę mu sprawiać przykrości, choć i tak już zauważył, że płaczę. A mama, mama zacznie gadkę, jak to inni mają gorzej itp. Było już całkiem dobrze z moim samopoczuciem, z nastawieniem do staranek, ale na nowo to wraca. Zaczęło się już trochę, jak Olivka dostała @, wtedy zaczęłam na nowo myśleć, jakie to wszystko bywa niesprawiedliwe, a dziś to już rozkręciłam się z tą doliną. no nic, to na tyle żali, troszkę mi ulżyło, jak Wam to napisałam.

Dobrze że sie wyżaliłaś, trzeba przecież...choćby tak wirtualnie, ja sama mam dołka, nie wiem co z tym zrobić.
Boli mnie brzuch, mam krwawienie jakby @ a przecież dopiero mi sie skończył i tak trwał 10 dni..nie wiem, jadę jutro do lekarza. Nie będę czekać na 23 dc. Ochoty na staranka tez nie mam

[Kathi75]

Hej laseczki Gabi dodac do cebuli i pieczarek i razem przesmazyc

Aliszcze przed @ mozliwe ze spadek nastroju jest polecam lody i poplacz sobie
slonko troszke lzej ci bedze a moze wstreciucha nie przyjdzie

Zuziunia glowa do gory a moze masz miesniaki ???? Koniecznie idz do lekarza

Madzia mniam chlopczyk a jaki duuuzy i sliczny rozowiutki

Laseczki jak tam po weselu porawiacie??

Mischoko kiedy Ty do nas wracasz??

A u nas wojna na calego hihi ale taka wojna o dokumenty ktorych moj maz nie ma a miec powinien wiecie wlasnie sie dopatrzylam z emoj Tz nie ma umowy podpisanej z pracodawca jeszcze fajnie nie ???
Do tego Maxi zwalil na siebie telewizor jak tata sobie giterke stroil i na bibi nie patzryl ale zalatwilismy to tylko dyskusja bez zbednych klotni
Maxi ma tylko nozke sina i opuchnieta ale nic mu sienie stalo dzieki Bogu zepsul nam sie stary i mielismy tylko maly telewizor a nowego jeszcze nie kupilismy ufff

[Zuziunia]

Napisane przez Kathi75

Zuziunia glowa do gory a moze masz miesniaki ???? Koniecznie idz do lekarza

Proszę Cie, nie strasz mnie, w maju miałam robione usg, a przedtem w marcu, czy od tej pory mogło sie coś porobić

[blondynkapoznan]

ja dzisiaj bylam na zakupach w Sephora i kupilam reszte bajerow na wyjazd
bylismy w sklepie z wozkami i tez mnie lekki dolek chwycil
Tak myslalam ze moze nigdy nie kupimy wozia bo moze nie bedziemy miec dzieci?mam tysiac mysli na minute
Oczywiscie jeszcze Sphinx zostal zaliczony jako obiadek, wczoraj tz w sob tez jadlam kebab a na kolacje zapiekanke.Czuje ze moj zoladek ma dosc takiego jedzenia.Od jutra wszystko lekko strawne.Podobnie jak Gabi jestem maniaczka coca-coli.Ciezki nawyk.

Zuzia nie smutaj sie tylko do lekarze idz
Ala prosze nie pisz glupot przeciez na spacer jestesmy umowione

[Zuziunia]

Napisane przez blondynkapoznan

j
Zuzia nie smutaj sie tylko do lekarze idz

Pójdę, ale aż strach iść

[Aliszcze]

Napisane przez blondynkapoznan

ja dzisiaj bylam na zakupach w Sephora i kupilam reszte bajerow na wyjazd
bylismy w sklepie z wozkami i tez mnie lekki dolek chwycil
Tak myslalam ze moze nigdy nie kupimy wozia bo moze nie bedziemy miec dzieci?mam tysiac mysli na minute

Zuzia nie smutaj sie tylko do lekarze idz
Ala prosze nie pisz glupot przeciez na spacer jestesmy umowione

jasne Madzia, spacer z naszymi dzidziusiami nastrój mam już lepszy, wskoczyłam na rower i wypociłam doła. Jest mi trochę lepiej. A teraz idę do łóżka, bo mąż wzywa