Zaginęła iwona - trójmiasto

[layla_lbn]

Napisane przez araneaa

Swoją droga dziewczyny, akurat bo wszystkie bierzecie taksówkę jak wracacie z imprezy. Ona znała te okolice, byly wakacje, ranne godziny, jasno juz, zapewne sama bym tez taksi nie wzieła w takiej sytuacji. Ona sie tam wychowywała, z reszta nie slyszalam od dawien dawna zeby komus cos sie stało na tej trasie.
I też często wracam tym deptakiem do domu, podkreślam - SAMA - bo mam piechotą może 15 do 20 minut.

Jak miałam 19 lat to nieraz wracałam sama z imprezy, ze 2 razy nawet przez całe miasto

[88_kasia_88]

ja też zawsze biorę taksówkę jak mam wracac sama. i to nieważne czy jest 4 rano czy 22

[araneaa]

nie mozesz sugerować ze ja albo Iwona jestesmy nieostrozne, niektorzy musza o godzinie 4 nad ranem wstac i isc do pracy majac powiedzmy 500 metrow do przystanku i co oni tez sa nieostrozni, tez powinni brac taksowke zeby nie isc samemu?

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez layla_lbn

Jak miałam 19 lat to nieraz wracałam sama z imprezy, ze 2 razy nawet przez całe miasto

o tym wlasnie mowie. i nie ma w tym raczej nic dziwnego.

[201803080934]

nie mozesz sugerować ze ja albo Iwona jestesmy nieostrozne

ależ ja niczego nie sugeruję, ja mówię wprost: osoby, zwłaszcza dziewczęta, wracające z zakrapianej imprezy same nie powinny tego robić w ten sposób

niektorzy musza o godzinie 4 nad ranem wstac i isc do pracy majac powiedzmy 500 metrow do przystanku i co oni tez sa nieostrozni, tez powinni brac taksowke zeby nie isc samemu?

to co innego choć ja pewnie bałabym się chodzić codziennie w środku nocy po pół kilometra sama koło parków/lasów.

[moniula01]

znowu w radiu mówili o Iwonie ze mają świadka który moze duzo wiedziec

[listopadowa80]

Ech, nadal nic nie wiadomo
Choć są dwa portrety - ten pierwszy faktycznie przypomina tego gościa z Dream Clubu, ale ten drugi...? Przejrzałam znajomych Iwony w wiadomym miejscu, ale żaden mi nie podpasował

Ciekawa jestem którego ze świadków przesłuchała policja. Wiem, że tego się nie dowiemy, przynajmniej nie teraz. My możemy snuć jedynie hipotezy, ale myślę, że policja wie o wiele więcej

Czy ja dobrze zrozumiałam tych jasnowidzów, że zagadka tajemniczego zniknięcia Iwony rozwiąże się za 3 tyg.? I jedno mnie zaciekawiło - czytając tamte posty od początku miałam wrażenie, że piszą o ciele Iwony (sugerując, że nie żyje), ale potem miałam wrażenie, że jednak Iwona żyje i została uprowadzona

[Kimikika]

Napisane przez listopadowa80

Czy ja dobrze zrozumiałam tych jasnowidzów, że zagadka tajemniczego zniknięcia Iwony rozwiąże się za 3 tyg.? I jedno mnie zaciekawiło - czytając tamte posty od początku miałam wrażenie, że piszą o ciele Iwony (sugerując, że nie żyje), ale potem miałam wrażenie, że jednak Iwona żyje i została uprowadzona

Wiesz bo co jasnowidz to inna wizja
Niektórzy piszą że nie żyje, opisują miejsca gdzie jest ciało (niektórzy nawet mapki do niego rysują), a ta babeczka od portretów twierdzi że żyje i jest przetrzymywana przez tych 2 gości. I że jej poszukiwania jeszcze zajmą 3 tygodnie. No nic,pożyjemy zobaczymy...

[WweronikaWw]

Przygladam sie tej sprawie
i przypomniala mi sie sprawa http://bielskobiala.gazeta.pl/bielsk...bez_sladu.html

tez wielki rozglos ,a tu 3 lata i nic
ciezko mi zrozumiec jak osoba moze zaginac bez sladu.
Sczegolnie w miejsach gdzie akurat troche ludzi bylo.

[aktaga13]

Napisane przez Grin

to co innego choć ja pewnie bałabym się chodzić codziennie w środku nocy po pół kilometra sama koło parków/lasów.

ja teraz mam takie schizy, że jak jest ciemno, to za nic sama z domu nie wyjdę głupota, wiem. tym bardziej, że przecież przyjdzie jesień/zima i będę zmuszona...

[sylwia.gda]

Napisane przez layla_lbn

Jak miałam 19 lat to nieraz wracałam sama z imprezy, ze 2 razy nawet przez całe miasto

Ja też...i dokładnie chodzilam sobie dziarsko trasą Iwony, z Sopotu do mojego domu w Jelitkowie...

[WweronikaWw]

Napisane przez 88_kasia_88

ja też zawsze biorę taksówkę jak mam wracac sama. i to nieważne czy jest 4 rano czy 22

no ja w sumie tez,ale kiedys bylam u kolezanki ,ktora mieszka 10 min odemnie ,ale trzeba przechodzic przez straszne zadupie ;/ i troche wypilam wiec stalam sie 'odwazniejsza' no to wracalam o 2 w nocy sama ,ale zawsze jak sobie przypomne to mowie ze to 1 i ost. raz.

[araneaa]

Napisane przez aktaga13

ja teraz mam takie schizy, że jak jest ciemno, to za nic sama z domu nie wyjdę głupota, wiem. tym bardziej, że przecież przyjdzie jesień/zima i będę zmuszona...

dokladnie.

Napisane przez sylwia.gda

Ja też...i dokładnie chodzilam sobie dziarsko trasą Iwony, z Sopotu do mojego domu w Jelitkowie...

do tego zmierzam, tysiace dziewczat chodzi tamtedy, to że Iwona zaginela to byl poprostu strasznie niefortunny zbieg okoliczności, chociaż oczywiscie nie mozna zadnej wersji wydarzeń wykluczyć.
ta część Gdańska według mnie nie należy do jakoś specjalnie niebezpiecznych. Nigdy nie poszłabym w nocy na Stogi, Przeróbkę czy na Dolny Wrzeszcz. Ale deptak nadmorski?

[aktaga13]

ciężko jednoznacznie określić miejsca "bezpieczne" i "niebezpieczne". kilka lat temu wracałam z angielskiego. szkoła językowa jest w samym centrum miasta, a do domu jechałam jednym autobusem. zima, godzina 20 - ciemno, ale wydaje się bezpiecznie. i na tym przystanku, zatłoczonym, w centrum miasta zaczepiał mnie jakiś obcy koleś. oczywiście nikt nie zareagował a ja sie najadłam strachu co nie miara... jasne, że "bezpieczniej" jest wśród ludzi, choć przy dzisiejszej znieczulicy, to istna samotność w tłumie

[atramentova]

http://www.fakt.pl/Sprawa-Iwony-Spra...y,79702,1.html

nowe wiadomosci o Iwonie.
Myslicie,ze koles mial z tym cos wspolnego?
Na nk ukryl swoj profil calkowicie...podobno nachodzil Iwone.
Nie wiem ale dziwne jest to dlaczego teraz jej kolezanka o nim wspomniala?moze sama miala z nim romans...

[muciula25]

Yeah!!!Kochane nadrobiłam te 3 strony które dziarsko zapisałyście a myslałam,że skoro wczoraj o 24:05 nikt nic juz nie napisał to może z jedną strone będę miała do przeglądnięcia
Co do sprawy to ja tak samo jak liczna część Was byłam od samego poczatku przekonana,że ktoś znajomy jest w to wplątany nie wiem czemu jakoś tak czułam,najbardziej chyba przez sytuację,że puścili Iwone samą a sami porozjeżdżali się taksówkami do domu ja osobiście sobie czegos takiego nie wyobrażam bym zabrała z resztą ludzi tyłek w troki i poszła za Iwoną na piechotę-ale to ja a ludzie są różni.

[Klepsydra88]

Witajcie, jestem z Rybnika [górny śląsk] i przed chwilą w lokalnym radiu mówili we wiadomościach o tym, że policja znalazła jakiegoś kolesia, który jest podejrzany w tej sprawie i będą go przesłuchiwać. To prawda? podczytuję wątek czasami i nie do pomyślenia jest to, że dziewczyna nagle zniknęła bez śladu.

[moniula01]

Napisane przez Klepsydra88

Witajcie, jestem z Rybnika [górny śląsk] i przed chwilą w lokalnym radiu mówili we wiadomościach o tym, że policja znalazła jakiegoś kolesia, który jest podejrzany w tej sprawie i będą go przesłuchiwać. To prawda? podczytuję wątek czasami i nie do pomyślenia jest to, że dziewczyna nagle zniknęła bez śladu.

tak to prawda

[muciula25]

Cały czas mam nadzieję,że jutrzejsze poszukiwania nie będą potrzebne bo sprawa się rozwiąże pozytywnie rzecz jasna

[visionAM]

najbardziej chyba przez sytuację,że puścili Iwone samą a sami porozjeżdżali się taksówkami do domu ja osobiście sobie czegos takiego nie wyobrażam bym zabrała z resztą ludzi tyłek w troki i poszła za Iwoną na piechotę-ale to ja a ludzie są różni.

wiesz co Pan Janusz pisał, że Iwona jak się na kogoś obraziła to musiała odreagować. Czasami zamykała się w pokoju i nie wychodziła przez dwie godziny, musiała po prostu ochłonąć. Tamtej nocy także była obrażona na Adrię i po prostu nie chciała pewnie jej widzieć. Ja to rozumiem, bo mam podobnie. I żadną siłą nie dałabym się namówić aby wracać z nimi taksówką. Wolałabym wrócić sama, odreagować i uspokoić się.

[Yvi84]

Witajcie, mieszkam teraz w Niemczech, ale pochodze z 3miasta i czytam was juz od pierwszej czesci watku o Iwonie.. mnie to ruszylo, bo moja imienniczka no i tez z 3miasta.. do tego ze jak sie Iwona obrazila to musiala odreagowac. Normalne. Ale to tez powod do tego ze moze wtedy zrobic cos bez namyslu, bo jest po prostu wkurzona. Ja osobiscie uwazam ze jak ktos sie zatrzymal samochodem i zaproponowal zeby wsiadla, to jest bardzo mozliwe ze wsiadla. Bo chciala sie np. pozalicm wygadac, wyplakac, itd. co dalej? nikt nie wie...

mam tu na mysli Marcina O. Bo sie znali i juz nie raz sobie gadali o tym i tamtym.

[muciula25]

Napisane przez visionAM

wiesz co Pan Janusz pisał, że Iwona jak się na kogoś obraziła to musiała odreagować. Czasami zamykała się w pokoju i nie wychodziła przez dwie godziny, musiała po prostu ochłonąć. Tamtej nocy także była obrażona na Adrię i po prostu nie chciała pewnie jej widzieć. Ja to rozumiem, bo mam podobnie. I żadną siłą nie dałabym się namówić aby wracać z nimi taksówką. Wolałabym wrócić sama, odreagować i uspokoić się.

Jasne każdy ma jakiś sposób na odreagowanie ja też potrzebuję w takiej sytuacji troszkę cisz,spokoju i osamotnienia więc nie mówię by siłą Iwone zaciągali do taksówki ale po prostu mogli pójść za Nią,przecież nie chowała by się po krzakach by ich zgubić-to jest tylko moje zdanie nikomu niczego nie narzucam

[atramentova]

nawet jesli sie okaze ze ten policjant mial cos z tym wspolnego,to i tak pewnie nam tego nie powiedzą...

[201803080934]

Napisane przez muciula25

Co do sprawy to ja tak samo jak liczna część Was byłam od samego poczatku przekonana,że ktoś znajomy jest w to wplątany nie wiem czemu jakoś tak czułam,najbardziej chyba przez sytuację,że puścili Iwone samą a sami porozjeżdżali się taksówkami do domu ja osobiście sobie czegos takiego nie wyobrażam bym zabrała z resztą ludzi tyłek w troki i poszła za Iwoną na piechotę-ale to ja a ludzie są różni.

ale po co? przecież `ona znała te okolice, byly wakacje, ranne godziny, jasno juz. (...) Ona sie tam wychowywała, z reszta nie slyszalam od dawien dawna zeby komus cos sie stało na tej trasie.` - widać jej znajomi mieli takie samo zdanie

[Yvi84]

"Po kłótni zerwali ze sobą. Mężczyzna próbował utrzymać kontakt z Iwoną, ostatni raz widzieli się tydzień przed jej zaginięciem."

- tzn. mogl wiedziec, ze Iwona sie wybiera na impreze..

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/art...ORZE/697975594

[roxyroxy]

Napisane przez Yvi84

"Po kłótni zerwali ze sobą. Mężczyzna próbował utrzymać kontakt z Iwoną, ostatni raz widzieli się tydzień przed jej zaginięciem."

- tzn. mogl wiedziec, ze Iwona sie wybiera na impreze..

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/art...ORZE/697975594

Nie on jeden mogl wiedziec ,ze Iwona idzie na impreze... ale to zaden dowod ,ze maczal w tym palce.

Ciekawe jakie ma alibi , bo nie wydaje mi sie zeby czekal az ona wyjdzie z klubu ( kamery by go ujely) a chyba tez specjalnie nie czekal gdzies na trasie ( bo a nuz bedzie wracala do domu)???!

Alo nawinela mu sie przypadkiem,albo to nie on tylko ktoras z tych osob , z ktorymi tej nocy sie bawila

Jakos ten chlopak policjant do mnie nie przemawia ale moge sie oczywiscie mylic

[muciula25]

Napisane przez Grin

ale po co? przecież `ona znała te okolice, byly wakacje, ranne godziny, jasno juz. (...) Ona sie tam wychowywała, z reszta nie slyszalam od dawien dawna zeby komus cos sie stało na tej trasie.` - widać jej znajomi mieli takie samo zdanie

Ja też znam te okolice bo jestem z Trójmiasta wiele razy tamtędy wracałam ze znajomymi z imprezy było to trochę lat temu ale wyznawaliśmy zasadę razem idziemy razem wracamy-nie było mowy by puścić kogoś samego-raz nawet z przyjaciółkami się pokłóciłyśmy(było nas 3) i jedna z fochowana postanowiła wracac sama bez chwili zastanowienia poszłyśmy za Nią w efekcie po drodze się pogodziłyśmy śmiejąc się,że nawet się nie możemy na siebie porządnie z sfochować bo ciągniemy sie za sobą jak .... wiadomo co
Dlatego podkreśliłam,że ja bym tak zrobiła.

[Yvi84]

To ja juz nie wiem... ja go nie widzialam, wiec nie mnie oceniac, a zreszta wyglad tez nie jest tutaj miernikiem tego, czy ktos cos zrobil, czy nie.. pozory moga bardzo mylic.

Nie musial czekac na trasie... mogl czekac pod domem- on albo ktos inny. moze sie znowu zebralo na pogaduszki w aucie pod domem Iwony.

[visionAM]

Napisane przez Yvi84

To ja juz nie wiem... ja go nie widzialam, wiec nie mnie oceniac, a zreszta wyglad tez nie jest tutaj miernikiem tego, czy ktos cos zrobil, czy nie.. pozory moga bardzo mylic.

Nie musial czekac na trasie... mogl czekac pod domem- on albo ktos inny. moze sie znowu zebralo na pogaduszki w aucie pod domem Iwony.

mogło tak być, kto wie... albo całą noc stał pod jej blokiem i czekał kiedy ona wróci - i takie przypadki się zdarzają wśród zazdrosnych czy nieszczęśliwie zakochanych facetów

[muciula25]

17335 tyle wyświetleń na youtube filmik o Iwonie

[Yvi84]

Napisane przez visionAM

mogło tak być, kto wie... albo całą noc stał pod jej blokiem i czekał kiedy ona wróci - i takie przypadki się zdarzają wśród zazdrosnych czy nieszczęśliwie zakochanych facetów

to jest delikatna sprawa.. bo skoro byl takim amantem kobiet i dziewczyn, no nie mogl popuscic i zrozumiec jak ktos ko moze odrzucic..?