Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

[sofiadanseuse]

Napisane przez Bozenka90

I to samo mogłabym Tobie powiedzieć sofiadanseuse I nie mów mi, że nie masz znajomych, że sama musisz sobie z tym poradzić... Bo przecież od czego My tu jesteśmy

co prawda wirtualni znajomi ale zawsze dziekuje

[naftalia1990]

nie martw się, ból minie.. przyjdzie nienawiść, a potem obojętność.. będzie dobrze

[Bozenka90]

No niestety tylko tyle możemy Ci zaoferować. Jak sama napisałaś "ale zawsze (coś)"

[naftalia1990]

Przydałaby się tu jakaś kobieta, która kiedyś cierpiała jak my, a teraz jest szczęśliwą mężatką :P

[sim]

Bozenka a moge zapytac ile masz lat?

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Aja to bym wolała posłuchać historii dziewczyn, które zostały zostawione przez facetów, a oni potem po kilku nieudanych zwiazkach chcieli do nich wrócić i to nie po to zeby miec nadzieje, tylko zeby miec satysfakcje, ze im sie potem nieudało

Wiem, wredna jestem... ale chciałabym takie historie usłyszeć

hmm... moze by taki watek załozyc?

[aaa000]

sadzac po nicku 90 to oznacza ze z tego rocznika. no i na proflu ma ze 18 lat

[sim]

Czyli też młodziutka... czyżby starsze dziewczyny nie miały takich przezyc?

[naftalia1990]

JA TEŻ..Boże jak ja bym chciała, by on kiedyś przyszedł a ja bym mu zatrzasnęła drzwi przed nosem ;P! Tak, byłoby wspaniale

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez sim

Czyli też młodziutka... czyżby starsze dziewczyny nie miały takich przezyc?

Myślę, że mają ale rzadziej.. On naprzykład był moim pierwszym poważnym chłopakiem, dlatego tak to przeżywam... Zresztą...każdą miłość się przeżywa.. Ale wierzę, że dobrze się stało.. Wierzę

[sim]

Napisane przez naftalia1990

JA TEŻ..Boże jak ja bym chciała, by on kiedyś przyszedł a ja bym mu zatrzasnęła drzwi przed nosem ;P! Tak, byłoby wspaniale [COLOR="Silver"]

No i właśnie o to mi chodzi Mysle ze wtedy by mi ulzyło... chyba mam straszny charakter, aleco tam

[naftalia1990]

Napisane przez sim

No i właśnie o to mi chodzi Mysle ze wtedy by mi ulzyło... chyba mam straszny charakter, aleco tam

Ja myślę, że nam chodzi o to, że gdzieś w środku czujemy się gorsze przez to, że nas zostawili..i gdyby wrócili to podreperowaliby nasze poczucie wartości. Niestety, trzeba je inaczej odbudować.

[zelka887]

mnie facet zostawił po szalonym pieknym pełnym ciepła miłosci itd - pół roku a dokładnie w dzień w którym powinniśmy świętować tą pół rocznice;p wiem co to jest pół roku ale przeżyłam to dosc mocno płakałam non stop przez 2 dni nie wierzyłam nigdy że tak można ;p ale po tych 2 dniach przyjaciele mi przetłumaczyli że to był ujjj itd;p no i znienawidzilam go na tyle ze nie dopuszczałam mysli powrotu i nic. Po tyg nic sie nie odzywał i poszłam na impreze z kumplem bardzo dobrym przyjaciółka i 2 kumplem i spotkałam tam dobrego kolege tego debila i poprostu poszalałam;p 2dni pozniej moj ex sie dowiedzial i mi pisze na gg ze nie chce nie znac ze cos tam cos tam hahaha
Wyszło na to że ja go zdradziłam itd no siedzialam i sie smiałam;D nie to że mnie sam zostawił
Najlepsze na zapomnienie jest inny facet i dobra szalona zabawa z nim;p )

PS. lepszego seksu nigdy nie przeżyłam ) pzdr^^

[aaa000]

no to widze juz 2 osoby z mojego rocznika, Bozenka90 i naftalia1990

[sim]

Napisane przez naftalia1990

Ja myślę, że nam chodzi o to, że gdzieś w środku czujemy się gorsze przez to, że nas zostawili..i gdyby wrócili to podreperowaliby nasze poczucie wartości. Niestety, trzeba je inaczej odbudować.

Moze tak, a moze to po prostu chec potraktowania go tak jak mnie potraktował, zeby mogł poczuc to co ja

[naftalia1990]

Napisane przez zelka887

mnie facet zostawił po szalonym pieknym pełnym ciepła miłosci itd - pół roku a dokładnie w dzień w którym powinniśmy świętować tą pół rocznice;p wiem co to jest pół roku ale przeżyłam to dosc mocno płakałam non stop przez 2 dni nie wierzyłam nigdy że tak można ;p ale po tych 2 dniach przyjaciele mi przetłumaczyli że to był ujjj itd;p no i znienawidzilam go na tyle ze nie dopuszczałam mysli powrotu i nic. Po tyg nic sie nie odzywał i poszłam na impreze z kumplem bardzo dobrym przyjaciółka i 2 kumplem i spotkałam tam dobrego kolege tego debila i poprostu poszalałam;p 2dni pozniej moj ex sie dowiedzial i mi pisze na gg ze nie chce nie znac ze cos tam cos tam hahaha
Wyszło na to że ja go zdradziłam itd no siedzialam i sie smiałam;D nie to że mnie sam zostawił
Najlepsze na zapomnienie jest inny facet i dobra szalona zabawa z nim;p )

PS. lepszego seksu nigdy nie przeżyłam ) pzdr^^

Widzisz, a mnie 8 dni przed 2 rocznicą, po zapewnieniach miłości, czułości i tylu fajnych chwilach razem..;]

[zelka887]

mi 2 dni przed mówił że mnie tak kocha

i od pół roku jestem sama i no hmm jak ja komuś zaufam;|

[aaa000]

Napisane przez zelka887

mi 2 dni przed mówił że mnie tak kocha

i od pół roku jestem sama i no hmm jak ja komuś zaufam;|

mi chyba 2 tygodnie, moze tydzien przed zerwaniem mowil ze chce sie oswiadczyc

[naftalia1990]

Napisane przez aaa000

mi chyba 2 tygodnie, moze tydzien przed zerwaniem mowil ze chce sie oswiadczyc

Mi 4 dni przed, że kocha ;]

[sim]

A mnie 2 miesiace przed 3 rocznica... po zapewnieniach ze teraz bedzie jeszcze lepiej niz wczesniej... słowo KOCHAM chyba juz nie miało dla nieo znaczenia, skoro potrafił tak duzo i pieknie mi to mówic... a pozniej po prostu koniec... nara bejbe... i ma inna... wielka miłosc ponoc, sranie w banie....

A wiecie co wam jeszcze powiem, bo wczesniej mielismy kryzys, bo pocałował inna, jak mielismy problemy w zwiazku... i wtedy mi mówił ze zaiskrzyło miedzy nimi, ze by nie pocałował kogos do kogo by nic nie czuł itp... ja oczywiscie wtedy załamka... ale wrócilismy do siebie wtedy, bo szczerze to ja chyba lepeij wiem dlaczego on to zrobił niz on sam...

A po rozstaniu zze mna to co stwierdził?? ze tamta dziewczyna z która sie wtedy całował i to co mi wtedy mówił to brednie, takie strutututu bpeczek drutu... A wtedy tez myslał ze to wielka miłosc... Kretyn

[FallenAnn]

Napisane przez aaa000

no to widze juz 2 osoby z mojego rocznika, Bozenka90 i naftalia1990

i ja.


trzeba sie otrzasnac i sie bawic. mlode jestesmy, szelejmy. hej!

[Niezmienna]

Oni tylko mowić pięknie potrafią...

[zelka887]

bo dla nich wielkim plusem jest to że umieją pięknie mowic i wiedzą co lubimy usłyszec a my głupie myslimy bosheee on jest taki cudowny taki kochany na na na na on mnie tak strasznie kocha a potem co? wychodzi jak duzo znaczy dla niego kocham Cię!

[aaa000]

Napisane przez Niezmienna

Oni tylko mowić pięknie potrafią...

święta prawda

[sim]

Dlatego na przyszłosc bedziemy madrzejsze i juz

[Cynamonkaaa]

Napisane przez FallenAnn

i ja.


trzeba sie otrzasnac i sie bawic. mlode jestesmy, szelejmy. hej!

ja również '90 jestem
za 11 dni urodzinki ejćć.....

[sim]

Ciekawe co sie dzieje z Peperlove i NiezbytSzczesliwa ...

[zelka887]

Napisane przez sim

Dlatego na przyszłosc bedziemy madrzejsze i juz

pfff musimy) słyszałście o tym że jak trakujemy innych ludzi to kiedys to samo zachowanie do nas wraca? no i to święta prawda

[Cynamonkaaa]

Napisane przez zelka887

pfff musimy) słyszałście o tym że jak trakujemy innych ludzi to kiedys to samo zachowanie do nas wraca? no i to święta prawda

Mój jeszcze tam poprzedni ex zawsze mi powtarzał że to co komuś zrobimy zawsze wróci na nas ze zdwojoną siłą.
Mojego ostatniego ex musze przyznać że noo...trochę na początku w ciula robiłam. Zostawiłam go chyba po jakiś dwóch miesiącach bez podania przyczyny.
Widać było że cierpiał bo to był jeszcze wtedy bardzo uczuciowy chłopak....
Zabiegał strasznie o to żebym wróciła. Napisał mi kiedyś takie słowa że `woli stać w zaparte za kimś, niż olewać kogos na kim mu naprawdę zależy`. No i w końcu ja stwierdziłam że mi też zależy jak nigdy w życiu.
A teraz on mnie zostawił i co? I cierpie (cierpiałam) chyba z 5 razy bardziej od niego

[aaa000]

ehhh... dziewczyny zaczelam teraz ogladac fotki nasze wspolne... no i zobaczylam jedne jego sliczne zdjecie... ze jak tylko na nie patrze to chce sie do niego przytulic...

[paula-zla]

A mnie wczoraj w nocy wzięło na wspominki. Przypominałam sobie nasze wspólne chwile, przypominałam sobie jak było przed rozstaniem. Nie da się ukryć, już wtedy coś wisiało w powietrzu. Zachowywałam się okropnie wobec niego.

[zelka887]

to miejmy nadzieje że jesteśmy na zero z tym co ma wrócić itd)

źle Wam z tą samotnością?