U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[lena_mi]

Napisane przez ivona84

Hej dziewczyny
Wprawdzie nie udzielałam się tu zbyt często, ale chciałam Was poinformować, że 12 marca 2012 o 13:58 przez cesarskie cięcie przyszedł na świat nasz synek - Kubuś
Operację miałam zaplanowaną i rano stawilam się w szpitalu - tam kroplówka i inne leki i koło 13:30 zawieźli mnie na blok operacyjny - znieczulenie w kręgosłup i się zaczęło. Mi ciśnienie spadło do 100/40, a synek urodził się fioletowy i mu podawlai tlen - ja na stole cała upłakana, bo nie płacze Ale po 3 minutach było ok, a mi podali efedrynę i wróciłam do żywych
Potem leżenie 24 godziny - pierwsze karmienie bez problemów o dziwo. Następne dni w szpitalu to nocne karmienie po kilka godzin - padałam ze zmęczenia. W czwartek wyszlismy ze szpitala - w domu troszkę problemów, głownie z karmieniem, ale już ok i w miarę przesypiamy noc. A najlepsze są jego minki.
Ja dopiero teraz doszłam do siebie - rana goi mi się ok, ale ciagnie i niedawno mogłam się położyc na boku.
Zmykam karmic, bo malutki marudzi
Buziaki i gratulacje dla wszystkich nowo upieczonych mamuś

gratulacje!

aalgna współczuje przeżyc! oby wszystko się naprostowało

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Mravka

Witam Kobietki
Przede wszystkim gratulacje dla Ciebie Karolca juz masz swoja Krolewne przy sobie . Sliczna Malutka i jakie włoski!

Jolka brzusio juz pokazny i widać, ze tuz tuz porod ,a Maluszek miejsca ma coraz mniej. ps. mi sie bardziej podobasz w ciemnych wlosach
Wiem wiem,ze wolisz sie w jasnych

aalegna Sebuś taki słodziak

tikki baaaardoz Ci sluzy ciąza, wyglądasz kwitnąco!

Aguśka gratulacje dla Szymusia z okazji ukonczonych 2 tyg. Zeby kazdy kolejny tydzien był przynajmniej tak samo dobry

Flower ładny brzusio))))

Było pytanie odnosnie kosmetyków do kąpieli. My uzywamy na codzien Nivea ,a weekendowo robimy Robsonowi SPA w Oilatum. Do smarowania pupy alantan masc, a do ciałka Oilatum Soft Cream (skóra z Niego schodziła jak z jaszczurki, teraz jest na etapie zdartego czoła i paluszkow ). Poki co nie widze (tfu tfu) zadnych skutkow ubocznych ktorejkolwiek z rzeczy. Chcemy kupic jeszcze Ziajke z filtrem UV,bo slonko to zdecydowanie nie jest nasz przyjaciel i trzeba sie chronic

Ostatnio uruchomilismy spacery i tak ten dzien szybko zlatuje,ze ani sie obejrze,a juz wieczor. Nauczylam sie tez robic drzemki jak Mlody spi,bo potem w nocy ciezko bywa.
Musimy sie pochwalic,bo kapiel juz bez płaczu . Opcja z recznikiem daje rade .

Dziewczyny które robia chrzciny, czy Wy juz myslalyscie kiedy(w jakim wieku chcecie?). Wczoraj wlasnie rozmawialismy z kuzynem T., ktory jest proboszczem i slubu Nam udzielal. Zamówilismy sobie wstepnie termin 20 maja ,czyli Robert bedzie mial wtedy 2,5mc. Mysliscie ,ze to nie za wczesnie?

gosia uwielbiam Twoją aktywność w ciązy niesamowita jestes!

Lenka ostatnio nawet mi sie snilas przyszlas z policja do mojego mieszkania

konia, ale masz cudne cory! Trzy fajne kobietki,a TZ w mniejszosci

Rybka kciuki trzymam za szybkie rozwiazanie

ivonka gratulacje dla Ciebie z okazji narodzin Synka

aalegna eh biedaczko,ale juz po wszystkim. Widze,ze u Ciebie podobna sytuacja co u mnie z tym CC..szybki spadek tetna dziecka. Nie zazdroszcze tego "przebudzenia" jeszcze w trakcie(ja akurat mialam znieczulenie miejscowe). Poczatki bywaja trudne,ale sie nie zrazaj. Moj Smyk na poczatku spedzal przy piersi ok 10min..teraz to maksymalnie 30min(wraz z odbijaniem ). Widze,ze sie najada,bo odpada jak bąk. Myślę, ze pewne rzeczy trzeba wziąć na wyczucie..sama z czasem zobaczysz kiedys Maluszek je, a kiedy "kombinuje" aby sie poprzytulac. Trzymam kciuki za Was..i przepedz gosci ,nalezy Ci sie odpoczynek

W zal.kilka zdjec z ostatnich dni Roberta...rosnie rosnie jak na drozdzach!

ojoj przyszłam do Ciebie z policją? a co ja chciałam?

Robercik cudowny!

co do chrztu my też chcieliśmy jak najszybciej, ale mamy problem z chrzestnym, więc pewnie odłożymy na jakiś czas. Ale wolałabymjak najszybciej, myślę, że 2,5 mca to super wiek

[Cytrynka_Wawa]

Aguska ja byłam uśpiona przy łyżeczkowaniu łożyska
Karolca ja przystawialam mlodego bardzo czesto na poczatku i sie lakracja rozkrecila

[lena_mi]

Napisane przez Mravka

no wlasnie nie wiem,czy nie za wczesnie. zasiegam opini W sumie to chcielismy w okolicach daty slubu(4 czerwca) i metoda eliminacji(np.zeby nie zaraz po szczepieniu) to zostal ten maj.
Sierpien wakacyjnie cieplutko bedzie przynajmniej!..
Kawaler wazy całe 2910g (to z czw.wizyty waga),wiec teraz to pewnie dobił do magicznych 3kg. zaleglosci nadrabia . Julcia ma wage idealna

piękna data ciekawe jak spędzicie rocznicę?
My pewnie bez rewelacji, będę jeszcze w połogu..
W maju/czerwcu też powinno byc ładnie (rok temu w dniu naszego ślubu było gorąco!)

[karolca]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Aguska ja byłam uśpiona przy łyżeczkowaniu łożyska
Karolca ja przystawialam mlodego bardzo czesto na poczatku i sie lakracja rozkrecila

nie chodzi nawet o rozkręcenie, bo ja swoją przystawiałam co dwie godziny, pokarm pokazał mi się wczoraj wieczorem dopiero, ale mniejsza o to... mam tak poranione sutki, że nie jestem w stanie karmić piersią (nakładki się nie sprawdzają, bo Ewelinka kompletnie sobie z nimi nie radzi, mam wrażenie jakby moje sutki były za krótkie ).
Rany się zagoją, ja z piersiami dojdę do ładu to będziemy karmić piersią, teraz póki co jesteśmy na naturalnym z butli i sztucznym uzupełniamy.

Dziś mała na "kolację" zjadła... 80 ml piersiowego

[desia888]

Napisane przez karolca

nie chodzi nawet o rozkręcenie, bo ja swoją przystawiałam co dwie godziny, pokarm pokazał mi się wczoraj wieczorem dopiero, ale mniejsza o to... mam tak poranione sutki, że nie jestem w stanie karmić piersią (nakładki się nie sprawdzają, bo Ewelinka kompletnie sobie z nimi nie radzi, mam wrażenie jakby moje sutki były za krótkie ).
Rany się zagoją, ja z piersiami dojdę do ładu to będziemy karmić piersią, teraz póki co jesteśmy na naturalnym z butli i sztucznym uzupełniamy.

Dziś mała na "kolację" zjadła... 80 ml piersiowego

No co, apetyt ma po rodzicach, nie masz sie co dziwic

[Cytrynka_Wawa]

w takim razie trzymam kciuki za poranione brodawki dobrze bedzie
u mnie oslonki sie sprawdzily

[Aguśkaa83]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Aguska ja byłam uśpiona przy łyżeczkowaniu łożyska

a mi dali Dolargan...fatalnie sie po nim czulam;/

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Nadrobilam zdjecia mailowe

Jolka brzus Ci opadl ale nadal jest zgrabniutki
To zdjecie malego tzta wymiata. A co do wloskow, ciemniejszy dodaje Ci powagi. Dla mnie najładniej Ci w naturalnym ciemniejszym blondzie

Konia masz cudowne dziewczyny!!!
A Ty masz sliczne oczy i brwi

Flowerbombka, tikki swietnie wygladacie!

aalegna Twoj synek cudowny!!

[tynka88]

Dobry wieczór))

ja dzis sie odstroiłam i pojechalismy z TZ do kosciola)
ale wczesniej byl poranny sex, po czym znowu mialam przez okolo 6-7 godzin bolesne skurcze-mocno bolesne , głównie bolalo mnie okresowo w plecach, no ale nic sobie z tego nie robilam, bo wiedzialam ze przejdzie tak jak ostatnio nasz dziabong chce siedziec w brzucholu to niech siedzi
na dodatek czuje spore parcie i wypelnienie tak w pochwie, jakby mały miał juz wychodzic

zaliczylam godzinny spacer z mama z obciazeniem(siatka zakupow) mama protestowala, ale zapytalam czy chce miec wnuczka na swieta i juz nic nie mowila)

zgrzeszylam dzis słodyczami, ciastem , zjadlam pol czekolady, mikolajka wielkanocnego i pol paczki maltaneki mi malo ,ale dzis juz sobie odpuszcze wczoraj wypilam cała 5 litrowa butle wody, tak mi sie chcialo pic, a malo co wysiusialam ,wiec nie wiem gdzie ta woda

Jolka ja bym chetnie przygarnela od ciebie rafaello, uwielbiam

Tikki my mamy chlopca i mam taka chec na slodycze, ze kilogramami bym mogla jesc jakby sie dalo i nie tylo no chyba ze Mateusz okaze sie Zuzia

Karolca ,ale fajnie ze jestescie juz w domku z Ewelinka, sliczny avatarek i Ewelinka jest cudownabrawo dla Ciebie no i ja Ci osobiscie dziekuje za taki opis,bo to nastraja pozytywnie

[Jolkaaa]

Czuję się już mega grubo tłuszcz się aż wylewa ze mnie.

Napisane przez Aguśkaa83

Jolka brzus Ci opadl ale nadal jest zgrabniutki
To zdjecie malego tzta wymiata. A co do wloskow, ciemniejszy dodaje Ci powagi. Dla mnie najładniej Ci w naturalnym ciemniejszym blondzie

dziękuję
Ciemniejsze włosy mnie postarzają i jedyne co mnie kusi to kolor rudy, ale boję się ryzykować bo znowu będę żałowała

Aguśkaa co do ciuchów to chyba jeszcze musisz poczekać choć wiem, że to wkurzające jest ja tak samo niecierpliwa jestem i pewnie też będę marudzić, że nie mieszcze się w ciuchy, ale będę próbowała dojść do tego aby jednak się zmieścić choć z biustem może być ciężko
Szczerze ja już się nie mieszcze znowu po raz kolejny w staniki i nie wiem co robić czy po raz kolejny kupwać czy czekać do porodu


A co do kapusty to każda kobieta ma ten problem z piersiami ?

[Flowerbombka]

Napisane przez Jolkaaa

a najlepsze, że prócz tych słodyczy mam też 3 opakowania ptasiego mleczka, 2 opakowania rafaello, 1 merci i 1 bombonierka milki, 3 różne czekolady i ja nie wiem co z tym zrobie chyba zostawie dla położnych haha

Jolka oddaj Rafaello Ostatnio oprócz zachcianki na gumy Orbit zielone miętowe mogłabym non stop jeść Rafaello
Czekolada lezy i mnie nie rusza..

Karolca Ewelinka jest przesliczna...dobrze, że trudy porodu juz za Tobą...trzymam kciuki żebys jak najszybciej mogla karmic piersią

Aguśka biedulko Współczuje zapalenia piersi...obrze że wiedziałaś jak i szybko zadziałałaś...

Co do smrodu kapuchy....nie cierpię...i dlatego planuję zakupić takie krazki na cycki, które można schłodzić lub rozgrzać...mam nadzieję, że takie coś wystarczy...

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny którym opadł brzuszek jak się czułyście??

Ja już nie mam codzień zgagonka a właściwie to od kilku dni wogóle nie mam nie boli mnie okolica mostka jak siedzę i nie męczy mnie siedzenie..no i od 2 dni jak leżę na boku z podkurczonymi nogami to czuję kopnięcia czy tam ruszanie się małego na udach

Napisane przez Jolkaaa

czuję się koszmarnie boli mnie gardło i mam paskudny katar
pogoda się popsuła

Może Ci niedobrze było na początek tej choroby...kuruj sie kochana....

Ivonka gratulacje synuś przystojniak

Aalegna super, że juz w domku jesteście...a na takie odwiedziny to nie za wczesnie? Ja już rodzince zapowiedziałam że spodziewam się ich po 2 tygodniach od porodu...a obudzenie się z rurką intubacyjną w gardle to mój największy strach w razie jakiegokolwiek zabiegu..
Synuś superowy!!!!

Napisane przez desia888

Mam jeszcze pytanie do Moni Han odnosnie tego urzadzenia TENS, jak dlugo i na ile Ci to pomagalo?
Napisz cos wiecej bo wlasnie sie zastanawiam nad wypozyczeniem.

Ja właśnie tez cały czas myśle nad wypożyczeniem Tensa i nie moge się zdecydować...

Mravka ja też myślę o chrzcinach w okolicach 2-3 miesiąca..moim zdaniem im wczesniej tym lepiej...

A Robercik to jest poprostu przystojniak nad przystojniaki

[nowaken]

Hej,

dzisiaj miałam bardzo fajny dzień obiadek u mamy potem kawka na ogrodzie młody wybiegany za wszystkie czasy pełen luz. Dostałam od mamy kocyk i rożek dla Ani jutro może zrobię fotki i wstawię.

[tynka88]

Desia nie smutaj sie

Gosica powodzenia!!

Claudia my sie kochamy do konca, bo niby ta sperma jakos oddziałowywuje na szyjke, ale bo ja wiem dzidzi nic nie bedzie

Gosia ja robilam świece jak sie staralismy o dzidzie z TZ TZ sie smiał ze przywiaze mi nogi do żyrndola zebym sie nie meczyła

Ivona cudownego masz synka

Mravka, ale Robert ma oczyska, dwie niebieskie kule)


W ogole dzis mi sie snilo ze mój syn urodzil sie taki duzy ze zadne pampersy na niego nie pasowały, miał wielki brzuszek i byl bardzo długi)

[MoniaHan]

ivona gratulacje

tikki i gosia Wy to macie zdrowie -super

aalegna nie dziwie sie ze masz dosc gosci. ja dzis jestem 11 dzien po porodzie i pierwszy raz mielismy gosci na dluzej niz 5 min, bo byli az 5 godzin.nie cirpie gosci, mimo ze lubie tych ludzi, wkurzalam sie ale nie pokazywalam tego, nie cirpie zamieszania jakie robia goscie w domu, bo zawsze u nas jest spokojnie. na poczatku jak ktos przychodzil w pierwszych dniach to kazalam dla Tz mowic ze spie albo karmie na gorze i ludzie sie zmywali po minucie. sa jeszcze jedni znajomi ktorzy chca nas odwiedzic, ale powie od razu ze moga przyjechac o 12 a ja o 14 mam drzemke, a najlepiej ze wszyscy cala rodzinka mamy drzemke to moze po 2h pojada.zawsze przyjezdzali na 5-6h - co za duzo to niezdrowo.

mamusie z dzieciaczkami: Hani odpadl kikut we wtorek, byl tylko jeszcze taki maly strupek w pepuszku, wczoraj go nie bylo, tzn nie widzialam, polozna sprawdzila i mowila ze sie ladnie goi. a dzis taki jakby zaschniety skrzep w pepuszku, nie ma swiezej krwi,ale taki jakby strupek/skrzep krwi. zadzwonilam do poloznych, mialy oddzwonic, ale od 3h cisza.tez po odpadnieciu kikuta Wasze dzidzie mialy/maja taki strupek w pepku?

a kupki moja dzis zrobila dwie o koloirze musztardowym tylko ze rzadkie bardzo- juz nie wiem jakie te kupki powinny byc jesli chodzi o konsystencje (??)

[nowaken]

Napisane przez karolca

Skorzystam z okazji, że dostałam trochę wolnego
Generalnie jestem zmęczona jak diabli, nie dlatego, że Ewelinka daje popalić, bo szczególnie narzekać nie mogę, ale wykończył mnie szpital.


W szpitalu byliśmy około 8.20 - wywiad lekarski, badanie ginekologiczne, przyjęcie na oddział i "zadomowienie" się w sali przedporodowej. W chwili przyjęcia rozwarcie na pół cm, szyjka twarda i zamknięta - czyli perspektywa na szybki poród bez indukcji - niemożliwy. Później przyszedł pan doktor, powiedział jaki jest plan, że z oksytocyną się wstrzymamy, założy mi żel doszyjkowy, który pomoże się jej rozwierać i zmięknąć.
Zadziałam dość szybko ale łagodnie - po dwóch godzinach czułam lekkie skurcze, regularne co dwie minuty, trwały około 30 sekund. Więc przenieśli mnie na salę z piłkami i workami. Tam sobie poskakałam i porobiłam dużo dziwnych rzeczy pomagających w porodzie. O 14 rozwarcie na 2 cm... myślałam, że z czasem jak skurcze się nasilają, postępuje i rozwarcie, ale do 17 nadal był 2 cm a bóle zaczynały się już od krzyża. Były znośne, ale bardzo nieprzyjemne. Dostałam na to jakąś kroplówkę, że niby coś na styl paracetamolu, ale w ogóle nie zadziałało.
Byłam zmęczona, między skurczami przysypiałam, ale co to za przysypianie na 1,5 minuty. Urywał mi się film ze zmęczenia... więc około 19 (chyba) gdzie było brak postępu akcji lekarz zadecydował, że około 22 dadzą mi dolargan abym mogła zasnąć i od rana dalej rodzić.
Wtedy też zmieniła się ekipa położnych.
O 20 dostałam kolejną kroplówkę, która nic nie dała. Bóle były tak nieznośne, że wymiotowałam. Pal licho brzuch - bolało mnie spojenie, czułam przeszywające rozpychanie i jednocześnie parcie na kość ogonową i bóle krzyżowe. Jedyna pozycja, która jeszcze w miarę przynosiła ulgę, to siad po turecku i bujanie się.
o 21 położna mnie zbadała, mówi, że rozwarcie nadal 2 cm, ale widzi, że się męczę (prosiłam o znieczulenie)... Podczas jednego ze skurczy zrobiłam mi masaż szyjki, skurcz był tak silny, że i tak nic nie czułam. Przy kolejnym tak samo. I mówi, że z 2 cm mamy 7 i idziemy już na salę porodową.
O 18-19 do domu pojechał mąż i mama, bo skoro chcieli abym poszła spać, to po co mają niepotrzebnie siedzieć.
Podpięli mnie pod ktg - znowu.Ledwo dałam radę w czasie skurczu, bolało okropnie (krzyż), a ruszyć się nie mogłam, bo wychodził zły zapis.
Po badaniu piłka i ogólnie ruch, prysznic i inne cuda, które ulgi mi nie przynosiły. Zdołałam tylko napisać jednego smsa, że akcja się rozkręca i mogą już przyjechać
Mruczałam pod nosem, że zaraz umrę z tego bólu i w ogóle
W tej ostatniej fazie porodu miałam przy sobie mamę, mąż czekał cierpliwie za drzwiami. To był mój wybór, bo wiedziałam, że mama bardziej mi pomoże słowem i radą. Ale mąż co chwilę dzwonił, pytał jak akcja. Był bardzo przejęty (po wszystkim mówił, że nic nie słyszał abym krzyczała).
Przy 9 cm czułam bóle parte, przedziwne uczucie, zwłaszcza, że przeć nie można. Miałam takie wrażenie, jakby chciało mi się ogromną kupę i miała mega zaparcie Tylko mówię - ból pleców wyginał mnie w pół i nie wiedziałam już co robić - łapać się czegoś, zaciskać zęby... skończyło się na pilnowaniu prawidłowego oddechu, bo mało brakowało a bym się hiperwentylowała...
Potem położna zaproponowała próbę parcia i zaczął się poród. Ja osobiście pamiętam 3 parcia, ale było ich trochę więcej. I o północy miałam małą Ewelinkę na brzuchu.



Przepraszam, że opis bezpłciowy, ale jestem zmęczona.
Druga noc po porodzie to był koszmar - ale wina położnej. Mówię, że nie mam pokarmu, mała była głodna i na siłe przystawiają do piersi.
Teraz leczę obie. Mam bardzo pokrwawione brodawki, mój mały ssak nie przepuści okazji aby być blisko cycucha. Dopiero wczoraj jak powiedziałam, że mam puste piersi i chcę dostać dla dziecka mleko aby mogło odpocząć - a przy okazji i ja pospać chociaż dwie godziny, dostałam butelkę...
Jak na złość dziś pokazało się dużo siary, piersi mam jak kamienie a karmić nie mam jak bo jedna wielka rana. Elektryczny laktator odmówił współpracy, na szczęście mąż pojechał po zwykły ręczny.

Ewelinka ma apetyt niesamowity, na raz wypija bez problemu 40 ml mleka (mm niestety), po dwóch godzinach jest kupa, budzi się po około 3 godzinach.
Chętnie się rozgląda, czasem patrzy tak, jakby już wszytko znała i wszystko wiedziała.

No i powiem wam, że nie spodziewałam się, że urodzi się taka duża wg ostatniego usg wagowo wychodziło podobnie, ale wielkością zdecydowanie miała być mniejsza.


Na zdjęciu Ewelinka po upływie 24 godzin życia, nasze serduszko wiecznie głodne.
Załącznik 4576760

Dzielna byłaś Karolca wszystkiego naj dla Waszej rodzinki, A Ewelinka cudowna

[Asika21]

Znów zaglądam tutaj tylko na chwilkę. Moja Niunia nie daje mi wogóle spać, noce zarywamy bo ciągle płacze, a że już nie karmię piersią to biegam z pokoju do kuchni i ciągle tylko butlę przygotowuję. Jeszcze w dodatku chyba malutka miewa kolki bo często płacze bez pwoodu a ja już wszystko sprawdzam czy nie jest głodna, czy ma sucho i czy gile od katarku ją nie męczą. Ehhh ciężki mamy ten pierwszy miesiąc. Dziewczynki piękne są Wasze maluszki widziałam tutaj zdjęcia i na mailu. Zakochać się można w nich

[Cytrynka_Wawa]

MoniaHan ja po odpadnieciu pepka przez ponad tydzien mialam u malego takie skrzepy krwi w srodku po prostu czyscilam octaniseptem i patyczkiem do uszu

dziewczyny mam newsa!!! wbilam sie bez problemu w spodnie sprzed ciazy jaka ulga zalozyc normalne ubrania w koncu
laktacja tez mi sie w miare ustabilozowala tzn nie zuzywalm 20 wkladek dziennie
i mam pytanie do was czy macie problem z nietrzymaniem moczu po porodzie?

[nowaken]

Napisane przez ivona84

Hej dziewczyny
Wprawdzie nie udzielałam się tu zbyt często, ale chciałam Was poinformować, że 12 marca 2012 o 13:58 przez cesarskie cięcie przyszedł na świat nasz synek - Kubuś
Operację miałam zaplanowaną i rano stawilam się w szpitalu - tam kroplówka i inne leki i koło 13:30 zawieźli mnie na blok operacyjny - znieczulenie w kręgosłup i się zaczęło. Mi ciśnienie spadło do 100/40, a synek urodził się fioletowy i mu podawlai tlen - ja na stole cała upłakana, bo nie płacze Ale po 3 minutach było ok, a mi podali efedrynę i wróciłam do żywych
Potem leżenie 24 godziny - pierwsze karmienie bez problemów o dziwo. Następne dni w szpitalu to nocne karmienie po kilka godzin - padałam ze zmęczenia. W czwartek wyszlismy ze szpitala - w domu troszkę problemów, głownie z karmieniem, ale już ok i w miarę przesypiamy noc. A najlepsze są jego minki.
Ja dopiero teraz doszłam do siebie - rana goi mi się ok, ale ciagnie i niedawno mogłam się położyc na boku.
Zmykam karmic, bo malutki marudzi
Buziaki i gratulacje dla wszystkich nowo upieczonych mamuś

Gratulacje a Kubuś uroczy

[MoniaHan]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

MoniaHan ja po odpadnieciu pepka przez ponad tydzien mialam u malego takie skrzepy krwi w srodku po prostu czyscilam octaniseptem i patyczkiem do uszu

dziewczyny mam newsa!!! wbilam sie bez problemu w spodnie sprzed ciazy jaka ulga zalozyc normalne ubrania w koncu
laktacja tez mi sie w miare ustabilozowala tzn nie zuzywalm 20 wkladek dziennie
i mam pytanie do was czy macie problem z nietrzymaniem moczu po porodzie?

dzieki Cytrynka za odpowiedz w sprawie pepuszka, widzisz tutaj oni nie polecaja niczego do czyszczenia, wiec juz sama nie wiem, polozna byla wczoraj ostatni raz, ale jeszcze odwiedzi nas pielegniarka srodowiskowa, mam nadzieje ze w tym tygodniu. jutro bede dzwonic jeszcze raz do poloznych bo przeciez nie oddzwonily do mnie, jutro im to wypomne:palamu nie:
brawo za wage!! ja w srode w spodnie z polowy ciazy zmiescilam sie - ale tylko do ud tak sie uparly i nie wiadomo czemu nie chcialy nalozyc sie wyzej ale za to dzis nalozylam swoja przedciazowo spodnice - ktora zawsze byla troszke luzniejsza, ale weszla bez problemu brzuszek juz coraz mniejszy jest

co do nietrzymania moczu - to akurat takiego problemu nie mam, ale moja kolezanka ma.

[Cytrynka_Wawa]

a co taka cisza poszlyscie rodzic czy co

[aalegna]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa aż sobie znów popłakałam, dobrze wiedzieć że nie jestem jakimś wyjątkiem który od razu jest przeszczęśliwy z maluszkiem
Aguśkaa mąż mógłby być na urlopie jeszcze z m-c bo ma zaległy, ale obowiązki wzywają, wszystkie budowy którymi on nadzorował stoją a szefostwu się nie uśmiecha że tak jest, a że boi się stracić pracę to jest zmuszony wrócić

My poprosiliśmy teściową o pomoc w kąpieli ale jestem zła mieliśmy zalecenie żeby wykąpać małego w krochmalu po tym uczuleniu a ta oczywiście zażadała mydła i oliwki i ku**** nie było zmiłuj nic do niej nie docierało, myślałam że pękne ze złości, mąż próbował interweniować a ta swoje jak wyszła to chyba z godzine ryczałam

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez aalegna

Dzięki dziewczyny za miłe słowa aż sobie znów popłakałam, dobrze wiedzieć że nie jestem jakimś wyjątkiem który od razu jest przeszczęśliwy z maluszkiem
Aguśkaa mąż mógłby być na urlopie jeszcze z m-c bo ma zaległy, ale obowiązki wzywają, wszystkie budowy którymi on nadzorował stoją a szefostwu się nie uśmiecha że tak jest, a że boi się stracić pracę to jest zmuszony wrócić

My poprosiliśmy teściową o pomoc w kąpieli ale jestem zła mieliśmy zalecenie żeby wykąpać małego w krochmalu po tym uczuleniu a ta oczywiście zażadała mydła i oliwki i ku**** nie było zmiłuj nic do niej nie docierało, myślałam że pękne ze złości, mąż próbował interweniować a ta swoje jak wyszła to chyba z godzine ryczałam

skad ja to znam moj maz z tygodnia na tydzien odkłada
wziecie urlopu
i wspolczuje tesciowej

[tikki85]

A ja jutro idę sama na USG i KTG bo szef mężowi nie da wolnego dnia . Zawsze chodziliśmy razem.

[Aguśkaa83]

Napisane przez Jolkaaa

Czuję się już mega grubo tłuszcz się aż wylewa ze mnie.



dziękuję
Ciemniejsze włosy mnie postarzają i jedyne co mnie kusi to kolor rudy, ale boję się ryzykować bo znowu będę żałowała

Aguśkaa co do ciuchów to chyba jeszcze musisz poczekać choć wiem, że to wkurzające jest ja tak samo niecierpliwa jestem i pewnie też będę marudzić, że nie mieszcze się w ciuchy, ale będę próbowała dojść do tego aby jednak się zmieścić choć z biustem może być ciężko
Szczerze ja już się nie mieszcze znowu po raz kolejny w staniki i nie wiem co robić czy po raz kolejny kupwać czy czekać do porodu


A co do kapusty to każda kobieta ma ten problem z piersiami ?

Ja tez pod koniec czulam sie jak jedna wielka kula
Z tym rudym kolorkiem ja bym sprobowala, sa teraz fajne odcienie rudosci
Co do piersi, nie kazda kobieta ma problemy, ale nawał pokarmu chyba ma kazda kobietka i wtedy trzeba pilnowac by nie dopuscic do tego by piersi stały sie twarde jak kamienie (czyli czesto przystawiac malucha i odciągać a gdy boli przykladac zimne liscie ugniecionej kapusty-przynosi ulge i dziala p/zapalnie).

Napisane przez Flowerbombka

Aguśka biedulko Współczuje zapalenia piersi...obrze że wiedziałaś jak i szybko zadziałałaś...

Co do smrodu kapuchy....nie cierpię...i dlatego planuję zakupić takie krazki na cycki, które można schłodzić lub rozgrzać...mam nadzieję, że takie coś wystarczy...

Tez mam takie żelowe nakladki na piersi z takim fajnym bocznym przedluzeniem czyli na miejsce na piersiach gdzie np mnie bolalo bo tam tworzyly sie najczesciej guzki. I tez trzymam to w lodowce. I oczywiscie pomoglo, tylko to ma dzialanie p/bolowe i zweza kanaliki mleczne po karmieniu lub odciaganiu, a sok z kapusty ma dodatkowo dzialanie p/zapalne co jest pomocne np w zastoju pokarmu.

Napisane przez MoniaHan

aalegna nie dziwie sie ze masz dosc gosci. ja dzis jestem 11 dzien po porodzie i pierwszy raz mielismy gosci na dluzej niz 5 min, bo byli az 5 godzin.nie cirpie gosci, mimo ze lubie tych ludzi, wkurzalam sie ale nie pokazywalam tego, nie cirpie zamieszania jakie robia goscie w domu, bo zawsze u nas jest spokojnie. na poczatku jak ktos przychodzil w pierwszych dniach to kazalam dla Tz mowic ze spie albo karmie na gorze i ludzie sie zmywali po minucie. sa jeszcze jedni znajomi ktorzy chca nas odwiedzic, ale powie od razu ze moga przyjechac o 12 a ja o 14 mam drzemke, a najlepiej ze wszyscy cala rodzinka mamy drzemke to moze po 2h pojada.zawsze przyjezdzali na 5-6h - co za duzo to niezdrowo.

mamusie z dzieciaczkami: Hani odpadl kikut we wtorek, byl tylko jeszcze taki maly strupek w pepuszku, wczoraj go nie bylo, tzn nie widzialam, polozna sprawdzila i mowila ze sie ladnie goi. a dzis taki jakby zaschniety skrzep w pepuszku, nie ma swiezej krwi,ale taki jakby strupek/skrzep krwi. zadzwonilam do poloznych, mialy oddzwonic, ale od 3h cisza.tez po odpadnieciu kikuta Wasze dzidzie mialy/maja taki strupek w pepku?

a kupki moja dzis zrobila dwie o koloirze musztardowym tylko ze rzadkie bardzo- juz nie wiem jakie te kupki powinny byc jesli chodzi o konsystencje (??)

Odnosnie gosci, to ludzie naprawde nie maja wyczucia zeby tyle czasu siedziec u mamy ktora dopiero urodzila...przeciez nie trudno sie domyslec, ze potrzebujecie odpoczynku. Nie cierpie takich ludzi.
A co do pepuszka, mojemu Szymonkowi dosc wczesnie odpadl pepek i tez dlugo mial w pepku skrzep krwi ktory czesto sie odrywal i podkrwawial. Z poczatku patyczkiem nasaczonym spirytusem przemywalam, ale potem stwierdzilam, ze nie bede mu tam grzebac i delikatnie tylko gazikiem przemywalam i sie zagoilo.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

i mam pytanie do was czy macie problem z nietrzymaniem moczu po porodzie?

tak i tak bedzie jak nie bedziesz cwiczyc miesni kegla
Ja juz po I porodzie mialam tak ze jak sie bardzo intensywnie smialam to popuszczalam odrobinke. Teraz po II porodzie bedzie jeszcze ciekawiej

Napisane przez aalegna

Dzięki dziewczyny za miłe słowa aż sobie znów popłakałam, dobrze wiedzieć że nie jestem jakimś wyjątkiem który od razu jest przeszczęśliwy z maluszkiem
Aguśkaa mąż mógłby być na urlopie jeszcze z m-c bo ma zaległy, ale obowiązki wzywają, wszystkie budowy którymi on nadzorował stoją a szefostwu się nie uśmiecha że tak jest, a że boi się stracić pracę to jest zmuszony wrócić

My poprosiliśmy teściową o pomoc w kąpieli ale jestem zła mieliśmy zalecenie żeby wykąpać małego w krochmalu po tym uczuleniu a ta oczywiście zażadała mydła i oliwki i ku**** nie było zmiłuj nic do niej nie docierało, myślałam że pękne ze złości, mąż próbował interweniować a ta swoje jak wyszła to chyba z godzine ryczałam

Oczywiscie ze nie jest kolorowo na poczatku i mi mimo drugiego dziecka tez nie jest lekko. Ja juz to kiedys pisalam, ze poczatki macierzynstwa naprawde nie sa latwe i te pierwsze tygodnie sa meczace. Ale bedzie coraz lepiej
Co do pracy meza to wspolczuje i rozumiem...
A tesciowa przegiela...moze z nia pogadaj jesli sie da?

[MoniaHan]

SMS OD RYBKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzis o 14:53 przyszla na swiat sn nasza coreczka Nadia, wazy 3.140 g i mierzy 53cm. Jestesmy bardzo szczesliwi i zakochani w naszej krolewnie.

Gratulacje Rybka!!!!

[tikki85]

Gratulacje dla Rybki!!!!!!!!!!!
Czyli mamy kolejnego Maluszka! Nie pomyliłam się

[19claudia91]

A kiedy moja kolej jak dzisiaj termin aaaaa

[gosia261282]

Napisane przez desia888

Ja juz sie tak nie moge doczekac zeby ta moja coreczke przytulic i wycalowac i wogole to znowu naszly mnie jakies glupie obawy odnosnie zdrowia malej, wiec chcialabym juz sie przekonac czy wszystko z Nia w porzadku
A ze problemy jedne znikna i pojawia sie nowe to naturalna kolej rzeczy, tak musi byc. Byle urodzic mysle ,to potem juz z kazdym dniem lepiej

Ja tez miewam takie obawy i to w sumie glowny powod,ze tak spieszy mi sie z urodzeniem.Wtedy w kazdej chwili bede mogla dotknac malenstwa,przytulic,zobac zyc ze wszystko jest w porzadku.

Napisane przez Jolkaaa

A co do kapusty to każda kobieta ma ten problem z piersiami ?

Nie kazda,ale sporo jednak ma niestety.

Napisane przez tynka88

Gosia ja robilam świece jak sie staralismy o dzidzie z TZ TZ sie smiał ze przywiaze mi nogi do żyrndola zebym sie nie meczyła

Jak sie staralismy tez robilam
Ale teraz jednak gorzej robi sie swiece

Napisane przez MoniaHan

a kupki moja dzis zrobila dwie o koloirze musztardowym tylko ze rzadkie bardzo- juz nie wiem jakie te kupki powinny byc jesli chodzi o konsystencje (??)

Moim zdaniem takie kupki sa prawidlowe u niemowlaka karmionego piersia,chociaz ciezko powiedziec nie widzac,ale raczej dosc rzadkie kupy sa normalne .

Napisane przez Asika21

Znów zaglądam tutaj tylko na chwilkę. Moja Niunia nie daje mi wogóle spać, noce zarywamy bo ciągle płacze, a że już nie karmię piersią to biegam z pokoju do kuchni i ciągle tylko butlę przygotowuję. Jeszcze w dodatku chyba malutka miewa kolki bo często płacze bez pwoodu a ja już wszystko sprawdzam czy nie jest głodna, czy ma sucho i czy gile od katarku ją nie męczą. Ehhh ciężki mamy ten pierwszy miesiąc. Dziewczynki piękne są Wasze maluszki widziałam tutaj zdjęcia i na mailu. Zakochać się można w nich

Wspolczuje,oby szybko przestawila sie na nocny sen!
A moze mleczko by trzeba zmienic,jak ma kolki?

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dziewczyny mam newsa!!! wbilam sie bez problemu w spodnie sprzed ciazy jaka ulga zalozyc normalne ubrania w koncu
laktacja tez mi sie w miare ustabilozowala tzn nie zuzywalm 20 wkladek dziennie

Super wiadomosci!

Napisane przez aalegna

My poprosiliśmy teściową o pomoc w kąpieli ale jestem zła mieliśmy zalecenie żeby wykąpać małego w krochmalu po tym uczuleniu a ta oczywiście zażadała mydła i oliwki i ku**** nie było zmiłuj nic do niej nie docierało, myślałam że pękne ze złości, mąż próbował interweniować a ta swoje jak wyszła to chyba z godzine ryczałam

Wspolczuje
Wiem co czujesz,tez tak mialam przy corce.Wkur.....na maxa.

Napisane przez MoniaHan

SMS OD RYBKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzis o 14:53 przyszla na swiat sn nasza coreczka Nadia, wazy 3.140 g i mierzy 53cm. Jestesmy bardzo szczesliwi i zakochani w naszej krolewnie.

Gratulacje Rybka!!!!

Gratulacje!!

[Karo89]

Napisane przez Jolkaaa

Faceci są jacyś dziwni
TŻ stwierdził, że on boi się sexu bo zrobi coś maluchowi

nie jesteś sama, mój też się boi

Napisane przez MoniaHan

SMS OD RYBKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzis o 14:53 przyszla na swiat sn nasza coreczka Nadia, wazy 3.140 g i mierzy 53cm. Jestesmy bardzo szczesliwi i zakochani w naszej krolewnie.

Gratulacje Rybka!!!!

gratulacje

[gosia261282]

Wiecie co ja sie dziwilam,ze w Anglii sa tylko 2 usg robione.
A wlasnie pisalam z kolezanka z USA i tam robia tylko jedno Usg,ktore za to trwa 1,5 godz.Twierdza,ze wiecej by bylo szkodliwe dla malenstwa.
W kazdym kraju inaczej wszystko wyglada.

[mag_99]

Napisane przez MoniaHan

SMS OD RYBKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzis o 14:53 przyszla na swiat sn nasza coreczka Nadia, wazy 3.140 g i mierzy 53cm. Jestesmy bardzo szczesliwi i zakochani w naszej krolewnie.

GRATULACJE!
no a tak mówiłyśmy, że to lada moment