W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[Corny]

o rany a mi się komputer zepsuł i siedzę na starym, który doprowadza mnie do białej gorączki :O zeby przejechać myszką o 5cm muszę piętnaście razy nią machać w te i wewte

topciu powtórzę po wszystkich - ślicznieeee! wreszcie zobaczyłam Cię na Zdjęciach, bo ciekawa byłam
a ja dzisiaj cały dzień chodzę z brzuchem, jakbym w ciąży z trojaczakmi była. ale to dlatego, że byłam na imprezie u koleżanki i oczywiście było tam pełno żarcia :P i teżsobie pozwoliłam i się super bawiłam tylko dopiero o 9 się spać położyłam, bo ja to u kogoś nie umiem tak jak jest dużo ludzi zasnać, więc całąnoc nie spałam. jakaś dziwna jestem chyba ;> no ale od jutra wracam na I fazę, bez mleka zupełnie, zobaczę, co z tego wyniknie... na razie na tydzień. a jak będzie dobrze szło to i na 2 spróbuję.
a i zrobłam wczoraj tae bo boot camp i o matko! :O nie wytrzymałam do końca, a dzisiaj wszystko tak mnie bolało, że nie wiem - zwłaszcza poślady polecam bardzo bardzo, po prostu śwetne.
dobra kończę,. bo mnie do szału doprowadza ten komputer... jeszcze na tamtym Tamilee i własnie tae bo miałam i nie mam jak robić :/ ech

[andziuchna]

jakbyc miala taki brzuch to bys sie miala czym martwic
http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

trojaczki to przy tym nic

a ja jestem w swietnym humorze bo okazuje sie, ze mam jeszcze tydzien wolnego

[sweet.girl]

przerażające

[Corny]

:O przyznam, że o mało nie zwymiotowałam łeee

tak na marginesie, to to podbieństwo do Angeliny coś jej nie wyszło a no i nie dziwię się, że miała złe wyniki testów

[topcia06]

A mi dzisiaj internet wysiadł i od rana nie miałam połączenia ze światem
Ogólnie w szkole dzisiaj było masakrycznie. Nauczyciele drą się na nas i wyżywają za to, że olewamy ich przedmioty, ale na miłość boską... Za dwa miesiące matura, a ja mam za sobą może połowę materiału!
Dzisiaj musiałam zrezygnować z korków do matury z biologii, dlatego, że jutro mam klasówkę z głupiej matematyki, która mi absolutnie nie jest potrzebna!
Niestety, każdy z naszych kochanych sorów, uważa, że jego przedmiot jest najważniejszy na świecie... No nic tylko ich zaszlachtować


Jeszcze właśnie usiadłam do pisania planu pracy maturalnej, a tu mi Microsoft Word nie działa!

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

A mi dzisiaj internet wysiadł i od rana nie miałam połączenia ze światem
Ogólnie w szkole dzisiaj było masakrycznie. Nauczyciele drą się na nas i wyżywają za to, że olewamy ich przedmioty, ale na miłość boską... Za dwa miesiące matura, a ja mam za sobą może połowę materiału!
Dzisiaj musiałam zrezygnować z korków do matury z biologii, dlatego, że jutro mam klasówkę z głupiej matematyki, która mi absolutnie nie jest potrzebna!
Niestety, każdy z naszych kochanych sorów, uważa, że jego przedmiot jest najważniejszy na świecie... No nic tylko ich zaszlachtować


Jeszcze właśnie usiadłam do pisania planu pracy maturalnej, a tu mi Microsoft Word nie działa!

tak mi sie przypomnialo jak mialam w maturalnej klasie noge w gipsie i w ciagu roku bylam 3 razy na matmie hue hue

co do pracy- to znak, ze jeszcze nie musisz pisac

mnie z kolei dzis koszmarnie glowa boli- pewnie przez korki z dzieciakami i ide sie polozyc
i kolejny dzien bez cwiczen wrr

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

tak mi sie przypomnialo jak mialam w maturalnej klasie noge w gipsie i w ciagu roku bylam 3 razy na matmie hue hue

co do pracy- to znak, ze jeszcze nie musisz pisac

mnie z kolei dzis koszmarnie glowa boli- pewnie przez korki z dzieciakami i ide sie polozyc
i kolejny dzien bez cwiczen wrr

No u mnie też jedna dziewczyna ma złamaną nogę. Przez to musimy mieć wszystkie lekcje w sali na parterze i nie wiem co się dzieje w szkole.
Co do tej pracy to ja nawet nie wiem jak się mam za to zabrać. Poważnie...
Nie myślałam, że to będzie takie trudne ;/
Ja dzisiaj też sobie trochę zamierzam poćwiczyć. Bo wszyscy w rodzinie mnie chwalą, że schudłam itd, ale nie mogę spocząć na laurach

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

No u mnie też jedna dziewczyna ma złamaną nogę. Przez to musimy mieć wszystkie lekcje w sali na parterze i nie wiem co się dzieje w szkole.
Co do tej pracy to ja nawet nie wiem jak się mam za to zabrać. Poważnie...
Nie myślałam, że to będzie takie trudne ;/
Ja dzisiaj też sobie trochę zamierzam poćwiczyć. Bo wszyscy w rodzinie mnie chwalą, że schudłam itd, ale nie mogę spocząć na laurach

ja niestety musialam sie obyc bez tego typu udogodnien i biegac o kulach po schodach

hm praca? mowisz o pracy z polskiego?
ja swoja "pisalam" 2 dni przed matura

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez andziuchna

hm praca? mowisz o pracy z polskiego?
ja swoja "pisalam" 2 dni przed matura

Ja też haha

[andziuchna]

gdzie Wy?

[topcia06]

Ja właśnie wróciłam ze szkoły, zjadłam obiad, teraz piję kawkę, a za 15 minu idę spać, bo jestem wykończona tym wszystkich
Jeśli chodzi o dietę, to wczoraj zjadłam obiad z ziemniakami. Tylko dlatego, że mi posmakowały... A potem tego żałowałam, bo się czułam baaardzo ciężka... Poza tym, to założyłyśmy się z moją mamą, która z nas dłużej wytrzyma i nie zje kolacji. Oczywiście ja wygrałam! Ona nie wytrzymała i zjadła jakieś tam kiełbaski, a ja od 18:00 miałam post... Cieszę się, że moja słaba wola staje się coraz silniejsza...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Prądu nie miałam od samego rana o dopiero teraz włączyli brak cywilizacji to cos strasznego

Topciu fajnie masz, szkoda, że moja nie chce się odchudzać przynajmniej sama bym nie była

[topcia06]

Właśnie ona nie chce się odchudzać, a bynajmniej nie potrafi
ma jeszcze słabszą wolę, niż ja...
W ogóle jeśli chodzi o zasady zdrowego odżywiania, to u mnie w rodzinie nikt nie ma o tym najmniejszego pojęcia. Krzyczą na mnie, że nie schudnę jak będę tak cały czas jadła, bo to trzeba według nich jeść 2-3 posiłki dziennie i koniec. I patrzą na mnie jak na wariatkę, kiedy jem kolację
Dlatego moją misją jest zostanie dietetykiem

[andziuchna]

a ja wlasnie jem obiadek

kurde nic nie robie a mam duzo czasu i wyrzuty sumienia :/ jakos sie chce za to wszystko zabrac, ale nie mam poprostu sil a terminy gonia wrr

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

a ja wlasnie jem obiadek

kurde nic nie robie a mam duzo czasu i wyrzuty sumienia :/ jakos sie chce za to wszystko zabrac, ale nie mam poprostu sil a terminy gonia wrr

Skądś to znam, Kochana
W ogóle to ja mam ostatnio tyle wydatków, że się z tym wszystkim nie wyrabiam.. I tak się dzisiaj zastanawiałam, czy nie zacząć dawać korepetycje z j. angielskiego dzieciom w wieku "podstawówkowym". Dobrze by było sobie zarobić chociażby na opłacanie swoich własnych korepetycji z biologii
Andziuchna, z tego co wiem, to Ty udzielasz korepetycji, prawda?
Ja mogę z ręką na sercu powiedzieć, że radzę sobie z angielskim naprawdę dobrze.

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Skądś to znam, Kochana
W ogóle to ja mam ostatnio tyle wydatków, że się z tym wszystkim nie wyrabiam.. I tak się dzisiaj zastanawiałam, czy nie zacząć dawać korepetycje z j. angielskiego dzieciom w wieku "podstawówkowym". Dobrze by było sobie zarobić chociażby na opłacanie swoich własnych korepetycji z biologii
Andziuchna, z tego co wiem, to Ty udzielasz korepetycji, prawda?
Ja mogę z ręką na sercu powiedzieć, że radzę sobie z angielskim naprawdę dobrze.

udzielam, ale studiuje anglistyke i mam przygotowanie pedagogiczne; radzic sobie z angielskim (nawet byc w tym mistrzem) to jedno a uczyc kogos to drugie- na korepetycje musisz byc przygotowana nie tylko pod wzgledem znajomosci jezyka, ale tez pod wzgledem metodyki nauczania
wiem, ze duzo osob daje tak korepetycje, ale tylko krzywdza tym swoich uczniow
takie jest przynjamniej moje zdanie

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

udzielam, ale studiuje anglistyke i mam przygotowanie pedagogiczne; radzic sobie z angielskim (nawet byc w tym mistrzem) to jedno a uczyc kogos to drugie- na korepetycje musisz byc przygotowana nie tylko pod wzgledem znajomosci jezyka, ale tez pod wzgledem metodyki nauczania
wiem, ze duzo osob daje tak korepetycje, ale tylko krzywdza tym swoich uczniow
takie jest przynjamniej moje zdanie

Właśnie dlatego chciałam poznać Twoje zdanie Ja co prawda już kiedyś nawet pracowałam jako opiekunka do dzieci. Lubię dzieci i jestem dość cierpliwa jeśli o nie chodzi, ale sama nie wiem. Trochę się boję, ale jeśli nie spróbuję to się nie dowiem..

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Właśnie dlatego chciałam poznać Twoje zdanie Ja co prawda już kiedyś nawet pracowałam jako opiekunka do dzieci. Lubię dzieci i jestem dość cierpliwa jeśli o nie chodzi, ale sama nie wiem. Trochę się boję, ale jeśli nie spróbuję to się nie dowiem..

ale opiekowac sie a uczyc to co innego
nie wiem na ile masz dostep do teachers bookow i czy w ogole masz- cwiczenia musza byc urozmaicone i nie dluzsze niz kilka minut; zgodne z programem nauczania; np w podstawowce na 10 durnych slow trzeba wymyslac po kilka ciwkawych cwiczen zeby utrwalic itp
ja mam korki z dziecmi od 10 latkow do maturzystow wiec wiem co mowie- przygotowania zajmuja troche czasu (o ile robi sie to solidnie a nie wyobrazam sobie inaczej skoro mi za to placa) a i zajecia sa rozne czasemi nawet stresujace...
zrobisz jak zechcesz, ale mozesz tylko skrzywdzic ucznia

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

ale opiekowac sie a uczyc to co innego
nie wiem na ile masz dostep do teachers bookow i czy w ogole masz- cwiczenia musza byc urozmaicone i nie dluzsze niz kilka minut; zgodne z programem nauczania; np w podstawowce na 10 durnych slow trzeba wymyslac po kilka ciwkawych cwiczen zeby utrwalic itp
ja mam korki z dziecmi od 10 latkow do maturzystow wiec wiem co mowie- przygotowania zajmuja troche czasu (o ile robi sie to solidnie a nie wyobrazam sobie inaczej skoro mi za to placa) a i zajecia sa rozne czasemi nawet stresujace...
zrobisz jak zechcesz, ale mozesz tylko skrzywdzic ucznia

No może nikt przeze mnie nie zostanie psychopatycznym mordercą, jak mu nie tak wytłumaczę jak jest parasolka po angielsku
Moja koleżanka udziela korepetycji. Właśnie w tym roku zdaje advance'a. Ona ma mnóstwo materiałów, może mi pomoże...
Zresztą, jeszcze nie wiem czy w ogóle się za to zabiorę narazie się zastanawiam.

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

No może nikt przeze mnie nie zostanie psychopatycznym mordercą, jak mu nie tak wytłumaczę jak jest parasolka po angielsku
Moja koleżanka udziela korepetycji. Właśnie w tym roku zdaje advance'a. Ona ma mnóstwo materiałów, może mi pomoże...
Zresztą, jeszcze nie wiem czy w ogóle się za to zabiorę narazie się zastanawiam.

moze i psychopatycznym morderca nie zostanie, ale bez metodycznego przygotowania zwyczajnie nie wie sie jakie sa wydajne techniki uczenia a samo powiedzenie jak jest parasolka raczej nie pomoze dziecku zapamietac; zreszta takie osoby przekazuja innym swoja zla wymowe, ubogie slownictwo i luki w gramatyce;
takie jest moje zdanie na ten temat co nie zmienia faktu ze duzo osob, ktore "dobrze" zna angielski korepetycji udziela

[Corny]

mój komputer znów żyje!

andziuchna studiujesz anglistykę? ale gdzie? i na którym roku? (pewnie już wcześniej o tym wspominałaś, a do mnie nie dotarło)
ja nienawidzę angielskiego, nie umiem mówić i jak się tylko odezwę, to mam - przynajmniej moim zdaniem - beznadziejny akcent przez co nie mówię = nie umiem mówić w dalszym ciągu i koło się zamyka

kwestię mojej diety pominę milczeniem, ale... w końcu milczenie jest złotem

[topcia06]

Właśnie się zastanawiałam, gdzie Ty się Corny podziewasz :P
I jeśli chodzi o dietę to dzisiaj tutaj cały dzień trwała wymowna cisza.. Wszystko przez ten tłusty czwartek

[andziuchna]

Napisane przez Corny

mój komputer znów żyje!

andziuchna studiujesz anglistykę? ale gdzie? i na którym roku? (pewnie już wcześniej o tym wspominałaś, a do mnie nie dotarło)
ja nienawidzę angielskiego, nie umiem mówić i jak się tylko odezwę, to mam - przynajmniej moim zdaniem - beznadziejny akcent przez co nie mówię = nie umiem mówić w dalszym ciągu i koło się zamyka

kwestię mojej diety pominę milczeniem, ale... w końcu milczenie jest złotem

hehe studiuje anglistyke na uniwerku na 3 roku- w tym roku koncze i zostane (nie daj Boze) superNauczycielka

a jak nie umiesz mowic to polecam sluchanie ulubionego zespolu i wydzieranie sie (tzn spiewanie:P) tak sie wyrabia troche wymowe- i do odwaznych swiat nalezy- nikt nie ma idealnego akcentu i wymowy; po to sa lekcje zeby sie nauczyc

a i ja sie zastosuje do zasady, ze milczenie zlotem...

Napisane przez topcia06

Właśnie się zastanawiałam, gdzie Ty się Corny podziewasz :P
I jeśli chodzi o dietę to dzisiaj tutaj cały dzień trwała wymowna cisza.. Wszystko przez ten tłusty czwartek

ale (wiem, nie zaczyna sie zdania od ale) czytalam dzis, ze jak sie w tlusty czwartek nie zje paczka to sie bedzie mialo pecha (i pewnie same straszne rzeczy sie przydaza, ale nie doczytalam jakie)... a pozniej przeczytalam, ze pochlonelam w paczkach ok 1000kcal to mi sie troche slabo zrobilo ale przynajmniej bede po tysiackroc szczesliwa

[Corny]

ech tylko u mnie ten tłusty czwartek się przedłużył troszkę... już mnie zaczyna to wkurzać, bo od kiedy ważyłam się po SB przytyłam 1kg. i w ogóle obliczyłam, że w ciągu roku szkolnego przytyłam już jakieś 6kg więc super w ogóle już nie mam motywacji do odchudzania, bo niby skąd skoro w zeszłym roku wcale diety nie trzymałam i przytyłam niby 10kg (z 52 na 62), a teraz cały czas niby na tej diecie jestem, a i tak tyję tyle. ja nie wiem, jak to jest, czy naprawdę inni ludzie wcale nie grzeszą i to wszystko moja wina, czy jednak mam takie beznadziejne ciało, które nie dostając 3h ćwiczeń dziennie nie chudnie
w ogóle chora jestem i mnie zatoki bolą całe, a jako że nie kaszlę ani nie mam kataru jakiegoś dużego, to nikt mi w domu nie wierzy i uważają, że leseruję i nie mogę zostać w domu.

ale jako miły akcent wsród mojego marudzenia (za którym zapewne niesamowicie tęskniłyście ) muszę powiedzieć, że ludzie w tłusty czwartek są wyjątkowo mili, bo dostałyśmy pączka za darmo dzisiaj w cukierni z koleżanką, bo nie miałyśmy kasy na dwa

aaa andziuchna ale na warszawskim? bo ja sie nie znam, jakie są jeszcze w polsce a jeszcze jagielloński, a tak poza tym to nie wiem

[intransitive]

ja też anglistyka ale nie mam powołania do uczenia dzieciorów szczerze mówiąc
zjadłam dzis pół tabliczki czekolady...milki...taka pyszna...rozpływała się w ustach... ah!
Więc nie tylko Wy zgrzeszyłyście
Corny - ale wiesz, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, możesz "przytyć" wagowo, ale tak naprawdę lepiej wyglądać przecież dobrze to wiesz!

[Corny]

Napisane przez intransitive

ja też anglistyka ale nie mam powołania do uczenia dzieciorów szczerze mówiąc
zjadłam dzis pół tabliczki czekolady...milki...taka pyszna...rozpływała się w ustach... ah!
Więc nie tylko Wy zgrzeszyłyście
Corny - ale wiesz, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, możesz "przytyć" wagowo, ale tak naprawdę lepiej wyglądać przecież dobrze to wiesz!

może i tak, tylko ja, moim zdaniem, wyglądam coraz gorzej...

[andziuchna]

Napisane przez Corny

aaa andziuchna ale na warszawskim? bo ja sie nie znam, jakie są jeszcze w polsce a jeszcze jagielloński, a tak poza tym to nie wiem

LOL
sory ale zgnilam
w kazdym wiekszym miescie jest uniwersytet i politechnika przewaznie
ja studiuje w bialymstoku

co to Twojego tycia to hm jakas dziwna sprawa

[Corny]

Napisane przez andziuchna

LOL
sory ale zgnilam
w kazdym wiekszym miescie jest uniwersytet i politechnika przewaznie
ja studiuje w bialymstoku

co to Twojego tycia to hm jakas dziwna sprawa

oj cicho! skąd niby miałam to wiedzieć
no wiem, że dziwna. może w ciąży jestem

[andziuchna]

Napisane przez Corny

oj cicho! skąd niby miałam to wiedzieć
no wiem, że dziwna. może w ciąży jestem

dobra juz sie nie smieje
to ile Ty w tej ciazy jestes 2 rok skoro 2 rok tyjesz? <chyba, ze cos zle wywnioskowalam z poprzednich postow>

[intransitive]

no na przykład żyrafy są 2 lata w ciąży chyba zresztą nie wiem. Ale jakieś zwierzęta na pewno!
Corny - powinnaś sobie zrobić zdjęcie swojego ciała teraz i np za kilka miesięcy i obiektywnie sobi eporównać wtedy bo tak w lustrze to si enie da