Bridezillas Panny Młode 2009 - PART IV :)

[anuulaa]

Napisane przez kajao18

Załączam zaproszenie ślubne, które sama robiłam.

śliczne te zaproszenie

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

ale relacja super ze wesele sie udalo i zespol i orkiestra sie spisaly A kierowcow to bym utukla ;/ To byli jacys znajomi kierowcy czy "wynajeci z jakiejs firmy" do odwozki gosci??

No właśnie najgorzej, ze to jacyś znajomi:/

Napisane przez Rybulka

Anula, wow, jaka relacja Ale mnie przeraziłaś tym pijanym kierowcą i kamerzystą, który nie zdążył na błogosławieństwo... Co to za profesjonalizm?

Noo przegięli, a najgorsze, że na błogosławieństwo nikt nie wchodził do domu, gdybym wiedziała, to bym poszła jakieś zdjęcie zrobić a tak to nie będą mieli pamiątki nawet:/

Napisane przez martucha84

anula obszerna relacja trafne uwagi.. napewno zapamieta ta o bliskosci noclegu i kilku kierwcach.. wrazie co jakiby ktorys zapil

u Iwi bez zmian.. ale im wiecej z nia gadamy - nawet wybudzamy i prowokujemy do rozmow tym szybciej zaczyna kontaktowac.. wiec zalozylismy z Moim Wojtkiem i Olkiem ze siedzimy u niej na zmainy po to zeby jej pilowac ale i zeby ja wybudzac i do niej gadac.. bynajmniej bedzie spala w nocy...
przypomnialm jeszcze Olkowi ze Iwi zesto przechodzila anginy i zawsze to olewala wiec to moze paciorkowiec beta hemolizujacy sie dzis jej tam zalegl i ja meczy... Olek jutro powie to pani doktor...
ide spac.. jutro szpital od 1 ale chce sie wyspac zeby miec sily ja rozbawiac...
aa i pojawaiaja sie mysli zeby odwolac slub.. powiedzialam Olkowi zeby poczekal jeszcze do konca tygodnia.. on strasznie niechce go odwolywac ale jak bedzie lezaca to sobie tego niewyobrazam... moze chociaz przepustka.. ale bezsensu..

Oj trudna decyzja z tym ślubem, ja bym chyba przełożyła, tylko teraz najgorsze jest to, że ciężko będzie przełożyć np. o miesiąc, dwa, bo tak ciężko z tymi terminami, no i głównie chodzi o stan Iwonki, trudno przewidzieć, czy dojdzie do siebie. Niestety chyba mało prawdopodobne, żeby tak szybko nagle wyzdrowiała, co z tego jak by dostała przepustkę, skoro byłaby bardzo słaba.
A to jest ta Twoja przyjaciółka taka blondyneczka, co ją kiedyś pokazywałaś, że to będzie Twoja świadkowa??

[jaga_2001]

Napisane przez kaska87

Stripp ja wazyłam 53 dopóki Tadek nie zaczoł we mnie pakować coedziennie gyrosów, pizzy itd doszłam do masakrycznej wagi 62kg(mamm 173) ale już w miesiąc udało mi się zrzucić 3 kg jeszcze 6 i będę happy i nie dam się już Tadkowi

masakryczne 62 kg? Nie przesadzaj... To co ja mam powiedziec ze swoimi 71 kg? Ja sie modle, by do tej magicznej wagi 62 kg dobic do slubu... Mi przy tym samym wzroscie i przy 56 kg mowiono, ze wygladam jak anorektyk... Przy 52 kg wystawaly mi kosci biodrowe i nie moglam siedziec, bo mmnie kosci w tylku bolaly.

[anuulaa]

Z drugiej strony Samba ma rację, że można jeszcze poczekać z odkładaniem tego ślubu, zawsze jest nadzieja, że jednak Iwona wyzdrowieje..

[Rybulka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

(...)
hehehe dobre ale moze idz jednak za rada cioci motylka i rzucaj w nich kartoflami bedzie bezpieczniej dla Ciebie

P.S. Sliczne zdjecia

Dzięki Sambuś Wiem, wiem, z tym kijem bejsbolowym mogłabym się za bardzo wczuć A kartoflami raczej się krzywdy nie zrobi

Motylku, a tak w ogóle, to te kartofle były ugotowane, czy surowe?

Napisane przez martucha84

(...)
Rybulka piekne zdjecia az widac ze wyjazd sie udal

(...)

u Iwi bez zmian.. ale im wiecej z nia gadamy - nawet wybudzamy i prowokujemy do rozmow tym szybciej zaczyna kontaktowac.. wiec zalozylismy z Moim Wojtkiem i Olkiem ze siedzimy u niej na zmainy po to zeby jej pilowac ale i zeby ja wybudzac i do niej gadac.. bynajmniej bedzie spala w nocy...
przypomnialm jeszcze Olkowi ze Iwi zesto przechodzila anginy i zawsze to olewala wiec to moze paciorkowiec beta hemolizujacy sie dzis jej tam zalegl i ja meczy... Olek jutro powie to pani doktor...
ide spac.. jutro szpital od 1 ale chce sie wyspac zeby miec sily ja rozbawiac...
aa i pojawaiaja sie mysli zeby odwolac slub.. powiedzialam Olkowi zeby poczekal jeszcze do konca tygodnia.. on strasznie niechce go odwolywac ale jak bedzie lezaca to sobie tego niewyobrazam... moze chociaz przepustka.. ale bezsensu..

Wyjazd jak najbardziej udany
Nie mogę wyjść z podziwu, jacy są wspaniali ludzie na tym świecie, Martuś Dużo sił Wam wszystkim życzę

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Ma dziewczyna szczescie ze ma takich przyjaciol... Mam nadzieje ze teraz juz bedzie tylko lepiej. A co do odwolywania slubu to ja mysle, ze nie ma co teraz wszystkiego na gwalt odkrecac. I tak juz sie nikt na to miejsce nie znajdzie, bo za malo czasu, wiec zaliczki i tak poprzepadaja. A jeszcze w sumie jest troche czasu wiec moze Iwonce sie poprawi i bedzie mogla stanac na slubnym kobiercu. A jesli nie to moze przynajmniej na tyle sie poprawi, ze bedzie z nia mozna o tym pogadac i sama stwierdzi, ze trzeba przelozyc - zeby nie wyszlo to tak ze zrobiliscie to za jej plecami i nie pytajac o zdanie. Jeszcze jest troche czasu, wiec trzeba wierzyc ze wyzdrowieje. A slub to mozna odwolac w ostatnim momencie

Zgadzam się w zupełności

[jaga_2001]

Z tym slubem Iwony to rzeczywiscie nie za ciekawie. Szczegolnie, ze nie wiadomo co jej jest. Szkoda jej i jej cnarzeczonego. Ja sama nie wiedzialabym jaka decyzje podjac. Bo z jednej strony szkoda odkladac, skoro juz praktycznie wszystko zapiete na ostatnio guzik, z drugiej zas sreony nie ma sensu, skoro Iwi jest praktycznie nieprzytomna. Echh, zycie...


anuulaa, super relacja. Co do oeczepin to ja tej zabawy z pompkami nie lubie, tak samo jak zabawy z przenoszeniem wody w ustach do butelek znajdujacych sie miedzy nogami facetow. Niby smieszne, ale jak dla mnie bardzo niesmaczne. Nawet moj TZ powiedzial, ze absolutnie sobie takich zabaw na slubie nie zyczy.


Rybulka, dziekuje za pierscionek. Rzeczywiscie mozna go pomylic z zareczynowym. ALe ja nic nie poradze, ze ja takie "babcine" lubie. No i jakos lubie pierscionki na palcach serdecznych nosic... No i za rok i za praktycznie juz 3 dni mamy swoje sluby.

[Rybulka]

Napisane przez jaga_2001

(...)


anuulaa, super relacja. Co do oeczepin to ja tej zabawy z pompkami nie lubie, tak samo jak zabawy z przenoszeniem wody w ustach do butelek znajdujacych sie miedzy nogami facetow. Niby smieszne, ale jak dla mnie bardzo niesmaczne. Nawet moj TZ powiedzial, ze absolutnie sobie takich zabaw na slubie nie zyczy.


Rybulka, dziekuje za pierscionek. Rzeczywiscie mozna go pomylic z zareczynowym. ALe ja nic nie poradze, ze ja takie "babcine" lubie. No i jakos lubie pierscionki na palcach serdecznych nosic... No i za rok i za praktycznie juz 3 dni mamy swoje sluby.

My też sobie nie wyobrażamy takich zabawa na weselu Nie chcę wprowadzać swoich gości w zażenowanie. Tym bardziej, że wiem, iż sama bym w takiej zabawie nie chciała brać udziału za żadne skarby.

Jaguś, ja już czekam aż wreszcie ten suwaczek ruszy Za rok będziemy mieć już Sajgon w domu

[jaga_2001]

Napisane przez Rybulka

My też sobie nie wyobrażamy takich zabawa na weselu Nie chcę wprowadzać swoich gości w zażenowanie. Tym bardziej, że wiem, iż sama bym w takiej zabawie nie chciała brać udziału za żadne skarby.

Jaguś, ja już czekam aż wreszcie ten suwaczek ruszy Za rok będziemy mieć już Sajgon w domu

hehe, nic nie mow. Ja juz sama od kilku dni chodze po domu i sie zastanawiam co bym teraz za rok robila.

[Rybulka]

Napisane przez jaga_2001

hehe, nic nie mow. Ja juz sama od kilku dni chodze po domu i sie zastanawiam co bym teraz za rok robila.

Mam dokładnie o samo A moja mama to już totalnie będzie szaleć...

[jaga_2001]

moja to bedzie wyc na potege a ja razem z nia. Juz sie dzis poplakala jak kazala sobie przesluchac demo kwartetu, ktory chce wynajac na slub... A jak jej dalam do przesluchania piosenke nad ktora sie zasnanawiam czy ja wziac na pierwszy taniec to rozkleila sie na maxa, bo to jej ulubiony utowor... Walc z nocy i dni.

[korzel]

Hej Dziewczyny!

pare stron wczesniej dolaczylam do was i staram sie sledzic na biezaco, jednak to kurcze duzo pracy!!! Zainteresowal mnie temat zaproszen (po zobaczeniu wlasnorecznie wykonanych przez kajao18 - super!!!!).

Jako ze jestem poza granicami kraju na stale i zapraszam sporo zachodnich gosci, to jeszcze nie wiem jak ten problem rozwiaze. Mam swiadkowa ktora robi swietne kartki urodzinowe sama, ale chyba nie bede jej zameczac moimi zaproszeniami. Tak wiec musze sie zorientowac ile kosztuja zaproszenia w PL. Macie pojecie?

Spodobal mi sie pomysl (dla moich zachodnich gosci raczej) wyslania w najblizszej przyszlosci takich MAGNESOW (tu link) na lodowke gdzie sie wpisuje glowne informacje o slubie. Wydaje mi sie, ze warto dla tych gosci, ktorzy musza planowac przyjazd na dlugo przed - wtedy daty im sie nie pomyla!

Mnie samej ciezko przyleciec na wesela znajomych, szczegolnie jak dowiaduje sie pare miesiecy przed. Juz przynajmniej dwie imprezy przegapilam, a nastepne dwie tez pewnie nie dam rady (no jedna z nich to w kwietniu 2009, niby moglabym zaplanowac jakis wypad do polski, ale na swoj wlasny slub mam leciec w lipcu wiec sie jescze zastanawiam... ) Zwykle bywam tylko na swieta bozego narodzenia, ale teraz kuzynostwo w wieku slubnym, wiec chyba trzeba bedzie zmienic zwyczaje co nieco.

Tak wogole to przeraza mnie pomysl doreczania zaproszen osobiscie. Chyba mam swietna wymowke bedac na "wygnaniu" i wysle wiekszosc ich poczta... nawet nie wiem czy do slubu bede jeszcze raz w polsce, to mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi. Tak czytam na watkach panny mlode 2008 jak te dziewczyny marudza przy rozwozeniu, ze to tyle jezdzenia, to sie jeszcze dziwie ze ta tradycja sie utrzymuje. Jak wy sie na to zapatrujecie?

(a i wybaczcie mi brak polskich znakow, od dawna nie uzywam sorrrry!)

[kliwia]

Rybulka to ostatnie foto to kuna? fajne ujęcie

nie licytujcię się na wage - ja ważę 75 - i co ja zaś mam powiedzieć ?
będzie co będzie, ihihhi

dziś drugi dzień śliwkowego śniadania ihihih

strippi, jak wpadniecie to będzie jazda

a właśnie sobie policzyłam swoje cykle - zawsze myślałam, że mam w miarę regularne, mniej więcej wypadały w tym samym dniu miesiąca, no ale cykl 29 i 35 d zaraz po sobie to chyba jakieś nieporozumienie
Choć nie pogniewałabym się gdyby się sam z siebie przestawił na początek miesiąca, bo iść do ołtarza z bólem brzucha i krzyża to porażka będzie.

[MisQa]

kobity ratujcie mnie juz trzeci tydzien choruje.... najpierw bylo zapalenie gardla, a wczoraj wylądowalam w szpitalu na ostrym dyżurze i okazało sie, ze angina ropna juz trzeci dzien boli jak cholera, jedna strona gardla opuchnieta...tzn migdal mam tak wielki, ze to wyglada jak opuchniete.... jakos tak slabo mi...a jeszcze do pracy na 10 mam....

[kliwia]

o mamo z anginą to nie ma żartów lepiej wyleżeć i łykać przepisane antybiotyki

a mogłabys nie iść do pracy?

[MisQa]

Napisane przez kliwia

o mamo z anginą to nie ma żartów lepiej wyleżeć i łykać przepisane antybiotyki

a mogłabys nie iść do pracy?

no na rano musze pojsc, otworzyc knajpe, moze pozniej uda mi sie zwolnic wczesniej i dostac kilka dni wolnego.... a dopiero co poszlam do nowej pracy i juz jakis przypał

a jeszcze mysz nam po kuchni biega od kilku dni..... rodzice wczoraj cała noc czatowali na nia..... a teraz nawet do kuchni boje sie wejsc .... heh.... Jak pech to pech ....

[popscene]

Napisane przez korzel

Tak wogole to przeraza mnie pomysl doreczania zaproszen osobiscie. Chyba mam swietna wymowke bedac na "wygnaniu" i wysle wiekszosc ich poczta... nawet nie wiem czy do slubu bede jeszcze raz w polsce, to mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi. Tak czytam na watkach panny mlode 2008 jak te dziewczyny marudza przy rozwozeniu, ze to tyle jezdzenia, to sie jeszcze dziwie ze ta tradycja sie utrzymuje. Jak wy sie na to zapatrujecie?

Witaj!
Myślę że nie masz co się przejmować tymi zaproszeniami. Jesteś jak najbardziej usprawiedliwiona swoją obecnością "tam". Mój kolega mieszka w Irlandii i wysłał nam zaproszenie pocztą i jest to zrozumiałe, że nie może tego zrobić osobiście
Sami nie będziemy jechać z Sosnowca do Szczecina, żeby kuzynowi zawieźć zaproszenie od nas. To by już była przesada.

[kaska87]

cześć idę z mamą na miasto

[iwonka861]

Napisane przez kajao18

TŻ mnie nie widział, ale chyba mu pokażę, że ją w końcu wybrałam. I tak nie będzie wiedział jak w niej wyglądam, aż do dnia ślubu.
Sukienka śliczna... Taka inna... Zakochałam się w niej.

Załączam zaproszenie ślubne, które sama robiłam.

Śliczne zaproszenie! Wcale nie wygląda jak robioneMam pytanko- jak wycinasz takie kwiatuszki?, bo one są chyba wycinane, czy są jakieś specjalne szablony, które się odciska, wtedy wyciskany wzorek odpada???Mam nadzieję,że mnie zrozumiałyście, bo trochę zamotałam...

[myszka_maj]

Napisane przez Rybulka

Pamiętam Cię, bo macie ślubowac tego samego dnia, co my Chyba, że coś się u Was zmieni... My wybraliśmy taką datę, bo to był pierwszy wolny termin w lokalu i dlatego, że w nazwie miesiąca jest "r", co było ważne dla TŻa...

Witaj Rybulko ja Ciebie też pamiętam . My ciągle zastanawiamy sie nad data. Na weselu w sobotę przetestujemy sale, zespół i kamerzyste i wtedy bedziemy pytac o wolne terminy.

Kochane, wczoraj przeżyłam szok!! Zgubiłam ... tzn prawie zgubiłam ( bo po poszukiwaniach sie znalazł) pierścionek zaręczynowy. A ile nerwów się najadłam.

kajao18- zaproszenia są naprawdę sliczne, tez zastanawiałam się nad zrobieniem zaproszeń ręcznie.

Iwonka861- z tego co ja się zorientowałam, są takie specjalne dziurkacze ozdobne, które wycinają jakieś fajne wzorki lub obrazki.

[Rybulka]

Cześć dziewczyny! Gdyby nie to, że jestem w domu tylko ze starszą siostrą, bo reszta rodzinki pojechała na wakacje, a co za tym idzie musiałam rano wyprowadzić psa, to jeszcze bym spała

Napisane przez jaga_2001

moja to bedzie wyc na potege a ja razem z nia. Juz sie dzis poplakala jak kazala sobie przesluchac demo kwartetu, ktory chce wynajac na slub... A jak jej dalam do przesluchania piosenke nad ktora sie zasnanawiam czy ja wziac na pierwszy taniec to rozkleila sie na maxa, bo to jej ulubiony utowor... Walc z nocy i dni.

Moja też się wzrusza, a ja jak oglądałam jakieś płytki z wesela, to na "Cudownych rodziców mam" ryczałam jak bóbr... 1 sierpnia będzie takim przeżyciem, że hej Potem już się wycwaniłam i jak się zaczynały podziękowania dla rodziców, to przepuszczałam...:rolleye s:

Nie zdobędę się, żeby cośkolwiek powiedzieć do mikrofonu wtedy... Niektóre pary tak robią, ale ja będę miała pewnie takie ściśnięte gardło i będę płakała, że nie dam rady... Więc pewnie zrobię tak, że DJ zapowie tę dedykację dla rodziców i wtedy do każdego się podejdzie i coś powie, ale tylko dla niego. Nie chcę, żeby wszyscy goście tego słuchali i patrzyli jak łkam... I tak będę płakała jak poleci piosenka, więc po co te dodatkowe atrakcje A jak się Wy się na to zapatrujecie?

Napisane przez korzel

Hej Dziewczyny!

pare stron wczesniej dolaczylam do was i staram sie sledzic na biezaco, jednak to kurcze duzo pracy!!! Zainteresowal mnie temat zaproszen (po zobaczeniu wlasnorecznie wykonanych przez kajao18 - super!!!!).

Jako ze jestem poza granicami kraju na stale i zapraszam sporo zachodnich gosci, to jeszcze nie wiem jak ten problem rozwiaze. Mam swiadkowa ktora robi swietne kartki urodzinowe sama, ale chyba nie bede jej zameczac moimi zaproszeniami. Tak wiec musze sie zorientowac ile kosztuja zaproszenia w PL. Macie pojecie?

Spodobal mi sie pomysl (dla moich zachodnich gosci raczej) wyslania w najblizszej przyszlosci takich MAGNESOW (tu link) na lodowke gdzie sie wpisuje glowne informacje o slubie. Wydaje mi sie, ze warto dla tych gosci, ktorzy musza planowac przyjazd na dlugo przed - wtedy daty im sie nie pomyla!

Mnie samej ciezko przyleciec na wesela znajomych, szczegolnie jak dowiaduje sie pare miesiecy przed. Juz przynajmniej dwie imprezy przegapilam, a nastepne dwie tez pewnie nie dam rady (no jedna z nich to w kwietniu 2009, niby moglabym zaplanowac jakis wypad do polski, ale na swoj wlasny slub mam leciec w lipcu wiec sie jescze zastanawiam... ) Zwykle bywam tylko na swieta bozego narodzenia, ale teraz kuzynostwo w wieku slubnym, wiec chyba trzeba bedzie zmienic zwyczaje co nieco.

Tak wogole to przeraza mnie pomysl doreczania zaproszen osobiscie. Chyba mam swietna wymowke bedac na "wygnaniu" i wysle wiekszosc ich poczta... nawet nie wiem czy do slubu bede jeszcze raz w polsce, to mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi. Tak czytam na watkach panny mlode 2008 jak te dziewczyny marudza przy rozwozeniu, ze to tyle jezdzenia, to sie jeszcze dziwie ze ta tradycja sie utrzymuje. Jak wy sie na to zapatrujecie?

(a i wybaczcie mi brak polskich znakow, od dawna nie uzywam sorrrry!)

Korzel, myślę, że nikt nie będzie Ci miał za złe, że dostanie zaproszenie pocztą, bo wiedzą, że trudno by Ci było doręczać je osobiście. Także się tym nie przejmuj
My na pewno wszystkie będziemy rozwozić. Tylko mój chrzestny jest poza granicami kraju i nawet nie znam jego adresu... Będę musiała zdobyć jego nr telefonu i jeszcze pod koniec tego roku do niego zadzwonić, żeby sobie załatwił wolne w pracy (bo mieszka i pracuje w Niemczech).

Napisane przez MisQa

kobity ratujcie mnie juz trzeci tydzien choruje.... najpierw bylo zapalenie gardla, a wczoraj wylądowalam w szpitalu na ostrym dyżurze i okazało sie, ze angina ropna juz trzeci dzien boli jak cholera, jedna strona gardla opuchnieta...tzn migdal mam tak wielki, ze to wyglada jak opuchniete.... jakos tak slabo mi...a jeszcze do pracy na 10 mam....

Kochana Ty to masz pecha Nowa praca i znowu chora... Bardzo mocno życzę Ci zdrowia

Napisane przez MisQa

(...)
a jeszcze mysz nam po kuchni biega od kilku dni..... rodzice wczoraj cała noc czatowali na nia..... a teraz nawet do kuchni boje sie wejsc .... heh.... Jak pech to pech ....

O matko, a ja się tak myszy boję!

Napisane przez myszka_maj

(...)
Kochane, wczoraj przeżyłam szok!! Zgubiłam ... tzn prawie zgubiłam ( bo po poszukiwaniach sie znalazł) pierścionek zaręczynowy. A ile nerwów się najadłam.(...)

O kurczę, wyobrażam sobie... Dobrze, że się znalazł

Kliwia, dziękuję Nie wiem co to za zwierzątko, bo kompletnie się na tym nie znam. No, ale muszę Wam się powiedzieć, że to jest sztuczne zwierzątko Zrobiłam zdjęcie, bo chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądało. I wydaje mi się, że całkiem nieźle...

[kliwia]

iwonka861 w papirusach już można kupić takie dziurkacze
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=401662013
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=401807988

o te fajne ale cena
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=408824262
doczytałam, w zasadzie się opłaca, wychodzi niecałe 6 zł za jednego

Rybulka a ja myslałam, że żywe!!!! ihihih

a ja się chyba skłonię do podzięklowań w Kościele dla rodziców

[Rybulka]

Kliwia, a więc to dowód, że zdjęcie wyszło całkiem dobrze
Podziwiam, że masz taki zamiar

[popscene]

A ja myślałam o podziękowaniach po błogosławieństwie.
Takie publiczne dziękowanie to dla mnie jakaś szopka. Jest to trochę intymna chwila i wolę to zrobić bardziej dyskretnie.

[Rybulka]

popscene, dobry pomysł
Ja jeszcze nie byłam na weselu, na którym zabrakłoby podziękowania dla rodziców. Wiem, że u nas też musi być, ale bez gadania do mikrofonu!

[kliwia]

no ale w kościele do mikrofonu.... Tż napisze ładną mowę.... będą bić brawa na stojąco i takie tam
Na pewno wszystkich to zszokuje
no i jeszcze trzeba wszytskich poprosić już na samym końcuuuu o nierozłażenie się i o pozowanie do grupowej foteczki

[Rybulka]

No właśnie! Grupowe zdjęcie Jeszcze nie wiem czy będziemy takowe robić przed Kościołem, czy już w lokalu... Chyba lepiej przed Kościołem, bo w naszym lokalu nie bardzo jest gdzie zrobić takie zdjęcie...

[kliwia]

jeśli na nasyzm weselu będzie 30 osób to lepiej zorbić grupowe zdjęcie przed Kościołem, bo będą znajomi robić sztuczny tłum, ktzórzy przyszli tylko na ceremonię.

Widziałam ostatnio zdjęcie grupowe w lokalu w którym będę mieć wesele, z tym że na zewnątrz i to jest na stadionie, więc i goście są fajnie poustawiani na różnej wysokości. No i to było dośc spore wesele z tego co widziałam. (foto1.)

Przezd kościołem chyba najlepiej
Bo wszyscy są świezi i wzruszeni ceremonią

(foto2.) znalezione w sieci no i to chyba męska część gości z PM
i (foto3.) kolejne też na sali na zewnątzr

[neska22]

hej dziewuszki
chciałam Wam zameldować, że wczoraj zakończyliśmy pierwszy etap przygotowań do ślubu i mamy już załatwione:
kosciol
sala
zespol
fotograf
kamera
samochod

zostało to czego nie trzeba załatwiać tak wcześnie....nauki, kurs tańca (bo my lewe nogi oboje mamy ) i cała reszta

[baja_86]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

heheh fajna ciocia trza sobie radzic

Dzieki za rade odnosnie biletu. Studiowalam ostatnio ta tabelke z cenami biletow i widzialam ze sie oplaca Tylko ze ja juz skonczylam studia w tym roku, ale legitymacji mi jeszcze nie zabrali - zabiora dopiero poczatkiem pazdziernika jak bedzie rozdanie dyplomow. Wiec na razie sobie smigam na ulgowych bilecikach, a co ale niedlugo mi sie to skonczy Takze w moim przypadku sie nie oplaca kupic na 3-miesiace bo tylko 2 miechy bede miala jeszcze polowke (chyba ze sa jakies 2-miesieczne?? ) Ale jak juz bede musiala kupowac caly bilet to pewnie bede kupowac kwartalny, tyle ze trza na raz tyle kasy za niego zaplacic ze szok Oczywiscie o ile mi umowe przedluza, bo na razie bede miala tylko probna na 3 miechy

ale masz fajnie, że jeszcze na zniżkach możesz jezdzić. Mi legitymacje zabrali w dniu obrony

Napisane przez martucha84

u Iwi bez zmian.. ale im wiecej z nia gadamy - nawet wybudzamy i prowokujemy do rozmow tym szybciej zaczyna kontaktowac.. wiec zalozylismy z Moim Wojtkiem i Olkiem ze siedzimy u niej na zmainy po to zeby jej pilowac ale i zeby ja wybudzac i do niej gadac.. bynajmniej bedzie spala w nocy...
przypomnialm jeszcze Olkowi ze Iwi zesto przechodzila anginy i zawsze to olewala wiec to moze paciorkowiec beta hemolizujacy sie dzis jej tam zalegl i ja meczy... Olek jutro powie to pani doktor...
ide spac.. jutro szpital od 1 ale chce sie wyspac zeby miec sily ja rozbawiac...
aa i pojawaiaja sie mysli zeby odwolac slub.. powiedzialam Olkowi zeby poczekal jeszcze do konca tygodnia.. on strasznie niechce go odwolywac ale jak bedzie lezaca to sobie tego niewyobrazam... moze chociaz przepustka.. ale bezsensu..

strasznie trudna decyzja czeka Olka, sama nie wiem co bym zrobiła ze ślubem. Z jednej strony szkoda wszystko odkręcać, ale z drugiej nie wiem czy Iwona chciałaby pamiętać ten dzień przez mgłę, będąc nie w pełni sił. Ślub to strasznie stresująca chwila, może lepiej nie męczyć jej teraz. Chociaż z drugiej strony może jej stan się poprawi, to jeszcze 2 tyg przeszło, może coś się zmieni na dobre, może chociaż będą wiedzieć co jej jest i trafią z lekami i podleczą ją trochę.
Właściwie najlepiej poczekać jeszcze, może Iwona sama będzie w stanie zdecydować co zrobić...

Napisane przez korzel

Hej Dziewczyny!

pare stron wczesniej dolaczylam do was i staram sie sledzic na biezaco, jednak to kurcze duzo pracy!!! Zainteresowal mnie temat zaproszen (po zobaczeniu wlasnorecznie wykonanych przez kajao18 - super!!!!).

Jako ze jestem poza granicami kraju na stale i zapraszam sporo zachodnich gosci, to jeszcze nie wiem jak ten problem rozwiaze. Mam swiadkowa ktora robi swietne kartki urodzinowe sama, ale chyba nie bede jej zameczac moimi zaproszeniami. Tak wiec musze sie zorientowac ile kosztuja zaproszenia w PL. Macie pojecie?

Spodobal mi sie pomysl (dla moich zachodnich gosci raczej) wyslania w najblizszej przyszlosci takich MAGNESOW (tu link) na lodowke gdzie sie wpisuje glowne informacje o slubie. Wydaje mi sie, ze warto dla tych gosci, ktorzy musza planowac przyjazd na dlugo przed - wtedy daty im sie nie pomyla!

Mnie samej ciezko przyleciec na wesela znajomych, szczegolnie jak dowiaduje sie pare miesiecy przed. Juz przynajmniej dwie imprezy przegapilam, a nastepne dwie tez pewnie nie dam rady (no jedna z nich to w kwietniu 2009, niby moglabym zaplanowac jakis wypad do polski, ale na swoj wlasny slub mam leciec w lipcu wiec sie jescze zastanawiam... ) Zwykle bywam tylko na swieta bozego narodzenia, ale teraz kuzynostwo w wieku slubnym, wiec chyba trzeba bedzie zmienic zwyczaje co nieco.

Tak wogole to przeraza mnie pomysl doreczania zaproszen osobiscie. Chyba mam swietna wymowke bedac na "wygnaniu" i wysle wiekszosc ich poczta... nawet nie wiem czy do slubu bede jeszcze raz w polsce, to mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi. Tak czytam na watkach panny mlode 2008 jak te dziewczyny marudza przy rozwozeniu, ze to tyle jezdzenia, to sie jeszcze dziwie ze ta tradycja sie utrzymuje. Jak wy sie na to zapatrujecie?

(a i wybaczcie mi brak polskich znakow, od dawna nie uzywam sorrrry!)

nikt nie powinien mieć pretensji o niedoręczone osobiście zaproszenia, spokojnie możesz pocztą wysyłać. Zaproszenia w Polsce są w różnych cenach, za 1 zł nawet się kupi jakieś

Napisane przez MisQa

kobity ratujcie mnie juz trzeci tydzien choruje.... najpierw bylo zapalenie gardla, a wczoraj wylądowalam w szpitalu na ostrym dyżurze i okazało sie, ze angina ropna juz trzeci dzien boli jak cholera, jedna strona gardla opuchnieta...tzn migdal mam tak wielki, ze to wyglada jak opuchniete.... jakos tak slabo mi...a jeszcze do pracy na 10 mam....

biedulko, musisz się wyleczyć do końca bo inaczej ciągle będziesz chorować

Napisane przez iwonka861

Śliczne zaproszenie! Wcale nie wygląda jak robioneMam pytanko- jak wycinasz takie kwiatuszki?, bo one są chyba wycinane, czy są jakieś specjalne szablony, które się odciska, wtedy wyciskany wzorek odpada???Mam nadzieję,że mnie zrozumiałyście, bo trochę zamotałam...

to taki specjalny dziurkacz z wzokiem.
W biedronce w tym tyg jest promocja na te dziurkacze ozdobne, 6 szt. chyba za 19.90 czy coś takiego

Napisane przez myszka_maj

Kochane, wczoraj przeżyłam szok!! Zgubiłam ... tzn prawie zgubiłam ( bo po poszukiwaniach sie znalazł) pierścionek zaręczynowy. A ile nerwów się najadłam.

ojej wcale ci się nie dziwie. Dobrze ze się nie zgubił naprawdę

Napisane przez popscene

A ja myślałam o podziękowaniach po błogosławieństwie.
Takie publiczne dziękowanie to dla mnie jakaś szopka. Jest to trochę intymna chwila i wolę to zrobić bardziej dyskretnie.

też kiedyś o tym myślałam, ale jak będzie nie wiemy jeszcze

[Rybulka]

Napisane przez kliwia

jeśli na nasyzm weselu będzie 30 osób to lepiej zorbić grupowe zdjęcie przed Kościołem, bo będą znajomi robić sztuczny tłum, ktzórzy przyszli tylko na ceremonię.

Widziałam ostatnio zdjęcie grupowe w lokalu w którym będę mieć wesele, z tym że na zewnątrz i to jest na stadionie, więc i goście są fajnie poustawiani na różnej wysokości. No i to było dośc spore wesele z tego co widziałam. (foto1.)

Przezd kościołem chyba najlepiej
Bo wszyscy są świezi i wzruszeni ceremonią

(foto2.) znalezione w sieci no i to chyba męska część gości z PM
i (foto3.) kolejne też na sali na zewnątzr

U mnie jest taka sytuacja, że lokal nie ma piętra. Nie ma tam więc schodów, na któych można by było poukładać gości, a będzie ich nawet ponad 100, więc inaczej sięvraczej nie da wszystkich objąć. Jedyne schody w nasz dzień będą właśnie przed Kościołem

Napisane przez neska22

hej dziewuszki
chciałam Wam zameldować, że wczoraj zakończyliśmy pierwszy etap przygotowań do ślubu i mamy już załatwione:
kosciol
sala
zespol
fotograf
kamera
samochod

zostało to czego nie trzeba załatwiać tak wcześnie....nauki, kurs tańca (bo my lewe nogi oboje mamy ) i cała reszta

Neska, gratuluję! Duży krok do przodu

[kliwia]

Baja już są te dziurtkacze? bo właśnie dziś idę do biedronki
A w ofercie w sieci nie ma ich podanych