![]() |
#211 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Kochanie, potrafię sobie wyobrazić co czujesz, sama przeżyłam tak wielki wstrząs, tyle że to było już po ślubie - nie będę opisywać dlaczego, bo to w sumie nieistotne, ale znam to uczucie, gdy wali Ci się cały świat na głowę a sobie powtarzasz tylko "nie, to jakiś koszmarny sen i za chwilę się z niego obudzę i wszystko bedzie jak dawniej..."
Otóż nie będzie. Im szybciej to zrozumiesz i przyzwyczaisz się do nowej rzeczywistości tym będzie lepiej dla Ciebie. Rozumiem gniew, wściekłość i upokorzenie jakie odczuwasz. To normalne w sytuacji w jakiej się znalazłaś. Musisz załagodzić skutki tego wstrząsu i dać sobie czas na wszystko - na uspokojenie się, na zrozumienie i w końcu na wybaczenie - chowanie urazy i przenoszenie jej na jakiegoś innego faceta, który pojawi się w Twoim życiu nic nie da - uwierz mi. Poniżej jest lista rzeczy, które robiłam i które przyniosły mi ulgę, spróbuj może Tobie też to pomoże. 1. KALMS - lek uspokajający, dostępny bez recepty - jego dobroczynne skutki odczujesz po ok. tygodniu, naprawdę polecam. 2. Rozpieszczanie siebie i dbałość o wygląd - nowe perfumy, jakiś ciuszek, staranny manicure, makijaż, może nowa fryzura? Wszystko to cudownie poprawia samopoczucie, a świadomość własnej atrakcyjności niesłychanie poprawia humor ![]() 3. Wypełnienie dnia zajęciami - tak zorganizuj czas, zebys zbyt długo nie przebywała sama - wyjścia z koleżankami (tylko bez rozmów o ex), jakaś dodatkowa praca, sport itd itp - bezczynność sprzyja myśleniu o przeszłości i wylewaniu niepotrzebnych łez. 4. Przyjaciel - osobnik męskiej z którym jesteś w dobrych stosunkach, jest nieoceniony w takich sytuacjach. 5. Absolutna separacja od ex - żadnych telefonów, sms-ów, rozmów o niczym, bycia miłą itd itp - załatw z nim to co musisz i koniec kontaktów. Nie proś go o wyjaśnienia, z tego co piszesz on Ci tego wyjaśnić nie potrafi - po co masz usłyszeć coś co Cię dodatkowo zrani? Po tym co piszesz, zachowuje się bez klasy, jak zwykły dupek i tchórz. Traktuje Cię jak traktuje się przelotną znajomość, która ośmiela sie mu naprzykrzać - tak zakończyć 4-letni związek, no naprawdę koleś jest wielki ![]() A teraz na pocieszenie. Mnie spotkało to 7 lat temu - wydawało mi się, że nie może być już gorzej i nie pozbieram się nigdy. Cóż, po latach mogę stwierdzić tylko, ze to rozstanie to była to najlepsza rzecz, jaka mogła mi się przydarzyć ![]() Głowa do góry M. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#212 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;5769650]
A teraz na pocieszenie. Mnie spotkało to 7 lat temu - wydawało mi się, że nie może być już gorzej i nie pozbieram się nigdy. Cóż, po latach mogę stwierdzić tylko, ze to rozstanie to była to najlepsza rzecz, jaka mogła mi się przydarzyć ![]() Głowa do góry M.[/quote] Wiem dobrze o czym mówisz. Z perspektywy czasu faceci, którzy wydawali się nam być supermenami, a zachowali się jak tchórze, maleją i bladną przy tych naprawdę SUPER prawdziwych "drugich połówkach". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#213 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
Więcej z Toba dyskutować nie będę - nie pochlebiaj sobie ![]() nie, nie jesteśmy. Ale pierwsze dni po tym jak mnie zostawił tylko to pomagało mi żyć. Głupia nadzieja. I szukałam potwierdzenia i pocieszenia wszędzie, kurczowo trzymałam się wspólnych planów. A także zagryzłam zęby i udawałam dzielną, bo myślałam, że dzięki temu wróci. I owszem chciał wrócić. Ale ja juz nie chciałam. Odkochałam się ![]() A byliśmy razem również 4 lata. Cytat:
Na głębokie refleksje przyjdzie pora. Teraz jest czas na szok, rozpacz i (niestety) robienie głupot. Nic niezwykłego.... |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
mysle Flofferku, ze ciezko Ci sobie w zyciu radzic z wlasnymi emocjami, wedlug mnie boisz sie troszke pobyc w tej sytuacji dlatego ciagle dzwonilas, pisalas
baaa boje, panicznie sie boje. dobra zmykam cos sie poczucy, poki mam jakas wene. buziaczki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#215 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flo<przytula mocno>
Dziś jest Twoja noc na płacz, łzy, krzyki i darcie poduszki. Dziś POWINNAŚ odreagować, dać ponieść się emocjom. To pomoże. To JEST ZDROWE. Ale nie załamuj się kompletnie. Nie olewaj studiów. Skup się na nauce i przyjaciołach/znajomych. Tak, jak pisały dziewczyny - zadbaj o siebie, zapełnij sobie czas przyjemnościami, raz na jakiś czas wyrycz się komuś w rękaw. To ŻADEN WSTYD. <przytul> A co do pewnych osób, powiem tylko: "Internet - being an I***T was never so cool."
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#216 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku, jestem w szoku. Boże, nie chce mi sie wierzyć
![]() On wróci, za miesiąc, za dwa, ale wróci, bo nie będzie mógł odnaleźć się bez Ciebie. Jestem tego na 99% pewna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#217 |
Zakorzenienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
W dobrą stronę idziesz Flofferku.
Ucz się, organizuj sobie czas, bo nie warto żebyś przez niego wszystko straciła, kontakty ze znajomymi, studia, poczucie własnej wartości.... nie warto ![]() Musisz wziąść się w garść, proś o pomoc jeśli tego potrzebujesz. Wokół Ciebie jest na pewno mnóstwo życzliwych Ci osób, ot choćby my ![]()
__________________
I'm woman in love !!!! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#218 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
Nawet jeżeli on będzie chciał wrócić to co to da? Zawiódł ją, skrzywdził, upokorzył, warto żyć złudzeniami dla kogoś takiego?
__________________
I'm woman in love !!!! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#219 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() i jak najwięcej nawet sztucznych zajęc sobie znajdź, łap się wszystkiego aby choc na chwile nie myślec ![]()
__________________
byle do wiosny
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#220 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku ja również wysyłam do Ciebie pozytywne wibracje. Trzymaj się, silna baba z Ciebie, wierzę w to
![]() A co do Sysuni i Wrednego krasnala-brak mi słów. Żałosne to było to co wypisywaliście, a nie Flofferek i jej zachowanie.
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#221 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Dzielna jesteś Flofferku.
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#222 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Strasznie Ci współczuje, naprawde : ( Drań z niego, ale lepiej teraz niż po ślubie ... 3maj się
![]()
__________________
Nasze szczęście Julia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#223 | ||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
Wszystko było za trudne, nie potrzebne. Jakby mi stale tlenu brakowało. Leżysz i ryczysz jak ten wół z nadzieją, że może on jeszcze zmieni zdanie ![]() Tylko po paru dniach przychodzi moment, że patrzysz na siebie w lustro i widzisz potwora. Włosy nie umyte, twarz zapuchnięta, zero makijażu... Wtedy czas się otrząsnąć. Strzelić sobie SPA w łazience, iść do fryzjera i zmienić kompletnie fryzurę, iść na solarium, do kosmetyczki, na zakupy... To takie zwykłe babskie potrzeby, które powinny być kompleksowo zaspokojone, byś chociaż patrząc w lustro czuła się dobrze i z satysfakcją mogła sobie powiedzieć ''Jestem piękna, a on kiedyś się obudzi z ręką w nocniku.'' A jeśli nie rajcuje Cię dbanie o siebie to idź do koleżanki na butelkę wina przy jakiejś głupiej komedii, idź na basen, pobiegać, zacznij czytać 500-set stronnicową książkę... Cokolwiek - byle by zajęło Ci chociaż na trochę umysł. Noce są zdecydowanie najgorsze. Nie ma już smsa na dobranoc, czy przytulenia i pocałunku w czółko. Jest tylko zimna kołdra i myśli, które nie dają zasnąć. Polecam w tym okresie jakieś herbatki uspokajające typu meliska, ciepłe mleczko na lepszy sen lub chociażby Deprim. Staraj się odganiać te myśli, przywołuj jakieś obrazy nie związane z nim, a wtedy sen przyjdzie szybciej. Cytat:
![]() Było mi wstyd, ale wyciągnęłam rękę, poprosiłam ich o wsparcie i pomoc i cudownie się rozczarowałam. Każdy miał dla mnie wiele ciepłych słów wsparcia i propozycji wspólnego spędzania czasu. Gdyby nie oni siedziałabym w 4 ścianach jak kolek i się umartwiała. A to działa destrukcyjnie. I katuje je swoimi myślami, odczuciami. Naprawdę nikt mi nigdy nie powiedział ''Zamknij się i skończ już o nim gadać!'' Wydaje mi się to naturalne, że przyjaciele, znajomi są od tego by wysłuchać. A na poznawanie nowych osób daj sobie czas. Skup się na starych znajomych. Cytat:
Każdy potrzebuje miłości, czułości. Ale da się bez tego żyć. Wystarczy miłość rodziców, przyjaciół, czy chociażby miłość do samej siebie ![]() Jasne, najważniejsze to odnaleźć siebie i zacząć się na nowo doceniać. Cytat:
![]() I przeważnie musi wydarzyć się coś przełomowego... Albo kogoś poznasz, albo zobaczysz B. z nową dziewczyną. Wtedy odechciewa się ciepłych uczuć... Cytat:
I Ty będziesz tęsknić i będziesz chciała go zobaczyć, przytulić, powiedzieć co czujesz... Tylko oni już sobie tego nie życzą. Skoro nie powiedział przy rozstaniu o co chodzi to niech już tak zostanie... U mnie też skończyło się ot tak. Bo zła byłam. Ale z czasem szydło z worka wychodzi i zazwyczaj chodzi o osobę trzecią. Wierz mi otoczenie nigdy nie może uwierzyć. Ale oni tez nigdy nie poznają prawdy o waszym związku, bo to wiedzą tylko te dwie właściwe osoby... ![]() Cytat:
I nadal będzie przypominać. Każdy sklep, każdy pub, ulica, chodnik. Początkowo wszystko. Z czasem będąc w tym miejscu tylko się uśmiechniesz na ciepłe wspomnienie o nim... Zapewne czujesz się też oszukana... Bo wspólne plany, przyszłość. Ten nieszczęsny ślub. A tu takie rozczarowanie. Zawiódł na całej linii. Uciekł niczym tchórz. Niczego nie chciał naprawiać między Wami, zmieniać tylko odszedł. Może to i dobrze, że teraz podjął tą decyzję. Że teraz pokazał, że jest słabym facetem, który nie da Ci wsparcia. Czas zagoi rany. Spokojnej nocy! Myśl optymistycznie, mimo ciężkiej przeprawy. Pomyśl, że to Cię tylko wzmocni, że to taki życiowy sprawdzian i Ty się tak łatwo nie dasz życiu. ![]() No i jak ktoś ma miękkie serce to trzeba mieć twardą d*** ![]() by Ahinsa |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#224 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Ja też jestem w szoku... Czasami przez to nasze forum tracę wiarę w facetów. Serio.
Flofferku, ja sobie wyobrażam jaki to jest ból. Chyba nic w tej chwili nie jest w stanie go zmniejszyć... Ten ból jest i przez to po prostu trzeba przejść. Ale proszę Cię, nie pisz do niego, nie dzwoń, nie szukaj kontaktu... Kiedy najdzie Cię ochota żeby znowu do niego zadzwonić - zaciśnij zęby, policz do 10 i odłóż telefon. Nie pozwól sie tak ranić, już i tak zbyt wiele ciosów przyjęłaś. I chociaż trudno teraz tak na to spojrzeć... Dobrze się stało, że nie wzięliście tego ślubu. Z takim człowiekiem nie udałoby Ci się stworzyć szczęśliwego małżeństwa, a tak to jeszcze masz szanse ułożyć sobie życie. U boku kogoś, kto będzie Cię szanował i kochał bezgranicznie. Trzymaj się dzielnie ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#225 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
nie jest Ciebie wart, o tak!
ale rozumiem co czujesz. Czujesz sie oszukana czyz nie? oszukana... bo mialas cala przyszlosc z nim poukladana. Czulas sie bezpiecznie,pewnie wiedzialas ze kochasz i ze zawsze bedziecie razem. A on Cie zawiodl, zniszczyl wszystko. Bedzie dobrze, chyba tu nie wystarczy... bo nie da sie ot tak zapomniec, musisz poplakac, pobyc sama... ale pozniej bedzie coraz lepiej i lepiej az wkoncu naprawde bedzie dobrze. Glowka do gory! Potrzeba Ci czasu i ciepelka najblizszych.
__________________
[/CENTER] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#226 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() Floferku, byłam w bardzo podobnej sytuacji co Twoja. Tez po 4 latach z dnia na dzień, mimo wcześniejszych obietnic usłyszałam, ze mnie juz nie chce. I wiesz co? Teraz dziękuję za to Opatrzności, bo to był (jak się okazało) najszczęśliwszy dzien w moim życiu. Uchroniło mnie od popełnienia błędu na całe zycie. Przyszłość z tym człowiekiem byłaby gehenną, a nie zwiazkiem opartym na miłości i wzajemnym szacunku. Faceta poznaje sie po tym jak kończy - i coś w tym jest. A na zachowanie tego typa brakuje mi słów ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#227 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
tak mysle po rozmowie z mama. bo kilka dni temu bartek pojechal z moim tata na dzialke pomoc przy pakowaniu rzeczy na zime - sam sie zdeklarowal, no spoko, zwykla pomoc, ale tata mowil, ze sam z siebie powiedzial cos w stylu 'to w przyszlym roku tez przeciez panu pomoge'... czy to moze mowic osoba, ktora wie, ze nei kocha, wie ze juz sie psulo??
jesli nie, to czy mozliwe by w ciagu paru godzin zrozumiec, ze zwiazek byl niczym?! tego nie rozumiem. mama mowi, ze cos musi byc nie tak, ze czegos nei chce mi powiedziec. mam metlik w glowie, bo jesli to prawda, jesli mnie kocha a cos ukrywa i nie chce powiedziec, z jednej strony to by wyjasnialo, ale z drugiej, nie wierze w to, bo nei mozna tak ukrywac uczuc, a skoro nawet nei zaplakal na koniec to nie chcial mnie na powaznie. ja poprostu lubie wiedziec dlaczego ![]() dobra mykam spac, poki oczy mi sie zamykaja. buziaki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#229 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
nie kochal juz pewnie czas dlugi, ale tlumil to w sobie... az stalo sie cos co sprawilo, ze peklo w nim coz i cala swoja frustracje Ci wyrzygal... musial byc sfrustrowany, bo gdyby byla to kwestia tylko zaniku uczuc to rozstalibyscie sie normalnie. To jego ponizanie musi byc czyms spowodowane. Juz to zostaw, nawet jesli wrocic mielibyscie do siebie to jeszcze nie czas na refleksje bo za swiezo jest. Daj sobie czas. i coz trzymaj sie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#230 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Może chciał byc poprostu miły i kulturalny. Tyle.... ale zadziwia mnie ten kolo.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
moze... ale przyznacie ze to dosc dziwne, aaa i nie szukam dziury by robic sobie nadzieje, chce zrozumiec, bo nie potrafie.. mykam spac buziaki
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferek dopiero teraz zauważyłam Twój watek. Powiem jedno... masakra, przecież jeszcze niedawno rozmawiałyśmy na ślubnym o przygotowaniach. Co się dzieje w tym roku? Jesteś kolejną osobą ze ślubnego kobierca która rozstała się ze swoim partnerem przed planowanym ślubem
![]() Flofferek zabrakło mi języka w gę... buzi. Trzymaj sie dzielnie ![]()
__________________
Zmieniaj swoje życie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#233 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() ![]() ![]() trzymaj się ciepło,wierze że dasz sobie rade ![]() a to dla ex TŻ każdych z nas ![]() ![]() nienawidze chamstwa ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#234 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
potepiac mozna sposob rozstania, zachowanie po rozstaniu, chamstwo ogolnie pojete ale nie to, ze ktos dorosl do decyzji o rozstaniu! wiadomo, ze fajnie zeby powiedzila to wczesniej ale moze nie mogl sie zebrac... poswiecila mu 4 lata? byla z nim 4 lata! nie zmuszala sie do tego wiec nie mowimy o poswieceniu. Ludzie sie rozstaja, ku... de normalna sprawa, czasem tak jest... Kultura lub jej brak po rozstaniu to osobny temat. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#235 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku
![]() zastanawiam się, skąd taka nagła zmiana... czy nie macie w pobliżu kogoś, kto mógł Wam namieszać... chodzi mi o - "życzliwą" osobę..? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#236 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;5769650]Kochanie, potrafię sobie wyobrazić co czujesz, sama przeżyłam tak wielki wstrząs, tyle że to było już po ślubie - nie będę opisywać dlaczego, bo to w sumie nieistotne, ale znam to uczucie, gdy wali Ci się cały świat na głowę a sobie powtarzasz tylko "nie, to jakiś koszmarny sen i za chwilę się z niego obudzę i wszystko bedzie jak dawniej..."
Otóż nie będzie. Im szybciej to zrozumiesz i przyzwyczaisz się do nowej rzeczywistości tym będzie lepiej dla Ciebie. Rozumiem gniew, wściekłość i upokorzenie jakie odczuwasz. To normalne w sytuacji w jakiej się znalazłaś. Musisz załagodzić skutki tego wstrząsu i dać sobie czas na wszystko - na uspokojenie się, na zrozumienie i w końcu na wybaczenie - chowanie urazy i przenoszenie jej na jakiegoś innego faceta, który pojawi się w Twoim życiu nic nie da - uwierz mi. Poniżej jest lista rzeczy, które robiłam i które przyniosły mi ulgę, spróbuj może Tobie też to pomoże. 1. KALMS - lek uspokajający, dostępny bez recepty - jego dobroczynne skutki odczujesz po ok. tygodniu, naprawdę polecam. 2. Rozpieszczanie siebie i dbałość o wygląd - nowe perfumy, jakiś ciuszek, staranny manicure, makijaż, może nowa fryzura? Wszystko to cudownie poprawia samopoczucie, a świadomość własnej atrakcyjności niesłychanie poprawia humor ![]() 3. Wypełnienie dnia zajęciami - tak zorganizuj czas, zebys zbyt długo nie przebywała sama - wyjścia z koleżankami (tylko bez rozmów o ex), jakaś dodatkowa praca, sport itd itp - bezczynność sprzyja myśleniu o przeszłości i wylewaniu niepotrzebnych łez. 4. Przyjaciel - osobnik męskiej z którym jesteś w dobrych stosunkach, jest nieoceniony w takich sytuacjach. 5. Absolutna separacja od ex - żadnych telefonów, sms-ów, rozmów o niczym, bycia miłą itd itp - załatw z nim to co musisz i koniec kontaktów. Nie proś go o wyjaśnienia, z tego co piszesz on Ci tego wyjaśnić nie potrafi - po co masz usłyszeć coś co Cię dodatkowo zrani? Po tym co piszesz, zachowuje się bez klasy, jak zwykły dupek i tchórz. Traktuje Cię jak traktuje się przelotną znajomość, która ośmiela sie mu naprzykrzać - tak zakończyć 4-letni związek, no naprawdę koleś jest wielki ![]() A teraz na pocieszenie. Mnie spotkało to 7 lat temu - wydawało mi się, że nie może być już gorzej i nie pozbieram się nigdy. Cóż, po latach mogę stwierdzić tylko, ze to rozstanie to była to najlepsza rzecz, jaka mogła mi się przydarzyć ![]() Super to napisałaś Mawis. Szczerze, głęboko z serca, życiowo. Flofferku- trzymam za Ciebie mocno kciuki. Mocno wierze w to stare, może już trochę przechodzone powiedzonko: 'nie ma tego złego...' Teraz jesteś w szoku, przyzwyczaiłaś się do niego, do jego obecności, świadomości, że jest. Ludzie bardzo szybko się przywiązują, a tu w końcu 4 lata... Troszkę odnoszę wrażenie- wybacz takie analizy- że idealizowałaś związek z nim. Nie oceniam ani Ciebie, ani tego związku ale myślę, że mógł zadziałać u Ciebie dość typowy mechanizm: po poprzednim rozczarowaniu i zawodzie rzuciłaś się całą sobą w ten związek, może bezkrytycznie, może zbyt naiwnie. Wszystko było lepsze, byle nie z tamtym. Wszystko lepsze, byle inne od tamtego. Przepraszam, że o tym piszę, ale takie mam skojarzenia. Kojarzę Cię z wizażu- jesteś naprawdę świetna babka. I jestem pewna, że sobie poradzisz. Facet zachował się jak ostatni cham, bo o ile mogę zrozumieć, że wygasło uczucie i wówczas większym przestępstwem jest okłamywanie drugiej osoby niż rozstanie (nawet po tych 4 latach), to nigdy, przenigdy nie zaakceptuję braku klasy, kultury i szacunku wobec drugiej osoby, tymbardziej, że to jest/była osoba bliska. Dlatego mimo, że jestem przeciwna obwinianiu o jakąs sytuację tylko jednej strony- nie powiem o tym gnojku ani jednego dobrego słowa. Ale spokojnie, moze moje myslenie jest nieco abstrakcyjne, ale uważam i z doświadczenia wiem, że takie rzeczy wracają- jego też ktoś kiedyś potraktuje jak śmiecia. Z całego serca życzę Ci, abyś nie miała w życiu z tym ścierwem już nic współnego. Cytat:
![]() Ściskam Cię mocno. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#237 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku Wiem, że to może nie pocieszenie... Ale mnie rzucił narzeczony po 5,5 roku. A dwa dni później pisałam dziewczynom na wizażu takiego posta cytuję:
Mój związek to dobry materiał na książkę hehe ![]() Miały odbyć się oficjalne zaręczyny. Ale to mojego exa mamuśka chora, albo zawał w rodzinie, a to cośtam jeszcze. I wreszcie po 1,5 miesiąca miały się odbyc oficjalne zaręczyny. Moja mama miała dzwonić i zapraszać jego rodziców. Ale ex zadzwonił do niej i powiedział, żęby zadzwoniła następnego dnia bo mamuśka jest na prochach, bo się źle czuje. Następnego dnia znów mama miała dzwonić, a ex dzwoni, że jego matka znów umierająca i żeby nie dzwonić. No takie pierdzielenie. No ale ex powiedział , że wszystko jest umówione. Rodzice przyjadą. Wysprzątałyśmy dom, otoczenie domu, pogotowałysmy różne dania. A Ex dzwoni wieczór przed i stwierdza, że kocha mnie mniej i nie wie dlaczego. No to ja mówie ok! (ale popłakałam się też). Pytam:Ale chcesz byc ze mną? To on, że tak. Że mnie i tak kocha bardzo mocno i że na 99 % chce spędzić ze mną życie. OK!Poszłam spać. 9 rano telefon. Jego rodzice niby już w pociągu, a on stwierdza, że mnie nie kocha i zaręczyn nie będzie. To ja w płacz i że co ja rodzicom powiem. Mama z Nim pogadała. Udawał, że płacze i że mu przykro. Nawet kasę chciał na konto przelewać za straty finansowe. Ehhh mówie Wam szkoda gadać. Wywaliłam jego rzeczy do kosza i nie chcę go na oczy oglądać. Osoba, która zrywa po 5,5 roku przez telefon w dniu zaręczyn nie jest warta mojego spojrzenia Jakoś się trzymam Pierwszy dzień straszny. Teraz jest dobrze Ciesze się, że Bóg mnie uchronił od krętacza i kłamcy. A co najśmieszniejsze, to zadzwoniłam z ciekawości do domu exa. Odebrał jego ojciec jadący w tym czasie rzekomo pociągiem. ONI NAWET NIE WYTKNĘLI NOSA Z DOMU!!!!!!!Pytam go czy wie o sprawie zaręczyn, że mieli przyjechać. A on bez słowa odłożył słuchawkę. Chamstwo przechodzi z ojca na syna widocznie No i mają kalekę z głowy. Bo tak od początku mówili. Po co będziesz sobie taką brał. No i to tak Trzymajcia kciuki żebym dała sobie z tym radę. To był cios poniżej pasa, ale ja jestem zbyt silna żeby mnie to złamało Moje łzy to Jego zwycięstwo Więc żadnych łezNie dam się I wierze, że spotkam tego właściwego Kiedyś.. i byłam już u fryzjera (ściełam włosy) , a w piątek idę znów pierwszy raz zrobić sobie coś z kolorem (refleksy jasne) ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#238 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
moze jeszcze mial nadzieje, jeszcze sie wahal, jeszcze probowal a potem zdal sobie sprawe, ze juz nie chce, ciezko o przypuszczenia lepiej zatrzymajmy sie na faktach, pozniej piszesz: "nie szukam dziury by robic sobie nadzieje, chce zrozumiec, bo nie potrafie.. " mysle, ze wlasnie nadzieja przez Ciebie przemawia, nadzieja, ze cos go omotalo, ze to nie tak, ze odkryjesz po poszlakach tajemnice, nie rob sobie krzywdy nie staraj sie zrozumiec, staraj sie to przyjac i pogodzic, bo zrozumienie tego nie miesci sie chyba w glowie
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#239 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 375
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Ja albo jestem naiwna, albo za bardzo wierze w ludzie, ale hmmm nie wierzę, że facetowi nagle przewróciło sie w głowie o 180 stopni. Kocha na zabój a drugiego dnia Flofferek wzbudza w im obrzydzenie.
Nie znam Cie Flof, ale mogę powiedzieć jakie mam odczucia. Otoż kojarze Twoje posty i Twój podpis miniony i mam wrażeie, że zyłas sobie w jakims wyidealizowanym światku, nawet nie zauważając, że facet jest juz hen hen daleko stąd. Że cham i prostak z niego to juz inna historia. Ale i z krasnalem sie zgodzę, że sie rozciapciałaś na miękko i że takie dawanie, dawanie, dawanie rzeczywiscie mdłosci może spowodować. Sprawiasz wrażenie takiej bezcharakternej istoty -bluszczowatej, która uczepia sie kogoś i tak sie owija wokół, aż ta druga osoba czuje sie osaczona i patrzy gdzie by tu zwiać. Ale to wrazenia tylko, które moga mnie mylić. A to forum tylko na którym każdy może wypowiedzieć swoją opinie, także krasnal wg , której Floff jest żałosna... tylko sysuni@ mogłaby sobie darować, bo jak przygania kocioł garnkowi , to ja nie zniese.... Floff, wyspij sie i juz nie rozpamietuj czy "chcial" czy "nie chciał", let it be. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#240 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Teraz jestem prawie 3 mies po rozstaniu i jest dobrze!!! Uwierz!!! To się da przeżyć!!! A kochałam go bardzo! Ale w chwili gdy okłamał mnie, moich rodziców i powiedział nie chcę Cię - był dla mnie skończony. Odkochałam się w momencie. Co prawda w pierwszej chwili cośtam mu gadałam, że ma się ze mną spotkać, wyjaśnić mi to itd. Ale zaraz ochłonęłam i stwierdziłam, że niech spada na bambus. Jego i TYLKO jego strata!!! Flofferku! Uwierz mi! Pewnien gatunek facetów pozwoli Ci się zapłakać na śmierć!!! Będzie miał gdzieś Twoje uczucia!! Jedyne co możesz teraz zrobić to odejść z honorem!!
Ja eksowi napisałam 2 dni później smsa, że ma do mnie nie pisać, nie dzwonić, nie chcę go widzieć nigdy w życiu!! A po rzeczy niech się nie fatyguje, bo są już w zsypie ![]() I Ciebie też kochany Flofferku! Ale uwierz mi! Jeśli odejdziesz z godnością to potem będziesz z siebie dumna! A i on się przeliczy, bo pewnie myśli, że będziesz go błagała! Facet nie jest niezastąpiony!! Co innego rodzice, rodzeństwo, przyjaciele...Ale mężczyźni przychodzą i odchodzą... Takie życie ![]() I nie jest mi superłatwo. Czasem tęsknię, ale nie za eks tylko za kimś bliskim.... I myslę o tym co sie stało. Bo to tak szybko nie minie! I nie nienawidzę eksa. Szkoda mi go, że jest takim złym człowiekiem i mam nadzieję, że znajdzie swoją drogę i nie będzie już nikogo ranił. Mam do niego żal, że postąpił ze mną jak z zabawką, że nie porozmawiał normalnie i dziwi mnie to jak można tak okrutnie postąpić... Ale trudno ![]() Flofferku Znajdziemy jeszcze Tego Jedynego przez duże J!!! Pana Trzęsienie Ziemi!! Zobaczysz ![]() ![]() ![]() I NAJWAŻNIEJSZE!!! ODETNIJ SIĘ OD NIEGO STANOWCZO!!!!!!!!!!!!! Nie pisz, nie dzwoń, nie łaż w miejsca gdzie on może być, nie wypatruj!!! Będzie Ci duuuuuużo łatwiej!!! Całuję Cię mocno i ściskam ![]() ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez Melodia mgieł nocnych Czas edycji: 2007-11-12 o 23:10 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:32.