Złe nawyki za kierownicą

[efa23]

Napisane przez tygrysia

Przede wszystkim zmiana biegów przy możliwie najniższych obrotach. Dwójka - 20km/h, trójka - 30 km/h, czwórka - 40 km/h i piątka - 50 km/h. Jeśli chodzi o jazdę na piątym biegu przy 50 km/h nie jest to w żaden sposób niebezpieczne dla silnika. Przystosowane są do tego jednostki napędowe z wtryskiem elektronicznym. A takie montowane są w samochodach praktycznie od początku lat 90-tych.

Uważam że do tych informacji trzeba podejść trochę rozsądnie. Uważam że nie zawsze się to sprawdza. Jak pomyślę o escorcie mojego tatusia, który jest pojazdem wysokoobrotowym to gdybym jechała na 5 biegu przy 50km/h to chyba samochod by prędzej zgasł niż pojechał dalej. Odpadłaby cała blacha spowodu niesamowitych drgań. Na 5 biegu i 50km/h to jedynie z górki stromej

Napisane przez tygrysia

Jeszcze niedawno lansowano jazdę na luzie jako oszczędną. Tymczasem jest inaczej. Podczas jazdy na "biegu jałowym" samochód spala 0,9 litra benzyny na godzinę. Zaś przy hamowaniu silnikiem praktycznie nic nie pali - to energia spod kół napędza silnik. (...)

Widziała na własne oczy i potwierdzam tę teorię. Nawet uczestniczyłam w dowodzeniu tej teorii a mianowicie podłączyliśmy komputer ze specjalnym oprogramowaniem diagnostycznym i sprawdzaliśmy poziom spalania paliwa w określonych warunkach. I tak przy hamowaniu silnikiem komputer wskazywał 0 l/100km a przy jeździe "na luzie" wskazywał coś powyżej 0,5 l/100km.

[Vivienne]

Napisane przez efa23

Uważam że do tych informacji trzeba podejść trochę rozsądnie. Uważam że nie zawsze się to sprawdza. Jak pomyślę o escorcie mojego tatusia, który jest pojazdem wysokoobrotowym to gdybym jechała na 5 biegu przy 50km/h to chyba samochod by prędzej zgasł niż pojechał dalej. Odpadłaby cała blacha spowodu niesamowitych drgań. Na 5 biegu i 50km/h to jedynie z górki stromej

Oczywiście, że tak. Szczególnie japońskie samochody lubią wysokie obroty (mam Toyotę, także coś o tym wiem) i jeżdżenie na niskich obrotach jest po prostu dla takich aut szkodliwe i bardzo mało komfortowe- większość aut ożywa przy ok 3 tys obrotów.

Inna sprawa, że trzeba kierować się przede wszystkim nie ekonomią, lecz bezpieczeństwem, a niskie obroty to równocześnie małe przyspieszenie. Podczas wyprzedzania lepiej myśleć nie o spalaniu, a o jak najszybszym wykonaniu manewru.

Nie da się ukryć, że tak naprawdę ekonomiczna jazda to jazda spokojna- bez gwałtownych przyspieszań i hamowań. Ale tak nie zawsze się da.

Nie jestem przeciwniczką eco drivingu, ale nie u wszystkich się sprawdza. U mnie różnica w spalaniu jest niewielka.
Czy to kwestia tego, że mam japończyka? Może

Niech każdy spróbuje na sobie A przede wszystkim na swoim aucie

[Madaaa]

Jak to jest z jazda na luzie?
Uczono mnie redkowac bieg przed skrzyzowaniem. Po odebraniu prawka nagle tato mnie przed zakretem kiedy to ja prowadze instruuje "sprzeglo,luz.."A ja zielona o co mu chodzi Po co tak kierowcy jeżdżą? Ja oczywiście wole zredukować bieg spokojnie. Podjechac do skrzyzowania i powoli skręcić niż w ostatniej chwili robic redukcje...
Kiedyś pewnie pan w tv wypowiadał sie, ze tak jeżdżą taksówkarze bo myślą, ze mnie palą, ale to głupota...


A moje zle nawyki to te nieszczęsne sprzęgło na skrzyżowaniu, ale jako młody kierowca probuje oduczyć sie tego nawyku.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Tez przed zakrętem zmieniam biegi, tak aby na spokojnie zdarzyć puścić sprzęgło(chociaz oczywiscie czasami mi sie zapomina...)
Za to z tego co zaobserwowałam moj tata wchodzi duuużo szybciej w zakręt i redukuje podczas skręcania. A ja to jakoś tak powoli robię.

[efa23]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;18595063]Tez przed zakrętem zmieniam biegi, tak aby na spokojnie zdarzyć puścić sprzęgło(chociaz oczywiscie czasami mi sie zapomina...)
Za to z tego co zaobserwowałam moj tata wchodzi duuużo szybciej w zakręt i redukuje podczas skręcania. A ja to jakoś tak powoli robię.[/QUOTE]


Zmiana biegów(inaczej: redukcja) przed zakrętem nie jest w żadnym wypadku "złym nawykiem"!! Jest to jak najbardziej poprawne i zalecane przez instruktorów. Zmiana biegu "na zakręcie" może doprowadzić do tragedii!! Wyobraźcie sobie sytuacje kiedy to Ty jako kierowca zmieniasz bieg nie przed zakrętem a na nim bezpośrednio a z przeciwka nadjeżdża inny pojazd wymuszający na nas szybkie zareagowanie - np. zmianę toru jazdy. Każesz mu czekać aż zmienisz bieg (dla początkujących kierowców jak i dla wprawionych w sytuacji stresowej czynność zmiany biegu może być utrudniona)?? trzeba szybko reagować "ucieczką" na pobocze lub w inny sposób. Człowiek jest tylko człowiekiem i polecam poinformować Tatusiów że ich przyzwyczajenia są "złymi nawykami".

Co do wykonywania manewru skrętu na wciśniętym sprzęgle należy starać się tego systematycznie unikać, a wtedy wszystko będzie dobrze.

pozdrawiam Ewa

[L_ka]

Napisane przez leaa69

Jednakże z odserwacji mojego ekraniku w samochodzie znacznie wole jezdzic na luzie, bo wtedy jest wykaz 0,9-0,8l/100km, a przy hamowaniu silnikiem roznie zalezy od predkosci. =) ale ponizej 1,7l/100km nie zejdzie nigdy. =D

Trzeba brac poprawke na GŁUPIE auta. =D

Hmm, albo GŁUPIE komputerki. Jak jeździliśmy z TŻ pożyczonym dieselkiem to bardzo nas (no dobra, mnie na pewno, nie wiem czy doświadczony TŻ nie był bardziej sceptyczny, jednak mnie nie prostował) rajcowało spalanie 3,9-4,1 l/100km. Ale tylko do 2 pełnego tankowania, kiedy to proste dzielenie pokazało ~4,9 l. Z resztę, już efa23 potwierdziła doświadczalnie, że hamowanie silnikiem nie zużywa paliwa.

Napisane przez Vivienne

Oczywiście, że tak. Szczególnie japońskie samochody lubią wysokie obroty (mam Toyotę, także coś o tym wiem) i jeżdżenie na niskich obrotach jest po prostu dla takich aut szkodliwe i bardzo mało komfortowe- większość aut ożywa przy ok 3 tys obrotów.
(...)
Nie da się ukryć, że tak naprawdę ekonomiczna jazda to jazda spokojna- bez gwałtownych przyspieszań i hamowań. Ale tak nie zawsze się da.

Nie jestem przeciwniczką eco drivingu, ale nie u wszystkich się sprawdza. U mnie różnica w spalaniu jest niewielka.
Czy to kwestia tego, że mam japończyka? Może

Niech każdy spróbuje na sobie A przede wszystkim na swoim aucie

No właśnie. Mój silnik z założenia nie jest ekonomiczny (1.6 120KM) więc w teorii i zamierzeniach jestem gorącą zwolenniczką ekonomicznej jazdy, a w praktyce to się zobaczy jak nabiorę więcej wprawy. Niestety, różnice w spalaniu poznam dopiero po zapełnieniu kilku baków . Poza tym duże znaczenie ma to, co napisałaś o obrotach, które są dobre dla silnika - jego też nie chcę krzywdzić. Ja na razie wiem tylko, które są zdecydowanie niewskazane ze względu na dławienie, ale do 3tys. to im daaaleko.

Napisane przez efa23

Zmiana biegów(inaczej: redukcja) przed zakrętem nie jest w żadnym wypadku "złym nawykiem"!! Jest to jak najbardziej poprawne i zalecane przez instruktorów. Zmiana biegu "na zakręcie" może doprowadzić do tragedii!!

Raz zmieniałam na 2 na zakręcie i dziękuję , kierownica wydaje się wtedy wrogiem. Dlatego jak się nie wyrobię ze wszystkim przed to wchodzę w zakręt na sprzęgle Jednak nie podciągałabym tego pod nawyk, jako że zdarza mi się to dopiero od tygodnia i liczę, że szybciej zacznę redukować biegi przed zakrętem niż wyrobić zły nawyk zakręcania ze sprzęgłem.

W kwestii nawyków mam jeden: zapinanie pasów zaraz po wejściu do auta. Może nie jest on zły, a wręcz przeciwnie - wskazany, ale dla mnie bardzo uciążliwy, głównie gdy jestem na parkingu i zaraz wysiadam by lepiej ocenić sytuację wokół auta .

[efa23]

Napisane przez L_ka

Raz zmieniałam na 2 na zakręcie i dziękuję , kierownica wydaje się wtedy wrogiem. Dlatego jak się nie wyrobię ze wszystkim przed to wchodzę w zakręt na sprzęgle J

Zależy od tego jaki to był zakręt. Jeśli była to osiedlowa uliczka, a zakręt był min 90st. to problem mógł tkwić w zbyt gwałtownym puszczeniu sprzęgła. Natomiast jeśli był to zakręt (jakby to powiedzieć) na drodze w lesie w miarę ostry to zmiana biegu na 2 to trochę nierozsądne. Wystarczy zredukować na 3 przy niewielkiej prędkości. Drugi bieg służy zasadniczo do jazdy na wolnych obrotach w korku, po osiedlowych uliczkach, przy rozpędzaniu auta... Trudno teraz tłumaczyć jak nie przytoczyłaś sytuacji bardziej obrazowo.
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa: jak długo posiadasz prawo jazdy, a dokładniej: jak długo jeździsz już samochodem. W żadnym wypadku nie będę dyskryminować młodych kierowców, ale to by mi wiele wytłumaczyło.

[L_ka]

Napisane przez efa23

Trudno teraz tłumaczyć jak nie przytoczyłaś sytuacji bardziej obrazowo.

nie za bardzo wiem, co byś chciała mi tłumaczyć, poparłam Twoje stwierdzenie, że zmiana biegu na zakręcie nie jest dobrym pomysłem. Owszem, można sobie to szybko wyćwiczyć (jak klepanie po głowie z jednoczesnym głaskaniem w kółko po brzuchu), tylko w sytuacji krytycznej może to nie zadziałać.

*prawo jazdy mam długo, prowadzę krótko, zakręt miejski jak najbardziej na 2.

[efa23]

A wiec wytłumacz mi dlaczego "kierownica wydaje się wtedy wrogiem"?

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez L_ka

n (jak klepanie po głowie z jednoczesnym głaskaniem w kółko po brzuchu), tylko w sytuacji krytycznej może to nie zadziałać.
.

musialam wypróbowac


ja czasami wchodzę za szybko w zakręt zebym sie kiedys nie przejechala

[L_ka]

Napisane przez efa23

A wiec wytłumacz mi dlaczego "kierownica wydaje się wtedy wrogiem"?

z powodu braku odpowiedniej koordynacji ręki prawej i lewej - obrazowo: nie była to jazda płynnym łukiem, tylko takim z małym zygzakiem na końcu

[efa23]

Napisane przez L_ka

z powodu braku odpowiedniej koordynacji ręki prawej i lewej - obrazowo: nie była to jazda płynnym łukiem, tylko takim z małym zygzakiem na końcu

AAAAaaaaaa to już wiem o co Ci chodzi Rozmawiałyśmy o samochodach jako konstrukcjach mechanicznych różnym marek dlatego pomyślałam ze chodzi Ci o jakieś nieprawidłowości z funkcjonowaniem autka a nie technikę kierowania. No cóż...

[olioko]

Ja bawię się radiem. Mam takie stare gdzie nie zapisują się stację. Więc jak chce zmienić to muszę mu poświęcić chwile uwagi. Czasami łapie się na tym, że przejechałam kawałek drogi w ogóle nie patrząc na nią. Nie ładnie- -wiem

[Tadzieusz]

Najgorszym nawykiem jest jazda na sprzęgle.
Jak sama nazwa mówi sprzęgło służy do rozsprzęglania ukłądu jezdnego z kierowniczym <moglam coś pomylić>
Niektórzy myślą, że jak wcisną sprzęgło to wtedy hamują <osobiście znam takie przypadki>, a niestety wtedy nie ma się kontroli nad pojazdem. Najgorzej jest np. przy jakimkolwiek skręcie, gdy osoba przed zakrętem zredukuje bieg ale zostawi nogę na pedale, to podczas skrętu samochód aż się wyrywa.