W świetnej formie: ćwicz z Mel B

[kingaa2407]

Napisane przez dimiti

wiesz co z wagi spadło mało, może 1,5kg? ale znacznie mi wysmukliło talię, zrobiła się taka ładniejsza nogi też był bardziej ujędrnione no i tyłek się pojawił taki wystający i okrągły (u mnie w rodzinie cierpimy na brak tyłka normalnie przedłużenie pleców)
ręce też się wysmukliły, szczególnie tak przy górze od strony wewnętrznej, nawet Tżt zauważył, że mam takie twarde mięśnie teraz
co do brzucha, to plus taki, że nie boli mnie kark jak ćwicze czyli mięśnie są na tyle mocne, że one mnie podnoszą źle nie jest, jestem zadowolona chciałabym z 10kg schudnąć i porządnie ujędrnić ciało- faza chudości już mi na szczęście przeszła na szczęście

zresztą zauważyłam dużą poprawę w kondycji kiedyś na orbitreku nie mogłam 3 minut wytrzymać, a teraz ćwiczę po 13, leje się ze mnie, ale nie czuję takiego zmęczenia tylko satysfakcję, że coś się dzieje

kupiłam kiedyś pas neoprenowy i zakładałam na brzuch jak ćwiczyłam na orbitreku i rowerku, ale czy to coś daje (oprócz mega pocenia się skóry) to nie wiem


pogoda jest tragiczna:/ wróciłam z Chorwacji w piątek i tam jest też upał, ale u nas teraz jest tragedia ;/ zacznie cieplej...

Mi chyba też poprawia się kondycja. Zdecydowanie to zasługa cardio. W sumie, myslalam, że jest gorzej, a okazuje się, że aż tak źle nie ma, choc do do dzisiaj się mega pocę. Dzisiaj np podczas treningu poc kapał mi z twarzy na podłogę. Normalnie zawsze też szybko sie pocę, ale to już przesada.. ale przynajmniej wiem, ze cos dobrego dla ciała zrobiłam. :P

No wlasnie ja mam tez problem z tyłkiem, z tym.. że ja mam duży tyłek. A tym bardziej zrobił się wiekszy jak zgrubłam i ważyłam 80 kg (teraz ważę 69). Walczę z nim cały czas, zaczął się ujędrniać i ogólnie wygląda lepiej, choć jeszcze to nie jest to co chcialabym osiągnąć

Jeśli mogę zapytać to ile Ty ważysz przy jakim wzroście, skoro chcesz jeszcze 10kg schudnąć? ))

[nadalka]

A ile razy w tygodniu ćwiczycie?

[kingaa2407]

Napisane przez nadalka

A ile razy w tygodniu ćwiczycie?

Kiedyś... to nawet i codziennie, ale teraz wiem, że to była głupota.
Teraz ćwiczę tak.. 4, max. 5 razy

[dimiti]

obecnie dokładnie 69,7kg przy 172 tragedii nie ma, ale mam taką budowę, że niestety odkłada mi się wszystko w takich miejscach, że wyglądam na +10kg w LO ważyłam 48kg w najchudszym momencie, zazwyczaj waga wahała się tak 52-53kg, ale wtedy to jeszcze przeżywałam każdy kilogram dzieciaki mnie przezywały od grubasów w szkole, to później jak nagle mnie wyciągnęło w górę, waga zleciała i później już bałam się, że utyje. Obecnie w najgrubszym okresie ważyłam 73kg, także i tak rewelacyjnie nie schudłam
chciałabym tak ważyć 60kg, ciałko kobiece by było, ale nie w nadmiarze w niektórych miejscach jak teraz

ten pot to daje satysfakcję u mnie jeszcze po jakimś czasie jak zaczęłam ćwiczyć mniej mi kości strzelały, bo tak to jak siedziałam chwilę i wstawałam, to wszędzie było słychać trzaski

nadalka ja się starałam ćwiczyć codziennie, ale zazwyczaj jest tak, że ćwiczę 5-6 dni w tygodniu czasami 4, bo zawsze coś wypadnie, gdzieś trzeba coś załatwić i jak wrócę to już padam

[kingaa2407]

Ja mam 178 cm i też wlasnie marzę o 60kg.. Choć jak osiągnę 65 to będę już mega mega szczęśliwa!
A co do LO.. to ja dopiero co skończyłam LO i wybieram się na studia, tak wiem, taka młoda jestem.. Ale chcę się wziąć za siebie, póki nie zapuszczę się jeszcze bardziej. I tak jestem dumna z tych 11kg, ktore schudlam.. Bo mialam gorszy okres w życiu.. z 72kg ktore mialam, nagle mi sie zrobilo 80.. No ale walczylam, kilka razy cwiczylam, ograniczalam jedzenie... I jakims cudem mi to spadło. A teraz.. jest coraz trudniej. Spadek każdego kilograma dla mnie to jest wielka radość.

Jestem pewna, że gdybym tu nie pisala, to już dawno poddałabym się. Dobrze, że jest takie forum

A co do trzasków w kolanach.. to w sumie nie zwróciłam uwagi czy mi strzela jak zawsze czy mniej :P

[dimiti]

Napisane przez kingaa2407

Ja mam 178 cm i też wlasnie marzę o 60kg.. Choć jak osiągnę 65 to będę już mega mega szczęśliwa!
A co do LO.. to ja dopiero co skończyłam LO i wybieram się na studia, tak wiem, taka młoda jestem.. Ale chcę się wziąć za siebie, póki nie zapuszczę się jeszcze bardziej. I tak jestem dumna z tych 11kg, ktore schudlam.. Bo mialam gorszy okres w życiu.. z 72kg ktore mialam, nagle mi sie zrobilo 80.. No ale walczylam, kilka razy cwiczylam, ograniczalam jedzenie... I jakims cudem mi to spadło. A teraz.. jest coraz trudniej. Spadek każdego kilograma dla mnie to jest wielka radość.

Jestem pewna, że gdybym tu nie pisala, to już dawno poddałabym się. Dobrze, że jest takie forum

A co do trzasków w kolanach.. to w sumie nie zwróciłam uwagi czy mi strzela jak zawsze czy mniej :P

e nie tylko w kolanach

ja już uważałam na wagę od gimnazjum, więc nie uważam, że za młoda jesteś na takie rzeczy- każdy wiek na zmianę nawyków i poprawę stylu życia jest dobry

ja przez studia przytyłam, bo niestety czasu nie było żeby się ruszać, ciągle książki, nauka, kolosy, później sesja i więcej kolosów, a w week albo odsypiałam i znowu była nauka, albo byłam u Tżta waga szybko przychodzi, szczególnie w zimie
11kg to bardzo ładny wynik

[kingaa2407]

Ja często słyszałam, nawet od matki, że jestem ubita, gruba... Szczegół, że ona wazy 105kg przy 170 cm wzrostu... no ale matka to już całkiem osobny, niezbyt przyjemny temat. No, w każdym bądź razie jak takie coś się słyszało i oglądało chudsze osoby.. To jakos zakorzeniło mi się to w psychice. I ciągle patrze na siebie i widzę niedoskonałości. Znajomy sądzi, że jestem bardzo uczulona na tym punkcie no i może ma racje..

Mam nadzieje, że ja nie zgrubnę na studiach.. A przynamniej postaram się nie zgrubnąć, chociaż wiem ile nauki się szykuje. :P

[nadalka]

Ja marzę o 55kg przy 1,55

[dimiti]

Napisane przez kingaa2407

Ja często słyszałam, nawet od matki, że jestem ubita, gruba... Szczegół, że ona wazy 105kg przy 170 cm wzrostu... no ale matka to już całkiem osobny, niezbyt przyjemny temat. No, w każdym bądź razie jak takie coś się słyszało i oglądało chudsze osoby.. To jakos zakorzeniło mi się to w psychice. I ciągle patrze na siebie i widzę niedoskonałości. Znajomy sądzi, że jestem bardzo uczulona na tym punkcie no i może ma racje..

Mam nadzieje, że ja nie zgrubnę na studiach.. A przynamniej postaram się nie zgrubnąć, chociaż wiem ile nauki się szykuje. :P

wiem o co chodzi człowiekowi jak się coś wbije w głowę, to ciężko się tego pozbyć- jak ważyłam 48kg to nadal wydawało mi się, że jestem pulpet. Całe szczęście z wiekiem to przechodzi jakoś a tyle już osiągnęłaś, że niejedna osoba może Ci tylko pozazdrościć, bo nie mają na tyle silnej woli żeby coś ze sobą zrobić

I tak jesteś chudsza niż kiedykolwiek- ładnie to brzmi, prawda?

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez nadalka

Ja marzę o 55kg przy 1,55

powoli się uda

[nadalka]

Jeszcze 18 kg przede mną. Ale strasznie opornie idzie, można powiedzieć nawet że w ogóle.

[kingaa2407]

Napisane przez nadalka

Ja marzę o 55kg przy 1,55

Jeśli tylko będziesz tego chciala to uda Ci się! Trzeba po prostu w sieie uwierzyć

Napisane przez dimiti

wiem o co chodzi człowiekowi jak się coś wbije w głowę, to ciężko się tego pozbyć- jak ważyłam 48kg to nadal wydawało mi się, że jestem pulpet. Całe szczęście z wiekiem to przechodzi jakoś a tyle już osiągnęłaś, że niejedna osoba może Ci tylko pozazdrościć, bo nie mają na tyle silnej woli żeby coś ze sobą zrobić

I tak jesteś chudsza niż kiedykolwiek- ładnie to brzmi, prawda?[COLOR="Silver"]

Taaak! To już brzmi naprawdę genialnie

48kg przy takim wzroście, wg mnie to już musiało wyglądać jak początki anoreksji. Wszystkie kości można było policzyć? BMI wtedy miałaś 16.2.. Czyli mega duże wychudzenie.

[kiiicik]

Dziewczyny aż wstyd się przyznać jak nagrzeszyłam przez weekend... Alkohol (ale był też taniec )ciacho snikers bomba kaloryczna, cola i standardowo jak w weekend odpoczynek od ćwiczeń. Swoją drogą w 38 stopniach ćwiczyć się przecież nie da
Dziś ładnie zrobiłam: Tiff boczki, cardio, Mel: cardio, pośladki i Jillian shred 1.

[dimiti]

Napisane przez kingaa2407

Jeśli tylko będziesz tego chciala to uda Ci się! Trzeba po prostu w sieie uwierzyć



Taaak! To już brzmi naprawdę genialnie

48kg przy takim wzroście, wg mnie to już musiało wyglądać jak początki anoreksji. Wszystkie kości można było policzyć? BMI wtedy miałaś 16.2.. Czyli mega duże wychudzenie.

na pewno tak wyglądałam z tym, że ja tego nie widziałam, mam taką budowę, że jakoś to tak się rozchodzi dość wszystko, wystawały mi kości biodrowe, ale nawet teraz delikatnie je widać, podobnie jak górne żebra nawet przy tej wadzę mi wystają taka budowa dziwna
najlepsze jest to, że z tego okresu nie mam żadnych zdjęć, a nawet nie pamiętam jak wtedy wyglądałam mam kilka par spodni jeszcze z tego okresu za to

[kingaa2407]

Kiiicik, ja też tak sobie nagrzeszyłam. Lody, bita śmietana, chipsy.. Ale jakos i tak nic mi nie wraca, a nawet i wręcz przeciwnie

Ja dzisiaj zrobiłam 2 część z treningu z gwiazdami od Chodakowskiej, abs i ćwczenia na brzuch.

Takie pytanie, jak Ci sie ćwiczy z Jillian? Bo ja trochę przewijając zobaczyłam jej filmik, ale jakoś mnie nie zachęcił..

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez dimiti

na pewno tak wyglądałam z tym, że ja tego nie widziałam, mam taką budowę, że jakoś to tak się rozchodzi dość wszystko, wystawały mi kości biodrowe, ale nawet teraz delikatnie je widać, podobnie jak górne żebra nawet przy tej wadzę mi wystają taka budowa dziwna
najlepsze jest to, że z tego okresu nie mam żadnych zdjęć, a nawet nie pamiętam jak wtedy wyglądałam mam kilka par spodni jeszcze z tego okresu za to

Szkoda, że nie masz żadnych zdjęc z tamtego okresu.. Ale mając spodnie na pewno możesz porównac sobie jak było i jak jest.
Rozmiar tamtych spodni, 34? :P

[Celestia]

A ja dziś melduję.... brak treningu dzień mi upłynąl pod znakiem plażowania, wody i piwa a taki sobie trening zrobiłam.

[dimiti]

Napisane przez kingaa2407

Szkoda, że nie masz żadnych zdjęc z tamtego okresu.. Ale mając spodnie na pewno możesz porównac sobie jak było i jak jest.
Rozmiar tamtych spodni, 34? :P

pamietam, ze na metce bylo 28, czasami 27 porownam jak schudne i sie ujedrnie coby sie teraz nie dobijac bo pewnie bym je tylko do kolan wcisnela

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Celestia

A ja dziś melduję.... brak treningu dzień mi upłynąl pod znakiem plażowania, wody i piwa a taki sobie trening zrobiłam.

piwo = podnoszenie ciężarków, więc i trening ramion był

[Celestia]

Napisane przez dimiti

piwo = podnoszenie ciężarków, więc i trening ramion był

A więc jestem usprawiedliwiona

[dimiti]

Napisane przez Celestia

A więc jestem usprawiedliwiona

oczywiście, że tak

[kiiicik]

Napisane przez kingaa2407

Kiiicik, ja też tak sobie nagrzeszyłam. Lody, bita śmietana, chipsy.. Ale jakos i tak nic mi nie wraca, a nawet i wręcz przeciwnie

Ja dzisiaj zrobiłam 2 część z treningu z gwiazdami od Chodakowskiej, abs i ćwczenia na brzuch.

Takie pytanie, jak Ci sie ćwiczy z Jillian? Bo ja trochę przewijając zobaczyłam jej filmik, ale jakoś mnie nie zachęcił.. [COLOR="Silver"]

Szczerze mówiąc Jillian to straszny wycisk i ostatnio nawet chętniej ćwiczę z nią niż z Mel, chociaż z Mel nie rezygnuję. Z Jillian jestem cała mokra i czuję, że naprawdę efektywnie ćwiczyłam i spalałam tłuszczyk 25 minut ćwiczeń na całe ciało poprzeplatane cardio, po prostu daje w kość

[Do_]

Ubóstwiam ćwiczenia z Mel na pośladki <3 niedawno dołączyłam je do steppera, ćwiczę dwa dni, potem jeden dzień przerwy i znowu . Jesienią chcę mieć figurę jak prawdziwa dżaga [nigdy w życiu nie byłam dżaga buuu ;/]

[kasia8008]

Ja jakoś nie mogłam znaleźć motywacji żeby ćwiczyć z Mel B Widać nie każdy się nadaje. Teraz zaczęłam ćwiczyć z trener personalną i jakoś lepiej mi to wychodzi. Już parę kilo zleciało, może któraś z Pań będzie chciał skorzystać http://www.aniamatusik.pl/ polecam, bo Pani Ania m świetne podejście i potrafi zmotywować.

[dimiti]

Wróciłam z ponad 2 godzinnego spaceru z psem, upały nadal okrutne i zaraz człowiek mokry cały :p

[kingaa2407]

Napisane przez kiiicik

Szczerze mówiąc Jillian to straszny wycisk i ostatnio nawet chętniej ćwiczę z nią niż z Mel, chociaż z Mel nie rezygnuję. Z Jillian jestem cała mokra i czuję, że naprawdę efektywnie ćwiczyłam i spalałam tłuszczyk 25 minut ćwiczeń na całe ciało poprzeplatane cardio, po prostu daje w kość

Ooo, to może sprobuję, bo ostatnio stałam się wielką zwolenniczką cardio i pocenia się jutro sprobuję i napiszę jak poszło.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez dimiti

Wróciłam z ponad 2 godzinnego spaceru z psem, upały nadal okrutne i zaraz człowiek mokry cały :p

Zazdroszczę, zawsze chcialam mieć psa, ale często nikogo nie ma w mieszkaniu i pies byłby sam.. Poza tym chciałam labradorka, wiec odpada tym bardziej, bo nie nadaje się on do takich zamkniętych przestrzeni

[papryczzka]

ćwiczyłam 6 razy w tygodniu, czasami po 1h czasami dłużej. Planuje ćwiczyć co drugi dzień, bo jakiś chyba zastoj widze..
co sądzicie dobry pomysł? czytałam że potrzebny jest jeden dzień odpoczynku po każdym treningu? jak myslicie będą lepsze efekty?

[xHannahx]

Mój rekord.. 4 dni nie ćwiczyłam. Coś złego się dzieje. Dzisiaj zaplanowana godzinka, zaraz ruszamy

[iguuana]

Napisane przez kingaa2407

Spacery z dzieciakami.. To potrafi być pewnie bardzo męczące.
Pojeździłabym sobie na rowerze, ale jest zbyt gorąco.. I tak na być jeszcze co najmniej przez tydzień.

Jeśli to ma być ironia to daruj sobie...

[nadalka]

Napisane przez kingaa2407

Spacery z dzieciakami.. To potrafi być pewnie bardzo męczące.
Pojeździłabym sobie na rowerze, ale jest zbyt gorąco.. I tak na być jeszcze co najmniej przez tydzień.

Ja dzisiaj sobie poćwiczę.
2 dni ćwiczyłam, a teraz miałam 2 dni przerwy, więc dzisiaj już trzeba by było się ruszyć.. Czekam tylko aż trochę będzie zimniej wieczorem.

Napisane przez iguuana

Jeśli to ma być ironia to daruj sobie...

Sory że się wtrącę
Kinga byłaś kiedyś z dzieciakami na spacerze, czy to niesfornymi za którymi trzeba biegać, lub pchając parę godzin wózek???
Skoro piszesz że to nie jest męczące to chyba nie byłaś
Ja po 3h spaceru czuję się jak po najciężejszym cardio, tym bardziej że ja nie idę 0,001km/h tylko idę szybkim krokiem, nie siadam po drodze, a potrfię tak chodzić 3h. Pot po tyłku leci gorzej jak po ćwiczeniach a w upał to w ogóle :P

[xHannahx]

Hm.. Według mnie kingaa2407 napisała to, że spacery z dziećmi potrafią być męczące bez żadnej ironii.. (bo naprawdę potrafią być męczące) Przynajmniej ja to tak odebrałam ;p Więc nie wiem skąd te komentarze

Dzień 60. (koniec leniuchowania) Zaliczone:
-rozgrzewka,
-nogi,
-pośladki,
-płaski brzuch (T.),
-abs x 2,
-rozluźniające
+ pompki

[nadalka]

Napisane przez xHannahx

Hm.. Według mnie kingaa2407 napisała to, że spacery z dziećmi potrafią być męczące bez żadnej ironii.. (bo naprawdę potrafią być męczące) Przynajmniej ja to tak odebrałam ;p Więc nie wiem skąd te komentarze

Dzień 60. (koniec leniuchowania) Zaliczone:
-rozgrzewka,
-nogi,
-pośladki,
-płaski brzuch (T.),
-abs x 2,
-rozluźniające
+ pompki

może i tak.
jestem strasznie zła, tak mnie wkurza ten komputer że mam ochotę go wyj. za okno jak bym miała go uzywać na codzień to już dawno byłby na śmietniku.

Jeszcze dziecko mi marudzi , zaraz mnie coś strzeli.

[kingaa2407]

Napisane przez iguuana

Jeśli to ma być ironia to daruj sobie...

Może to źle zabrzmiało, ale tam naprawdę nie było żadnej ironii..
Mam 5tkę kuzynostwa, z czego najstarszy ma 8 lat i wiem co to znaczy na imprezach rodzinnych bawic sie z nimi przez kilka godzin.. Po powrocie padam i w ogole nie mam sił.