O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[czarna_mala]

Napisane przez Linka1984

hmmm daleko...moge sie na jutro nie wyrobic aby Cie wesprzec u lekarza

Spokojnie, poczekam, moja ginka ma jutro 24h dyżur nie wykręcisz się

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez malinka1984

No ja już po wizycie, do szpitala stawiam się na 17:00 w pątek, w czwartek tylko do 12:00 posiłek w domku, do wieczora picie a od rana w piątek nic nie jeść, nic nie pić, jakoś przeżyje do wieczornego przyjęcia i w sobotę o 8:00 rano wypis.Ogólnie to wszystko już wiem, diagnostyczna laparo typowa,znieczulenie ogólne, rurka do tchawicy i oddychanie pod respiratorem i tyle w temacie.Najważniejsze że termin już jest no i lewatywy nie muszę mieć

Jak przeczytałam ile masz nie jeść, to aż zaburczało mi w żołądku nawet Tż siedzi obok i ogląda tv, i zaczął się śmiać
Malinka, po laparo będzie już tylko lepiej i fasolinka będzie rosła u Ciebie w brzuszku

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

No ja już po wizycie, do szpitala stawiam się na 17:00 w pątek, w czwartek tylko do 12:00 posiłek w domku, do wieczora picie a od rana w piątek nic nie jeść, nic nie pić, jakoś przeżyje do wieczornego przyjęcia i w sobotę o 8:00 rano wypis.Ogólnie to wszystko już wiem, diagnostyczna laparo typowa,znieczulenie ogólne, rurka do tchawicy i oddychanie pod respiratorem i tyle w temacie.Najważniejsze że termin już jest no i lewatywy nie muszę mieć

znieczulenie masz takie jak ja tylko mnie nie omineła lewatywa..ale ja przechytrzyłam pielegniary i wyczyszczilam sie 2 dni przed..wiec po lewatywce nie wyszedl ani gram..

[Mordsith]

Witam znowu niewyspana z samego rana

Napisane przez Lucy31

Ja dziś 31dc, wg mnie tyci za wcześnie jednak na testowanie. Nie łykam zatem luteiny i czekam

Napisane przez poziomkka

Dziewczyny mam wyniki bety 4-5 tydzień dzisiaj powtórzyłam badanie, żeby zobaczyć, czy prawidłowo wzrasta, ale jestem dobrej myśli mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko dobrze!
A na badania czekałam tak długo, bo w laboratorium wyskoczyłam im pod nazwiskiem panieńskim...zastanawiam się skąd je wzięli..?

Warto było czekać! Wspaniałe wieści!

Napisane przez Linka1984

u mnie w szczecinie jest klinika leczenia niepdodnosci Vitro Live i szpital ltóry na nfz leczy bo ma oddział leczenia niepdłodnosci ( w tym pozaustrojowe) ordynator tego oddziału jest włascicielem kliniki wiec pacjentki jednoczesnie są w dwóch miejscach ja np. laparo , hsg , iui mam w szpitalu a same wizyty w klinice ( wtedy place 150zł za wizyte z usg a leczenie jade 30km dalej do szpital - i leczą mnie tam Ci sami lekarze wsyzscy co w klinice ) takze takie mam szczescie..

No to z taką opieką lekarską, to na pewno będziesz zafasolkowana

Napisane przez Pradip

na zdrówko

Łapię

[malinka1984]

Witajcie wtorkowo.
Mam troszku pracy, po pracy angielski ogólnie czas mi dziś znowu gdzieś ucieknie.
Miłego dnia dziewczyny.

[Lucy31]

32 dzień cyklu, zrobilam rano test i załamka, jeden wielki negatyw

Niepotrzebnie może robiłam, bo na noc dojrzałam ociupinkę brunatnego plamienia, teraz byłam w łazience to znowu tyci jest. Nigdy takiego czegoś nie miałam, jak miał byc okres to był ewidentny czerwony okres, w środku cyklu też nigdy plamień nie miałam, a teraz były ..

Znaczy się, jednym słowem, załamka

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Linka, podziwiam Cię..skąd Ty czerpiesz tyle sił i optymizmu? u mnie dopiero pół roku odkąd postanowiliśmy że chcemy dzidzi a już jestem załamana. Nie mogę się powstrzymać, ciągle ryczę i czarnowidzę.

[czarownica_tea]

lucy- głowa do góry

malinka- będę trzymać kciuki za laparo. Jestem zwolenniczką znieczulenia ogólnego. Miałam dwa razy i dwa razy przeżyłam odjazd polekowy. Takich snów nie miałam nigdy

ja miałam wczoraj lekki horror w pracy (ehh bywa) a dziś o 16 odbiór wyników TŻta.

Podświadomość to wielka zagadka, odkąd zdecydowaliśmy o zluzowaniu w tym cyklu czuję się jakoś tak lżej. Nie czekam na siłę, nie doszukuję się objawów itp. Utwierdzam się w przekonaniu, że to była dobra decyzja.

[Linka1984]

Napisane przez Lucy31

Linka, podziwiam Cię..skąd Ty czerpiesz tyle sił i optymizmu? u mnie dopiero pół roku odkąd postanowiliśmy że chcemy dzidzi a już jestem załamana. Nie mogę się powstrzymać, ciągle ryczę i czarnowidzę.

ja optymistka? ja opytymistką byłam pierwsze 6 cykli starań..potem przeszłam załamanie pt nie chce mieć dzieci. Byly wyjazdy z męzem w ciepłe kraje , były odpuszczane cykle aż w koncu dowiedziałam się ze nie mam blokady psychicznej a jestem chora na endometriozę i naturalnie marne szanse na ciąże podeszłam do tego 'medycznie i racjonalnie'. Wiem ze długa droga przede mną , masa leków być może in vitro..mąz już nie bedzie uczestniczył w tym , bo zamiast sexu bede miała od kolejnego cyklu podawane jego mrożone nasienie cewnikiem..koniec romantyzmy i starań..teraz zaczeły się medyczne procedury i tyle...tu juz nie ma miejsca na doły , nadzieje , tu jest czysty pragmatyzm

[Lucy31]

Napisane przez Linka1984

ja optymistka? ja opytymistką byłam pierwsze 6 cykli starań..potem przeszłam załamanie pt nie chce mieć dzieci. Byly wyjazdy z męzem w ciepłe kraje , były odpuszczane cykle aż w koncu dowiedziałam się ze nie mam blokady psychicznej a jestem chora na endometriozę i naturalnie marne szanse na ciąże podeszłam do tego 'medycznie i racjonalnie'. Wiem ze długa droga przede mną , masa leków być może in vitro..mąz już nie bedzie uczestniczył w tym , bo zamiast sexu bede miała od kolejnego cyklu podawane jego mrożone nasienie cewnikiem..koniec romantyzmy i starań..teraz zaczeły się medyczne procedury i tyle...tu juz nie ma miejsca na doły , nadzieje , tu jest czysty pragmatyzm

Mimo wszystko, jesteś silna, podziwiam

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

We mnie się już powoli wewnętrzna złość na męża budzi..
Dawno temu, obiecał mi że na 30 ste urodziny to już będę tulić swoje dzidzi..on długo nie czuł, że już dojrzał do roli ojca.
Ok, rozumiałam, cierpliwie czekałam. Ale nadeszła 30 stka i co? i nic

Wtedy wzięłam się za ta sprawę, były płacze, żale, aż w końcu dojrzał że tak bardzo mi już na tym zależy, że nie mogę dłużej czekać. Więc zaczęliśmy próby.
Jest cudowny, naprawdę, teraz już sam chce, stara się, pociesza, jest przy mnie, ale nie mogę darować że kazał mi tyle czekać..

[Linka1984]

Napisane przez Lucy31

Mimo wszystko, jesteś silna, podziwiam

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

We mnie się już powoli wewnętrzna złość na męża budzi..
Dawno temu, obiecał mi że na 30 ste urodziny to już będę tulić swoje dzidzi..on długo nie czuł, że już dojrzał do roli ojca.
Ok, rozumiałam, cierpliwie czekałam. Ale nadeszła 30 stka i co? i nic

Wtedy wzięłam się za ta sprawę, były płacze, żale, aż w końcu dojrzał że tak bardzo mi już na tym zależy, że nie mogę dłużej czekać. Więc zaczęliśmy próby.
Jest cudowny, naprawdę, teraz już sam chce, stara się, pociesza, jest przy mnie, ale nie mogę darować że kazał mi tyle czekać..

ja zawsze mowilam ze nie chce dzieci
mam za sobą pierwsze małżęństwo ( nieudane) i tym bardziej myślałam ze dzieci miec nie bede. Poznalam mojego obecnego męza...akcja byłą szybka..po 2 mc zamieszkaliśmy razem...po 7 mc mi się oświadczył ( byliśmy zakochani jak nastolatki) , po 8 mc zdecydowali śmy się na dziecko.. ślub odbył się rok po naszym poznaniu i nie załuje ani chwili , trafiłam na najcudowniejszego faceta pod słońcem! kochamy się na zabój nigdy nie było rozmowy pt "kiedy dziecko" po prostu podczas sexu oboje w jednej chwili stwierdzilismy ze JUZ

[Lucy31]

Napisane przez Linka1984

ja zawsze mowilam ze nie chce dzieci
mam za sobą pierwsze małżęństwo ( nieudane) i tym bardziej myślałam ze dzieci miec nie bede. Poznalam mojego obecnego męza...akcja byłą szybka..po 2 mc zamieszkaliśmy razem...po 7 mc mi się oświadczył ( byliśmy zakochani jak nastolatki) , po 8 mc zdecydowali śmy się na dziecko.. ślub odbył się rok po naszym poznaniu i nie załuje ani chwili , trafiłam na najcudowniejszego faceta pod słońcem! kochamy się na zabój nigdy nie było rozmowy pt "kiedy dziecko" po prostu podczas sexu oboje w jednej chwili stwierdzilismy ze JUZ

No każdy jest inny.
Ale dobrze, że Ci się tak ułożyło i że go poznałaś, bo gdzie tak bez dzieci
Ja miałam pracę z dziecmi, cierpiałam każdego dnia, prace straciłam i powiem, że mało żałuję, bo nie wiem jakby to znosiła każdego dnia. One tak przychodzą, sie wtulają, pchają się niezdarnie na kolana, bosz

[kingula111]

czesc dziewczynki niewiem czy dzis jakies cisnienie kijowe czy co wsumie mierzylam to 130 na 76 wiec oki,ale jestem czerwona na buzi czuje jak mi w buzie goraco powinno to byc od cisnienia hmmmmmmm,albo z nerwow u nas niedaleko niedawno powiesila sie dziewczyna pare dni temu 19 miala powod szef ja w pracy dreczyl oskarzal itp,a ja choruje na nerwice lekowa i sie lecze jest juz naprawde duzooo lepiej leki nie wytepuja jest oki ,ale wszyscy o tym gadaja i chyba jakis lek mnie zas dopadl ehhhhh

[kasiapyra]

O kurczę nie zazdroszczę teraz rodzinie tej dziewczyny, to z pracy znajoma, dobrze zrozumiałam?

Ja chyba jakiś ostry dół przeżywam, już tyle cykli za mną a ciąży jak nie było tak nie ma. Do tej pory myślałam, że jakoś to będzie a tu ciągle okres za okresem się pojawia. Jeszcze po córce ubranka składałam ostatnio, pomyślałam, że sprzedam na allegro, później że może jeszcze mi się przydadzą a na końcu jakaś czarna myśl, że może rzeczywiście już nie będę miała kogo w nie ubierać.

[kingula111]

nie nie z pracy,nie moja kolezanka poprostu kojaze dziewczyne bo pracowala w sklepie odziezowym i ja kojaze z tego sklepu

[agawa1977]

Oj ja też nie zazdroszczę rodzinie tej dziewczyny?

Linka ja też jestem pełna podziwu dla ciebie . Za siłę którą masz. A twoja wiedzą jest nieoceniona.

Kingula kiedy testujesz?

Lucy przykro mi bardzo kochana.

Jak ja się już @ nie mogę doczekać. Zirytowana jestem tym, że ona nie przychodzi jak wiem, że i tak przyjdzie.
Mogłabym zacząć nowy cykl a tak to lipa wrrrr

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez kasiapyra

O kurczę nie zazdroszczę teraz rodzinie tej dziewczyny, to z pracy znajoma, dobrze zrozumiałam?

Ja chyba jakiś ostry dół przeżywam, już tyle cykli za mną a ciąży jak nie było tak nie ma. Do tej pory myślałam, że jakoś to będzie a tu ciągle okres za okresem się pojawia. Jeszcze po córce ubranka składałam ostatnio, pomyślałam, że sprzedam na allegro, później że może jeszcze mi się przydadzą a na końcu jakaś czarna myśl, że może rzeczywiście już nie będę miała kogo w nie ubierać.

Przepraszam bo może nie doczytałam.
Który to cykl u ciebie i czy bierzesz jakieś leki?

[kingula111]

a ja juz sama niewiem czy testowac czy nie italk nie jestem w ciazy wiem to czuje itp.moze pojde poprostu do gina alr bedzie sie pytala czy robilam testa kurcze wiec moze zrobie dla swietego spokoju chodz tak jak mowie,ciazy bedzie brak malo przytulanek bylo i jakis taki cykl byl do dupci,wiec na nic nie licze

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

a wogole cos mam biegumke ehhh

[agawa1977]

A miałaś w tym cyklu owulację?

[Lucy31]

Też czekam na @. Rano testowałam i wyszła i myślałam że już w takim razie będzie okres, a tu ni ma

[Pradip]

Napisane przez agawa1977

No i odebrałam wyniki beta i WIELKIE NIC
Mam tylko nadzieję, że do 5.11 dostanę @.
I cały czas zastanawiam się nad tą luteiną, wywoływać czy nie???

Napisane przez malinka1984

No ja już po wizycie, do szpitala stawiam się na 17:00 w pątek, w czwartek tylko do 12:00 posiłek w domku, do wieczora picie a od rana w piątek nic nie jeść, nic nie pić, jakoś przeżyje do wieczornego przyjęcia i w sobotę o 8:00 rano wypis.Ogólnie to wszystko już wiem, diagnostyczna laparo typowa,znieczulenie ogólne, rurka do tchawicy i oddychanie pod respiratorem i tyle w temacie.Najważniejsze że termin już jest no i lewatywy nie muszę mieć

Napisane przez Lucy31

32 dzień cyklu, zrobilam rano test i załamka, jeden wielki negatyw

Niepotrzebnie może robiłam, bo na noc dojrzałam ociupinkę brunatnego plamienia, teraz byłam w łazience to znowu tyci jest. Nigdy takiego czegoś nie miałam, jak miał byc okres to był ewidentny czerwony okres, w środku cyklu też nigdy plamień nie miałam, a teraz były ..

Znaczy się, jednym słowem, załamka

buu przykro mi...

Napisane przez czarownica_tea

Podświadomość to wielka zagadka, odkąd zdecydowaliśmy o zluzowaniu w tym cyklu czuję się jakoś tak lżej. Nie czekam na siłę, nie doszukuję się objawów itp. Utwierdzam się w przekonaniu, że to była dobra decyzja.

oby tak dalej z pozytywnym zakończeniem
jak wyniki męża?

Napisane przez Linka1984

ja optymistka? ja opytymistką byłam pierwsze 6 cykli starań..potem przeszłam załamanie pt nie chce mieć dzieci. Byly wyjazdy z męzem w ciepłe kraje , były odpuszczane cykle aż w koncu dowiedziałam się ze nie mam blokady psychicznej a jestem chora na endometriozę i naturalnie marne szanse na ciąże podeszłam do tego 'medycznie i racjonalnie'. Wiem ze długa droga przede mną , masa leków być może in vitro..mąz już nie bedzie uczestniczył w tym , bo zamiast sexu bede miała od kolejnego cyklu podawane jego mrożone nasienie cewnikiem..koniec romantyzmy i starań..teraz zaczeły się medyczne procedury i tyle...tu juz nie ma miejsca na doły , nadzieje , tu jest czysty pragmatyzm

a mimo tego bije od Ciebie taka siła że szok

Kochane która mi usmaży placuchy z przepisu Malinki bo taką mam ochotę ale nie chce mi się robić

[kasiapyra]

agawa1977 nie dziwię się że nie doczytałaś, bo chociaż codziennie wchodzę na wątek to mało się udzielam Ale jestem tu od początku. Mam już 2,5 letnią córkę, staramy się od początku roku o drugie dziecko, w pierwszym cyklu zaszłam w ciążę, niestety nie udało się jej utrzymać. Teraz staramy się znów jakby od maja. Leków żadnych półki co nie biorę.

[czarownica_tea]

kingula- głowa do góry, jutrzejszy dzień będzie lepszy

kasiapyra- hej, zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w wątku

ja się nieśmiało pochwalę- wyniki TŻta powalają na kolana, no żesz nie dba o siebie, praca siedząca, sport to w TV, piwa nie odmówi no a wyniki górna, górna norma. Przynajmniej jedno zmartwienie z głowy

[NaamaH6669]

Cześć kilka dni nie pisałam ale mam remont w pracy i sprzątam non stop. Wczoraj miałam zły dzień co chwile płakałam aż tż nie wiedział o co mi chodzi. Od 2 dni mdłości mam i biegunke cycki mega bolą jakoś tak nie fajnie. Jutro powinna być @ a jakoś tak nie czuje sie na nią. Oczywiście nie mogłam sie dziś powstrzymać i zrobiłam test i nic, ale pewnie za wcześnie. Temp tez ładnie wzrosła. Ale nie chce sie nakręcac.

[czarna_mala]

Napisane przez Lucy31

32 dzień cyklu, zrobilam rano test i załamka, jeden wielki negatyw

Niepotrzebnie może robiłam, bo na noc dojrzałam ociupinkę brunatnego plamienia, teraz byłam w łazience to znowu tyci jest. Nigdy takiego czegoś nie miałam, jak miał byc okres to był ewidentny czerwony okres, w środku cyklu też nigdy plamień nie miałam, a teraz były ..

Lucy, nie załamuj się

Napisane przez Linka1984

ja optymistka? ja opytymistką byłam pierwsze 6 cykli starań..potem przeszłam załamanie pt nie chce mieć dzieci. Byly wyjazdy z męzem w ciepłe kraje , były odpuszczane cykle aż w koncu dowiedziałam się ze nie mam blokady psychicznej a jestem chora na endometriozę i naturalnie marne szanse na ciąże podeszłam do tego 'medycznie i racjonalnie'. Wiem ze długa droga przede mną , masa leków być może in vitro..mąz już nie bedzie uczestniczył w tym , bo zamiast sexu bede miała od kolejnego cyklu podawane jego mrożone nasienie cewnikiem..koniec romantyzmy i starań..teraz zaczeły się medyczne procedury i tyle...tu juz nie ma miejsca na doły , nadzieje , tu jest czysty pragmatyzm

Linka Ty krejzolu, ja powoli tracę nadzieje
w kolejnym cyklu robimy przerwę

Napisane przez czarownica_tea

ja się nieśmiało pochwalę- wyniki TŻta powalają na kolana, no żesz nie dba o siebie, praca siedząca, sport to w TV, piwa nie odmówi no a wyniki górna, górna norma. Przynajmniej jedno zmartwienie z głowy

No to pogratulować

Dziewczyny, ja byłam dziś u ginki na USG, ale zbyła mnie szybko, bo miała jakieś zabiegi do wykonania...ogólnie to trobiel się wchłania i za ok. 5 dni będzie owulka, a na moje pytanie kiedy kolejna wizyta, usłyszałam, że w styczniu, jak sie zdecyduję na inseminację...tak bardzo chciałabym, zeby udało nam sie naturalnie do końca roku

[Pradip]

Napisane przez czarownica_tea

ja się nieśmiało pochwalę- wyniki TŻta powalają na kolana, no żesz nie dba o siebie, praca siedząca, sport to w TV, piwa nie odmówi no a wyniki górna, górna norma. Przynajmniej jedno zmartwienie z głowy

świetna wiadomość

Napisane przez NaamaH6669

Cześć kilka dni nie pisałam ale mam remont w pracy i sprzątam non stop. Wczoraj miałam zły dzień co chwile płakałam aż tż nie wiedział o co mi chodzi. Od 2 dni mdłości mam i biegunke cycki mega bolą jakoś tak nie fajnie. Jutro powinna być @ a jakoś tak nie czuje sie na nią. Oczywiście nie mogłam sie dziś powstrzymać i zrobiłam test i nic, ale pewnie za wcześnie. Temp tez ładnie wzrosła. Ale nie chce sie nakręcac.

oby to było to

Napisane przez czarna_mala

Dziewczyny, ja byłam dziś u ginki na USG, ale zbyła mnie szybko, bo miała jakieś zabiegi do wykonania...ogólnie to trobiel się wchłania i za ok. 5 dni będzie owulka, a na moje pytanie kiedy kolejna wizyta, usłyszałam, że w styczniu, jak sie zdecyduję na inseminację...tak bardzo chciałabym, zeby udało nam sie naturalnie do końca roku

strasznie nie lubie śpieszących się lekarzy

[agawa1977]

Napisane przez kasiapyra

agawa1977 nie dziwię się że nie doczytałaś, bo chociaż codziennie wchodzę na wątek to mało się udzielam Ale jestem tu od początku. Mam już 2,5 letnią córkę, staramy się od początku roku o drugie dziecko, w pierwszym cyklu zaszłam w ciążę, niestety nie udało się jej utrzymać. Teraz staramy się znów jakby od maja. Leków żadnych półki co nie biorę.

Pisz częściej i więcej

NaamaH6669 coś mi się wydaję, że @ nie przyjdzie. Trzymam oczywiście kciuki

czarownica_tea - no i to jest świetna wiadomość!!! Super!!!

[kingula111]

czy mialam owulacje hmm niemam pojecia nie mierze temperaturki,wogole ciezko mi chwycic moment kiedy jest owulkaalbo czy jest wogole

[czarna_mala]

Napisane przez kingula111

czy mialam owulacje hmm niemam pojecia nie mierze temperaturki,wogole ciezko mi chwycic moment kiedy jest owulkaalbo czy jest wogole

A próbowałaś z testami owulacyjnymi?

[kingula111]

ojj na poczatku staran probowalam wydalam kupe kasy,raz nie wychodzilo wogole a raz prawie kazdego dnia nie ufam im

[malinka1984]

czarna_mala uda się,uda musi się udać, a tekst Pani dr to mi bardzo znajomy i bliski, nawet data styczniowa taka jak u Nas.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

kasiapyra witaj,dawno Cię nie było, miło Cię widzieć.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

czarownica_tea super wiadomość o wynikach męża, bardzo się cieszę.

[kingula111]

witam sie z samego ranatescior zrobiony i co i zas noc 1 krexha dzis 41 dc ,mam dosc problemow z tym okresem

[malinka1984]

kingula111 ja to bym się porządnie wzięła za wyregulownie tego Twojego cyklu, ja przy 38 dniowym cyklu szalałam jak głupia bo mi się dłużył i dłużył ale u mnie to incydentalnie było. Myślę że powinnaś powidzieć ginowi że chcesz aby wziął się za te Twoje cykle i już.