OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[tola3804]

Cześć Laski!

Napisane przez Salomea1

Tola a zastanawiałas sie moze nad ząbkowaniem?? Bo Marta tez tak czasem ma że drze się a jak pomasuję dolne dziąsełka to przestaje. A esputicon to podaj wieczorem albo ok 3-4 godz przed bólami. Moja miała ataki ok 19 i jak zaczęłam podawac podczas karmienia o 16 to bóle sie skończyły

Myslę, że w przypadku Mikiego to trochę za wcześnie na ząbki. 14.02 skończył 2 miesiące. A poza tym to ja widzę, że go brzuszek boli, więc to na pewno to. Jak zrobi pierwszą kupę rano, to już jest uśmiech od ucha do ucha. A co do esputiconu to mam pytanie: jak go podawałaś? Bo tam jest napisane, żeby dodać do pokarmu. Ja karmię piersią, ale trochę też ściągam, więc wczoraj wpuściłam mu do butelki kroplę, ale zastanawiam się, czy nie można mu wpuścić bezpośrednio do buzi? Bo w nocy to trochę upierdliwe jeszcze z tą butelką się gramolić w kuchni. Zwłaszca, że chwilowo mam w kuchni małą katastrofę. Mąż wczoraj spuszczał wino. Myślałam, że dziś rano się przykleję do podłogi. Ciamajda moja kochana!

Napisane przez Gosiaczek1211

U nas też właśnie nad ranem występują takie problemy. Czasami jak Mati bardzo nie płacze to staram się nie podawać mu tej wody. Masuję mu wtedy brzuszek albo przykładam ciepłą pieluszkę (ponoć rozluźnia). U nas jeden pediatra (znany i bardzo ceniony w Kielcach) twierdzi, ze podawanie koperku może również nasilać ból i kolki. I bądź tu człowieku mądry

No właśnie, bądź tu człowieku mądry. Ja przez kilka dni odstawię chyba tą wodę koperkową i spróbuję z tym esputiconem. Zobaczymy. Co do masażu brzuszka to niestety nie bardzo pomaga, ciepła pieluszka też. Chyba ma zbyt mocne te bóle.

Napisane przez skylie

A probowalyscie polozyc malenstwo na brzuszku? U nas to pomaga Wojtus zasypia prawie natychmiast i spi jak zabity kilka godzin.

No niestety położenie Mikiego na brzuszku ma odwrotny skutek... Ryk się wzmaga...

[Salomea1]

Napisane przez tola3804

Myslę, że w przypadku Mikiego to trochę za wcześnie na ząbki. 14.02 skończył 2 miesiące. A poza tym to ja widzę, że go brzuszek boli, więc to na pewno to. Jak zrobi pierwszą kupę rano, to już jest uśmiech od ucha do ucha. A co do esputiconu to mam pytanie: jak go podawałaś? Bo tam jest napisane, żeby dodać do pokarmu. Ja karmię piersią, ale trochę też ściągam, więc wczoraj wpuściłam mu do butelki kroplę, ale zastanawiam się, czy nie można mu wpuścić bezpośrednio do buzi? Bo w nocy to trochę upierdliwe jeszcze z tą butelką się gramolić w kuchni. Zwłaszca, że chwilowo mam w kuchni małą katastrofę. Mąż wczoraj spuszczał wino. Myślałam, że dziś rano się przykleję do podłogi. Ciamajda moja kochana!

Ja podaję espumisan na łyżeczce. Tylko,że on ma inny skład . Wydaje mi się,że jeśli podasz kroplę po jedzeniu albo w trakcie karmienia to wyjdzie na to samo co z butelki.

Napisane przez tola3804

No niestety położenie Mikiego na brzuszku ma odwrotny skutek... Ryk się wzmaga...

A może spróbuj położyc go na brzuszku na swoich kolanach (w poprzek) i troszkę nim na boczki pomachac (poturlac). Marcie to pomaga.

LadyM - pozar w klatce to nic ciekawego. za maluchy, oby były zdrowiutkie
Zabawa - My z malutką gadamy, patrzy się na karuzelę, na matę, na lalę. Bawimy się grzechotką i jeszcze przesuwam zabawke z jednej strony na drugą, zeby mała sobie główką powiczyła, kładę ją na brzuszku, czasami cwiczymy obroty.


A ja dzisiaj mam wychodne. Niby mam siedziec z mała przez rok w domku, ale że juz wariuję to wziełam sobie projekcik do roboty i jadę obejrzec budynek. Jestem tak szczęsliwa,że w końcu coś zrobię. Może mnie zakrzyczycie,ale ja nie potrafię siedziec w domu i nic nie robic. Nie sadziłam, ze az tak bedzie mi pracy brakowało.

[niobe7]

Napisane przez LadyM

Kurcze mam ochotę od wczoraj na pizze, zastanawiam się czy zaryzykować Ale z kolei nasza pediatra zakazała mi jeść przyprawy wszelkie (typu bazylia oregano majeranek), tylko sól i pieprz.. W sumie zdziwiło mnie to, tak jak ten proszek do pieczenia bo wcześniej o niczym takim nie słyszałam i w szpitalu tez mi nic położne i lekarze nie mówili..

a ja slyszlaam ze przyprawy typu mjeranek, oregano, bazylia - ogolnie lisciaste mozna - nie przesadzac tylko z pieprzem i innymi ostrymi
proszek do pieczenia tez jem, w koncu pediatra mi powiedziala ze mozna np szrlotke domowej roboty, a to raczej z proszkiem do pieczenia
jadlam i bylo ok

Napisane przez Salomea1

LadyM - pozar w klatce to nic ciekawego. za maluchy, oby były zdrowiutkie
Zabawa - My z malutką gadamy, patrzy się na karuzelę, na matę, na lalę. Bawimy się grzechotką i jeszcze przesuwam zabawke z jednej strony na drugą, zeby mała sobie główką powiczyła, kładę ją na brzuszku, czasami cwiczymy obroty.

robimy tak samo, ogolnie do Karoli gadam czasem glupoty, spiewam jej, cos opowiadam i pokazuje

Napisane przez Salomea1

A ja dzisiaj mam wychodne. Niby mam siedziec z mała przez rok w domku, ale że juz wariuję to wziełam sobie projekcik do roboty i jadę obejrzec budynek. Jestem tak szczęsliwa,że w końcu coś zrobię. Może mnie zakrzyczycie,ale ja nie potrafię siedziec w domu i nic nie robic. Nie sadziłam, ze az tak bedzie mi pracy brakowało.

jejku mi pracy wogole nie brakuje
i nie chce mi sie do niej wracac jak nie wiem

LadyM - ten pozar to kurcze nie fajny pewnie sie strachu najdliscie troche, wspolczuje
oby chlopaki tylko byly zdrowe

[LadyM]

Napisane przez Salomea1

.

LadyM - pozar w klatce to nic ciekawego. za maluchy, oby były zdrowiutkie
Zabawa - My z malutką gadamy, patrzy się na karuzelę, na matę, na lalę. Bawimy się grzechotką i jeszcze przesuwam zabawke z jednej strony na drugą, zeby mała sobie główką powiczyła, kładę ją na brzuszku, czasami cwiczymy obroty.


A ja dzisiaj mam wychodne. Niby mam siedziec z mała przez rok w domku, ale że juz wariuję to wziełam sobie projekcik do roboty i jadę obejrzec budynek. Jestem tak szczęsliwa,że w końcu coś zrobię. Może mnie zakrzyczycie,ale ja nie potrafię siedziec w domu i nic nie robic. Nie sadziłam, ze az tak bedzie mi pracy brakowało.

moi się karuzelą jeszcze nie interesują, ale może dlatego, że jest raczej pastelowa, a żywe kolory są chyba bardziej interesujące

Napisane przez niobe7

a ja slyszlaam ze przyprawy typu mjeranek, oregano, bazylia - ogolnie lisciaste mozna - nie przesadzac tylko z pieprzem i innymi ostrymi
proszek do pieczenia tez jem, w koncu pediatra mi powiedziala ze mozna np szrlotke domowej roboty, a to raczej z proszkiem do pieczenia
jadlam i bylo ok


robimy tak samo, ogolnie do Karoli gadam czasem glupoty, spiewam jej, cos opowiadam i pokazuje


jejku mi pracy wogole nie brakuje
i nie chce mi sie do niej wracac jak nie wiem

LadyM - ten pozar to kurcze nie fajny pewnie sie strachu najdliscie troche, wspolczuje
oby chlopaki tylko byly zdrowe

To ja już nie wiem z tym jedzeniem, co lekarz to inna teoria najwidoczniej.. Tez próbowałam szarlotki bo nie mogłam się oprzeć i chłopakom nic nie było, ale może to ma wpływ na ich żołądeczki np i wyjdzie dopiero potem jakieś uszkodzenie czy coś..
Ja też czasem mam potrzebę wyjścia z domu, ale absolutnie nie do pracy
A co do pożaru to denerwowałam się oczywiście, a poza tym ja mam chyba zbyt bujną wyobraźnie, bo potem przez kilka dni potrafię się zadręczać i wyobrażać sobie co by było gdyby u nas w mieszkaniu coś się stało itd.

Wojtkowi zrobiła się ciemieniucha

[scorpionec]

Napisane przez LadyM

Czyżbym była pierwsza dzisiaj
Kurcze wczoraj mieliśmy pożar w klatce, jak tata otworzył drzwi żeby sprawdzić skąd tak śmierdzi wleciało tyle dymu i jakiejś sadzy, że wszystko w okolicach przedpokoju i kuchni było pokryte czarną warstewką.. No i pootwieraliśmy okna, żeby wywietrzyć a teraz od rana chłopcy pokasłują i troszkę im świszczy w noskach.. Kurcze, żeby się jakimś przeziębieniem nie skończyło, raz już przezywaliśmy katar i był dramat.

Dziewczynki jak bawicie się ze swoimi smykami? Moi raczej nie są chętni do jakiś harców, jak nie śpią, a ja coś od nich chcę to zaczynają płakać i marudzić, więc albo śpią, albo sobie leżą i co najwyżej gadamy sobie Czasami jakaś grzechotka ewentualnie wchodzi w grę..

Kurcze mam ochotę od wczoraj na pizze, zastanawiam się czy zaryzykować Ale z kolei nasza pediatra zakazała mi jeść przyprawy wszelkie (typu bazylia oregano majeranek), tylko sól i pieprz.. W sumie zdziwiło mnie to, tak jak ten proszek do pieczenia bo wcześniej o niczym takim nie słyszałam i w szpitalu tez mi nic położne i lekarze nie mówili..

ja jadlam pizze ale domowej roboty (nigdy nie wiadomo z czego fasrsz w tej kupowanej) zrobiłam pół na poł dla męza ze wszystkim dla siebie w wersji light.. tzn bez papryki i cebuli i ostrych przypraw..

myśle ze ziola można tylko nie za dużo.. jadlam tez spagetti z bazylią i u malej oki nawet dosypalam czosnku granulowanego (swierzego jeszcze nie próbowałam)..

a i rzeczy zakazanych pożarlam tez frytki takie z piekarnika.. ciasta tezjem tylko takie typu jabłecznik,pieczony sernik,drożdzowe.. unikam tych gdzie sa surowe jaja czyli z kremami i serników na zimno..

zdrówka zycze chłopakom i mamusi

Napisane przez Salomea1

Ja podaję espumisan na łyżeczce. Tylko,że on ma inny skład . Wydaje mi się,że jeśli podasz kroplę po jedzeniu albo w trakcie karmienia to wyjdzie na to samo co z butelki.



A może spróbuj położyc go na brzuszku na swoich kolanach (w poprzek) i troszkę nim na boczki pomachac (poturlac). Marcie to pomaga.

LadyM - pozar w klatce to nic ciekawego. za maluchy, oby były zdrowiutkie
Zabawa - My z malutką gadamy, patrzy się na karuzelę, na matę, na lalę. Bawimy się grzechotką i jeszcze przesuwam zabawke z jednej strony na drugą, zeby mała sobie główką powiczyła, kładę ją na brzuszku, czasami cwiczymy obroty.


A ja dzisiaj mam wychodne. Niby mam siedziec z mała przez rok w domku, ale że juz wariuję to wziełam sobie projekcik do roboty i jadę obejrzec budynek. Jestem tak szczęsliwa,że w końcu coś zrobię. Może mnie zakrzyczycie,ale ja nie potrafię siedziec w domu i nic nie robic. Nie sadziłam, ze az tak bedzie mi pracy brakowało.

ja leki podaje stzykawka taka od ibuprofenu dla dzieci..ale zwykla tez moze być.czasem rozrabiam w swoim mleku np priobiotyki..

praca mi tez sie zachciało i wziełam do domu papiery + projekcik..ale realizacja stala sie trudniejsza niz mi sie zdawalo.. nie moglam sie skupic bo co chwile do malej zaglądałam a to jedzonko, to marudzi itd (ale moja w dzień malo śpi) no i domowe obowiązki to obiad itp.. okazalo sie ze mam mniej czasu niz mi sie zdawało.. bo w praktyce by cos zrobic musialam miec kogos kto zajmie sie mala..i robilam ten projekt duuuuzo dłuzej niz zwykle (przed zostaniem mama)
więc mi sie odechcialo i więcej nie biore !! wszystko ma swój czas... a ten z mala teraz daje mi tyle radości ze postanowiłam wykorzystac go na maksa

[molka86]

Co do proszku do pieczenia, to mi teściowa zawsze mówiła, żebym nie jadła ciast właśnie ze względu na proszek. Ale oczywiście nie słuchałam jej i jadłam. Aż w końcu kiedyś gdzieś na jakiejś stronie związanej z karmieniem piersią przeczytałam, że nie powinnyśmy jeść ciast z proszkiem do pieczenia i żadnych wyrobów ze środkiem spulchaniającym. Poza tym zauważyłam, ale może był to tylko zbieg okoliczności, że moja mała strasznie ulewała (a w zasadzie wyglądało to jak wymioty) po tym jak zjadłam szarlotkę czy biszkopty.

Moje dziecko nie chce spać w dzień . Już nie mam do niej siły. Oczy czerwone, ziewa, marudzi, kręci się a zasnąć nie chce. I wtedy chce być tylko na rękach. zasypia na 10 - 15 min, budzi się, pogada, pośmieje się i z powrotem to samo . Marzy mi się żeby zasnęła chociaż na godzinę. Może mi pradzicie co mam robić w takiej sytuacji? Macie jakiś sposób?

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

a i rzeczy zakazanych pożarlam tez frytki takie z piekarnika.. ciasta tezjem tylko takie typu jabłecznik,pieczony sernik,drożdzowe.. unikam tych gdzie sa surowe jaja czyli z kremami i serników na zimno..

zdrówka zycze chłopakom i mamusi



ja leki podaje stzykawka taka od ibuprofenu dla dzieci..ale zwykla tez moze być.czasem rozrabiam w swoim mleku np priobiotyki..

z rzeczy zakazanych tez frytki z piekarnika, grzybki z cebula w smietanie, grzybki z octu, ogolnie cebule dodawana do roznych potraw, ale nie surowa
z ciast i ciastek muffiny, rogaliki drozdzowe, drozdzowe, szrlotke, ciasta masa z kremowki, tort z bita smietana kupny, makowiec, paczki, drozdzowki, i pewnie cos jeszcze, bo jem juz prawie wszytsko, o jadlam tez brokuly i ok, najwyzej Karola puszcza troche glosniejsze baczki

aha a leki np calcium podaje na lyzeczce musi sie przyzwyczajac bo niedlugo wprowadzamy nowe pokarmy

[poisone]

U nas choroba mija. Najwyzszy czas o to juz 2 tygodnie. Nie jest jeszcze calkiem zdrowa, ale juz ok. Na szczepionke musimy zaczekac co najmniej 2 tygodnie po zakonczeniu kuracji antybiotykowej.
Niestety moja mala juz w ogole nie chce piersi
Sciagam pokarm dwa razy dziennie, rano i wieczorem i daję jej butelką, ale wiem, że to potrwa najwyżej miesiąc. Szkoda. Ciężko było mi się z tym pogodzic. Jak kilka dni temu mała na chwilę się przyssała i tak zasnęła na moich kolanach to aż się ze szczęscia popłakałam. No ale już się z tym pogodziłam. Niestety rozregulowały jej się pory karmienia w nocy i np. jak wczoraj poszła spać po 20 to budziła się o 23.30 później o 1, o 3, 5 i od szóstej już stękała i o 7 całkiem się obudziła. Zazdroszczę wam że wasze maluchy już nocki przesypiają.
Jezeli chodzi o zabawy to my mamy kolorowe paski pociete z bibuly i przypiete do patyczka i jak mala sobie lezy to wystarczy jej to pokazac i troche poruszac, to jej ulubiona zabawka
Marze juz o cieple, o spacerkach w lzejszym ubraniu, o tym zeby polezala na kocyku na sloneczku bez pampersa.
Mam nadzieje ze juz choroby omina nasze dzieciaczki, bo jak nie moga oddychac przez katar to jest straszne.

[Salomea1]

Napisane przez scorpionec

ja jadlam pizze ale domowej roboty (nigdy nie wiadomo z czego fasrsz w tej kupowanej) zrobiłam pół na poł dla męza ze wszystkim dla siebie w wersji light.. tzn bez papryki i cebuli i ostrych przypraw..

myśle ze ziola można tylko nie za dużo.. jadlam tez spagetti z bazylią i u malej oki nawet dosypalam czosnku granulowanego (swierzego jeszcze nie próbowałam)..

a i rzeczy zakazanych pożarlam tez frytki takie z piekarnika.. ciasta tezjem tylko takie typu jabłecznik,pieczony sernik,drożdzowe.. unikam tych gdzie sa surowe jaja czyli z kremami i serników na zimno..


praca mi tez sie zachciało i wziełam do domu papiery + projekcik..ale realizacja stala sie trudniejsza niz mi sie zdawalo.. nie moglam sie skupic bo co chwile do malej zaglądałam a to jedzonko, to marudzi itd (ale moja w dzień malo śpi) no i domowe obowiązki to obiad itp.. okazalo sie ze mam mniej czasu niz mi sie zdawało.. bo w praktyce by cos zrobic musialam miec kogos kto zajmie sie mala..i robilam ten projekt duuuuzo dłuzej niz zwykle (przed zostaniem mama)
więc mi sie odechcialo i więcej nie biore !! wszystko ma swój czas... a ten z mala teraz daje mi tyle radości ze postanowiłam wykorzystac go na maksa

praca - wzięłam dosyc mały projekcik a termin jest dośc daleki. Wydaje mi się ze dam radę, mała jest grzeczna i w ciągu dnia śpi po godzince a wieczorem najpóźniej o 20 śpi głębokim snem. Jestem dobrej myśli. A jeśli okaże sie ze to męczarnia to następnego nie wemę i tyle. Na pewno nie chce rezygnowac z zabaw z maluchem.

Ja tez juz jadłam pizze, ale bez czosnku cebuli, boczku i takich tam. A macie jakis fajny przepis na pizzę?? Bo ja ostatnio robię takie dietetyczne tzn na cieście z pity . Zawsze sobie tłumaczę, że to kilka kalorii mniej
A frytki z piekarnika to rozumiecie takie kup[ione gotowe i w piekarniku pieczone? Czy domowe ziemniaczki??

poisone - zdrówka dla malutkiej i nie poddawaj się jeśli chcesz dalej karmi piersią.

[katakumba]

molka, wiesz co, u nas trzeba szybko wyczuc moment jak mala zaczyna lekko marudzic, wtedy szybko do lozeczka i tam jescze karuzela troszke ja uspokaja, wlaczam cos co szumi (sposob magdaleny, walsnie gdzie ona??) i mala sie wycisza. wtedy ja jestem w pokoju, ona mnie widzi, czasem cos powie, a potem po prostu zasypia. dzis przegapilismy moment marudny i juz. rece i ryk.

ale sie zawzielam, cycka nie daje. u nas i tak od dawna byl on na uspokojenie, na uspienie. a ze plecy bola mnie jak szlag, wizielam tabletke, dosc silna, nie moge teraz jej piersi dac

a poza tym, nie moze byc tak ze mala mi sie przywyzczai ze sen to cyc musi byc, bo mi jej tz nigdy nie bedzie kladl spac

[edyta0131]

My nareszcie w domku Ale zimno u nas jak nie wiem co. Rano mama moja włączyła ogrzewanie, aby się nagrzało do czasu kiedy przyjedziemy, a tu 16 stopni było tylko. Brrrr! Ale już jest cieplutko, musiałam troszkę piecykiem elektryczym podgrzać.

Mała już wykąpana i śpi. Ciekawa jestem ile pociągnie? Ostatnio budzi się co dwie godziny A dzisiejszej nocy bolał ją strasznie brzuszek. Cierpiała przy każdym bączku, a kupy i tak nie zrobiła. Dopiero ranem jak dałam jej plantex, to coś się ruszyło.

Zastanawiałam się nad tym, jak Wy wprowadziłyście plan dnia? Czytam sobie "język niemowląt" i tam jest taki łatwy plan, ale nie wiem jak się do tego zabrać, aby u nas to wprowadzić Może coś mi podpowiecie, bo wiem, że któreś z Was czytały tę książkę.

Zmyklam sobie zrobić długą , upragnioną kąpiel. U teściów to tylko prysznic i nie ma jak się wyłożyć w wannie i odpocząć

Dobrej nocki życzę Wam i Waszym maluszkom

[niobe7]

Napisane przez edyta0131

My nareszcie w domku Ale zimno u nas jak nie wiem co. Rano mama moja włączyła ogrzewanie, aby się nagrzało do czasu kiedy przyjedziemy, a tu 16 stopni było tylko. Brrrr! Ale już jest cieplutko, musiałam troszkę piecykiem elektryczym podgrzać.

Mała już wykąpana i śpi. Ciekawa jestem ile pociągnie? Ostatnio budzi się co dwie godziny A dzisiejszej nocy bolał ją strasznie brzuszek. Cierpiała przy każdym bączku, a kupy i tak nie zrobiła. Dopiero ranem jak dałam jej plantex, to coś się ruszyło.

Zastanawiałam się nad tym, jak Wy wprowadziłyście plan dnia? Czytam sobie "język niemowląt" i tam jest taki łatwy plan, ale nie wiem jak się do tego zabrać, aby u nas to wprowadzić Może coś mi podpowiecie, bo wiem, że któreś z Was czytały tę książkę.

Zmyklam sobie zrobić długą , upragnioną kąpiel. U teściów to tylko prysznic i nie ma jak się wyłożyć w wannie i odpocząć

Dobrej nocki życzę Wam i Waszym maluszkom

16 stopni to ziiimno

co do planu dnia to on sie jakos tak sam wprowadzil - ja nic nie robilam w tym kierunku, oprocz tego, ze na spacer chodzilam mniej wiecej o tej samej porze i kapalam tez mniej wiecej o tej samej porze.
Karola sie przystosowala jakos i nawet nie zauwazylam kiedy...

poisone - buziak dla malej niech szybko wraca do zdrowia

U nas katarek chyba minal - juz dzis byly biale zwarte babolki no i wyszlysmy na spacer ale tylko 45 min bo tak sie zmachalam, ze nie mialam juz sily pchac wozka, sniegu masa i chodniki nie poodgarniane wiec bez plugu ciezko.
Wogole wiedac, ze Karola sie juz lepiej czuje, bo o wieeele wiecej sie usmiecha niz przez ostatni tydzien, no i tak nie krzyczy jak widzi mnie z frida

["Magdalena"]

Napisane przez molka86

Moje dziecko nie chce spać w dzień . Już nie mam do niej siły. Oczy czerwone, ziewa, marudzi, kręci się a zasnąć nie chce. I wtedy chce być tylko na rękach. zasypia na 10 - 15 min, budzi się, pogada, pośmieje się i z powrotem to samo . Marzy mi się żeby zasnęła chociaż na godzinę. Może mi pradzicie co mam robić w takiej sytuacji? Macie jakiś sposób?

Ty chyba opisujesz moje dziecie, doslownie robi to samo, nic nie umie przy niej zrobic z ledwoscia jestemw stanie sie ubrac i wyszykowac na spacer, mam tylko nadzieje kiedys sie to zmieni a jak narazie jak mala zaczyna marudzic to poprostu wychodze z nia na spacer bo inaczej nieumie jej uspokoic a na powietrzu sie uspokaja i czasem zasnie

Napisane przez katakumba

molka, wiesz co, u nas trzeba szybko wyczuc moment jak mala zaczyna lekko marudzic, wtedy szybko do lozeczka i tam jescze karuzela troszke ja uspokaja, wlaczam cos co szumi (sposob magdaleny, walsnie gdzie ona??

jestem jestem tak z ukrycia jak zawsze, czasem tylko wskocze poczytac ale juz czasu braknie na pisanie, niestety ale moje dziecko tako sobie ustawilo mamusie ze ta nawet jak ma wolna chwile to musi akumulatorki naladowac i idzie grzecznie spac, bo dzionki sa dlugie

musze sie wam dziewczyny pochwalic ze wlasnie dzis wyjechalismy z salonu nowym wozem nareszcie niema problemu zapakowania wozka i jakichs zakupow

[scorpionec]

Magdalena gratuuje zakupu.. my tez sie przymierzamy do zakupu bo nasz 10 letni samochodzik zaczyna fochy strzelac i nigdy nie wiem czy danego dnia jedynka bedzie wchodzić czy nie..a nie chcialabym ktoregoś dnia zostać na środku ronda z mala w foteliku...

a propo twoja mala wazyla po urodzeniu podobnie do mojej ile teraz/ostanio wazy?

Plan dnia u nas sam sie wprowadził.. teraz tylko pobudki pilnuje tzn budze mala rano na jedzenie (pierwsze o 9) czaem jej sie to nie podoba..ale ja lubie mieć stale pory jej posiłków a na spacer czasem wychodzimy po jedzeniu o 12 czyli wyjscie ok 13 albo po jedzonku o 15 czyli wyjście ok 16.. wiec ten element mamy ruchomy

u nas zaczął dzialać jak mala skończyła dwa miesiąće więc od półtora taki ''dzień świstaka'' mamy

["Magdalena"]

Napisane przez scorpionec

Magdalena gratuuje zakupu.. my tez sie przymierzamy do zakupu bo nasz 10 letni samochodzik zaczyna fochy strzelac i nigdy nie wiem czy danego dnia jedynka bedzie wchodzić czy nie..a nie chcialabym ktoregoś dnia zostać na środku ronda z mala w foteliku...

a propo twoja mala wazyla po urodzeniu podobnie do mojej ile teraz/ostanio wazy?

Plan dnia u nas sam sie wprowadził.. teraz tylko pobudki pilnuje tzn budze mala rano na jedzenie (pierwsze o 9) czaem jej sie to nie podoba..ale ja lubie mieć stale pory jej posiłków a na spacer czasem wychodzimy po jedzeniu o 12 czyli wyjscie ok 13 albo po jedzonku o 15 czyli wyjście ok 16.. wiec ten element mamy ruchomy

u nas zaczął dzialać jak mala skończyła dwa miesiąće więc od półtora taki ''dzień świstaka'' mamy

Wasz 10 letni a nasz 11 zaraz w nowym roku walka strzelil, jak moj tz z pracy jechal do domu to ledwo dojechal bo mu sie spod maski dymilo, puscil jakis wezyk prowadzacy do chlodnicy i moj tz tak to naprawil ze ciagle to nieszczelne bylo i czasem trzeba bylo gdzies po dordze stawac i dolewac do chlodnicy wody, ale na szczescie mamy to juz za soba a dzieki niemu zaplacilismy za nowe 2500 euro mniej mimo ze 2,5 roku temu za tyle go kupilsimy, bo panstwo niemieckie wprowadzilo taki program ze za stare auta tyle daja ale tylko przy zakupie nowego bo chodzi o srodowisko, normalnie to niemcy na tym punkcie zbzikowali
troche nam bylo szkoda tego robaczka (to byla ksywka) no ale jego dni sa juz policzone

doklanie to niewiem ile ta moja kulka wazy ale 6 napewno juz osiagnela, bo 3 tygodnie temu wazyla ja polozna w ciuszkach i wtedy miala 6, jutro idziemy na pierwsze szczepienie az sie boje i niewiem czy bedzie wazona a chcialbym sprawdzic ile ma
kurcze jak czytam jak wygladaja twoje nocki i dni to zreszta chyba wszystkie ci zazdroscimy tych przespanych nocy i ulozonych dzionkow

[katakumba]

wiecie co, juz sama nie wiem
moja bzdzungwa dzis ma marudny dzien, jej prawo bo wczoraj szczepiona. ale zeby zjesc 7 uncji?! calkiem niedwano wprowadzilam jej jedna uncje ekstra (ja tu pisze uncjami bo mi latwiej liczyc, uncja to mniej 30ml) czyli z 4 przeszlysmy na 5, jakis tydzien tak je, ale tez nie zawsze zje az tyle

a yu dzis po kapieli, dalam jej te 5 (czyli 150ml) a ona przy kazdej probie odlozenia do lozeczka wrzeszczy. dobra, po 20 min poszlam po ekstra zarlo, zjadla az sie kurzylo, zasnela od razu. badz tu teraz madry czlowieku

plecy nadal mnie napieprzaja ale tak, ze nie moge malej podniesc z lozeczka... boze, kiedy mi to przejdzie??

a plan dnia? ja pilnuje zeby mala miala przynajmniej 2 drzemki w ciagu dnia, rano kolo 10 i pozniej kolo 17, bo kolo poludnia na spacer idziemy, tak do 15
no i uparlam sie klasc ja nie pozniej niz 21, bo pozniej tylko bedzie walka z malym szkarbem ze nie ma siedzenia do polnocy

[drobciaa]

Cześć Dziewczyny! Ale naskrobałyście, aż nie pamiętam co komu napisać
Katakumba myślałam o Tobie jak minęła podróż, cieszę się, że wszystko ok
poisone dużo zdrówka dla maleństwa, a pijesz herbatkę na laktację? Ja piję i mam wrażenie, że mi trochę pomaga
Zazdroszczę dziewczynom, które już są po Chrzcinach, my się z tym bardzo ociągamy.
TEŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ WIOSNY, PORZUCENIA KOMBINEZONÓW I PRZEJŚCIA NA SPACERÓWKĘ!! Jeszcze trochę..
Maluszkom, które mają problemy z brzuszkiem życzę aby brzuszki wyzdrowiały i nie sprawiały problemów.

Co do planu dnia, u nas też jakoś się tak sam ułożył, jedzonko w dzień zawsze co 3 godziny, mniej więcej o stałych porach, kąpiel o 19.30 spanie od 20 do 8 z przerwą o 5 na mleczko, a w dzień drzemki jak się zmęczy po zabawie. My z mężem dość intensywnie bawimy się z naszym szkrabem, ma swoje ulubione 2 grzechotki na których widok zawsze się śmieje, leżaczek i mata na porządku dziennym, oprócz tego przewroty, leżenie na brzuszku u taty i kulanko, gimnastyka nóżek i rączek, dość często masaż i całuski w stópki, samoloty jak jest na u nas na rączkach na brzuszku. Czytamy też mu bajki, a on sobie wtedy ogląda obrazki i gada. Śpiewanie i tancowanie lubię najbardziej

praca Wczoraj miałam tyle roboty papierkowej, że nawet chwilki na wizaż nie znalazłam, a to już niedobrze, dziś nic nie zrobiłam, z siorką na zakupach byłam, więc jutro też mnie praca czeka

Dziś byliśmy pierwszy raz na zajęciach na pływalni i powiem Wam, że było suuuuper! Tak nam się spodobało, że podpisaliśmy umowę do czerwca, zobaczymy jak Filipek będzie sobie radził. A reakcja małego? Po wejściu do basenu z tatusiem po jakiejś chwili zaczął płakać, ale instruktor powiedział, że to normalna reakcja dziecka na pierwszych zajęciach. Po kilku minutach zaczął się oswajać i już razem z innymi dziećmi wykonywał ćwiczenia oczywiście z pomocą tatusiaJest najmłodszy w grupie, a jest to grupa dzieciaczków od 3 do 6 miesięcy. Jak patrzyłam na moich mężczyzn jak sobie doskonale radzą to aż mi się łezka w oku zakręciła. Za tydzień ja z synkiem wchodzę do wody Polecam na początku kąpiele w dużej wannie. My praktykowaliśmy, mały kąpał się ze mną, to aż kwiczał z radości
A jutro lub w piątek drugie szczepienie i tutaj się boję jak zareaguje, bo w weekend na Mazury się wybieramy, no ale jak synek będzie się źle czuł to nic z tego.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

[scorpionec]

moja mała to prawdziwa śpiąca królewna... wczoraj wyjątkowo szybko zasnela bo z kąpielą jakoś szybciej sie uwinęliśmy.. i o 21 mała odleciała do krainy snów..

i teraz nadal śpi... 12h to nawet na nią to rekord.. ale zaraz ją obudzę

drobcia ja tez chce wiosny, spacerówki i wyalic kombinezon i gruba czapkę (choc nie pa pewności ze cieńsza mala polubi)

madalena nie ma to jak sprawne państwo.. fajnie by było 2,5 tys eo mi ktos do autka drzucił

katakumba moja jak odciągam cyca to 150 ml jej malawo i troche trzeszczy.. ale nie wiem czy dalabym rade wiecej odciągnąć na zapas...

wszystkim maluszkom duzo zdrówka po szczepionkach

pytanie dot chrztu.. jak sie i waszych mężów ubierałyście?? garnitur obowiązkowy?

jakoś srednio mi se chce z tz po sklepach latac (jest strasznie upierdliwy jesli chodzi o kupowanie mu ciuchów)... no i kase bym wolala przyoszczędzić

[xandra78]

Napisane przez edyta0131

Zastanawiałam się nad tym, jak Wy wprowadziłyście plan dnia? Czytam sobie "język niemowląt" i tam jest taki łatwy plan, ale nie wiem jak się do tego zabrać, aby u nas to wprowadzić Może coś mi podpowiecie, bo wiem, że któreś z Was czytały tę książkę.

Ja też wertuję tę książkę w poszukiwaniu pomocy.Też nie wiem, jak się zabrac za ten łatwy plan.Na razie wprowadzam rady z rozdziału o spaniu, bo moja Emilka zasypia przy karmieniu lub na rękach, a jak się ją wkłada do łóżeczka, to się budzi i nie umie sama zasnąć.Staram się ją więc wkładac do łóżeczka jak ma jeszcze troszkę oczka otwarte i nie od razu ją biorę na ręce, jak zaczyna marudzić. Wskazówki zawarte w tym rozdziale są dla mnie jak najbardziej sensowne, tylko jak czytam,że autorka u jakieś rodziny wprowadziła je w np. 2-3 dni-u nas tak nie da rady.

[niobe7]

Napisane przez "Magdalena"

musze sie wam dziewczyny pochwalic ze wlasnie dzis wyjechalismy z salonu nowym wozem nareszcie niema problemu zapakowania wozka i jakichs zakupow

gatuluje i zycze aby jak najdluzej Wam sluzyl

Napisane przez drobciaa

Dziś byliśmy pierwszy raz na zajęciach na pływalni i powiem Wam, że było suuuuper! Tak nam się spodobało, że podpisaliśmy umowę do czerwca, zobaczymy jak Filipek będzie sobie radził. A reakcja małego? Po wejściu do basenu z tatusiem po jakiejś chwili zaczął płakać, ale instruktor powiedział, że to normalna reakcja dziecka na pierwszych zajęciach. Po kilku minutach zaczął się oswajać i już razem z innymi dziećmi wykonywał ćwiczenia oczywiście z pomocą tatusiaJest najmłodszy w grupie, a jest to grupa dzieciaczków od 3 do 6 miesięcy. Jak patrzyłam na moich mężczyzn jak sobie doskonale radzą to aż mi się łezka w oku zakręciła. Za tydzień ja z synkiem wchodzę do wody Polecam na początku kąpiele w dużej wannie. My praktykowaliśmy, mały kąpał się ze mną, to aż kwiczał z radości
A jutro lub w piątek drugie szczepienie i tutaj się boję jak zareaguje, bo w weekend na Mazury się wybieramy, no ale jak synek będzie się źle czuł to nic z tego.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

mam pytanie odnoscie wpsolnych kapieli - moze glupie ale co tam :P
myjecie sie wczesniej zanim wejdziecie do wanny z maluchem?
w sumie to jest tylko brud Twoj i brzdaca, a na basenie jest masa ludzi i pewnie z polowa bez kapieli :P

Napisane przez scorpionec

pytanie dot chrztu.. jak sie i waszych mężów ubierałyście?? garnitur obowiązkowy?

jakoś srednio mi se chce z tz po sklepach latac (jest strasznie upierdliwy jesli chodzi o kupowanie mu ciuchów)... no i kase bym wolala przyoszczędzić

moj TZ byl w garniturze i wogole faceci na impreze przyszli w garniturach

[xandra78]

Napisane przez niobe7

mam pytanie odnoscie wpsolnych kapieli - moze glupie ale co tam :P
myjecie sie wczesniej zanim wejdziecie do wanny z maluchem?
w sumie to jest tylko brud Twoj i brzdaca, a na basenie jest masa ludzi i pewnie z polowa bez kapieli :P

Ja też się zastanawiam nad tymi wspólnymi kąpielami-wiem,że to fajna sprawa,ale...Przeczytałam ,że nie powinno sie tego robić,bo dorośli maja inna florę bakteryjną (tak jak nie powinno sie oblizywać smoczka) niezbyt wskazana dla niemowlęcia.

[katakumba]

ja sie kapie z mloda, tak samo jej tata.wczesniej myje wanne, ale jak tz przygotowuje kapiel to zawsze zapomina o tym. a potem sami szybki prysznic i juz mloda wskakuje do wanny

dla mnie to moje dziecko, codziennie je przytulam, caluje, nie wiem jakie inne bakterie moge miec w wodzie. higienicznie jestesmy bez zarzutu, wiec jak chce z mala isc na basen to musze z nia pocwiczyc. tyle ze ja z pola to sie kapie wspolnie od 2 miesiecy

moja mala po wczorajszych 210ml obudzila sie po 4 godzinach na kolejne jedzenie. zezarla, bo tak to trzeba nazwac 180 i poszla spac. i znowu 4 godziny pozniej powtorka z rozrywki. moj tata sie smial ze ryszard kalisz nam rosnie

ide dzis do baby clinic zwazyc brzdaca, wiec zobacze ile teraz moja bzdzungwa wazy

a gdzie aliyah?

[aaliyah]

Witajcie Mamusie po mojej dlugiej nieobecnosci.

Mojemu dziecku chyba idzie zab , bardzo sie slini, poplakuje i ma maly apetyt. Ostatnio jak bardzo plakala to posmarowalam jej dziaselka zelem na zabki i jak reka odjal...

Dzis bylismy drugi raz na usg bioderek, bo faldki niesymetryczne i sie martwilam. No i wszystko jest ok. Podobno tak moze byc jak tluszczyk na udkach sie nierowno rozlozy. Podziekowanie dla GP za skierowanie, lepiej dmuchac na zimne...

Katakumba ciesze sie, ze szczesliwie dolecialas.

Jutro tez idziemy na wazenie bo juz miesiac nie bylysmy.

[an.ka.b]

Napisane przez aaliyah

Witajcie Mamusie po mojej dlugiej nieobecnosci.

Mojemu dziecku chyba idzie zab , bardzo sie slini, poplakuje i ma maly apetyt. Ostatnio jak bardzo plakala to posmarowalam jej dziaselka zelem na zabki i jak reka odjal...

Dzis bylismy drugi raz na usg bioderek, bo faldki niesymetryczne i sie martwilam. No i wszystko jest ok. Podobno tak moze byc jak tluszczyk na udkach sie nierowno rozlozy. Podziekowanie dla GP za skierowanie, lepiej dmuchac na zimne...

Katakumba ciesze sie, ze szczesliwie dolecialas.

Jutro tez idziemy na wazenie bo juz miesiac nie bylysmy.

Mała też ma nierówne fałdki, ale usg wykazało, że jest wszystko dobrze, więc tego się trzymam.

[scorpionec]

Napisane przez xandra78

Ja też się zastanawiam nad tymi wspólnymi kąpielami-wiem,że to fajna sprawa,ale...Przeczytałam ,że nie powinno sie tego robić,bo dorośli maja inna florę bakteryjną (tak jak nie powinno sie oblizywać smoczka) niezbyt wskazana dla niemowlęcia.

tez o tym kilkakrotnie slyszalam.. chodziło o florę miejsc intymnych.. bakteria ktore dla nas moga być naturalne i nie szkodliwe moga wywoływac u maluch infekcje..

poza tym jest teoria ze wspólna kąpiel nie powinna kojarzyć sie dziecku z myciem tylko z czasem relaksu..

łącząc te dwie teorie wynika ze mozna pobawić sie z dzieckiem w wanni np mając go w specjalnym pampie.. a potem normalnie umyc je w jego waniennce..

co do smoka to tez prawda.. jak pojawią sie zęby to oblizująca go matka moze zarazic dziecko próchnicą ...(dotyczy to tez oblizywania łyzeczki którą karm sie dziecko)

ale jak zwykle takie teorie mają zwolenników i przeciwników..

a jak tam u was tłusty czwartek? ja zeżarłam juz dwa pączki a po południu lecimy badac bioderka

[katakumba]

hehe, ja w listopadzie chcialam miec tlusty czwartk. lekka ignorancja ze mnie wyszla. ide sobie zakupic takiego angielskiego poczka do tesco

[Paula Szyszka]

znowu długo nie mogłam odwiedzić wątku dopadło mnie chorubsko niedawno pisałam że zatkał mi się kanalik w piersi i tak bolało myślałam że to już po wszystkim a tu w poniedziałek zaczęła znowu mnie boleć pierś w nocy to aż płakałam i wyczuwałam guzek więc wchodziłam do wanny i rozmasowywałam ale nic nie pomagało jak wstałam we wtorek rano to byłam tak słaba i miałam dreszcze że nie mogłam przejść z pokoju do kuchni na szczęście mąż był w domu bo miał urlop no i bardzo bolały mnie kości nie mówiąć o bólu piersi zaczeła mi szybkorosnąć gorąćzka więc wezwaliśmy lekarza na wizytę domową i okazało się że mam zapalenie jednej piersi i zapalenie gardła dostałam antybiotyk na szczęście taki po którym można karmić no i w sumie we wtorek wieczorem osiągnełamaż 39.1 C więc ledow włóżku leżałam na szczęście antybiotyk podziałał i już prawie dobrze tylko osłabiona jestem uffffffffffffffffffff lekaż mówił że jak tylko wyczuje jakiegoś guzkaw piersi od razu dzownić po niego żeby się później tak nie męczyć...

pochwale się że mójmały spął dzisiaj od 20 do 6.00 wstał na mleczko zjadł spał jeszcze do 8.50 jupiiiiiiiiiiiii

ide się położyć ajak będę miała wiecej siły nadrobie wątek

[aaliyah]

Do "Brytyjek" - ale mialam frajde! Pogadalam sobie na czacie z ekspertem zywienia niemowlat z Cow and Gate.

Zastanawialo mnie dlaczego owsianke C&G mozna podawac od 4-tego miesiaca choc zawiera gluten. Pani mi napisala, ze jedynie gluten przenny jest niebezpieczny (przenica zawiera specyficzne bialko).

Polecam zarejestrowac sie na stronie Hipp: www.hipp.co.uk Wysylaja testery. Podobnie C&G Ja sie zarejestrowalam i dostalam przewodnik po zywieniu maluszka, kupony znizkowe i fruity cereal do przetestowania.

[an.ka.b]

Pula życzę szybkiego odzyskania sił!!

Tłusty czwartek obchodzę na tłusto - wciągnęłam w siebie 1pączek i masę chruścików domowej roboty.

A moja Mała to taka jak nasza pogoda dzisiaj - pochmurna i senna, tylko śpi, a jak nie śpi to marudzi...buu oby ją coś nie łapało, bo trochę pokasłuje, cały czas sobie wmawiam, że zachłystuje się śliną, a dzisiaj ma jakąś nadprodukcję...ale i tak się boję, że to jakieś choróbsko.
A co do pogody to ja chcę słoneczko, może być śnieżek, może być mały mrozik, ale żeby słoneczko świeciło

Pozdrawiam!

[lisey]

Napisane przez xandra78

Ja też wertuję tę książkę w poszukiwaniu pomocy.Też nie wiem, jak się zabrac za ten łatwy plan.Na razie wprowadzam rady z rozdziału o spaniu, bo moja Emilka zasypia przy karmieniu lub na rękach, a jak się ją wkłada do łóżeczka, to się budzi i nie umie sama zasnąć.Staram się ją więc wkładac do łóżeczka jak ma jeszcze troszkę oczka otwarte i nie od razu ją biorę na ręce, jak zaczyna marudzić. Wskazówki zawarte w tym rozdziale są dla mnie jak najbardziej sensowne, tylko jak czytam,że autorka u jakieś rodziny wprowadziła je w np. 2-3 dni-u nas tak nie da rady.

no ja tez czytalam ksiazke,fajna ale powiem,ze my akos sami wprowadzilismy plan dnia,czytaj mlody decydowal co i jak a teraz je co 2i pol godz 3,drzemka co tez 2 godzinki, itp,zabawa,plasanie itp,spacer

aliyah super z bioderkami no ja jestem w hiip zarejestrowana ale jakis welcome pack tylko dostalam zdaje sie, nie pamietam bo duzo tego byloznaczy tych ichniejszych klubw,rejestruje sie gdzie sie da,kupony przysylaja i probki

poisone bardzo wspolczuje wypoczywaj i kuruj sie,zdrowia zycze

katakumba a masz ty Iceland u siebie? tam s alepsze paczki,takie z bita smietana,zamrozone ale przepyszne chyba wygonie meza po paczki


a do mnie przyszedl wreszcie Elmo,radochy na caly dom zrobil,masakra i to jeszcze tak tanio,niby normalnie 50 z kawalkiem a my za niecale 22Ł,szok,chyba nakupuje na prezenty dla dzieciatych
a tu stronka co ten Elmo umie i moze zrobic http://www.tmxspecialedition.com/