Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[Ashyshqa]

Niunieczko, jesteś taka dzielna, naprawdę... Dobrze, że słuchasz lekarzy, współpracujesz z nimi mimo całego bólu jaki przeżywasz
My myślimy i modlimy się za Was cały czas...

Pawie oczko z Tobą również jestem cały czas myślami. Oby wszystko przebiegło szybko i sprawnie a Nelcia już wkrótce była w Twoich ramionach

[Kinga_20]

Napisane przez pawie_oczko

Daje znac, ze u mnie predko akcja sie nie rozwinie, skurczy brak, rozwarcie rano bylo dalej na 1 palec, czekamy az akcja sama sie rozwinie....:nu da: najwazniejsze ze wszystko dobrze i jestem pod kontrola, wody wczoraj niby mi sie saczyly ale polozne powiedzialy, ze czesto bywa tak, ze w pecherzu jak jest mala dziurka to sie zasklepia i tak bylo w moim przypadku, bo wkladka teraz sucha, tylko zaobserwowalam czopa odchodzacego na raty..

Dziz.. Kolezanka z sali obok rodzi, 5dni po terminie, wody same jej w nocy odeszly, i wlasnie padla decyzja o cc, rozwarcie bylo pelne ale maly zle sie wstawil tzn. Glowka jest za wysoko i juz robi sie obrzek wiec nie chca jej i dziecka dalej meczyc, a jeszcze o 9 rano miala 2,5 cm rozwarcia, ale przezywam.....tym bardziej ze jestesmy tu tylko we dwie i jej maz taki zestresowany co chwile do mnie zaglada

Trzymam kciuki

[Magiusa]

Napisane przez barwineczek

to ja Cię uspokoję troszkę, czasami może być tak, że na pępowinie robi się węzeł, taki zwyczajny węzeł i wetdy dochodzi do zatrzymania przepływu, owinięcie pępowiną nie powoduje ustania przepływu, ale węzeł zaciśniety może. To tak jakbyś wzieła wąż ogrodowy i owineła wokół szyi, woda będzie nadal płynęła, ale jak zrobisz na tym węzeł to przestanie

Tak, ja właśnie też tak słyszałam, że to straszne "owinięcie" pępowiną wcale nie powoduje nic złego, tylko ewentualnie jakiś supeł ale to bardzo rzadko.

Ja też wczoraj nie mogłam zasnąć, a co się przebudziłam to pierwsza myśl biegła do Niuńki. Szczerze mówiąc śnił mi się nawet cud i obudziłam się z nadzieją.
Niuńka, cały czas mi przykro i podejrzewam, że ta sytuacja jest tak ciężka, że każdej z nas odbierze radość na kilka dni. Poza tym wyczuliłaś nas chyba wszystkie na kontrole ruchów dziecka.
Nie myśl absolutnie, że to Twoja wina, bo nie ma w tym żadnej winy, niczyjej.
Trzymaj się, trzymam by akcja szybko się rozwinęła i byś chociaż już poród miała za sobą.

[niunka045]

Rozwarcie na jeden palec mamy. Kolejne 20ml oksy.
Ja Dzwoniłam do lekarza powiedział ze dzis niskie cisnienie ze wysoka ciąża i że to normalne... Dopiero jak Zjadłam słoik nutelli i nic to widziałam ze muszę jechać. Jadłam ta nutelle w między czasie pisząc do was.

[anoxee]

Niunka, jesteś taka dzielna i silna. Za każdym razem jak odświeżam wizaż, to łzy napływają do oczu. Wspaniałe jest to, że masz obok siebie tylu życzliwych ludzi. To nie była Twoja wina, to nie była niczyja wina i to musisz wiedzieć i nie zadręczać się myślami co mogłaś zrobić. Zrobiłaś wszystko. Dla Twoich przyszłych dzieciątek musisz przetrwać te trudne chwile. Tak bardzo trzymam za Was kciuki, wciąż o Was myślę.

pawie, trzymam kciuki za szybszą akcję.

[joooasia]

Napisane przez pawie_oczko

Daje znac, ze u mnie predko akcja sie nie rozwinie, skurczy brak, rozwarcie rano bylo dalej na 1 palec, czekamy az akcja sama sie rozwinie....:nu da: najwazniejsze ze wszystko dobrze i jestem pod kontrola, wody wczoraj niby mi sie saczyly ale polozne powiedzialy, ze czesto bywa tak, ze w pecherzu jak jest mala dziurka to sie zasklepia i tak bylo w moim przypadku, bo wkladka teraz sucha, tylko zaobserwowalam czopa odchodzacego na raty..

Dziz.. Kolezanka z sali obok rodzi, 5dni po terminie, wody same jej w nocy odeszly, i wlasnie padla decyzja o cc, rozwarcie bylo pelne ale maly zle sie wstawil tzn. Glowka jest za wysoko i juz robi sie obrzek wiec nie chca jej i dziecka dalej meczyc, a jeszcze o 9 rano miala 2,5 cm rozwarcia, ale przezywam.....tym bardziej ze jestesmy tu tylko we dwie i jej maz taki zestresowany co chwile do mnie zaglada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashyshqa]

Napisane przez pawie_oczko

Daje znac, ze u mnie predko akcja sie nie rozwinie, skurczy brak, rozwarcie rano bylo dalej na 1 palec, czekamy az akcja sama sie rozwinie....:nu da: najwazniejsze ze wszystko dobrze i jestem pod kontrola, wody wczoraj niby mi sie saczyly ale polozne powiedzialy, ze czesto bywa tak, ze w pecherzu jak jest mala dziurka to sie zasklepia i tak bylo w moim przypadku, bo wkladka teraz sucha, tylko zaobserwowalam czopa odchodzacego na raty..

Dziz.. Kolezanka z sali obok rodzi, 5dni po terminie, wody same jej w nocy odeszly, i wlasnie padla decyzja o cc, rozwarcie bylo pelne ale maly zle sie wstawil tzn. Glowka jest za wysoko i juz robi sie obrzek wiec nie chca jej i dziecka dalej meczyc, a jeszcze o 9 rano miala 2,5 cm rozwarcia, ale przezywam.....tym bardziej ze jestesmy tu tylko we dwie i jej maz taki zestresowany co chwile do mnie zaglada

O jej... To sytuacja jak u Katate... Dobrze, że w porę zdecydowali o CC. A Ty się tam nie stresuj tylko spokojnie czekaj na rozwój wydarzeń.
A jaki mają dla Ciebie plan? Zostawiają Cię w szpitalu, mimo, że wody przestały się sączyć czy możesz jeszcze wyjść??

[nuna2]

Wchodzę tu... Czytam... Chciałabnym coś powiedzieć... ale brak słów...

[ada32]

Napisane przez nuna2

Wchodzę tu... Czytam... Chciałabnym coś powiedzieć... ale brak słów...

to tak jak Ja
nie potrafię się wysłowic..


niunka jesteś naprawdę silną kobietą
podziwiam Cię!!!

[salviae]

Niunka współczuję, nie potrafię sobie wyobrazić co musisz czuć, jesteś bardzo silna

[niunka045]

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[axella]

Napisane przez pawie_oczko

Daje znac, ze u mnie predko akcja sie nie rozwinie, skurczy brak, rozwarcie rano bylo dalej na 1 palec, czekamy az akcja sama sie rozwinie....:nu da: najwazniejsze ze wszystko dobrze i jestem pod kontrola, wody wczoraj niby mi sie saczyly ale polozne powiedzialy, ze czesto bywa tak, ze w pecherzu jak jest mala dziurka to sie zasklepia i tak bylo w moim przypadku, bo wkladka teraz sucha, tylko zaobserwowalam czopa odchodzacego na raty..

Dziz.. Kolezanka z sali obok rodzi, 5dni po terminie, wody same jej w nocy odeszly, i wlasnie padla decyzja o cc, rozwarcie bylo pelne ale maly zle sie wstawil tzn. Glowka jest za wysoko i juz robi sie obrzek wiec nie chca jej i dziecka dalej meczyc, a jeszcze o 9 rano miala 2,5 cm rozwarcia, ale przezywam.....tym bardziej ze jestesmy tu tylko we dwie i jej maz taki zestresowany co chwile do mnie zaglada

łohoho, żeby akcja się szybko rozkręciła !

[ankaaa206]

Napisane przez niunka045

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pamiętaj, że zawsze będziemy z Tobą będę sie za Was modlić codziennie

[karolina2121]

Napisane przez barwineczek

tak naprawdę się nie znamy, każda z nas jest inna i pewnie nigdy się nie spotkamy, nawet jakbyśmy przechodziły obok siebie to byśmy o tym nie wiedziały, a jednak stworzyłyśmy sobie tu na wizażu nasz mały wspólny swiat, w któym, radości czy problemy jednej dotykają w jakiejś części wczystkie z nas

Jest dokładnie tak jak piszesz

Napisane przez niunka045

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymaj się kochana



--------

Pawie oczko trzymam kciuki


Wzruszyłam się, że tyle dziewczyn spoza wątku wpada do nas z życzliwym słowem dla Niunki

[nuna2]

Napisane przez niunka045

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana ale my się nie smucimy przez Ciebie. Tylko przez to, co się stało... Ze to zycie takie niesprawiedliwe... Bo NIKT NIE ZASŁUGUJE na taką tragedię... A jeszcze związałyśmy się tyu wszystkie emocnjonalnie, wszelkie przygotowania etc... Radości.... I boli teraz, że musisz cierpieć;(

[vil84]

wczoraj jeszcze zupełnie to do mnie nie docierało ..... dopiero w nocy jak Młody nie spał kilka godzin i miałam już totalnie dość to sobie pomyślałam ile mamy szczęścia że jest .... i pół nocy przepłakałam

Niunka cały czas jestem myślami przy Was

[anoxee]

Niunka, my tu prawie jak rodzina, każde chwile dzieliłyśmy razem, a nie zawsze są tylko piękne chwile, niestety. Dlatego jeśli tylko będziesz chciała, to pisz nam wszystko, zawsze będziemy na Ciebie czekały, zawsze będziesz naszą "rodziną". I nie smucimy się przez Was, tylko razem z Wami przeżywamy tą tragedię. I jeśli chcesz się wyłączyć tylko dlatego, żeby nas nie smucić, to ja się nie zgadzam!! Pisz jeśli tylko będziesz miała ochotę.

[Magiusa]

Napisane przez anoxee

Niunka, my tu prawie jak rodzina, każde chwile dzieliłyśmy razem, a nie zawsze są tylko piękne chwile, niestety. Dlatego jeśli tylko będziesz chciała, to pisz nam wszystko, zawsze będziemy na Ciebie czekały, zawsze będziesz naszą "rodziną". I nie smucimy się przez Was, tylko razem z Wami przeżywamy tą tragedię. I jeśli chcesz się wyłączyć tylko dlatego, żeby nas nie smucić, to ja się nie zgadzam!! Pisz jeśli tylko będziesz miała ochotę.

Niunka ja się pod tym też podpisuję całą sobą. Buziaki

[potterka]

Napisane przez anoxee

Niunka, my tu prawie jak rodzina, każde chwile dzieliłyśmy razem, a nie zawsze są tylko piękne chwile, niestety. Dlatego jeśli tylko będziesz chciała, to pisz nam wszystko, zawsze będziemy na Ciebie czekały, zawsze będziesz naszą "rodziną". I nie smucimy się przez Was, tylko razem z Wami przeżywamy tą tragedię. I jeśli chcesz się wyłączyć tylko dlatego, żeby nas nie smucić, to ja się nie zgadzam!! Pisz jeśli tylko będziesz miała ochotę.

dokładnie!

[MoTyleKsw]

Ja leze idalej w.sZpitalu i wcale.już już nie chce wychodzić

rycze od wczoraj na zmianę z różnymi położnymi dziewczynami na oddziale bo każda myśli że to moja tragedia i po części mają rację bo dzieliły się smut kami i radością i każda.bliska

[diabli]

ehh i co tu napisac? nie ma odpowiednich slow niebo placze razem z nami.

************************* ************************* ***************

Pawie, zycze cierpliwosci i zeby akcja jednak ruszyla. Niech Nelka da czadu.

zeby choc troche zajac nasze glowy czyms innym wrzucam -
http://www.modanabrzuszek.pl/index.p...-bielsko-biala relacja z warsztatow.

https://www.facebook.com/media/set/?...0580161&type=3 galeria "jestem mama"

https://www.facebook.com/media/set/?...0580161&type=3 galeria "moda na brzuszek"

[lonely_lady]

Napisane przez anoxee

Niunka, my tu prawie jak rodzina, każde chwile dzieliłyśmy razem, a nie zawsze są tylko piękne chwile, niestety. Dlatego jeśli tylko będziesz chciała, to pisz nam wszystko, zawsze będziemy na Ciebie czekały, zawsze będziesz naszą "rodziną". I nie smucimy się przez Was, tylko razem z Wami przeżywamy tą tragedię. I jeśli chcesz się wyłączyć tylko dlatego, żeby nas nie smucić, to ja się nie zgadzam!! Pisz jeśli tylko będziesz miała ochotę.

Dokładnie tak !!!
Niunka jesteś częścią nas i zawsze będziesz. Musimy sie wspierać nie tylko w chwilach radości, ale tez smutku.

[niunka045]

Chyba za szybko pochwaliłam bo zaczyna cholernie boleć

[pawie_oczko]

Sharp- co do skladek to tak, sama placilam, nie wiem jak bedzie po macierzynskim....co bedzie to bedzie


Niunka -dopiero doczytalam, bardzo mi przykro

Dziewczyna z sali obok urodzila, pieknego zdrowego Maksymilianka polozna wyniosla go z sali zeby pokazac tacie i po prostu sama sie wzruszylam, tyle tu emocji...

[Mysia mysz]

Napisane przez niunka045

Chyba za szybko pochwaliłam bo zaczyna cholernie boleć

Niech Ci dadza zzo

[pawie_oczko]

Dziewczyny dzieki za troske i kciuki, 3majcie je i nie puszczajcie

Napisane przez Ashyshqa

O jej... To sytuacja jak u Katate... Dobrze, że w porę zdecydowali o CC. A Ty się tam nie stresuj tylko spokojnie czekaj na rozwój wydarzeń.
A jaki mają dla Ciebie plan? Zostawiają Cię w szpitalu, mimo, że wody przestały się sączyć czy możesz jeszcze wyjść??

Nie stresuje sie, czekam cierpliwie i spokojnie na swoja kolej na chwile obecna zdecydowali, ze zostaje i w sumie ciesze sie z tego, jestem pod stala kontrola i lekarze na miejscu, w domu bym sie denerwowala jakby mnie cos zaklulo a tu czuje sie bezpiecznie, moze wyjdzie mi to na dobre jak poznam troche ekipy...a i tak dzis moj tp wiecvlada dzien musialabym sie zglosic

[Wika28]

Napisane przez niunka045

Chyba za szybko pochwaliłam bo zaczyna cholernie boleć

Pomogą Ci na pewno jakimś środkiem. Cały czas myślę ciepło o Was i modlę się za Was..

[Veronic]

Napisane przez niunka045

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jesteś niemożliwie silna 3maj się Kochana i pisz w każdej chwili na forum, jeśli tylko będziesz miała ochotę . buziaki dla Ciebie , TŻ-ta i Twojego Malutkiego Aniołeczka

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

Pawie, zycze cierpliwosci i zeby akcja jednak ruszyla. Niech Nelka da czadu.

Z tym czadem to bez przesadyzmu ta moja znajoma miala moze z 3 godzinki boli i juz ma maluszka przy sobie, zazdroszcze
Ja czuje ze jeszcze troche poleze

[JennyAniolek]

Napisane przez pawie_oczko

Daje znac, ze u mnie predko akcja sie nie rozwinie, skurczy brak, rozwarcie rano bylo dalej na 1 palec, czekamy az akcja sama sie rozwinie....:nu da: najwazniejsze ze wszystko dobrze i jestem pod kontrola, wody wczoraj niby mi sie saczyly ale polozne powiedzialy, ze czesto bywa tak, ze w pecherzu jak jest mala dziurka to sie zasklepia i tak bylo w moim przypadku, bo wkladka teraz sucha, tylko zaobserwowalam czopa odchodzacego na raty..

Dziz.. Kolezanka z sali obok rodzi, 5dni po terminie, wody same jej w nocy odeszly, i wlasnie padla decyzja o cc, rozwarcie bylo pelne ale maly zle sie wstawil tzn. Glowka jest za wysoko i juz robi sie obrzek wiec nie chca jej i dziecka dalej meczyc, a jeszcze o 9 rano miala 2,5 cm rozwarcia, ale przezywam.....tym bardziej ze jestesmy tu tylko we dwie i jej maz taki zestresowany co chwile do mnie zaglada

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez niunka045

Nie chce żebyście sie smuciły przez nas. Jas jest już małym aniołkiem i to mu nie pomoże. Ja sobie poradzę muszę jakos, tak mi ciężko ale muszę przecież być silna. Pani Położna mówi że poród wymaga ode mnie dużo siły i fizycznej i psychicznej. Muszę ją znaleźć. Nie tak miało być nie w takiej sytuacji ale jaki mam wpływ na to co się dzieje, nic mu już życia nie zwróci.
Nie możecie się denerwować to źle dla waszych dzieci. Pogłaskajcie je ode mnie, przytulcie, poczujcie życie ten dar który jest w was. Ja się wyłączam nie chce żebyście się smuciły przeze mnie.
Jestem na położniczym caly czas słyszę jak dziewczyny rodzą, ich dzieci płaczą i cieszę się razem z nimi. Życie, zdrowie to największy dar jaki można otrzymać w życiu.
Pa pa
Będę was podczytywac w miarę możliwości.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymajcie się i nie opuszczaj nas... Musimy się wspierać w każdym momencie, nie tylko tych dobrych