Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI

[nuna2]

Izuś uwierz w tego maluszka Wiara czyni cuda... Wiem, że już raz straciłaś maleństwo, ale nie możesz żyć przeszłością. Popatrz, już jesteś nogą w drugim trymestrze, za chwilę poczujesz ruchy. A takie zamartwianie się też ma negatywny wpływ na ciążę. Domyślam się, że łatwo się mówi, trudniej robi, ale powtarzaj sobie, że będzie ok

[iza243]

NunaZaraz wychodzimy z tżtem.Ze stresu mi tak nie dobrze że nie wiem jak dojde do przychodni.

[nuna2]

Napisane przez iza243

NunaZaraz wychodzimy z tżtem.Ze stresu mi tak nie dobrze że nie wiem jak dojde do przychodni.

zekam na informacje, że z dzidzią jest wszystko ok!! Trzymaj się nam

[kooocur]

Ja na genetycze jak szlam to..... Caly wejsciowy taras do domu

Izus bedzie dobrze!


Moj mlody chyba wjdzie bokiem z brzucha..ruchy zaczynaja bolec...i to dosc mocno...

[Luna0]

Dzien dobry
U mnie w malzenstwie tez ostatnio kiepsko, ale to sie rozpisze jak bede na kompie.

Isia ja absolutnie jestem za SN ale gdy wszystko jest ok. Bo jesli istnieje jakiekolwiek ryzyko ze dziecko za duze itp to tylko CC. Pewnie dlatego ze sama probowalam urodzic za duze dziecko I nikomu tego nie zycze...
Na poczatku mialam straszne wyrzuty ze zawiodlam rodzac CC ale juz mi przeszlo.
Pierdzielic bol, ale strach o dziecko ktore wypychasz dwie godziny I nic? Tego nie da sie zapomniec.

[EQUOTE=elunka88;41229114]Oj, jak to doskonale rozumiem mój zanim pojechał za granicę też bym tylko w weekendy. Na tygodniu był czas dla koleżanek, poukładany dzień, nawet godziny programów w tv. A jak Grześ przyjeżdżał to cały tydzień do góry nogami i czasami znajomi którzy mają się codziennie patrza na mnie jak na kosmitkę jak mówię, że sie przyzwyczaiłam.



Bez komentarza
Twoj Kamilek ma bladą karnację? Zaproponuj siostrze okulary [/QUOTE]

Napisane przez kooocur

Leze na ogrodku z mrozona kawusia...Blogo mi ;-)


Lunka ja dzis koncze dzis 34 tydzien,jutro 35!

w 37 pojde jeszcze raz na USG jak sytuacja bedzue wygldac tak jak teraz to

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Moj lekarz pracuje w szpitalu w ktorym rodze;-)

No to super, napewno zrobi tak zeby bylo dobrze

Napisane przez iza243

Tak,jutroStrasznie się boje czy z dzieckiem będzie wszystko ok i czy ta ko
smówka się przykleiła

Bedzie dobrze! Ojej pamietam ten stres na kontroli lozyska... I wtedy sie dowiedzialam ze na pewno bedzie chlopiec nagroda za stresy

Napisane przez kooocur

Ja na genetycze jak szlam to..... Caly wejsciowy taras do domu

Izus bedzie dobrze!


Moj mlody chyba wjdzie bokiem z brzucha..ruchy zaczynaja bolec...i to dosc mocno...

Marcelek to jakis spozniony blizniak Kamilka! Tak samo duzy I na dodatek dokladnie na przelomie 34/35tz wychodzil mi bokiem, az ciagle pisalam smsy do Tz ze pomylil wyjscie

[nuna2]

Za to moja mała coś się nie rusza... Zjadłam mega słodkie ciasto, wypiłam kawę i czekam

[kooocur]

Lunka chyba tak.. może faktycznie Cię kiedyś odwiedzimy z Marcelkiem


Właśnie wczoraj się dowiedziałam, ze dwa domki obok kobitka urodziła synka miesiąc temu Nie było widać, że jest w ciąży


Marcel będzie miał kumpla...


Co do porodu- ja tez uważa, że jak jest ok to poród naturalny

Ja po prostu się boje bo:

- mam osteopenie (słabe kości a nigdzie nic nie chcą powiedzieć jak ciąża wpłynie na kości i czy nic się nie stanie)

- Marcel leży jakoś dziwacznie po skosie

- Lekarz zapowiedział, ze będzie duży a ja jestem mała

- No i ta pępowina.. niby 70% dzieci jest owinięta, ale ja jestem przerażona

[nuna2]

kocurku super, że Macel będzie miał kolege

[kooocur]

Julka się odzywa??

Ja od kiedy dowiedziałam się o tej pępowinie to jestem jak zahipnotyzowana.. myślę o tym non stop...boje się jak cholera

[kwitka13]

heja babki,
co ja to miałam.... i komu?
Do wszystkich nowo zaciążonych (do których, oczywiście i ja się zaliczam): z z racji słusznego już zaawansowania naszych oczywistych ciąż proponuję rozpocząć temat pt. wybór wózka - myślę, że termin na takie rozmowy już odpowiedni .
Linka z ciążą może na Ciebie nie zaczekamy ale w terminie porodu sie pokombinuje, nogi zaciśnie. LUZ sama nie zostaniesz!
Kejt jak tam?
Maru ja zeszłabym na zawał przy takich atrakcjach. U mnie to bywa tak, że w środku nocy koty biegają po moim tarasie, psowa się wkurza i dre jape a ja myślę, że ktoś się włamuje - też ciekawo
Znów męczy mnie zgaga i bolą cycki - jeden zrobił się ciut większy od drugiego, bardziej pełny, twardy i chyba bardziej boli... martwi mnie to.
Trzymam kciuki za wizyty!

[nuna2]

Napisane przez kooocur

Julka się odzywa??

Ja od kiedy dowiedziałam się o tej pępowinie to jestem jak zahipnotyzowana.. myślę o tym non stop...boje się jak cholera

Chyba cisza... bo coś niby smyrło ae nie wiem, czy to nie moja wyobraźnia Ile czekać, żeby jechać na IP??

Napisane przez kwitka13

heja babki,
co ja to miałam.... i komu?
Do wszystkich nowo zaciążonych (do których, oczywiście i ja się zaliczam): z z racji słusznego już zaawansowania naszych oczywistych ciąż proponuję rozpocząć temat pt. wybór wózka - myślę, że termin na takie rozmowy już odpowiedni .
Linka z ciążą może na Ciebie nie zaczekamy ale w terminie porodu sie pokombinuje, nogi zaciśnie. LUZ sama nie zostaniesz!
Kejt jak tam?
Maru ja zeszłabym na zawał przy takich atrakcjach. U mnie to bywa tak, że w środku nocy koty biegają po moim tarasie, psowa się wkurza i dre jape a ja myślę, że ktoś się włamuje - też ciekawo
Znów męczy mnie zgaga i bolą cycki - jeden zrobił się ciut większy od drugiego, bardziej pełny, twardy i chyba bardziej boli... martwi mnie to.
Trzymam kciuki za wizyty!

Cycek Cię boli, bo w ciąży jesteś

Ja to jestem taka trzęsidupa, że sdama bym np w domu na noc nie została... Wiem-chore.

[kooocur]

Nuna a czułaś ja dziś lub w nocy ?

Ja bym się położyła na wznak i głaskała brzuch

Jeśli do 12-13 się nie odezwie- pojechałabym na IP

[nuna2]

Napisane przez kooocur

Nuna a czułaś ja dziś lub w nocy ?

Ja bym się położyła na wznak i głaskała brzuch

Jeśli do 12-13 się nie odezwie- pojechałabym na IP

ok, teraz coś wypieła... NA 100% ale strasznie słabo... chyba, że ma taki dzień??

Złapał mnie taki mega ,,zwis" że masakra... Ciągle myślę, że tak kocham TŻ i moje maleństwo, żebym zwariowała bez nich... Chyba śmierć wujka ma na to wpływ..>

[misia332]

Napisane przez kooocur

Lunka chyba tak.. może faktycznie Cię kiedyś odwiedzimy z Marcelkiem


Właśnie wczoraj się dowiedziałam, ze dwa domki obok kobitka urodziła synka miesiąc temu Nie było widać, że jest w ciąży


Marcel będzie miał kumpla...


Co do porodu- ja tez uważa, że jak jest ok to poród naturalny

Ja po prostu się boje bo:

- mam osteopenie (słabe kości a nigdzie nic nie chcą powiedzieć jak ciąża wpłynie na kości i czy nic się nie stanie)

- Marcel leży jakoś dziwacznie po skosie

- Lekarz zapowiedział, ze będzie duży a ja jestem mała

- No i ta pępowina.. niby 70% dzieci jest owinięta, ale ja jestem przerażona

No ale poród Sn nie zależy od Twojej wielkości, tylko od kanału rodnego i od tego czy maluch dobrze się wstawia.
Wiadomo, że jak będzie wskazanie czyli ułożenie skośnie, lub miednicowe, to zrobią cięcie.

Ale u mnie na oddziale nie raz zdarzało się, ze dziewczyna 1, 60 i 50 kg wagi, a rodziła pięknie dzieciątko ok. 3800-4 000g.

Uwierz w siebie, w swojego syna. Mąż napewno bedzie przy Tobie i bedzie reagować.

nuna ja nadal trzymam kciuki za poród.

Izuś kciuki za wizytę, napewno wszystko będzie dobrze.

Wszystkiem zaciążonym, życzę, żeby @ nie przyszła i dwóch kreseczek.

cebulova jak się czujesz ?


Ja się witam z małym zbójem w brzuchem, który w nocy urządza harce jak tylko wstanę do wc. W efekcie ja zasnęłam koło 6 rano, Kornel też. A teraz znów kopie.

Jezeli dzieci po urodzeniu mają taką samą aktywność jak w brzuchu to mamy nieźle przerąbane.

[nuna2]

Misiu nawet nie wiesz, jakbym już chciała urodzić... Przytulić małą i wiedzieć, że jest bezpieczna

Ale nie urodze przed terminem... Bo nic kompletnie nie czuję... Wcześniej jakieś przepowiadacze mnie łapały, a teraz kompletna cisza....

[misia332]

Napisane przez nuna2

ok, teraz coś wypieła... NA 100% ale strasznie słabo... chyba, że ma taki dzień??

Złapał mnie taki mega ,,zwis" że masakra... Ciągle myślę, że tak kocham TŻ i moje maleństwo, żebym zwariowała bez nich... Chyba śmierć wujka ma na to wpływ..>

Ja najcześciej jak mam takie doły to sobie myśle, że to musi być cudowne uczucie jak dzieciątko się rodzi, a Ty mozesz przelać tą całą miłość, którą nosisz w sobie na maluszka.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez nuna2

Misiu nawet nie wiesz, jakbym już chciała urodzić... Przytulić małą i wiedzieć, że jest bezpieczna

Ale nie urodze przed terminem... Bo nic kompletnie nie czuję... Wcześniej jakieś przepowiadacze mnie łapały, a teraz kompletna cisza....

Wiesz stare dobre sposoby czasem działają, ale jeżeli dzieciątko nie gotowe, nie wydziela hormonów, które rozpocznają poród i trzeba czekać.

[kooocur]

Misia masz rację Tylko ja nie myślę racjonalnie


Nuna seksi, seksik, seksik

[nuna2]

Napisane przez misia332

Ja najcześciej jak mam takie doły to sobie myśle, że to musi być cudowne uczucie jak dzieciątko się rodzi, a Ty mozesz przelać tą całą miłość, którą nosisz w sobie na maluszka.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------



Wiesz stare dobre sposoby czasem działają, ale jeżeli dzieciątko nie gotowe, nie wydziela hormonów, które rozpocznają poród i trzeba czekać.

Wiem kochana... Dlatego staram się być cierpliwa... Mam 23 lata... a mam taki silny instynkt macierzyński... Tak bardzo już ją kocham... tak bardzo jej pragnęłam... Tak strasznie się cieszyłam, jak zobaczyłam II kreseczki.... Koleżanki zdarzały się, co mówiły, czy nie za wcześnie, czy nie chcieliśmy się z mężem nacieszyć małżeństwem, bo termin w sumie 9 msc po ślubie... Ale ja nie żałuję niczego

[misia332]

Napisane przez kooocur

Misia masz rację Tylko ja nie myślę racjonalnie


Nuna seksi, seksik, seksik

Ale nie martw sie napewno wszystko będzie dobrze, ja wiem, że każdy ma jakieś "schizy" na punkcie porodu. Ja też.

TŻ mi mówi, że ja nie mam sie czym martwić, bo sama wszystko wiem, bo jestem położną.
To zawsze mu powtarzam, że mam o wiele gorzej, bo mogę zacząć panikować i nie dam sobie czegoś wytłumaczyć.

[kwitka13]

nunka dzieci się przed porodem wyciszają.

[kooocur]

Napisane przez misia332

Ale nie martw sie napewno wszystko będzie dobrze, ja wiem, że każdy ma jakieś "schizy" na punkcie porodu. Ja też.

TŻ mi mówi, że ja nie mam sie czym martwić, bo sama wszystko wiem, bo jestem położną.
To zawsze mu powtarzam, że mam o wiele gorzej, bo mogę zacząć panikować i nie dam sobie czegoś wytłumaczyć.

No właśnie czasem wiedza nie pomaga

Ja się staram nie panikować...ale nie umiem

Już tak blisko- a jeszcze tak daleko

[Kejthx]

Hej,

Iza, trzymam kciuki za wizytę!

U mnie dziś @ nadchodzi, zaczyna się, więc dziękuje za kciuki, ale poproszę o kolejne za ok 27 dni

Pozdrawiam, miłego dnia!

[nuna2]

Misia to musi być niesamowite móc patrzeć, jak dziecko przychodzi na świat... pomagać w tym... A jakie są te stare domowe sposoby?? Które na pewno nie zaszkodza?? O i czy mogę grabić powolutku trawnik, czy mogę zaszkodzić tym dzidzi?? Bo mamy duży ogród i ja kosiłam, ale teraz nie mogę, a co z grabieniem??

kocurek-nie pomaga ten seksik Ale na szczęscie nie mamy podejścia, że codziennie, byleby ma la wyszła a raczej z miłości

[santom]

nuna schodzenie ze schodow, herbata z lisci malin, slyszalam tez o anansie zjesc calego swiezego

hej laseczki

widze, ze od rana zmartwienia Wami targaja, pocieszam wszystkie niepocieszone

[misia332]

Napisane przez nuna2

Misia to musi być niesamowite móc patrzeć, jak dziecko przychodzi na świat... pomagać w tym... A jakie są te stare domowe sposoby?? Które na pewno nie zaszkodza?? O i czy mogę grabić powolutku trawnik, czy mogę zaszkodzić tym dzidzi?? Bo mamy duży ogród i ja kosiłam, ale teraz nie mogę, a co z grabieniem??

kocurek-nie pomaga ten seksik Ale na szczęscie nie mamy podejścia, że codziennie, byleby ma la wyszła a raczej z miłości

Ty już w ogóle możesz iść sobie na spacer, pograbić sobie, jakieś porządki domowe.

Niby zalecana herbata z liści malin, drażnienie brodawek sutkowych, i właśnie seks.

Dziecku napewno nie zaszkodzisz.

[nuna2]

misia a mycie podłóg?? Bo tez starałam się nie myć, przez całą ciąże umyłam 2 razy na kolanach, bo się bałam. Coś słyszałam, że uciska macice i że może bnyć niedotlenienie??:confused :

santom, jak się czujesz??

[Lilith890502]

Napisane przez iza243

Od 5 nie moge spać- miałam przed wizytowe koszmaryTrzymajcie kciuki o 9:00

trzymam i czekam na wieści

dziewczynki nie martwcie się wszystko będzie w porządku

[nuna2]

ciekawe, co tam Izulka

[santom]

Napisane przez nuna2

misia a mycie podłóg?? Bo tez starałam się nie myć, przez całą ciąże umyłam 2 razy na kolanach, bo się bałam. Coś słyszałam, że uciska macice i że może bnyć niedotlenienie??:confused :

santom, jak się czujesz??

wlasnie zjadlam banana i nieciekawie mi po nim, ale to pewnie przez to, ze na pusty zoladek durna

[Niestabilna]

Hej dziewczyny, nie wiem od czego zaczac.
A wiec tak... dostalam swietna wiadomosc ktora niestety podlamala mnie troche nie tyle co sa,a wiadomosc ale moja mama. Moja siostra jest w ciazy jestem meha szczeslowa ale ... no wlasnie.dowiedzialam sie o tym od mojej mamy bo moja mala siostra nie wiedziala jak zareaguje po tym co sie stalo z aniolkiem. Glupoa pipa. Oczywiscie sie ciesze ale moja mama powiedziala jej zeby sie nie martwila bo na Magde jeszcze nie czas ona ma inne rzeczy do zrqobienia anie dziecko w gowie... ja sie pytam kiedy bedzie namne czas...i nagle wrocilydo mnie slowa ktore mama mi pwedziaa po tym jak stracilam aniolka. Powiedziala dobrze ze ta sie stalo b moge sie skupic na pracy. Nigdy nie powiedzialam jej jak mnie to zabolalo. I teraz ona sie srasznie cieszy ze moja sis jes w ciazy i chyba mnie totak boli. To jes jedyny temat a ja nie mige o tym sluchac, wole sie dowiedziec od siostry. Niewiem moze i jestem zazdrosna,,, od paru dni tylko rycze naszczescie moj tz jest ogromnym wsparciem dla mnie i jedynie on o tym nie gada. Wczoraj dowiedzialam sie ze juz bije serduszko i sie poplakalam a on bez pytania mnie poprostu przytulil i powiedzial ze teraz musimy sie skupic na badaniach i bedzie dobrze.co do badan... 20.6 oddajemy nasienie do badania i jeszcze tego samego dnia bedzie mial zabieg kosmetyczny na sisiorka i po 3 Tygodnie zabronione przytulaki, i przed oddanie armii tez 5 dni postu i to bedzie czas kiedy ja bede latac po lekarzach.
Od dwoch tyodni biore Mönchspfeffer nie wiem do jakiego leku polskiego go przyrownac... lekarze mowia zey go kupic jak sa broblemy z zajscim, poczytalam uloke ( to bezrecpty i roslinne) ze to jest na unormowanie objawow przed miesiacka, i na poprawe sluz, co do sluzu to nie wiem czy pomaga, ale moge z duma powiedziec ze pierwszy raz w zyciu ni czuje ze idzie okres, brzuch mnie nic a nic nie boli a zawsze bylo tydienprzed umierania. Piersi tez nic a nic, wiec mi sie to podoba ze tak niweluje objawy nadchodzacej @, jedyne czego nie robi to pacman, wpieprzam jak glupia i ciagle glodna ale to norma przed @ u mnie. Ufff troche was ponudzilam.
Ciesze sie ze u was wszystko ok... i Santom jestes niemozliwa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.