Mamy marzec 2016 - CZĘŚĆ VI :)

[_polly_]

Sowa, masakra.

[fjolek]

powinna opierdzielic to dziecko i wytlumaczyc ze ma tak nierobic

u nas w szpitalu tez nie moze byc facet na operacji przy cesarce dopiero mu dadza dziecko jak wyciagna to chociaz tyle

[mira81]

Ja na dzisiaj przewidzialam mycie scian w kuchni i na gornych szafkach. Moze okno tez umyje. A od jutra sprzatam w szafkach.
I mam nadzieje ze do konca tygodnia skoncze cala kuchnie.
Nie znosze robic tak na raty ale nie mam wyjscia. Nie chce ryzykowac bo po duzym wysilku zaraz mam okropne skurcze. W niedziele caly wieczor przelezalam w strachu czy na pogotowie nie bedzie trzeba jechac.


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[Abii84]

Napisane przez Kiinga26

Mira u nas niestety partner nie może być przy cesarce. Może jedynie czekać na sali porodowej na dziecko.i my z tej opcji chcemy skorzystać. Dzięki temu malutka trafi od razu w ręce taty. Szkoda tylko, że ja tego nie zobaczę bo będę jeszcze na sali operacyjnej.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

na ostatnim spotkaniu polozna mówiła mi że u nas po cesarce wybudzają jeszcze na sali operacyjnej i dają dziecko mamie oO nie wiem jak to będzie ale może pomoże to w późniejszym KP i w ogóle
Przy pierwszym dziecku pokazali mi go jak już leżałam na sali wybudzeniowej a on był zawinięty w bety tak, że tylko czerwonego arbuza zobaczyłam. Tym razem mam dostać dziecko zaraz po cc i pozniej nas mają zawiezc na sale. Pożyjemy zobaczymy

[sowa2806]

Tez mi się wydaje ze powinna a nawet tyłka z kanapy nie podniosła... Juz pomijając fakt ze moj żółty papier do kibla tak jej sie spodobał ze wyładował cały w klopie, odświeżacz do kibla tez niezle pachniał, bo juz nie ma i mydło z czujnikiem ruchu tez było fajne, a wkurzyłam sie jak zaczęła skakać mi po oparciu od kanapy, które składa sie do środka przed spaniem i osobiscie przy mamusi zwróciłam jej uwagę ! Pomijając te straty to w kuchni akurat dzieciak sie mogl poparzyć i ciekawe jakby zareagowała gdybym to ja sie nawet nie podniosła! Dobrze ze goście u mnie to rzadkość

[verrerie]

Witam w srode

Nie wyspalam sie dzisiaj. Jak wstalam w nocy siku to nie moglam juz usnac :/ Brzuch mnie znowu bolal eh. Nerwowa jestem strasznie, musze zeby zaciskac zeby cos sie nie odezwac..
Ide na 11:30 do dentysty dzisiaj zeby mi tego zeba skonczyla bo sie wsciekne chyba.

Co do cesarek to mnie powiedzieli, ze to zalezy od lekarza ktory operuje. Jeden sie godzi na obecnosc meza inny nie. Moj maz byl przy porodzie, wiedzial mi przy glowie.

[milenujdka]

Cześć,
U mnie podobnie jak u Darkanddark-w nocy męczę się do1- 2,a rano jest mi ciężko z łóżka wstać. Wstaję, jak czuję już potworny głód ;-)

Sowa-ja nie toleruję rodziców, którzy swoje dzieci mają za pępek świata i nie wyznaczają żadnych granic. To podobnie, jak sytuacja w sklepie z tą lalką u Kingi albo Nadii(przepraszam, nie pamiętam).
Poza tym nie lubię takich rozwydrzonych dzieciaków.
Tu jest ogromna rola rodziców.
Dziś muszę zrobić obiad, placek i poprasować. Wieczorem czeka mnie szkoła rodzenia.

[malinka9191]

Napisane przez mira81

Ja na dzisiaj przewidzialam mycie scian w kuchni i na gornych szafkach. Moze okno tez umyje. A od jutra sprzatam w szafkach.
I mam nadzieje ze do konca tygodnia skoncze cala kuchnie.
Nie znosze robic tak na raty ale nie mam wyjscia. Nie chce ryzykowac bo po duzym wysilku zaraz mam okropne skurcze. W niedziele caly wieczor przelezalam w strachu czy na pogotowie nie bedzie trzeba jechac.


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Ja miałam wczoraj okna myć, ale się rozpadało i nie było sensu Może dziś chociaż z jedno umyję.
A sprzątanie też na raty rozkładam, bo inaczej boli mnie brzuch, a nie będę ryzykowała. Wolę po-przeprowadzkowe rozpakowywanie mieć przez 2 tygodnie nić potem czegoś żałować..



Zaczęłam jeść śniadanie, ale chyba nie skończę, bo mam takie mdłości jak na początku

[_emma]

Napisane przez mira81

w pn bylam w szpitalu na wykladzie z anastezjologiem i rozwial moje watpliwosci co do powiklan.
oczywiscie przytaknelam i przemilczalam moje uzaleznienie od slodkiego

Dziewczyny pisały o bólu w miejscu wkłucia długo po porodzie i chciałabym tego uniknąć.

Napisane przez sowa2806

rzuciłam sie jak lwica na kuchnie a mamusia na to wszystko zadała pytanie "co zrobila?" I pogłaskała mała po głowie....

moja dostałaby po tyłku za takie coś, na szczęście takie pomysły nie przychodzą jej do głowy! Przecież mogła sobie zrobić krzywdę albo pożar!

Napisane przez malinka9191

Może dziś chociaż z jedno umyję.

Może odpuść sobie te okna? Nie może tego zrobić mąż? Taki wysiłek może wywołać skurcze, a po co masz się stresować? III trymestr to już nie są żarty.

[201704101323]

Kurdę!!
myślałam że to już będzie koniec remontu, wczoraj mąż pomalował sufity obniżone i kominek farba dekoracyjną i źle to wyglada w tej kombinacji farb którą wymysliłam
Dziś będzie zmieniał...wwrrr już myślałam dywan pościele, a to jeszcse nie koniec.
Teraz wysprzątałam garaż, -te okna zasyfione ,mimo iż to TŻ działka i ide prasować zasłony..
Pewnie juz macie dość tych moich pogadanek o remoncie
a propos remontu widziałyście ten artykul?
https://wizaz.pl/Kobieta/porady-dotyczace-sprzatania
stosujecie się? bo ja dokładnie tak robie

misia880;- u nas na odwrót , mój to syfiarz, a ja pedant sprzątam cały dom ( na mokro) codziennie przy tym remoncie, mnie by szlag trafił siedzieć w zakurzonym domu

magda16262;- też miałam jakieś koszmary z moim byłym we Włoszech w roli głownej.
Ja uwielbiam spędzać czas samotnie, to jest dla mnie raj

sowa2806;- jesuuuu!! ja nie znoszę takich dzieciaków, masakra! Pewnie bym tej koleżanki więcej nie zaprosiła
Tak zastanawiam się czy to dziecko ma taki charakter czy w większości od wychowania zalezy. Bo ja swojemu dziecku nigdy nie zabraniam niczego, a i tak wie że kuchnia, prąd, żelazko to są rzeczy niebezpieczne..

mira81;- dobrze że już masz lepszy humor. Ja jak złapie powera to musze wszystko skończyć, ale jesli czuję jakieś skurzce czy ból siadam na chwilę. A te skurzce bolesne macie czy tylko napinanie brzucha?

[gosza82]

Czesc dziewczyny!!!
Niestety znow w nocy dostalam skurczy i zostawiaja mnie w szptalu... Mam lezec plackiem. Tak wiec humor dzis kiepski czekam na meza ma przywiezc kase na tv...

Nieznajomo jak sie czujesz??!! Dac znac prosze!

[monikmi]

Hej Kobietki! Pospałam dzisiaj troszkę, w końcu w swoim łóżku i z cebuszką inny świat
Teraz czas na herbatkę i tosty, potem poskładam ubrania (na siedząco) a Tż je popakuje jak wróci, no bo przecież coś robić muszę

Napisane przez NADIA29

A te skurzce bolesne macie czy tylko napinanie brzucha?

Ja mam takie uczucie jakby mi się skóra na brzuchu miała skończyć zaraz, ale położna mówiła że to normalne no i nie boli tylko jest takie dziwne

Napisane przez gosza82

Czesc dziewczyny!!!
Niestety znow w nocy dostalam skurczy i zostawiaja mnie w szptalu... Mam lezec plackiem. Tak wiec humor dzis kiepski czekam na meza ma przywiezc kase na tv...

nie smuć się, najważniejsze że jesteś pod dobrą opieką lepiej poleżeć kilka dni i żeby sytuacja się uspokoiła niż potem się zamartwiać. Jesteś bardzo dzielna

[kallina_2014]

Gosza lepiej poleżeć trochę dłużej ale mieć pewność, że wszystko jest ok. Najważniejsze, że jesteś pod opieką i na pewno będzie wszystko dobrze. Trzymaj się

[trzydziescidwa]

gosza, właśnie po to odstawili te kroplówki.... dobrze, że to wyszło... widocznie organizm jeszcze się nie nasycił kroplówką, nie martw się, myśl o dzidziusiu

sowa, niezłą masz koleżankę... ale znam to z pracy, bywają takie osoby co nie zwracają w ogóle uwagi swoim dzieciom... na drugi raz po prostu nie umawiaj się z nią w domu, bo takiej do rozumu nie przemówisz

ja dziś obudziłam się z ch.... humorem, właśnie poryczałam się nad filiżanką kawy i keksem. Jutro zaczynam III trymestr, uczczę to krzywą... wczoraj pospacerowałam trochę i już od razu napinania brzucha... czemu czasem wszystko wydaje się takie do dupy

[_emma]

Napisane przez NADIA29

wczoraj mąż pomalował sufity obniżone i kominek farba dekoracyjną i źle to wyglada w tej kombinacji farb którą wymysliłam

załamałabym się.

Napisane przez gosza82

Niestety znow w nocy dostalam skurczy i zostawiaja mnie w szptalu..

Przykro mi Gosza ale sama wiesz, że to jedyne rozwiązanie. Musisz uzbroić się w cierpliwość i myśleć o zdrowiu Twojego Maleństwa Jesteś pod dobrą opieką i dla pocieszenia powiem Ci, że znajome, które miały wyciszane skurcze w czasie ciąży, zazwyczaj rodziły po terminie

[misia880]

Nie straszcie mnie :p u mnie kolor NIESKAZITELNA SMIETANKA wyszedl ladnie czekam na dzisiejszy efekt jak domaluje maz kolorem czekoladowym.
Chce tez zamowic taki tryptyk na sciane w jasnym kolorze
Oby wyszlo

[_emma]

Napisane przez trzydziescidwa

czemu czasem wszystko wydaje się takie do dupy

Odpoczywaj kochana, a na spacery przyjdzie czas Widzę, że wahania nastrojów pojawiają się u nas coraz częściej ale trzeba to przeżyć.. w końcu III trymestr zobowiązuje teraz wszystko wydaje się takie do dupy.. co chwile nam coś dolega, tyjemy, czujemy się ciężko, źle się śpi ale zobaczysz, że po urodzeniu będziesz się z tego śmiać bo ciąża to najlepszy i najspokojniejszy okres w życiu kobiety.

[gosza82]

Wiem dziewczyny zevto dla naszego bezpieczenstwa dlatego nie mam za zle lekarza ze mnie nie chca wypisac, jest mi tylko smutno ze tak sie te sprawy potoczyly...
Ale juz nie przynudzam!!!
Dziekuje Wam kochane za wsparcie!!! zrobie drzemke czas cszybciej zleci!

32 ciesz sie zer chociaz jestes w domu wsrod najblizszych ja za tym najbardziej tesknie

[diablica071086]

gosza,
spokojnie jeszcze nabiegasz się przy dziecku jak karzą leżeć to proszę grzecznie leżeć,

sowa
dziwne wychowanie tej twojej koleżanki moja chyba nigdy nie wpadła na takie pomysły, owszem w domu parę razy rozwinęła papier toaletowy ( droga była) ale nawet u babci staram się żeby nie robiła bałaganu ale tam ma większy luz niż w domku

32
Ja nawet na spacery się nie wybieram bo przejście po biedronce daje dziwne odczucia więc wszędzie autem i wszystko na 5 razy robię. A z młodą jak byłam w ciąży nawet przytargałam choinkę mała w doniczce do domu z auta i nic nie było, w tym roku nie ryzykuję i kupię ciętą. Pewnie i tak tż nie będzie więc taką jakoś do windy zaciągnę z auta. On nie rozumie po co nam ta choinka bo przecież na kujawy na święta jedziemy.

[gosza82]

Emma no to juz jest nadzieja dzieki za wspaniala wiadomosc i tak musze myslec

[malinka9191]

Napisane przez _emma

Może odpuść sobie te okna? Nie może tego zrobić mąż? Taki wysiłek może wywołać skurcze, a po co masz się stresować? III trymestr to już nie są żarty.

no właśnie coraz bardziej zastanwiam się nad odpuszczeniem całkowicie i umyciu ich po narodzinach Małej dopiero.
Nie są jakieś bardzo brudne, tylko od deszczu mają kropki, ale tutaj w zimie deszcz co chwilę, więc w sumie nie wiem czy jest sens. Lubie po przeprowadzce sobie po swojemu poogarniać wszystko, ale teraz chyba nie czas na takie rzeczy. Czasem chyba warto odpuścić..
Mąż jak poproszę to umyje, ale póki co nic mu nie mówię, bo ma masę innej roboty jeszcze

Napisane przez trzydziescidwa

ja dziś obudziłam się z ch.... humorem, właśnie poryczałam się nad filiżanką kawy i keksem. Jutro zaczynam III trymestr, uczczę to krzywą... wczoraj pospacerowałam trochę i już od razu napinania brzucha... czemu czasem wszystko wydaje się takie do dupy

Co się dzieje?



Właśnie się zorientowałam, że nie grzeją u nas od rana i nie wiem czemu Dobrze, że mimo wszystko mieszkanie nagrzane i mi się wietrzyć nie zachciało rano Mam nadzieję, że włączą ogrzewanie do wieczora

[misia880]

Ja mam okna mega brudne szczegolnie w kuchni, juz patrzec nie moge na nie :/
W sobote mama przyjedzie mi je umyc, bo sie uparla ze ona mi okna umyje. Ze mam sie nie stawiac bo jest moja mama i musze jej sluchac haha wiec poslucham i zrobie dobry obiad za to
Moj maz by umyl ale wole nie ryzykowac pomazianych okien haha

[magda16262]

Bylam dzis w lumpku i upolowalam dla siostry coreczki spodnice marks&spencer za 1zl i sukienke z next na zabawe choinkowa na zdj wydaje sie duza ale rozm 104

[magda16262]

Spodniczka

[kallina_2014]

Moja aplikacja mówi, że mam 85 dni do porodu.

[magda16262]

Kallina

Gratulacje i mnie pokazuje 83

[m_moni]

Napisane przez monikmi

Ja już w domku ale na samym wejściu już mi się smutno zrobiło -wszędzie bałagan, lodówka pusta... tak bardzo prosiłam mamę żeby pomogła mojemu mężowi w domu bo on do końca tygodnia ma urwanie głowy a wracam i przestałam się już łudzić że ktoś w tym domu mnie w czymkolwiek wyręczy... ja niestety bardzo boję się teraz przeciążać ale muszę podgarnąć chociaż trochę bo w takim syfie nie będę siedzieć

dobrze, że już w domu. resztą się nie przejmuj

Napisane przez Kiinga26

Wyskoczył do mnie z tekstem, że on też chce mieć czas dla siebie. To po co wcześniej mi mówił, że ze mną pójdzie???!!!!

mój mąż czasem tez tak ma... potem ze mną idzie, a ja czuję się źle, bo wiem, że nie chciał


wczoraj zgrzeszyłam dwa razy. zjadłam hamburgera w mcdonaldzie i 3 raffaello. jakos po ciasteczkach orkiszowych czuję się bardziej rozgrzeszona

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez gosza82

Czesc dziewczyny!!!
Niestety znow w nocy dostalam skurczy i zostawiaja mnie w szptalu... Mam lezec plackiem. Tak wiec humor dzis kiepski czekam na meza ma przywiezc kase na tv...

dasz radę na pewno. oby jak najszybciej Ci przeszło

[milenujdka]

Magda-fajne te ciuszki podobają mi się takie ubranka dla dziewczynek z delikatnymi cekinkami, byleby tego za dużo nie było ;-)

Emma-myślę, że mimo wszystko najspokojniejszy jest okres, kiedy nie ma się dziecka i nie jest się w ciąży. Teraz to już spokojnie nigdy nie będzie ;-)

[trzydziescidwa]

ech dziękuję dziewczyny. Gosza masz rację, powinnam się cieszyć, że jestem w domu a nie w szpitalu, że mój synek jest w brzuchu a nie w inkubatorze na jakimś oddziale dla wcześniaków... a jakieś tam problemy prędzej czy później się rozwiążą... jakiś dziś mam słaby dzień po prostu, dziękuję za wsparcie kochane marcówki
Przejdą te ciążowe załamki i będzie łatwiej być znów sobą, a nie jakąś rozwytą ciężarówą

[milenujdka]

Napisane przez trzydziescidwa

ech dziękuję dziewczyny. Gosza masz rację, powinnam się cieszyć, że jestem w domu a nie w szpitalu, że mój synek jest w brzuchu a nie w inkubatorze na jakimś oddziale dla wcześniaków... a jakieś tam problemy prędzej czy później się rozwiążą... jakiś dziś mam słaby dzień po prostu, dziękuję za wsparcie kochane marcówki
Przejdą te ciążowe załamki i będzie łatwiej być znów sobą, a nie jakąś rozwytą ciężarówą

Ale wiesz...czasem jest potrzebny też taki dzień, żeby móc wszystko odreagować, trochę poużalać się nad sobą. Byleby nie przerodziło się to w coś normalnego ;-) jak jest jeden, dwa dni załamki to wszystko jest w normie. Nie musimy być, jak roboty-zawsze dobrze wyglądać i super się czuć.