Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :) cz. 2

[latko0]

Dzień dobry kochane dziewczynki
Gosiu przepiękne zdjęcia Majeczka jest śliczna i te minki robi wspaniałe.
Kochane u nas pupcia już prawie normalna, powiem wam że tern krochmal z mąki ziemniaczanej czyni cuda wczoraj i przedwczoraj przemywałam mu pupinkę i ślicznie się goi po za tym smaruje termentiolem i w zestawie działa wszystko szybko.
Wiem że nie powinnam się martwić, ale ja już tak mam i ciągle czymś się przejmuje, jak nie kikutkiem że jeszcze nie odpadł to teraz martwi mnie że Filipkowi praktycznie po każdym albo prawie po każdym karmineiu ulewa się.Zawsze po karmieniu biorę go i noszę aż beknie no chyba że uśnie przy cycu to wtedy mu się nie odbija i nie ulewa ale jak nie śpi to beknie sobie a jak go położe to i tak mu się uleje. Nie wiem czy on tak dużo jada i mu się ulewa czy ja coś źle robie? A jak jest u was ulewa się waszym maluchą? Mój ma jeszcze tak że jak go przystawiam do piersi to dosysa się jak szalony i ciągnie tak jak bym mu miała zaraz zabrać cyca.
Po za tym jak mu się uleje to zaraz spowrotem chce jeść i nie wiem czy on ulał i znowu jest głodny czy przejadł się i nie powinnan mu już dawać więcej bo będzie błędne koło... Myślałam wczesniej że nigdy małemu nie dam smoczka, ale teraz zmieniłam zdanie, wieczorem jak się naje i dalej marudzi to wtedy daje mu smoczka i mosia go sobie i z nim zasypia, a później albo mu go zabieram albo sam wypluwa.

[anula_81]

hej kochane!!

jeju ale dzieciakow sie porodzilo!!
Latkoo, Gosia, Linka kochane jakie piekne te dzidziusie!!! Majka Gosi to nawet jezyk umie juz pokazac,!

postaralam sie wszystkie zdjecia przejrzec ale zajmie mi to jeszcze troszke.
my wczoraj wieczorem wrocilismy do Oslo, jechalismy 22 godziny, spalismy co prawda troche po drodze ale i tak bylismy padnieci. i z polskich upalow dotarlismy tu do Oslo gdzie wita nas 14 stopni i ulewa!!
mowie wam masakra i szok temperaturowy!
na razie jestesmy teraz na tym przymusowym urlopie wiec bede miala czas zeby pisac, domek posprzatam, portfolio bede robic, no zobaczymy, choc powiem wam, ze mnie przygnebilo to wszystko jak sobie pomyslalam ze nie wiadomo jak szybko wrocimy do pracy
dodtakowo czekam na @ ale nie mam boli brzucha ani nic tak jak w zeszlym miesiacu o zaczyna sie znowu plamieniami, boje sie ze znowu nie mialam owulacji w tym miesiacu i ten deszcz chyba dziala na mnie depresyjnie
kochane czytam was czytam, niestety nie mam doswiadczenia z waszymi problemami z dzieciaczkami i tak tylko podcztuje nie umiem nic poradzic, ale mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko temu, ze tu bede sobie z wami dalej pisac
pozdrawiam i sie normalnie stesknilam

[latko0]

Napisane przez anula_81

hej kochane!!

jeju ale dzieciakow sie porodzilo!!
Latkoo, Gosia, Linka kochane jakie piekne te dzidziusie!!! Majka Gosi to nawet jezyk umie juz pokazac,!

postaralam sie wszystkie zdjecia przejrzec ale zajmie mi to jeszcze troszke.
my wczoraj wieczorem wrocilismy do Oslo, jechalismy 22 godziny, spalismy co prawda troche po drodze ale i tak bylismy padnieci. i z polskich upalow dotarlismy tu do Oslo gdzie wita nas 14 stopni i ulewa!!
mowie wam masakra i szok temperaturowy!
na razie jestesmy teraz na tym przymusowym urlopie wiec bede miala czas zeby pisac, domek posprzatam, portfolio bede robic, no zobaczymy, choc powiem wam, ze mnie przygnebilo to wszystko jak sobie pomyslalam ze nie wiadomo jak szybko wrocimy do pracy
dodtakowo czekam na @ ale nie mam boli brzucha ani nic tak jak w zeszlym miesiacu o zaczyna sie znowu plamieniami, boje sie ze znowu nie mialam owulacji w tym miesiacu i ten deszcz chyba dziala na mnie depresyjnie
kochane czytam was czytam, niestety nie mam doswiadczenia z waszymi problemami z dzieciaczkami i tak tylko podcztuje nie umiem nic poradzic, ale mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko temu, ze tu bede sobie z wami dalej pisac
pozdrawiam i sie normalnie stesknilam

Kochana my też się za Tobą stęskniłyśmy!
Jak widzisz my też nie mamy we wszystkim doświadczenia, a przynajmniej ja i dlatego ciągle o coś pytam. A Ty kochana jak tak nas poczytasz to jak Ty urodzisz to już będziesz wszystko wiedziała
Przykro mi strasznie że musicie być na tym przymusowym urlopie, ale trzymam kciuki żebyś albo szybko wróciła do tej pracy albo znalazłą sobie nową fajniejszą

[Linka24]

Gosiu gratuluje ślicznego cudeńka!!!!!!

Carolku, jeśli mogę spytać, dlaczego nie karmisz cycem tylko odciągasz?

A mojego jakies zatwardzenie dopadło...kupki 3 dzień nie ma i sie spina ciągle ech..
Daj znac czy ten sam pomógł na kolki bo sama chyba bede musiala się w to zaopatrzyć... aaa no w czawrtek 3 tyg... boze ale to leci..

[anula_81]

Napisane przez latko0

Kochana my też się za Tobą stęskniłyśmy!
Jak widzisz my też nie mamy we wszystkim doświadczenia, a przynajmniej ja i dlatego ciągle o coś pytam. A Ty kochana jak tak nas poczytasz to jak Ty urodzisz to już będziesz wszystko wiedziała
Przykro mi strasznie że musicie być na tym przymusowym urlopie, ale trzymam kciuki żebyś albo szybko wróciła do tej pracy albo znalazłą sobie nową fajniejszą

Kochana dziekuje za slowa otuchy!
no tez tak mysle, czytam i czytam i zanim jeszcze uda mi sie zafasolkowac to juz wszystko bede o dzieciach wiedziala..
u nas leje i leje mowie Ci okropnosc... i domek musze ogarnac, ale tak mi sie nie chce...

[Kasia_Dublin]

Czesc slonka!

Ja dzisiaj bylam u lekarza no i wszystko gra, malutka rosnie sobie, serduszko bije jak dzwon i cisnienie tez w normie. Dostalam zwolnienie do urlopu macierzynskiego czyli do konca tygodnia ale dzisiaj przyszlam do pracy bo jest tyle nie skonczonych spraw tutaj ze po prostu nie moglam tego tak zostawic. Tak wiec teraz probuje wszystko pokonczyc zebym mogla ze spokojnym sercem pojsc do domku i zaczac odpoczywanko . Tak wiec odezwe sie jak tu juz wszystko bedzie skonczone i bede mogla odetchnac. Calusy!

[monia9980]

witajcie
GOSIU Majeczka jest taka slodziutka no schrupac mozna!

pogoda wreszcie nie dokucza,jest 20 stopni pada co jakis czas,juz mnie meczyly te upaly,dobrze ze to 6 miesiac a nie np 9 ....jak ja bym to zniosla w tej temp!? wlasnie nazrywalam ogoreczki i ide kisic,moj tato uwielbia moje malosolne a w sobote przyjezdza.i takie fajne platy w zalewie z musztarda francuska robie....mmm pycha....musze zobaczyc potem za jablkami i przeciery porobic ,dla juniora jak znalazl a te kupne sloiczki sa tak drogie....
no i zastanawiamy sie z mezusiem nad zmiana autka...choc nie jestem przekonana czy to dobry moment

LATKOO powiem ci ze ja tylko zasypywalam malej dupcie maka ziemniaczana zamiast pudrem i bylo ok,to dobrze ze maly juz sie nie meczy bidulek i ty sie nie stresuj

czekam ciagle na kocyk,w piatek zamawialam ale pewnie zanim doszedl przelew to dzis wysla,wiec w srode moze dostane.....och juz sie nie moge doczekac..

[Gosiaro]

Carol to dobrze, ze juz lepiej.Wierze, że takie zabiegi odciaganie, podgrzewanie itp. to duzo roboty, ale najwazniejsze ze dajesz sobie tak swietnie radę.

Latko moja wprawdzie rzadko ulewa, ale w pokoju ze mna byla dziewczyna, ktorej corcia non stop ulewala.Ona mial bardzo duzo pokarmu i mala sie chyba przejadala.Mi się tez wydaje, ze czasami takie noworodki maja niedojrzaly jeszce ujklad pokarmowy i to przechodzi z czasem.Majka jest z kolei czkawkowa.wtedy jednak dostaje cyca i jest spokoj na szczescie.

Zaraz napisze więcej mała sie cyca wlasnie domaga

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Linko moja nie mogła sie 2 dni wykupkac w szpitalu.Masowalam wtedy brzuszek, kladlam cieply kompres i w koncu był sukces

Anulko ja trzymam kciuki za owulkę.Bądz dobrej myśli.Czasmi pozytywne nastawienie działa cuda

[skorpionek19]

Cześć dziewczynki

Przepraszam, że się dawno nie odzywałam ale nie najlepiej się czuję... czyli bez zmian.. dzisiaj zasnęłam dopiero o 5.00 rano.. masakra!!!!! Ale oby do października..

Kasiu - zmykaj szybciutko do domciu, należy się Tobie odpoczynek!!!!

Karoniko- szkoda Filipka.. oj te malusie szkraby, zawsze musi ich coś dopaść... mam nadzieję, że kolki szybciutko przejdą!!! A Ty skarbie wykorzystuj każdą chwilkę na odpoczynek..

Latko - kochana, moja Wikulka też mi strasznie ulewała.. najpierw jak była karmiona cycem, potem jak juz była na sztucznym.. nie pomagały nawet te zagęszczacze do mleczka... z czasem to minęło... niektóre dzieciaczki tak mają.. byliśmy z nią u lekarza, no to poradziła ten zagęszczacz do mleczka, w badaniu wszystko wyszło ok... może Twojego Filusia tez taka natura...

Zdjęcia wszystkich szkrabów śliczne!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! Zmykam się położyć , bo nie mam sił

Miłego dnia!!!!!

[anula_81]

Napisane przez Gosiaro

Anulko ja trzymam kciuki za owulkę.Bądz dobrej myśli.Czasmi pozytywne nastawienie działa cuda

Gosiu kochana no bede sie starac myslec pozytywnie, ale wiesz jak u nas sie wszystkie problemy aktualnie razem nakumulowaly i moze ten stres dodatkowo nie pozwala mnie i mojej owulce sie wyluzowac

a ty koniecznie wklejaj jeszcze wiecej zdjatek swojej uroczej Majki, sliczne te wasze dzidzie
ja mialam jeszcze dolek bo tak 17 lipca mialabym termin porodu i tak zaczelam wracac myslami do tego ze zaczelam pisac na tym watki i powinnam mniej wiecej w tym czasie co wy miec maluszka a tu sie wsyztsko tak nie poukladalo. moze jak los da uda nam sie miec dzidziusia w przyszle wakacje

buziale w deszczowej krainy

[Carol77]

Linka ja już pisałam dlaczego odciągammały ryczał non stop, bo nie umiał sobie wyssać tyle ile chciał, ze zmęczenia zasypiał i budził sie co chwilę głodny,ale potem jak już był nerwowy nie chciał nawet złapać cycusia, w szpitalu dawali mu butle, bo nie miałam pokarmu, poza tym tak mnie gryzł, ze krew leciała, każde przystawienie to był potworny ból, że aż wyłam! Nie dało nic smarowanie bepanthenem, nie goiło się nic. Poza tym jak dostał tą żółtaczkę z mojego pokarmu pediatra nakazała grzać mleczko do 60 C i studzić i mu dawać. Dzisiaj dałam mu cycusia ale przez nakładkę aventu i zasnął, takze to bez sensu, robię próby co jakiś czas, ale za każdym razem widzę, ze sa one bez sensu, tak więc odciągam w 30 min z obu piersi po100-120 i mały za jednym zamachem, co 3 h zjada 90, mam zapas w lodówceja jestem spokojna, mały jest spokojny i najedzony i szczesliwy, a to najwazniejsze. Niestety moje cycochy nie nadaja sie do karmienia ze zrodła ale najwazniejsze,ze moj pokarm dostaje. A butle tt kocha po prostu.

Anulka witaj kochanie! Współczuję Ci tej sytuacji w pracy, oby wszystko Ci sie pokukładało jak nalezy! Wrzuć nam foteczki z wakacji A owulka jak nei była teraz,to będzie następnym razem

Kasieńko cieszę się, ze z Anulką wszystko pięknie, masz modelową ciążę, super!

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Karolinko mój Filuś też ulewa, to normalne u dzieciaczków, maja jeszcze niedorozwinięty układ pokarmowy i dlatego mu sie ulewa, to nic nie dzieje, jakby wymiotował, to byłby problem, one nie zawsze się przejadają, po prostu zwieracz w żółądku nie trzyma jeszcze jak należy, z reszta mnie tez sie czasem uleje
A co do łapczywości, to mój tez jest taki łapczywy, je jakby rok nie jadł aż się krztusi, na szczęście w tt jest maleńka dziurka więc jest to delikatne zachłyśnięcie.

Kasieńko dziękuję z tym odpoczynkiem, to jak mały śpi, to ja robię inne rzeczy, a jak juz sie położę, to on wstaje niestety nie ma czasu na nic

[anula_81]

Carolku duzo sie biedna napracujesz z Filipkiem ale na pewno usmiechem wynagradza ci on wszystko wyslij tez prosze koniecznie wiecej zdjec malego bo z pewnoscia zmienia sie kazdego dnia.
ja wysprzatalam cale mieszkanie, wypastowalam parkiety ze blyszcza sie wariacko, jeszcze jedno pranie i na dzis koniec, moze jeszcze upieke ciasto bo jutro przychodza znajomi.
w srode zaczynam od nowa prace nad portfolio, zobaczymy, zamierzam skonczyc do niedzieli.
i juz sie zamartwiam standardowo co to bedzie....
na szczescie jesli chodzi o dzidziusia to mam jedszcze kilka testow owulacyjnych wiec bedziemy sprawdzac mam cykle ostatnio 32-34 dniowe, wiec nie wiem kiedy moze ewentualnie owulacja wystapic
stesknilam sie za wami

wrzuce pare zdjec z amsterdamu jak je zgram z komputera TZ ta na swoj

[metropolitan]

cześć dziewczynki, wczoraj nie pisałam, bo miałam jakiś problem z wizażem, posta naskrobałam i to 2 razy i nie chciał się załadować... więc dałam za wygraną.

ode mnie wyszli właśnie rodzice, moja kicia się trochę zeźliła na tatę (bo on jej nie lubi) i oczywiście było kazanie w stylu: co ty zrobisz z tym kotem jak będzie dziecko...??? najpierw się zdenerwowałam i zaczęłam się drzeć na nich, potem się obraziłam a potem poryczałam.... boże, hormońska mi tak buzują że mam już dość tego. potem mała dostała szaleju jakiegoś w brzuchu pewnie przez te moje nerwy.... mam wyrzuty sumienia teraz.... i brzusio mnie boli...

rozmawiałm z ciocią, ona ma znajome położne z takich 2 szpitali... podobno one mogłyby mi przyjechać odbierać poród, ale za taką usługę się płaci....ok 400, 500 zł.... trochę mi kopara opadła szczerze mówiąc... myślicie, że warto płacić... ja się zastanawiam, na pewno byłabym spokojniejsza że ktoś się mną zajmie...sama już nie wiem. może lepiej zapłacić???

gosiu, maja jest przesłodka!!!!

[skorpionek19]

Karolinko - ja wiem jak to jest, szkoda czasami człowiekowi czasu na sen.. Trzymam za was kciuki kochana.. a tak jak dziewczynki pisały, uśmiech cudownego Filusia wynagrodzi każde zmęczenie..

Metropolitan - mi tez buzują hormony.. uśmiecham się , a za chwilkę płaczę.. rozmawiam z Tż , a za chwilkę jestem o byle g... na niego zła..... musimy to jakoś przetrwać.. myślę, że te nerwy są też spowodowane tym, że w jakiś sposób jesteśmy ograniczone.. ja czasami płaczę, że np. , nie mogę czegoś sama zrobić... obiecałam sobie, że będę bardzo często chodziła z córeczką na plac zabaw, ale nie mogę.. pójdę kawałek i boli mnie podbrzusze.. i ostatnio nawet przez to płakałam..

[latko0]

Napisane przez metropolitan

cześć dziewczynki, wczoraj nie pisałam, bo miałam jakiś problem z wizażem, posta naskrobałam i to 2 razy i nie chciał się załadować... więc dałam za wygraną.

ode mnie wyszli właśnie rodzice, moja kicia się trochę zeźliła na tatę (bo on jej nie lubi) i oczywiście było kazanie w stylu: co ty zrobisz z tym kotem jak będzie dziecko...??? najpierw się zdenerwowałam i zaczęłam się drzeć na nich, potem się obraziłam a potem poryczałam.... boże, hormońska mi tak buzują że mam już dość tego. potem mała dostała szaleju jakiegoś w brzuchu pewnie przez te moje nerwy.... mam wyrzuty sumienia teraz.... i brzusio mnie boli...

rozmawiałm z ciocią, ona ma znajome położne z takich 2 szpitali... podobno one mogłyby mi przyjechać odbierać poród, ale za taką usługę się płaci....ok 400, 500 zł.... trochę mi kopara opadła szczerze mówiąc... myślicie, że warto płacić... ja się zastanawiam, na pewno byłabym spokojniejsza że ktoś się mną zajmie...sama już nie wiem. może lepiej zapłacić???

gosiu, maja jest przesłodka!!!!

Kochana powiem Ci że za 400-500 zł to tanio u nas w Warszawie 1500zł taka usługa a ta Jannet Kalyta ta z reklamy Laktacyd bierze 3000 tylko nie wiem za co... Ja nie brałam położnej i te co trafiłam były wspaniałe, a trafiłam na dwie zmiany, bo jedna była do 19 a druga przyszła na 19 i praktycznie tylko na bóle parte przyszła
Ja sprawdziłam opinie w niecie na stronie rodzić po ludzku o tym szpitalu i położnych i wszyscy chwalili te położne dlatego nie brałam jakiejś osobistej, ale jak bym wiedziała że szpital dobry tylko położne nie miłe lub coś to bym pewnie wzięła taką znajomą.

Karolinko biedaczku to naprawdę ciężko Ci. No ale mam nadzieje że jakoś dacie radę i Filipkowi przejdą kolki.
No i dziękuje wam za pocieszenie z tym ulewaniem, widocznie Filipek lubi tak sobie ulać

Kardashi wiesz powiem Ci że chyba miałaś racje co do tego rumianku chyba Filipek uczulony jest na rumianek

[metropolitan]

Napisane przez latko0

Kochana powiem Ci że za 400-500 zł to tanio u nas w Warszawie 1500zł taka usługa a ta Jannet Kalyta ta z reklamy Laktacyd bierze 3000 tylko nie wiem za co... Ja nie brałam położnej i te co trafiłam były wspaniałe, a trafiłam na dwie zmiany, bo jedna była do 19 a druga przyszła na 19 i praktycznie tylko na bóle parte przyszła
Ja sprawdziłam opinie w niecie na stronie rodzić po ludzku o tym szpitalu i położnych i wszyscy chwalili te położne dlatego nie brałam jakiejś osobistej, ale jak bym wiedziała że szpital dobry tylko położne nie miłe lub coś to bym pewnie wzięła taką znajomą.

Karolinko biedaczku to naprawdę ciężko Ci. No ale mam nadzieje że jakoś dacie radę i Filipkowi przejdą kolki.
No i dziękuje wam za pocieszenie z tym ulewaniem, widocznie Filipek lubi tak sobie ulać

Kardashi wiesz powiem Ci że chyba miałaś racje co do tego rumianku chyba Filipek uczulony jest na rumianek

ło, no to nieźle mnie zszokowałaś... ja się po prostu nigdy tym nie interesowałam więc wydało mi się sporo, bo to przecież nie lekarz tylko położna... kurczę, mam jeszcze opcję tego szpitala pod Częstochową w Blachowni, gdzie moja lekarka pracuje, ale nie sądzę żeby ona przyjechała do porodu... chyba wybiorę jeden z tych w Cz-wie i zapłacę tej położnej.

[Linka24]

O ja pitole laski co wy wogóle opowiadacie??? 400, 500 zł a nawet 3 tysiące?? nieporozumienie jakieś!!!

Metropolitan, ja miałam swoja położną i dzięki niej urodziłam w 3 godziny bez bólu!! Powiedziałam jej ze wiem że ma boleć.. ale niech zrobi co w jej mocy aby mi ulżyc i nigdy w życiu bym nie pomyslała ze aż tak ulży, że poród to była pestka!! nafaszerowała mnie czopkami zastrzykami sama nie wiem czym? i ile jej zapłaciłam??? 200 zł drugi raz bym sie nie zastanawiała bo kobieta taka opieke mi sprawiła ze jestem mega zadowolona i będę ją wielbić do końca życia

Także jeśli nie czujesz sie pewnie... myślę ze warto wydac te pieniądze... ale bez przesady tej Kalycie to chyba za nazwisko sie jedynie płaci...

Carolku juz rozumiem, ale sie poświęcasz dla skarbka!!!!! I to się nazywa matczyna miłość

[metropolitan]

Napisane przez skorpionek19

Karolinko - ja wiem jak to jest, szkoda czasami człowiekowi czasu na sen.. Trzymam za was kciuki kochana.. a tak jak dziewczynki pisały, uśmiech cudownego Filusia wynagrodzi każde zmęczenie..

Metropolitan - mi tez buzują hormony.. uśmiecham się , a za chwilkę płaczę.. rozmawiam z Tż , a za chwilkę jestem o byle g... na niego zła..... musimy to jakoś przetrwać.. myślę, że te nerwy są też spowodowane tym, że w jakiś sposób jesteśmy ograniczone.. ja czasami płaczę, że np. , nie mogę czegoś sama zrobić... obiecałam sobie, że będę bardzo często chodziła z córeczką na plac zabaw, ale nie mogę.. pójdę kawałek i boli mnie podbrzusze.. i ostatnio nawet przez to płakałam..

ja też tak mam! jak coś upuszczę albo potłukę szklankę to pięścią w stół i w ryk od razu.... że nic sama nie potrafię, że taka niedołęga ze mnie... dołuje mnie to.
a teraz im bliżej do porodu tym bardziej schizuję, żeby dziecko było zdrowe i płaczę bo jak sobie wyobraże że coś by z dzieckiem było nie tak to mi od razu łzy się cisną do oczu...

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez Linka24

O ja pitole laski co wy wogóle opowiadacie??? 400, 500 zł a nawet 3 tysiące?? nieporozumienie jakieś!!!

Metropolitan, ja miałam swoja położną i dzięki niej urodziłam w 3 godziny bez bólu!! Powiedziałam jej ze wiem że ma boleć.. ale niech zrobi co w jej mocy aby mi ulżyc i nigdy w życiu bym nie pomyslała ze aż tak ulży, że poród to była pestka!! nafaszerowała mnie czopkami zastrzykami sama nie wiem czym? i ile jej zapłaciłam??? 200 zł drugi raz bym sie nie zastanawiała bo kobieta taka opieke mi sprawiła ze jestem mega zadowolona i będę ją wielbić do końca życia

Także jeśli nie czujesz sie pewnie... myślę ze warto wydac te pieniądze... ale bez przesady tej Kalycie to chyba za nazwisko sie jedynie płaci...

Carolku juz rozumiem, ale sie poświęcasz dla skarbka!!!!! I to się nazywa matczyna miłość

to przynajmniej ci pomogłą, no jeśli już płacić to właśnie po to by mieć gwarancję, albo chociaż taki wewnętrzny spokój, że babka zrobi wszystko żeby ci ulżyć.... chyba zadzwonię do tej położnej...bo zaczynam schizować się.
jeszcze mam mi dzisiaj powiedziała, że wyglądam jakbym zaraz miała rodzić, że mi już brzuch wisi i w ogóle na peno urodzę wcześniej i się stresuję teraz./.... a jak znam życie to mała na złość wszystkim odwali taki numer że się po terminie urodzi

[kardashi]

Napisane przez Gosiaro

Kochane dziekuję w imieniu Majci za komplementy

Co do porodu to nie było łatwo bo po odejściu wód rodziłam 12 godzin ( rozwarcie było na pol palca i nie postępowało) i dopiero o 8 rano podali mi oksytocyne i po 4 godzinach Majcia leżała na moim brzuszku.Powiem wam jednak, że w momencie jak widzi się swoje dziecko, które 9 miesięcy nosiło sie pod sercem to zapomina sie o wszystkim.Liczycie sie w tym momencie tylko wy wtulone w siebie.
Dużo pomogła mi moja mama.Miałam potworne bóle krzyzowe, a ona robiła mi masaż przy skurczy i to bardzo mi dawolo duza ulgę.
Mój mąż chciał byc przy porodzie, ale ja nie chciałam.nie pytajcie dlaczego, bo sama nie wiem....Gdy moja mam chciała go poprosic jak juz mała wychodziła to powiedziałam, żeby poczekał.Moja mama przecięła pepowinę.
Potem jednak Kuba był cały czas ze mna na obserwacyjnym.
Nastepnie przewiezli mnie na polozniczy gdzie spedzilam 4 dni.Mialam byc 3 dni, ale robili dodatkowe badania ze względu na długi porod po odejsciu wod, konflikt serologiczny (Majcia ma 0 Rh+, ja B Rh -).Wyniki byly dobre.Wogle malutka dostała 10 w skali Apgar ;-).
No i zaskok był przy porodzie, ze taka duża.Lekarz robiący USG dawał 3300, a potem stwierdzil, że mały brzuch więc pewnie 3 kg bedzie.ale sie zdziwił, gdy zobaczył takiego klopsa

Cały czas prosze was o skrót wydarzeń, bo jestem ciekawa co mnie omineło

Och kuurde trochę się namęczyłas..
Noo ale i tak zazdroszczę Ci że miałaś Maje na brzuszki.. ja nie miałam

Napisane przez latko0

Dzień dobry kochane dziewczynki
Gosiu przepiękne zdjęcia Majeczka jest śliczna i te minki robi wspaniałe.
Kochane u nas pupcia już prawie normalna, powiem wam że tern krochmal z mąki ziemniaczanej czyni cuda wczoraj i przedwczoraj przemywałam mu pupinkę i ślicznie się goi po za tym smaruje termentiolem i w zestawie działa wszystko szybko.
Wiem że nie powinnam się martwić, ale ja już tak mam i ciągle czymś się przejmuje, jak nie kikutkiem że jeszcze nie odpadł to teraz martwi mnie że Filipkowi praktycznie po każdym albo prawie po każdym karmineiu ulewa się.Zawsze po karmieniu biorę go i noszę aż beknie no chyba że uśnie przy cycu to wtedy mu się nie odbija i nie ulewa ale jak nie śpi to beknie sobie a jak go położe to i tak mu się uleje. Nie wiem czy on tak dużo jada i mu się ulewa czy ja coś źle robie? A jak jest u was ulewa się waszym maluchą? Mój ma jeszcze tak że jak go przystawiam do piersi to dosysa się jak szalony i ciągnie tak jak bym mu miała zaraz zabrać cyca.
Po za tym jak mu się uleje to zaraz spowrotem chce jeść i nie wiem czy on ulał i znowu jest głodny czy przejadł się i nie powinnan mu już dawać więcej bo będzie błędne koło... Myślałam wczesniej że nigdy małemu nie dam smoczka, ale teraz zmieniłam zdanie, wieczorem jak się naje i dalej marudzi to wtedy daje mu smoczka i mosia go sobie i z nim zasypia, a później albo mu go zabieram albo sam wypluwa.

Moja cały czas ulewa.. teraz już trochę mniej.. ale wcześniej po kazdym jedzeniu..

Napisane przez latko0

Kochana powiem Ci że za 400-500 zł to tanio u nas w Warszawie 1500zł taka usługa a ta Jannet Kalyta ta z reklamy Laktacyd bierze 3000 tylko nie wiem za co... Ja nie brałam położnej i te co trafiłam były wspaniałe, a trafiłam na dwie zmiany, bo jedna była do 19 a druga przyszła na 19 i praktycznie tylko na bóle parte przyszła
Ja sprawdziłam opinie w niecie na stronie rodzić po ludzku o tym szpitalu i położnych i wszyscy chwalili te położne dlatego nie brałam jakiejś osobistej, ale jak bym wiedziała że szpital dobry tylko położne nie miłe lub coś to bym pewnie wzięła taką znajomą.

Karolinko biedaczku to naprawdę ciężko Ci. No ale mam nadzieje że jakoś dacie radę i Filipkowi przejdą kolki.
No i dziękuje wam za pocieszenie z tym ulewaniem, widocznie Filipek lubi tak sobie ulać

Kardashi wiesz powiem Ci że chyba miałaś racje co do tego rumianku chyba Filipek uczulony jest na rumianek

A no być może.. Ja to mam nadzieje że małej przejdzie z czasem ta wrażliwość. Bo nie mogę używać żadnych innych chusteczek niż Nivea. Jak narazie każde ktore testowałam byly z rumiankiem i już zrezygnowałam

My jednak robimy chrzciny..
Byliśmy u księdza, zaklepaliśmy 12 września. W restauracji.. musze wybrac menu i jutro podjechać i ostatecznie zarezerwować sale.
Noo i kurde sukieneczkę musze kupić, bo ta bedzie za mała za 1,5 mies


Ja nie miałam ani opłaconej położnej ani lekarza mojego..
Na położne (bo akurat trafiłam na zmiany) były super, ta co była na tej drugiej zmianie i odbierała cały poród była fajniejsza Lekarka, nie moja, ale też super byla cały czas przy mnie..

[Darusiaaaa]

wiem co to sa bole krzyzowe, ja myslalam ze mnie ktos rozrywa plecy takze wspolczuje, chociaz dla tego skarba moglabym to przejsc 1000 razy jeszcze, tez mialam mala na brzuchu - NIGDY TEGO NIE ZAPOMNE!!!

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez metropolitan

cześć dziewczynki, wczoraj nie pisałam, bo miałam jakiś problem z wizażem, posta naskrobałam i to 2 razy i nie chciał się załadować... więc dałam za wygraną.

ode mnie wyszli właśnie rodzice, moja kicia się trochę zeźliła na tatę (bo on jej nie lubi) i oczywiście było kazanie w stylu: co ty zrobisz z tym kotem jak będzie dziecko...??? najpierw się zdenerwowałam i zaczęłam się drzeć na nich, potem się obraziłam a potem poryczałam.... boże, hormońska mi tak buzują że mam już dość tego. potem mała dostała szaleju jakiegoś w brzuchu pewnie przez te moje nerwy.... mam wyrzuty sumienia teraz.... i brzusio mnie boli...

rozmawiałm z ciocią, ona ma znajome położne z takich 2 szpitali... podobno one mogłyby mi przyjechać odbierać poród, ale za taką usługę się płaci....ok 400, 500 zł.... trochę mi kopara opadła szczerze mówiąc... myślicie, że warto płacić... ja się zastanawiam, na pewno byłabym spokojniejsza że ktoś się mną zajmie...sama już nie wiem. może lepiej zapłacić???

gosiu, maja jest przesłodka!!!!

ja ci powiem, że na pewno bylabys spokojniejsza bo znalabys je wczesniej , one znajac ciebie nie darlyby sie a to dosc duzo, ale w sumie porod odbiora tak samo a za te pieniadze mozesz kupic cos fajnego maluchowi, w sumie nie wiem jak u was stany konta, ale mnie by bylo szkoda bo nie ma tej kasy nie wiadomo ile ale jesli macie tak zwane luzne pieniazki to mysle ze warto dla konfortu psychicznego.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

ja mialam dwie ktore niczym sie nie interesowaly, byly nie mile na poczatku i w ogole;/ ale byl tz wiec mialam je w dupie, natomiast na zmiane przyszla babeczka i w godzine dziesiec minut urodzila sie kruszyna, takze to zalezy , mnie by bylo fatalnie bez michala, dziekuje bogu ze byl.

[Kasia_Dublin]

O matulu ostatni dzien i ja dalej w pracy. Ale tz juz po mnie jedzie. Jestem tak zmeczona ze padne od razu po powrocie do domku. Ale zrobili mi tutaj cudowne pozegnanie. Dostalam sliczne prezenty dla Anulki, az jestem w szoku normalnie. Masa slicznych rozowych ubranek, buciczki, zabawki i na sam koniec lezaczek z wibracjami Fisher Price . Az sie poplakalam ze wzruszenia (oczywiscie hormony...) . Najlepsze jest to ze wszystko rozowe bo powiedzialam tutaj wszystkim ze to bedzie dziewczynka, a tz dalej nie wie wiec bede musiala to wszytko przed nim teraz schowac . Porobie jutro fotki i wam wkleje no i tez was nadrobie bo dzis juz nie mam sily. Mam nadzieje ze wszysto u was ok!!!! Buziaki

[Darusiaaaa]

super!!! czlowiek sie tak milo czuje w takiej sytuacji!

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

tz w pracy a ja wlasnie spagetti zrobilam i sie zajadam:P

[metropolitan]

kasia, super. ja to cię podziwiam, że ty tak długo wytrzymujesz z tą tajemnicą. ja bym na bank się wygadała.... ale super, naprawdę że tak się ludzie z pracy zachowali.

darusiaa, wiesz co ja już dla bejbika wszystko w sumie mam, więc jak mam jej kupować jakieś tam pierdoły to wolę dać na tą położną. ale w ogóle nie wiadomo jak to będzie, będę wiedziała w środę dopiero, bo ona dzisiaj wstępnie gadała z moją ciocią no i one mają ten zakaz przyjeżdżania do szpitala jak nie mają dyżuru, i nie wiem czy ona będzie mogła.. chyba że przyjedzie jako rodzina, ale wtedy TŻ nie mógłby być przy porodzie, bo może być tylko 1 osoba, więc ta opcja odpada. a poza tym wiesz, to nie chodzi nawet o to, że jakoś inaczej ma odebrać ten poród, bo wiadomo że jak nie zapłacisz to ci też odbiorą, ale może bardziej pomóc w kwestii jakiegoś znieczulenia i ulgi w tym bólu. tak mi się wydaje. ale to jakaś masakra... do czego to podobne w ogóle jest...niby bezpłatną służbę zdrowia mamy nie?

tak mnie napiernicza od kilku godzin w krzyżu, że ledwie chodzę.... nie wiem od czego to.... i to tak nagle zaczęło i trzyma i promieniuje na dół brzucha w dodatku

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

kardashi, fajnie, ja już się nie mogę doczekać chrzcin. też będę robić bibę w restauracji a ty i mała na pewno się tak odpierniczycie, że wszyscy padną

[kardashi]

Napisane przez metropolitan

kasia, super. ja to cię podziwiam, że ty tak długo wytrzymujesz z tą tajemnicą. ja bym na bank się wygadała.... ale super, naprawdę że tak się ludzie z pracy zachowali.

darusiaa, wiesz co ja już dla bejbika wszystko w sumie mam, więc jak mam jej kupować jakieś tam pierdoły to wolę dać na tą położną. ale w ogóle nie wiadomo jak to będzie, będę wiedziała w środę dopiero, bo ona dzisiaj wstępnie gadała z moją ciocią no i one mają ten zakaz przyjeżdżania do szpitala jak nie mają dyżuru, i nie wiem czy ona będzie mogła.. chyba że przyjedzie jako rodzina, ale wtedy TŻ nie mógłby być przy porodzie, bo może być tylko 1 osoba, więc ta opcja odpada. a poza tym wiesz, to nie chodzi nawet o to, że jakoś inaczej ma odebrać ten poród, bo wiadomo że jak nie zapłacisz to ci też odbiorą, ale może bardziej pomóc w kwestii jakiegoś znieczulenia i ulgi w tym bólu. tak mi się wydaje. ale to jakaś masakra... do czego to podobne w ogóle jest...niby bezpłatną służbę zdrowia mamy nie?

tak mnie napiernicza od kilku godzin w krzyżu, że ledwie chodzę.... nie wiem od czego to.... i to tak nagle zaczęło i trzyma i promieniuje na dół brzucha w dodatku

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

kardashi, fajnie, ja już się nie mogę doczekać chrzcin. też będę robić bibę w restauracji a ty i mała na pewno się tak odpierniczycie, że wszyscy padną

Taaa..
pierw musze sobie coś znaleźć a kompletnie nie wiem co ja mam założyć na chrzciny..
No i dla Blanki jakąś ładną sukieneczkę bo tamta bedzie za mała, a widziałam tylko jedna ladną. no i druga piękną ale za drogą, 130zł na jeden raz

[metropolitan]

Napisane przez kardashi

Taaa..
pierw musze sobie coś znaleźć a kompletnie nie wiem co ja mam założyć na chrzciny..
No i dla Blanki jakąś ładną sukieneczkę bo tamta bedzie za mała, a widziałam tylko jedna ladną. no i druga piękną ale za drogą, 130zł na jeden raz

no mówiłaś że sukienkę czerwoną widziałaś! chyba że to dla Blanki miała być
ja to w ogóle będę mieć inny problem... bo nie mam kogo na chrzestną wziąć...

[Carol77]

Hej kochane

Filus dzisiaj co 3h wstawał w nocy na jedzenie, ustalił sobie rytm i można zegarek wg niego ustawiać nad ranem odwalił koncert az mężuś go wziął do nas do łóżka i zasnął a mnie moje cycochy w nocy po 4h tez budzą, ze są pełne co za głupie uczucie

Dziękuję kochane za miłe słowa to az takie poświecenie nie jest to odciaganie, szybciej idzie niż mały by mial przy cycusiu siedzieć, fakt czasami mam kryzys i chcę tym laktatorem gdzies walnąć o ścianę, ale mi przechodzi szybko, chcę jak najdłużej go karmić i wiem, ze się uda dzisiaj z nocy odciągnełam 120 więc jest bardzo dobrze przy Oli tak nie było, z resztą cycochy mam 2 rozmiary większe, w ciaży to było nic w porównaniu z tym co teraz nie wiem jak sie przyzwyczaje do moich mikrusów jak już przestanę karmić
A tak poza tym zważyłam się dzisiaj i zostało mi jeszcze i aż 9,5 kg do zrzucenia plus brzuchal ale tez się już zmniejsza karmienie pomaga w zrzucaniu kg bardzo

Karolinko wrzuce foteczki jak zgram, to zobaczysz ten mój kolorek, mnie sie bardzo podoba nawet polubiłam moją bladą twarz

Karolinko jak pupcia Filusia? Mam nadzieję, ze się pięknie goi!!

Powiedzcie mi laseczki ile kup Wasze bejbiki robią? mój po każdym jedzeniu, średnio po 1,5 h snu jest kupsko

Któraś z Was pisała, chyba Linka, ze Michaś 2 dni ni erobił kupki, nie martw się, moja Ola 7 dni ni erobiła, a to dlatego, ze miałam niestety za mało pokarmu i wszystko co wyssala przetrwarzała w 100% i nie było nic do wykupkowania już

Co do kocyka bobas, Monia, ja tez taki mam i uwielbiamy go z Filusiem, chyba jeszcze drugi kupię, jest taki milusi, że sama bym się nim chętnie przykryła

Kasieńko super prezencik Ci w pracy zrobili!! Ludzie na poziomie! Nareszcie sobie teraz odpoczniesz i spokojnie do porodu sie przygotujesz!

[Carol77]

Obiecane zdjęcia

[Pamela86]

Napisane przez Carol77

Obiecane zdjęcia

Karolinko wyglądacie cudownie, rodzinka w komplecie a twoje nowa fryzurka superowa
no i twoja figura po porodzie też niczego sobie na prawde ładnie wyglądasz
A Filipek taki słodziaczek kofffany

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Mam pytanko odnośnie wanienki dla dzidzi czy dobrze sie sprawuje taka z odpływem, mam zamiar kupic bo jest teraz w biedronce w promo z termometrem za 27zł, ale boje sie tego korka... tzn tego jak wezme wanienke do pokoju z woda czy nie ebdzie sie z niej lało, ale chyba nie powinno co???

[Gosiaro]

Carol slicznie wyglądasz!A jaka masz fajna sukienkę!!!!!
Mój brzusio tez spadł ładnie.Nie mam jak narazie zadnego rozstepu!Jestem taka happy!Rzeczywiście karmienie piersią DUZO daje.

Pamelko ja polecam wanienke z ikei, szczegolnie jak masz malą przestrzeń w łazience.Wczoraj kapalismy pierwszy raz Majkę i sprwadziła sie idealnie.

[kardashi]

Napisane przez metropolitan

no mówiłaś że sukienkę czerwoną widziałaś! chyba że to dla Blanki miała być
ja to w ogóle będę mieć inny problem... bo nie mam kogo na chrzestną wziąć...

No widzialam ale ona taki fason odcinany pod cycochami i czuje się w niej jak w ciązy a mam dosyc takiego uczucia

Napisane przez Carol77

Obiecane zdjęcia

Ślicznie wyglądasz
A Filipek jaki duży już.. i ma smoczek taki jak Blanka

Napisane przez Pamela86

Karolinko wyglądacie cudownie, rodzinka w komplecie a twoje nowa fryzurka superowa
no i twoja figura po porodzie też niczego sobie na prawde ładnie wyglądasz
A Filipek taki słodziaczek kofffany

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Mam pytanko odnośnie wanienki dla dzidzi czy dobrze sie sprawuje taka z odpływem, mam zamiar kupic bo jest teraz w biedronce w promo z termometrem za 27zł, ale boje sie tego korka... tzn tego jak wezme wanienke do pokoju z woda czy nie ebdzie sie z niej lało, ale chyba nie powinno co???

Ja mam najzwyklejszą prostą wanienkę, dla mnie korek to już bajer, szybciej wyleje wodę przechylając niż przez ten koreczek

Napisane przez Gosiaro

Carol slicznie wyglądasz!A jaka masz fajna sukienkę!!!!!
Mój brzusio tez spadł ładnie.Nie mam jak narazie zadnego rozstepu!Jestem taka happy!Rzeczywiście karmienie piersią DUZO daje.

Pamelko ja polecam wanienke z ikei, szczegolnie jak masz malą przestrzeń w łazience.Wczoraj kapalismy pierwszy raz Majkę i sprwadziła sie idealnie.

Własnie, jak Ci się w niej kąpie Maje ? Bo ja symulowałam w sklepie mycie i mnie nie pasowała

Moje rozstępy rozjaśniały i prawie ich nie wiiidać

Blanka od 7 nie śpi tylko gada i krzyczy jak nakręcona