Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[cheeky_angel]

Napisane przez Serpentine

Ale niewiele większa Też tak myślę, niech go najpierw poznają, jaki jest, a nie oceniają stereotypami. Na szczęście mam taką możliwość, bo moi rodzice nie mają jak się o Nim czegokolwiek dowiedzieć.
Zaczniesz studia, będziesz miała możliwość częściej się z Nim spotykać, poznać Go, sama ocenisz, czy jest wart walki o akceptacje mamy.
Będziesz studiowała w Krakowie... Ale mieszkając w domu czy przeprowadzasz się? Dziennie czy zaocznie?

No właśnie, światem kierują stereotypy. Staram się wyrzucić je ze swojego zycia, ale innym nie zabronię z nich korzystać. Kraków oddalony jest ode mnie o 100 km. Będę studiowała dziennie. On prowadzi firmę w Krakowie. Szukam właśnie mieszkania. A co dalej, to się zobaczy, muszę być dobrej myśli i muszę to wszystko poobserwować.

[Serpentine]

Napisane przez cheeky_angel

No właśnie, światem kierują stereotypy. Staram się wyrzucić je ze swojego zycia, ale innym nie zabronię z nich korzystać. Kraków oddalony jest ode mnie o 100 km. Będę studiowała dziennie. On prowadzi firmę w Krakowie. Szukam właśnie mieszkania. A co dalej, to się zobaczy, muszę być dobrej myśli i muszę to wszystko poobserwować.

Kochana to w takim razie poczekaj do października i wtedy wszystko się naturalnie wyklaruje! Będziecie mieć warunki, by się poznać Nadal bądź dobrej myśli, jak takiej jestem!

[cheeky_angel]

Napisane przez behindblueeyes

cheeky_angel - jak nie spróbujesz możesz potem żałować i myśleć co by było gdyby..

Która jeszcze ma FB? Przyznawać się

Masz rację,postanowiłam właśnie, że od października zaryzykuję i zawalczę o swoje szczęście. Ale muszę też brać pod uwagę klęskę. Kiedyś moje motto brzmiało: "ŻYJ CHWILĄ", zrobię wszystko,by przywrócić je do życia. Pytając o fb masz na myśli photobloga czy facebook'a ? :PP

[asiaczek_]

Serpentine to super, ze wszystko się tak układa i sprawy z rozwodem idą do przodu. Nareszcie koniec nerwów i powolutku wszystko się stabilizuje

cheeky_angel pewnie, że wiek to nie wszystko. Ja też jestem zdanie, że powinnaś uzbroić się cierpliwość. Pójdziesz na studia, będziecie mieli możliwość częściej się spotykać, staniesz się bardziej niezależna i podejmiesz decyzje

MorireAmore no proszę... czyżbyśmy miały fana naszego wątku?

[asiaczek_]

Napisane przez behindblueeyes

Która jeszcze ma FB? Przyznawać się

Ja też się dołączam do apelu

[cheeky_angel]

Napisane przez asiaczek_

cheeky_angel pewnie, że wiek to nie wszystko. Ja też jestem zdanie, że powinnaś uzbroić się cierpliwość. Pójdziesz na studia, będziecie mieli możliwość częściej się spotykać, staniesz się bardziej niezależna i podejmiesz decyzje

Tak.. właśnie tak. Masz rację. Poczekam do października. W końcu to już niedługo,prawda? Będę musiała dać radę! Dzięki Wam uświadomiłam sobie sporo spraw...

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Serpentine

Kochana to w takim razie poczekaj do października i wtedy wszystko się naturalnie wyklaruje! Będziecie mieć warunki, by się poznać Nadal bądź dobrej myśli, jak takiej jestem!

Dziękuję za słowa otuchy! Właśnie przeczytałam, że toczy się sprawa rozwodowa Twojego faceta. Trzymam kciuki o pomyślne zakończenie! Mój na szczęście rozwód ma za sobą, już od 7 lat.

[asiaczek_]

Napisane przez cheeky_angel

Tak.. właśnie tak. Masz rację. Poczekam do października. W końcu to już niedługo,prawda? Będę musiała dać radę! Dzięki Wam uświadomiłam sobie sporo spraw...

Od tego właśnie jest nasz wątek Cieszę się, że możemy pomóc

[behindblueeyes]

Napisane przez cheeky_angel

Masz rację,postanowiłam właśnie, że od października zaryzykuję i zawalczę o swoje szczęście. Ale muszę też brać pod uwagę klęskę. Kiedyś moje motto brzmiało: "ŻYJ CHWILĄ", zrobię wszystko,by przywrócić je do życia.

I super Tym bardziej,że będziecie mieć idealny czas na poznanie się..Ty tam..on tam ma firmę..

Napisane przez cheeky_angel

Pytając o fb masz na myśli photobloga czy facebook'a ? :PP

facebooka
No ewentualnie może być NK

[asiaczek_]

Napisane przez behindblueeyes

No ewentualnie może być NK

hehe już Cię zaprosiłam

[behindblueeyes]

Napisane przez asiaczek_

hehe już Cię zaprosiłam

Ooo już tam zaglądam A co, trzeba sobie nabijać znajomych,hihi

[cheeky_angel]

Napisane przez asiaczek_

Od tego właśnie jest nasz wątek Cieszę się, że możemy pomóc

Chyba zaczynam zakochiwać się w tym forum

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez behindblueeyes

I super Tym bardziej,że będziecie mieć idealny czas na poznanie się..Ty tam..on tam ma firmę..


facebooka
No ewentualnie może być NK

Mam nadzieję, że czas do października zleci mi szybko i dużo poświęce go dla tegoż cudownego forum! Hmm, NK nie mam, ale FB założyłam sobie po zakończeniu LO :P

[Serpentine]

Napisane przez asiaczek_

Serpentine to super, ze wszystko się tak układa i sprawy z rozwodem idą do przodu. Nareszcie koniec nerwów i powolutku wszystko się stabilizuje

Napisane przez cheeky_angel

Dziękuję za słowa otuchy! Właśnie przeczytałam, że toczy się sprawa rozwodowa Twojego faceta. Trzymam kciuki o pomyślne zakończenie! Mój na szczęście rozwód ma za sobą, już od 7 lat.

No wszystko dopiero przed M. Ale dowiedziałam się dlaczego czekają z tym (okazało się, że jeśli minie rok od Jej wyprowadzki z domu, to dostają rozwód bez orzekania o winie, z marszu i córa na tym nie ucierpi). I mówił o rzeczywistych planach (dom, auto, remonty, kredyty... aż się dziwie, że chce mi o tym wszystkim mówić, to dość osobiste informacje).

Napisane przez behindblueeyes

facebooka
No ewentualnie może być NK

A NK też można?

[asiaczek_]

Napisane przez behindblueeyes

Ooo już tam zaglądam A co, trzeba sobie nabijać znajomych,hihi

Ale wiesz takich znajomości jak na naszym wątku nigdy za wiele

[Aivilo]

ja mam FB, mówiłam juz przecież i mam magę w znajomych

[behindblueeyes]

Napisane przez cheeky_angel

Chyba zaczynam zakochiwać się w tym forum

to się nazywa miłość od pierwszego wejrzenia

Napisane przez cheeky_angel

Mam nadzieję, że czas do października zleci mi szybko i dużo poświęce go dla tegoż cudownego forum! Hmm, NK nie mam, ale FB założyłam sobie po zakończeniu LO :P

Na pewno szybciutko zleci, zobaczysz

Napisane przez Serpentine

A NK też można?

nawet trzeba

Napisane przez asiaczek_

Ale wiesz takich znajomości jak na naszym wątku nigdy za wiele

no ba!

Napisane przez Aivilo

ja mam FB, mówiłam juz przecież i mam magę w znajomych

to poproszę namiary na pw

[Serpentine]

Behind ale jakoś Cię wyłowić nie mogę... Asieczkę już mam na NK Super zdjęcia z panieńskiego Ja muszę dorwać te z naszego I psiaki aaaaa No i przede wszystkim Wy...

Ale się rozgadałyśmy! A ja miałam iść się wygrzewać, wypiwszy wcześniej grzane piwko Teraz to już uciekam... Dobranoc Laseczki!

[cheeky_angel]

Też chcę mieć Was w znajomych! Jesteście cudowne! Poprawiłyście mi humor! Jestem Wam dozgonnie wdzięczna za wszystkie słowa, które podniosły mnie na duchu, ahh ! ;*

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Serpentine

Behind ale jakoś Cię wyłowić nie mogę... Asieczkę już mam na NK Super zdjęcia z panieńskiego Ja muszę dorwać te z naszego I psiaki aaaaa No i przede wszystkim Wy...

Ale się rozgadałyśmy! A ja miałam iść się wygrzewać, wypiwszy wcześniej grzane piwko Teraz to już uciekam... Dobranoc Laseczki!

Dobranoc Kochana

[asiaczek_]

Napisane przez Serpentine

Behind ale jakoś Cię wyłowić nie mogę... Asieczkę już mam na NK Super zdjęcia z panieńskiego Ja muszę dorwać te z naszego I psiaki aaaaa No i przede wszystkim Wy...

Ale się rozgadałyśmy! A ja miałam iść się wygrzewać, wypiwszy wcześniej grzane piwko Teraz to już uciekam... Dobranoc Laseczki!

Dziękuję
Behind jest już u mnie w znajomych Dobranoc

[behindblueeyes]

Napisane przez Serpentine

Behind ale jakoś Cię wyłowić nie mogę... Asieczkę już mam na NK Super zdjęcia z panieńskiego Ja muszę dorwać te z naszego I psiaki aaaaa No i przede wszystkim Wy...

Ale się rozgadałyśmy! A ja miałam iść się wygrzewać, wypiwszy wcześniej grzane piwko Teraz to już uciekam... Dobranoc Laseczki!

Już Cię mam dobranocki

[morenica]

Potwierdzam. Forum jest cudowne a Dziewczyny jeszcze lepsze
cheek ja też ma problem z rodzicami. I narazie nie wiedzą, że się z Nim spotykam. mam czasem wyrzuty sumienia, że ich okłamuję, ale...jestem już dużą dziewczynką i usamodzielnie się pełne (mieszkanie) to tylko kwestia czasu.

poza tym jestem na J zła jak cholera. I nie wiem kiedy mi przejdzie. póki co w poniedziałek wyjeżdza więc odpoczynek od siebie dobrze Nam zrobi. dzisiaj mówię do Niego, że życzę mu dobrej podróży, a On, że się w takim razie do poniedziałku już nie zobaczymy? byłam tak zła, że powiedziałam, że nie, bo nie mam ochoty. Tak więc się na siebie gniewamy póki co.

Dobrej nocy

[cheeky_angel]

Napisane przez morenica

Potwierdzam. Forum jest cudowne a Dziewczyny jeszcze lepsze
cheek ja też ma problem z rodzicami. I narazie nie wiedzą, że się z Nim spotykam. mam czasem wyrzuty sumienia, że ich okłamuję, ale...jestem już dużą dziewczynką i usamodzielnie się pełne (mieszkanie) to tylko kwestia czasu.

poza tym jestem na J zła jak cholera. I nie wiem kiedy mi przejdzie. póki co w poniedziałek wyjeżdza więc odpoczynek od siebie dobrze Nam zrobi. dzisiaj mówię do Niego, że życzę mu dobrej podróży, a On, że się w takim razie do poniedziałku już nie zobaczymy? byłam tak zła, że powiedziałam, że nie, bo nie mam ochoty. Tak więc się na siebie gniewamy póki co.

Dobrej nocy

Mnie też męczą wyrzuty sumienia, ale chyba lepiej zawalczyć o swoje szczescie,prawda? Jezeli jestes szczesliwa, to najwazniejsze. W koncu rodzina bedzie musiala to zaakceptowac. A chwilową sprzeczką sie nie przejmuj Czasami jest potrzebna chwial odpoczynku i zastanowienia nad tym wszystkim, bo nie jestes przeciez w prostej sytuacji. A powiedz mi, ile lat Was dzieli ?

[nataluska175]

Shit!!!!
Skasowala mi sie wypowiedz.
Ide sie zabic...

!!!

Nie udalo sie

Aivilo,konczysz z prawem? Bedziesz na UP teraz? podaj mi kochana ten przepis na deserek na pv jesli mozesz. Temu jednemu stereotypowi moge sie podporzadkowac-przez zoladek do serca

Cheeky, jak sie z Nim spotykam? Mowie,ze jade do sasiedniego miasta do kolezanki albo umawiam sie z M w czasie kiedy rodzice sa w pracy. Ciezko jest, nieraz bylo tak,ze mama podejrzewala,ze ide sie z Nim spotkac,ale bagatelizowala to,nie chciala w to wierzyc i jako ze mnie uwaza za rozsadna, odganiala od siebie te mysli.. "Rozsadna"-pojecie wzgledne. Teraz Rodzice mysla,ze definitywnie nic mnie z M nie laczy. Razem z Nim czekamy az jego sytuacja sie ustabilizuje,pozniej M wkracza do akcji i sukcesywnie czaaaaruje moich Rodzicow tiaa... Nie spoczne na laurach dopoki Rodzice Go nie poznaja. MUSZA Go poznac i dac mu szanse. Przynajmniej to chce od nich wyegzekowac... A pozniej to jak z platka-taka mam nadzieje walcz o swoje, jesli jestes tego pewna

Behind,narazie nie ma tematu o rozwodzie. Dzis przyleciala Jego mama, wiec beda prowadzone rozmowy. Najpierw musza znalezc kupca na dom, oboje ida w swoje strony,a pozniej formalnosci. Ta Jedza chce zrzucic cala wine na M i chce aby to On wniosl pozew, bo stwierdzila,ze jej papier nie jest potrzebny.. Ciezki orzech do zgryzienia

Serpentine, od abstynencji do alkoholizmu droga niedaleka!
Czyli sprawa rozwodowa sie toczy? To dobrze, bo jak powiedzialas-jestes spokojniejsza. Pobawcie sie w dom, jest super^^

Asiaczek, ciezka sprawa z ta przyjaciolka.. Ja z moja tez sie nieco oddalilam, to boli. Milosc jest slepa,ale ze az tak? Niezly ubaw mieli? Tu trzeba plakac,a nie sie smiac..

Morire,a spotkaj sie,a co!? Za niedlugo Morire opanuje polowe meskiej populacji

Ide spac kochane, jutro M bedzie u mnie o 6.15(!), a ja sie jeszcze musze spakowac, ogarnac podworko, co by Rodzice nie mysleli,ze bylam niegrzeczna podczas ich nieobecnosci pozniej heja na Lublin i dalej na lubelszczyzne... Nie piszcie duzo, bo bede niespokojna:P

Ładnie sie bawcie, nie zapomnijcie o mnie i spodziewajcie ok pon, wtorku. Buziaczki dla kazdej i udanego weekednu!

[Aivilo]

aaaa własnie byłam w parku z koleżanką oglądać Perseidy, widziałysmy kilka!!! niesamowite były!

idę spać, odpiszę rano kto jeszcze chce mnie na FB proszę pisać, wysle maila na PW

[foremka001]

Dziewczyny, podczytuje Was prawie regularnie ale nie odzywam sie, bo nie mam nic madrego do napisania

behind pytalas jak nad morzem kilkanascie min temu wrocilam z jednej z nadmorskich miejscowosci iiii byla straszna ulewa i burza
ale nawet, gdy jest ladna pogoda to i tak nic nowego sie nie dzieje. dla mnie juz troche nudne jest to morze

Mojego TZ nie ma troche ponad tydz, a ja mam wrazenie, ze duuuzo dluzej.
Czekam na swoj bilet

Aaaa mialo byc spotkanie i co? pewnie odbedzie sie, gdy mnie juz nie bedzie w PL

[cheeky_angel]

Napisane przez nataluska175

Cheeky, jak sie z Nim spotykam? Mowie,ze jade do sasiedniego miasta do kolezanki albo umawiam sie z M w czasie kiedy rodzice sa w pracy. Ciezko jest, nieraz bylo tak,ze mama podejrzewala,ze ide sie z Nim spotkac,ale bagatelizowala to,nie chciala w to wierzyc i jako ze mnie uwaza za rozsadna, odganiala od siebie te mysli.. "Rozsadna"-pojecie wzgledne. Teraz Rodzice mysla,ze definitywnie nic mnie z M nie laczy. Razem z Nim czekamy az jego sytuacja sie ustabilizuje,pozniej M wkracza do akcji i sukcesywnie czaaaaruje moich Rodzicow tiaa... Nie spoczne na laurach dopoki Rodzice Go nie poznaja. MUSZA Go poznac i dac mu szanse. Przynajmniej to chce od nich wyegzekowac... A pozniej to jak z platka-taka mam nadzieje walcz o swoje, jesli jestes tego pewna

To i tak masz dobrze, że w sąsiedniej miejscowości nikt Was nie spotkał, żeby donieść Twoim rodzicom, bo pełno jest takich wścibskich ludzi, których wolę unikać. Ja nie mam takiej możliwości niestety, bo wszyscy w okolicy się znają, i nawet gdybym chciała wyjechać gdzieś dalej,to też mogę kogoś spotkać,a nie chciałabym tego. Mam nadzieję, że od października to się zmieni. Będę czuła się pewniej spotykając się z nim w Krakowie. Twój facet jest chyba bardzo cierpliwy, hmm? Skoro zamierza bardzo się starać, to pewnie rodzice dadzą mu szansę. Mnie moi zawsze uważali za rozsądną, dopóki nie zaczęłam się z nim spotykać. Teraz straciłam trochę zaufania u nich, muszę to odrobić,a później niestety będę musiała ich oszukiwać,by być szczęśliwa. Głupia sytuacja, ale póki co, to nie mam innego wyboru. Skoro Ty walczysz, to i ja będę. Musimy być dobrej myśli. Mam nadzieję, ze zarówno Tobie,jak i mi, wszystko pójdzie z płatka

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

S
Behind,narazie nie ma tematu o rozwodzie. Dzis przyleciala Jego mama, wiec beda prowadzone rozmowy. Najpierw musza znalezc kupca na dom, oboje ida w swoje strony,a pozniej formalnosci. Ta Jedza chce zrzucic cala wine na M i chce aby to On wniosl pozew, bo stwierdzila,ze jej papier nie jest potrzebny.. Ciezki orzech do zgryzienia

Najważniejsze żeby doprowadzili to do końca. Udanego wypoczynku! Ja będę w Lbn jakoś we wrześniu, mam tam przyjaciółkę

foremko - domyślam się jak bardzo tęsknisz..ale też zobacz,że już ponad tydzien minął..zleci ten czas, nawet się nie obejrzysz a już będzieci razem
Jak się mieszka nad morzem to inaczej Ja mam do niego troszkę ponad 2h i uwielbiam wypady na parę dni

[merila]

...

[cheeky_angel]

Napisane przez merila

Cześć dziewczyny Czytam ten wątek od kilku miesięcy, nadrobiłam już całą poprzednią część i tą, także czuję się prawie tak, jakbym sama się już tu udzielała.. Wcześniej wątek nie dotyczył mnie jakoś specjalnie, oprócz tego, że bardziej zwracam uwagę na starszych facetów, aniżeli rówieśników. Teraz jednak postanowiłam napisać, bo chyba potrzebuję porady..
Niedawno skończyłam kurs na prawko, a tam spodobał mi się pewien facet, nie był moim instruktorem, ale przed samym egzaminem z nim jeździłam (2h) i naprawdę między innymi dzięki jego radom zdałam. W każdym razie mimo że to była tylko jedna jazda, dal mi numer telefonu, żebym mu napisała czy zdałam, bo naprawdę dobrze mu się ze mną jeździło i w ogóle chciałby wiedzieć. Zdałam, oczywiście go poinformowałam, podziękowałam (zwłaszcza, że dzięki niemu nareszcie zrozumiałam jaki błąd popełniam na łuku, za pierwszym razem nie zdałam właśnie przez łuk), odpisał, pytał ogólnie o egzamin, stres i w ogóle. Tak się jakoś wywiązało, że go odwiedzę, żeby podziękować, no to on na koniec, że będzie czekać i że będzie mu bardzo miło. No i po trzech tygodniach zjawiłam się u niego z butelką wina, posiedzieliśmy chwilę u niego w aucie (kończył akurat pracę), pogadaliśmy, w sumie miałam wrażenie, że się ucieszył z mojej wizyty, przepraszał, że sobie nie zapisał mojego numeru w telefonie i że jak do niego wcześniej napisałam z pytaniem czy dzisiaj pracuje, to tak odpisywał sztywno... To byłby koniec, tylko, że ja się zauroczyłam. Wiem, co pomyślicie, że wielu dziewczynom instruktorzy zawracają w głowach, ale wcześniej jeździłam z kilkoma facetami, też młodymi i jakoś żaden nie wywarł na mnie takiego wrażenia. A T. był w taki sympatyczny, nie molestował (), był miły - no ale w końcu pewnie dla każdego kursanta jest - więc już sama nie wiem czy coś robić czy nie. Bardzo bym chciała, żeby ta znajomość się rozwinęła, ale nie wiem czy wypada mi pisać do niego np. za jakiś czas, np. coś a propos tego wina, czy dobre albo coś w tym stylu. Nie chcę, żeby wyszło, że się narzucam, bo może gdyby był zainteresowany, to sam by się odezwał, tyle, że ja też w żaden sposób też nie dałam mu odczuć, że mi się podoba, byłam bardzo neutralna;p piszę tutaj, bo jest ode mnie starszy, jakieś 10 lat (nie wiem dokładnie), poza tym zauważyłam, że jesteście bardzo wyrozumiałe (), a o to mi chyba chodzi, bo w końcu to tylko zauroczenie, a facet pewnie nawet nie jest zainteresowany, zresztą już sama nie wiem..;p Raz się przekonuję, że jednak może jest, innym razem, że z pewnością nie;]

Hmm, za duzo na jego temat nei napisalas, ale skoro nie masz nic do starcenia, to uwazam,ze powinnas zaryzykowac i starac sie utrzymac z nim kontakt,a pozniej zobaczysz co z tego wyniknie. Mam podobna sytuacje. Jeździlam z mlodym instruktorem, bardzo przypadl mi do gustu. Jest mlody,ale ma żonę.. i dziecko!! A na dzisiaj umówił się ze mną na piwo... I nie wiem co zrobić. Nie wiem czy żartował, czy mówił poważnie. Nie chcialabym byc na miejscu jego zony,bo skoro umawia sie z innymi,to troche zle o nim swiadczy. Ja ogolnie tez nic nie trace, jezeli bedzie chcial, to pojde z nim na to piwo i to wszystko. Nie wiaze zadnych planow,bo ta obraczka strasznie mnie odstrasza.

[besio]

Kochane ja tylko tak na chwilę. Przeczytałam rzecz jasna co u każdej z was, ale na jakieś odniesienie się do tego brak czasu. Powiem wam, że robię się strasznie nudna z tym swoim ustatkowaniem w uczuciach, już o nikim innym nie myślę Wczoraj przegadaliśmy całą noc na skypie, ja dzisiaj jestem padnięta po prostu, a czeka mnie mnóstwo pracy. W dalszym ciagu trwa rozsyłanie CV, na szczęście mam już 1 zaproszenie na rozmowę kwalfikacyjną, ale dopiero na początku września. Zobaczymy jak będzie.
Morire- na spotkanie zawsze możesz pójść w końcu nic nie tracisz

[anulciak85]

witajcie...
Sie rozpisalyscie a ja malo na kompa wchodze bo rano mam dyzury w pracy a i remont w domu...
Z Tż ciezko...niewidzielismy sie od niedzieli... i jak narazie nie zapowiada sie zebysmy sie spotkali...martwie sie o nas....mimo ze on powtarza ze jest ok...ze kocha...aja sie i tak boje...

Ps. mam fb i nk