Nimfomanki C.D.N. ^^

[madzia2306]

Napisane przez atlanta1987

witam


tacy są najgorsi..... też mnie to wkurza!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------



biedna dziewczyna....... jak on ma sumienie tak postępować... ale kiedyś wróci to do niego z podwojoną siła

mam nadzieję że wróci... ja ogolnie go nie lubie i żadko się z nim widujemy

[atlanta1987]

Napisane przez madzia2306

mam nadzieję że wróci... ja ogolnie go nie lubie i żadko się z nim widujemy

trudno lubić takich ludzi..... ja miałam takiego znajomego.... zachowywał sie skandalicznie.... powiem Ci, że jak na niego patrze to mi niedobrze ........... tylko


kurde mam dziś seminarium.... nic nie mam.... nic nie napisałam.... stoje w miejscu.....
jeszcze dzis mam taki durny wykład...... ale nie chce mi się na niego isc ale muuuusze bo już z miesiac mnie na nim nie było.......

[Kmee]

hmmm też znałam takiego jednego, który w domu w jednym mieście żona a pracował od pon do pt w innym mieście.. wynajmował wtedy mieszkanie ze mną i z exem.
Oczywiście wieczorkiem telefoniki "co robisz misiu, tęsknię itp" a po telefoniku na miasto i podrywać panienki, które potem spradzał na bzykanko.
Nawet jedną miał taką "na stałe" i mówił jej, że się rozwiedzie itp.. ogólnie nic z tego nie było prawdą a ona w to wierzyła, kiedyś próbowałam jej przetłumaczyć jak ryczała z jego powodu, ale "on jej powiedział" i nie było dyskusji

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez atlanta1987

kurde mam dziś seminarium.... nic nie mam.... nic nie napisałam.... stoje w miejscu.....
jeszcze dzis mam taki durny wykład...... ale nie chce mi się na niego isc ale muuuusze bo już z miesiac mnie na nim nie było.......

No to do ROBOTY kochana już już

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez atlanta1987

biedna dziewczyna....... jak on ma sumienie tak postępować... ale kiedyś wróci to do niego z podwojoną siła

Jemu to nie przeszkadza - on się świetnie bawi
Na jego sumienie nie ma co liczyć w takiej sytuacji... sprawa się rozwiąże jak ona się dowie, albo jak przyciśnie go o zaręczyny a on wtedy z nią zerwie.

Co do wracania wszystkiego - wiem na swoim przykładzie, że to prawda!
To co mam teraz to chyba zadośćuczynienie za wszelkie wylane łzy w życiu

[atlanta1987]

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------


No to do ROBOTY kochana już już

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------


a wiesz jak mi się nie chce???? na seminarium poszłam... teraz najadłam się jak... i na wykład mi sie pójść nie chce... tak zimno na dworzu wiem wiem szukam wykretów....

[Callanthe]

Witam Was kochane... Zaglądnęłam do ostatniego wątku i widzę Dama_Pikowa ban stały?! Co się stało?

Cześć, co u Was. Niestety muszę się przyznać, że trochę o Was zapomniałam... Ale chyba mnie jeszcze pamiętacie

[mww]

Wpadłam powiedzieć Dzień Dobry

[Labirynth]

Napisane przez mww

Wpadłam powiedzieć Dzień Dobry

a ja dobry wieczór

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez Callanthe

Witam Was kochane... Zaglądnęłam do ostatniego wątku i widzę Dama_Pikowa ban stały?! Co się stało?

Cześć, co u Was. Niestety muszę się przyznać, że trochę o Was zapomniałam... Ale chyba mnie jeszcze pamiętacie

nic nie szkodzi

[Lavi92]

Napisane przez Callanthe

Witam Was kochane... Zaglądnęłam do ostatniego wątku i widzę Dama_Pikowa ban stały?! Co się stało?

Cześć, co u Was. Niestety muszę się przyznać, że trochę o Was zapomniałam... Ale chyba mnie jeszcze pamiętacie

Pewnie, że pamiętamy
Opowiadaj co u Ciebie. W skrócie : Axa i Dama - ban stały. Powstało nowe forum do którego link znajduje się kilka stron wcześniej

[Kmee]

Napisane przez atlanta1987

a wiesz jak mi się nie chce???? na seminarium poszłam... teraz najadłam się jak... i na wykład mi sie pójść nie chce... tak zimno na dworzu wiem wiem szukam wykretów....

I co zwyciężyło? poczucie obowiązku... czy leniuszek?
Mi się wczoraj na basen chciało iść, ale poszłam i byłam bardzo zadowolona

Napisane przez Callanthe

Witam Was kochane... Zaglądnęłam do ostatniego wątku i widzę Dama_Pikowa ban stały?! Co się stało?

Cześć, co u Was. Niestety muszę się przyznać, że trochę o Was zapomniałam... Ale chyba mnie jeszcze pamiętacie

Pewnie, że pamiętamy!!!
Dziewczyny zaczęły wyrażać swoje niepochlebne zdanie na temat forum i administratorów i zostały zbanowane.

Część przeniosła się na nowe forum, ale kilka osób w tym ja nie chce korzystać z dwóch (a raczej np ja nie mogę w pracy :/ ), więc jesteśmy tutaj
Trochę się porozbijało, ale ogólnie jest ok

Napisane przez Labirynth

a ja dobry wieczór

A ja miałam być wieczorem.. ale!
Poszłam na basen popływać jak wyszłam z basenu dzwonie do mojego TŻ i pytam co i jak a on mi na to, że wróci późno, bo go właśnie kolega zaprosił do siebie.
Myśle sobię ok, ale dziś ?! (nasza miesięcznica wypada a obiecaliśmy sobie spędzać razem czas) stwierdził, że nie ma czasu gadać, bo musi iść i że potem zadzwoni.
Oczywiście wracająć do domu rozmyślałam całą drogę czy powinnam sie wkurzyć a właściwie, to że jestem wkurzona i czy powinnam trochę odpuścić. Zdąrzyłam się już całkiem prządnie nakręcić
W "dresiku" z torbą przewieszoną przez ramię podchodzę do drzwii i widzę serduszko.. trochę zmiękłam, no ale otwieram drzwi.. hmm coś nie zamknięte na wszystkie zamki... wchodzę i serio torba wypadła mi z rąk!!!
Całe (!!!) mieszkanie ozdobione palącymi się świeczuszkami z głośników sączy się romantyczna muzyka, a przed drzwiami TŻ z czerwonym winem w kieliszkach wział mnie w ramiona i namiętnie pocałował rozpłynełam się... na stole stała przyszykowana kolacja!
W sypialni czekało na mnie coś do przebrania...
Dziewczyny same wiecie co się mogło potem dziać.. powiem tylko, że po wszystkim zasnęłam tu gdzie leżałam

[mww]

Kmee - pozazdrościć i życzyć jak najwięcej tak cudownych chwil

Witam

[Kmee]

mww dzięki
No na prawdę to była totalna niespodzianka i mi się tak głupio zrobiło, że posądziłam go o to, że zapomniał albo co gorsza wolał iść do kumpla

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Kmee

Oczywiście wracająć do domu rozmyślałam całą drogę czy powinnam sie wkurzyć a właściwie, to że jestem wkurzona i czy powinnam trochę odpuścić. Zdąrzyłam się już całkiem prządnie nakręcić
W "dresiku" z torbą przewieszoną przez ramię podchodzę do drzwii i widzę serduszko.. trochę zmiękłam, no ale otwieram drzwi.. hmm coś nie zamknięte na wszystkie zamki... wchodzę i serio torba wypadła mi z rąk!!!
Całe (!!!) mieszkanie ozdobione palącymi się świeczuszkami z głośników sączy się romantyczna muzyka, a przed drzwiami TŻ z czerwonym winem w kieliszkach wział mnie w ramiona i namiętnie pocałował rozpłynełam się... na stole stała przyszykowana kolacja!
W sypialni czekało na mnie coś do przebrania...
Dziewczyny same wiecie co się mogło potem dziać.. powiem tylko, że po wszystkim zasnęłam tu gdzie leżałam

ale super...........

zazdraszczam...

prosze o opowiesc co było potem.....

Napisane przez Kmee

mww dzięki
No na prawdę to była totalna niespodzianka i mi się tak głupio zrobiło, że posądziłam go o to, że zapomniał albo co gorsza wolał iść do kumpla

hehe specjalnie ci zrobil niespodziankę.

[Vixy]

Zaaaazdroooszczęęęę

[Zussska]

Kmee woow to się chłop postarał

[atlanta1987]

Napisane przez Kmee

I co zwyciężyło? poczucie obowiązku... czy leniuszek?
Mi się wczoraj na basen chciało iść, ale poszłam i byłam bardzo zadowolona

poczucie obowiązku wygrało... ale nie żałuje, że poszłam babka przyniosła nam z Akademii Medycznej malutkie dzieciątko (3mies. życia płdowego) w formalinie, po aborcji... mówie Wam.... takie malutkie malutenkie paluszko nosek uszka... aż łza w oczach mi się zakręciła, jak niektóre osoby pozbawiają życia takiej malutkiej bezbronnej istoty.... nie chcę tu nikogo oceniać.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez atlanta1987

poczucie obowiązku wygrało... ale nie żałuje, że poszłam babka przyniosła nam z Akademii Medycznej malutkie dzieciątko (3mies. życia płdowego) w formalinie, po aborcji... mówie Wam.... takie malutkie malutenkie paluszko nosek uszka... aż łza w oczach mi się zakręciła, jak niektóre osoby pozbawiają życia takiej malutkiej bezbronnej istoty.... nie chcę tu nikogo oceniać.

co ty studiujesz?

[atlanta1987]

Napisane przez Kmee

A ja miałam być wieczorem.. ale!
Poszłam na basen popływać jak wyszłam z basenu dzwonie do mojego TŻ i pytam co i jak a on mi na to, że wróci późno, bo go właśnie kolega zaprosił do siebie.
Myśle sobię ok, ale dziś ?! (nasza miesięcznica wypada a obiecaliśmy sobie spędzać razem czas) stwierdził, że nie ma czasu gadać, bo musi iść i że potem zadzwoni.
Oczywiście wracająć do domu rozmyślałam całą drogę czy powinnam sie wkurzyć a właściwie, to że jestem wkurzona i czy powinnam trochę odpuścić. Zdąrzyłam się już całkiem prządnie nakręcić
W "dresiku" z torbą przewieszoną przez ramię podchodzę do drzwii i widzę serduszko.. trochę zmiękłam, no ale otwieram drzwi.. hmm coś nie zamknięte na wszystkie zamki... wchodzę i serio torba wypadła mi z rąk!!!
Całe (!!!) mieszkanie ozdobione palącymi się świeczuszkami z głośników sączy się romantyczna muzyka, a przed drzwiami TŻ z czerwonym winem w kieliszkach wział mnie w ramiona i namiętnie pocałował rozpłynełam się... na stole stała przyszykowana kolacja!
W sypialni czekało na mnie coś do przebrania...
Dziewczyny same wiecie co się mogło potem dziać.. powiem tylko, że po wszystkim zasnęłam tu gdzie leżałam

BOSKO!!!!!!!!!!! zazdroszczę Ci... w moim jakoś romantyzm zamiera.....

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

uciekam ide na niemiecki buzka dla wszystkich

[Zussska]

atlanta jak to zamiera?

[Lavi92]

Kmee - świetna niespodzinaka! Naprawdę świetnie to zaplanował!
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23788339]
co ty studiujesz?[/QUOTE]
Podłączam sie pod pytanie ;>

[Labirynth]

Kmee
jestem purpurowa z zazdrości

[atlanta1987]

LAVI, ANESZNA a jak myslicie??

ZUSKA no zamiera.... dawniej było więcej romantyzmu.. ateraz troche zamiera... to chyba tak juz jest w psychologii miłości mówi sie o 6 etapach miłości... jak sie przejdzie przez te 6 etapów to... miłość zamiera <co jest>
może mnie też to dotyczy? tzn. naszego związku... ale pocieszające jest to, że na pierwszych 3 etapach mozna, że tak powiem "sie reaktywować" z późniejszych już trudniej

[kicccia]

Kmee aż mnie ciary przeszły! Masz super Bsa!!!!!!

[Zussska]

atlanta może nie jest tak źle może wystarczy z nim pogadać? Ja mojemu kiedyś dla żartu powiedziałam, że nie jest romantyczny i jako porównanie dałam przykłady z bajek i filmów, no i po jakimś czasie dostałam różyczkę.
Nie jest to typ romantyka, może i lepiej, ale wiem, że nic na siłę i nie mogę od niego wymagać serenad pod oknem, serduszek itp.

[Chaigata]

Napisane przez atlanta1987

LAVI, ANESZNA a jak myslicie??

ZUSKA no zamiera.... dawniej było więcej romantyzmu.. ateraz troche zamiera... to chyba tak juz jest w psychologii miłości mówi sie o 6 etapach miłości... jak sie przejdzie przez te 6 etapów to... miłość zamiera <co jest>
może mnie też to dotyczy? tzn. naszego związku... ale pocieszające jest to, że na pierwszych 3 etapach mozna, że tak powiem "sie reaktywować" z późniejszych już trudniej

cooo? a ja kie to 6 etapów.

[Vixy]

właśnie ;>
ciekawe na jakim etapie ja jestem?

[madzia2306]

ja to mam jakies pomięszane te etapy bo raz jest cudownie raz do dupska

[Kmee]

Powiem mu, że stwierdziłyście, że to super pomysł to jeszcze bardziej będzie z siebie dumny - akurat zdecydowanie powinien, bo na prawdę spisał się na 5+ !

On na codzień nie jest jakiś taki strasznie romantyczny.. chociaż robi bardzo dużo fajnych gestów, a to karteczka na lodówce a to jakiś kwiatek a to pomoże w czymś sam z siebie (no oprócz sprzątania, tu go muszę namówić :P ).
A wszystko tak w sam raz, nie za często nie za rzadko.

Teraz ja powinnam się czymś wykazać względem niego

Dokładnie szczegółów nie będę opowiadać, bo nie wiem czy byłby z tego zadowolony ale powiem tak.. w skali od 1 do 5ciu było 10!


ps. co to za 6 etapów też chcę wiedzieć

[Chaigata]

Napisane przez Kmee

Powiem mu, że stwierdziłyście, że to super pomysł to jeszcze bardziej będzie z siebie dumny - akurat zdecydowanie powinien, bo na prawdę spisał się na 5+ !

On na codzień nie jest jakiś taki strasznie romantyczny.. chociaż robi bardzo dużo fajnych gestów, a to karteczka na lodówce a to jakiś kwiatek a to pomoże w czymś sam z siebie (no oprócz sprzątania, tu go muszę namówić :P ).
A wszystko tak w sam raz, nie za często nie za rzadko.

Teraz ja powinnam się czymś wykazać względem niego

Dokładnie szczegółów nie będę opowiadać, bo nie wiem czy byłby z tego zadowolony ale powiem tak.. w skali od 1 do 5ciu było 10!


ps. co to za 6 etapów też chcę wiedzieć

Wspaniale!
Ależ miałaś fajnie, taka niespodzianka

A akala ad. niespodzianki czy sexu ?

[Kmee]

Sex !
Niespodzianka to wiadomo super... też dałabym 10

Ciężko to będzie przebić.. chociaż ja mam ten komfort, że mój TŻ nie lubi niespodzianek - on nawet jako prezent woli wiedzieć co dostanie, bo inaczej się złości i nie zdąrzy się nacieszyć perspektywą "prezentu"
Przynajmniej tak teściowie mówią

[atlanta1987]

witam witam z o zdrowie pytam
a więc moje Panie... bede pisała tak bardzo "łopatologicznie'
na miłość (wdł. nauki) składaja sie 3 czynniki: namiętność , intymność i zaangażowanie
intymnosc czyli wszystkie pozytywne uczucia i towarzyszace im działania , które wywołuja przywiązanie, bliskość, wzajemną zależność pary od siebie, czyli dbanie o dobro partnera, szacunek do niego, szczescie z faktu, że jest sie obok niego, wzajemne zrozumienie itd.
namietność to i pozytywne i negatywne emocje + towarzyszace mu pobudzenie fizyczne wiecie o co chodzi zachwyt partnerem i za chwilke tesknota za nim, pożądanie go i zazdrość o niego - takie balansowanie
zaangażowanie czyli decyzje myśli uczucia działania które ą przez nas ukierunkowane na przekształcenie tej naszej relacji (motylki w brzuchu) na trwały związek i co ważne utrzymanie tej relacji tego naszego związku mimo różnych przeszkód itd. i te 3 czynniki się zmieniała w zależności na jakim etapie jestesmy w związku, intymność rośnie na początku ale z czasem zaczyna spadać... namiętność na samym początku rośnie baaaardzo wysoko ale ona też bardzo gwałtowanie spada o wiele szybciej niż intymność, a zaangażowanie pojawia sie bardzo powoli z czasem i im dłużej w związku tym wyższy jego poziom..

w ogóle ja to tak pisze rozpisuje sie ale nie wiem czy mam pisac dalej czy chcecie to czytac czy dac sobie spokoj
napisze jeszcze tylko o tych etapach, jest ich 6: 1. to rozwoj zw. miłosnego 2. zakochanie 3. romantyczne poczatki 4. związek kompletny 5. związek przyjacielksi 6.związek PUSTY i jego rozpad.....