Zdrada - wątek zbiorczy.

[mandelka]

Nie...

Napisane przez stokrotka_to_ja

Nie wybaczyłabym Wybaczyłam raz,ale zapomnieć się nie dało i związek bardzo szybko się rozpadł. Myśle,że gdybym wtedy definitywnie i od razu zerwała byłoby lepiej,a tak niszczyłam siebie chorymi wizjami,złością ,cierpiałam każdego dnia i nie pozowoliłam mu się do siebie na odleglośc pól metra zblizyć,miałma prawie fizyczny odruch wymiotny na myśl,ze on z kimś...

a ten post utwierdził mnie w przekonaniu że to właściwa decyzja... bo tego sie nie da zapomniec... myśl powraca jak bumerang i zżera od środka...

[słodka-chwila]

nigdy w życiu nie wybaczyłabym zdrady..
związek zakończyłby się w chwilii, w której dowiedziałabym się o tym występku.. i nie interesowałoby mnie, że chłopak powiedział by : Więcej tego nie zrobię.. wydaje mi się, że ten kto zdradził raz, a wybaczono mu... skusi się i zrobi to po raz kolejny...

[giraffe]

To jest ciężkie pytanie. Nie da się na nie odpowiedzieć jednoznacznie (a przynajmniej ja nie potrafię). Musiałabym się znaleźć w takiej sytuacji, żeby moja odpowiedź była wiarygodna.
To czy bym wybaczyła, czy nie zależałoby od wielu czynników.
- od tego czy naprawde kocham swojego Partnera
- czy miał romans, czy to była tylko jednorazowa zdrada i w dodtku po alkoholu
- czy umiałabym drugi raz zaufać
- jaki byłby po tym mój stan psychiczny
i wiele wiele innych.
I nie jestem w stanie stwierdzić konkretnie co bym zrobiła.

[**pysiaczek**]

Nigdy bym nie wybaczyła zadnej zdrady....

[Nicole8]

Jakiś czas temu byłam zdania, że zdrady nie można wybaczyć. Dzisiaj jest mi trudno wypowiedzieć się na ten temat, gdyż po prostu nie wiem. Na pewno trudno by mi było zapomnieć i jakaś rysa na związku by pozostała. A co bym zrobiła? Przypuszczam, że zainteresowałabym się jakimś innym mężczyzną. Nie z chęci zemsty, ale z czystego egoizmu - dlaczego miałabym płakać, użalać się nad sobą, jeśli ktoś inny może podarować mi więcej ciepła niż mężczyzna, który by mnie zdradził? Jakbym już ochłonęła z nadmiaru wrażeń, zastanowiłabym się, czy bycie ze sobą ma jakiś sens.
Na razie jednak ten problem mnie nie dotyczy, tak więc są to tylko moje pomysły na wyjście z nieprzyjemnej sytuacji.

[laseczka.wąglika]

A ja nie wiem, to jest chyba bardzo złożona sprawa... wszystko przecież zalezy od okoliczności i charakteru partnera oraz tego jak traktuje nasz związek.
A z drugiej strony wg. mnie zdrada jest oznaką, że czegoś jednak brakuje tej drugiej połówce w związku, skoro skoczył w bok... może zbyt mało uwagi? ciągle zrzędzenie? eee... kurcze nie wiem, naprawdę nie wiem.
Gdyby mi się to kiedykolwiek przydarzyło (Boże uchowaj!) to obawaim się, że miałabym baaaardzo cięzki orzech do zgryzienia :|

[tripka]

Jeśli bardzo bym kogoś kochała-a tak jest,to potrafiłabym wybaczyć,musiałabym,jesli chciałabym być z ta osoba nadal.Jednak co innego wybaczyć,a zapomnieć...zapomnieć jest ciężej...poza tym zaufanie po tym ulega "małemu" zniszczeniu..

[littleola1]

Napisane przez tripka

Jeśli bardzo bym kogoś kochała-a tak jest,to potrafiłabym wybaczyć,musiałabym,jesli chciałabym być z ta osoba nadal.Jednak co innego wybaczyć,a zapomnieć...zapomnieć jest ciężej...poza tym zaufanie po tym ulega "małemu" zniszczeniu..

no dokładnie zgadzam się z Tobą, wybczać ? może i bym wybaczyła, ale bym nie zapomniała. Trudniej potem od nowa zbudować zaufanie.

[molly83]

Napisane przez **pysiaczek**

Nigdy bym nie wybaczyła zadnej zdrady....

Ja też nigdy nie wybaczyłabym zdrady!!!

[szaaaalona]

Jakby mi bardzo zależało, a chłopak miałby jakieś naprawdę poważne wytłumaczenie, czy żałowałby - darowałabym. Wybaczyłabym, ale nigdy nie zapomniała
Jestem dość tolerancyjna, jeśli o to chodzi, bo mi samej zdażył się niegdyś mały skok w bok... Wszystko zalezy od relacji miedzy parą, od uczucia, od ludzi, sytuacji...

[_Natalee_]

ja mogłabym wybaczyc gdybym iwedziała,że mój TŻ nic nie czuje do tej dziewzcyny,a to co zrobil bylo bardziej przypadkowe niz powinno.I przede wszystkim musiał by sie starac o wybaczenia i nadal mnie bardzo kochac.

[Angel82]

Nie potrafilabym tego wybaczyc i chyba bym nawet nie probowala. Nie ma mozliwosci zebym zaufala komus po czyms takim. Nie uznaje w ogole klamstw w zwiazku. Wole uslyszec najgorsza prawde z Jego strony i sama mowie prawde, nawet jezeli boli. Kiedys nie moglam sie zdecydowac, czego chce, musialam sie wyszalec i powiedzialam otwarcie, potrzebuje przerwy, bo nie moglabym zdradzic. Bolalo okropnie i Jego i mnie, ale inaczej nie przekonalabym sie, ze nie moge bez Niego zyc i chce byc tylko z Nim. Teraz jestesmy znow razem

[motylek1007]

kiedys rozmawilasmy o tym i wspolne wnioski sa nastepujace:
nie ma mowy o wybaczeniu, jesli doszloby do zdrady znaczyloby to ze to wszystko co nas laczylo, wszystko co mowilismy sobie bylo klamstem lub nie bylo na tyle silne....bezapelacyjy koniec

[m.a.r.t.a]

Napisane przez słodka-chwila

nigdy w życiu nie wybaczyłabym zdrady.. (...)wydaje mi się, że ten kto zdradził raz, a wybaczono mu... skusi się i zrobi to po raz kolejny...

Taka też jest moja opinia, dlatego zdradzie mówie NIE, a jakbym zareagowała niewiem nigdy w takiej sytuacji nie byłam i niewiem jakbym mogła prawdopodobnie się zachować..

[novakia]

kiedys myslalam ze jakby to juz sie zdarzylo to moze bym wybaczyla-zalezaloby od okolicznosci i w ogole. nawet to pisalam tu chyba. ale teraz wiem ze NIE! nie wybaczylabym, nie umialabym byc z ta osoba juz.

[myShaczeQ]

Nie. Mysle, ze ciale stawalby mi przed oczami wymyslony przeze mnie sama obraz tej zdrady i wszystkie chwile razem stracilyby ten czar i urok. Nie mowiac juz o sexie, bo chyba nie bylabym w stanie dotknac mojego TZta... Zadreczylabym sama siebie.

[lacrimaa]

Czy ja wiem czy wybaczyłabym... Może tak ale pewnie nie zapomniałabym, nigdy i przy każdej nadarzającej się okazji bym mu o tym przypominała, okazywała jak bardzo mnie upokorzył, pokazywałabym mu jak mmnie to boli i tak w kółko. Ani jemu ani sobie nie pozwoliłabym zapomnieć. Dlatego dla mnie związek po zdradzie nie ma szansy na przetrwanie i nieważne jak bardzo bym kochała...

[Loczek...]

A co ja mam zrobic???...
Mija wlasnie tydzien od kiedy ktos bardzo "zyczliwy" powiedzial mi o zdradzie mojego chlopaka. Jestesmy ze soba 5 m-cy, gdy mnie zdradzil spotykalismy si edopiero 1.5 miesiaca. Zdradzil raz, na imprezie u jakiegos kumpla. I nie wiem co zrobic... z jednej strony zawsze ukladalo nam sie superowo, a z drugiej ...zawsze sobie powtarzalam, ze nie wybaczylabym zdrady. Nie wiem...

[Fioletto]

zdrada może mieć różne oblicza.... "szaleństwo" po alkoholu, "pocieszanie" się w ramionach koleżanki, po wieloletnie oszukiwanie, prowadzenie podwójnego życia...
myślę, że jeden- nawet tak bardzo poważny- błąd można wybaczyć. jeśli związek miał silne fundamenty, takie zawirowanie wstrząśnie nim, ale nie musi go zburzyć. wszystko zależy od zdradzonej, czy znajdzie w sobie dość siły by wybaczyć.
natomiast kochanka na boku- moim zdaniem przekreśla sens związku. wszelka obłuda i fałsz są nawet obrzydliwsze niż fizyczna zdrada. jeżeli ktoś nie jest szczęśliwy powinien mieć odwagę cywilną by związek zakończyć, a nie stwarzać pozory i pozwalać wierzyć drugiej stronie, że wszystko jest w porządku.

[dodzia89]

Ja na pewno bym nie wybaczyła zdrady !! Nie ważne czy była by to wpadka po alkoholu... Nie obchodziło by mnie to! Jeśli zorbiłby to raz, to póznij nie miałabym pewności czy nie zorbi tego ponownie... Nie mogłabym byc z takim facetem bo o wszytsko bym go pózniej podejrzawała i kontrolowałabym go na każdym kroku..
Mam qmpele która zdradziała swojego chłopaka Bardzo go kochala, ale poczuła ze zdradzanie go bardzo ja kręci Mówiła ze to jest za***iste uczucie.. ze on o niczym nie wie jak ona sie zabawia z innymi ... Nie rozumiem takiego postępowania! Albo sie kogoś kocha i jest sie mu wiernym albo sie z nim nie jest ..
Ja nigdy nie zdradziałam.. i mam nadziej ze nigdy tego nie zorobie, bo to naprawde boli jak druga osoba tak zawodzi

[*chinchilla*]

nie wybaczylabym zdrady TZowi, nie wybaczylabym sobie gdybym dopuscila sie zdrady(powiedzialabym mu o tym, a on tez by mi nie wybaczyl wiec rozstalibysmy sie)

nie warto wybaczac facetom zdrady. potem i tak sie o tym pamieta, ciagle mu to wypomina i truje kolo ucha. i tak taki zwiazek predzej czy pozniej sie rozpadnie!!!

[carolinascotties]

Dawniej bardzo łatwo przychodziła mi odpowiedź twierdząca na to pytanie...
Dziś wiem, że nawet pomimo starań - nie umiałabym wybaczyć.

[Rena]

zielonego pojecia nie mam czy wybaczylabym zdrade... nie bylam nigdy w takiej sytuacji.

[kreska29]

Ja nie potrafię wybaczyć zdrady....kiedyś próbowałam, ale gdy miało dojść do kontaktu cielesnego z moim partnerem to .....ból rozrywał mi serce...bo jak zrozumieć, że On tak czule dotykał, pieścił i całował inną kobietę ??? Czułam ból przeobrażający się we wstręt do partnera jak i do samej siebie bo zaczełam obwiniać częściowo siebie o przyczynienie się do zbłądzenia mojego partnera.

[Silly]

NIGDY!!!!!!!! To bylaby ostatnia rzecz jaka bym zrobila!!

[Soft]

Nigdy przenigdy nie wybaczyłabym zdrady...nawet jesli kochalabym tak bardzo,ze nie potrafilabym zyc bez danej osoby...to chyba bym predzej zwariowała niz wybaczyła. Osoba ktora zdradza nie zalsuguje dla mnie nawet na rozmowe....jest dla mnie niczym.

[Skaarbek]

Powiem tak, przestałam zyc juz z klapkami na oczach zaslepiona tym jaki to świat jest piekny,ze ludzie kochaja sie, szanuja NIE ZDRADZAJA ii bynajmiej nie oszukuja. Z doswiadczenia wiem, ze czasy ktore nastały, wielkie wyzwolenie, nastolatki paradujace w mini i z pasemkami na włosach wygladajace na 2o-pare lat, i ten cały seks, ktory jest pokazywany w mediach, w sieci nie wspomne, przyklada sie na to,ze zdrady beda w naszym społeczenstwie coraz czestsze. jak to powiedziala pewna psycholog mojej znajomej cytuje "w jakim swiecie Pani zyje, obejrzy sie Pani wokół,przyjrzy sie zwiazkom znajomym, czy nie ma tam zdrady, nawet jej cienia?Popatrzy pani na kobiety ktore sa zaslepione i udaja,ze je to nie spotka a maja juz za soba kilka wpadek mezow, ktore bynajmiej nie swiadczyły o lojalnosci, zdrada jest choraba naszej cywilizacji, nie bedzie ginac tylko rozprzestrzeni sie jak zaraza..." Jestem mezatka, staram sie ufac mezowi, ale nigdy nie dokonca, widze ile kobiet spotyka, w pracy,na spotkaniach itp, i tak staram sie odpedzic te mysli,ale wracaja... i przestałam sie łudzic, wiekszosc znajomych ma to za soba, rozmawiam z kobietami wiec znam ich wersje, jedne odchodza bo nie sa w stanie wybaczyc(wybacza sie ale nie zapomina) inne pozostaja bo jest im dobrze, maja pieniadze, bezpieczenstwo, maz nie jest taki zły, sa jeszcze takie, ktore odeszły a teraz sa w zwiazkach gdzie znow jest zdrada i teraz juz nie podejmuja tak drastycznych decyzji, bo zrozumiały,ze pozniej tez moze je to spotkac, pogodziły sie z tym...Ja nie wiem co bym zrobiła w tej chwili mysle,ze bym odeszła, ale nie wiem czy to niezmieni sie za pare lat, poprostu nie bedzie mi sie chciało...Nie wiem, a moze mnie kiedys spotka sytuacja,ze bede sie zastanawiac czy zdradzic, bedzie mnie to strasznie kusiło, i nie wiem jaka decyzje podejme. Przytocze cytat"" A bogowie grają w kości i nie pytają wcale, czy chcesz przyłączyć się do gry. Jest im obojętne, że właśnie porzuciłeś kogoś, dom, pracę, karierę czy marzenia. Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia, w którym każde pragnienie można osiągnąć wytężoną pracą i wytrwałością. Bogowie nie przejmują się zbytnio naszymi planami na przyszłość, ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości, i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać- to tylko kwestia szczęścia."

[julka:)]

Zdrada???? do sondy wpisalam ze tak,ale to zalezy.jezeli bardzo by mi zalezalo,i jakby moj chlopak na prawde okazal mi ze zaluje....jakos bym to zniosla i wybaczyla.Ale nie zapomniala.Nie dopuscilabm do tego zeby to sie powtorzylo.A gdyby...nie wybaczylabym po raz drugi:/

[R-O-B-E-R-T]

Ja nie wybaczyłbym zdrady, to najgorsze co może spotkać drugą osobę. Takich rzeczy się nie wybacza.

[Zuzannka]

zaznaczyłam nie...aczkolwiek nie wiem dlaczego
bo miałam faceta który mnie zdradził
a teraz....jestesmy przyjaciółmi....
ale szanse dostał u innej
wiec u mnie to chyba jest tak
ze jak zdradzi powrotu nie ma...
ale zeby zostać na stopie koleżeńskiej...czemu nie