Panny młode 2023!

[Imperfecta]

Napisane przez PumpkinEyes

Za wełniany garnitur (marynarka, kamizelka, spodnie), skórzane lakierki, koszulę, spinki, muchę, poszetkę, pasujący do spinek pasek wyszło odrobinę ponad 4 tysiące. Poprawki krawieckie do roku czasu ma w cenie.



Na pewno by się dało taniej, ale mój nie chciał garnituru w kolorach czerni, granatu, szarości itp. Jemu się marzyła ciemna zieleń i żaden inny mu się nie podobał. Jak ktoś szuka takiego bardziej klasycznego to polecam rozejrzeć się czy w okolicy nie ma jakiegoś outletu marek typu Vistula, Bytom itp. Mój w takim kupuje wizytowe i potrafi wyjść do 700zł za dwuczęściowy garnitur wełniany.

Mój TŻ nie chce czerni, granatu ani szarości tylko ciemna zieleń też jak oglądamy, to tylko takie mu się podobają, ale mi to akurat pasuje

[PumpkinEyes]

Napisane przez Misia452

Wow to drogo
Mój tz to pójdzie chyba jednak w klasykę

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Czy ja wiem czy drogo... moja suknia droższa, a nie ubiorę jej poza ślubem

I tak się cieszę, że mój facet jest w miarę wymiarowy i nie trzeba szyć na miarę, żeby dobrze wyglądał, bo jak się rozglądałam u siebie w mieście to takie potrafią kosztować od 9 tysięcy wzwyż.

[Misia452]

Napisane przez PumpkinEyes

Czy ja wiem czy drogo... moja suknia droższa, a nie ubiorę jej poza ślubem



I tak się cieszę, że mój facet jest w miarę wymiarowy i nie trzeba szyć na miarę, żeby dobrze wyglądał, bo jak się rozglądałam u siebie w mieście to takie potrafią kosztować od 9 tysięcy wzwyż.

No tak, garnitur to można założyć jeszcze nie raz,więc tak nie boli jak suknia
Ważne,że mu się podoba

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez Imperfecta

Mój TŻ nie chce czerni, granatu ani szarości tylko ciemna zieleń też jak oglądamy, to tylko takie mu się podobają, ale mi to akurat pasuje

Bo zieleń jest niebanalna. Mała szansa, że któryś z gości będzie w takim samym. Tyle że właśnie przez to, że jest to mniej popularny kolor i wiele marek nawet takich nie ma w ofercie, to trudniej trafić na jakiś wyprzedażach. A ceny wyjściowe lepszej jakości garniturów siłą rzeczy są dość wysokie.

Ja nawet oglądałam na vinted używane, ale niestety większość panów sprzedających niższa albo bardziej przy sobie od mojego.

A jak macie jakiś bardziej boho styl wesela to w ogóle zieleń się idealnie wpasowuje.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Misia452

No tak, garnitur to można założyć jeszcze nie raz,więc tak nie boli jak suknia
Ważne,że mu się podoba

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Suknię to ja cicho liczę, że może chociaż uda się odsprzedać, ale pewności nie ma nigdy.

[Imperfecta]

Napisane przez PumpkinEyes

Bo zieleń jest niebanalna. Mała szansa, że któryś z gości będzie w takim samym. Tyle że właśnie przez to, że jest to mniej popularny kolor i wiele marek nawet takich nie ma w ofercie, to trudniej trafić na jakiś wyprzedażach. A ceny wyjściowe lepszej jakości garniturów siłą rzeczy są dość wysokie.

Ja nawet oglądałam na vinted używane, ale niestety większość panów sprzedających niższa albo bardziej przy sobie od mojego.

A jak macie jakiś bardziej boho styl wesela to w ogóle zieleń się idealnie wpasowuje.

No właśnie wszystkie dodatki będziemy mieć w takim kolorze, w tym moje buty i biżuterię, więc myślę, że będzie to fajnie ze sobą grało

[Misia452]

Napisane przez PumpkinEyes

Bo zieleń jest niebanalna. Mała szansa, że któryś z gości będzie w takim samym. Tyle że właśnie przez to, że jest to mniej popularny kolor i wiele marek nawet takich nie ma w ofercie, to trudniej trafić na jakiś wyprzedażach. A ceny wyjściowe lepszej jakości garniturów siłą rzeczy są dość wysokie.

Ja nawet oglądałam na vinted używane, ale niestety większość panów sprzedających niższa albo bardziej przy sobie od mojego.

A jak macie jakiś bardziej boho styl wesela to w ogóle zieleń się idealnie wpasowuje.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



Suknię to ja cicho liczę, że może chociaż uda się odsprzedać, ale pewności nie ma nigdy.

Ja swoją tez chyba wystawie na sprzedaż. Nie mam miejsca żeby ją trzymać i w sumie po co.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Wiecie, fajnie jest jak ktoś spyta czy będzie to i to albo coś doradzi, ale tutaj są sytuacje, że coś MUSI BYĆ i JAK TO NIE BĘDZIE. Taki ton nie za fajny jest, bo robią z nas małe dzieci, które nic nie wiedzą i się nie znają

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Ja bym chciała swoją sprzedać, ale nie wiem czy mi się uda. Koleżanka po 3 latach swojej nadal nie sprzedała, bo nikt nie chciał.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Co do garnituru to mój kiedyś chciał ciemną zieleń, ale uroił sobie, że skoro mąż koleżanki miał taki na swoim ślubie to na pewno zrobi awanturę, że odgapił

[Magdallen]

Ja to nie wiem, w czym mój pójdzie do ślubu, bo na razie temat garnituru mocno zbywa. Chyba myśli, że na tydzień przed ślubem pojedzie do sklepu i po prostu coś sobie kupi.

[Sz05]

Mój planuje w wakacje kupić, bo na razie parę kg zrzucić.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

I coś mówił, że butów nie będzie kupował nowe. Ma porządne buty do garnituru, założone z 2-3 razy, więc

[Misia452]

No my pewnie jakos na wiosnę pojedziemy do jednego miejsca, tam jest duży wybór i fajna obsługa, chociaż teraz tez przytył to trochę ryzyko,że do lata też mu dojdzie kg

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Mój też ma buty dobre,ale pewnie kupi nowe.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Mój planuje w wakacje kupić, bo na razie parę kg zrzucić.

Mój niby to samo, ale trochę mnie tym wkurza, bo tak trochę by chciał, a trochę nie.
Ja się zawzięłam i trzymam tą dietę, chodzę na siłownię i widzę efekty (półtora rozmiaru zeszło) a on na każde moje pytanie czy idzie ze mną na siłownię, to mu się nie chce, a do kawy pół czekolady, dwie dokładki obiadu i marudzenie jak on będzie w garniturze wyglądał.
Generalnie ja mu mówię, że jak nie chce chudnąć, to nie, bo w moim odczuciu wygląda dobrze, ale za garniturem się nie rozgląda, bo twierdzi, że mu urósł brzuch i musi schudnąć, a jednocześnie nie robi nic, żeby te kilogramy spadły
Generalnie z niego się straszny kanapowiec zrobił, jak go poznałam to miał kaloryfer na brzuchu i był meeeega aktywny a teraz robi się misiu. Nie przeszkadza mi to, bo wciąż jest relatywnie szczupły, ale mógłby się określić, że zrzuca i się wstrzymujemy z garniturem, albo nie zrzuca i czegoś szukamy.

[PumpkinEyes]

Mojemu się przytyło w pandemii jak siedział na HO i nie było za bardzo gdzie wyjść, ale jak wrócił do normalnej aktywności to mu waga wróciła do normy samoistnie. Chociaż ja nie powiem, całkiem lubię takie dad bod u facetów. Byle bez przesady. Ale teraz to mogę zapomnieć, bo jeszcze sobie chodzi z kolegą na siłownie rekreacyjnie.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Sz05

I coś mówił, że butów nie będzie kupował nowe. Ma porządne buty do garnituru, założone z 2-3 razy, więc

Jak ma i mu pasują to pewnie.

Mój chciał lakierki, a takich nie miał, bo w sumie wcześniej nie miał aż tak eleganckich okazji.

[Misia452]

Mój jak przytyje to akurat nic nie szkodzi,bo jest chudy, aż za bardzo

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

Że KONIECZNIE trzeba wynająć kogoś do śpiewania w kościele, żeby było ładnie, bo z organistą brzydko. Że nocleg TRZEBA JUŻ TERAZ rezerwować (nieważne, że nie wiemy ile osób przyjedzie, może będzie trzeba nocować 50 osób, a może tylko 20).

U nas też z tymi noclegami jest gadanie. Nikt się nie zastanawia ile to kosztuje, a może się okazać, że goście sami sobie ogarną we własnym zakresie i potem utopione pieniądze
Z ta muzyką w kościele to u nas nie jest popularna, więc nikt na to nie wpadł, za to moi rodzice nie mogą przeżyć, że będzie DJ i kto będzie przygrywał jak będziemy wychodzić z domu ( no jak to kto? nikt )

Napisane przez Magdallen

W ogóle ja bym chciała dostać konkretną ofertę i na jej podstawie zamówić tort mailowo. Żebym i ja, i cukiernia miała wszystkie szczegóły na piśmie. Jakoś stresuje mnie, że jak pójdę do cukierni albo zadzwonię, to ktoś sobie niedokładnie zapisze to, co chcę i będzie problem. Ale ja w ogóle jestem dziwakiem - przy tych weselnych rzeczach ciągle strasznie panikuję, że coś źle ustalę, nie dopilnuję i ktoś zapomni o moim weselu. Dlatego te najważniejsze kwestie - salę, DJ i fotografa ostatecznie ogarniał TŻ.

Teraz takie czasy trochę, że lepiej się zabezpieczyć umową. Wydaje mi się, że dla usługodawców to samo. Ta cukiernia, która u nas ostatecznie zostanie to spisuje umowę i pobiera zadatek i wg mnie to jest ok. Z ich strony patrząc to ktoś zarezerwuje usługę na wesele - tort, słodki stół, ciasta - gdzie właścicielka mówi wprost, że z układaniem mogą na jeden dzień maksymalnie dwa wesela obsłużyć, zajmie im ktoś termin i się wypnie. Zostają na lodzie. A niestety sporo ludzi tak się zachowuje, narzeczony też świadczy usługi i nauczył się pobierać zadatek i podpisywać umowy jak miał pełen kalendarz, telefon za telefonem od zainteresowanych, a potem 3/4 tych z kalendarza po prostu się nie pojawiło

Napisane przez Imperfecta

U nas właściwie też bez echa, jedynie siostra się interesuje, komentuje jak coś podeślę, reszta na wszystko jest "ładne" i koniec tematu myślałam, że ojciec i jego żona będą trochę podeksytowani, ja bym chyba była jakby moje dziecko brało ślub a tu... Nic

Też mi się tak wydaje. Moja mama ma wywalone, mój tata prędzej się zainteresuje, ale to jak sama zacznę temat. Może to tez wynikać z tego, że każdy ma tam jakieś swoje sprawy i problemy no, ale kto wie

Napisane przez Imperfecta

Ja też tak mam nie wierzę, że to się wydarzy.

Też tak ciągle mam. Zastanawiam się co się wydarzy

Napisane przez Sz05

Mój planuje w wakacje kupić, bo na razie parę kg zrzucić.

I coś mówił, że butów nie będzie kupował nowe. Ma porządne buty do garnituru, założone z 2-3 razy, więc

Mój się też odchudza - zwłaszcza testując ciasta - i pewnie koło maja wystartuje, ale musi mieć szyty na miarę, więc zobaczymy a ogólnie z takich zakupów weselnych to zaczęliśmy od jego butów, bo jojdał, że nigdy nie kupi, bo nic mu nie pasuje i ma wielką stopę i kupił za pierwszym razem

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

U nas też z tymi noclegami jest gadanie. Nikt się nie zastanawia ile to kosztuje, a może się okazać, że goście sami sobie ogarną we własnym zakresie i potem utopione pieniądze
Z ta muzyką w kościele to u nas nie jest popularna, więc nikt na to nie wpadł, za to moi rodzice nie mogą przeżyć, że będzie DJ i kto będzie przygrywał jak będziemy wychodzić z domu ( no jak to kto? nikt )



Teraz takie czasy trochę, że lepiej się zabezpieczyć umową. Wydaje mi się, że dla usługodawców to samo. Ta cukiernia, która u nas ostatecznie zostanie to spisuje umowę i pobiera zadatek i wg mnie to jest ok. Z ich strony patrząc to ktoś zarezerwuje usługę na wesele - tort, słodki stół, ciasta - gdzie właścicielka mówi wprost, że z układaniem mogą na jeden dzień maksymalnie dwa wesela obsłużyć, zajmie im ktoś termin i się wypnie. Zostają na lodzie. A niestety sporo ludzi tak się zachowuje, narzeczony też świadczy usługi i nauczył się pobierać zadatek i podpisywać umowy jak miał pełen kalendarz, telefon za telefonem od zainteresowanych, a potem 3/4 tych z kalendarza po prostu się nie pojawiło



Też mi się tak wydaje. Moja mama ma wywalone, mój tata prędzej się zainteresuje, ale to jak sama zacznę temat. Może to tez wynikać z tego, że każdy ma tam jakieś swoje sprawy i problemy no, ale kto wie



Też tak ciągle mam. Zastanawiam się co się wydarzy



Mój się też odchudza - zwłaszcza testując ciasta - i pewnie koło maja wystartuje, ale musi mieć szyty na miarę, więc zobaczymy a ogólnie z takich zakupów weselnych to zaczęliśmy od jego butów, bo jojdał, że nigdy nie kupi, bo nic mu nie pasuje i ma wielką stopę i kupił za pierwszym razem

Moja koleżanka ma teraz taką sytuację, że jeszcze nie rozdała zaproszeń, a sala JUŻ TERAZ wymaga podania liczby gości ile będzie nocować. Może się pomylić o 4(!) osoby. Jak poda za dużo to buli za puste pokoje.

[Misia452]

My mamy pokoje nad salą i jak coś to są do naszej dyspozycji, po weselu patrzą ile pokoi było "używanych" i kasują za nie.
Spoko opcja. Zwłaszcza,że u nas raczej dużo osób nie będzie nocować nad salą.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Ja nawet nie myślę jeszcze o noclegach, na pewno kilka osób będziemy nocować.

[Magdallen]

To my z noclegami mamy dobrze, bo wesele jest w hotelu. Zarezerwowaliśmy 8 pokoi dla najbliższej rodziny, ale pewnie i na ostatnią chwilę coś będzie można jeszcze zarezerwować. No, i goście mają możliwość rezerwacji we własnym zakresie

[PumpkinEyes]

Ja mam tylko kilka pokojów nad salą i w razie czego na pewno będą do naszej dyspozycji. Tylko że prawdopodobnie to będzie za mało przy tej ilości przyjezdnych gości, ale zarezerwuje gdzieś indziej jak będę miała pewność ile. Bez przesady, żeby to trzeba z takim wyprzedzeniem.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Tak samo muszę zorganizować transport dla gości, bo sala jest 30km od miasta, w którym mieszkam. Ale to też dopiero jak ustalę konkretnie ile osób będzie potrzebować, bo bez sensu zamówić cały autobus, żeby jechał potem pusty.

[Sz05]

No tak, autobus. Jeszcze tego brakowało, żeby teraz nam truli tyłek, że to też trzeba już teraz zaraz xD

[PumpkinEyes]

Napisane przez Sz05

No tak, autobus. Jeszcze tego brakowało, żeby teraz nam truli tyłek, że to też trzeba już teraz zaraz xD

Ja sobie na razie znalazłam tylko przewoźnika i wstępnie ustaliłam dostępność terminu, opcje i koszty. Natomiast sam facet mi powiedział, że szczegóły to sobie ustalimy jak już je będę znać XD

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

No bo o czym tu gadać, jak ja nie wiem czy potrzebuję transport dla 10 czy 50 osób.

[Sz05]

Dokładnie. Może wystarczy sam bus, a może autokar będzie potrzebny. Nie wiem po co takie rzeczy planować na wyrost skoro się nie zna orientacyjnej liczby osób.

[Misia452]

Jak dobrze,że jeszcze nie zamawiałam tamtych zaproszeń, znalazłam lepsze, które pasują o wiele bardziej kolorystycznie piękne są i będę je zamawiać. Tylko chyba wyjdzie troszkę drożej,ale co tam. Nadal mieszcze się w budżecie, który miałam na to przeznaczony, a zaproszenia po prostu w takich kolorach jak będzie wszystko inne.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

Moja koleżanka ma teraz taką sytuację, że jeszcze nie rozdała zaproszeń, a sala JUŻ TERAZ wymaga podania liczby gości ile będzie nocować. Może się pomylić o 4(!) osoby. Jak poda za dużo to buli za puste pokoje.

To jest masakra. Bez przesady. Ale może to właśnie sposób na wydarcie kasy..

Napisane przez PumpkinEyes

Ja mam tylko kilka pokojów nad salą i w razie czego na pewno będą do naszej dyspozycji. Tylko że prawdopodobnie to będzie za mało przy tej ilości przyjezdnych gości, ale zarezerwuje gdzieś indziej jak będę miała pewność ile. Bez przesady, żeby to trzeba z takim wyprzedzeniem.

Tak samo muszę zorganizować transport dla gości, bo sala jest 30km od miasta, w którym mieszkam. Ale to też dopiero jak ustalę konkretnie ile osób będzie potrzebować, bo bez sensu zamówić cały autobus, żeby jechał potem pusty.

U nas też są pokoje nad salą, ale tylko 4. Z tego jeden my sobie weźmiemy, żeby trzymać ubrania na przebrania i swoje rzeczy. Ciężko tam będzie ulokować gości znaleźliśmy hotel w pobliżu i tam zarezerwujemy pokoje chętnym, na ten moment mamy całe dwa pokoje do zarezerwowania

O transport też będziemy musieli zadbać. Póki co to kogo przy zapraszaniu nie pytamy o transport na salę to mówią, że sobie poradzą, ale jak będzie autobus to pojadą wesołym autobusem

[kasiunia788742]

To mnie trochę irytuje, że chyba u tzta w rodzinie fala wesel (całe dwa, ale rok po roku) przeszła i nasze jest takie meh. A to ktoś wakacje zarezerwował a to ktoś coś innego. Przy poprzednich jakąś poczta pantoflowa szła w rodzinie a teraz jakby nic.

Tżta jeszcze trzeba że wszystkim poganiać bo przecież jest czas a później właśnie każdy sobie termin na coś zarezerwuje i nikt nie przyjdzie

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Kurcze ja z tymi zaproszeniami mam trochę problem. Właściwie z jednym. Jest małżeństwo i ona ma podwójne nazwisko (swoje i męża) i jak to wypisać, tzn tylko wspólne nazwisko czy ja z dwoma i jego z jednym? Np Anna Kowalska-Janiak i Jan Janiak czy Anna Jan Janiak czy Anna Kowalska i Jan Janiak?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Kurcze ja z tymi zaproszeniami mam trochę problem. Właściwie z jednym. Jest małżeństwo i ona ma podwójne nazwisko (swoje i męża) i jak to wypisać, tzn tylko wspólne nazwisko czy ja z dwoma i jego z jednym? Np Anna Kowalska-Janiak i Jan Janiak czy Anna Jan Janiak czy Anna Kowalska i Jan Janiak?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ja będę wpisywać pierwszą opcję, czyli z podwójnym nazwiskiem.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Ja będę wpisywać pierwszą opcję, czyli z podwójnym nazwiskiem.

Chyba tak najlepiej. W końcu pełne imię i nazwisko całe jest chyba najbardziej oficjalnie?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Chyba tak najlepiej. W końcu pełne imię i nazwisko całe jest chyba najbardziej oficjalnie?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Tak

[Misia452]

Dobrze,że spytałam,bo w sumie mamy dwie takie pary
Ale jak się to wszystko wypisuje to dopiero się widzi ile tego jest
Wyjdzie nam około 45 zaproszeń do rozdania

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka