Faux pas w święta? Mój niesmak

[cavvythecat]

Napisane przez patusiaa23

Pogrubione - a co maja teściowie do gościa szwagierki

Bo uwierzę, że w internecie nie umiesz się zachować jak normalny kulturalny człowiek, a w rzeczywistości będziesz w stanie porozmawiać ze szwagierką bez złośliwości i plucia jadem. Jasne

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez patusiaa23

Ona nie okazała szacunku nam obojgu. To jest nasza wigilia i nasz wspólny dom, nasze wspólne zasady. On ma taki stosunek do tego jak ja. Ona się może nie zmienić ale uważam że jakiekolwiek wyznaczanie granic jest niezbędne. Nie rozumiem jaka jest twoja rada? Mam to olać? Według mnie to jest zła rada bo ona moze nie zdawać sobie w ogóle sprawy z istoty problemu a tak przynajmniej się dowie że nam się to nie podobało i prosimy żeby nie powtarzała takich sytuacji.

Jeśli uwielbia cię tak samo jak ty ją, to pewnie i tak pomyśli, że znowu widzisz wszędzie problemy i odstawiasz cipodramy.

[mariamalaria]

Napisane przez patusiaa23

Tak, dla mnie to kompletnie niczego nie zmienia. Kompletnie nie rusza mnie to, że jakiś obcy facet w tym kraju spędziłby wigilię sam. Naprawdę, takich osób są setki tysiące i jeżeli nie są to dzieci w domach dziecka / staruszkowie nie daj Boze niedołężni, to mam to totalnie w nosie. Nie lubię obcych ludzi w moim domu, niezależnie od tego czy Wigilię mieliby spędzić z psem kotem czy ścianą.

Ależ to wredne.

[stewardesa]

Napisane przez mariamalaria

Ależ to wredne.

To przygarnij bezdomnego, jaki problem?

[Devon_rose]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;79966936]A mi się wydaje że Autorka reaguje tak jak reaguje bo szwagierka za każdym razem pokazuje jaka jest nietaktowana i niewychowana ,czytałam poprzedni wątek o szmince i mimo najazdu na dziewczynę przez większość wizazanek ,zupełnie nie ogarniam jak można kupić komuś szminkę za 8 zł z biedronki trzeba nie mieć wstydu żeby coś takiego dać bliskiej osobie z rodziny ,ja już potrafię się bardziej postarać nawet jak kupuje coś znajomej na urodziny i czułabym się
upokorzona na miejscu Autorki to tak jakby mi ktoś przyniósł na urodziny koszulkę z lumpa i oczekiwał że będę się cieszyła z prezentu .
Wszyscy wiemy jakiej jakoś są te kosmetyki i jeśli ktoś ma naprawdę wrażliwą cerę ,alergiczną to można sobie nimi krzywdę zrobić.


Ja widocznie mam podobne podejście do Autorki wątku ,akcja na wigilii też jest dla mnie nie do ogarnięcia. Jeśli nie można się z kimś dogadać lepiej rozluźnić relacje niż cały czas się denerwować.[/QUOTE]

Wiemy wszyscy , że biedronka nie ma szminek własnej marki oprócz Ciebie ;-)
I, że nawet taka za 1000 zl może uczulić nie tylko alergika :-D

[motyla]

już widzę ten dramat nie do przejścia, jak Autorka z narzeczonym będą musieli zdecydować, czy zaprosić "szwagierkę" z osobą towarzyszącą, czy bez, bo Autorka nie zna delikwenta i nie chce obcych ludzi na weselu, a poza tym to "szwagierka" jest z nim krótko, bo raptem pół roku, więc to nie jest poważny związek

[megamag]

Napisane przez Djuno

Lepsze to, niż męczenie się wbrew sobie. Skoro szwagierka jej tak nerwy psuje, to już lepiej, żeby się śmiertelnie poobrażały, niż żeby jedna nieświadomie niszczyła drugiej każdą imprezę. Dla nich obu.

Super pomysł, pokłócić się z osobą, której i tak się na co dzień nie widuje tylko po to, żeby popsuć sobie relacje z teściami, których widuje się na co dzień.

[patusiaa23]

Napisane przez _Tinkerbell

A mi by nie przeszkadzało, gdyby po moim wigilijnym stole, między potrawami, lazily koty.
A jednak są ludzie, którzy na samą myśl dostają drgawek.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

O to to, dokładnie.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez robcia

Dla mnie jest oczywiste ,że to jest taka osoba,która niespecjalnie przejmuje sie innymi. I już. Pewnie zawsze mogła ,nikomu to otwarcie nie przeszkadzało i wyrosła w przeświadczeniu ,że co nie zrobi i tak będzie ok. I moim zdaniem a mam taka osobę w kręgu znajomych ,żadne rozmowy nic tutaj nie zmienią , to jest groch o ścianę , spłynie jak woda po kaczce. Jest to wkurzające ,że ona ma bez starania i wysiłku to ,na co autorka musi zapracować ,jak np uwaga na kolacji wigilijnej.Trzeba sie uodpornić ,zlewać unikać ,traktować dokładnie tak jak robi sama i nie przeżywać, bo wychodzisz ,jak w wątku na sztywniaka i zazdrośnicę. Tak naprawdę wychować ją i uświadomić powinni rodzice ,wiele lat temu a tego nie zrobili ,więc podoba im się taka jaka jest , ty sobie co najwyżej możesz popsuć przez nią relacje z rodzicami tż -ta i tyle.

Hmmm dziękuję za ten post. Dalej się gryzę co z rozmową - wczoraj nie było o tym mowy, rozmawiałam już z narzeczonym ale dalej nikt z nas z nią nie pogadał.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;79966936]A mi się wydaje że Autorka reaguje tak jak reaguje bo szwagierka za każdym razem pokazuje jaka jest nietaktowana i niewychowana ,czytałam poprzedni wątek o szmince i mimo najazdu na dziewczynę przez większość wizazanek ,zupełnie nie ogarniam jak można kupić komuś szminkę za 8 zł z biedronki trzeba nie mieć wstydu żeby coś takiego dać bliskiej osobie z rodziny ,ja już potrafię się bardziej postarać nawet jak kupuje coś znajomej na urodziny i czułabym się
upokorzona na miejscu Autorki to tak jakby mi ktoś przyniósł na urodziny koszulkę z lumpa i oczekiwał że będę się cieszyła z prezentu .
Wszyscy wiemy jakiej jakoś są te kosmetyki i jeśli ktoś ma naprawdę wrażliwą cerę ,alergiczną to można sobie nimi krzywdę zrobić.


Ja widocznie mam podobne podejście do Autorki wątku ,akcja na wigilii też jest dla mnie nie do ogarnięcia. Jeśli nie można się z kimś dogadać lepiej rozluźnić relacje niż cały czas się denerwować.[/QUOTE]
Dziękuję za ten post, to też mi daje do myślenia

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Devon_rose

Wiemy wszyscy , że biedronka nie ma szminek własnej marki oprócz Ciebie ;-)
I, że nawet taka za 1000 zl może uczulić nie tylko alergika :-D

To że taka za 1000zł może uczulić to znaczy że lepiej kupić taką za 8 ? a może taką za 5 z chińskiego marketu ? chyba lepiej dać już używaną ale lepszej jakość .Bardziej cieszyć będzie .


A kosmetyki z biedronki są gówniane dziwie się w ogóle że ludzie je kupują ,kwestia gustu chyba .

[patusiaa23]

Napisane przez megamag

Zgłasza, już mnie zgłosiła urażona i resztę pewnie też.

Dobrze, że się leczyłaś. Jak się ma taki charakter to głównie sobie zatruwa życie. Przypomniało mi się, że moja koleżanka ma taką szwagierkę. Najpierw ją w rodzinie lubili, no i brat koleżanki próbował jakoś maskować wyskoki narzeczonej. A ta cały czas mąciła wodę i robiła problemy. I właśnie tak jak rzeczona tutaj patusia nie powiedziała wprost, że jej coś przeszkadza, tylko za plecami. Nie dało się z nią rozmawiać, bo zawsze uważała, że ma rację i że jak ktoś coś zrobił nie po jej myśli, to było specjalnie jej na złość. Teraz już nawet do domu do nich nie wchodzi, jak ten brat wpada, to ona czeka w samochodzie, bo nie wejdzie i dalej uważa, że to ich wina te kłótnie. Ale ona tak została wychowana, jej matka zawsze powtarzała jej, że jest najpiękniejsza i najmądrzejsza (choć dziewczyna ledwo skończyła technikum), a ta uwierzyła. Nie wiemy, jak patusia miała w domu, więc w sumie nie ma co się złościć, ona najwyraźniej nie ogarnia, czemu nas dziwią jej problemy. A te osoby, które jej przytakują, niech się lepiej nad sobą zastanowią. Dziewczyna jeszcze się utwierdzi, narobi smrodu i potem będzie czekała w samochodzie przed domem teściów jak ta szwagierka mojej koleżanki.

Acha.
A jak to się ma do wątku?

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez Djuno

Lepsze to, niż męczenie się wbrew sobie. Skoro szwagierka jej tak nerwy psuje, to już lepiej, żeby się śmiertelnie poobrażały, niż żeby jedna nieświadomie niszczyła drugiej każdą imprezę. Dla nich obu.

Ja myślę podobnie jak ty; przynajmniej każdy zaznaczy swój teren i nie będzie wchodzenia sobie w drogę. Tak myślę (?)

[motyla]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;79968366]To że taka za 1000zł może uczulić to znaczy że lepiej kupić taką za 8 ? to już lepiej chyba dać używaną ale lepszej jakość .Bardziej cieszyć będzie .


A kosmetyki z biedronki są gówniane dziwie się w ogóle że ludzie je kupują ,kwestia gustu chyba .[/QUOTE]

kiedy do Ciebie dotrze, że nawet nie wiemy, czy ta szminka była faktycznie kupiona w Biedrze?

poza tym w Biedrze sprzedają kosmetyki Bell, w tym szminki, a to są bardzo dobre kosmetyki akurat.

[patusiaa23]

Napisane przez motyla

szczerze? z uwagi na nastawienie Autorki do "szwagierki" ja dzielę jej relację na pół. nie wierzę, że Autorka opowiedziała dokładnie jak było w 100%, jestem święcie przekonana, że to i owo podkoloryzowała. Autorka nie potrafi zachowywać choć pozorów obiektywności, nienawidzi "szwagierki" i ma to duży wpływ na to, jak opowiedziała tę historię.

Autorka ze zwykłego problemu robi wielką katastrofę, nie pierwszy raz zresztą, widocznie ten typ tak ma.

obstawiam, że i tu jest podobnie jak w wątku o szmince, czyli jak wizażanki dopytały o szczegóły, które Autorka ukryła lub zbagatelizowała, to okazało się, że "szwagierka" nic takiego nie zrobiła i problemu tak naprawdę nigdy nie było.

ogólnie to ja tu widzę wielką zazdrość o "szwagierkę" - laska w mniemaniu Autorki odwala akcję za akcją, a "teściowie" nadal ją kochają, choć powinni kochać bardziej Autorkę i to ją ogłosić swoją nową ukochaną córeczką. a tak się nie dzieje, mimo że Autorka staje na rzęsach, żeby im się podlizać.

Umieram z zazdrości. Nie wiem skąd ty to wzięłaś może inspiracja trudnymi sprawami. W moim mniemaniu odwala akcje za akcją a czy teściowie ją kochają najbardziej na świecie to nie wiem bo niespecjalnie się tym interesowałam

[201803111829]

Swoją drogą, zostalo to zauważone w wątku zdziwieniowym. Wrzuciłam zdjęcie biżuterii, która mój facet wybrał dla swojej siostry - brzydkie! Z PROMOCJI ! Jak można dać taki prezent?! Badziewie za 30 zł!
Ale jak autorka dostała szminkę z biedry to wszystkie piałyście jaki to super prezent, że cena jest nieważna, że W OGÓLE CIESZ SIĘ ŻE COŚ CI DAŁA xdddddddddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[patusiaa23]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;79967586]naucz się delegować obowiązki. Ty dajesz lokal, robisz 3 potrawy, kazdy coś przynosi i nie ma problemu. A tak to jesteś urobiona po łokcie, zmęczona i wściekła. Po co Ci to? Z czasem sie nauczysz jak to robić - żeby aż tak się nie narobić.
Moim zdaniem , jeżeli siostra robiła takie numery wcześniej w swoim rodzinnym domu, to bedzie też coś takiego robiła u Ciebie.
Zostaw to swojemu facetowi - niech powie siostrze żeby u Was nie odwalała takich numerów.
Ludziom różne rzeczy wypadają, z tego wszystkiego wolę żeby się spóźniali niż przychodzili przed czasem. Jeżeli chcesz organizować "rodzinne" święta nastaw się że nie wszystko pójdzie po Twojej myśli i tak jak zaplanowałaś. Poczytaj na forum ślubnym jakie numery odwalają goście więc nie nastawiaj się że nie odwali Ci jakiegoś numeru[/QUOTE]

Przecież pisałam kilka razy, że wigilia była u nas bo teściowa jest chora i niechodząca jeszcze. Wszystko spadło na mnie i na narzeczonego, bo teściowa nie była w stanie nic przygotować, moja babcia jest w takim wieku że upiekła makowca, teść nie miał sposobności nic przygotować, a szwagierki nikt nie poprosił bo jak to mój narzeczony powiedział, nie ma na co liczyć bo się przeliczymy i lepiej samemu zrobić.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Swoją drogą, zostalo to zauważone w wątku zdziwieniowym. Wrzuciłam zdjęcie biżuterii, która mój facet wybrał dla swojej siostry - brzydkie! Z PROMOCJI ! Jak można dać taki prezent?! Badziewie za 30 zł!
Ale jak autorka dostała szminkę z biedry to wszystkie piałyście jaki to super prezent, że cena jest nieważna, że W OGÓLE CIESZ SIĘ ŻE COŚ CI DAŁA xdddddddddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Pamiętam cię z mojego wątku szminkowego... Czyli co, jak kupiłaś biżuterię za 30 zł to badziew i śmieć ale te same osoby pisały w moim wątku, że szminka jest super?



---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez cavvythecat

Bo uwierzę, że w internecie nie umiesz się zachować jak normalny kulturalny człowiek, a w rzeczywistości będziesz w stanie porozmawiać ze szwagierką bez złośliwości i plucia jadem. Jasne

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



Jeśli uwielbia cię tak samo jak ty ją, to pewnie i tak pomyśli, że znowu widzisz wszędzie problemy i odstawiasz cipodramy.

Dalej kompletnie nie rozumiem co mają teściowie do faceta mojej szwagierki i czemu z nimi mam załatwiać tę sprawę nie z nią skoro ona jest bezpośrednią stroną

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez stewardesa

To przygarnij bezdomnego, jaki problem?

Też nie rozumiem w czym problem. W takich momentach każdy histeryzuje nad pustym talerzem ale jak mowa o przygarnianiu uchodźców, to wszyscy nagle są na nie.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez motyla

już widzę ten dramat nie do przejścia, jak Autorka z narzeczonym będą musieli zdecydować, czy zaprosić "szwagierkę" z osobą towarzyszącą, czy bez, bo Autorka nie zna delikwenta i nie chce obcych ludzi na weselu, a poza tym to "szwagierka" jest z nim krótko, bo raptem pół roku, więc to nie jest poważny związek

A ty chyba tez trochę pojechałaś za daleko

[motyla]

Napisane przez patusiaa23

Umieram z zazdrości. Nie wiem skąd ty to wzięłaś może inspiracja trudnymi sprawami. W moim mniemaniu odwala akcje za akcją a czy teściowie ją kochają najbardziej na świecie to nie wiem bo niespecjalnie się tym interesowałam

dobra dobra, naprawdę myślisz, że tak ciężko Cię przejrzeć? oczywiście, że zazdrościć "szwagierce" atencji. podlizujesz się teściom, aż oczy bolą, a oni bezczelnie na Twojej wigilii zamiast rozpływać się z zachwytu nad Twoimi daniami to woleli poznać faceta, z którym przyszła ich córka. sama zwróciłaś na to uwagę, a zrobiłaś to, bo Cię to boli.

jeszcze bym zrozumiała, gdyby ich córka przyszła z tym gościem na samą wigilię, bo byś nie miała np. wystarczającej ilości jedzenia dla niego. a Ty po prostu musiałaś zrobić o jedną kawę/herbatę więcej i dokroić kawałek ciasta. ohohohoho, ależ mi wysiłek. przecież tutaj nawet perfekcyjna pani domu Rozenek poległaby z kretesem.

dorosła kobieta, a zachowanie jak u dziecka.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez patusiaa23

A ty chyba tez trochę pojechałaś za daleko

ani troszeczkę.

[Djuno]

Napisane przez megamag

Super pomysł, pokłócić się z osobą, której i tak się na co dzień nie widuje tylko po to, żeby popsuć sobie relacje z teściami, których widuje się na co dzień.

Owszem. Lepszy, niż udawać, że wszystko jest w porządku i dusić w sobie żal i obrazę. Autorka robiła to do tej pory i przez jakąś głęboko schowaną drobnostkę interpretuje każde zachowanie szwagierki tak, jak interpretuje. A wystarczyło na początku coś powiedzieć, nawet w żartach.

I nie musi się wcale kłócić. Jeśli szwagierka uzna autorkę za szurniętą, to przynajmniej będzie unikać nonszalanckiego sposobu bycia w jej obecności, co obu wyjdzie na dobre. Albo się obrazi i urwie kontakt, co też obu wyjdzie na dobre. Teściowie pewnie i tak zauważyli, że autorka jest sztywniawa (ciężko nie zauważyć) i chyba im to nie przeszkadza, skoro jednak na wigilii się pojawili.

[patusiaa23]

Napisane przez Bossana

Za chwilę dojdą dodatkowe szczegóły, jak to 'teściowa' też miała za złe zachowanie córki (zwierzyła się z tego autorce po świętach), że w wigilię siedziała cicho by bardziej nie psuć atmosfery, że w zasadzie, nie mając siły na gotowanie i sprzątanie, poprosiła córkę o przygotowanie wigilii ale ta się wypięła i dlatego kolacja odbyła się u autorki.
Czyż nie taki będzie ciąg dalszy historii?

Pisałam chyba tryliard razy, że teściowa jest po operacji stopy cukrzycowej, jest jeszcze niechodząca, ma problemy, poprosiła nas o zorganizowanie wigilii.
Teściowa się na ten temat nie wypowiadała.

[motyla]

Napisane przez patusiaa23

Ja myślę podobnie jak ty; przynajmniej każdy zaznaczy swój teren i nie będzie wchodzenia sobie w drogę. Tak myślę (?)

przecież to jest oczywiste, że Ty nic tej kobiecie nie powiesz z obawy przed tym, że "teściowie" mogliby się na Ciebie obrazić.

[visionAM]

Patusia, w moim poście o Twoim ślubie i weselu nie chodziło o szwagierkę. Przeczytaj uważnie Chodziło mi o miliony rzeczy, na które nie będziesz miała wpływu, a ze swoją nerwowością możesz po prostu nie wytrzymać tego wszystkiego Dlatego po raz kolejny polecam spojrzeć na swoje zachowanie na trzeźwo, bez nerwów i zastanowić się nad sobą

Napisane przez megamag

Zgłasza, już mnie zgłosiła urażona i resztę pewnie też.

Dobrze, że się leczyłaś. Jak się ma taki charakter to głównie sobie zatruwa życie. Przypomniało mi się, że moja koleżanka ma taką szwagierkę. Najpierw ją w rodzinie lubili, no i brat koleżanki próbował jakoś maskować wyskoki narzeczonej. A ta cały czas mąciła wodę i robiła problemy. I właśnie tak jak rzeczona tutaj patusia nie powiedziała wprost, że jej coś przeszkadza, tylko za plecami. Nie dało się z nią rozmawiać, bo zawsze uważała, że ma rację i że jak ktoś coś zrobił nie po jej myśli, to było specjalnie jej na złość. Teraz już nawet do domu do nich nie wchodzi, jak ten brat wpada, to ona czeka w samochodzie, bo nie wejdzie i dalej uważa, że to ich wina te kłótnie. Ale ona tak została wychowana, jej matka zawsze powtarzała jej, że jest najpiękniejsza i najmądrzejsza (choć dziewczyna ledwo skończyła technikum), a ta uwierzyła. Nie wiemy, jak patusia miała w domu, więc w sumie nie ma co się złościć, ona najwyraźniej nie ogarnia, czemu nas dziwią jej problemy. A te osoby, które jej przytakują, niech się lepiej nad sobą zastanowią. Dziewczyna jeszcze się utwierdzi, narobi smrodu i potem będzie czekała w samochodzie przed domem teściów jak ta szwagierka mojej koleżanki.

Mam podobną koleżankę. Nerwy nią telepią co chwilę jak Patusią, kręci aferę za aferą i wiecznie ma jakiś problem z rodziną swojego męża, który też z nią już ledwo wytrzymuje. Dodam, że większość znajomych się od niej odwróciła. Ja sama mam jej dość i przestałam się z nią spotykać, bo po każdym spotkaniu byłam po prostu zmęczona psychicznie tym całym jadem, który wypływał z każdym jej słowem.

[patusiaa23]

Napisane przez motyla

dobra dobra, naprawdę myślisz, że tak ciężko Cię przejrzeć? oczywiście, że zazdrościć "szwagierce" atencji. podlizujesz się teściom, aż oczy bolą, a oni bezczelnie na Twojej wigilii zamiast rozpływać się z zachwytu nad Twoimi daniami to woleli poznać faceta, z którym przyszła ich córka. sama zwróciłaś na to uwagę, a zrobiłaś to, bo Cię to boli.

jeszcze bym zrozumiała, gdyby ich córka przyszła z tym gościem na samą wigilię, bo byś nie miała np. wystarczającej ilości jedzenia dla niego. a Ty po prostu musiałaś zrobić o jedną kawę/herbatę więcej i dokroić kawałek ciasta. ohohohoho, ależ mi wysiłek. przecież tutaj nawet perfekcyjna pani domu Rozenek poległaby z kretesem.

dorosła kobieta, a zachowanie jak u dziecka.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------



ani troszeczkę.

Ja nie wiem skąd ty to wszystko wzięłaś. Jakie podlizujesz się.
Tak, sorry, wypruliśmy sobie z narzeczonym flaki bo całą wigilię przygotowaliśmy sami łącznie z daniami dla diabetyków. Teściowie i babcia to docenili i jest mi miło. Szwagierka nie. A ty takie niestworzone historie tworzysz, że aż głowa boli.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez motyla

przecież to jest oczywiste, że Ty nic tej kobiecie nie powiesz z obawy przed tym, że "teściowie" mogliby się na Ciebie obrazić.

Słucham?

[cavvythecat]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam wrażenie, że jakby nie wątek o szmince, to odpowiedzi byłyby zupełnie inne.

Wątek o szmince dał po prostu pojęcie o tym jak autorka i szwagierka podchodzą do siebie. Obie po prostu lubią sobie robić koło pióra. Szwagierka jest jeszcze w tej komfortowej pozycji, że przed rodziną nie musi udawać, że kocha autorkę nad życie, ale autorka stąpa po kruchym lodzie i nie może wprost jej wygarnąć, bo jak pisze Hultaj, rodzina faceta raczej stanie murem za córką, a autorka będzie tą złą.
Szwagierka nie lubi autorki i ma ją w poważaniu, ale powiem szczerze, że znając stosunek autorki do niej, wcale mnie te kwasy nie dziwią. Czekam tylko na wątek ślubny o tym co szwagierka znowu odwaliła (lub nie).

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;79966936]A mi się wydaje że Autorka reaguje tak jak reaguje bo szwagierka za każdym razem pokazuje jaka jest nietaktowana i niewychowana ,czytałam poprzedni wątek o szmince i mimo najazdu na dziewczynę przez większość wizazanek ,zupełnie nie ogarniam jak można kupić komuś szminkę za 8 zł z biedronki trzeba nie mieć wstydu żeby coś takiego dać bliskiej osobie z rodziny ,ja już potrafię się bardziej postarać nawet jak kupuje coś znajomej na urodziny i czułabym się
upokorzona na miejscu Autorki to tak jakby mi ktoś przyniósł na urodziny koszulkę z lumpa i oczekiwał że będę się cieszyła z prezentu .
Wszyscy wiemy jakiej jakoś są te kosmetyki i jeśli ktoś ma naprawdę wrażliwą cerę ,alergiczną to można sobie nimi krzywdę zrobić. [/QUOTE]

Ale skąd zakładanie, że autorka jest bliską osobą? Ona jest narzeczoną jej brata, a nie rodzoną siostrą, bez przesady. Nawet nie widują się jakoś często. W dodatku nienawidzi szwagierki i chętnie obrabia jej tyłek przy każdej nadarzającej się okazji. Już widzę jak cały wizaż kupuje super wypasione prezenty dla laski, której się nie lubi i to z wzajemnością No ale nie ten wątek.

[patusiaa23]

Napisane przez Djuno

Owszem. Lepszy, niż udawać, że wszystko jest w porządku i dusić w sobie żal i obrazę. Autorka robiła to do tej pory i przez jakąś głęboko schowaną drobnostkę interpretuje każde zachowanie szwagierki tak, jak interpretuje. A wystarczyło na początku coś powiedzieć, nawet w żartach.

I nie musi się wcale kłócić. Jeśli szwagierka uzna autorkę za szurniętą, to przynajmniej będzie unikać nonszalanckiego sposobu bycia w jej obecności, co obu wyjdzie na dobre. Albo się obrazi i urwie kontakt, co też obu wyjdzie na dobre. Teściowie pewnie i tak zauważyli, że autorka jest sztywniawa (ciężko nie zauważyć) i chyba im to nie przeszkadza, skoro jednak na wigilii się pojawili.

Ja się z tobą zgadzam zwłaszcza z pierwszą częścią postu. Dziękuję za ten post

[motyla]

Napisane przez patusiaa23

Ja nie wiem skąd ty to wszystko wzięłaś. Jakie podlizujesz się.
Tak, sorry, wypruliśmy sobie z narzeczonym flaki bo całą wigilię przygotowaliśmy sami łącznie z daniami dla diabetyków. Teściowie i babcia to docenili i jest mi miło. Szwagierka nie. A ty takie niestworzone historie tworzysz, że aż głowa boli.

a czemu miała docenić? przecież ona nie przyszła na gotowe, nażarła się i nie podziękowała? ona przyszła po kolacji.

btw. polecam na przyszłość kupienie kilku chociaż dań w jakiejś dobrej restauracji dla zdrowej części rodziny, skoro przygotowanie wigilii, to dla Ciebie taki ogromny wysiłek, że potem przeżywasz aż takie dramy.

[Djuno]

Napisane przez motyla

jeszcze bym zrozumiała, gdyby ich córka przyszła z tym gościem na samą wigilię, bo byś nie miała np. wystarczającej ilości jedzenia dla niego. a Ty po prostu musiałaś zrobić o jedną kawę/herbatę więcej i dokroić kawałek ciasta. ohohohoho, ależ mi wysiłek. przecież tutaj nawet perfekcyjna pani domu Rozenek poległaby z kretesem.

Nie każdy lubi gościć obcych, nie dla każdego zrobienie tej kawy i dostawienie krzesła to taki luzik i impreza toczy się dalej. Serio.

Mnie w sytuacji autorki (ktoś, kogo widuję rzadko, sprowadza mi do domu bez zapowiedzi kompletnie obcą osobę) stres zeżarłby tak, że byłoby po imprezie i tyle. Sytuacja nie do przeskoczenia. Nie lubię obcych na moim terenie.

[201803111829]

Napisane przez patusiaa23

Pamiętam cię z mojego wątku szminkowego... Czyli co, jak kupiłaś biżuterię za 30 zł to badziew i śmieć ale te same osoby pisały w moim wątku, że szminka jest super?
:

Nie ja kupiłam, tylko mój facet, jak dla mnie biżuteria neutralna, i to mu powiedziałam, jemu się podobało.
No ale jak wrzuciłam zdjęcie to biżuteria paskudna, żadna by takiej nie założyła, ba, rzuciło mi się w oczy, że "jakbym taka dostała, to bym zrobiła minę smutnej żaby", brzydka, dla starej baby, a w dodatku z promocji, więc JAK MOŻNA DAĆ Z PROMOCJI, Toż to wstyd, za tanie, jak facet zarabia to może kupić coś droższego, bo biżuteria ma kosztować, a jak jeszcze wspomniałam, że była zasniedziala i jubiler mi wypolerował, to już w ogóle, że syf

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[patusiaa23]

Napisane przez motyla

a czemu miała docenić? przecież ona nie przyszła na gotowe, nażarła się i nie podziękowała? ona przyszła po kolacji.

btw. polecam na przyszłość kupienie kilku chociaż dań w jakiejś dobrej restauracji dla zdrowej części rodziny, skoro przygotowanie wigilii, to dla Ciebie taki ogromny wysiłek, że potem przeżywasz aż takie dramy.

No właśnie. Przyszła po kolacji. A umówieni byliśmy od miesiąca na kolacje - nawet nie raczyła poinformować nas o zmianie planów.

Dziękuję za radę, ale nie zrobię z niej użytku.

[motyla]

Napisane przez patusiaa23

Słucham?

no to słuchaj dalej. ile Ty masz lat? 15? że boisz się 29-latce powiedzieć, że nie byłaś zadowolona z jej prezentu? oraz że nie powinna była przyprowadzać obcego gacha do Ciebie do domu?

nie, nie masz 15 lat. a jednak z jakiegoś powodu jeszcze ze "szwagierką" nie porozmawiałaś. nie boisz się zepsucia relacji z nią, więc boisz się czegoś innego. mianowicie tego, że zepsujesz relacje z "teściami".

[megamag]

Dalej kompletnie nie rozumiem co mają teściowie do faceta mojej szwagierki i czemu z nimi mam załatwiać tę sprawę nie z nią skoro ona jest bezpośrednią stroną

Ten "obcy facet" jest dla nich kapka w kapkę tym, czym Ty dla nich jesteś, czyli partnerem ich dziecka. I niczym więcej.

[patusiaa23]

Napisane przez Djuno

Nie każdy lubi gościć obcych, nie dla każdego zrobienie tej kawy i dostawienie krzesła to taki luzik i impreza toczy się dalej. Serio.

Mnie w sytuacji autorki (ktoś, kogo widuję rzadko, sprowadza mi do domu bez zapowiedzi kompletnie obcą osobę) stres zeżarłby tak, że byłoby po imprezie i tyle. Sytuacja nie do przeskoczenia. Nie lubię obcych na moim terenie.

O, o, otóż to. Dziękuję, właśnie o to chodzi.

[cavvythecat]

Napisane przez _Tinkerbell

Swoją drogą, zostalo to zauważone w wątku zdziwieniowym. Wrzuciłam zdjęcie biżuterii, która mój facet wybrał dla swojej siostry - brzydkie! Z PROMOCJI ! Jak można dać taki prezent?! Badziewie za 30 zł!
Ale jak autorka dostała szminkę z biedry to wszystkie piałyście jaki to super prezent, że cena jest nieważna, że W OGÓLE CIESZ SIĘ ŻE COŚ CI DAŁA xdddddddddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie przeinaczaj. Twój facet siostrze na osiemnastkę kupił okropny komplecik dla starej baby za 3 dyszki z miski z przecenioną biżuterią i opowiadał jej jaki to super prezent dl niej wybraliście.
Autorka dostała szminkę od szwagierki, której nie lubi i która jej nie lubi, bo akurat wpadła z ciastem do teściów z okazji swoich urodzin. To nie są te same sytuacje

[Devon_rose]

Napisane przez _Tinkerbell

Swoją drogą, zostalo to zauważone w wątku zdziwieniowym. Wrzuciłam zdjęcie biżuterii, która mój facet wybrał dla swojej siostry - brzydkie! Z PROMOCJI ! Jak można dać taki prezent?! Badziewie za 30 zł!
Ale jak autorka dostała szminkę z biedry to wszystkie piałyście jaki to super prezent, że cena jest nieważna, że W OGÓLE CIESZ SIĘ ŻE COŚ CI DAŁA xdddddddddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Tinker sytuacja jest zgoła inna.

U Autorki szminka prezentem kupiona na szybko lub wyciagnięta z szafki a u Ciebie chwalenie się kupieniem prezentu na kilka miesiecy przed urodzinami.

I sorry ale tak samo nie lubisz swojej szwagierki. A nie uważam, że tani prezent jest bee. Lecz ten zestaw biżuterii to dla pani 30 +.