Marcowe Mamy 2015 cz. X

[tout-petit-fille]

Napisane przez ojustyna

nawet nie masz co się łudzić jutro z balonem będziesz śmigać i szybko odlecisz prosto na porodówke mnie to samo pewnie będzie czekać za jakiś tydzień ^^

patrzcie na co wpadłam : http://kotlet.tv/jadlospis-diety/dla-karmiacych/

Jesteś wielka!
Mam już inspirację na jutro- pierś z kurczaka z mozarellą

A dziś pupleciki w pietruszkowym sosie właśnie, podobnie jak ze strony. Ale nie z makaronem, bo bym chyba nie przełknęła. Zamiast tego kasza.

[ojustyna]

Napisane przez Magnifica

No i właśnie urodzisz znienacka Złapią Cię kurcze i od razu 9 cm Byłoby pięknie. Zawsze możesz powiedzieć, że słabiej czujesz ruchy i że się tym stresujesz, może wtedy szybciej Cię wezmą, szczególnie że już jesteś po terminie.

I nie będziesz ostatnia, bo jeszcze ja zostałam Mam termin na 29 marca, a czuje się również jak Ty świetnie, więc to chyba ja będę ostatnia

chyba z dwojga złego, to wole oczekiwanie w domu niż w szpitalu jutro dopiero tydzień mija, więc wtedy to już szpitalu witaj

[Magnifica]

Napisane przez ojustyna

chyba z dwojga złego, to wole oczekiwanie w domu niż w szpitalu jutro dopiero tydzień mija, więc wtedy to już szpitalu witaj

No to fakt, masz rację. Ale może samo się jednak ruszy do tego czasu

[ewka5891]

Hej

U nas cisza i spokój, nic sie nie dzieje

Byłam na szybkich zakupach, teraz odpoczywam. Muszę jeszcze posciel zmienić i obiad.
Pojutrze mam spotkanie z polozną, jestem ciekawa w razie czego kiey teraz mogę sie zgłosić na wywołanie porodu, choc mam cichą nadzieje ze do weekendy sie cos ruszy

[KasiaKasiaWiki]

a ja walczę z łóżeczkiem, zrobiłam w nim gniazdko i ułożyłam z naszą tetrą do karmienia by miała coś śmierdzącego dla spokoju.

Była afera bo ulewała bardzo ale spokojnie sobie leży i się przeciąga. Zobaczymy jaka będzie nocka. Poświęcam na to czas bo łóżeczko + bobas = zadowoleni rodzice i mądre dziecko

[niunia_ona]

Napisane przez ewka5891

Dzisiaj mam jakiś słabszy dzien, jestem zmęczona i bez mocy mam nadzieje, że juz jutro bedzie lepiej




dla niej
Nie lubię tekstu ' nie przytulaj dziecka, bo sie przyzwyczai', ja do tej pory uwielbiam tulic sie z moim synkiem, każdy potrzebuje bliskości.




Wydaje mi sie, że Twoja dieta tu nie ma nic wspólnego. Moze mała za duzo powietrza łyka

Lesyeux fajnie, że Zosua tak ładnie przybiera na wadze

Nouvelle za szybkie wyjście do domu

Ja też zmeczona.. Potrzebuje snu no ale obowiązków dużo w domu.. TŻ ma urlop tydzień pomaga mi przy malej.. I chyba kocha ja bardziej niż mnie teraz..

[KasiaKasiaWiki]

dzisiaj w ogóle miałam czas na wszystko bo spała po ponad 2 godziny w wózeczku mało miałam pracy przy niej.

o tej porze to raczej nie chce spać ale pospacerowałyśmy po domku i już nawet dała się ułożyć.

[marcia45]

Tout mamy to sami na obiad

[niunia_ona]

Napisane przez mama_kasia88

Mordka bosski oopis !! Kurcze jednak większość ma fajne i dość "lajtowe" te porodu, to mnie napawa optymizmem!!
Mordka a ile Twój "Chyba Michaś" ( ) ważył i meirzył ?

Niunai strasznie mi przykro zę trafiłaś na takich imbezyli (inaczej nie powiem;/) przepraszam za dosadnosć- ale spierd*** Ci najpiękniejszą chwilę w życiu..... Dziewcyzny mają rację! Jesteście już w domku, i teraz tlyko to się liczy. A powiedź jak tż do małej? Pomaga? Zajmuje się?
Pisz tu do ans często, jak musisz wyżalaj się, zebyś kochana w żadna depresję nie popadła

Spadam na wizytę o 10.30 ktg a potem do ginki.... tzn domyślam się co powie- pozamykana i itp:P no ale

Wczoraj miałam dzień smutasa (ewidentnie hormony...) a dziś? góry mogę rpzenosić byłam rano 2 lidlach, zaprowadziłam młodego do rpzedszkola i juz jedno pranie rozwieszone Ludzie bedzie mi tych "hormonków" brakować :P

Do później kochane mamusie!!
Brzuchatki niech się rozpakowują!!
A dla Wszytskich Maluszków wielki buziak w czółko od e-ciotki!!

Tz płakał przy porodzie jak słyszał jak krzycze.. Wiem wiem nie przejmuje się już tym porodem.. Było minęło skarb cały i zdrowy z mama w domu to najważniejsze.. Uwielbiamy ja jest taka kochana.. A jej zapach mniam

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez Magiusa

Kichanie to naturalna i czesta sprawa u niemowlat i nie jest objawem kataru. Musisz poobserwowac czy np charczy i jezdzi jej cos w nosku...ale caly czas bo w trakcie i po karmieniu moze mleczko jezdzic. Na razie to wcale nie musi buc katar

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja tez kicha.. Ale to roznie czasem przy przebieraniu kapaniu.. Ale dobrze ze mówisz bo juz się martwilam

[luzna25]

Napisane przez Tepsa

Ojej sporo kupek u nas tak w porywach do 4 no i siku, mnóstwo siku
Mamy kryzys laktacyjny, z calej nocy sciagnelam laktatorem 50 ml mleka

to, że ściągasz laktatorem tylko 50 ml to nie znaczy, że masz mniej mleka. Laktator nie wyssie mleka tak jak robi to noworodek. Więc tym bym się nie przejmowała na Twoim miejscu i możesz nieodciągać laktatorem za dużo, ale dziecko i tak sobie poje, bo ma inną technikę ssania niż laktator i zje tyle ile potrzebuje

Napisane przez asiulek8

U nas mała dostała krostek po jogurtach. Jak się dorwałam to jadłam po 3 na dzień i ją trochę na policzkach wysypało. Teraz trzeci dzień nie jem i znikają na szczęście.

zazdroszczę, że znasz przyczynę bo mój ma wysypkę na czole, ale nie wiem od czego

Napisane przez rosiek

Gratuluję, Rossi!

U nas noc z pierwszą porządną kolką (to, co się działo niedługo po wyjściu ze szpitala to były zaparcia, nie kolki), trzy godziny niemal nieprzerwanego ryku a teraz maluch odsypia, pojadła tylko dwa razy po 10 minut i śpi.

Mamusie, mam pytanie o Waszą pielęgnację dzieci. Czego używacie do kąpieli/po kąpieli i jak często nawilżacie ciałka? My się nadal łuszczymy i zastanawiam się jak długo jeszcze... czy może powinnam coś zmienić w pielęgnacji?

ja używam żel do kąpieli z Babydream a jeśli chodzi o nawilżenie to nic nie stosuję, bo nie mamy problemu ze skórą parę razy smarowałam go oliwką, jak mu skóra schodziła, ale teraz już jest ok więc nie chce go obciążać nadmierną ilością kosmetyków

Napisane przez MaMusKA29

Też tak mam napisane, ewentualnie psikać octaniseptem 2 razy dziennie

nam w szpitalu kazali psikać octaniseptem 2 razy dziennie i finał jest taki, że syn ma już 22 dni- kikut jak był tak jest i musimy się przerzucić na starą sprawdzoną metodę- spirytus

[marcia45]

Mi po octanisepcie odpadł po 2 tyg tylko psiukalam kilka razy i wycieralam gazikiem do sucha i przy kapieli szczegolnie nie uwazalam

[niunia_ona]

Napisane przez Anneet

Słońce zrób tak..weź liście kapusty rozbij jak kotleta włóż do lodówki by były zimne ułóż sobie na pieluchę i połóż ma cyce,ale tak by kapusta dotykała twojego ciała,po jakimś czasie,zrób sobie okład ciepły lub pod prysznicem je polej w tedy zacznij laktatorem odciągnąć lub małą podłóż.. a jeszcze możesz po wszystkim smarować cyce kwaśną wodą w żelu zwykłym Altacetem..i czynność powtarzaj jak najczęściej,mówią,żeby odciągać pokarm laktatorem do odczucia ulgi,a w między czasie jak będziesz np żelem wysmarowana masuj piersi ręką lub kostkami lodu ale od góry w stronę sutka jakbyś rysowała równe linie..i dobrze byłoby odciągać tak jak ma pory jedzenia twoje maleństwo..ja też dokarmiam Bebikiem,Wiki idzie spać a ja za odciąganie się biorę..dzis chwilkę mi młoda pocycała ale znów stwardniał jeden cyc bo młoda spała raz 5 godz i ja z nią więc nie odciągłam i kilka razy wcześniej i zaszło znowu i własnie siedzę z kapuchą na cyckach hehe.. i nie wylewaj to co odciągniesz bo mi powiedziała położna,że jak ją będę karmić a nie naje się to mam dać ten co odciągłam,nie mieszaj z Bebikiem tzn,że jak dasz swoje a będzie głodna nie dawaj wtedy Bebiko bo Ci może wymiotować dlatego się przyda ten co odciągniesz..
Mam nadzieję,że Ci pomogłam chociaż troszkę,trzymam kciuki




Gratki wielkie..kochane najważniejsze,ze już jest ok i maleństwa są już na świecie,a pomału wszystko się ułoży i się zapomni i wszystkim

Dzięki za rady.. Bardzo pomocne.. Ja to kurcze nie mam już sił na to.. Mleko modyfikowane łatwiej mi dawać.. A jestem wycienczona.. Będę próbować.. Dzis odpada bo smażone jadlam

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Lila_17

Dziewczyny, a dlaczego niektóre z Was tak bardzo nie chcą wywoływania porodu?? To jakieś gorsze, bo ja np póki co chciałabym, żeby był wywołany jeśli będę po terminie i to najlepiej od razu.

Mysle ze gorsze.. Nie ma to jak naturalnie

[żona_marcina]

Witajcie kochane,
my od wczoraj w domu.


Serdecznie gratuluję wszystkim mamom i trzymam kciuki za resztę. Spróbuję nadrobię wpisy, ale nie będzie to proste...


U nas niezły sajgon z małym, ale nie poddajemy się. Mały jest bardzo nerwowy, nie chce spać, ciągle tylko chce ssać pierś...


Poród i te kilka dni po nauczyły mnie jednego i to wam przekazuję - przygotujcie się na każdą ewentualność i nie poddawajcie się.


U nas nawet nie myślałam o cesarce a poród zakończył sie cięciem z powodu podejrzenia odklejenia się łożyska. A ja już doszłam do 7 cm rozwarcia. Wcześniej wogóle nie czytałam o cc.


Po drugie cały czas planowałam karmienie piersią. A tu pojawił się problem, bo mam ogromne piersi i maleńkie brodawki. Mały nie mógł chwycić piersi. W drugiej dobie, gdy zgłodniał, nie miałam jak go nakarmić. Pielęgniarki na tej zmianie niestety mi nie pomogły(pomijam, że na tej zmianie nie miał mi kto pomóc przy podtsawowych czynnosciach jak chcociażby przewiniecie małego gdy nie było męża a ja nie mogłam się podnieść po zabiegu). Jak już i one same i inne położnice nie mogły wytrzymnać wrzasków synka dopiero zaczęły przychodzić i prawie ze złoscią zabierały mi go do karmienia. Ja się czułam jak najgorsza matka na świecie, gdyby nie było innych dziewczyn na sali płakałabym z bezsilnosći. Ale też sobie powtarzałam, że nie mogę się zdenerwować bo zupełnie stracę pokarm.


Młody właczył alarm...Cd jak się uspokoi

[KasiaKasiaWiki]

Napisane przez żona_marcina

Witajcie kochane,
my od wczoraj w domu.


Serdecznie gratuluję wszystkim mamom i trzymam kciuki za resztę. Spróbuję nadrobię wpisy, ale nie będzie to proste...


U nas niezły sajgon z małym, ale nie poddajemy się. Mały jest bardzo nerwowy, nie chce spać, ciągle tylko chce ssać pierś...


Poród i te kilka dni po nauczyły mnie jednego i to wam przekazuję - przygotujcie się na każdą ewentualność i nie poddawajcie się.


U nas nawet nie myślałam o cesarce a poród zakończył sie cięciem z powodu podejrzenia odklejenia się łożyska. A ja już doszłam do 7 cm rozwarcia. Wcześniej wogóle nie czytałam o cc.


Po drugie cały czas planowałam karmienie piersią. A tu pojawił się problem, bo mam ogromne piersi i maleńkie brodawki. Mały nie mógł chwycić piersi. W drugiej dobie, gdy zgłodniał, nie miałam jak go nakarmić. Pielęgniarki na tej zmianie niestety mi nie pomogły(pomijam, że na tej zmianie nie miał mi kto pomóc przy podtsawowych czynnosciach jak chcociażby przewiniecie małego gdy nie było męża a ja nie mogłam się podnieść po zabiegu). Jak już i one same i inne położnice nie mogły wytrzymnać wrzasków synka dopiero zaczęły przychodzić i prawie ze złoscią zabierały mi go do karmienia. Ja się czułam jak najgorsza matka na świecie, gdyby nie było innych dziewczyn na sali płakałabym z bezsilnosći. Ale też sobie powtarzałam, że nie mogę się zdenerwować bo zupełnie stracę pokarm.


Młody właczył alarm...Cd jak się uspokoi

wszystko będzie dobrze tylko trzeba dać radę, ja np bałam się płaczu bo czasem mogę nie wiedzieć co się dzieje, ale teraz to główniechodzi o kupkę i brzuszek, mój mąż za to jest silny i uśmiecha się do mnie i to mnie motywuje bo jakby on siał panikę to byłoby gorzej

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

powiedzcie mi proszę czy macie wizyty pediatrów w domu? bo ja się boję z takim maleństwem jechać na wizytę do przychodni

w ogóle to się boję że nas naświetlanie w szpitalu czeka z powodu żółtaczki, ale to właśnie się zobaczy jaki pójdzie wizyta

[aaakarolina]

Napisane przez tout-petit-fille

Udało się obciąć paznokcie dla małej "na śpiocha"

Jak zwykle strach ma wielkie oczy, bo Nikola była w błogim półśnie i dała sobie manipulować paluszkami.

Teraz tylko zwalczyć ten ból ucha i "zimno".

Asiulek ja podczas ciąży też miałam cerę prawie idealną.. To se ne vrati
I ten super czas wcinania czekolad, deserów.. o mój boże ja chcę być w ciąży! :P

u nas też paznokcie obcięte na śpiocha


ok 17.30 ma być lekarz, może za szybko, ale stwierdziłam, że lepiej tak niż coś przeoczyć...mała dzisiaj parę razy zakasłała więc wolę żeby lekarz ją obejrzał. Teraz śpi jak aniołek, zresztą jak cały czas

jest u mnie mama, zrobiła mi zupkę i zrazy z kurczaka, także będę miała zapas na później

[crystal25]

Napisane przez antoxa

Ostatnia to ja chyba będę :brzydal;

ja to chyba na zajaczka urodze

[nouvelle2]

My juz w domku mała w procesie adaptacyjnym ciągle by wisiała u mnie na cycku. Trochę tak posiedzialysmy, a potem moja mama-zaklinacz dzieci uspala ja i śpi w kolysce. Niesamowite Ja ogarnelam sobie wszystko w domku, latam jak wściekła z góry na dol po schodach i czuje się jak młody Bóg tz jak tylko widzi mała to do niej gada non stop i to tak śmiesznie wygląda, chodzi facet po domu i gada non stop, nawet na pół sekundy się nie uciszy teraz wreszcie miałam czas usiąść na chwilę i pije zbozowke jest pięknie i po raz kolejny stwierdzam, że mojej mamie to powinnam za wszystko ołtarz postawić

[crystal25]

Napisane przez tout-petit-fille

Wlasnie te wielkie wcinalam ♥
Piekne czasy. I loody, jogurty owocowe. I mnostwo innych zakazanych teraz.

Ale odkrylam chociaż jak przesmaczne sa suchary i wafle ryzowe na przekaski zamiast slodyczy :P

a ja wlasnie zjadlam milkowego loda jeszcze mi wolno to korzystam

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez niunia_ona

Ja też zmeczona.. Potrzebuje snu no ale obowiązków dużo w domu.. TŻ ma urlop tydzień pomaga mi przy malej.. I chyba kocha ja bardziej niż mnie teraz..

napewno kocha was tak samo, a coreczka jest na 100 procent zauroczony w tej chwili niunia pochwal sie swoja Julka kiedys

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez nouvelle2

My juz w domku mała w procesie adaptacyjnym ciągle by wisiała u mnie na cycku. Trochę tak posiedzialysmy, a potem moja mama-zaklinacz dzieci uspala ja i śpi w kolysce. Niesamowite Ja ogarnelam sobie wszystko w domku, latam jak wściekła z góry na dol po schodach i czuje się jak młody Bóg tz jak tylko widzi mała to do niej gada non stop i to tak śmiesznie wygląda, chodzi facet po domu i gada non stop, nawet na pół sekundy się nie uciszy teraz wreszcie miałam czas usiąść na chwilę i pije zbozowke jest pięknie i po raz kolejny stwierdzam, że mojej mamie to powinnam za wszystko ołtarz postawić

Tz zakochany i korzysta poki nie pracuje teraz a mama jest przekochana babcia w takim razie

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez żona_marcina

Poród i te kilka dni po nauczyły mnie jednego i to wam przekazuję - przygotujcie się na każdą ewentualność i nie poddawajcie się.


U nas nawet nie myślałam o cesarce a poród zakończył sie cięciem z powodu podejrzenia odklejenia się łożyska. A ja już doszłam do 7 cm rozwarcia. Wcześniej wogóle nie czytałam o cc.


Po drugie cały czas planowałam karmienie piersią. A tu pojawił się problem, bo mam ogromne piersi i maleńkie brodawki. Mały nie mógł chwycić piersi. W drugiej dobie, gdy zgłodniał, nie miałam jak go nakarmić. Pielęgniarki na tej zmianie niestety mi nie pomogły(pomijam, że na tej zmianie nie miał mi kto pomóc przy podtsawowych czynnosciach jak chcociażby przewiniecie małego gdy nie było męża a ja nie mogłam się podnieść po zabiegu). Jak już i one same i inne położnice nie mogły wytrzymnać wrzasków synka dopiero zaczęły przychodzić i prawie ze złoscią zabierały mi go do karmienia. Ja się czułam jak najgorsza matka na świecie, gdyby nie było innych dziewczyn na sali płakałabym z bezsilnosći. Ale też sobie powtarzałam, że nie mogę się zdenerwować bo zupełnie stracę pokarm.


Młody właczył alarm...Cd jak się uspokoi

super ze sie odezwalas! w domku jestescie to bedzie z dnia na dzien coraz lepiej a skad takie podejrzenie sie wzielo powiedz mi, tak z ciekawosci pytam ? a tym pielegniarom bym wygarnela wychodzac ze szpitala, normalnie zero pomocy i wsparcia......

[aaakarolina]

Napisane przez nouvelle2

My juz w domku mała w procesie adaptacyjnym ciągle by wisiała u mnie na cycku. Trochę tak posiedzialysmy, a potem moja mama-zaklinacz dzieci uspala ja i śpi w kolysce. Niesamowite Ja ogarnelam sobie wszystko w domku, latam jak wściekła z góry na dol po schodach i czuje się jak młody Bóg tz jak tylko widzi mała to do niej gada non stop i to tak śmiesznie wygląda, chodzi facet po domu i gada non stop, nawet na pół sekundy się nie uciszy teraz wreszcie miałam czas usiąść na chwilę i pije zbozowke jest pięknie i po raz kolejny stwierdzam, że mojej mamie to powinnam za wszystko ołtarz postawić

super, że już w domku, teraz będzie tylko lepiej a mąż i mama kochani ja swojej też muszę coś w podziękowaniu zorganizować

[ojustyna]

Napisane przez crystal25

ja to chyba na zajaczka urodze

a już byś chciała wróże ci poród równo za tydzień !

i składam reklamacje ! twoja wróżba się nie sprawdziła, miał być poród do 10tego, chyba że chodziło ci o kwiecień? hahaha

[Magiusa]

Piszecie ze zmeczone jestescie a ja przez ten prawie miesiq jak Bartus z nami to jestem calkiem wyspana. Ale fakt ze chodze spac max o 22:00 wiec do 7 rano niezle sie wysypiam. A z kolei jako ze mama jestem po raz drugi to w nocy podaje czesto piers i przywypia mi sie ;p
Jedynie w nocki gdy brzuezek meczy to gorzej jest ze spaniem ale poki co na szczescie czesciej w dzien daje o sobie znac niz w nocy. Gszies kiedys czytalam ze nocne mleko z piersi jest na tyle inne skladem ze dziala usypiajaco i lagodzaco na rozne bole wiec moze dzieki temu w nocy czesciej spokoj z brzuszkiem. Byle tak zostalo...

Byliwmy dzis na zabiegu poeciecia wedzidelka i ciesze sie ze sie zdefydiwalismy. Zabieg trwal sekunde. Bartus nawet nie zaplakal a juz po sprawie. No i nic go nir boli raczej bo mleko z piersi pine bez problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tout-petit-fille]

Napisane przez marcia45

Tout mamy to sami na obiad

Smacznego)

[antoxa]

Napisane przez ojustyna

a już byś chciała wróże ci poród równo za tydzień !

i składam reklamacje ! twoja wróżba się nie sprawdziła, miał być poród do 10tego, chyba że chodziło ci o kwiecień? hahaha

No ja też składam reklamację bo jak dobrze pamiętam to miałam rodzic we wtorek po pełni :P chyba wychodzi na to, że po kwietniowej

[crystal25]

Napisane przez ojustyna

a już byś chciała wróże ci poród równo za tydzień !

i składam reklamacje ! twoja wróżba się nie sprawdziła, miał być poród do 10tego, chyba że chodziło ci o kwiecień? hahaha

chyba trafilas do wrozki na praktykach
za tydzien pewnie tez nic sie nie ruszy, a tp mam za 3 dni az

[MaMusKA29]

Dziewczyny od kiedy stosujecie witaminę K

[aaakarolina]

Napisane przez Magiusa

Piszecie ze zmeczone jestescie a ja przez ten prawie miesiq jak Bartus z nami to jestem calkiem wyspana. Ale fakt ze chodze spac max o 22:00 wiec do 7 rano niezle sie wysypiam. A z kolei jako ze mama jestem po raz drugi to w nocy podaje czesto piers i przywypia mi sie ;p
Jedynie w nocki gdy brzuezek meczy to gorzej jest ze spaniem ale poki co na szczescie czesciej w dzien daje o sobie znac niz w nocy. Gszies kiedys czytalam ze nocne mleko z piersi jest na tyle inne skladem ze dziala usypiajaco i lagodzaco na rozne bole wiec moze dzieki temu w nocy czesciej spokoj z brzuszkiem. Byle tak zostalo...

Byliwmy dzis na zabiegu poeciecia wedzidelka i ciesze sie ze sie zdefydiwalismy. Zabieg trwal sekunde. Bartus nawet nie zaplakal a juz po sprawie. No i nic go nir boli raczej bo mleko z piersi pine bez problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hehe przybij piątkę, ja też wyspana a w ciągu dnia to nie wiem co mam robić zaczęłam nadrabiać serialowe zaległości

[tout-petit-fille]

Napisane przez żona_marcina

Witajcie kochane,
my od wczoraj w domu.


Serdecznie gratuluję wszystkim mamom i trzymam kciuki za resztę. Spróbuję nadrobię wpisy, ale nie będzie to proste...


U nas niezły sajgon z małym, ale nie poddajemy się. Mały jest bardzo nerwowy, nie chce spać, ciągle tylko chce ssać pierś...


Poród i te kilka dni po nauczyły mnie jednego i to wam przekazuję - przygotujcie się na każdą ewentualność i nie poddawajcie się.


U nas nawet nie myślałam o cesarce a poród zakończył sie cięciem z powodu podejrzenia odklejenia się łożyska. A ja już doszłam do 7 cm rozwarcia. Wcześniej wogóle nie czytałam o cc.


Po drugie cały czas planowałam karmienie piersią. A tu pojawił się problem, bo mam ogromne piersi i maleńkie brodawki. Mały nie mógł chwycić piersi. W drugiej dobie, gdy zgłodniał, nie miałam jak go nakarmić. Pielęgniarki na tej zmianie niestety mi nie pomogły(pomijam, że na tej zmianie nie miał mi kto pomóc przy podtsawowych czynnosciach jak chcociażby przewiniecie małego gdy nie było męża a ja nie mogłam się podnieść po zabiegu). Jak już i one same i inne położnice nie mogły wytrzymnać wrzasków synka dopiero zaczęły przychodzić i prawie ze złoscią zabierały mi go do karmienia. Ja się czułam jak najgorsza matka na świecie, gdyby nie było innych dziewczyn na sali płakałabym z bezsilnosći. Ale też sobie powtarzałam, że nie mogę się zdenerwować bo zupełnie stracę pokarm.


Młody właczył alarm...Cd jak się uspokoi

Co za pielęgniarki!!
Powodzenia w kp. Dziecko nauczy sie ssac kazdy rodzaj sutka, tylko przystawiaj jak najczesciej. Jak jest głodne, to najpierw do piersi, potem najwyzej butla.
Kiedys kobiety tez mialy rozne piersi i jakims cudem wykarmialy. Trzeba powalczyc

Mi doradca laktacyjny tez na poczatku wciskal nakladki medeli, ale nie chciałam tego gadzetu i oddalam nastepnego dnia.
I malutka znalazla swoj sposob na ssanie sama.

Napisane przez Magiusa

Piszecie ze zmeczone jestescie a ja przez ten prawie miesiq jak Bartus z nami to jestem calkiem wyspana. Ale fakt ze chodze spac max o 22:00 wiec do 7 rano niezle sie wysypiam. A z kolei jako ze mama jestem po raz drugi to w nocy podaje czesto piers i przywypia mi sie ;p
Jedynie w nocki gdy brzuezek meczy to gorzej jest ze spaniem ale poki co na szczescie czesciej w dzien daje o sobie znac niz w nocy. Gszies kiedys czytalam ze nocne mleko z piersi jest na tyle inne skladem ze dziala usypiajaco i lagodzaco na rozne bole wiec moze dzieki temu w nocy czesciej spokoj z brzuszkiem. Byle tak zostalo...

Byliwmy dzis na zabiegu poeciecia wedzidelka i ciesze sie ze sie zdefydiwalismy. Zabieg trwal sekunde. Bartus nawet nie zaplakal a juz po sprawie. No i nic go nir boli raczej bo mleko z piersi pine bez problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My z tz kładziemy sie po 21 :P az dziwnie.
Ja zasypiam na 20 min, bo mala po chwili sie budzi i trzeba rozegrac cala wokol niej procedure, a tz siedzi sobie na tablecie jakos do 23 z przerwami na lulanie Nikoli gdy ja juz mam zgon.

[aaakarolina]

Napisane przez MaMusKA29

Dziewczyny od kiedy stosujecie witaminę K

od 8 doby

[tout-petit-fille]

Napisane przez MaMusKA29

Dziewczyny od kiedy stosujecie witaminę K

Od 8 doby i ja stosuje K + D3

[aaakarolina]

Napisane przez tout-petit-fille

Co za pielęgniarki!!
Powodzenia w kp. Dziecko nauczy sie ssac kazdy rodzaj sutka, tylko przystawiaj jak najczesciej. Jak jest głodne, to najpierw do piersi, potem najwyzej butla.
Kiedys kobiety tez mialy rozne piersi i jakims cudem wykarmialy. Trzeba powalczyc

Mi doradca laktacyjny tez na poczatku wciskal nakladki medeli, ale nie chciałam tego gadzetu i oddalam nastepnego dnia.
I malutka znalazla swoj sposob na ssanie sama.

mam to samo zdanie, mi niestety położne wcisnęły te nakładki, ale na szczęście udało sie je odstawić i mała ssie normalnie