Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[mysiopez]

Napisane przez cytrynka3002

Justine - ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że jesteś w sumie Mamą dla siostry swojej - wiesz, masz już w takim razie doświadczenie w wychowaniu dziecka, a Nadia będzie miała starszą siostrę można by powiedzieć.

A co do mam - ja dziewczyny nie wiem, jak to będzie zarówno z moją mamą, jak i teściową...obie mają tylko mnie i męża, także wnuk wyczekiwany jest, ale jak będą się zachowywały. Okaże się po porodzie, ja się boję o siebie bardziej - z natury jestem raczej samodzielna i nie lubię, jak mi się ktoś wtrąca za bardzo...

ja też. I przeraza mnie to, że mi ktoś tu przyjedzie jak się mały urodzi. Ja chce leżeć i zajmowac się małym a nie uważać na gości, Tym bardziej, że mam jeden pokój. I co? ja karmie a wszyscy mi się na cycki gapią? marzę o tym..!!!!!

Zresztą moj teść ostatnio stwierdził, że jak się mały urodzi to napewno przyjedziemy do nich po pomoc. Nie doczekanie ich. Oni wszyscy palą. 4 osoby! masakra..

[Justine1988]

To juz jestem spokojniejszaSkoro twierdzicie ze tylko urósł to ok. Ale wiecie co moj brzuch jest tak nisko ze az mi zachodzi juz na ..cipkeale może tak ma być nie ma co panikować. W poniedziałek mam wizytę to się dowiem.

Nie cytrynko nie jadłam nic takiego własnie a mam ta biegunke tylko rano, po nocy od kilku dni. Może platki z mlekiem tak mnie pedza ostatnia czesto jem na sniadanie.niewiem.

Koperco jasne ze donosimy do lutego, nasze maleństwa muszą troche jeszcze podrosnąc. Poza tym jesteś pierwsza a ja postanowiłam sie nie wpychac w kolejkę

Mysiopez ja paszteciki robie z przekształconego przepisu na rogaliki. Dostała kiedyś od tesciowej rzepis na rogaliki z nutella/z marmolada (podawalam go tu nawet) i ciasto było rewelacyjne takie mieciutkie, fajne mi wychodziło i postanowilam sprobować zrobic tez paszteciki z tego ciasta, zamiast cukru dodałam soli i super sprawa. Wtedy do środka kładłam zwykły pasztet(ale pycha zajadalismy sie tymi pasztecikami do barszczyku) mezowi bardzo smakowały i teraz tylko farsz zmieniam bo chce postne z kapusta i grzybkami. Jak chcesz przepis to moge podać...chyba ze juz sobie zapisałas ten co podawalam na rogaliki.

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

ja też. I przeraza mnie to, że mi ktoś tu przyjedzie jak się mały urodzi. Ja chce leżeć i zajmowac się małym a nie uważać na gości, Tym bardziej, że mam jeden pokój. I co? ja karmie a wszyscy mi się na cycki gapią? marzę o tym..!!!!!

Zresztą moj teść ostatnio stwierdził, że jak się mały urodzi to napewno przyjedziemy do nich po pomoc. Nie doczekanie ich. Oni wszyscy palą. 4 osoby! masakra..

Co do karmienia - ja absolutnie sobie nie życzę, żeby mi się ktoś wtryniał, jak Mały będzie przy piersi...no poza mężem. Trochę intymności nam się należy...wiecie co, ja trochę nie rozumiem kobiet, które bez krępacji wyciągają pierś przy rodzinie, albo - co gorsza, przy obcych ludziach, np. na plaży. No chyba, że ja mam spaczone pojęcie intymności - może innych to nie krępuje - mnie bardzo!

U mnie niestety palą zarówno moi rodzice, jak i teściowa. Mama pali b. mało, ale zawsze, za to ojczym za nich dwoje - wystarczy, że posiedzę u nich 15 minut, a ciuchy od razu dol prania wędrują...już mi obiecali wszyscy, że po porodzie rzucą, teraz nie palą przy mnie, ale po pierwsze nie wierzę, że przestaną, a po drugie nie muszą palić w obecności Malucha - wystarczy, że cały dom śmierdzi fajami, nie ma żadnej różnicy.

[mysiopez]

Napisane przez cytrynka3002

Co do karmienia - ja absolutnie sobie nie życzę, żeby mi się ktoś wtryniał, jak Mały będzie przy piersi...no poza mężem. Trochę intymności nam się należy...wiecie co, ja trochę nie rozumiem kobiet, które bez krępacji wyciągają pierś przy rodzinie, albo - co gorsza, przy obcych ludziach, np. na plaży. No chyba, że ja mam spaczone pojęcie intymności - może innych to nie krępuje - mnie bardzo!

U mnie niestety palą zarówno moi rodzice, jak i teściowa. Mama pali b. mało, ale zawsze, za to ojczym za nich dwoje - wystarczy, że posiedzę u nich 15 minut, a ciuchy od razu dol prania wędrują...już mi obiecali wszyscy, że po porodzie rzucą, teraz nie palą przy mnie, ale po pierwsze nie wierzę, że przestaną, a po drugie nie muszą palić w obecności Malucha - wystarczy, że cały dom śmierdzi fajami, nie ma żadnej różnicy.

ja pierwsze co jak przyjeżdzam od nich to wszystko piorę. Teraz moja teściowa przywiozła troche ubranek dla małego co kupiła i mówi, że wszystko jest wyprane i wyprasowane. jak pojechała otwieram z mężem worek i w nos dostaliśmy zapachem papierosów.

Przy tobie nie palą.. moja teściowa też ucieka, ale teść? jak byłam u nich w listopadzie i powiedziałam,że ne chce żeby przt mnie palił.. to usłyszałam, że mam iść na balkon jak m przeszkadza prawda, że cudowny? a potem się dziwi, że ja nie chce do niego jezdzic..

Gdybym miała dwa pokoje i mogłabym iść do innego karmić i odpoczywać to niech wszyscy przyjeżdzają. Ale z naszym maleńkim pokojem? nie ma się gdzie skryć, a wiadomo jak mały.. ciągle będzie przy piersi...

[MARIKA.S]

No.....prezenty popakowane, Sarunia śpi, obiad prawie gotowy,pranie powieszone więc chwilę mogę pobuszować w necie...Generalnie to na Allegro. Szukam jakieś fajnej dzianinowej sukienki odcinanej pod biustem i żadnej nie mogę znaleźć Wrrr....

Czekam cały czas na kuriera, kurcze zapłaciłam specjalnie większą kwotę żeby mieć robota szybciej a zamówienia składane później już dostałam a robota jeszcze nie
A mam ochotę dzisiaj zrobić surówkę do obiadu i chciałam go wypróbować
To tak mój prezent na święta

Justyna M ja to znieść nie mogłam jak mój tata jak miałyśmy brudną buzię to ślinił chusteczkę i nas wycierał. Blllleeee
Mojej mamie pod opiekę jeszcze bym Małą dała, bo wiem jak się dziećmi zajmuje. Też jest zdania, że dzieci potrzebują dużo ciepła. W sensie miłości Moja teściowa z kolei twierdzi, że dziecko kładzie się do łóżeczka i samo się sobą zajmie Jasne

cytrynka3002 ja tez nie lubię jak mi się ktoś "wtranca" Ale chyba wszyscy o tym wiedzą, bo nikt się nie narzuca
Nawet się zdziwiłam, ze teściowa nie chciała kąpać Małej pierwsza i w ogóle nie pyta czy ma pomóc w pielęgnacji. To dla mnie zaskoczenie, bo pamiętam jak było kiedy szwagierka urodziła, non stop u niej w pokoju siedziała.
Może stwierdziła, że da sobie spokój, po tym jak zareagowałam po przyjeździe do domu ze szpitala. Weszliśmy swoim wejściem do domu, wiadomo, że na nas czekali, nie mam tego za złe, ale jak tylko mój TŻ postawił Sarę w nosidełku od razu ją capnęła i leciała już po schodach zanieść ją do pokoju Momentalnie zareagowałam, że ma ją zostawić bo mój mąż chciał ją wnieść. To takie Jego marzenie było Zostawiła ją wiec na półpiętrze i poruszona poszła sobie.....A ja potem miałam wyrzuty sumienia, które uspokoił TŻ na całe szczęście

[lilijka3]

Justine utwierdziłam się, że brzuszek wysoko, tylko jest duży i stąd może się Tobie wydawać, że opadł. To ciężar tak sprawia.

Ja jakoś z pachwinami sobie radzę już. W nocy muszę wstać z łóżka, żeby usiąść i obrócić się na drugi bok.

mysiopez ostatnio przecież pisałam co teściowa rzekła.........:baba : Na co opowiedziałam to mężowi i sam stwierdził, że nie ma mowy. Jak coś trzeba będzie to sami damy znać, a nie, że częściej będzie przychodzić..... I też palą jak smoki. Mój tata pali, ale nigdy przenigdy u mnie czy u swoich rodziców. Potrafi się powstrzymać od tego.
Poza tym nie czuję się cudowną nauczycielką jak to napisałaś. Po prostu wiem jakie są realia w obecnych szkolnictwie. Przecież teraz jest modny rap czy hip-hop. Zawsze pozwalałam na takie metody, bo należy się wtedy wykazać inwencją twórczą a muzyka to przedmiot artystyczny. I uwierz mi porażką dla mnie jest to, że niektórzy tak olewają sprawę, że na semestr jest ok 7 zagrożeń oceną niedostateczną, a potem na koniec ze 2 się zdarzają. po prostu to jest przykre. No ale to już wina uczniów, którzy mają totalną olewkę na wszystko. Wychodzę też z założenia, że największą krzywdę robią Ci pseudo nauczyciele muzyki. Chodzi mi o takie osoby, które np. dla godzin robią sobie jakieś kursy itp. Ale to też moje zdanie. Mnie szlag trafił jak dowiedziałam się, że nie ma dla mnie godzin, bo zostaną oddane pani, która najpierw uczyła w klasach 1-3, potem uczyła plastyki, potem na świetlicy siedziała i teraz muzyki. Szkoda mi tych dzieci..............

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

ja pierwsze co jak przyjeżdzam od nich to wszystko piorę. Teraz moja teściowa przywiozła troche ubranek dla małego co kupiła i mówi, że wszystko jest wyprane i wyprasowane. jak pojechała otwieram z mężem worek i w nos dostaliśmy zapachem papierosów.

Przy tobie nie palą.. moja teściowa też ucieka, ale teść? jak byłam u nich w listopadzie i powiedziałam,że ne chce żeby przt mnie palił.. to usłyszałam, że mam iść na balkon jak m przeszkadza prawda, że cudowny? a potem się dziwi, że ja nie chce do niego jezdzic..

Gdybym miała dwa pokoje i mogłabym iść do innego karmić i odpoczywać to niech wszyscy przyjeżdzają. Ale z naszym maleńkim pokojem? nie ma się gdzie skryć, a wiadomo jak mały.. ciągle będzie przy piersi...

Zawsze możesz poprosić, żeby do kuchni wyszli na chwilę...chyba nic im się nie stanie, w końcu karmienie nie trwa jakoś długo specjalnie...chyba.

No mi też mama na początku ciąży prała i prasowała ciuszki dla Małego, które mu kupowała, a mi głupio było jej powiedzieć, że ja i tak piorę je jeszcze raz...ale w końcu się zebrałam w sobie i powiedziałam, że bez sensu, żebyśmy obie miały robotę, o dziwo Mama, jak wąchała ciuszki to nie czuła fajek - ale palacze zwykle nie czują smrodu fajek.

[make_up_istka]

Justine wydaje mi się że Twój brzuszek jest bardzo wysoko, więc nie musisz się martwić. Po prostu urósł i jest ,sliczny. Choinka też

Muron wczoraj bardzo intensywnie myślałam nad tym CC i doszłam do takiego samego wniosku. Zadzwonię dziś do mojej położnej, powiem żeby mnie pomierzyła cyrklem i jeśli okaże się że jestem na samej granicy (nie mówiąc już o tym że może wyjść że w ogóle się nie załapię) to poproszę lekarza o CC i nie bedę się już przy normalnym upierać. Zostałam bardzo dokładnie uświadomiona co może być jeśli próba SN nie wyjdzie tak jak trzeba i zaczynają się komplikacje i nie chcę tego. Podobno poleca się próbować przy drugim porodzie, a nie przy pierwszym.

Połowy z tych rzeczy które u Was pojawiają się na wigilijnym stole, nie znam U nas jest: barszcz z uszkami (babcia sama kisi buraki), zupa z suszonych owoców (zabielana, na ciepło) z domowym makaronem, kluski (domowej roboty) z makiem, migdałami i rodzynkami, kapusta z grochem, dwa rodzaje śledzi (w pieprzu i w śmietanie), karp (bez panierki) i więcej sobie przypomnieć nie mogę

MARIKA ja się obawiam, ze będę miałą to samo jesli chodzi o zajmowanie się swoją córką (to podobno tzw. "syndrom matki polki" i jest normalny, ale trzeba się troszkę ograniczać), ale cały czas liczę na to, że nie obejmie to mojego TŻa - tzn jemu akurat będę bardzo ufać i z zostawianiem dziecka z nim nie będę miała problemu

Ja ciągle siedzę w łóżku, bo skoro mam leżeć to i tak nie mam motywacji do wstawania...

[karinaaa]

Napisane przez s_a_j

No właśnie mi się marzy taka fajna płyta z kołysankami dla mojego syna. Dziewczyny może natknęłyście się na coś godnego polecenia? Albo może w necie są takie kołysanki które polecacie? Jak któraś ma to niech się podzieli, prooooooszę

A choinkę ja też będę miała w fiolecie plus srebro, nie wiem jaki efekt końcowy ale jak godny pokazania to się pochwalę

mozna znalezc taka muzyczke w necie ,wpisz kołysanki dla maluszka G Turnau lub sobie posłuchaj najpierw na youtube bo tez sa

Napisane przez Koperco

I ja witam z rana w końcu się wyspałam i ja jakie to cudowne uczucie!! aż mam pełno energii żeby coś robić, tlko -13 na zewnątrz a miałam iść na zakupy żeby zrobić pierniczki ale chyba później

Czy Wy też macie wrażenie, że po wypraniu ciuszki są jakby twardsze???czy ja może coś źle robie??
Jasna cholera ktoś sobie robi remont przed świętami i właśnie od 30min wierci mi nad uchem-pomocy!!

dziś trochę prasowania, obiad, SR i może przemeblowanie pokoju pod kątem Młodego!!(a weekend to na bank)

e-rosa ja też nie panieruję łososia i robię dokładnie jak pisze muron ale dodaję jeszcze oregano odrobine ale ja uwielbiam oregano
co do świąt robimy u nas także w weekend jedziemy po zakupyi zabieram się za robotę, żeby zdążyć a nie szaleć w kuchni,bo nienawidzę się śpieszyć jak piekę czy gotuję, oto menu:

-żurek wegetariański
-zupa owocowa(ale to małż zarzeka się że zrobi..)
-tofu po grecku
-krokiety z kapucha i grzybami
-sałatka jarzynowa i taka z ryżem
-ciasta:sernik,marchewkowe ,jabłecznik
-karp(albo gotowany albo smażony,jeszcze nie wiem)
-pasztet sojowo-warzywny
-bigos wegetariański(to koniecznie bo by mnie małż zabił chyba:P:P)

tak ,moje ciuszki wszystkie po praniu są twardsze ,a reczniczki kapielowe to juz całkiem zrobiły sie aż nie przyjemne a były mega mięciutkie wiecie jak mnie to wkurzyło.kupiłam specjalny proszek delikatny dla dziecka ale wczoraj dokupiłam jeszcze płyn inny do płukania i musze go wypróbować .

Napisane przez Justine1988

Witam się po straszliwej nocy. Ogólnie spałam dobrze ale kazde przekrecanie z boku na bok i wstawanie do toalety kończyło się płaczem
Dziewczyny jak strasznie bola mnie pachwiny, tzn. kości łonowe w środku. Od jakiegos czasu juz mnie bola i pytałam ginki, mówiła, że to normalne ale to co było dziś w nocy tragedianie mogłam ruszyć noga tak bardzo bolało także wyobraźcie sobie moje wstawanie do toalety.Za każdym przekreceniem i próba wstawania mąąz sie budził bo stekałam płakałam i sie wystraszył. ałaaaa straszny ból, czy to normalne????Teraz jest ok rozruszałam to troche ale takie wstawanie po zależeniu tragedia. W dodatku dziś w nocy swoja obecnościa uraczyły mnie "kochane" skurcze pośladków..ała....musze troche ponarzekac, już mi lepiej
Wczoraj któraś prosiła o wiecej zdjęc odnośnie mojego brzucha, by rozwazyc kwestie czy faktycznie się obnizył. I Karina prosiła o zdjecie fioletowej choinki zauwazyłam.Więc połaczyłam i jedno i drugie. Przedstawiam Wam zdjęcia mojego brzuszka robione dzisiaj a w tle choinka ( tylko choinka do poprawki, trzeba dokupic łancuchy bo jest łysa, dziś kupimy i lampki sie nie palą wieczorem przy zapalonych lampkach oczywiscie efekt lepszy.

Jeszcze Was nie nadrabiałam, ale zauważyłam, że prezentujecie swoje manu świateczne, ja tez się pochwale co planuje przygotowac. Z racji tego, ze mam zalecenie leżenia nie bedzie tego dużo.A świeta spoedzamy u jednych moich dziadkow, u drugichi u tesciow i wszystko musze(tzn. chce przygotowac potrojnie, co by wszedzie cos skormnego zaniesc)
- robie paszteciki z kapusta i grzybami..duzooooo
- schab ze śliwką x3
- ciasto "3bit"
- placek mandarynkowy ( znalazłam z gazecie "Tina" fajnie sie prezentował)
I to tyle...wiem, że niewiele ale nie czuje sie już na siłach by szalec.Mój kregosłup nieźle daje mi w kość i to jest przerazajace. Zrobienie obiadu,małe zakupy jak wczoraj (ok.1,5 godz) + mycie naczyn po obiedzie i padałam z nóg... juz sobie wyobrazam lepienie tych pasztecików..:-/ ale dam rade.

to ogladajcie zdjecie i wyrazajcie swoje opinie, bo ja już całkowicie zgłupiałam.

Ps. a jeszcze taki drażliwy problem, wy tu piszecie o zaparciach a u mnie na odwrót od kilku dni zaraz po przebudzeniu dopada mnie biegunka..jest straszna.A mi sie cos obiło o uszy, ze to tez jest objawa nadchodzacego porodu, a jeszcze Marika jak opisywała swoja akcje porodowa pisała o porannej toalecie w dużej ilości..chyba juz świruje....MAM JESZCZE 2 MIESIACE DO PORODU!!!!!:e hem:

Ps. Zdjecia starałam sie robic róznie, raz podnosiłam bluzke calkiem do góry , opuszczałam spodnie(już nizej sie nie dało) próbowałam zrobic z róznych ujęc.

mnie tak bola pachwiny ,kosci łonowe i całe krocze od ok 2 miesięcy ,chodze ledwo a zanim wstane z kanapy to proszę o podnosnik
do tego ostatnio odczuwam bóle jak na okres i bardzo bolą mnie plecy i moje nogi pod wieczór bardzo puchna ,echh juz sie przywyczaiłam ze czuje sie jak pokraka
co do korzystania z toalety od 6 miesiaca pije rano kawe z mlekiem i nie mam problemu a do 6 nie dałam rady bo miałam mega mdłosci i bole zoładka
ale własnie słyszałam ze biegunka wystepuje przed porodem choc na moim przykładzie tego nie potwierdzam.mi poprostu odeszły wody
i tylko tyle .nie widziałam zadnego obnizenia brzucha ,zadnego czopu a byl to 40 tc.
mi tez tak brzuch zachodzi ,nic nie widze co pod nim jest ,nawet jak stoje to swoich stop nie widze

ja tez karmiąć nie chcę mieć widowni ale staniki do karmienia znacznie to ułatwiaja że w sumie bardzo konfortowo w nich sie karmi .niestety jak ja karmiłam to moje dziecko potrafiło przez dwie godziny byc przy cycu i miałam przy tym towarzystwo tesciowej ale nigdy w miejscu publicznym

Justine brzusko masz poprostu duzy ,ale chyba nie jest znacznie obnizony ,a choinka bardzo ładna tez chcialam w fiolecie ale to moze juz w nowym domku kiedys tam....
dzis ubralysmy z corcia choinke ,standardowo bo czerwien i złoto choc miałam jeszcze ozdoby w granacie ale w tamtym roku mielismy granatowa kanape z fotelami i stad ten kolor choinki ,juz teraz tego nie wieszalam ,myslalam wlasnie o fioletowych ozdobach ale sobie jednak juz daruje .

[Justine1988]

Napisane przez cytrynka3002

Justine - ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że jesteś w sumie Mamą dla siostry swojej - wiesz, masz już w takim razie doświadczenie w wychowaniu dziecka, a Nadia będzie miała starszą siostrę można by powiedzieć.

A co do mam - ja dziewczyny nie wiem, jak to będzie zarówno z moją mamą, jak i teściową...obie mają tylko mnie i męża, także wnuk wyczekiwany jest, ale jak będą się zachowywały. Okaże się po porodzie, ja się boję o siebie bardziej - z natury jestem raczej samodzielna i nie lubię, jak mi się ktoś wtrąca za bardzo...

Tak doświadczenie mam. Od urodzenia bardzo sie angażowałam we wszystko co było z nia związane. Miałam wtedy 14 lat. Bardzo przyglądałam sie temu co robi mama przy niej. Pozwalała mi nawet ja kąpac, przewijac, karmic. Dużo pamietam z tych "lekcji" Potem jak miała 2,5 roku zostałam juz z nia sama, tzn z babcia, gdyby nie ona, nie dałabym rady, ja miała szkołe byłam dzieckiem.I tak od tamtej pory od jej 3 roku życia poczuwam sie byc w pełni za Nią odpowiedzialna.Także to już 6 lat, sporo czasu...poki co nie ma z nią żadnych problemów wychowawczych, jest dobrą dziewczynka także chyba się spisałam.
A co do tej siostry niewiem czy Nikola tak da z siebie zrobić siostre, poki co ona jest zafascynowana rolą ciocinawet jak spytaliśmy jakby chciała by Nadia na nią mówiła Nikola czy Ciocia? Bez zastanowienie odparła, że CIOCIA zreszta jak mowi do brzucha tez powtarza "ciocia cie kocha, ciocia czeka na ciebie"..także raczej bedzie ciocia Nikola...ona jest teraz a etapie checi bycia nastolatka...tłumacze jej ze okres dziecinstwa jest piekny i by nie spieszyla sie tak do dorosłości...ale teraz dziewczynki naogladają sie "Hannah Montanah"i tych jej nastoletnich problemow i sa jakies takie zabardzo do przodu...przenosza to do swojego życia...staramy sie jej ograniczac tego typu filmy bo one niczego dobrego nie wnosza ale ona je uwielbia.ciężko jest już sie zaczeły tematy chłopaków,co dziennie przychodzi ze szkoły jak bałwanek, chłopcy ja sniezkami obrzucaja...pierwsze podrywyjak ona o tym opowiada ale mamy ubaw z meżem.

[hippiepear]

Z tymi papierosami to straszna sprawa. Moi teściowie myślą, że jak popsikają "perfumami" to nie czuć. A z tego jeszcze gorsza mieszanka wychodzi. Jak mnie to drażni to co dopiero takiego maluszka.

U mnie tragedia jedzeniowa. Na coś mam ochotę ale nie wiem na co i oglądam zdjęcia w książce kucharskiej No dobra wiem, na oscypka ale nie ma tu u nas nigdzie.

[make_up_istka]

Napisane przez mysiopez

ja też. I przeraza mnie to, że mi ktoś tu przyjedzie jak się mały urodzi. Ja chce leżeć i zajmowac się małym a nie uważać na gości, Tym bardziej, że mam jeden pokój. I co? ja karmie a wszyscy mi się na cycki gapią? marzę o tym..!!!!!

Zresztą moj teść ostatnio stwierdził, że jak się mały urodzi to napewno przyjedziemy do nich po pomoc. Nie doczekanie ich. Oni wszyscy palą. 4 osoby! masakra..

Ja od razu zapowiedziałam TŻowi, że jeśli będzie filmował czy robił zdjęcia jak karmie małą to ma jak najmniej być widać mojego biustu i będą to zdjecia czy film tylko dla nas (z czym on na szczęście się zgadza). Poza tym nie życzę sobie NIKOGO poza nim w czasie karmienia. Mój biust był, jest i będzie tylko dla mnie i dla niego (no i małej) i dla nikogo innego i to że będę karmić piersią nie oznacza że ktokolwiek inny zyskał prawo do oglądania moich piersi.

[mysiopez]

Napisane przez lilijka3

Justine utwierdziłam się, że brzuszek wysoko, tylko jest duży i stąd może się Tobie wydawać, że opadł. To ciężar tak sprawia.

Ja jakoś z pachwinami sobie radzę już. W nocy muszę wstać z łóżka, żeby usiąść i obrócić się na drugi bok.

mysiopez ostatnio przecież pisałam co teściowa rzekła.........:baba : Na co opowiedziałam to mężowi i sam stwierdził, że nie ma mowy. Jak coś trzeba będzie to sami damy znać, a nie, że częściej będzie przychodzić..... I też palą jak smoki. Mój tata pali, ale nigdy przenigdy u mnie czy u swoich rodziców. Potrafi się powstrzymać od tego.
Poza tym nie czuję się cudowną nauczycielką jak to napisałaś. Po prostu wiem jakie są realia w obecnych szkolnictwie. Przecież teraz jest modny rap czy hip-hop. Zawsze pozwalałam na takie metody, bo należy się wtedy wykazać inwencją twórczą a muzyka to przedmiot artystyczny. I uwierz mi porażką dla mnie jest to, że niektórzy tak olewają sprawę, że na semestr jest ok 7 zagrożeń oceną niedostateczną, a potem na koniec ze 2 się zdarzają. po prostu to jest przykre. No ale to już wina uczniów, którzy mają totalną olewkę na wszystko. Wychodzę też z założenia, że największą krzywdę robią Ci pseudo nauczyciele muzyki. Chodzi mi o takie osoby, które np. dla godzin robią sobie jakieś kursy itp. Ale to też moje zdanie. Mnie szlag trafił jak dowiedziałam się, że nie ma dla mnie godzin, bo zostaną oddane pani, która najpierw uczyła w klasach 1-3, potem uczyła plastyki, potem na świetlicy siedziała i teraz muzyki. Szkoda mi tych dzieci..............

wiem, że wina leży w uczniach. Ale akurat mój mąż to ideał ucznia był i ta 2.. Mogę Ci powiedzieć, że nauczyciel owszem.. potrafił jaką nową piosenkę nam dać do nauki. Tak.. ale uważam, że jezeli znasz słowa to ci się już lepsza ocena nazleży. Jaka była jego wina, że miał mutację? i gadać nie [potrafił???

[make_up_istka]

MARIKA ja też bym się wściekła gdyby moja teściowa tak po prostu wzięła moje dziecko dopiero co przyniesione do szpitala... Wiadomo że kobieta jest wtedy wrażliwsza, wiadomo że rodzice są zaaferowani swoim dzieckiem i nie wolno im tego dobierać, nie ważne czy wniesienie małej do domu było marzeniem TŻa czy nie.

[lilijka3]

hippiepear taaaaaaaaa teściowa też próbowała tych metod. Ale szybko ją uświadomiłam (jak jeszcze mieszkałam z nimi), że jak wychodzę do pracy do szkoły, to nic przyjemnego założyć uprane ubrania śmierdzące papierosami. Tragedia.

make_up_istka a ja się uśmiałam z wczorajszego tekstu męża: "muszę się nacieszyć piersiami, bo potem to małe pewnie nie będzie chciało się podzielić"

[karinaaa]

Napisane przez make_up_istka

Ja od razu zapowiedziałam TŻowi, że jeśli będzie filmował czy robił zdjęcia jak karmie małą to ma jak najmniej być widać mojego biustu i będą to zdjecia czy film tylko dla nas (z czym on na szczęście się zgadza). Poza tym nie życzę sobie NIKOGO poza nim w czasie karmienia. Mój biust był, jest i będzie tylko dla mnie i dla niego (no i małej) i dla nikogo innego i to że będę karmić piersią nie oznacza że ktokolwiek inny zyskał prawo do oglądania moich piersi.

ale w szpitalu polozne ciagle przychodza ,chcą zobaczyc piersi ,pokazac jak sie karmi,ocenic stan brodawek jesli bola ,lub zobaczyc jak dziecko chwyta piers ,tak samo pozniej polozna srodowiskowa w domku tez oglada

Justine opiekujecie sie razem z mezem twoja 6 letnia siostra?

[lilijka3]

Napisane przez mysiopez

wiem, że wina leży w uczniach. Ale akurat mój mąż to ideał ucznia był i ta 2.. Mogę Ci powiedzieć, że nauczyciel owszem.. potrafił jaką nową piosenkę nam dać do nauki. Tak.. ale uważam, że jezeli znasz słowa to ci się już lepsza ocena nazleży. Jaka była jego wina, że miał mutację? i gadać nie [potrafił???

no wiem, że to nie ich wina, tylko mógł owy nauczyciel dać jakieś inne wytyczne, przecież w standardach nie widnieje tylko śpiew. Ja uwzględniałam wszystko. I jeżeli ktoś słabo zaśpiewał i dostał 3 lub 4 to nie oznaczało, że nie mógł mieć 5 na koniec. Przecież zawsze można coś innego wymyślić.

[mysiopez]

Napisane przez lilijka3

hippiepear taaaaaaaaa teściowa też próbowała tych metod. Ale szybko ją uświadomiłam (jak jeszcze mieszkałam z nimi), że jak wychodzę do pracy do szkoły, to nic przyjemnego założyć uprane ubrania śmierdzące papierosami. Tragedia.

make_up_istka a ja się uśmiałam z wczorajszego tekstu męża: "muszę się nacieszyć piersiami, bo potem to małe pewnie nie będzie chciało się podzielić"

mój maz stwierdził, że mały urodzi się po 3 stycznia. Bo wtedy już na spokojnie będzie mogł pobawić się moimi piersiami, bo teraz się boi, że wywoła poród..

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez lilijka3

no wiem, że to nie ich wina, tylko mógł owy nauczyciel dać jakieś inne wytyczne, przecież w standardach nie widnieje tylko śpiew. Ja uwzględniałam wszystko. I jeżeli ktoś słabo zaśpiewał i dostał 3 lub 4 to nie oznaczało, że nie mógł mieć 5 na koniec. Przecież zawsze można coś innego wymyślić.

nie z tym nauczycielem.. on miał inne podejście.. zresztą olewał nas.. trzeba było zaspiewać i koniec.

[make_up_istka]

Napisane przez karinaaa

ale w szpitalu polozne ciagle przychodza ,chcą zobaczyc piersi ,pokazac jak sie karmi,ocenic stan brodawek jesli bola ,lub zobaczyc jak dziecko chwyta piers ,tak samo pozniej polozna srodowiskowa w domku tez oglada

Nie no, jasne, ja nie mówię o lekarzach czy położnej czyli o pozostałych członkach rodziny czy znajomych Nie wyobrażam sobie zdejmować stanika i karmić przy teściach, ciociach czy przyjaciółach.

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

Nie no, jasne, ja nie mówię o lekarzach czy położnej czyli o pozostałych członkach rodziny czy znajomych Nie wyobrażam sobie zdejmować stanika i karmić przy teściach, ciociach czy przyjaciółach.

- ja tak samo!

[mysiopez]

Wogóle Wam nie powiedziałam. Miałam wczoraj GBS robiony. W pon mam odebrac wyniki.
Pytam się połoznej kiedy robi się to badanie. 36-38 tydzień.. Lekarz mnie bada i mówi, że pobierze mi wymaz.. pytam się ile to koszyuje.. 25 zł. A ja jak zawsze bez gotówki tylko karty do bankomatu. Mąz leci po kase. du... Bankomat nie działa.. To ide z próbką do labu z nadzieją, że będe przy odbiorze wynków mogła zapłacić. na co pielegniarka z labu - chyba, że pani ze szpitala dostała skierowanie.. mówie, że z poradni przyszpitalnej. I nie płaciłam. A lekarz i połozna, że trzeba płacić.. więc świetnie wszyscy doinformowani.

[Koperco]

dziewczyny help!!!! zgubiłam przepis na sernik.. potrzebuje jakiegoś sprawdzonego, pomożecie??bo robię liste zakupów na święta i lipa...

[make_up_istka]

Mi też zrobił wymaz na GBS, ale nie nie płaciłam na razie, bo dostałam tę fiolkę i muszę sama zawieźć do laboratorium. Tam ewentualnie zapłacić.

[lilijka3]

Napisane przez mysiopez

nie z tym nauczycielem.. on miał inne podejście.. zresztą olewał nas.. trzeba było zaspiewać i koniec.

eeeeeeeee to ze mną zawsze można było się dogadać, ja to z tych ludziowatych nauczycieli
tylko warunek jeden, to nie ja za uczniem biegam tylko na odwrót. Jak Ci zależy to proszę bardzo.

[dizi]

Napisane przez make_up_istka

Mi też zrobił wymaz na GBS, ale nie nie płaciłam na razie, bo dostałam tę fiolkę i muszę sama zawieźć do laboratorium. Tam ewentualnie zapłacić.

Ja nie płaciłam wcale. Gin pobrał wymaz do probówki i sam zaniósł do labu.
W środę dowiem się jaki wynik- jak dotrwam

[agape]

ale akcje mieliśmy przed chwila przez głośniki w całym budynku rozlega się głos "alarm przeciwpożarowy, prosze udać się do wyjść ewakuacyjnych, prosze nie korzystać z wind, alarm przeciw..." Co jest grane?? niczego nie zapowiadali przeciez?! wychodze na korytarz a tam drzwi zamknięte tylko ewakuacyjne zostały, ani kogo się zapytać bo w tej części budynki na moim iętrze jestem sama z administracji... dzwonie to nikt nie odbiera... to spakowałam telefon i błyszczyk do torebki, buciory wyjsciowe i kurtka do ręki i schodze a tam już cały wydział i nikt nic nie wie - standard przyjechali strażacy i całe szczęście okazało się że system się włączył niepotrzebnie, pewno ktoś palił gdzie pokątnie ale małą dawke adrenalinki nam zaserwowali, już się zastanawiałam jak my będziemy odtwarzać te sterty dokumentów

[make_up_istka]

Dzwoniłam właśnie do mojej położnej. Pomierzyć mnie teraz nie może cyrklem bo jest na urlopie, ale mam spokojnie czekać te dwa tygodnie do wizyty, zobaczyć ile mała będzie ważyć (na razie mówi, że waży przyzwoicie, ani mała ani duża, a ja myślałam że malutko ) i wtedy ewentualnie do niej zadzwonić. No i że faktycznie jak lekarz dalej nie będzie optymistycznie nastawiony, to nie upierać się. Więc do Świąt daję sobie spokój, nic i tak nie wymyślę - mam nadzieję tylko nie urodzić przed kolejną wizytą i potem zobaczymy

[mysiopez]

jaka u Was jest procedura jak ma się pozytywny GBS?

U nas IP podają ampicylinyę (nie dam głowy, że to to..) i pozniej co 4 godziny do rozwiązania to podają. i mały po urodzeniu dostaje..

[lilijka3]

Napisane przez agape

ale akcje mieliśmy przed chwila przez głośniki w całym budynku rozlega się głos "alarm przeciwpożarowy, prosze udać się do wyjść ewakuacyjnych, prosze nie korzystać z wind, alarm przeciw..." Co jest grane?? niczego nie zapowiadali przeciez?! wychodze na korytarz a tam drzwi zamknięte tylko ewakuacyjne zostały, ani kogo się zapytać bo w tej części budynki na moim iętrze jestem sama z administracji... dzwonie to nikt nie odbiera... to spakowałam telefon i błyszczyk do torebki, buciory wyjsciowe i kurtka do ręki i schodze a tam już cały wydział i nikt nic nie wie - standard przyjechali strażacy i całe szczęście okazało się że system się włączył niepotrzebnie, pewno ktoś palił gdzie pokątnie ale małą dawke adrenalinki nam zaserwowali, już się zastanawiałam jak my będziemy odtwarzać te sterty dokumentów

dobre tylko szkoda, że taki mróz na zewnątrz

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

co robicie na obiadek??
bo ja robię Bratkartofle czyli ziemniaki w pasterkach z cebulką do piekarnika, trochę boczku i kefirek do tego. Czyli odwiedzimy na pewno toaletę dzisiaj

[mysiopez]

STUDENTKI!!!!!

zapomniałam Wam napisać jeden rzeczy!

Jak się urodzą Wam dzieciaczki to starajcie się o zapomogę na urodzenie dziecka!!

Na każdej uczelni chyba jest coś takiego. Jako uzasadnienie: Znacząco pogorszą się Wam warunki życiowe.. czy coś w tym stylu!