Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[111kicia111]

Napisane przez 12mu05

Czesc Dziewczynki Troche mnie u Was nie było a tyle naskrobałyście
Witam nowe mamusie
Fajnie ze jest nas coraz wiecej

My byliśmy na tydzien w Polsce i super się wybawiliśmy
od Mamy do Mamusi i tak cały tydzień na luzie

Wczoraj wrociliśmy bo mój TZ dzis do pracy szurował, a ja na wizytę do gina

i się Wam pochwalę Kropeczka rośnie i mężnieje cale 4,5cm i 60 gram
machała rączką i nóżkami Serduszko bije jak dzwon a dzis to wg OM 11td5d, więc najgorsze już chyba za mną wymierzona dzidzia w zdłóż i w szerz program pokazal ze cos starsza jest niz z OM.. wysyłam Wam zdjęcia naszego Kropka

Super! Mój maluszek tez jest większy niż z OM

Napisane przez uparta8210

Witam, jestem po kolejnym badaniu USG. I mam wiadomości - fasolka rośnie więc zostaję z Wami
TP mam na 9.4, teraz jestem w 6t1d (GA). CRL=6.1 mm

Na badaniach byłam w zeszłym tygodniu, ale to jeszcze za wcześnie było, cholercia ale się stresu najadłam Więc dziewczyny - poczekajcie na wizytę z USG tak do ok 7-8 tygodnia, dobrze wam radzę, niepotrzebnie się stresowałam i denerwowałam.

Odnośnie poinformowania rodziny o ciąży to ja już "poinformowałam" teściów i szwagra "przypadkowo i z hukiem! Chciałam ich poinformować koło 2-3 mies ale mąż powiedział kumplowi w pracy, że prawdopodobnie będzie musiał wziąźć wolne bo mam wizytę w szpitalu. A że kumpel zna brata męża to podał dalej, ten zadzwonił do rodziców z pytaniem co się dzieje (akurat się tak złożyło że mieszkamy u teściów) no i teście do mnie z pytaniem po co do szpitala ... no a ja wtedy wybuchłam (wiadomo- mój charakterek + hormony ciążowe) oberwało się mężowi (po co kumplowi się spowiada) szwagrowi (po co się wtrąca i dzwoni do teściów, a ja chcałam im stresu oszczędzić, bo jeszcze nic nie było wiadomo dokładnie) no i teściom (bo teściowa zaczęła mi wyjeżdżać z nie wiadomo z czym-nie wiedziała że chodzi o dziecko to jechała po całej lini w awanturze) no i tak mi tydzień minął na cichych dniach z rodzinką mojego TŻ

Ale się rozpisałam , ale koniec końców jestem w ciąży , dzidziuś rośnie,serduszko bije a ja jestem happy, nie wspomnę o mojej córci która non stop pytała się o rodzeństwo

Trzymam kciuki za Wasze wyniki.
Prenatalnych nie planuję dopóki będzie wszystko ok na usg, w pierwszej ciąży też nie robiłam.

Odnośnie dolegliwości ciążowych to tym razem u mnie jest ciężko. Bliskiego spotkania z kibelkiem jeszcze nie miałam ale już kilka razy podchodziłam. Non stop zgaga, mdłości cały dzień - w nocy też mnie budzą, masakra jakaś. Ciągle bym spała, w głowie się kręci ... a w pierwszej ciąży to nic!!!, zero dolegliwości. Trzy dni przed porodem mnie wzięło tylko na wymioty. Myślałam że taka będzie również i ta ciąża, ale się grubo myliłam. Wam dziewczyny życzyła bym takich ciąż jaką miałam pierwszą.

I witam nowe mamuśki

dla Fasolki że pieknie rosnie!


A ja juz po wizycie. Maluszek ma prawie 6 cm. Według usg jestem w 13t1d a według miesiączki 12t3d. Dzidzia ma dwie rączki i dwie nózki pięknie nimi machała. Podnosiła cały czas lewa rączkę do góry. Potem zacznęła usypiać i pani doktor musiała troszkę leniuszka obudzic żeby sie dokładnie pokazał.
Usg wyszło dobrze wiec na genetyczne nie będę sie decydowała tym bardziej że w okolicy nie moge znależć lekarza który miałby certyfikat. Wszystko z maleństwm jest ok i wierze że dalej będzie ok.
W karcie ciązy miałam chyba żle wpisaną date porodu, bo dzisiaj byłam u innej ginki i z jej wyliczeń wyszło 28.02.2014 a wg usg termin mam na 23.02.2014. Ja miałam krótkie cykle i dokładnie wiem kiedy zaszłam i wszystko mi się zgadza z datą usg.
dzidzia.jpg

Trzymam kciuki za kolejne wizyty!

[cobra115]

Napisane przez Lewek

No to możecie mnie zlać, ale ja właśnie zamierzam wybrać się na l4. .

Ja nie mam zamiaru Cię lać też nie wyobrażam sobie być teraz w pracy co chwile mi słabo że muszę się położyć

Napisane przez kate1623

Hej dziewczyny
Mam pytanie czy przyjmiecie mnie do swojego wątku? Co prawda powinnam się podłączyć pod noworoczne mamusie, ale jakoś się tam nie odnalazłam , a Wasz wątek odrazu przypadł mi do gustu .

Mam na imię Kasia i termin porodu mam wyznaczony na 10.02.2014 . Jak się zgodzicie na przyjęcie z chęcia napiszę coś więcej o sobie

Cześć Super, że tak pozytywnie wyszło

Napisane przez 12mu05

Czesc Dziewczynki Troche mnie u Was nie było a tyle naskrobałyście
Witam nowe mamusie
Fajnie ze jest nas coraz wiecej

My byliśmy na tydzien w Polsce i super się wybawiliśmy
od Mamy do Mamusi i tak cały tydzień na luzie

Wczoraj wrociliśmy bo mój TZ dzis do pracy szurował, a ja na wizytę do gina

i się Wam pochwalę Kropeczka rośnie i mężnieje cale 4,5cm i 60 gram
machała rączką i nóżkami Serduszko bije jak dzwon a dzis to wg OM 11td5d, więc najgorsze już chyba za mną wymierzona dzidzia w zdłóż i w szerz program pokazal ze cos starsza jest niz z OM.. wysyłam Wam zdjęcia naszego Kropka

Śliczności

Napisane przez uparta8210

Odnośnie poinformowania rodziny o ciąży to ja już "poinformowałam" teściów i szwagra "przypadkowo i z hukiem! Chciałam ich poinformować koło 2-3 mies ale mąż powiedział kumplowi w pracy, że prawdopodobnie będzie musiał wziąźć wolne bo mam wizytę w szpitalu. A że kumpel zna brata męża to podał dalej, ten zadzwonił do rodziców z pytaniem co się dzieje (akurat się tak złożyło że mieszkamy u teściów) no i teście do mnie z pytaniem po co do szpitala ... no a ja wtedy wybuchłam (wiadomo- mój charakterek + hormony ciążowe) oberwało się mężowi (po co kumplowi się spowiada) szwagrowi (po co się wtrąca i dzwoni do teściów, a ja chcałam im stresu oszczędzić, bo jeszcze nic nie było wiadomo dokładnie) no i teściom (bo teściowa zaczęła mi wyjeżdżać z nie wiadomo z czym-nie wiedziała że chodzi o dziecko to jechała po całej lini w awanturze) no i tak mi tydzień minął na cichych dniach z rodzinką mojego TŻ

uwielbiam takie sytuacje

Napisane przez Ela87

Witam się po dłuuugiej przerwie
Ślub udany, tylko ze ślubu mamy zaledwie kilka rozmazanych fotek nie było czasu na pstrykanie fotek
Wakacje nad morzem też udane

szkoda że nie macie fotek, ale wspomnienia najważniejsze

[baja_86]

19natka88, stefan89 witajcie

Napisane przez Michiru

dziewczyny, jak powiedziałyście rodzinie i przyjaciołom, znajomym o ciąży?? my póki co do tego etapu nie doszliśmy. wiedzą kierownicy w pracy, moja przyjaciółka i przyjaciel TŻta. póki co obawiam się reakcji rodziny, szczególnie mojej. znamy się ponad 2lata, przyjaźniliśmy się przez ten czas, ja kilka miesięcy temu zakończyłam ponad 6letni związek. razem jesteśmy od maja dopiero. moja mama ledwo przywykła do zmiany, a tu już taka niespodzianka ją czeka...

rodzicom i rodzeństwu powiedzieliśmy w 7 tc po wizycie u gin, przyjaciołom też tak, dalsza i wybrana rodzina dowiedziała się w 10 tc, a teraz powoli dowiaduje się reszta rodziny i znajomych. W pracy szefostwo nie wiem, bo jeszcze na urlopie jestem, ale wracam w poniedziałek to sama zobaczy
Rodzina może być w szoku, ale przejdzie im, będą czekać na malenstwo razem z wami

Napisane przez 19natka88

A powiedzcie mi w którym tc byłyście na pierwszej wizycie?

w skończonym 7 tc

Napisane przez kate1623

Hej dziewczyny
Mam pytanie czy przyjmiecie mnie do swojego wątku? Co prawda powinnam się podłączyć pod noworoczne mamusie, ale jakoś się tam nie odnalazłam , a Wasz wątek odrazu przypadł mi do gustu .

Mam na imię Kasia i termin porodu mam wyznaczony na 10.02.2014 . Jak się zgodzicie na przyjęcie z chęcia napiszę coś więcej o sobie

witaj i śmiało dołączaj


kicia super

[Michiru]

Napisane przez 12mu05

wysyłam Wam zdjęcia naszego Kropka

o jaaaaacie ja też już chce coś takiego zobaczyć.

dziś doszłam do wniosku, że jak poszłam do lekarza z przeziębieniem to sam wysyłał mnie na l4. teraz nagle mogę zdychać, a i tak będą mi powtarzać w kółko, że to normalne, mam przeżyć i pracować dalej, bo "ciąża to nie choroba". w tym momencie mi to zwisa. zobaczę jak długo pociągnę i co mi dziś wieczorem ginekolog powie. ale jak dalej będę tak jeść jak jem, bo niczego nie potrafię tknąć, to chyba padnę. a te bóle w podbrzuszu to mi się naprawdę zaczynają nie podobać. mam je od samego początku ciąży niemal codziennie.

rodzinie raczej nie powiemy tak szybko. dziś miałam przeprawę z mamą, zupełnie nie na temat ciąży, ale to mi pokazało, że będzie ciężko... mam w tym momencie za dużo na głowie, żeby jeszcze nią się przejmować. a wierzcie mi... ona potrafi

[Ela87]

Napisane przez Michiru

o jaaaaacie ja też już chce coś takiego zobaczyć.

dziś doszłam do wniosku, że jak poszłam do lekarza z przeziębieniem to sam wysyłał mnie na l4. teraz nagle mogę zdychać, a i tak będą mi powtarzać w kółko, że to normalne, mam przeżyć i pracować dalej, bo "ciąża to nie choroba". w tym momencie mi to zwisa. zobaczę jak długo pociągnę i co mi dziś wieczorem ginekolog powie. ale jak dalej będę tak jeść jak jem, bo niczego nie potrafię tknąć, to chyba padnę. a te bóle w podbrzuszu to mi się naprawdę zaczynają nie podobać. mam je od samego początku ciąży niemal codziennie.

rodzinie raczej nie powiemy tak szybko. dziś miałam przeprawę z mamą, zupełnie nie na temat ciąży, ale to mi pokazało, że będzie ciężko... mam w tym momencie za dużo na głowie, żeby jeszcze nią się przejmować. a wierzcie mi... ona potrafi

Jeżeli naprawdę tak źle się czujesz, to może zmień lekarza, albo może zwykły rodzinny wystawi Ci l4 chociaż na jakiś czas, aż poczujesz sie lepiej.

Ja miałam bóle podbrzusza też codziennie od początku do gdzieś 8 tygodnia. Związane podobno są z powiększaniem się macicy.
Teraz czasami się zdarzy, ale tylko chwilowe i lekkie. Czasami też coś mnie zakłuje, coś zaboli, ale podejrzewam, że to z przewrażliwienia

[koziemleko]

Witam wszystkie nowe mamuśki
I stare bywalczynie również

Napisane przez kate1623

Dziękuje za miłe przyjęcie
Jak już wiecie mam na imie Kasia mam 24lata. Z moim Tż jestem od 10lat (od tzw. szczeniaka). Dziecko było naszą wspólną decyzją podjętą pod koniec tamtego roku.

Niestety łatwo nie było okazało się że mam torbiel na jajniku, ale mam się starać. No to ovufriend, testy owulacyjne i jazda. W marcu okazało się że wszystko na nic . Decyzja laparoskopia bo torbiel się tylko powiększa . Przy wstępnych badaniach do szpitala (strasznie polecam szpital Karowa w W-wie) okazało się że mam coś na kształt polipa w macicy . No to dodatkowo doszedł zabieg histerosokopii. Zabieg miałam 16.05. ( co się nerwów najadłam i naryczałam to moje), wszystko przebiegło jak należy, ale wyszło, że torbiel to maly problem bo mam endometrioze. Wszytkie jej ogniska wypalono, a mi kazano się zacząć starać jak tylko dojdę do siebie (endometrium ma to do siebie że lubi się nawracać ) .

Tu zaczyna się moja pozytywna historia. Ostatni okres miałam 7.05 (czyli przed laparoskopią) zaszłam od razu w tym samym cyklu co zabieg . Pozytywny test był dla mnie zdziwieniem bo w życiu bym nie sądziła że tak szybko pójdzie

Teraz teraźniejszość jestem już po genetycznym (może pózniej wkleje zdjęcia) wszystko jest ok. Oczywiście najpięknięjsze było uslyszeć serduszko ( 3.07. ).

Trochę się rozpisałam przepraszam, ale normalnie musiałam
Rzeczywiście chyba będę najbardziej zaawansowana z Was i będę przecierać szlaki. Jak by co śmiało pytajcie

To który to już tydzień?
Będziesz przecierać szlaki Na początku myślałam , że ja będę (termin 01.03) ale grubo się myliłam

Napisane przez 12mu05

Czesc Dziewczynki Troche mnie u Was nie było a tyle naskrobałyście
Witam nowe mamusie
Fajnie ze jest nas coraz wiecej

My byliśmy na tydzien w Polsce i super się wybawiliśmy
od Mamy do Mamusi i tak cały tydzień na luzie

Wczoraj wrociliśmy bo mój TZ dzis do pracy szurował, a ja na wizytę do gina

i się Wam pochwalę Kropeczka rośnie i mężnieje cale 4,5cm i 60 gram
machała rączką i nóżkami Serduszko bije jak dzwon a dzis to wg OM 11td5d, więc najgorsze już chyba za mną wymierzona dzidzia w zdłóż i w szerz program pokazal ze cos starsza jest niz z OM.. wysyłam Wam zdjęcia naszego Kropka

Piękna
Uwielbiam oglądać takie foty

A ja zrobiłam test na awidność toksoplazmozy i wyszła mi "szara strefa" - poniżej napisali mi, że zalecają powtórzyć test za minimum tydzień.
Co za chamstwo i znowu mam wywalić 70 zł

W czwartek idę do innego gina skonsultować swoje wyniki zobaczymy co powie. Ale niestety wszystko wskazuje, że przechodzę tokso
Dziewczyny badajcie się

[ag9]

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

[kate1623]

Napisane przez koziemleko

Witam wszystkie nowe mamuśki
I stare bywalczynie również

To który to już tydzień?
Będziesz przecierać szlaki Na początku myślałam , że ja będę (termin 01.03) ale grubo się myliłam

Z ostatniego usg wychodzi że na obecną chwilę zaczynam 15tydzień
a u Ciebie który?

Napisane przez Ela87

Ja miałam bóle podbrzusza też codziennie od początku do gdzieś 8 tygodnia. Związane podobno są z powiększaniem się macicy.
Teraz czasami się zdarzy, ale tylko chwilowe i lekkie. Czasami też coś mnie zakłuje, coś zaboli, ale podejrzewam, że to z przewrażliwienia

Ja mam do tej chwili czasem pobolewania, na początku było najgorzej jak kichałam. Czułam rozrywający ból na dole, aż się bałam że źle się to skończy, ale znalazłam na to sposób trzeba się lekko zgiąć i będzie w porządku . Z tego co gadałam z koleżankami to nie tylko mi się tak przydarza więc uważajcie .

Aaaa i jeszcze jedno dziewczyny za nic nie próbujcie podnosić cięższych rzeczy na zgiętych plecach . Zaliczyłam przez to IP i 3 dni leżałam i umierałam z bólu

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Bardzo mi przykro z sytuacji jaka cię spotkała Wedlug mnie możesz iść i powiedzieć, że miałaś trudną sytuację źle się czujesz i boisz się o swoją ciążę może cię nie odeślą z kwitkiem. W którym tygodniu ciązy jestes?

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Super gratuluje ślicznego maluszka
Tu się też rodzi moje pytanie: poprzestajecie na badaniu genetycznym czy będziecie robić też prenatalne? Trochę o tym słyszałam, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałam. Uważam że co ma być to będzie

Jezeli genetyczne wyjdzie ok, to ja wiecej nie bede kombinowac

Napisane przez uparta8210

Wam dziewczyny życzyła bym takich ciąż jaką miałam pierwszą.

To ja taka mam - w ogole zadnych objawow, az czasem mnie to martwi

ag9 - Bardzo mi przykro
Jak w praktyce IP wyglada niestety nie wiem, ale chyba nie powinni Ci odmowic pomocy jezeli powiesz ze bardzo boli...

Kate - tez mam tak z kichaniem.
To mowisz ze wystarczy sie skulic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ag9]

Napisane przez kate1623

Bardzo mi przykro z sytuacji jaka cię spotkała Wedlug mnie możesz iść i powiedzieć, że miałaś trudną sytuację źle się czujesz i boisz się o swoją ciążę może cię nie odeślą z kwitkiem. W którym tygodniu ciązy jestes?

10t 3d ....

Mogłabym iść prywatnie ale to znowu 120 zł ...

[koziemleko]

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Jak się trzymasz?
Jeżeli się martwisz to jak najbardziej idź na IP. Powinni Cię przyjąć
Powiedz, że boli cię brzuch i masz złe przeczucia. I o mamie koniecznie też.
W szpitalu nie zostawią cię jeśli nie będzie ku temu wskazań. Byłam już na IP więc wiem :P
Gdyby coś się stało to byłoby na ich odpowiedzialność więc cię przyjmą, a jak nie to im pogroź, że w "razie czego" ich zaskarżysz
To twoja ciąża i jeżeli się niepokoisz to idź, oni muszą cię zbadać

Napisz co powiedzieli

Napisane przez kate1623

Z ostatniego usg wychodzi że na obecną chwilę zaczynam 15tydzień
a u Ciebie który?

Ja jestem dopiero 12 t 2 dzień więc jeszcze dużo przede mną.
I już 3 kg na plusie

W ogóle mam już bardzo duży brzuch. Ale taki okrągły nie z fałdkami

[kate1623]

Napisane przez teQiba

Jezeli genetyczne wyjdzie ok, to ja wiecej nie bede kombinowac

To ja taka mam - w ogole zadnych objawow, az czasem mnie to martwi

Kate - tez mam tak z kichaniem.
To mowisz ze wystarczy sie skulic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No wystarczy jak będziesz stała trochę się zgiąć , a jak leżę to podciągam nogi. Ważne żeby być trochę zgiętym

Napisane przez ag9

10t 3d ....

Mogłabym iść prywatnie ale to znowu 120 zł ...

No to spróbuj i idź co ci szkodzi maluszek najważniejszy

Napisane przez koziemleko

Ja jestem dopiero 12 t 2 dzień więc jeszcze dużo przede mną.
I już 3 kg na plusie

W ogóle mam już bardzo duży brzuch. Ale taki okrągły nie z fałdkami

Kochana ja jestem przerażona że mega dużo przytyje Już widać u mnie brzuszek. Na bank mam ze 2kilo na plusie. Dowiem się 26,08 bo mam wizytę i wtedy zobaczymy...

[Lewek]

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Bardzo mi przykro Trzymaj się, i też jestem zdania że skoro się niepokoisz to idź.

[baja_86]

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

bardzo ci współczuje oczywiście, że możesz jechać na IP, przyjmą Cię na pewno. Zbadają i uspokoisz się chociaż w tej sprawie. Jak nie będzie powodu to na pewno cię nie zostawią w szpitalu.
Byłam w tej ciązy na IP, zabrali mnie na ginekologie zbadali i po podaniu leków rozkurczowych(miałam kolkę nerkową) puścili do domu

[cobra115]

Napisane przez 111kicia111

A ja juz po wizycie. Maluszek ma prawie 6 cm. Według usg jestem w 13t1d a według miesiączki 12t3d. Dzidzia ma dwie rączki i dwie nózki pięknie nimi machała. Podnosiła cały czas lewa rączkę do góry. Potem zacznęła usypiać i pani doktor musiała troszkę leniuszka obudzic żeby sie dokładnie pokazał.
Usg wyszło dobrze wiec na genetyczne nie będę sie decydowała tym bardziej że w okolicy nie moge znależć lekarza który miałby certyfikat. Wszystko z maleństwm jest ok i wierze że dalej będzie ok.
W karcie ciązy miałam chyba żle wpisaną date porodu, bo dzisiaj byłam u innej ginki i z jej wyliczeń wyszło 28.02.2014 a wg usg termin mam na 23.02.2014. Ja miałam krótkie cykle i dokładnie wiem kiedy zaszłam i wszystko mi się zgadza z datą usg.
Załącznik 5368777

Trzymam kciuki za kolejne wizyty!

ale duża już dzidzia

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Przykro mi Ja jak pojechałam na IP koło 22:00 i powiedziałam że plamie to od razu usłyszałam, że na oddział muszą mnie przyjąć... Ale może to zależy od szpitala ale lepiej zajedź, bo jeszcze tym się będziesz niepokoić

[czarnamadonna1982]

hej
nie bylo mni tydzien, wylądowałam w szpitalu z powodu krwawień -leżalam cztery dni, na szcescie okazało się, że beta ladnie przyrasta a wczoraj na USG ukazała się fasolka) plamienia nadal troche są, nie wiadomo co jest przyczyna (czasem tak bywa), mam nadżerke i w poprzedniej ciązy rok temu tez krwawilam z tego powodu ale pozniej, może to to samo.tak czy siak mam zakaz seksu, mam duzo leżec (choć to trudne przy 8-miesięcznym dziecku).
Własnie konczymy 7 tydzien.
do gina ide w poniedzialek, mailam isc dzis no ale bez sensu skoro wczoraj jeszcze leżalam i mi zrobili badania.
od razu poprosze o L4, w ciązy z tymkiem mialam L4 od 5ego miesiąca, ale teraz z racji krwawien i plamien biorę od razu
uważam, ze nie ma co potepiac dziewczyn co biorą zwolnienie od razu, ja mysle ze to calkiem mądre, ja np. mam takeigoszefa co mi wisi z wypłata ponad miesiąc, więc nie mam jakichś wyrzutów że biorę już teraz.uważam , że to mi się należy.zwłaszcza , że mam powody.
ps. każdy lekarz i każdy szpital patrzy na datę porodu z OM, nie z USG to tak na marginesie

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojej mamy
Jak najbardziej możesz jechać na IP ale musisz podać jakiś powód. Powiedz, że boli Cię brzuch albo miałaś plamienie i na pewno zostaniesz zbadana.

Ja się dzisiaj zestresowałam, bo rano miałam bardzo dużo mega ciągnącego śluzu, nigdy czegoś takiego nie widziałam więc spanikowałam, że to czop śluzowy. Na razie mi przeszło ale jeśli jeszcze coś mnie zaniepokoi to się przejadę na IP.

[Michiru]

Napisane przez Ela87

Jeżeli naprawdę tak źle się czujesz, to może zmień lekarza, albo może zwykły rodzinny wystawi Ci l4 chociaż na jakiś czas, aż poczujesz sie lepiej.

Ja miałam bóle podbrzusza też codziennie od początku do gdzieś 8 tygodnia. Związane podobno są z powiększaniem się macicy.
Teraz czasami się zdarzy, ale tylko chwilowe i lekkie. Czasami też coś mnie zakłuje, coś zaboli, ale podejrzewam, że to z przewrażliwienia

zwykły rodzinny stwierdził, że ma boleć, mam mieć całodniowe nudności, że nie mogę niczego tknąć i że w zasadzie to w ciąży to wszystko jest normalne i że da się z tym pracować. może się mylę, ale wszystko zależy od stopnia nasilenia objawów i jak to wpływa na mój organizm. a tu na wszystko jest ta sama śpiewka. dziś porozmawiam z ginekologiem, bo ile jak ile, ale 12h w pracy nie wysiedzę :/

mi zgięcie się nic nie daje :/ dalej kłuje. raz mocniej, raz słabiej. co najwyżej jak bym ucisnęłą w to miejsce... ale wolę nie próbować podejrzewam, że to z nerwów. a tyle dobrze kumpela stwierdziła, że ona przeżyła to i ja przeżyję

[baja_86]

ag9 ja bym o plamieniu nie mówiła skoro go nie masz,bo wtedy mogą chceć Cię zostawić na obserwacji, ale o bólu brzucha można powiedzieć.

[kate1623]

Michiru ale to tylko przy kichaniu działa na te pobolewania nie ma sposobu trzeba je przetrwać :/

[Michiru]

Napisane przez kate1623

Michiru ale to tylko przy kichaniu działa na te pobolewania nie ma sposobu trzeba je przetrwać :/

to do bani... choć ja się automatycznie zginam, taki mechanizm w piątek to super wyglądało, cały dzień tak siedziałam w pracy, bo co miałam zrobić

[mona1]

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

bardzo mi przykro, przyjmij moje najszczersze kondolencje

[Ela87]

Napisane przez Michiru

zwykły rodzinny stwierdził, że ma boleć, mam mieć całodniowe nudności, że nie mogę niczego tknąć i że w zasadzie to w ciąży to wszystko jest normalne i że da się z tym pracować. może się mylę, ale wszystko zależy od stopnia nasilenia objawów i jak to wpływa na mój organizm. a tu na wszystko jest ta sama śpiewka. dziś porozmawiam z ginekologiem, bo ile jak ile, ale 12h w pracy nie wysiedzę :/

Myślę, że jak ktoś tego nie przeżył to będzie tak gadał daj znać jak poszło.

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Jak wszystko będzie w porządku to może Cię nie zostawią?
Bardzo Ci współczuję, ale myślę, że podświadomie Twój organizm bronił fasolę przed stresem. Będzie dobrze

[czarnamadonna1982]

ag9 bardzo wspólczuje, nie wyobrażam sobie co czujesz
myśle ze jak powiesz , ze masz bóle brzucha to zrobią ci usg, badanie ginekol i puszcza spowrotem ,ale o plamieniach nei mów bo ja mailam teraz to od razu mnie na oddział wstawili na 4 dni

[margo80]

ag9 - wyrazy wspoluczucia... jedz na IP, bedziesz troszke spokojniejsza, jak Was ktos zobaczy.

Dziewczyny, gratuluje pozytywnych wiesci po wizytach. Na razie malo sie udzielam, ale czytam wszystko. Mam nadzieje, ze po pierwszej wizycie i usg tez bede miala dobre newsy

A poki co wokol odbieram znaki zwiazane z blizniakami. W naszych rodzinach nie mamy takich przypadkow, ale mam jakies dziwne przeczucia, zauwazam sporo blizniakow dookola, a moja 3-letnia corcia, choc jeszcze nie wie o ciazy, od kilku dni chodzi i mowi, ze jeszcze nie mamy dzidziusia, ale mama urodzi z brzuszka i bedzie miala jedna siostrzyczke i jednego "bracia". Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie tego, marne szanse, zeby sie spelnilo, bo to bylby niezly hardcore

[19natka88]

Dziękuję za odpowiedzi odnośnie pierwszych wizyt W takie razie umawiam się na przyszły tydzień. A jak tam dziewczyny po dzisiejszych wizytach?

Napisane przez 12mu05

i się Wam pochwalę Kropeczka rośnie i mężnieje cale 4,5cm i 60 gram
machała rączką i nóżkami Serduszko bije jak dzwon a dzis to wg OM 11td5d, więc najgorsze już chyba za mną wymierzona dzidzia w zdłóż i w szerz program pokazal ze cos starsza jest niz z OM.. wysyłam Wam zdjęcia naszego Kropka

cudności

Napisane przez 111kicia111

A ja juz po wizycie. Maluszek ma prawie 6 cm. Według usg jestem w 13t1d a według miesiączki 12t3d.

I kolejne cudo

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Wg planu następne usg mam dopiero 5 września...

Wyrazy współczucia byłaś na IP?

[elunka88]

Napisane przez cobra115

Wakacje, wakacje i po wakacjach ale słabo odpoczęłam

Poczytałam sobie was i od jutra powinnam być na bieżąco

Pozdrawiam Mamuśki

Cześć Coberko

Napisane przez teQiba

Powiem Ci, ze my z TZ planowalismy, czekalismy ponad pol roku, a gdy ujrzalam 2 kreski to w pierwszym momencie bylam przerazona
Do tej pory czasem zastanawiam sie jak to bedzie, ale jestem pewna ze z czasem przyjdzie sama radosc

Troszkę mnie pocieszyłaś, bo myślałam, że tylko ja zamiast skakać ze szczęścia mam obawy

[

Napisane przez kate1623

Hej dziewczyny
Mam pytanie czy przyjmiecie mnie do swojego wątku? Co prawda powinnam się podłączyć pod noworoczne mamusie, ale jakoś się tam nie odnalazłam , a Wasz wątek odrazu przypadł mi do gustu .

Mam na imię Kasia i termin porodu mam wyznaczony na 10.02.2014 . Jak się zgodzicie na przyjęcie z chęcia napiszę coś więcej o sobie

Przyjmiemy, u nas fajnie ja też trochę lutowa trochę marcowa

Napisane przez thidien

melduję powrót z wesela - nawet bajka o antybiotyku nie była potrzebna, bo mój pomysłowy mąż lał nam do kieliszków wodę (mistrz konspiracji, nikt nie zauważył nawet), za to na poprawinach wystarczył tekst typu "o nie, ja dziś pasuję po wczorajszym szaleństwie" :P

Ja działam na takiej zasadzie juz chyba z 5 lat nie piję wódki, nie lubię jak mi się wmusza wiec konspiracja pełną parą

Napisane przez uparta8210

Odnośnie poinformowania rodziny o ciąży to ja już "poinformowałam" teściów i szwagra "przypadkowo i z hukiem! Chciałam ich poinformować koło 2-3 mies ale mąż powiedział kumplowi w pracy, że prawdopodobnie będzie musiał wziąźć wolne bo mam wizytę w szpitalu. A że kumpel zna brata męża to podał dalej, ten zadzwonił do rodziców z pytaniem co się dzieje (akurat się tak złożyło że mieszkamy u teściów) no i teście do mnie z pytaniem po co do szpitala ... no a ja wtedy wybuchłam (wiadomo- mój charakterek + hormony ciążowe) oberwało się mężowi (po co kumplowi się spowiada) szwagrowi (po co się wtrąca i dzwoni do teściów, a ja chcałam im stresu oszczędzić, bo jeszcze nic nie było wiadomo dokładnie) no i teściom (bo teściowa zaczęła mi wyjeżdżać z nie wiadomo z czym-nie wiedziała że chodzi o dziecko to jechała po całej lini w awanturze) no i tak mi tydzień minął na cichych dniach z rodzinką mojego TŻ

O. kurde, ale plotkary. I takim magicznym sposobem się rozeszło

Napisane przez ag9

Dziewczyny mam pytanie - ponieważ w ub. tygodniu przeszłam traumatyczne przeżycie (śmierć i pogrzeb Mamy) bardzo się boję o ciążę. Czy sądzicie, że jak udam się na IP i powiem że np. mam silne bóle to zrobią mi USG i sprawdzą czy jest ok? Czy może odeślą do lekarza prowadzącego? Nie chcę też zostawać w szpitalu. Któraś się orientuje jak to wygląda.

Przykro mi, przyjmij moje wyrazy współczucia

myślę, że Cię przyjmą Ja podobnie jak Cobra, pojechałam, powiedziałam, że mnie boli brzuch i krwawię i mnie położyli na patologię.

Napisane przez kate1623

Aaaa i jeszcze jedno dziewczyny za nic nie próbujcie podnosić cięższych rzeczy na zgiętych plecach .

Wieeeeeeeeem ja w ogóle siedze jakbym miała kija w d****

Napisane przez Michiru

zwykły rodzinny stwierdził, że ma boleć, mam mieć całodniowe nudności, że nie mogę niczego tknąć i że w zasadzie to w ciąży to wszystko jest normalne i że da się z tym pracować. może się mylę, ale wszystko zależy od stopnia nasilenia objawów i jak to wpływa na mój organizm. a tu na wszystko jest ta sama śpiewka. dziś porozmawiam z ginekologiem, bo ile jak ile, ale 12h w pracy nie wysiedzę :/

Twój rodzinny to jakiś konował sam niech pracuje z takimi mdłościami i bólami jak się da

[cobra115]

Napisane przez czarnamadonna1982

ag9 bardzo wspólczuje, nie wyobrażam sobie co czujesz
myśle ze jak powiesz , ze masz bóle brzucha to zrobią ci usg, badanie ginekol i puszcza spowrotem ,ale o plamieniach nei mów bo ja mailam teraz to od razu mnie na oddział wstawili na 4 dni

No chyba lepiej powiedzieć, że boli, bo plamienia to muszą kontrolować

[ag9]

dzięki dziewczyny... jutro może pojadę na tą IP. Dziś już nie mam siły i idę spać zaraz. Generalnie to jeśli chodzi o ciążę to nic mi nie dolega, tzn w rzeczywistości nic nie boli ani nie ma plamień, tylko raczej dla wewnętrznego spokoju bym chciała sprawdzić...

[Lewek]

Umówiłam się wreszcie na pierwszą wizytę, ale dopiero za tydzień. Skończę 7 tydzień, ale może dotrwam jakoś a pomyślałam, że chciałabym usłyszeć już serducho Nic się nie dzieje to co będę gonić wcześniej. Z moim bąblem w domu czas mi szybko zleci

Czarnamadonna współczuje, że musisz leżakować... No ja nie wiem co to by były gdyby mi przyszło tak leżeć, też mam malucha i on teraz mega absorbujący. W domu już mu się nudzi jak dłużej więc trzeba łazić. Staje na nóżki i trzeba go asekurować.