Ploty od soboty do soboty - no gdzieś chyba musimy gadać, nie???

[zielona butelka]

To chyba latem, albo i nawet jesienią, żeby od razu sie rozgościć przy twojej ławie na kawce w nowym mieszkanku

A co , jak już jechać to nie tylko na wieś, ale i do miasta!

[Pupil]

Napisane przez zielona butelka

Wczoraj żebyś słyszała jak się Jola usprawiedliwiała, jakie podłe jest to wykrajanie, jakie ciążke, jakie do bani, jakie fe.....
Powiedziała, że ma wykrojów sztuk 2 .
Się podzielę a co!!

Zgadzam się z Jolą wykrawanie jest uciążliwe, nudne i do bani nie lubię wykrawać

Bożenko dziękuje za troskę, jako tako się czuję, boć angina ropna to nic przyjemnego, a do tego zapalenie ucha mi się przypałętało ale żyję

[sioodemka]

Ewa biedna... takie anginy ropne i zaplenia ucha to często parami chodzą niestety. Jako dziecko się nachorowałam co nie miara. Tyłek siny od zastrzyków. Ehhh.... migdałków nie mam od paru dobrych lat i jest.... fantastycznie !

Ale pamiętam doskonale jak to boli, jak przełknąć nic nie można, jak fatalnie człowiek się czuje....

Wyleż się, wygrzej, herbata z sokiem malinowym, cytrynką i leki. Śpij dużo

[kaj07]

Pupilku-zdrowiej! chorobę przepędź i niech nie wraca.
Dziewczyny "na produkcji"-goraco pozdrawiam.

Wbiegłam do domeczku,chlebuś zastawiony wczoraj pieknie wyrósł,więc póki ludziki w szkole a piekarnik się grzejej,poczytam i podpatrzę co robicie.
Cycolku looooooooooooooooooosujjj jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj jjjjjjjjjjjjjjj!

[Emila3000]

Pupilku

pięknie sobie wczoraj wieczorem swój profil w windosie rozwaliłam - przez przypadek cały folder "moje dokumenty" przypisałam jako pulpit źle mi się kliknęło i mam teraz na pulpicie cały ten pieprznik chyba nic innego mi nie zostaje jak otworzyć nowe konto...

[anula3333]

Pupilku zdrowiej!
U mnie angina skończyła się niestety w szpitalu i to na studiach

[Terenia18]

[QUOTE=zielona butelka;32935161]


Tereniu, a co ty moja miła robisz w Opolu? My z Kitą mamy nadzieję, że ty jesteś w Warszawie i jakby co, to może zabierzesz się z nami do Biernasi?

Ano przyjechałam po pierwsze by sprawdzić tą jedyną PKP.
Dowieżli nawet na czas.
Drugie to trzeba mamę moją przewieżć do W-wy bo w poniedziałek
już leci do Usa.
A z wyjazdem to już dzwonię do Kiciulki.
Magcich prawda,że czerwiec daleko ale zgloszenia przyjmują wcześniej, dzisiaj już zarezerwowalam hotel, jakbyś była chętna to pokój zamienimy na wiekszy.

[cycol11]

I już rozesłane adresiki mam nadzieję że jesteście zadowolone a z resztą tak zarządził los w postaci mojej córki podawała liczby w zakresie od 1 do 16 a ja zapisywałam i tak wyszło jak wyszło powodzenia w tworzeniu

[Figamaga]

Na miłe popołudnie:

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...".
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. "Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?"
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca..."

[cycol11]

sprytny pudel

[biernacka4]

Ewuniu
Szybkiego powrotu do zdrówka życzę.
Mam pytanko dotyczące wykrojników. Co mam zrobić żeby te płytki tak szybko się nie niszczyły. Wykroiłam kilka wzorków i cała płytka zniszczona (poprzecinana). Masakra. Nowe kosztują 60zł. Czy ty coś podkładasz czy też Ci się tak szybko niszczy?
Sylwia
Dziękujemy za adresiki.

[Figamaga]

A ja poproszę o lewatywę. Poszłam dziś TYLKO po białą konturówkę - a zakupiłam serwetki, farbkę witrażową i szereg innych przydasi a miałam oszczędzać

[biernacka4]

Figuniu
Mi by się też porządna przydała. Wczoraj zrobiłam kolejne zamówienie na przydasie w sklepie wysyłkowym. Mąż wyjechał to ja szaleję.

[Emila3000]

a do mnie dzisiaj muliny przyszły

[kicia0940]

Z tego mego stresu ostatnio zaszalałam. W końcu oszczędzałam tyle czasu po nic. I tak codziennie cos sobie funduje. Myslę, że wypłaty z budowy wystarczy mi do wyjazdu do Biernasi ale do świąt to nie.
- Kupiłam 3 stroje kapielowe
- Wczoraj zrobiłam bigkraftowe zakupy - 32 rzeczy
- Zamówiłam zabiegi kosmetyczne - kiedys trzeba pierwszy raz spróbować
- Nakupiłam sobie audiobooków
Jeszcze chcę mieć filizankę z Rosenthala, ale to może jutro kupie

[cycol11]

Czyli nasza Kicia zaczyna ŻYĆ i tak trzymaj kochana ciężko pracujesz na to wszystko

[biernacka4]

Kiciu
Jesteś WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymaj tak dalej.
Zabiegi u kosmetyczki cudowna sprawa, zobaczysz jak się będziesz świetnie czuła.
Zrób się na bóstwo, niech temu twojemu szczena opadnie i zacznie się martwić co może stracić.
On się zbyt pewnie w tym Waszym związku czuje.

[anula3333]

Kiciu tylko nie szalej

Piszę tu , choć pewnie na zlotowym powinnam: zamówcie sobie coś dziewczynki do Biernasi (zróbcie jakieś zamówienie) chyba, że nic nie potrzebujecie, piszę, bo może Wam umknęło z tego wszystkiego

Ja dziś wierciłam pierwsze jajko w tym roku, chyba nie jest źle , bo wszyscy poznali serce, które wywierciłam. Malutkie otworki wiertłem od Joli w kształcie serduszka. Wierciło mi się jak zdrowej osobie

[sioodemka]

Figunia... dowcip jest cudowny...

a ja siedzę i ryczę.... matko... łzy jak u krokodyla... nasłuchałam się wzruszającej muzyki, trochę wspomnień, szczypta niepewności z teraźniejszości, hormony i... masz babo placek... romazana jak farby na płótnach van gogh'a


idę się kąpać i odpocząć w lóżeczku troszkę

[lexor]

Ewuniu dużo zdrówka

Wykrajanie to bardzo żmudna praca - włóż, przełóż, pokręć korbką, a potem wszytko wydłub, a im więcej dziureczek, tym więcej wydłubywania

Biernasiu, płytki zawsze strzelają, ale one są wytrzymałe, ja podkładam kilka warstw gazety, mniej się tną i jeszcze mam ciekawe gazetowe elementy, poza tym czasem można dokupić nieoryginalne płytki znacznie taniej, można też samemu poszukać pleksi np. u szklarza i poprosić o docięcie, jednak trzeba pamiętać, że musi to być pleksa bardzo elastyczne i wytrzymała

Figuś nie boję się karczoszków, tylko do tej pory broniłam się przed nimi jak mogłam, ale Jola mnie pokonała i przekonała i jedno cudo prawie gotowe, pokażę jak skończę

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Kiciu - tak trzymaj

Tereniu - obejrzałam galerię zdjęć z tego Prudnika, ale ode mnie to strasznie daleko

[Pupil]

Napisane przez biernacka4

Ewuniu
Szybkiego powrotu do zdrówka życzę.
Mam pytanko dotyczące wykrojników. Co mam zrobić żeby te płytki tak szybko się nie niszczyły. Wykroiłam kilka wzorków i cała płytka zniszczona (poprzecinana). Masakra. Nowe kosztują 60zł. Czy ty coś podkładasz czy też Ci się tak szybko niszczy?

Bożenko one się nie niszczą tylko rysują Ja zrobiłam tak, że tylko jedną mam porysowana, drugą całą zawsze kładę pod spód Kiedyś nasza Arleta na swoim blogu pisała jak oszczędza płytki - chyba używała podkładki pod myszę. Natomiast może się zdarzyć, że płytka trzaśnie


Znalazłam
Tu Arletka pisze o wycinaniu

[anuleczka2]

Madziu -dlaczego

a ja siedzę i ryczę.... matko... łzy jak u krokodyla.
Wiosna idzie Ciesz się ,na płacz życia szkoda .

[Pupil]

O już druga płacze
Co się stało Madziu, co się stało Aniu????

[rosier]

Oscypkuję..., oscypkuję..., ale staram się by pachnieć ładnie i dosadnie co najmniej jak "Spellbound" Estee Lauder'a lub niemodne już dzisiaj "Fleur de Rocaille" Carnon .

Dzisiaj mogę się wypowiedzieć jedynie paluszkami tapując w klawiaurkę, bo... za-nie-mó-wi-łam!!!!! . Całą tę składankę oto-rhino...itd. mam do wymiany- struny zdarte i do tego jeszcze jakieś dziadostwo się przyplątało . Po maratonie gadania z ooooookroooopnym wysiłkiem ( no nie mogłam inaczej !!!!) jutro będę się tylko uśmiechać, bo nie rzeknę ani bee, ani mee .

A nagadałam się jeszcze nadprogramowo gdyż, tak jak kiedyś cycolka, zrobiłam w szkole zajęcia z decou z moimi uczennicami . Były na razie 4 ale spójrzcie co napłodziły. Prace są tylko 2 razy polakierowane i za tydzień poddane zostaną następnej obróbce. Dziewczynom decou się w każdym razie spodobało . A ja sobie dopiszę te 3 (sic!) godziny do tzw. karcianych ( nauczycielki wiedzą o co chodzi , a nie-nauczycielki nic nie tracą pozostając w nieświadomości )
Buziaki na dobranoc i.... kraluchy do poduchy a szczypawki do zabawki...

[rosier]

Ewuś zdrowiej!
Madzia7 i Aniu nie płakać! Takie młode, trzeba się życiem cieszyć!
Lexorkę i Jolę ściskam mocno i czekam na nowe zgorzeleckie cudeńka

[anuleczka2]

Napisane przez Pupil

O już druga płacze
Co się stało Madziu, co się stało Aniu????

Ewuś to nie ja płacze -Madzię pocieszam szkoda by sama sobie ból zadawała .na płacz jeszcze będzie miała dużo czasu .No chyba ,ze płacze ze
szczęścia -to bym zrozumiała


Martuś Madzia jest młoda ,ja to już przecie babcia jestem

[Pupil]

Martusiu staram się, ale na razie bez efektu
Więc w ramach kuracji udaję się do pierzynowa
Miłej nocki babeczki

[biernacka4]

Lexor, Pupil
Dziewczyny kochane dziękuję za informacje w sprawie wykrojników.
Madziu
Nie płacz nam tutaj. Masz szukać dobrych stron w życiu.
Pomyśl jakie śliczne mieszkanko będziesz mieć za parę tygodni. Kłopoty chwilowe muszą być żebyś miała potem co wspominać.
Martuniu
Ale piękne rzeczy porobiły te twoje uczennice!!!!!!!!!!!!

[cycol11]

Martuniu super powodzenia w dalszym spełnianiu paragrafu42
A tak swoją drogą czy istnieje jakiś zawód, który przez swojego ministra zostaje zmuszony do pracy charytatywnej??!! Bo do nie-nauczycielek wyjaśnienie godziny karciane czyli 2 tygodniowo są obowiązkowe dla każdego nauczyciela ale niepłatne. Ciekawe czy lekarze albo prawnicy zapitalali by za darmo i to wszyscy jak jeden mąż bez wyjątków.
Miłego dnia byle do weekendu, który już za parę godzin

[anuleczka2]

Witam Was Wszystkie .Dziś u nas pogoda od rana śliczna ,słonko świeci i pędzie ciepło .Już nie mogę się doczekać ładnych dni .Mam dziś i jutro wolne ,kawka i trza się zabrać za ogarnięcie domku .