Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

zawsze cenię się w końcu, nie?

Nie. To ja jestem zainteresowana pieniędzmi .

Btw. Ty tylko robótki ręczne włóczkowe, czy szyjesz też?

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nie. To ja jestem zainteresowana pieniędzmi .

Btw. Ty tylko robótki ręczne włóczkowe, czy szyjesz też?

kiedyś szyłam, tu nie mam maszyny stary, dobry, acz słoniowato-ciężki i poręczny Łucznik z polską (aka normalną) wtyczką został sprzedany, a tu się do zakupu nowej zebrać nie mogę.


szydło, druty i haft jest obecnie na tapecie. i makrama. i diy

[stewardesa]

Napisane przez kahoko hino

ubiegłaś mnie o kilka minut

Też chciałaś w podpis? Ja również Zawsze można coś ukraść z rakotwórczego wątku, to kopalnia takich złotych myśli

Napisane przez adeedra

To chyba Angelina jest czynnikiem wyzwalającym we mnie Tourett'a a nie ofiarą.

Angelina ma pussy magnet, który wyłącza mózg, a włącza produkcję kisielu.

Napisane przez kahoko hino

które świadczą o tym, że nie?

No pisałaś przecież, że masz jednego bolca. To jakie to swingowanie

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Też chciałaś w podpis? Ja również Zawsze można coś ukraść z rakotwórczego wątku, to kopalnia takich złotych myśli

chociaż tu chciałam wrzucić, a tak ona ma palmę pierwszeństwa

Napisane przez stewardesa

Angelina ma pussy magnet, który wyłącza mózg, a włącza produkcję kisielu.

krewet!

Napisane przez stewardesa

No pisałaś przecież, że masz jednego bolca. To jakie to swingowanie

jednego stałego bolca.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

szydło, druty i haft jest obecnie na tapecie. i makrama. i diy

Przecież to wszystko jest diy.

Napisane przez stewardesa

Też chciałaś w podpis? Ja również Zawsze można coś ukraść z rakotwórczego wątku, to kopalnia takich złotych myśli

Uważasz, że to złota myśl? Przecież ona była na wątasku jak rozmawiałyśmy o bolcach. To przytyk był personalny.

Napisane przez stewardesa

Angelina ma pussy magnet, który wyłącza mózg, a włącza produkcję kisielu.

Służby specjalne go podstawiły, żeby wyciągnął ode mnie informacje. Nie wiem jakie, ale sądząc po tym, że nie odzyskałam żadnej władzy nad tym, co gadam, misja zapowiada się na sukces.

Napisane przez stewardesa

No pisałaś przecież, że masz jednego bolca. To jakie to swingowanie

Wolno się rozkręca.

Napisane przez kahoko hino

krewet!

Macz łors.
Btw. wstawiłam tu te filmiki wtedy... a potem zniknęły z posta. Wtf?!

Napisane przez kahoko hino

jednego stałego bolca.

A pozostałych tak wielu, że dorobiłaś się ponad dwudziestu partnerów. Toż to wychodzi trzech rocznie. Jeszcze powiedz, że kobiety są już wliczone.
Wyimaginowane koleżanki co cnotliwszych wizażanek więcej nawyhaczały przy toaletach w ciągu kilku imprez. Phi.

[stewardesa]

Napisane przez kahoko hino

krewet!

To samo pomyślałam.
W ogóle nie uważacie, że on jest tak rozkosznie dyskretnie attention z tym podpisem?

Napisane przez kahoko hino

jednego stałego bolca.

Ja pamiętam, że w ogóle jednego, a teraz nie mogę znaleźć tego posta, nie pamiętam nawet, w jakim wątku był.

Napisane przez adeedra

Uważasz, że to złota myśl? Przecież ona była na wątasku jak rozmawiałyśmy o bolcach. To przytyk był personalny.

Przeszło mi to przez myśl. Podczytywała czy pisałyśmy w jednym wątku?

Napisane przez adeedra

Służby specjalne go podstawiły, żeby wyciągnął ode mnie informacje. Nie wiem jakie, ale sądząc po tym, że nie odzyskałam żadnej władzy nad tym, co gadam, misja zapowiada się na sukces.

Się nie dziwię.

Napisane przez adeedra

Macz łors.

Że bardziej hot? Spotykasz się z Jasonem?

Napisane przez adeedra

Btw. wstawiłam tu te filmiki wtedy... a potem zniknęły z posta. Wtf?!

Ktoś usunął? Za duże były?

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

To samo pomyślałam.
W ogóle nie uważacie, że on jest tak rozkosznie dyskretnie attention z tym podpisem?

On zawsze.

Napisane przez stewardesa

Ja pamiętam, że w ogóle jednego, a teraz nie mogę znaleźć tego posta, nie pamiętam nawet, w jakim wątku był.

Wspominała też o bolcu Włochu. Wtedy Krewet był zniesmaczony, że kolejna panna poszła za Enridże po tym, jak mu pisała, że bzdury pisze, ale nie jestem pewna, że to na krewetowym było.

Napisane przez stewardesa

Przeszło mi to przez myśl. Podczytywała czy pisałyśmy w jednym wątku?

Pisałyśmy w jednym wątku. Możliwe, że to był ten.

Napisane przez stewardesa

Że bardziej hot? Spotykasz się z Jasonem?

Nie no, wiadomo, że bardziej hot to nie. Ale z przyjemnością obserwuje jak się pogrążam.

Napisane przez stewardesa

Ktoś usunął? Za duże były?

Nie wiem. Pewnie ja usunęłam, bo filmiki znikają jeśli się włączy podgląd po wklejeniu kodu, albo coś dopisze. Zawsze na to uważam i byłam pewna, że tym razem też... a ich nie ma.
Poszukam ich jeszcze raz jak tylko się upokorzę jeszcze troszeczkę.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Przecież to wszystko jest diy.

ale część jest łatwiejsza do sklasyfikowania.

Napisane przez adeedra

Uważasz, że to złota myśl? Przecież ona była na wątasku jak rozmawiałyśmy o bolcach. To przytyk był personalny.

Napisane przez adeedra

A pozostałych tak wielu, że dorobiłaś się ponad dwudziestu partnerów. Toż to wychodzi trzech rocznie. Jeszcze powiedz, że kobiety są już wliczone.
Wyimaginowane koleżanki co cnotliwszych wizażanek więcej nawyhaczały przy toaletach w ciągu kilku imprez. Phi.

Ty masz świadomość, że ponad dwudziestu oznacza zarówno 22, jak i 122?

Napisane przez stewardesa

Ja pamiętam, że w ogóle jednego, a teraz nie mogę znaleźć tego posta, nie pamiętam nawet, w jakim wątku był.

źle pamiętasz.

Napisane przez adeedra

Wspominała też o bolcu Włochu. Wtedy Krewet był zniesmaczony, że kolejna panna poszła za Enridże po tym, jak mu pisała, że bzdury pisze, ale nie jestem pewna, że to na krewetowym było.

to było na wątku o czarnoskórych facetach, gdy enrique był jeszcze hiszpanem, a konkretnie tym piłkarzem-nie-wiem-o-tej-porze-jak-się-pisze-jego-imię. i ja napisałam, że wolałam bolca włoskiego. ale były i inne.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

Ty masz świadomość, że ponad dwudziestu oznacza zarówno 22, jak i 122?

Wiem. Zwykłam stwierdzać enigmatycznie, że nie jestem dziewicą.
I dwa lata temu się poczułam nieziemsko urażona i więcej się nie odezwałam po pytaniu o ilość partnerów i żądaniu dostępu do pliku w excelu.
Poza tym - niech żyje hipokryzja - nie miałam z grubsza nic przeciwko temu, żeby sobie Mo. o mnie myślał to, co sobie myślał, chociaż jakby był mniej śniady, to bym go za to rozszarpała
Dziwnie mi ze świadomością, że potrzebowałam pół roku, żeby w końcu zdecydować, że życia bez psiapsiół sobie nie wyobrażam, a bez niego tak.
Chyba między innymi przez to robi mi się taka sieka z Angeliną.
Zapytałam go, czy mnie lubi. Powiedział, że nie wie, a jak mu się emocje objawią i skrystalizują, to mnie powiadomi. I że jestem niemiła, a poza tym ciągle mu życzę, żeby mu się coś złego przytrafiło. Między jednym a drugim mój Tourett'e wstawił "mam nadzieję, że zemdlejesz przy mrowisku".

Z nim musi być coś naprawdę bardzo serio nie tak. Nie dość, że plotę jak potłuczona, to jeszcze okraszam to tekstami klasy <dżizys, przemilczę>, a on nadal ze mną rozmawia. Dziś mówiłam o różnicy w smaku pomiędzy trawą zwykłą a koniczyną, z czego płynnie przeszłam do rozwiązywania problemu skrętu kiszek u konia, który się nażarł mokrej koniczyny w sytuacji braku dostępu do weterynarza i o tym, że oglądałam film dokumentalny o gościu, który niby żyje w zgodzie z naturą i hoduje kozy, które są codziennie rano i wieczorem ręcznie dojone przez jego synów - ale jak zrobili zoom na ich dłonie, to było kuśfa widać, że oni nigdy wcześniej za przeproszeniem cycka w dłoni nie mieli, bo nikt, kto chociaż raz w życiu z sukcesem wydoił ręcznie cokolwiek nie łapałby za wymię w stylu pierwszego dnia na wczasach agroturystycznych.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Pisałyśmy w jednym wątku. Możliwe, że to był ten.

Rozwikłałam zagadkę: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=902

Napisane przez kahoko hino

źle pamiętasz.

Oj, pewnie znowu kłamiesz. Nie wiem, gdzie szukać tego posta. Pisałaś, że spotykasz się (tylko) z jednym bolcem jak latasz do Polski. Może Adeedra pamięta, gdzie to było.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Rozwikłałam zagadkę: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=902

Biedactwo. Pewnie nie wie o istnieniu facetów, którzy są chamscy wobec dziewic. Ma też szansę czuć się oszukana, jak się facet okaże bucem, bo ona nieszczęsna myślała, że on tylko puszczalskie obraża.

Napisane przez stewardesa

Oj, pewnie znowu kłamiesz. Nie wiem, gdzie szukać tego posta. Pisałaś, że spotykasz się (tylko) z jednym bolcem jak latasz do Polski. Może Adeedra pamięta, gdzie to było.

Eee . Tutaj to było, tak ze dwa tygodnie temu, ale to, że spotyka się z (tylko) jednym bolcem jak lata do Polski nie przekłada się na żadne konkrety dotyczące liczby bolców.
Pozostanę przy ekscytacji tym, że swinguje jak niegramotna, niespiesznym swym rozumem nie pojmując, po co nazywać otwarty związek swingerstwem. No i uzasadnienie, że wizaż i tak nie zauważy różnicy jest .

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Oj, pewnie znowu kłamiesz. Nie wiem, gdzie szukać tego posta. Pisałaś, że spotykasz się (tylko) z jednym bolcem jak latasz do Polski. Może Adeedra pamięta, gdzie to było.

tak, to jest stały bolec. i był taki moment, że ograniczyłam się tylko do niego. ale i przed nim i po nim byli inni.

Napisane przez adeedra

Biedactwo. Pewnie nie wie o istnieniu facetów, którzy są chamscy wobec dziewic. Ma też szansę czuć się oszukana, jak się facet okaże bucem, bo ona nieszczęsna myślała, że on tylko puszczalskie obraża.

pięknie reklamujesz wątek. idę!

Napisane przez adeedra

Eee . Tutaj to było, tak ze dwa tygodnie temu, ale to, że spotyka się z (tylko) jednym bolcem jak lata do Polski nie przekłada się na żadne konkrety dotyczące liczby bolców.
Pozostanę przy ekscytacji tym, że swinguje jak niegramotna, niespiesznym swym rozumem nie pojmując, po co nazywać otwarty związek swingerstwem. No i uzasadnienie, że wizaż i tak nie zauważy różnicy jest .

ale ja mam i to i to, tylko pomieszane no i chodzi też o to, że otwarty związek ludziom kojarzy się z czymś niepoważnym, a swingerstwo nie. dlatego mówię swing. i tak, wiem, bezczelne to z mojej strony

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

myślałam, że to link do wątku aspirującego na perłę, a to tylko pościk nędzny

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Eee . Tutaj to było, tak ze dwa tygodnie temu, ale to, że spotyka się z (tylko) jednym bolcem jak lata do Polski nie przekłada się na żadne konkrety dotyczące liczby bolców.

Ja z tamtego zdania wywnioskowałam, że ona się bzyka tylko ze swoim i z tym bolcem w Polsce. Ale nie przytoczę cytatu, bo nie pamiętam i nie znalazłam.

Napisane przez kahoko hino

tale ja mam i to i to, tylko pomieszane no i chodzi też o to, że otwarty związek ludziom kojarzy się z czymś niepoważnym, a swingerstwo nie. dlatego mówię swing. i tak, wiem, bezczelne to z mojej strony

Po pierwsze:
Po drugie: Czyli jednak "Co ludzie powiedzą?".

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

ale ja mam i to i to, tylko pomieszane no i chodzi też o to, że otwarty związek ludziom kojarzy się z czymś niepoważnym, a swingerstwo nie. dlatego mówię swing. i tak, wiem, bezczelne to z mojej strony

Swingerstwo kojarzy się ludziom z czymś poważnym?
A utwierdzasz ludzi w ich mylnych wyobrażeniach w jakim celu dokładnie? Żeby ich utwierdzać w przekonaniu z kosmosu, że swing = poważny związek, a stały partner + inni różnie = niepoważny związek.
Skrót myślowy i taktyczny rodem z wątku o puszczalskich i c'est la vie.
Z taką logiką, to nie dość, że też jestem swingerką, to jeszcze gejem.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Swingerstwo kojarzy się ludziom z czymś poważnym?

No przecież po angielsku jest. To tak, jak z singielką i ff.

Napisane przez adeedra

A utwierdzasz ludzi w ich mylnych wyobrażeniach w jakim celu dokładnie? Żeby ich utwierdzać w przekonaniu z kosmosu, że swing = poważny związek, a stały partner + inni różnie = niepoważny związek.
Skrót myślowy i taktyczny rodem z wątku o puszczalskich i c'est la vie.

Żeby tak srać we własne gniazdo.

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Ja z tamtego zdania wywnioskowałam, że ona się bzyka tylko ze swoim i z tym bolcem w Polsce. Ale nie przytoczę cytatu, bo nie pamiętam i nie znalazłam.
Po pierwsze:
Po drugie: Czyli jednak "Co ludzie powiedzą?".

nie, nie co ludzie powiedzą. po prostu nie chce mi się wywoływać dyskusji wizażowej 'ale jak to otwarty związek? do czego Ty porównujesz? to nie jest nic poważnego, nie wiesz nic o związkach' i wyjaśniać, jaki mamy układ.

nie nazywam sama siebie swingerką. ogólnie nie lubię utożsamiać się z jakimkolwiek terminem klasyfikującym. po prostu łatwiej mi napisać na wizażu słowo 'swing' niż opisywać historię związku, jego zasad i metod działania - czyste lenistwo. wiem, wprowadzam w błąd, ale w imię lenistwa wobec ciągłego tłumaczenia się wolę tak

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

nie, nie co ludzie powiedzą. po prostu nie chce mi się wywoływać dyskusji wizażowej 'ale jak to otwarty związek? do czego Ty porównujesz? to nie jest nic poważnego, nie wiesz nic o związkach' i wyjaśniać, jaki mamy układ.

Ahaaa. Wciskasz ściemę, żeby budować i utrzymywać autorytet wiarygodnego doradcy w sprawach związkowych, bo tylko osoba będąca w idealnym związku z idealnym TeŻeciaskiem jest moralnie upoważniona do delikatnego sugerowania autorkom, że ich Misiaczki so do dupy?
W sumie racja, mnie już ze dwa razy zdemaskowały, że ja to tak z zawiści, żeby ich szczęście niszczyć...

Napisane przez kahoko hino

nie nazywam sama siebie swingerką. ogólnie nie lubię utożsamiać się z jakimkolwiek terminem klasyfikującym.

Ależ czepiłam się właśnie dlatego, że nazwałaś się swingerką.

Napisane przez kahoko hino

po prostu łatwiej mi napisać na wizażu słowo 'swing' niż opisywać historię związku, jego zasad i metod działania - czyste lenistwo. wiem, wprowadzam w błąd, ale w imię lenistwa wobec ciągłego tłumaczenia się wolę tak

Pewnie, że łatwiej. Łatwiej też zaakceptować nazywanie kogoś puszczalską, łatwą, dziwką, szmatą, kur... i tak dalej, niż tego nie akceptować i rzucać się jak świnia do zarżnięcia.
Nie masz obowiązku wywlekania swoich prywatnych spraw na forum. Robisz to tylko dlatego, że chcesz. Zamiast zrobić coś dobrego i pisać jak jest naprawdę, żeby się w trollich i dziewiczych umysłach coś sensownego zatrzymało (może), to dostosowujesz się do ich rzekomych wyobrażeń, bo łatwiej. Nie łatwiej. Pomagasz w budowie muru, którym chcą się od Ciebie odgrodzić. . To nie "lenistwo".

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Ahaaa. Wciskasz ściemę, żeby budować i utrzymywać autorytet wiarygodnego doradcy w sprawach związkowych, bo tylko osoba będąca w idealnym związku z idealnym TeŻeciaskiem jest moralnie upoważniona do delikatnego sugerowania autorkom, że ich Misiaczki so do dupy?

I nie zapominajmy, że "niedługo ślub". Kiedy to się pierwszy raz pojawiło?

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

I nie zapominajmy, że "niedługo ślub". Kiedy to się pierwszy raz pojawiło?

no, niedługo. wczoraj zgłosiłam nas na listę do naszego borough, żeby nas wpisać na kolejkę czyli mniej więcej za miesiąc.

[201607040950]

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez kahoko hino

no, niedługo. wczoraj zgłosiłam nas na listę do naszego borough, żeby nas wpisać na kolejkę czyli mniej więcej za miesiąc.

Roztropnie przemilczałaś co bardziej frapujące kwestie.
Hahs. Idiom!

[kahoko hino]

Jenna jest fajna

Napisane przez adeedra

Roztropnie przemilczałaś co bardziej frapujące kwestie.

w sensie które?

Napisane przez adeedra

Hahs. Idiom!

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

Jenna jest fajna

Niezbyt, ale porada odnośnie makijażu mnie urzekła.

Napisane przez kahoko hino

w sensie które?

Te istotne.

Napisane przez kahoko hino

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Z k*rwiącą się koleżanką kontakt zerwałam, bo to degeneratka i tak, właśnie k*rwieniem się powinniśmy to nazywać, bo k*rwa zasłużyła. Ale podałam rękę facetowi, który zadźgał kobietę z zimną krwią, bo to normalny człowiek przecież i zasługuje na to, żeby z nim porozmawiać i normalnie traktować.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Z k*rwiącą się koleżanką kontakt zerwałam, bo to degeneratka i tak, właśnie k*rwieniem się powinniśmy to nazywać, bo k*rwa zasłużyła. Ale podałam rękę facetowi, który zadźgał kobietę z zimną krwią, bo to normalny człowiek przecież i zasługuje na to, żeby z nim porozmawiać i normalnie traktować.

Gdzie?

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Gdzie?

K*rwienie na wątku o puszczalskich, szacunek do morderców jest na wątku rodzinnym. W ogóle fajne kąski tam są.
Grudzień i Fleur wszystko zepsuły na wątku o psycho. Kahox się tak pięknie rozkręciła. Głupio zwróciłam uwagę na jej swingi, podczas gdy o wiele ciekawsze jest zachęcanie dziewczyny do dawania szansy i pakowania jeszcze większej ilości kasy w terapeutkę, która budzi w niej - że zacytuję: silne sygnały alarmowe. Ale mniejsza o to, że z partaczem, ważne że terapia (), trzeba podkręcić entuzjazm ().

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

K*rwienie na wątku o puszczalskich, szacunek do morderców jest na wątku rodzinnym. W ogóle fajne kąski tam są.

idę czytać

Napisane przez adeedra

Grudzień i Fleur wszystko zepsuły na wątku o psycho. Kahox się tak pięknie rozkręciła. Głupio zwróciłam uwagę na jej swingi, podczas gdy o wiele ciekawsze jest zachęcanie dziewczyny do dawania szansy i pakowania jeszcze większej ilości kasy w terapeutkę, która budzi w niej - że zacytuję: silne sygnały alarmowe. Ale mniejsza o to, że z partaczem, ważne że terapia (), trzeba podkręcić entuzjazm ().

nie, po prostu uznałam, że warto sprawdzić, czy to jakaś dziwna metoda i co terapeutka powie podczas konfrontacji. ciężko ocenić, co jest oporem dziewczyny przed zmianą, co jej nadinterpretacją, a co winą terapeutki. też nie wróżę przyszłości z tą prowadzącą, ale może to jakiś jednorazowy wybryk i adwokat diabła był? nie wiem, nie byłam, nie widziałam.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

nie, po prostu uznałam, że warto sprawdzić, czy to jakaś dziwna metoda i co terapeutka powie podczas konfrontacji. ciężko ocenić, co jest oporem dziewczyny przed zmianą, co jej nadinterpretacją, a co winą terapeutki. też nie wróżę przyszłości z tą prowadzącą, ale może to jakiś jednorazowy wybryk i adwokat diabła był? nie wiem, nie byłam, nie widziałam.

Warto sprawdzić. Pewnie.
Bo jak to będzie dziwna metoda, to konował powie, że to dziwna metoda terapeutyczna.
Za to jak to będzie objaw konowalstwa, to konował powie, że to dziwna metoda terapeutyczna.
Twój wszechświat funkcjonuje na jakichś innych zasadach niż mój?

Jednorazowy wybryk? U chirurga też byś zaakceptowała jednorazowe wybryki, a potem pozwoliła mu się kroić, bo np. tylko raz żartobliwie podwiązał pacjentowi jelita?

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Warto sprawdzić. Pewnie.
Bo jak to będzie dziwna metoda, to konował powie, że to dziwna metoda terapeutyczna.
Za to jak to będzie objaw konowalstwa, to konował powie, że to dziwna metoda terapeutyczna.
Twój wszechświat funkcjonuje na jakichś innych zasadach niż mój?

Jednorazowy wybryk? U chirurga też byś zaakceptowała jednorazowe wybryki, a potem pozwoliła mu się kroić, bo np. tylko raz żartobliwie podwiązał pacjentowi jelita?

moje sprawdzenie, zgodnie z tym, co tam napisalam, miało polegać na tym, że dziewczyna powie terapeutce, że nie podobają jej się takie określenia, forsowanie własnych przekonań i że chce namiar na innego terapeutę (czy pójdzie do tego z namiaru, czy innego to osobny temat).

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

a druga sprawa jest taka, że wiem, że na początku terapii pacjent dużo rzeczy przekręca i dużo dopowiada, bo jest pod wpływem silnego oporu na nowość. dlatego, wadr do autorki, nie daję pełnej wiary jej relacji wydarzeń.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

moje sprawdzenie, zgodnie z tym, co tam napisalam, miało polegać na tym, że dziewczyna powie terapeutce, że nie podobają jej się takie określenia, forsowanie własnych przekonań i że chce namiar na innego terapeutę (czy pójdzie do tego z namiaru, czy innego to osobny temat).

I gdzie tu sprawdzenie?
W sensie, że jeśli konował nie ma zioma konowała, z którym naganiają sobie krnąbrnych pacjentów; jeśli taka sytuacja nigdy jej się nie zdarzyła - i jeśli jest kretynką, to przy sprawdzeniu zaliczy wsypę?

Napisane przez kahoko hino

a druga sprawa jest taka, że wiem, że na początku terapii pacjent dużo rzeczy przekręca i dużo dopowiada, bo jest pod wpływem silnego oporu na nowość. dlatego, wadr do autorki, nie daję pełnej wiary jej relacji wydarzeń.

Damn. Zaczynasz właśnie jakąś terapię i stąd te subtelne sprzeczności?

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

I gdzie tu sprawdzenie?
W sensie, że jeśli konował nie ma zioma konowała, z którym naganiają sobie krnąbrnych pacjentów; jeśli taka sytuacja nigdy jej się nie zdarzyła - i jeśli jest kretynką, to przy sprawdzeniu zaliczy wsypę?

Damn. Zaczynasz właśnie jakąś terapię i stąd te subtelne sprzeczności?

sprawdzenie, jak się zachowa. jeśli będzie bronić swojego stanowiska, to do odstrzału. jednak jest całe pole do popisu innych reakcji, być może wzbudzi jakieś zaufanie. nie wiem. staram się nie oceniać czarno-biało.

a co ma do tego mój ew. początek, środek czy koniec terapii? o.O

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

sprawdzenie, jak się zachowa. jeśli będzie bronić swojego stanowiska, to do odstrzału. jednak jest całe pole do popisu innych reakcji, być może wzbudzi jakieś zaufanie. nie wiem. staram się nie oceniać czarno-biało.

Starasz się nie ocenić czarno, więc wybielasz tę smołę jak możesz.
Jaka reakcja Twoim zdaniem pozwoliłaby sądzić, że to była "jednorazowa wpadka" i zbudować zaufanie?

Napisane przez kahoko hino

a co ma do tego mój ew. początek, środek czy koniec terapii? o.O

Wytłumaczyłaś, że przekręcanie wielu rzeczy i dopowiadanie to efekt szokowej reakcji na terapię. Zaczynasz terapię -> jesteś zszokowana -> pleciesz rzeczy, które nie trzymają się kupy i brniesz dalej, udając, że tego nie było.