Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[19natka88]

Napisane przez danika

oj przepraszam jakoś wydawało mi się, że to ty pisałaś a to wszakże nasza pani ekspert od zdrówka mam nadzieje, ze sie nie gniewacie o taką niewinną pomyłkę

Poślesz mi czekoladę we wrześniu to wybaczę

Archinta oko, usta wszystko jedno

[archinta]

Napisane przez 19natka88

Już drugi raz widzę, że ktoś pomylił mnie z Archintą

No właśnie tez już widziałam, że ktoś nas pomylił
Ależ my podobne

Napisane przez kellysss

irmith.....Umyj duzego ziemniaka i pokroj w plastry tak ok 0,5 cm i przykladaj do
ugryzienia... Tak trzymaj po kilka minut jeden plaster potem zmien...
Ziemniak wyciaga jad

tego nie znałam

[cotynato]

Napisane przez archinta

natka powiadasz

małgosia- no z opisu wydaje się być fajna ja właśnie jestem na etapie tez planowania szafy na wymiar- wiesz jak półki rozmieścić etc. Może wrzucisz orientacyjnie jak to u Was wygląda- może coś odgapię

Zazdroszczę wam U mnie już tylko wstawienie łóżeczka i dobranie tej drugiej komody- na którą nie możemy się zdecydować. Chciałabym urządzać już swoje gniazdko

[kasiuleczkakuleczka]

Acha i mała jest już główką obrócona (chociaż tyle się dowiedziałam) wiedziałam bo mocniej ją czuję ogólnie

[irmith]

Napisane przez archinta

No właśnie tez już widziała,że ktoś nas pomylił
Ależ my podobne

tego nie znałam

też nie znałam dzięki, zaraz zobacze czy pomoże

[acelinka]

Napisane przez indygo79

ciekawe jak tam Małgosia:rolley es:, a co do bagażu do szpitala - stwierdziłam, że pokupuje sobie te małe kosmetyki z rossmana, bo kosmetyczka zawsze najwięcej miejsca zajmuje. a tak to będzie miniwersja tego, co potrzebne, jak zabraknie to mąż dowiezie, daleko do szpitala nie mamy

ja też mam miniaturki w większości, tylko żel pod prysznic zwykł ale taki mniejszy nie jakiś gigant

Napisane przez agnieszka 0605

[B]
a co jeszcze bratowa doradziła???

teraz dokładnie nie pamiętam co było na liscie a co ona doradziła, ale na pewno takie silikonowe nakładki na piersi do karmienia - podobno niedobrze dla maluszka od razu ich używac bo nie ssie wtedy tak jak powienien, ale w razie jakiś kłpotów z sutkami i bólu to są prawdziwym zbawieniem. Dałam za nie 11 zł więc koszt nie duży a warto je mieć pod ręką
jak cosik mi się jeszcze przypomni to napiszę

Napisane przez rabarbar83

... aaa proszę o kciuki za wyniki bo dziś mąż po pracy podjedzie odebrać
dziś to mam jakąś manie jedzenia słodkiego jak nigdy, właśnie wciągnęłam marsik, rano chlebek z serkiem i grubą warstwą dżemiku truskawkowego (zrobiłam kilka słoiczków na zimę ale jak tak dalej pójdzie to chyba mi się skończą do jesieni)
to chyba w razie złych wyników chce się najeść na zapas

Napisane przez MalgosiaM8

Dzięki dziewczyny bardzo miło z waszej strony

Ja właśnie wracam ze szpitala, .
Mam luteine 2x 2tab , nospe forte i magnez 3 razy dziennie, szyjka się nie skróciła prawdopodobnie, miałam tylko badania ginekologiczne przez swojego lekarza, dość długie i dokładne, jeśli nie poprawi mi się do czwartku będę miała USG i chce mnie do szpitala położyć, bo jest ryzyko wcześniejszego porodu.
A tak zalecenie leżenia, coś tam w domu robić mogę, mam nie dźwigać kategorycznie , ogólnie na siebie uważać.
Boli dalej, strzela mi dodatkowo w miednicy. Skurcze miałam nieregularne, lekarz powiedział że to dopiero początek, bo to takie przepowiadacze.
Serduszka maluszka posłuchałam
Strachu się dziś najadłam...

odpoczywaj kochana i nie martw się wszystko będzie dobrze

Napisane przez rabarbar83

Dziewczynki mam taki ciężkawy temat od jakiegoś czasu w głowie, czy któraś z was zastanawiała się może nad pobraniem krwi pępowinowej podczas porodu, w celu zabezpieczenia komórek macierzystych? Może gdzieś ten wątek był poruszany, ale nie kojarzę a my z mężem trochę o tym rozmawialiśmy i mam zagwozdkę, jestem ciekawa waszego zdania

ostatnio kumpel o tym wsponiał, ale jeszcze nic o tym nie czytałam więc jestem kompletnie ciemna w temacie z jednej strony może i dobra opcja, z drugiej to duży koszt ... sama nie wiem ale chyba się nie zdecydujemy.

Napisane przez irmith

Na tapecie były nosidła i chusty - ja byłam z mojej szkoły rodzenia na spotkaniu odnośnie chustowania. Szłam nastawiona sceptycznie ale chyba dałam się przekonać. Myślę że kupimy chustę i zaczniemy używać gdzieś koło 15-20 dnia życia naszego okruszka. Nosidła to temat zupełnie mi nie znany a to które było pokazane podobne do torby na ramię jakoś nie wydaje mi się tak przytulne jak chusta.


Kupujecie do szpitala szlafrok?? Ja chyba kupię bo wrzesień październik to już dość zimno jest, tylko kiedy go kupić?? Pod koniec ciąży żeby brzuch się mieścił??

kurcze tak się zachwycacie tymi chustami, a ja sie strasznie boje ze to będe jakoś źle wiązać i zrobie Niuni krzywde

ja mam w domciu taki ciepluteńki fajny szlafrok ale do spzitala chyba jest zbyt gruy no i w torbie zajął by 3/4 miejsca do szpitala mama mi kupiła taki cienki szlafrok w rozmiarze normalnym tzn. M i tak tam jest dużo miejsca do założenia z przodu więc na pewno schowa brzusio a potem jeszcze go wykorzystam

Napisane przez irmith

Jeszcze mam taki dylemat... otóż dzieciątko jak jest malutkie na początku się weranduje a dopiero potem na spacer. A przecież jak urodzę i zabieram maluszka ze szpitala to jakoś muszę go przewieźć do domu a jeszcze nie było werandowane jak to ogarnąc, na fotelik na którym jest maluszek narzucić koc? Na całość czy buźka może być odkryta???

kochana wszystko zależy chyba od pogody ja słyszałam że jak jest ładnie to z dzieciątkiem można bardzo szybko wychodzić ja na pewno kocyk narzuce na fotelik bo też nie chce dzieciątka zbyt grubo ubierać to jest niezbyt wygodne co do buzi to chyba jak jest ładnie to może być w miare odkryta, jak chłodniej najlepsza chyba będzie tetra narzucona tak jak natka pisała ale ja tak tylko myśle po swojemu może doświadczone mamusie coś nam podpowiedzą

Napisane przez martunia_199

Obiecany torcik urodzinowy chrześniaka mojego męża w wykonaniu mojej zdolnej kuzynki

śliiiiczny

[archinta]

Napisane przez irmith

Ok dzięki dziewczyny za rady, czy jestem uczulona nie wiem dawno nic mnie nie gryzło

Nie jesteś bo już byś tu z nami nie siedziała
luzik

Napisane przez danika

oj przepraszam jakoś wydawało mi się, że to ty pisałaś a to wszakże nasza pani ekspert od zdrówka mam nadzieje, ze sie nie gniewacie o taką niewinną pomyłkę

Napisane przez danika

oj no już się kajam przecież

Prześlij wiadro malin i po sprawie

Napisane przez 19natka88

Poślesz mi czekoladę we wrześniu to wybaczę

Archinta oko, usta wszystko jedno

hihi
anatomia to anatomia

Napisane przez cotynato

Zazdroszczę wam U mnie już tylko wstawienie łóżeczka i dobranie tej drugiej komody- na którą nie możemy się zdecydować. Chciałabym urządzać już swoje gniazdko

i Ty się doczekasz

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

natka powiadasz

małgosia- no z opisu wydaje się być fajna ja właśnie jestem na etapie tez planowania szafy na wymiar- wiesz jak półki rozmieścić etc. Może wrzucisz orientacyjnie jak to u Was wygląda- może coś odgapię

Wezmę to naszkicuję, ale Kochana później bo jestem z obiadem w kaczej d....

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Acha i mała jest już główką obrócona (chociaż tyle się dowiedziałam) wiedziałam bo mocniej ją czuję ogólnie

Kasik Ty się nie zamartwiaj tylko cierpliwie poczekaj, napewno się odezwie. I myślę że jakby bylo coś nie tak to napewno by Cię ktos powiadomił. Na cukrze się niestety nie znam ale dziewcyzny mowiły że nietolerancja glukozy to nie koniec swiata i myslę ze nie masz póki co mysleć o szpitalu i o najgorszym
za obrócenie główki

[Malgosia1983]

Napisane przez cotynato

Zazdroszczę wam U mnie już tylko wstawienie łóżeczka i dobranie tej drugiej komody- na którą nie możemy się zdecydować. Chciałabym urządzać już swoje gniazdko

I będziesz Cierpliwości

[cotynato]

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

[danika]

Napisane przez 19natka88

Poślesz mi czekoladę we wrześniu to wybaczę

da się zrobić

Napisane przez archinta

Prześlij wiadro malin i po sprawie

z tym będzie gorzej, ale pomyslimy

Kasiuleczka na pewno z mężem wszystko ok, tylko pewnie czasu nie mial. Nie martw sie na zapas i tą glukozą tez się nie zamartwiaj. Powtórzysz test i może się okaze, że problemu nie ma

własnie zmierzyłam cukier po dwudaniowym obiadku i 110 chyba uczczę to kawą

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez cotynato

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

małe przyjdzie na świat, trochę się ogarniecie i pomału bedziecie urządzać swoje gniazdko

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez Malgosia1983

Kasik Ty się nie zamartwiaj tylko cierpliwie poczekaj, napewno się odezwie. I myślę że jakby bylo coś nie tak to napewno by Cię ktos powiadomił. Na cukrze się niestety nie znam ale dziewcyzny mowiły że nietolerancja glukozy to nie koniec swiata i myslę ze nie masz póki co mysleć o szpitalu i o najgorszym
za obrócenie główki

nie pozostaje nic innego jak czekać i wierzyć, że nic się nie stało. A jak się odezwie, to będę miała żal że jest taki "bezmyślny" nie wie, że przez tyle godz się zamartwiam?

[irmith]

Napisane przez acelinka

ostatnio kumpel o tym wsponiał, ale jeszcze nic o tym nie czytałam więc jestem kompletnie ciemna w temacie z jednej strony może i dobra opcja, z drugiej to duży koszt ... sama nie wiem ale chyba się nie zdecydujemy.

kurcze tak się zachwycacie tymi chustami, a ja sie strasznie boje ze to będe jakoś źle wiązać i zrobie Niuni krzywde

Powiem Ci że ja też nie chciałam używać bo się bałam że najnormalniej w świecie złamię w niej dziecko. Ale przeszłam szkolenie jak ją wiązać i wkładać do niej maluszka i wydaje mi się że będzie dobrze. Ważne jest żeby się nauczyć dobrze wiązać.

ja mam w domciu taki ciepluteńki fajny szlafrok ale do spzitala chyba jest zbyt gruy no i w torbie zajął by 3/4 miejsca do szpitala mama mi kupiła taki cienki szlafrok w rozmiarze normalnym tzn. M i tak tam jest dużo miejsca do założenia z przodu więc na pewno schowa brzusio a potem jeszcze go wykorzystam


kochana wszystko zależy chyba od pogody ja słyszałam że jak jest ładnie to z dzieciątkiem można bardzo szybko wychodzić ja na pewno kocyk narzuce na fotelik bo też nie chce dzieciątka zbyt grubo ubierać to jest niezbyt wygodne co do buzi to chyba jak jest ładnie to może być w miare odkryta, jak chłodniej najlepsza chyba będzie tetra narzucona tak jak natka pisała ale ja tak tylko myśle po swojemu może doświadczone mamusie coś nam podpowiedzą

Taki niby nie-problem a tyle dylematów ale wolę teraz pytać niż potem eksperymentować. Wygląda na to że technika ogólnie dobra

Napisane przez archinta

Nie jesteś bo już byś tu z nami nie siedziała
luzik

Ogólnie jestem alergikiem więc panikuję ale chyba rzeczywiście będę żyć aż do śmierci

[19natka88]

kasiuleczkakuleczka oj ty nasza zamartwiaczko Nikt nie powiedział, że Cię do szpitala położy a Ty już snujesz scenariusze Będzie ok
Z tż to rozumiem - też bym się martwiła, ale może nic takiego się nie stało

Napisane przez archinta

hihi
anatomia to anatomia

Napisane przez cotynato

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

Za szybkie znalezienie swojego gniazdka

Danika ja nie wiem co u mnie dzisiaj się dzieje, ale wszystkie wyniki poniżej 100 Pozwoliłam sobie na kawę i ciacho A teraz pora na kolację nr 1

[archinta]

Napisane przez Malgosia1983

Wezmę to naszkicuję, ale Kochana później bo jestem z obiadem w kaczej d....

To czekam

A ja dziś zaszalałam i zrobiłam zapiekaną cukinię z soczewicą, pieczarkami i zółtym serem

Napisane przez cotynato

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

i tego Ci życzę

Napisane przez danika

własnie zmierzyłam cukier po dwudaniowym obiadku i 110 chyba uczczę to kawą

zaszalej

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez danika

Kasiuleczka na pewno z mężem wszystko ok, tylko pewnie czasu nie mial. Nie martw sie na zapas i tą glukozą tez się nie zamartwiaj. Powtórzysz test i może się okaze, że problemu nie ma

własnie zmierzyłam cukier po dwudaniowym obiadku i 110 chyba uczczę to kawą [COLOR="Silver"]

Ja jak małe dziecko, jak jakiś noworodek lubię powtarzające się czynności po tym powinno nastąpić to i owo... więc kiedy zawsze (codziennie) rano dostaję strz. od męża i w ciągu dnia dochodzą mu w czasie jego przerw moje smsy to z zegarkiem w ręce jest codziennie tak samo i dziś kiedy wszystko jest inaczej dostaję histerii Coś mi na dekiel pada ostatnio i boję się że coś złego nam się przydarzy - codziennie mam jakieś czarne myśli -jak się ich pozbyć???

Cukier ładniutki po takim jedzonku! napij się kawki
Ja miałam 115 po 1 daniowym

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

O moje słoneczko wstało, później jeszcze może w padnę mam nadzieję z lepszym nastrojem (po wieściach od mężulka )

[justii19]

81gosia - ja także dobrze się czuję .. nie odczówam tego jakoś.
I mam nadzieje że się to nie pogorszy. Napewno dostanę skierowanie na wyniki i zobaczymy.
Któraś z was pisała coś o ciśnieniu.. ja na jednej z wizyt miałam 140\90 i mojej pani doktor się to nie spodobało wręcz była zaskoczona dlaczego tak dużo..
no i od tamtego razu to było w maju co wizytę mam trochę podwyższone ale już poniżej 140.
Ale za każdym razem przed wejściem do gabinetu modlę się żeby nie było za wysokie; /
Moja mam mówiła że jak była z emną w ciąży to także miała bardzo wysokie ciśnienie i położyli ją do szpitala..

[archinta]

Ej- a czy tylko mi się wydaję czy dawno nie było naszej jedynej forumowej mamuśki bliźniaczków- egwene???

[anciaahk]

I tu się przywitam, chociaż z nadrobieniem pewnie ciężko będzie.

[cotynato]

Napisane przez archinta

Ej- a czy tylko mi się wydaję czy dawno nie było naszej jedynej forumowej mamuśki bliźniaczków- egwene???

Czasami pisze. Rzadko ale dużo W sensie kojarzę jej większe posty w których pokrótce opisuje co u niej

Napisane przez anciaahk

I tu się przywitam, chociaż z nadrobieniem pewnie ciężko będzie.

E do czasu jak żadna nie rodzi to nie ma co nadrabiać Przeżyjesz bez tego. Obyś nas nie zaniedbywała i pisała

[agnieszka 0605]

Napisane przez 81gosia

To że ty nie lubisz nie znaczy ze nie mogę tak napisac

taaa....że tak powiem - bez komentarza

Napisane przez cotynato

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

i tego Ci kochana życzę

Napisane przez danika

własnie zmierzyłam cukier po dwudaniowym obiadku i 110 chyba uczczę to kawą [COLOR="Silver"]

ee no to kawa i to z ciachem się należy

Mąż mnie wyciąga do teściów - w sprawie budowy domu, że się zdecydowaliśmy a ja się po prostu boję...

[justii19]

kasiuleczkakuleczka - jesteśmy w podobnej sytuacji mój Tż także za granicą i także jak nie dostanę smsa o wyznaczonej porze to się denerwuje , martwię i wogóle wymyślam wszystko co najgorsze.. więc doskonale CIę rozumiem ale znając życie pewnie wszystko ok będzie dobrze ;*

[acelinka]

Napisane przez 19natka88

Danika ja nie wiem co u mnie dzisiaj się dzieje, ale wszystkie wyniki poniżej 100 Pozwoliłam sobie na kawę i ciacho A teraz pora na kolację nr 1

kolacje a ja jeszcze nawet obiadu nie jadłam

Napisane przez archinta

A ja dziś zaszalałam i zrobiłam zapiekaną cukinię z soczewicą, pieczarkami i zółtym serem

soczewica - kolejna rzecz po bobie której w życiu nie jadłam

Napisane przez cotynato

Mam nadzieję tym bardziej, że już ledwo wytrzymuję z moim ojcem a wczoraj padło tyle gorzkich słów- dla których nie ma odwrotu , że gdybym miała gdzie to bym sobie poszła. Dobrze, że tż przy tym był to może się zmobilizuje i ja niedługo będę się chwaliła swoim osobostym kącikiem

na pewno tak będzie

Napisane przez anciaahk

I tu się przywitam, chociaż z nadrobieniem pewnie ciężko będzie.

tęskniłyśmy

[anciaahk]

Jak to nie ma co nadrabiać, jak jest . Małgosia w szpitalu, ale czytam, że już w domu, uff. Jak dojdę dalej, to jestem ciekawa, jakie pojawią się kolejne mrożące wiadomości.

[agnieszka 0605]

Ancia
co u Ciebie? Gdzie się podziewałaś??

[martunia_199]

Napisane przez 19natka88

kasiuleczkakuleczka oj ty nasza zamartwiaczko Nikt nie powiedział, że Cię do szpitala położy a Ty już snujesz scenariusze Będzie ok
Z tż to rozumiem - też bym się martwiła, ale może nic takiego się nie stało







Za szybkie znalezienie swojego gniazdka

Danika ja nie wiem co u mnie dzisiaj się dzieje, ale wszystkie wyniki poniżej 100 Pozwoliłam sobie na kawę i ciacho A teraz pora na kolację nr 1

U mnie też cukier spoko więc dzisiaj loda wciągnęłam i po 1h 103 nawet już się nie muszę kłuć tyle razy ale o tym już pisałam więc bez powtarzania

[justii19]

kasiuleczkakuleczka - jesteśmy w podobnej sytuacji.. Mój Tż także jest za granicą.. i jak nie dostanę smsa od nieog o wyznaczonej porze.. to wrrr panikuję, martwię się i wogóle wszytsko co najgorsze sobie wyobrażam, a potem okazuje się ze nic się nie stało. Tak jak wczoraj wieczorem po prostu mu się przysneło a potem jak się przebudził to było już późno i nie chciało mu się pisać ;| .
Faceci. a ja się martwiłam..
Więc z Twoim Tż-tem też pewnei wszystko ok. i niebawem sie odezwie ;]
będzie dobrze ;*

[archinta]

Napisane przez agnieszka 0605;27928071
Mąż mnie wyciąga do teściów - [COLOR=White

w sprawie budowy domu, że się zdecydowaliśmy a ja się po prostu boję.[/COLOR]

będzie super extra grejt

Napisane przez acelinka

soczewica - kolejna rzecz po bobie której w życiu nie jadłam

Polcam
Czerwona szybciej się robi- zieloną trzeba(albo może ->warto) moczyć przez noc to tak na marginesie

Napisane przez anciaahk

Jak to nie ma co nadrabiać, jak jest . Małgosia w szpitalu, ale czytam, że już w domu, uff. Jak dojdę dalej, to jestem ciekawa, jakie pojawią się kolejne mrożące wiadomości.

Jak każda telenowela, wątki strachu i grozy muszą być
Kobito no jak ja za Tobą tęssssssssssssssskniłam

[anciaahk]

Acelinko, ja też

Agnieszka wszędzie mnie było pełno, tylko nie tutaj. Ale teraz muszę zwolnić, więc postaram się częściej ujawniać. Podczytywałam, ale bez weny na pisanie. A jakoś tak mi było.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez archinta

Jak każda telenowela, wątki strachu i grozy muszą być
Kobito no jak ja za Tobą tęssssssssssssssskniłam

Twój wątek strachu też mnie nie ominął - musiałaś liczyć ruchy. Jak się to wszystko zakończyło?

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Archinta kochana

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Acelinko, ja też

Agnieszka wszędzie mnie było pełno, tylko nie tutaj. Ale teraz muszę zwolnić, więc postaram się częściej ujawniać. Podczytywałam, ale bez weny na pisanie. A jakoś tak mi było.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------




Twój wątek strachu też mnie nie ominął - musiałaś liczyć ruchy. Jak się to wszystko zakończyło?

a daj spokój - jedna wielka mega schiza po prostu masakra, a ten lek. od usg po ost. wizycie to Czytałaś pewnie...
W każdym bądz razie niby jest ok- chociaz wiadomo- spokojna nie będę i nie powiem, dalej mam złe mysli, ale staram sie przeganiać. Najgorsze 2 tyg. w moim zyciu!
Za tydzień idę do mojej lekarki to sobie ulżę wyżywając się na gościu- znaczy sie na ost. jego wymysłach.