Nasz świat BDSM - cz. II

[zakonna]

i Tobie to nie przeszkadza, że on Ciebie okłamuje i to permanentnie?

[Vallarr]

To, że jesteście dalej w związku jest mocno szokujące. Po cholerę? Wybacz bezpośrednie pytanie, ale naprawdę reszta sfer życia jest tak boska, że w tej sferze to nadrabia? Mało prawdopodobne i wierzyć mi się nie chce.

Co do wrzasków - hotele są projektowane tak, by były bardzo mocno izolowane akustycznie, jak dobry hotel wybrał Twój, to pokój dalej mogło nie być głośniej niż porno z tv Zresztą po to są hotele, raz moja akurat miała okres, to pół pościeli zachlapane krwią, prysznic, sen na czystych fragmentach, rano jazda, zachlapane drugie pół, prysznic i problem z głowy. Krew z pościeli w domu też już spierałem, bo jak tu się nie rzucać na siebie, jak się widzimy weekend co 2 tyg? ;]

W ogóle po paru tygodniach na fetlife poziom tutaj i tam aż bije po oczach, miło, że wątek odżył

[RedDahlia]

Napisane przez Vallarr

To, że jesteście dalej w związku jest mocno szokujące. Po cholerę? Wybacz bezpośrednie pytanie, ale naprawdę reszta sfer życia jest tak boska, że w tej sferze to nadrabia? Mało prawdopodobne i wierzyć mi się nie chce.

Co do wrzasków - hotele są projektowane tak, by były bardzo mocno izolowane akustycznie, jak dobry hotel wybrał Twój, to pokój dalej mogło nie być głośniej niż porno z tv Zresztą po to są hotele, raz moja akurat miała okres, to pół pościeli zachlapane krwią, prysznic, sen na czystych fragmentach, rano jazda, zachlapane drugie pół, prysznic i problem z głowy. Krew z pościeli w domu też już spierałem, bo jak tu się nie rzucać na siebie, jak się widzimy weekend co 2 tyg? ;]

W ogóle po paru tygodniach na fetlife poziom tutaj i tam aż bije po oczach, miło, że wątek odżył

Chlapaliście pościel w hotelu ?

[Szien_]

Napisane przez RedDahlia

Mówisz,że nie jesteś zadowolona z obecnego seksu,nie uważasz,że chciałabyś powrócić do takiej relacji,tylko z tym,że chciałabyś czuć się BEZPIECZNIE w jego rękach ? sama mówisz,że wolisz taki sex

No i tu jest pies pogrzebany. Przez cały ostatni czas myślałam, że przez to jak zostałam potraktowana już nigdy nie będę chciała wrócić do czegoś takiego. Powiem więcej- czułam obrzydzenie do BDSM, do wszelkich elementów z tym związanych. Miałam nawet problem ze szpilkami w sypialni.
Jednak coraz częściej o tym myślę.... i nie wiem...
Nie wiem czy moja niechęć nie jest związana po prostu z moim partnerem.
Przez ostatni rok toczymy boje o seks. Nigdy nie było dobrze.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek może być dobrze bez Pana i Suki...

[RedDahlia]

Napisane przez Szien_

No i tu jest pies pogrzebany. Przez cały ostatni czas myślałam, że przez to jak zostałam potraktowana już nigdy nie będę chciała wrócić do czegoś takiego. Powiem więcej- czułam obrzydzenie do BDSM, do wszelkich elementów z tym związanych. Miałam nawet problem ze szpilkami w sypialni.
Jednak coraz częściej o tym myślę.... i nie wiem...
Nie wiem czy moja niechęć nie jest związana po prostu z moim partnerem.
Przez ostatni rok toczymy boje o seks. Nigdy nie było dobrze.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek może być dobrze bez Pana i Suki...

Nie potrafiłabyś zaufać mu ponownie ? ( patrząc jaki on jest to ja już dawno dałabym sobie z nim spokój,bo Cię okłamuje )
Albo może poszukaj sobie kogoś innego,kto pokaże Ci jak to powinno wszystko wyglądać ? ile masz lat ?

[Vallarr]

@RedDahlia
No jakoś nie widziałem problemu, za to byłem ciekaw reakcji. Niemniej jak para bierze pokój i nie wychodzi z niego przez 20+ godzin, to chyba oczywiste, że grzeczni nie są Ciekaw tylko byłem czy obstawią okres, czy np żyletki A nawet niewielka ilość krwi potrafi dać masakryczny efekt. Szkoda, że nie wziąłem aparatu

@Szien_
Co miałby temu Twojemu inny pan powiedzieć? Ja mam mega mocne skrzywienie na punkcie bezpieczeństwa, dlatego nie będę nawet czytał, bo mnie szlag trafi. Natomiast już z tego, co napisałaś na ostatniej stronie - trafia mnie.

Jasny, czytelny komunikat, który miał w dupie - koleś do odstrzału. Czym prędzej. W dowolnej sferze.

[Szien_]

Napisane przez Vallarr

To, że jesteście dalej w związku jest mocno szokujące. Po cholerę? Wybacz bezpośrednie pytanie, ale naprawdę reszta sfer życia jest tak boska, że w tej sferze to nadrabia? Mało prawdopodobne i wierzyć mi się nie chce.

No i tu Cię zadziwię, bo we wszystkich sferach oprócz łóżka jest cudownie. To mój przyjaciel i mężczyzna w jednym. Związek jest mocny i przepełniony uczuciem. Wiele razy sama siebie pytałam: jakim cudem jest nam tak dobrze, jeżeli w łóżku jest tak źle.

@RedDahlia
A mam jakikolwiek powód, żeby mu zaufać? Jakikolwiek powód, aby myśleć, że teraz do BDSM będzie podchodził inaczej? To błędne koło. Po prostu błędne. Nie wiem co robić.
I teraz będzie pewnie szok: mam 22 lata .

[paulinika]

Szien ty jestes masochistka ale swojej psychiki.

[zakonna]

Napisane przez Szien_

No i tu Cię zadziwię, bo we wszystkich sferach oprócz łóżka jest cudownie. To mój przyjaciel i mężczyzna w jednym. Związek jest mocny i przepełniony uczuciem. Wiele razy sama siebie pytałam: jakim cudem jest nam tak dobrze, jeżeli w łóżku jest tak źle.

@RedDahlia
A mam jakikolwiek powód, żeby mu zaufać? Jakikolwiek powód, aby myśleć, że teraz do BDSM będzie podchodził inaczej? To błędne koło. Po prostu błędne. Nie wiem co robić.

Przecież to nieprawda, że jest wam wszędzie dobrze oprócz łóżka. On Ciebie okłamuje, Ty mu nie możesz ufać. Serio wg Ciebie to nie rzutuje na jakość związku poza łóżkiem??

[RedDahlia]

Napisane przez Vallarr

@RedDahlia
No jakoś nie widziałem problemu, za to byłem ciekaw reakcji. Niemniej jak para bierze pokój i nie wychodzi z niego przez 20+ godzin, to chyba oczywiste, że grzeczni nie są Ciekaw tylko byłem czy obstawią okres, czy np żyletki A nawet niewielka ilość krwi potrafi dać masakryczny efekt. Szkoda, że nie wziąłem aparatu

haha,ciekawe jakie miny ma potem załoga sprzątająca,albo co sobie myślą

[paulinika]

Jakby ktos nie mogl znalesc tutaj jest ten post...wlos mi sie nawet na dupie zjezyl..

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3199

[RedDahlia]

Napisane przez Szien_

@RedDahlia
A mam jakikolwiek powód, żeby mu zaufać? Jakikolwiek powód, aby myśleć, że teraz do BDSM będzie podchodził inaczej? To błędne koło. Po prostu błędne. Nie wiem co robić.

Hm...skoro chcesz na upartego z nim zostać,to może powinnaś spróbować jeszcze raz ? Tylko tym razem porozmawiać NA POWAŻNIE o granicach,w końcu jemu też na pewno zależy,żeby realnie się spełniać w taki sposób,a nie cybersex,więc może tym razem powiedz mu,że możecie zacząć POWOLI,BARDZO POWOLI próbować jeszcze raz,ale z UWZGLĘDNIENIEM WSZELKICH TWOICH GRANIC,albo nici z czegokolwiek ?

[Szien_]

Napisane przez zakonna

Przecież to nieprawda, że jest wam wszędzie dobrze oprócz łóżka. On Ciebie okłamuje, Ty mu nie możesz ufać. Serio wg Ciebie to nie rzutuje na jakość związku poza łóżkiem??

Jednak spójrz o jakie kłamstwa chodzi- dotyczące seksu. Wiadomo, że jest to ciężkie, jednak ja też święta nie jestem. Nie raz obciążałam go psychicznie na temat seksu, będąc hipokrytką do granic możliwości. Po całej sytuacji określiłam BDSM jako psycholską formę seksu, z której trzeba leczyć, a jego mianem sadysty. (Przepraszam )

[paulinika]

Ale seks jest bardzo wazna sprawa w zwiazku. Jedna z najwazniejszych...

[zakonna]

Ty się źle czujesz z nim w łóżku, na dodatek prosisz go żeby czegoś nie robił bo Tobie jest z tym źle (oglądanie filmików), a on to robi nadal pomimo, że wie o twoim dyskomforcie psychicznym z tym związanym. No sorry, ale dla mnie to wyklucza dobry związek.

[cud nie kobieta]

Napisane przez Szien_

No i tu Cię zadziwię, bo we wszystkich sferach oprócz łóżka jest cudownie. To mój przyjaciel i mężczyzna w jednym. Związek jest mocny i przepełniony uczuciem. Wiele razy sama siebie pytałam: jakim cudem jest nam tak dobrze, jeżeli w łóżku jest tak źle.

Przepraszam bardzo, ale dla mnie to się nie klei. On cię skrzywdził, nie ufasz mu, nie czujesz się bezpiecznie. Sfera łóżkowa zawsze w jakimś stopniu rzutuje na codzienne życie. Lubisz się z nim męczyć, koleżanko?

[RedDahlia]

Napisane przez Szien_

@RedDahlia
A mam jakikolwiek powód, żeby mu zaufać? Jakikolwiek powód, aby myśleć, że teraz do BDSM będzie podchodził inaczej? To błędne koło. Po prostu błędne. Nie wiem co robić.
I teraz będzie pewnie szok: mam 22 lata .

Spokojnie ja mam 19 mój pan 30. i tak już prawie 3 lata się mną opiekuje (wiem,że to bardzo wcześnie,ale mój pan jest moim pierwszym-i ostatnim )
Tym bardziej wiem jak to jest być bardzo młodą i kiedy spotyka się osobę,która wydaje się wiedzieć absolutnie wszystko i jest tak doświadczona w sprawie seksu itd,wydaje się wtedy całym Twoim światem,ufasz mu bezgranicznie itp ) ..tak było ?
A ile lat ma Twój ?

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez zakonna

Ty się źle czujesz z nim w łóżku, na dodatek prosisz go żeby czegoś nie robił bo Tobie jest z tym źle (oglądanie filmików), a on to robi nadal pomimo, że wie o twoim dyskomforcie psychicznym z tym związanym. No sorry, ale dla mnie to wyklucza dobry związek.

To wygląda na związek toksyczny.

[cud nie kobieta]

Napisane przez RedDahlia

Spokojnie ja mam 19 mój pan 30. i tak już prawie 3 lata się mną opiekuje (wiem,że to bardzo wcześnie,ale mój pan jest moim pierwszym-i ostatnim )
Tym bardziej wiem jak to jest być bardzo młodą i kiedy spotyka się osobę,która wydaje się wiedzieć absolutnie wszystko i jest tak doświadczona w sprawie seksu itd,wydaje się wtedy całym Twoim światem,ufasz mu bezgranicznie itp ) ..tak było ?
A ile lat ma Twój ?

16 lat? No jak dla mnie to o wiele za wcześnie. Bardzo odpowiedzialne zachowanie. A ta pewność, że jest pierwszym i ostatnim? Nie mów hop...

[RedDahlia]

Napisane przez cud nie kobieta

Przepraszam bardzo, ale dla mnie to się nie klei. On cię skrzywdził, nie ufasz mu, nie czujesz się bezpiecznie. Sfera łóżkowa zawsze w jakimś stopniu rzutuje na codzienne życie. Lubisz się z nim męczyć, koleżanko?

Czasem tak bywa,że się kogoś tak mocno kocha,że nawet kiedy Cię rani nie jest w stanie się od tej osoby uwolnić x/
Znam przypadek w którym dziewczyna targnęła się na własne życie bo chłopak ją krzywdził,zdradzał i wgl,a ona nie potrafiła mimo wszystko do niego odejść,więc wolała się zabić x.X

[Vallarr]

Może jestem naiwny, ale póki Szien_ pisze, że jest jej dobrze, to ja nie mam zamiaru podważać. Choć naturalnie, moim prywatnym zdaniem - do odstrzału bez gadania. Jasne, że będzie bolało, ale ja jestem z pokolenia, które nie lubi się męczyć z naprawianiem popsutej zabawki, wolę kupić nową

Wróciłaś tu, bo czegoś Ci brakuje - to Twoja decyzja co z tym zrobisz, ale coś zrobić powinnaś, skoro faceta chcesz zatrzymać, a seks leży. Twój facet (strzelam, naprawdę nie chcę czytać całości) musi wrócić do poziomu zerowego i nauczyć się wszystkiego od nowa bez złych nawyków, a to trudniejsze niż start od zera. Podstawa to bezpieczeństwo, poczucie bezpieczeństwa, wyczucie i respektowanie granic. Twój wyczucia nie ma, a bezpieczeństwo zignorował.

Jak się sama zdecydujesz ze świadomością, że będzie cholernie trudno i za każdy błąd zapłacicie podwójnie, to powodzenia i trzymam kciuki.

A półserio, bo was nie znam - skoro wszystko jest boskie poza seksem, to poszukajcie seksu poza związkiem, jak ogromna część środowiska BDSM. Byleby było jasno i przejrzyście, bez szczegółów, ale i bez kłamstw. Wygodne i korzystnie dla obojga.

[RedDahlia]

Napisane przez cud nie kobieta

16 lat? No jak dla mnie to o wiele za wcześnie. Bardzo odpowiedzialne zachowanie. A ta pewność, że jest pierwszym i ostatnim? Nie mów hop...

Jeżeli chodzi o to,że wcześnie to JA NA TO NALEGAŁAM (wiem,że to nie było do końca mądre,bo przecież mogłam trafić na psychola których nie brakuje,ale na szczęście dla mnie tak się nie stało ),miałam na prawdę specyficzną sytuację,bardzo szybko dojrzałam i mimo bardzo młodego wieku wiele już przeżyłam. pierwszym jest na pewno,a i ostatnim też,planujemy ślub itp,a nawet jeśli nam nie wyjdzie ( w co nie wierzę ) to i tak nie potrafiłabym być już z kimkolwiek innym,jestem bardzo nieufna. ( o dziwo nie w stosunku do niego )

[paulinika]

A półserio, bo was nie znam - skoro wszystko jest boskie poza seksem, to poszukajcie seksu poza związkiem, jak ogromna część środowiska BDSM. Byleby było jasno i przejrzyście, bez szczegółów, ale i bez kłamstw. Wygodne i korzystnie dla obojga.

Na mnie nie licz ja jestem w szczesliwym malzenstwie

[Szien_]

Co do związku- naprawdę jest głęboki i budowany na mocnych fundamentach okupionych wieloma ciężkimi chwilami. To nie jest tak, że ja głupiutka siedzę wpatrzona w mojego faceta nie zwracając uwagi na jego błędy.

Te filmiki i czaty są czymś okropnym i obrzydliwym, ale z drugiej strony są one również dowodem czarno na białym, że mój facet jest Panem, chce nim być, ma takie pragnienia.
Co by było jakbyście Wy wszyscy od dzisiaj musieli zmienić swoje przekonania? Koniec z dominacją i uległością. Jestem pewna, że seks miałby dla was formę fizjologii.

Przede mną ciężkie decyzje. Myślę, że zacznę od rozmowy z facetem. Delikatnej, nie sugerującej. Wybadam grunt, spróbuję zaufać swojej intuicji i wyczytać jego obecne podejście do BDSM.

Jednak wydaje mi się, że jakikolwiek ponowny błąd przepłacimy końcem związku. Jednak związek z beznadziejnym seksem możemy przepłacić nami?

Co do seksu poza związkiem to zdecydowanie nie wchodzi w rachubę. Mój partner zarówno teraz jak i za czasów Pana miał przeogromne poczucie posiadania swojej kobiety na wyłączność.

[Hibiku]

Napisane przez patiasym

To jakas wredna farba musiala byc.. ja z moja matka cale mieszkanie odmalowalysmy tak kiedys latem i nic

W sumie to jedyna rzecz która pozostała mi po mojej byłej (przyjaciółce) - malowanie nago, względnie w bieliźnie jak jest zimno. Za każdym razem jak się spotykałyśmy siadałyśmy we dwie bez ubrania i ćwiczyłyśmy warsztat. Dzisiaj niestety zwykle siedzę przy tym sama... więc i rzadziej się zbieram do malowania.

[RedDahlia]

Napisane przez Szien_

Co do związku- naprawdę jest głęboki i budowany na mocnych fundamentach okupionych wieloma ciężkimi chwilami. To nie jest tak, że ja głupiutka siedzę wpatrzona w mojego faceta nie zwracając uwagi na jego błędy.

Te filmiki i czaty są czymś okropnym i obrzydliwym, ale z drugiej strony są one również dowodem czarno na białym, że mój facet jest Panem, chce nim być, ma takie pragnienia.
Co by było jakbyście Wy wszyscy od dzisiaj musieli zmienić swoje przekonania? Koniec z dominacją i uległością. Jestem pewna, że seks miałby dla was formę fizjologii.

Przede mną ciężkie decyzje. Myślę, że zacznę od rozmowy z facetem. Delikatnej, nie sugerującej. Wybadam grunt, spróbuję zaufać swojej intuicji i wyczytać jego obecne podejście do BDSM.

Jednak wydaje mi się, że jakikolwiek ponowny błąd przepłacimy końcem związku. Jednak związek z beznadziejnym seksem możemy przepłacić nami?

Co do seksu poza związkiem to zdecydowanie nie wchodzi w rachubę. Mój partner zarówno teraz jak i za czasów Pana miał przeogromne poczucie posiadania swojej kobiety na wyłączność.

Więc teraz pytanie,czy jest Ci bez tego rodzaju seksu na tyle źle,żeby ryzykować związkiem ? ( mi akurat relacja pan-suka bardzo wpływa także na życie codzienne,nie rozgraniczam tego na seks i po seksie,dlatego nie wyobrażam sobie mojego związku bez tego..ale to ja )

Posiadania kobiety na wyłączność,tak ? A nie miał potrzeby bycia tylko Twoim Panem i ogólnie mężczyzną,skoro taki mądry ? Wydaje mi się,że to powinno działać w 2 strony.

[Hibiku]

Napisane przez RedDahlia

Ja jestem świeżo po remoncie,mój pan kupił nowe mieszkanie,które było do generalnego remontu O.O ale na prawdę włącznie z wymianą okien,nowe tynki,zrywanie kafli,wymiana wszystkich framug,podłogi i wgl...3 miesiące kurzenia,na szczęście mieliśmy pomoc,a ja zajęłam się renowacją pięknych starych drewnianych drzwi tak samo pięknym lustrem i kredensem są cudowne,ale co się upierdzieliłam,pokaleczył am,posiniaczyłam to moje

No to wyobraź sobie stuletni dom, ostatnio lekko remontowany prawie 30 lat temu, większość mebli epokowych, do tego stado kotów (srających złośliwie w najgorszych zakamarkach-.-)i sprzątanie Remont zajmie nam najbliższych kilka lat bo wszystko w sumie jest do wymiany... póki nie ogarnie się tego względnie, średnio nadaje się do sprzątania nago (przynajmniej przy mojej nadwrażliwej skórze).

[RedDahlia]

Napisane przez Hibiku

No to wyobraź sobie stuletni dom, ostatnio lekko remontowany prawie 30 lat temu, większość mebli epokowych, do tego stado kotów (srających złośliwie w najgorszych zakamarkach-.-)i sprzątanie Remont zajmie nam najbliższych kilka lat bo wszystko w sumie jest do wymiany... póki nie ogarnie się tego względnie, średnio nadaje się do sprzątania nago (przynajmniej przy mojej nadwrażliwej skórze).

Pięknie......
My też mamy w rodzinie dom ( prawie 200 lat,jako jedyny ostał się nam po latach świetności rodziny jako szlachta,jako ostatnia mieszkała tam na stałe moja pra pra babcia ) ,który z pokolenia na pokolenie jest oddawany,tylko,że teraz w formie "rezydencji letniej"
Po prostu nikt nie chce mieszkać w tamtej okolicy,to jest pod lasem w baaaardzo małej wiosce,ale dom jest piękny..
Kaflowy zdobiony piec,z taką jakby koroną na samej górze,szafy,pianino,łuki nad drzwiami,nawet wielkie drewniane skrzynie z mosiężnymi zdobieniami,ale cała rodzina dokłada wszelkich starań i finansowych,żeby zatrzymać go w rodzinie...wbrew pozorom taki dom wymaga olbrzymich nakładów gotówki x/ (mimo,że sprzedaliśmy ogromy ziemi należącej też do rodziny,niedaleko tego domu-wystarczyło na renowację ścian i ogólnej konstrukcji,co kosztuje bardzo drogo,nie wielu jest specjalistów w tej dziedzinie,a jak są to liczą sobie krocie... )
Przepraszam za tak długi offtop.

[Hibiku]

Szien, zdajesz sobie sprawę że to co opisujesz jest podręcznikowym przykładem związku toksycznego? i to takim wymagającym poważnej terapii.

[Szien_]

Napisane przez RedDahlia

Więc teraz pytanie,czy jest Ci bez tego rodzaju seksu na tyle źle,żeby ryzykować związkiem ? ( mi akurat relacja pan-suka bardzo wpływa także na życie codzienne,nie rozgraniczam tego na seks i po seksie,dlatego nie wyobrażam sobie mojego związku bez tego..ale to ja )

Posiadania kobiety na wyłączność,tak ? A nie miał potrzeby bycia tylko Twoim Panem i ogólnie mężczyzną,skoro taki mądry ? Wydaje mi się,że to powinno działać w 2 strony.

RedDahlia jeszcze nie wiem czy brakuje mi takiego seksu na tyle, aby ryzykować związkiem. Myślę, że dowiem się niedługo.

Napisane przez Hibiku

Szien, zdajesz sobie sprawę że to co opisujesz jest podręcznikowym przykładem związku toksycznego? i to takim wymagającym poważnej terapii.

Szczerze? Nie specjalnie zdaje sobie z tego sprawę.
Relacja Suka-Pan zawsze była oddzielony wielką, grubą, krechą od życia codziennego. Seks to seks, życie to życie. Myślę, że zostało tak do teraz. W związku się spełniamy i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, w seksie się pogubiliśmy.

[Hibiku]

Napisane przez Szien_

Szczerze? Nie specjalnie zdaje sobie z tego sprawę.
Relacja Suka-Pan zawsze była oddzielony wielką, grubą, krechą od życia codziennego. Seks to seks, życie to życie. Myślę, że zostało tak do teraz. W związku się spełniamy i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, w seksie się pogubiliśmy.

Sugerowałabym poczytać coś w temacie/porozmawiać z psychologiem, bo nie dość, że wszystkie wymieniane przez ciebie elementy są mocno z tym związane, nawet piszesz używając identycznych słów i zwrotów jakie zwykle w tym kontekście występują.