Koty część IV - Strona 76 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-11, 12:33   #2251
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Lenka 91 Pokaż wiadomość
a oto moja Hrabina
1 ktoś idzie
2 pomiziaj mnie mamo
3 dajcie mi spokój ide spać
4 na parapecie sie już nie mieszczę na szerokość ale na długość jeszcze tak
5 a ja to co?
och, ach, och, ach, cudowna!
Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Zrobiła to raz przy małym i już mam dwa koty rozchlapujące wodę
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 14:59   #2252
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część IV

Dziewczyny co z Wami jest?


Tylko och i ach i nie widzicie dramatu Daisy? Nawet osoby ktore nie znaja sie na kotach widza ze kotka jest zestresowana na maksa


Siejusia czy Ty w ogole zadalas sobie trud wrzuic w google kot brytyjski krotkolwosy? Tylko tyle wystarczy na poczatek choc gdybym mnie to spotkalo zabralabym sie za fachowa literature bo koty to nie zabawki zeby sobie na nie patrzec ‘jakie sliczniusie’



Charakter

Łagodny, zrównoważony, towarzyski. Zaskakująco (w stosunku do wielkości) cichy. Akceptuje bez problemu przebywające razem z nim w domu koty. Przywiązuje się do właściciela. Potrafi podążać za nim przez cały dzień, cierpliwie czekając, aż zostanie mu udzielona uwaga. Dom imprezowiczów to zdecydowanie najgorsze miejsce do przebywania dla takiego kota. Najlepiej się czuje w ciszy i spokoju, patrząc w okno, obserwując rodzinę w której żyje oraz wylegując się w promieniach słonecznych.

Czy trzeba cos wiecej pisac? Kazdy by sie kapnal ze kotce jest ciezko zmagac sie z 2 rzeczami – nowym otoczeniem i nowym, obcym kotem, moglabys jej choc kilkanasie godzin dziennie zapewnic odosobnienia, nie, oczywiscie ze nie bo Ty musisz miec rozrywke, miejmy nadzieje ze Diasy ma silny character i skonczy sie tylko nagubieniu siersci (czego serdecznie zycze)





Chcesz zrobic to samo co Malla – ekspress dokocenie, pytanie jakim kosztem? Jak Daisy jest silna bedzie ok ale stres u kota moze sie zle skonczyc



nie wzielas drugiego mlodego kotka, wzielas doroslego kota okreslonej rasy o ktorej widac nie masz pojecia


zapewnij tej kotce troche ciszy i odosobnienia zeby miala czas na zaadoptowanie sie do sytuacji, i nie mow jak Malla ze nie masz w domu warunkow, jak sie nie ma warunkow to nie przygarnia sie kolejnego zwierzaka


sa rozne dokocenia ale najtrudniejsze to dorosly kot z mlodym, Daisy nie jest Twoim kotem i nigdy nie bedzie, to zupelnie inna bajka, piszesz ze Ci ich szkoda, nie rozsmieszaj mnie, samej siebie Ci szkoda bo nie masz slicznego obrazka jak kotki sie tula


w przyszlosci moze byc dobrze ale moze sie skonczyc jak u Malli - za szybko i na sile nigdy nie dziala na koty, sa wyjatki u brytyjczykow ktore sa towarzyskie i ruchliwe ale generalnie ta rasa to 99% koty spokojne, anemiczne, nienawidzace jak czlowiek albo inny kot zmusza je do czegokolwiek - na watku sa 2 brytyjki, jedna jest wyjatkiem a druga typowym przedstawicielem tej rasy, chyba nie musze pisac o kim mysle. I raczej powinnas mame tej drugiej zapytac o rady.






I tylko dlatego Twoj kot nie zostal pogryziony bo brytyjczyki to lenie. W innym wypadku byloby jak u Malli.



naprawde dziewczyny - ten watek mial byc pomoca dla kocich mam a niestety nie jest, sa tylko achy i ochy, zero pomocy i wszystko jest super


kazde dokocenienie jest inne i trzeba byc gotowym na to ze trzeba improwizowac ale jak widac lepiej zeby sie Daisy stresowala, syczala i gupila sierc bo przeciez Ancijomak musi miec kolezanke, naprawde zycze Ci jak najlepiej ale to co teraz robisz jest okrutne dla Daisy


Na zakonczenie - fotki przedstawiaja ladna kotke ale piekielnie zestresowana, ten stres jej nie jest absolutnie potrzebny, wydluza jej proces adoptowania sie do nowego miejsca.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 15:18   #2253
anty_lopka
Raczkowanie
 
Avatar anty_lopka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Praga Północ
Wiadomości: 237
Dot.: Koty część IV

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=Z8yW5cyXXRc

nie mogłam się powstrzymać

jeszcze czekam na telefon z lecznicy, co tam u mojej łapeczki małej... Stresa mam jak ,bo to już 4 godziny jak ją zaniosłam... jak już wrócimy to się odezwę.
__________________
"Koty to gangsterzy świata zwierzęcego, żyjący poza prawem i tam ginący. Mnóstwo z nich nie dożyje starości przy kominku". S. King

GRATUJĘ - http://gratyzchaty.pl/?ref=38599

Kocia stronka
anty_lopka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 15:46   #2254
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Rybiorek Monika- jak wiadomo- mamusia brytyjki napisała tak:
Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Czuje, że jej krzywdy nie zrobicie . Dbaj o nią.
i nie wydaje mi się, żeby była zaniepokojona tym co Siejusia robi.

Z kolei Siejusia napisała:

Cytat:
Napisane przez Siejusia Pokaż wiadomość
Nie, no błagam Cię... Traktuję ją na równi z Ancijomakiem. Poza tym ja uwielbiam zwierzuszki, czytałam sporo o tej rasie, także luz.
Więc wydaje mi się, że niepotrzebnie jej zarzuciłaś, że nic o tej rasie nie wie. Już sporo wcześniej wiedziała, że to będzie brytyjka, więc jestem pewna, że sporo się naczytała.

To, że gubi sierść nie musi być koniecznie efektem stresu, chociaż wiadomo- stres na pewno jest, ale żeby od razu stwierdzić- wypada sierść- to od stresu to chyba za wcześnie na to. Może poprzedni właściciele źle ją wyczesywali po prostu?

I masz rację, bo kotek jest wystraszony, ale Siejusia pisała, że już coraz bardziej się przekonuje do Ancjomaka. Nic nie robią na siłę- na pewno gdyby było coś nie tak to by zareagowali. Przecież nie będą zamykać kotów osobno jak się nie dzieje żadna krzywda, a to, że któreś fuknie to chyba normalne jak pojawia się drugi kot.


iwona1110- uwielbiam Twojego rozbójnika
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc

Edytowane przez donka_bez_ogonka
Czas edycji: 2012-05-11 o 15:47
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:00   #2255
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Rybiorek Monika- jak wiadomo- mamusia brytyjki napisała tak:

i nie wydaje mi się, żeby była zaniepokojona tym co Siejusia robi.

Z kolei Siejusia napisała:



Więc wydaje mi się, że niepotrzebnie jej zarzuciłaś, że nic o tej rasie nie wie. Już sporo wcześniej wiedziała, że to będzie brytyjka, więc jestem pewna, że sporo się naczytała.

To, że gubi sierść nie musi być koniecznie efektem stresu, chociaż wiadomo- stres na pewno jest, ale żeby od razu stwierdzić- wypada sierść- to od stresu to chyba za wcześnie na to. Może poprzedni właściciele źle ją wyczesywali po prostu?

I masz rację, bo kotek jest wystraszony, ale Siejusia pisała, że już coraz bardziej się przekonuje do Ancjomaka. Nic nie robią na siłę- na pewno gdyby było coś nie tak to by zareagowali. Przecież nie będą zamykać kotów osobno jak się nie dzieje żadna krzywda, a to, że któreś fuknie to chyba normalne jak pojawia się drugi kot.


iwona1110- uwielbiam Twojego rozbójnika
co Monika mysli na ten temat to ja wiem kochana, nie jestem chrzestna Milki tylko dla zartu

Tobie tez Donka radze poczytac lekture - kot to nie tylko szkielet, miesnie i skora, to strasznie wrazliwe zwierze z uczuciami i psychika krucha jak cienki lod i stres moze nawet go zabic (zwlaszcza kota domowego ktory zna tylko zycie z ludzmi), Twoja przyjaciolka chce w tempie swiatla zaprzyjaznic koty, ja nie twierdze ze nie nalezy ich zapoznawac, ale zwolnic tempo, wroc sie i poczytaj posty Malli - to jest efekt szybkiego dokacania
(nie piszcie znow o klamkach i otwieranych drzwiach, sa klucze i inne sposoby aby drzwi zablokowac a kocie kontakty zaczac od krociotkich i codziennie wydluzac)

chcesz zobaczyc efekt profesjonalnego dokocenia? tak mojego, wyslij mi na pv swojego maila to Ci wysle filmik parominutowy jaki nakrecilam kilka dni temu jak moje chlopaki sie nawzajem sprzataja
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:06   #2256
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Rybiorek Monika- jak wiadomo- mamusia brytyjki napisała tak:

i nie wydaje mi się, żeby była zaniepokojona tym co Siejusia robi.
O nie, prosze tu nie obracac kota ogonem . Jestem na studiach, ale musialam sie odezwac bo zobaczylam moje imie.

Ja juz napisalam co o tym mysle jakies dwa tygodnie temu i zdania nie zmienie, nadal uwazam ze koty maja uczucia. Krzywda sie kotce nie dzieje, to jasne, ale i tak wielka tragedia ja spotkala, wspolczuje jej i jej Panci i zaniepokojona jestem jej losem, bo wiem jakie to delikatne stworzenia, moj Sonik przezywa jak pomyle jej miske z miska Milki albo jak posciel zmienie, to olaboga.



Moze by tak wrocic do rozmow na poziomie? Kupilam "Koty. Kompendium wiedzy", Nimfa kiedys polecala, ekstra. Jest o kuwecie automatycznej ciut, o feliwy, litter kwitter, zabawkach na inteligencje, zwirkach drewnianych itp, ksiazka na czasie, polecam.
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2012-05-11 o 16:13
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:28   #2257
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Rybiorek- na filmik chętnie się skuszę
Ostatnio na fb ktoś wrzucił fajny filmik jak powinno się postępować przy dokacaniu- też bardzo fajny filmik.
Ja nie twierdzę, że koty nie mają uczuć, bo wiem, że mają. Wiem też, że potrzebują czasu, żeby się zaznajomić ze sobą, oswoić i przekonać się, że nic złego ich nie spotka, tylko chodzi mi o to, że Siujusia nie zrobiła tak "o nowy kot! wrzućmy go do pokoju razem z Anjomakiem i niech się dzieje co chce, bo przecież muszą się lubić jak mają razem mieszkać!". Chodzi mi raczej o to, że wszystko jest pod kontrolą człowieka, bo gdyby doszło do jakiejś niekontrolowanej sytuacji typu pazury, albo gryzienie, to by Siejusia od razu zareagowała. Ja rozumiem, że Brytyjczyki mają specyficzny charakter i nie każdy by podołał, nie każdy je zrozumie, ale nie ma też co naskakiwać na dziewczynę.
Monika- chodziło mi tylko o tą zacytowaną treść Znam Twoje stanowisko i obawy przez banem
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:40   #2258
anty_lopka
Raczkowanie
 
Avatar anty_lopka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Praga Północ
Wiadomości: 237
Dot.: Koty część IV

Kochane Rybiorku, Donko, Moniko prosimy, nie kłóćcie się Każda z Was napisała swoje zdanie, szanujemy każdą wypowiedź i jest nam przykro, że na naszym ulubionym wątku zagnieździła się złość prosimy, dajcie sobie buzi na zgodę

a ja po 18 mam iść po zdechlaczka, podobno było bardzo ciężko, ale co konkretnie i jak to nie wiem - vetka przez telefon nie chciała bardzo mówić dowiem się na miejscu... Aż się boję tam iść...
__________________
"Koty to gangsterzy świata zwierzęcego, żyjący poza prawem i tam ginący. Mnóstwo z nich nie dożyje starości przy kominku". S. King

GRATUJĘ - http://gratyzchaty.pl/?ref=38599

Kocia stronka
anty_lopka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:40   #2259
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Buzi... Ja przeczytałam "po buzi"
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:46   #2260
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Ja sie nie kloce.

Anty_lopka ja pisalam, Sonia miala przepukline po sterylce i tak to wygladalo jak u Celinki. Sonia miala wielkosci dwoch moich piesci, wet mlody mowil, ze jeszcze takiej wielkiej brzusznej nie widzial, byl stres, bo sam nie mogl operowac, a starszy wet byl zagranica, druga wetka zaczela rodzic no i w koncu operowal sam, a ja siedzialam pod sala operacyjna i wysylalam co chwilke babe ze sklepu weta zeby zapytala czy jest dobrze .

Przygotuj sie na to, ze bedzie gorzej niz po sterylce, moze wymiotowac, ale pojutrze juz bedzie dobrze, naprawde .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:49   #2261
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
nie piszcie znow o klamkach i otwieranych drzwiach, sa klucze i inne sposoby aby drzwi zablokowac a kocie kontakty zaczac od krociotkich i codziennie wydluzac
No błagam Nie będę kupować nowych drzwi do wynajmowanego mieszkania, aby zamontować kluczyk, by przystosować kota, któremu w ciągu kilku tygodni mam znaleźć dom.

Inne sposoby zablokowania drzwi? Miałam klatkę i tę kilkunastokilową klatkę kot przesunął spod ściany. Nie wiem, jakim cudem. Przesunął, wyszedł z niej, oblał dywan i poszedł na parapet spokojnie oglądać świat. Sposobu klatkowego albo zamykania w ciemnej łazience (czego nie mogłam zrobić, bo kot z łatwością ją otwiera) nie preferuję, bo to większy stres niż wrzucenie do kociej zupy.

Ty miałaś warunki do stopniowego przystosowania, ja nie. Zapraszam do mojego mieszkania, ciekawe, ile znajdziesz sposobów na rozwiązanie sytuacji oprócz postawienia ściany działowej, wymiany drzwi, zrezygnowania przeze mnie z pracy, a najlepiej wyprowadzenia kota do sąsiada. Fajnie by było mieć co najmniej dwupokojowe mieszkanie, ciężkie drzwi zamykane na klucz, wielki balkon - ja takich warunków nie mam.

I proszę, nie mów "nie masz warunków, nie bierz zwierzęcia". Wzięłam tymczasa, bo chciałam mu pomóc, to nie była fanaberia "hihi, zobaczymy jak koty drą koty". Gdyby nie ja, ten kot trafiłby na ulicę.

Myślę, że technika dokocenia to kwestia "szkoły". Nigdzie nie znalazłam, aby jedynie słusznym sposobem na dołączenie drugiego towarzysza było ich zamykanie w innych pomieszczeniach na kilka tygodni itp. Są to sposoby na ułatwienie tego procesu, rozciągnięcie w czasie, aby był mniej bolesny, ale to nie oznacza, że jak ich nie zastosujesz, to koty umrą ze stresu i nigdy się nie zaprzyjaźnią. Są domy tymczasowe, które bez problemu wrzucają koty na głęboką wodę i po tygodniu czy dwóch panuje w domu sielanka, jakby się znały od zawsze - choćby dom, z którego wzięłam mojego kota i który uważam za bardzo harmonijny i pełny uczucia (Asia, jeśli to czytasz, to nie myśl, że się podlizuję).

Mój tymczas w poprzednim domu nie bił się z 2 rezydującymi kotkami, było trochę syczenia, ale to zupełnie normalne. Był świeżo po kastracji, więc bardziej terytorialny, zaś mój rezydent jest nachalny i choć nie ma w nim agresji, może denerwować nowego kota łażeniem za sobą i obwąchiwaniem. Wychowywał się z wieloma kotami, dla niego nowy kot to nowa zabawka, a nie zagrożenie. Założę się, że po paru tygodniach moje koty zachowywałyby się dokładnie jak Twoje. W końcu Twoje też się tłuką i futro lata, sama sugerowałaś, że moje są już na etapie zabawy. Ominęło Cię parę postów, w których pisałam np. że śpią razem przytuleni na kanapie albo jak budziłam się z dwoma na kołdrze. Kot był u mnie zaledwie 3 tygodnie.

Na razie nie biorę nowego kota na stałe ani tymczasowo, bo mieszkanie jednopokojowe nie daje komfortu procesu dokocenia. Ale gdyby jakaś znajda tego pilnie potrzebowała, nie zawahałabym się.
Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Ja juz napisalam co o tym mysle jakies dwa tygodnie temu i zdania nie zmienie, nadal uwazam ze koty maja uczucia.
Sugerujesz, że Siejusia nie uważa, że kot ma uczucia? Bo inaczej Twoja wypowiedź niestety nijak się ma do zarzutów Rybiorka wobec Siejusi.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-05-11 o 16:50
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-11, 16:49   #2262
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty część IV

Rozmawiałam dzis z Siejusia na fb i Daisy ma juz przygotowane "swoje" miejsce, gdzie bedzie miała odosobnienie ze swoim jedzeniem kuwetka i posłaniem.
Rybiorku, rozumiem, ze Twoj post wynika z troski, ale ton wypowiedzi odebrałam jako nieco zbyt ostry.

Szkoda, ze porady nie pojawiły sie wczesniej, kiedy juz bylo wiadomo, ze Siejusia wezmie kotke...


przepraszam za brak polskich liter
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 16:58   #2263
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Sugerujesz, że Siejusia nie uważa, że kot ma uczucia? Bo inaczej Twoja wypowiedź niestety nijak się ma do zarzutów Rybiorka wobec Siejusi.
Moje slowa nie maja drugiego dna i znacza to co znacza: koty maja uczucia. Mimo, ze maja mozdzek o wadze ok. 40g (wlasnie wyczytalam).

Napisalam to co napisalam dwa tygodnie temu i to podtrzymuje, a Ty sama napisalas, ze zareagowalam prawidlowo, bez znania szczegolow . Jak sie zna sytuacje to sytuacja nie jest ani czarna, ani biala, tylko szara i ciezka.

A moja wypowiedz nie odnosila sie bezposrednio do postu Rybiorka a postu Donki , ktora mnie zacytowala "przeciwko" Rybiorkowi.

Nimfa gdzie Ty te ksiazki polecalas? To byl jakis inny watek... Musze to znalezc i sie obkupie :P.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Ja tez nie mam polskich liter, neta ukradlam zeby cos skrobnac i spadam. Jutro wracam, a tesknie za panienkami jak glupia .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:05   #2264
DMkAnia
Strażnik Wizażu
 
Avatar DMkAnia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 384
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Siejusia Pokaż wiadomość
No właśnie. Jak na razie Ancijomak dalej narzuca się malutkiej, a ona syczy. Biedna, gubi mnóstwo futra. Wtula się mocno. Kochana jest. Żal mi obojga
Mi też! Zrób coś...

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
I masz rację, bo kotek jest wystraszony, ale Siejusia pisała, że już coraz bardziej się przekonuje do Ancjomaka. Nic nie robią na siłę- na pewno gdyby było coś nie tak to by zareagowali. Przecież nie będą zamykać kotów osobno jak się nie dzieje żadna krzywda, a to, że któreś fuknie to chyba normalne jak pojawia się drugi kot.
Poczytaj (Siejusia również) o dokoceniu u Rybiorki i Moniki...fantastyczna lektura, bardzo pouczająca...wystarczy wrócić bodajże do poprzedniej części i poczytać i moim zdaniem tak to właśnie powinno wyglądać. Dokładnie tak bym zrobiła jak dziewczyny bo się nie znam, nie mam kota, ale doświadczenie z 'happy endem' mnie przekonuje.

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Moze by tak wrocic do rozmow na poziomie? Kupilam "Koty. Kompendium wiedzy", Nimfa kiedys polecala, ekstra. Jest o kuwecie automatycznej ciut, o feliwy, litter kwitter, zabawkach na inteligencje, zwirkach drewnianych itp, ksiazka na czasie, polecam.
Mimo, że tylko podczytuję ten wątek to czekam na interesujące mnie, przydatne informacje niech wrócą wskazówki dla osób, które chcą się dowiedzieć czegoś nowego o kotach

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Ja nie twierdzę, że koty nie mają uczuć, bo wiem, że mają. Wiem też, że potrzebują czasu, żeby się zaznajomić ze sobą, oswoić i przekonać się, że nic złego ich nie spotka, tylko chodzi mi o to, że Siujusia nie zrobiła tak "o nowy kot! wrzućmy go do pokoju razem z Anjomakiem i niech się dzieje co chce, bo przecież muszą się lubić jak mają razem mieszkać!".
Trochę jednak tak to wyszło...na miejscu kotki czułabym się osaczona (przez nowe osoby i ciekawskiego kota, który wchodzi na głowę), a to tylko moje wrażenie na podstawie wrzuconych tu zdjęć :/

Cytat:
Chodzi mi raczej o to, że wszystko jest pod kontrolą człowieka, bo gdyby doszło do jakiejś niekontrolowanej sytuacji typu pazury, albo gryzienie, to by Siejusia od razu zareagowała. Ja rozumiem, że Brytyjczyki mają specyficzny charakter i nie każdy by podołał, nie każdy je zrozumie, ale nie ma też co naskakiwać na dziewczynę.
Jeśli można w ogóle temu zapobiec to wg mnie powinno się to zrobić.
Nikt tu na nikogo nie naskakuje, bo wspólny mianownik jest ten sam - dobro kotki, prawda? tylko są różne metody, a Siejusia wybrała chyba dość ryzykowną...
__________________
Moje włosy z CG - ZDJĘCIA

"Świat przeszkadza mi w życiu."
DMkAnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:08   #2265
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Ale burza się zrobiła
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:18   #2266
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Siejusia Pokaż wiadomość
Przedstawiam Wam Daisy.
Jest piękna, puchata, dostojna, uczuciowa, zamknięta w sobie, wystraszona, ale mrusia za każdym razem gdy przychodzę ją popieścić i zjadła trochę MD.
Jest cudowna
Dodałam tylko dwa zdjęcia, bo nie chcę jej jeszcze bardziej stresować.
Cytat:
Napisane przez Siejusia Pokaż wiadomość
Ancijomak do niej podchodzi. Ona siedzi w koszyczku i na niego syczy, a on zagląda bardzo ciekawy.
Cytat:
Napisane przez Siejusia Pokaż wiadomość
Ze strony Ancijomaka jest miłość. Nie odchodzi od koszyka, próbuje ją lizać
Nie stresujemy kota i robimy mu sesje zdjęciową. na tych zdjęciach kotka na zadowoloną to nie wygląda
Siejusia na pewno chcesz dobrze dla kotki ale chyba nie tędy droga.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
I proszę, nie mów "nie masz warunków, nie bierz zwierzęcia". Wzięłam tymczasa, bo chciałam mu pomóc, to nie była fanaberia "hihi, zobaczymy jak koty drą koty". Gdyby nie ja, ten kot trafiłby na ulicę.
.
Tez bym chciała drugiego kota i nawet mam warunki ale nie miałabym czasu się nim zająć w pierwsze dni. A to bardzo wazne dla kota. Zafundowałaś swojemu kotu porządną porcję stresu.
I prosze, nie mów że to przemyślałaś bo najpierw wziełaś kota a później kombinowałaś co tu zrobic żeby sie dogadały.

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Rozmawiałam dzis z Siejusia na fb i Daisy ma juz przygotowane "swoje" miejsce, gdzie bedzie miała odosobnienie ze swoim jedzeniem kuwetka i posłaniem.
Rybiorku, rozumiem, ze Twoj post wynika z troski, ale ton wypowiedzi odebrałam jako nieco zbyt ostry.

Szkoda, ze porady nie pojawiły sie wczesniej, kiedy juz bylo wiadomo, ze Siejusia wezmie kotke...
Dopiero teraz ma "swoje" miejsce?
O ile pamietam Siejusia o porady nie prosiła.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:30   #2267
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty część IV

Ja nie mowie, ze Rybiorek nie ma racji, chodzi mi tylko o ton wypowiedzi.

Nie potrafie ze zdjec do konca powiedziec, czy kot jest zestresowany, nie znam sie tez na brytyjczykach.

Iwona, bylas wczoraj na watku, pisalas, skoro widzialas ze zdjec, ze cos nie graz czemu nie zwrocilas Siejusi uwagi, ze cos jest nie tak? Moze szybciej moznaby bylo cos z tym zrobic.

ze nie jest za dobrze dowiedzialam sie dzis od Siejusi i postaralam sie cos doradzic, m.in. wlasnie osobne miejsce.

Edytowane przez ziazik
Czas edycji: 2012-05-11 o 17:33
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:36   #2268
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Ja nie mowie, ze Rybiorek nie ma racji, codzi mi tylko o ton wypowiedzi.

Nie potrafie ze zdjec do konca powiedziec, czy kot jest zestresowany, nie znam sie tez na brytyjczykach.

Iwona, bylas wczoraj na watku, pisalas, czemu nie zwrocilas Siejusi uwagi, ze cos jest nie tak? Moze szybciej moznaby bylo cos z tym zrobic.

ze nie jest za dobrze dowiedzialam sie dzis od Siejusi i postaralam sie cos doradzic, m.in. wlasnie osobne miejsce.
Może i powinnam. Nie znam sie na dokacaniu wiec nie będę zabierała głosu w tym temacie. Widziałam tylko zdjęcia przerażonej kotki.
Poza tym nie wiem czy zauwazyłaś ale ostatnio jak się na tym wątku daje jakieś rady to są albo ignorowane ale ktoś kto pyta ma i tak gotowy swój scenariusz i rad nie słucha.
jak ja planowałam kota to przeczytałam cały wątek + forum miau + kilka ksiązek + pytania do hodowcy. Są na wątku dziewczyny które brały drugiego kota i mają na tym polu sukcesy. Siejusia chyba umie pytac?
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 17:48   #2269
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Nie potrafie ze zdjec do konca powiedziec, czy kot jest zestresowany, nie znam sie tez na brytyjczykach.
To ja powiem jak to jest u mojej Brytyjki w przypadku stresu:
- poca sie jej lapki,
- ma przyspieszony oddech i wyglada jak flehmingujacy kocur ,
- ma zbyt mokry nosek niz normalnie, nie wiem dlaczego, ale zawsze to jest,
- gubi futro jak szalona, u weta zostaje pol kota na stole, a wet na to: ,,prosze ja czesac przed wizyta" ,
- uszy ma na bok, oczy jak kot ze Shreka tylko takie zamglone - znaczy, ze jest smutna.

Wystarszony Brytyjczyk wyglada slodko, pisalam to w lutym po wystawie z okazji dnia kota w Krk - wszyscy sie zachwycali Brytyjczykami, a one byly piekielnie przerazone (mimo, ze byly wystawowe i niby przyzwyczajone).

Zestresowana jest Sonia przewaznie u weta, wtedy jej nic nie poradze na to, moze kiedys zamowie feliway w sprayu.

Jak w domu sie czyms zestresuje to daje jej wolna lapke, nie zwracam na nia uwagi, daje odsapnac i sie wyluzowac, nie dopuszczam do niej Milki, sama pozniej przychodzi na mizianie.

Mnie Siejusia nie pytala o rady. Ja pisalam jak u mnie wygladalo dokacanie jak Malla Szarusia przygarnela . Mialam klatke taka zwykla z zoo+ najtansza, nie bylo szans zeby Milka otworzyla klatke ani Sonia, Sonia na tej klatce spala a Milka byla bezpieczna w klatce . Byla przyzwyczajona do klatki od poczatku przez jej operacje, wiec luz. Feliway byl w kontakcie i przez pierwsze dwa tygodnie (od 18. grudnia) nie pracowalam prawie wcale, a jak pracowalam to w domu, siedzialam z nimi i wypuszczalam Milke pod kontrola na poczatku. Z dokoceniem czekalam dlugo, Milke zlapalam 16. pazdziernika a dopiero po dwoch miesiacach mialam czas siedziec z nimi i je pilnowac .

To taki skrot mojego dokocenia .
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2012-05-11 o 17:51
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-11, 17:58   #2270
anty_lopka
Raczkowanie
 
Avatar anty_lopka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Praga Północ
Wiadomości: 237
Dot.: Koty część IV

OOO KU$%#@&!!! Byłam u mojej sierotki, musiała jeszcze zostać na godzinkę na kroplówce, bo ciężko było jej się wybudzić (jakby nie było druga narkoza w ciągu 7 dni). Vetka w szoku, ja po jej rewelacjach też. Otóż szwy po sterylce były założone "na odwal się" i poszły (wewnętrzne). Porobiły się krwiaki, zrosty i co najgorsze: jelita zaczęły przyrastać do tkanki mięśniowej Musiała rozciąć ją od nowa, usunąć pasek 2,5 cm ciała wokół starych szwów (wdała się martwica) i kombinować jak ją ładnie i dobrze załatać. Powiedziała, że z taką fuszerką spotkała się pierwszy raz w życiu. I dziwiło ją, że sterylka była robiona bez wkłucia dożylnego. Po 19 mam iść do niej, dobrze, że mam bliziutko.

Mój TŻ się wściekł i zapowiedział, że rozróbę zrobi... Sama mam ochotę nakłaść temu konowałowi, ale nie będę jechać specjalnie po to 150 km... Niech Bozi dziękuje, że jest tak daleko...

Muszę jeszcze poprosić Vetkę o "raport" z pola bitwy.
__________________
"Koty to gangsterzy świata zwierzęcego, żyjący poza prawem i tam ginący. Mnóstwo z nich nie dożyje starości przy kominku". S. King

GRATUJĘ - http://gratyzchaty.pl/?ref=38599

Kocia stronka
anty_lopka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:02   #2271
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez DMkAnia Pokaż wiadomość
Mimo, że tylko podczytuję ten wątek to czekam na interesujące mnie, przydatne informacje niech wrócą wskazówki dla osób, które chcą się dowiedzieć czegoś nowego o kotach
Ania mam pare ksiazek o kotach, wiekszosc kupionych w ciemno a w nich zdania w stylu ,,jak kot zachoruje, zabierz go do weterynarza" i tego typu madrosci zyciowe .

Ta ksiazka jest fajniejsza, konkretniejsza, kazdy znajdzie cos dla siebie mysle, nie jest dziecinna i spelnia moje oczekiwania, nadaje sie tez dla osoby nie posiadajacej kota bo jest duzo o rasach itp, jest o chorobach, o pielegnacji, o zachowaniu, o zabawie, o wychowaniu i co najwazniejsze ksiazka jest na czasie, autorka wie co to jest fontanna dla kota,, kliker, kula smakula albo zwirek ekologiczny, albo zabawki na inteligencje, ktore naprawde weszly niedawno na polski rynek. W innych ksiazkach, tych moich starszych, autorzy zakladali, ze kota miejsce jest na zewnatrz, bo kot lapie myszy .

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Anty_lopka to to samo co miala Sonia, tylko ze jej szwy puscily niby od sterydow. 150 km dalej? To jednak miala sterylke gdzies dalej, co pisalas, ze bedzie taniej?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:05   #2272
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez anty_lopka Pokaż wiadomość
OOO KU$%#@&!!! Byłam u mojej sierotki, musiała jeszcze zostać na godzinkę na kroplówce, bo ciężko było jej się wybudzić (jakby nie było druga narkoza w ciągu 7 dni). Vetka w szoku, ja po jej rewelacjach też. Otóż szwy po sterylce były założone "na odwal się" i poszły (wewnętrzne). Porobiły się krwiaki, zrosty i co najgorsze: jelita zaczęły przyrastać do tkanki mięśniowej Musiała rozciąć ją od nowa, usunąć pasek 2,5 cm ciała wokół starych szwów (wdała się martwica) i kombinować jak ją ładnie i dobrze załatać. Powiedziała, że z taką fuszerką spotkała się pierwszy raz w życiu. I dziwiło ją, że sterylka była robiona bez wkłucia dożylnego. Po 19 mam iść do niej, dobrze, że mam bliziutko.

Mój TŻ się wściekł i zapowiedział, że rozróbę zrobi... Sama mam ochotę nakłaść temu konowałowi, ale nie będę jechać specjalnie po to 150 km... Niech Bozi dziękuje, że jest tak daleko...

Muszę jeszcze poprosić Vetkę o "raport" z pola bitwy.
Też prosimy o raport - oby dobry

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Ania mam pare ksiazek o kotach, wiekszosc kupionych w ciemno a w nich zdania w stylu ,,jak kot zachoruje, zabierz go do weterynarza" i tego typu madrosci zyciowe .

Ta ksiazka jest fajniejsza, konkretniejsza, kazdy znajdzie cos dla siebie mysle, nie jest dziecinna i spelnia moje oczekiwania, nadaje sie tez dla osoby nie posiadajacej kota bo jest duzo o rasach itp, jest o chorobach, o pielegnacji, o zachowaniu, o zabawie, o wychowaniu i co najwazniejsze ksiazka jest na czasie, autorka wie co to jest fontanna dla kota,, kliker, kula smakula albo zwirek ekologiczny, albo zabawki na inteligencje, ktore naprawde weszly niedawno na polski rynek. W innych ksiazkach, tych moich starszych, autorzy zakladali, ze kota miejsce jest na zewnatrz, bo kot lapie myszy .

Monika pozyczysz? Ja Ci pozycze "Instrukcja obsługi Kota" - tez fajna i na wesoło pisana.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00470.jpg (32,0 KB, 4 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00471.jpg (42,5 KB, 2 załadowań)
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:09   #2273
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Ogladalam ja, ale wolalam ta, na wszystkie nie mialam . Jak chcesz jak przeczytam to sie mozemy wymienic .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:10   #2274
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Ogladalam ja, ale wolalam ta, na wszystkie nie mialam . Jak chcesz jak przeczytam to sie mozemy wymienic .
W Empiku ja ide na Hobby zwierzaki a TŻ na hobby gotowanie
Chciałabym I czesc Kociego Detektywa ale nie mogę nigdzie ściągnąć.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:14   #2275
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Chciałabym I czesc Kociego Detektywa ale nie mogę nigdzie ściągnąć.
To sa jakies czesci?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:18   #2276
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Napisalam to co napisalam dwa tygodnie temu i to podtrzymuje, a Ty sama napisalas, ze zareagowalam prawidlowo, bez znania szczegolow . Jak sie zna sytuacje to sytuacja nie jest ani czarna, ani biala, tylko szara i ciezka.
Niestety sytuacja tej kotki nie jest łatwa i chyba lepsze oddanie jej niż tułanie się właścicielki z nią co tydzień po innym domu...
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Nie stresujemy kota i robimy mu sesje zdjęciową. na tych zdjęciach kotka na zadowoloną to nie wygląda.
Czemu nie napisałaś tego wcześniej, tylko dopiero, jak Rybiorek zrobiła burzę?

Te zdjęcia nie wyglądają na robione z fleszem i głośnym dźwiękiem, a dzięki nim postawiłyście diagnozę, że dzieje się tragedia. Dobrze, że je zrobiła. Czy zrobienie zdjęcia kotu jest krzywdą?
Przyznawać się, dziewczyny, kiedy zrobiłyście pierwsze zdjęcia swoim futrzakom
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Dopiero teraz ma "swoje" miejsce?
O ile pamietam Siejusia o porady nie prosiła.
Ale nie zareagowałaś na krzywdę
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Tez bym chciała drugiego kota i nawet mam warunki ale nie miałabym czasu się nim zająć w pierwsze dni. A to bardzo wazne dla kota. Zafundowałaś swojemu kotu porządną porcję stresu.
Jak Szary przybył, to wzięłam 2x wolne w pracy, a po powrocie z pracy nie wychodziłam z domu, tylko siedziałam z nimi. Wzięłam go niestety w poniedziałek, bo w weekend został wykastrowany i przebywał na rekonwalescencji. To była szybka akcja.

Swojego kota brałam na długi weekend, aby z nim pobyć i nie musieć brać urlopu, który wykorzystałam w Święta, gdy jechałam z kotem do rodziców i nie chciałam, by w nowej lokalizacji przebywał zbyt krótko.

Drugi kot to zawsze stres dla pierwszego, podobnie jak przeprowadzka.
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
I prosze, nie mów że to przemyślałaś bo najpierw wziełaś kota a później kombinowałaś co tu zrobic żeby sie dogadały..
Nie był przemyślany, przecież pisałam, że to była sytuacja nagła

Myślałam o tymczasie, ale nie planowałam go wziąć akurat wtedy i akurat takiego. Mam już wizję odnośnie swojego drugiego kota - jak będę na swoim, jak będzie okres wolny od pracy, a kot będzie mały.
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Poza tym nie wiem czy zauwazyłaś ale ostatnio jak się na tym wątku daje jakieś rady to są albo ignorowane ale ktoś kto pyta ma i tak gotowy swój scenariusz i rad nie słucha.
Naprawdę nie musisz się bać napisać nicka tej osoby, czyli mnie.
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
jak ja planowałam kota to przeczytałam cały wątek + forum miau + kilka ksiązek + pytania do hodowcy.
Jak brałam kota, to też długo nad tym myślałam i przeczytałam, co się dało. Siejusia też nie brała kota bezmyślnie. Siedzisz w jej głowie, że zakładasz, że nie interesowała się informacjami na ten temat? Ma nam wszystko pisać, z kim rozmawiała, co czytała?
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Są na wątku dziewczyny które brały drugiego kota i mają na tym polu sukcesy. Siejusia chyba umie pytac?
Ponieważ przy moich perypetiach powtórzyło się dużo informacji o dokoceniu, pewnie je wszystkie przeczytała, zarówno Monika, jak i Rybiorek dużo pisały

Napisała posta, z którego wynikało, że nie jest źle. Czemu tylko Rybiorek napisała, że kot wygląda na tragicznie zestresowanego? Ja się nie znam na mimice brytyjczyków.
Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Ja nie mowie, ze Rybiorek nie ma racji, chodzi mi tylko o ton wypowiedzi.
Dokładnie tak. Można było napisać "kotka wygląda na koszmarnie zestresowaną, nie możesz jej zamknąć w innym pomieszczeniu?", a Siejusia dostała wykład pokazujący, jaka to ona jest bezmyślna. To zniechęca do udzielania się w wątku.

Mnie nikt nie napisał "ale jesteś głupia, weź zrób z tym coś lub oddaj kota komuś, kto się zna na rzeczy". A tak odebrałam ton Rybiorka Wprawdzie właśnie się dowiedziałam, że tak myślałyście, tylko taktownie nic nie wspominałyście, ale dostałam dużo spokojnie napisanych rad, bez nerwów. Nie miałam jak ich wprowadzić, bo moje mieszkanie nie ma wydzielonego kąta, co było podstawą większości rad, ale dostałam klatkę, zatrzymałam drugą kuwetę po zlikwidowaniu klatki (za radą Moniki), zamykałam się z kotem w łazience na siku, podłączyłam Feliway itp.

Donka nie dostała ochrzanu za zaryzykowanie życiem Kitty, tylko wsparcie. Jeśli ukrywacie swoje prawdziwe myśli odnośnie wypuszczania jej do ogrodu, to teraz jest dobry czas, by jej wygarnąć.

Czemu teraz Siejusia dostaje ataki i moralizowanie, a tylko 1 osoba nie ukryła myśli, tylko odważnie napisała, co uważa?
Cytat:
Napisane przez anty_lopka Pokaż wiadomość
OOO KU$%#@&!!! Byłam u mojej sierotki, musiała jeszcze zostać na godzinkę na kroplówce, bo ciężko było jej się wybudzić (jakby nie było druga narkoza w ciągu 7 dni). Vetka w szoku, ja po jej rewelacjach też. Otóż szwy po sterylce były założone "na odwal się" i poszły (wewnętrzne). Porobiły się krwiaki, zrosty i co najgorsze: jelita zaczęły przyrastać do tkanki mięśniowej Musiała rozciąć ją od nowa, usunąć pasek 2,5 cm ciała wokół starych szwów (wdała się martwica) i kombinować jak ją ładnie i dobrze załatać. Powiedziała, że z taką fuszerką spotkała się pierwszy raz w życiu. I dziwiło ją, że sterylka była robiona bez wkłucia dożylnego. Po 19 mam iść do niej, dobrze, że mam bliziutko.
Jejku, jaka biedna kicia Jest wątek o niepolecanych weterynarzach. Dopisz się tam, proszę...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-05-11 o 18:19
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:19   #2277
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty część IV

Anty_lopka, o rany miałyście pecha, mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze ...
co do sprawy Ancijomaka i Daisy, to wydaje mi się, że nowa kotka, w nowym miejscu może się bardzo stresować z powodu młodego kota, który ewidentnie się jej narzuca i atakuje ją swoją miłością... Oby wszystko się ułożyło bez szkody dla obu kotowatych
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:35   #2278
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Niestety sytuacja tej kotki nie jest łatwa i chyba lepsze oddanie jej niż tułanie się właścicielki z nią co tydzień po innym domu...
Niestety, szkoda ze nie dalo sie tej Pani pomoc tak, zeby kotka zostala, mam nadzieje szybko do niej wroci (Siejusia wiem, ze bedzie Ci ja ciezko oddac, ale wiesz, ze u Panci najlepiej).

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To zniechęca do udzielania się w wątku.
Przepraszam, ze napisze cos bardzo osbistego, i mam nadzieje, ze osoba ktora to dotyczy mi wybaczy.
Przedwczoraj zmarl kotek jednej z nas. Informacja ta nie pojawila sie tu, bo zaginelaby wsrod emotikonek.
Jak bardzo ten watek odstrasza od udzielania sie tu ?

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
nikt nie napisał "ale jesteś głupia, weź zrób z tym coś lub oddaj kota komuś, kto się zna na rzeczy". A tak odebrałam ton Rybiorka
Jak to napisala DMka wspolny mianownik to dobro kota i tylko o to chodzilo Rybiorkowi.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
B]Donka [/B]nie dostała ochrzanu za zaryzykowanie życiem Kitty, tylko wsparcie. Jeśli ukrywacie swoje prawdziwe myśli odnośnie wypuszczania jej do ogrodu, to teraz jest dobry czas, by jej wygarnąć.
Mysle, ze utrata Kitty zabolala najbardziej, ze nie ma co rozgrzebywac tego tematu, czlowiek sie uczy na bledach.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jejku, jaka biedna kicia Jest wątek o niepolecanych weterynarzach. Dopisz się tam, proszę...
Zanim wydamy wyrok na weta moze bys Anty_lopka zadzwonila do niego, przedstawila sprawe na spokojnie, moze wroci Ci za sterylke i operacje przepukliny? Jak nie to go obsmaruj .
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2012-05-11 o 18:37
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:35   #2279
Siejusia
Zadomowienie
 
Avatar Siejusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: WWA
Wiadomości: 1 838
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Dziewczyny co z Wami jest?


Tylko och i ach i nie widzicie dramatu Daisy? Nawet osoby ktore nie znaja sie na kotach widza ze kotka jest zestresowana na maksa


Siejusia czy Ty w ogole zadalas sobie trud wrzuic w google kot brytyjski krotkolwosy? Tylko tyle wystarczy na poczatek choc gdybym mnie to spotkalo zabralabym sie za fachowa literature bo koty to nie zabawki zeby sobie na nie patrzec ‘jakie sliczniusie’



Charakter

Łagodny, zrównoważony, towarzyski. Zaskakująco (w stosunku do wielkości) cichy. Akceptuje bez problemu przebywające razem z nim w domu koty. Przywiązuje się do właściciela. Potrafi podążać za nim przez cały dzień, cierpliwie czekając, aż zostanie mu udzielona uwaga. Dom imprezowiczów to zdecydowanie najgorsze miejsce do przebywania dla takiego kota. Najlepiej się czuje w ciszy i spokoju, patrząc w okno, obserwując rodzinę w której żyje oraz wylegując się w promieniach słonecznych.

Czy trzeba cos wiecej pisac? Kazdy by sie kapnal ze kotce jest ciezko zmagac sie z 2 rzeczami – nowym otoczeniem i nowym, obcym kotem, moglabys jej choc kilkanasie godzin dziennie zapewnic odosobnienia, nie, oczywiscie ze nie bo Ty musisz miec rozrywke, miejmy nadzieje ze Diasy ma silny character i skonczy sie tylko nagubieniu siersci (czego serdecznie zycze)





Chcesz zrobic to samo co Malla – ekspress dokocenie, pytanie jakim kosztem? Jak Daisy jest silna bedzie ok ale stres u kota moze sie zle skonczyc



nie wzielas drugiego mlodego kotka, wzielas doroslego kota okreslonej rasy o ktorej widac nie masz pojecia


zapewnij tej kotce troche ciszy i odosobnienia zeby miala czas na zaadoptowanie sie do sytuacji, i nie mow jak Malla ze nie masz w domu warunkow, jak sie nie ma warunkow to nie przygarnia sie kolejnego zwierzaka


sa rozne dokocenia ale najtrudniejsze to dorosly kot z mlodym, Daisy nie jest Twoim kotem i nigdy nie bedzie, to zupelnie inna bajka, piszesz ze Ci ich szkoda, nie rozsmieszaj mnie, samej siebie Ci szkoda bo nie masz slicznego obrazka jak kotki sie tula


w przyszlosci moze byc dobrze ale moze sie skonczyc jak u Malli - za szybko i na sile nigdy nie dziala na koty, sa wyjatki u brytyjczykow ktore sa towarzyskie i ruchliwe ale generalnie ta rasa to 99% koty spokojne, anemiczne, nienawidzace jak czlowiek albo inny kot zmusza je do czegokolwiek - na watku sa 2 brytyjki, jedna jest wyjatkiem a druga typowym przedstawicielem tej rasy, chyba nie musze pisac o kim mysle. I raczej powinnas mame tej drugiej zapytac o rady.






I tylko dlatego Twoj kot nie zostal pogryziony bo brytyjczyki to lenie. W innym wypadku byloby jak u Malli.



naprawde dziewczyny - ten watek mial byc pomoca dla kocich mam a niestety nie jest, sa tylko achy i ochy, zero pomocy i wszystko jest super


kazde dokocenienie jest inne i trzeba byc gotowym na to ze trzeba improwizowac ale jak widac lepiej zeby sie Daisy stresowala, syczala i gupila sierc bo przeciez Ancijomak musi miec kolezanke, naprawde zycze Ci jak najlepiej ale to co teraz robisz jest okrutne dla Daisy


Na zakonczenie - fotki przedstawiaja ladna kotke ale piekielnie zestresowana, ten stres jej nie jest absolutnie potrzebny, wydluza jej proces adoptowania sie do nowego miejsca.

To co? Mam ją wyrzucić na ulicę? Nie będę komentowała Twojego posta. Czytaj ze zrozumieniem.
__________________
http://shootsir.com/
Odświeżenie ulubionego serialu w kilka minut [/CENTER]
Siejusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 18:35   #2280
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Czemu nie napisałaś tego wcześniej, tylko dopiero, jak Rybiorek zrobiła burzę?

Te zdjęcia nie wyglądają na robione z fleszem i głośnym dźwiękiem, a dzięki nim postawiłyście diagnozę, że dzieje się tragedia. Dobrze, że je zrobiła. Czy zrobienie zdjęcia kotu jest krzywdą?
Przyznawać się, dziewczyny, kiedy zrobiłyście pierwsze zdjęcia swoim futrzakom

Ale nie zareagowałaś na krzywdę

Jak Szary przybył, to wzięłam 2x wolne w pracy, a po powrocie z pracy nie wychodziłam z domu, tylko siedziałam z nimi. Wzięłam go niestety w poniedziałek, bo w weekend został wykastrowany i przebywał na rekonwalescencji. To była szybka akcja.

Swojego kota brałam na długi weekend, aby z nim pobyć i nie musieć brać urlopu, który wykorzystałam w Święta, gdy jechałam z kotem do rodziców i nie chciałam, by w nowej lokalizacji przebywał zbyt krótko.

Drugi kot to zawsze stres dla pierwszego, podobnie jak przeprowadzka.

Nie był przemyślany, przecież pisałam, że to była sytuacja nagła

Myślałam o tymczasie, ale nie planowałam go wziąć akurat wtedy i akurat takiego. Mam już wizję odnośnie swojego drugiego kota - jak będę na swoim, jak będzie okres wolny od pracy, a kot będzie mały.

Naprawdę nie musisz się bać napisać nicka tej osoby, czyli mnie.

Jak brałam kota, to też długo nad tym myślałam i przeczytałam, co się dało. Siejusia też nie brała kota bezmyślnie. Siedzisz w jej głowie, że zakładasz, że nie interesowała się informacjami na ten temat? Ma nam wszystko pisać, z kim rozmawiała, co czytała?

Ponieważ przy moich perypetiach powtórzyło się dużo informacji o dokoceniu, pewnie je wszystkie przeczytała, zarówno Monika, jak i Rybiorek dużo pisały

Napisała posta, z którego wynikało, że nie jest źle. Czemu tylko Rybiorek napisała, że kot wygląda na tragicznie zestresowanego? Ja się nie znam na mimice brytyjczyków.

Dokładnie tak. Można było napisać "kotka wygląda na koszmarnie zestresowaną, nie możesz jej zamknąć w innym pomieszczeniu?", a Siejusia dostała wykład pokazujący, jaka to ona jest bezmyślna. To zniechęca do udzielania się w wątku.

Mnie nikt nie napisał "ale jesteś głupia, weź zrób z tym coś lub oddaj kota komuś, kto się zna na rzeczy". A tak odebrałam ton Rybiorka Wprawdzie właśnie się dowiedziałam, że tak myślałyście, tylko taktownie nic nie wspominałyście, ale dostałam dużo spokojnie napisanych rad, bez nerwów. Nie miałam jak ich wprowadzić, bo moje mieszkanie nie ma wydzielonego kąta, co było podstawą większości rad, ale dostałam klatkę, zatrzymałam drugą kuwetę po zlikwidowaniu klatki (za radą Moniki), zamykałam się z kotem w łazience na siku, podłączyłam Feliway itp.

Donka nie dostała ochrzanu za zaryzykowanie życiem Kitty, tylko wsparcie. Jeśli ukrywacie swoje prawdziwe myśli odnośnie wypuszczania jej do ogrodu, to teraz jest dobry czas, by jej wygarnąć.

Czemu teraz Siejusia dostaje ataki i moralizowanie, a tylko 1 osoba nie ukryła myśli, tylko odważnie napisała, co uważa?
Malla zapewniam że jakbym miała coś do Ciebie personalnie to bym Ci to napisała na priv.
I to tyle odnosnie twojego posta.

Siejusia - mam nadzieję że Daisy odnajdzie sie u Ciebie. Wiem że kochasz koty bo inaczej bys jej nie wzieła ale jakbys miała problemy pytaj doswiadczonych dziewczyn.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.