Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

[mamusiaczek]

Cześć babeczki!
Ponadrabiałam trochę póki mały śpi, a starszak pojechał na roraty Kawka, wizaż...
Gratuluję udanych wizyt!
Marta, chyba Ty pytałaś o te rękawiczki - moim zdaniem zbędne, ale to zależy jaki masz kombinezon. Ja specjalnie kupowałam takie z wywijanymi rękawkami, żeby rączki były zakryte. Tak samo nóżki. Miałam raz taki z bucikami dopinanymi i strasznie mnie wkurzał

Napisane przez Aninis

Dziecko przez 9 miesięcy życia zewnętrznego nie słyszy wyraźnie żadnego dźwięku (bariera w postaci brzucha i wszystkich jego tkanek).
Po porodzie przeżywa szok porównywalny do zawału serca (ostre światło, suche środowisko, możliwość poruszania całym ciałem, wyraźne
dźwięki). Według dr Harveya Karpa (amerykański pediatra) pierwsze 3 miesiące życia dziecka, to czwarty trymestr ciąży. W tym okresie powinniśmy
zapewnić naszemu małemu-DUŻEMU szczęściu jak najwięcej szumiących odgłosów, ciepła, przytulania i przyciemnionego światła, aby stworzyć
środowisko podobne do tego w jakim przebywał przez ostatnie 9 miesięcy.

No no dokładnie, nie zapomnijcie też, że całkowitej ciszy w brzuszku nie ma Także nie można przeginać w drugą stronę

Napisane przez marciar7

Moja koleżanka miala to samo:-D ja sama szumisia kupowac nie bede. Ale ewentualnym prezentem nie pogardze:-D

Ja tak samo Tylko moi goście to jeszcze nie wpadli sami na takie prezenty Ani konika, ani misia z bijącym serduszkiem nie dostałam poprzednio, a to było hitem. Tak samo kocyka martello do którego kiedyś wzdychałam

Napisane przez Lucy31

Jestem już w domu.

super! Co za dziady w tym szpitalu...brak słów! Dobrze, że już jesteś w domu!

Napisane przez Mordsith

Nie, po prostu nie wiem gdzie, ale dni uciekają mi przez palce. Mam wrażenie że nie mam na nic czasu. No i chyba trochę strach mnie ogarnia, aplikacja pokazuje że zostało 74 dni do porodu

Ooooo to ja mam tak samo! Wczoraj planowaliśmy z tż najbliższy tydzień i masakra. Nie wiem jak wyrobimy

Napisane przez good idea

Lucy31 jak ja Cie rozumiem

Dzieki! Na szczęście personel jest tak mily ze nie odczuwa sie aż tak spartańskich warunków.

Dobrze, że u Ciebie troszkę lepiej w tym szpitalu! Powodzenia!

[marciar7]

Szlak moze czlowieka trafic. Bylam na jednym.ostrym dyzuze a obi fo mnie czmeu ja tu przyszłam bo laryngologa dzis nie ma. I pojechalismy gdzies indziej. Czekalam z 40 min chyba. W koncu laryngolog mnie zbadal. Mam popekane naczynka ale narazie zaciskal ich tylko wsadzil jakiegos tampona z lekiem ktory masie wchłonąć. Jesli bedzie przeciekac to znowu sie pojawic tam. Masakra predzej mozba zejsc niz ktos ci pomoze.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Dodam ze wiedzielize. Jestem w zaawansowanej ciazy. Ale co z tego ;-) nie wiem.czh to dlatego ze to warszawa czy co. Mam wrazenie ze u mnje w miescie inaczej przyjmuja

[Elena_22]

Hej
jakoś nie mam weny na pisanie
Lucy, super, ze już jesteś w domku, ale to co ci narobili w szpitalu woła o pomstę do nieba ( jak leżałam 3 tyg. temu w szpitalu, na sali była dziewczyna z cukrzycą, strasznie się wkurzała, bo niby miała diete cukrzycową, a dostawała takie jedzenie, że cukier po śniadaniu skakał jej do 200, na dodatek była w 32 tyg. ciąży i przez tę cukrzycę miała mieć za tydzień robioną cesarkę- szczegółów nie znam, bo sama nie dopytywałam).
Marcia, oby ten lek pomógł, bo tych krwawień jest za dużo, a podejście szpitala to brak słów.
Ja- miś piekny ci wyszedł ( skojarzył mi się z misiem Jasia Fasoli), więc koszyki tym bardziej ci się udadzą, zdolne masz łapki.
Ja potrafię tylko haftować haftem richelieu ( mam obrus ha haftowany w irysy) i krzyżykowym ( obrazki na kanwie)- dobre i to, bo do drutów i szydełka nawet się nie zabieram, nie robiłam nigdy , babcia próbowała mnie nauczyć robić na drutach, ale wyszywanie lepiej mi poszło.

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Mam dzisiaj bojowe zadanie posprzątać w szafkach w kuchni już na święta, najgorsza robota, bo w pokojach to pikuś . Oby tylko się zebrać, to już połowa sukcesu .

Aha, wczoraj niespodzianka- zadzwonił do mnie na pogaduchy teść!!!!!!!! byłam w soku, bo tak, żeby pogadać, to nie dzwoni, owszem, będąc w pracy zajeżdża czasem po drodze zobaczyć, jak się czuję i co słychać, ale na ploty?!
Rozbawił mnie jego tekst, kiedy powiedziałam, że w następnym tyg. będziemy robic zakupy dla małego,a on na to, że chyba powariowaliśmy tak wcześnie wszystko kupować. To u mówię- tato, ja jestem w 8 mcu, nie jest za wcześnie ( jego córka w 6 mcu miała już nawet pampersy kupione), ale jak grochem o ścianę. ale on taki jest, dawna szkoła i nie rozumie niektórych rzeczy .
Nie kłóciłam się z nim, ani nic, bo nie mówił tego, żeby dokuczyć czy się mądrzyć, on po prostu się nie zna ( o tym, że kupujemy używane ubranka, to strach mu wspomnieć ).

aha, zapomniałam się pochwalić, ze wczoraj kupiłam zestaw ubranek dla małego( używane oczywiście) , pierwszy krok wykonany, czaiłam się z tydzien chyba, zanim się zmusiłam. Mąż się cieszy, że wreszcie coś już będzie " na żywo" dla synka . I to on nie może się doczekać zakupów za tydzień, mnie to przeraża szczerze powiedziawszy .

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez mamusiaczek

Ja tak samo Tylko moi goście to jeszcze nie wpadli sami na takie prezenty Ani konika, ani misia z bijącym serduszkiem nie dostałam poprzednio, a to było hitem. Tak samo kocyka martello do którego kiedyś wzdychałam

Ja mam nadzieję, że goście spytają, co kupić na odwiedziny, bo chciałabym ten bujaczek tiny love, żeby ileś tam osób się złożyło, bo jest drogi. Mąż stwierdził, ze nawet jak nikt nie kupi, to sami kupimy( bo i tak zawsze ktoś z jakimś papierkiem przychodzi).

[mamusiaczek]

Napisane przez marciar7

Szlak moze czlowieka trafic. Bylam na jednym.ostrym dyzuze a obi fo mnie czmeu ja tu przyszłam bo laryngologa dzis nie ma. I pojechalismy gdzies indziej. Czekalam z 40 min chyba. W koncu laryngolog mnie zbadal. Mam popekane naczynka ale narazie zaciskal ich tylko wsadzil jakiegos tampona z lekiem ktory masie wchłonąć. Jesli bedzie przeciekac to znowu sie pojawic tam. Masakra predzej mozba zejsc niz ktos ci pomoze.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Dodam ze wiedzielize. Jestem w zaawansowanej ciazy. Ale co z tego ;-) nie wiem.czh to dlatego ze to warszawa czy co. Mam wrazenie ze u mnje w miescie inaczej przyjmuja

OMG
mam nadzieję, że Ci przejdzie! Przewalone, że o wszystko trzeba się prosić
Mi też wieczorem i dzisiaj rano puściła się krew z nosa, ale w miarę szybko przeszło.

Napisane przez Elena_22

Mam dzisiaj bojowe zadanie posprzątać w szafkach w kuchni już na święta, najgorsza robota, bo w pokojach to pikuś . Oby tylko się zebrać, to już połowa sukcesu .

Też mam dzisiaj taki plan

[Elena_22]

Napisane przez mamusiaczek

OMG
mam nadzieję, że Ci przejdzie! Przewalone, że o wszystko trzeba się prosić
Mi też wieczorem i dzisiaj rano puściła się krew z nosa, ale w miarę szybko przeszło.

Też mam dzisiaj taki plan

U nie krew pojawia się dopiero, jak chcę wydmuchać nos, chyba tylko z raz sama z siebie poleciała.

Mi aż słabo się robi na samą myśl o tych porządkach kuchennych, za dużo szkła, maszynerii, naczyń itd...brrr...

[mamusiaczek]

Napisane przez Elena_22

U nie krew pojawia się dopiero, jak chcę wydmuchać nos, chyba tylko z raz sama z siebie poleciała.

Mi aż słabo się robi na samą myśl o tych porządkach kuchennych, za dużo szkła, maszynerii, naczyń itd...brrr...

Mnie bardziej przerażają szuflady z przyprawami i mąką i innymi pierdołami. Ostatnio to ulubione szuflady malucha i przemieszał mi opakowania z przyprawami z budyniami, kisielami itd
Druga to mąki, sól i jakieś makarony... postanowił całą sól przesypać do mąki. Mieszankę już wywaliłam, ale muszę odkurzyć i wytrzeć wszystko wokół

[Elena_22]

Napisane przez mamusiaczek

Mnie bardziej przerażają szuflady z przyprawami i mąką i innymi pierdołami. Ostatnio to ulubione szuflady malucha i przemieszał mi opakowania z przyprawami z budyniami, kisielami itd
Druga to mąki, sól i jakieś makarony... postanowił całą sól przesypać do mąki. Mieszankę już wywaliłam, ale muszę odkurzyć i wytrzeć wszystko wokół

Mały kucharz Ci rośnie
u mnie w szufladzie mam koszyki plastikowe ( takie typu plast team) na przyprawy- oddzielnie słodkie( typu kisiele, budynie, olejki), oddzielnie do dan i zup, więc wystarczy tylko powycierać szuflady i koszyczki w środku.
Resztę- mąki, makarony, kasze mam w słupku, więc też pikuś. Najgorsze, że mam cała szafkę z pełną zastawą stołową na 12 osób i mycie tego mnie przeraża, tyle talerzy, talerzyków,flaczarek, salaterek, sosjerek, półmisków itd.
Kusi mnie tylko powycieranie tego ściereczką na sucho (bo przecież czyste się wkłada, najwyżej mogło się przykurzyć trochę), bo jakoś nie mam chęci na mycie, suszenie i wycieranie .

[Magdzinska85]

Cześć dziewczyny Witam się dzisiaj w 31 tc a za oknem w końcu sypie śnieg

[kaaasi]

ja przepadłam przez Ciebie szydełko wyciągnęłam na misia jeszcze się nie porwę, ale koszyczki cudo z jakiej włóczki najlepiej robić ? nie znam się na tych grubościach

Witam
wczoraj 1.12 to się zabrałam za realizację planu wieczorem u mnie wyszło jak mówiłam 3,5 tys z tego 2 poszło na wózek i fotelik...reszta 1500 rzeczy dla mnie, łóżeczko itd ale ja kupiłam tylko must have na początek i szukałam okazji także z droższych rzecz został mi laktator i chyba tyle także mamusie można i taniej to zrobić

[mamusiaczek]

Napisane przez Elena_22

Mały kucharz Ci rośnie
u mnie w szufladzie mam koszyki plastikowe ( takie typu plast team) na przyprawy- oddzielnie słodkie( typu kisiele, budynie, olejki), oddzielnie do dan i zup, więc wystarczy tylko powycierać szuflady i koszyczki w środku.
Resztę- mąki, makarony, kasze mam w słupku, więc też pikuś. Najgorsze, że mam cała szafkę z pełną zastawą stołową na 12 osób i mycie tego mnie przeraża, tyle talerzy, talerzyków,flaczarek, salaterek, sosjerek, półmisków itd.
Kusi mnie tylko powycieranie tego ściereczką na sucho (bo przecież czyste się wkłada, najwyżej mogło się przykurzyć trochę), bo jakoś nie mam chęci na mycie, suszenie i wycieranie .

Też mam w koszyczkach Tylko łobuz pomieszał wszystko. No nic... kawę wypiłam i biorę się za to.

Ja te dodatkowe szklanki, kieliszki itd. mam w pudełkach i nie myję ich teraz. Zawsze przed postawieniem na stół przecieram, więc luzik Mnie jeszcze wkurzają plastikowe pudełka, kubeczki, miseczki...ehh

Ok do dzieła Bo do 11 mam czas Później znowu po starszaka, malucha, obiad i będzie popołudnie.
Miłego dnia!!

[badzia987]

Napisane przez marciar7

Szlak moze czlowieka trafic. Bylam na jednym.ostrym dyzuze a obi fo mnie czmeu ja tu przyszłam bo laryngologa dzis nie ma. I pojechalismy gdzies indziej. Czekalam z 40 min chyba. W koncu laryngolog mnie zbadal. Mam popekane naczynka ale narazie zaciskal ich tylko wsadzil jakiegos tampona z lekiem ktory masie wchłonąć. Jesli bedzie przeciekac to znowu sie pojawic tam. Masakra predzej mozba zejsc niz ktos ci pomoze.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Dodam ze wiedzielize. Jestem w zaawansowanej ciazy. Ale co z tego ;-) nie wiem.czh to dlatego ze to warszawa czy co. Mam wrazenie ze u mnje w miescie inaczej przyjmuja

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

[marciar7]

Napisane przez badzia987

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

Trzymaj sie..

Tak tylko ze u mnie w miescje nie ma.laryngologow na ostrym dyzuze.. Napisalam do wykladowcow zalaczylam karte ze szpitala.. Nie jesyem w stanie isc do szkoly jestem tak oslabiona.. Zrobilam dzis morfo i pmkrzepliwosc i wieczorem beda wyniki...

[MamaKarolci28]

Napisane przez badzia987

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

Współczuje Ci, bo wiem co przezywasz. Jesteś wykończona , śpiąca a tu nie ma możliwości jak sobie odespac.

[wykalacka]

Napisane przez kaaasi

ja przepadłam przez Ciebie szydełko wyciągnęłam na misia jeszcze się nie porwę, ale koszyczki cudo z jakiej włóczki najlepiej robić ? nie znam się na tych grubościach

Witam
wczoraj 1.12 to się zabrałam za realizację planu wieczorem u mnie wyszło jak mówiłam 3,5 tys z tego 2 poszło na wózek i fotelik...reszta 1500 rzeczy dla mnie, łóżeczko itd ale ja kupiłam tylko must have na początek i szukałam okazji także z droższych rzecz został mi laktator i chyba tyle także mamusie można i taniej to zrobić

To podobnie, bo u mnie sam wózek to 2700zł :/ chyba, że jeszcze TŻ nakłonię do spojrzenia w stronę tańszego xlandera.

Wczoraj mnie tak plecy bolały, że mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy . dzisiaj muszę iść do rodzinnego po tabletki na tarczyce. Mam nadzieję, że nie będzie robił problemów z wystawieniem.

No nic czas wstawać

[kaaasi]

Napisane przez badzia987

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

ale musisz być zmęczona Boziu wzięłabym Margaret na spacer a Ty byś pospała szkoda, że tak daleko jesteś... za wizytę kciuki zaciskam

Napisane przez marciar7

Trzymaj sie..

Tak tylko ze u mnie w miescje nie ma.laryngologow na ostrym dyzuze.. Napisalam do wykladowcow zalaczylam karte ze szpitala.. Nie jesyem w stanie isc do szkoly jestem tak oslabiona.. Zrobilam dzis morfo i pmkrzepliwosc i wieczorem beda wyniki...

absolutnie nigdzie nie idź na zajęcia nic się nie stanie jak opuścisz oby wyniki były w miarę pozytywne

[MamaKarolci28]

Napisane przez marciar7

Trzymaj sie..

Tak tylko ze u mnie w miescje nie ma.laryngologow na ostrym dyzuze.. Napisalam do wykladowcow zalaczylam karte ze szpitala.. Nie jesyem w stanie isc do szkoly jestem tak oslabiona.. Zrobilam dzis morfo i pmkrzepliwosc i wieczorem beda wyniki...

Moze prywatnie sie wybierz do lekarza, nasza służba zdrowia, by nawet w takich przypadkach gdzie jesteś a zaawansowanej ciazy lekceważą pacjentke

[MamaKarolci28]

Napisane przez Magdzinska85

Cześć dziewczyny Witam się dzisiaj w 31 tc a za oknem w końcu sypie śnieg

To tylko patrzeć kiedy będziesz tulila dzidzie w swoich ramionach, ale ten czas zasuwa

[Lola2828]

Napisane przez marciar7

Trzymaj sie..

Tak tylko ze u mnie w miescje nie ma.laryngologow na ostrym dyzuze.. Napisalam do wykladowcow zalaczylam karte ze szpitala.. Nie jesyem w stanie isc do szkoly jestem tak oslabiona.. Zrobilam dzis morfo i pmkrzepliwosc i wieczorem beda wyniki...

Martuś kciuki żeby wszystko dobrze wyszło i oby krwotoki się nie powtórzyły Ja mam dzisiaj wolne od obiadu bo wczoraj swoje odstałam i o 23 jadłam z tż pierogi a coo koleżanki dzisiaj zajrzą na kawke z tym jedna z moim ukochanym Boryskiem (ma na imię Ros) ale strasznie podobny do jej brata ma już 3 miesiące jest boski Tak na wesoło z rana wrzucam fajny obrazek apropos pierogów o 23

[esor]

Hej dziewczęta

Napisane przez ja :)

Esor ja sie zgadzam z ta teoria - poduszki dla maluszka nie sa ani zdrowe na kręgosłup ani bezpieczne (smierć łóżeczkowa) moja pola ma mała podusie prawie płaska od jakis 4 miesiecy a skończyła niedawno 2 lata. Wczesniej na płasko.
Klin na początku używałam bo młodej sie cofało mleczko i jej to przeszkadzało. Tak z 2 miesiące a pozniej przeszło. Wiec jak dzidziuś ma z tym problemy to fajne rozwiazanie. Jeśli nie to nie ma potrzeby.

Ogólnie dla dziecka najzdrowiej na początek jest prześcieradło + śpiworek. Bez pościeli poduszek ochraniaczy i innych udziwnień. Tak tez wyglądało łóżeczko moje i tym razem bedzie to samo


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

A co do randek to my tez to z tz pielęgnujemy. Ze względu na dziecko nie mamy możliwości co tydzien ale 2-3 razy w miesiącu idziemy sami we dwójkę do kina, restauracji, na długo spacer czy cokolwiek. Bez dziecka. Sami we dwójkę mamy randkę


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------




O tak wspólne zajęcia w domu tez sa mega ważne - głupie gotowanie, posiłki!! Etc


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Jade na jogę wlasnie i jaja. Babcia starsza ustąpiła mi miejsca mowię jej ze nie, ze ja tylko kilka przystanków i dobrze sie czuje ale kazała mi nie dyskutować tylko siadać oczywiście żaden młodzieniec sie nie ruszył


Sent from my iPhone using Tapatalk

No tak, tak myślę, że przy dziecku nie da sie juz tak regularnie co tydzien, ale super, ze tez takie cos praktykujecie

I dzięki za info co do spania na poduszce. Brzmi to logicznie.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Dzaasti

Już po wizycie ! Szczęśliwa i spokojniejsza
Z moim syneczkiem wszystko w porządeczku... waży 1276g w 30tc Rozwija się prawidłowo Jest główką ułożony w dół Dał sobie zrobić piękne zdjęcie - napatrzeć się nie mogę
Na moje średnie wyniki moczu dostałam lekarstwa, ale powiedział że nie są aż tak tragiczne żeby dawać antybiotyk
Co do zjedzenia czegoś słodkiego przed USG, myślę że w moim przypadku sprawdziło się Mały nieźle się gimnastykował w brzuszku

Gratulacje

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez NanaR

Odnośnie osobnych kont z zona to nic ja mam kolegę który ma wspólne konto z mama! A ma prawie 30 lat ostatnio urodziło mu się dziecko (jest w pierwszym w życiu związku) i przeprowadził się do swojej dziewczyny (i to przed samym porodem bo wcześniej mama nie pzwalala) i ciekawe czy ma już osobno konto bo teraz rzadko go widuje ;-)

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez ja :)

Moja zasypiala zawsze jak tz odkurzał mieszkanie niezależnie czy była pora drzemki czy nie i to tak przez pierwsze 3 miesiące


Ja mam aplikacje sleep baby sleep - rożne dźwięki suszarka odkurzacz cos tam jeszcze. Duzo tego teraz za darmochę rzecz jasna. Szumis uroczy ale ja nie kupuje

To całe szumienie to jedna z kilku rzeczy, o których usłyszałam dopiero teraz będąc w ciąży (tak samo nacinanie krocza, nie slyszalam o tym wczesniej ) i po prostu nie pojmuję tego W sensie, ze zabawne. Ale też sobie jakąś apkę sprawię. A to się powinno "puszczać" jak dziecko nie chce zasypiac w ciszy?

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Karinek1973

ANINIS trudno doradzić odnośnie laktatora. Jedne mamusie bez niego nie mogą przeżyć, dla innych jest to zbędny gadżet. Ja miałam ręczny i to była porażka - nie potrafiłam z niego korzystać już wolałam ręcznie odciągać. Teraz nie kupuję Czekam na rozwój sytuacji albo przeproszę się z tym ręcznym albo mąż "na sygnale" pojedzie do apteki i kupi elektryczny.

Zgadzam się, tez mam takie opinie z pierwszej reki.

Ja od siostry TŻ dostanę ręczny Aventa, tzn pożyczę i na razie nie kombinuję. Jak będzie trzeba elektryczny to się kupi.

[badzia987]

Napisane przez Lola2828

Martuś kciuki żeby wszystko dobrze wyszło i oby krwotoki się nie powtórzyły Ja mam dzisiaj wolne od obiadu bo wczoraj swoje odstałam i o 23 jadłam z tż pierogi a coo koleżanki dzisiaj zajrzą na kawke z tym jedna z moim ukochanym Boryskiem (ma na imię Ros) ale strasznie podobny do jej brata ma już 3 miesiące jest boski Tak na wesoło z rana wrzucam fajny obrazek apropos pierogów o 23

Dobry ten obrazek
Ja mam fazę na jedzenie przed 5 rano. Przeważnie kanapki z dżemem są zamawiane

[esor]

Napisane przez butterfly20

To ty nosisz same sukienki i tuniki tak?Bo do t-shirtów to raczej spodnie by musiały być.

Tak Nie lubię "krótkich" bluzek i t-shirtów ze spodniami, dużo lepiej i kobieco się czuję w sukienkach i tunikach Poza tym, nie wiem czemu, ale naprawde nie jest mi wygodnie w spodniach rzadnych, tylko legginsy.

Nawet tak po domu, nie podoba mi sie taki zestaw "zwykla bluzka" plus "zwykle spodnie"




Duzo bardziej juz wole latac w samej tunice (mamy b.cieplo w mieszkaniu) lub tunika z legginsami



Choć oczywiscie to wszystko kwestia gustu

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Aha poza tym mam mocno wystający tyłek i jak go tak trzymam na wierzchu z krotka bluzka to jakos tak wulgarnie.. Duzo lepiej jak np jest tunika do polowy, lub 3/4 pupy i wystaje spod niej dól wystającego tyłeczka

[esor]

Aha poza tym mam mocno wystający tyłek i jak go tak trzymam na wierzchu z krotka bluzka to jakos tak wulgarnie.. Duzo lepiej jak np jest tunika do polowy, lub 3/4 pupy i wystaje spod niej dól wystającego tyłeczka

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez marciar7

Jeny dziewczyny znowu to samom naszczescie mniej i szybciej przeszlo. Na jutro umowilam sie do laryngologa. Odzaluje te 200zl... A jesli dzis znowu bedzie to jedziemy di ambulatorium.. Pierdziele mam dosc

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez Lucy31

Jestem już w domu. Ale dzień koszmar. O mało nie zostałam tam, bo takie cyrki z papierami były. Jak mi ordynator przyszedł powiedział, że w takim razie dziś mam jeszcze zostać, to już mi nerwy puściły, wpadłam w histerię i dziki szał. Zaczęłam tam ryczeć, wpadł mąż, narobił rabanu i wszystko się znalazło. Tylko wraz jedną receptę źle wypisali, jutro musi tam wrócić ehh Ale grunt, że ta z lekiem na serce dobrze wypisana, to tą sobie na dziś już wykupiłam.
Na wypisie popisane jakieś bzdury, min leki których nigdy nie brałam, pomylona luteina 100 z 50tką, do tego napisane, że podjęzykowa, jak była dopochwowa. Ale już nie miałam siły tego prostować.
Zwłaszcza jak zobaczyłam wyniki, morfologia na wejście, a morflogia na wyjście -> masakra. Anemia jeszcze gorsza, schudłam 3 kg, poleciało mi wszystko co się da w te 8 dni. Do tego cukry tragedia po tej ich pożałuj się boże diecie. Napisali, że wypuszczają mnie z zaburzeniami elektrolitowo jakimis tam, w efekcie cukrów poziom potasu w organizmie śladowy..a przychodziłam z dobrym. Przychodziłam również z dobrym moczem, wyszlam z bakteriami i ciałami ketonowmi, niedożywienie się odezwało..

Boże, jak dobrze że już w domu


Ogarnę się i nadrobię co u Was

Super, ze jestes juz w domu

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Lola2828

Martuś kciuki żeby wszystko dobrze wyszło i oby krwotoki się nie powtórzyły Ja mam dzisiaj wolne od obiadu bo wczoraj swoje odstałam i o 23 jadłam z tż pierogi a coo koleżanki dzisiaj zajrzą na kawke z tym jedna z moim ukochanym Boryskiem (ma na imię Ros) ale strasznie podobny do jej brata ma już 3 miesiące jest boski Tak na wesoło z rana wrzucam fajny obrazek apropos pierogów o 23

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

Szlak moze czlowieka trafic. Bylam na jednym.ostrym dyzuze a obi fo mnie czmeu ja tu przyszłam bo laryngologa dzis nie ma. I pojechalismy gdzies indziej. Czekalam z 40 min chyba. W koncu laryngolog mnie zbadal. Mam popekane naczynka ale narazie zaciskal ich tylko wsadzil jakiegos tampona z lekiem ktory masie wchłonąć. Jesli bedzie przeciekac to znowu sie pojawic tam. Masakra predzej mozba zejsc niz ktos ci pomoze.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Dodam ze wiedzielize. Jestem w zaawansowanej ciazy. Ale co z tego ;-) nie wiem.czh to dlatego ze to warszawa czy co. Mam wrazenie ze u mnje w miescie inaczej przyjmuja

mi nawet laryngolog nie pomogł bo powiedział ze mam jakies zyłki w nosi na wierzchu a nie jak u innych ludzie ze sa przyslaniete błonka jakas i wystarczy chiwla a pekaja i krew sie leje...

przed ciaza normalnie moglam szklanke podstawiac pod nos tak mocno ciekla

Napisane przez Elena_22

U nie krew pojawia się dopiero, jak chcę wydmuchać nos, chyba tylko z raz sama z siebie poleciała.

Mi aż słabo się robi na samą myśl o tych porządkach kuchennych, za dużo szkła, maszynerii, naczyń itd...brrr...

dzisiaj tez wstalam i mi krew pociekla - ale juz sie przyzwyczaiłam

Napisane przez Magdzinska85

Cześć dziewczyny Witam się dzisiaj w 31 tc a za oknem w końcu sypie śnieg

Napisane przez badzia987

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

biedna.... tez bym Ci pomogła jak bym mogła....

a siostra, brat kolezanka nie moze wpasc do Was na pol dnia kiedys i Ci troszke pomóc ?


ja niedawno wstałam

i właśnie jem budyn na sniadanie

[esor]

Napisane przez marciar7

Trzymaj sie..

Tak tylko ze u mnie w miescje nie ma.laryngologow na ostrym dyzuze.. Napisalam do wykladowcow zalaczylam karte ze szpitala.. Nie jesyem w stanie isc do szkoly jestem tak oslabiona.. Zrobilam dzis morfo i pmkrzepliwosc i wieczorem beda wyniki...

Ja pierdziele jak mi przykro czytac takie posty
Dawaj znac jak wyniki i trzymaj sie cieplutko Nie trac nadziei

[agaczilla21]

Hejo 😊 ja od rana w kuchni. Zrobiłam obiad, zarelko na wyjazd dla M, wyniosłam śmieci, posprzątałam w kuchni i zeszlo prawie do 11. M z autem na przeglądzie, zakupy itd a potem jedziemy na chwilę do teściów

[esor]

Napisane przez badzia987

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

Trzymam kciuki zeby udalo sie zdrzemnac i oczywiscie za USG

[agaczilla21]

Badzia szkoda ze tak daleko mieszkasz bo byś Małgosię do nas podrzucila...dwoje czy troje cóż za różnica 😉

[esor]

A my wczoraj mieliśmy wieczór

Wracamy sobie z Lidla z TŻ i nasze auto (kupione kiedy? 1.5 tyg temu?) na środku skrzyżowania się zepsuło... Tzn sprzęgło przestało działać, to automatycznie cały samochód...
TŻ jak zawsze nie chciał pokazać stresu, ale widziałam, że chyba zaraz eksploduje ze smutku i żalu, więc wczoraj ja byłam tą spokojna i pocieszającą, zeby trzymac jakos ta sytuacje.

Zadzwonilismy po tate mojego i nas odholowal. Teraz auto jest u mechanika, strasznie sie martwie, oby to wyszlo cos pechowego, ze pechowo poszla jakas glupia linka od sprzegla za 100 zł, a nie cala skrzynia za 5000....

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez agaczilla21

Badzia szkoda ze tak daleko mieszkasz bo byś Małgosię do nas podrzucila...dwoje czy troje cóż za różnica 😉

Haha Agata

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

U nie krew pojawia się dopiero, jak chcę wydmuchać nos, chyba tylko z raz sama z siebie poleciała.

Mi aż słabo się robi na samą myśl o tych porządkach kuchennych, za dużo szkła, maszynerii, naczyń itd...brrr...

Ja na szczescie niedawno robilam przy okazji 'przemeblowania' zawartosci szafek wiec jest luz
Zostala mi jedynie szafka z mąkami, kaszami etc, ale to jedynie wyjac wszystko, przetrzec i poukladac.
Przed swietami czeka mnie najgorsze - szafka z ksiazkami.. Zrobil sie tam totalny nielad, jakies szpargaly powrzucane miedzy ksiazki etc wiec musze to ogarnac, ale to z pomocą TZ bo sama nie bede po krzeslach skakc teraz.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez kaaasi

ja przepadłam przez Ciebie szydełko wyciągnęłam na misia jeszcze się nie porwę, ale koszyczki cudo z jakiej włóczki najlepiej robić ? nie znam się na tych grubościach

Witam
wczoraj 1.12 to się zabrałam za realizację planu wieczorem u mnie wyszło jak mówiłam 3,5 tys z tego 2 poszło na wózek i fotelik...reszta 1500 rzeczy dla mnie, łóżeczko itd ale ja kupiłam tylko must have na początek i szukałam okazji także z droższych rzecz został mi laktator i chyba tyle także mamusie można i taniej to zrobić

To był błąd, bedziesz teraz nocki zarywac
Jesli chodzi o misie to one sa naprawde proste Jeśli nie masz nic rzeciwko angielskiemu to ta babka ma fjne tutoriale na youtubie: http://www.amigurumitogo.com/
Misie najlepiej z włóczki ktora ma mało welny a duzo np akrylu zeby sie nie mechacilo bo zle sie robi i wyglada gorzej. Rozmiar szydelka najlepiej 2.5 albo 3mm.

Jeśli chodzi o koszyki to narazie nie zaczelam, ale czytalam juz tutoriale i polecają sznurek o grubosci 3 lub bardziej optymalnie 5mm (jeden koszyczek pisza ze to okolo 50m sznurka). DO tego szydelko 6mm. Choc niektorzy piszą i o 9mm szydelku.
Sznurek o taki:
http://allegro.pl/sznurek-bawelniany...800134408.html

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez badzia987

Wiesz co, to niestety jest Warszawa. Lepiej jedź do swojego miasta albo do Ostrowi Maz. Tam jest bardzo dobra opieka i jakoś ludzko do człowieka podchodzą a nie jak do nieproszonego gościa.

Witam. Musze się pożalić. Położyłam się 00:45 wstałam 5:40 z Małą. Oczywiście w międzyczasie 3 razy było wc. Ja się wykończę zanim będzie drugie Mam dzisiaj na 14:20 USG i nie wiem czy jeszcze się prześpimy czy nie.

Normalnie płakać mi się chce...

Oj badzia nie dziwie sie Ja jak sie klade po polnocy a wstaje o 6 to jestem niezywa (w nocy zawsze pobudka wc albo młoda). Gosia naprawde tak malo spi? Jak ona ma sile?! W dzien spi? Nie masz kogos do pomocy zeby na spacer ja wzial a Ty drzemka?

[Mordsith]

Napisane przez MamaKarolci28

[
74 dni powiadasz? To juz z górki czyli mio 4 dni mniej
Tez nie mogę sie doczekać maleństwa. Przed czym Cie strach ogarnia ?

No już coraz bliżej.
A strach taki ogólny.. czy wyrobię się z całą wyprawką, strach przed porodem, czy wykarmię swoje dziecko, jak odnajdę się w roli matki.. itd