ile kosztuje aborcja?

[Klarissa]

Napisane przez eloi

Przebrnęłam przez te strraszliwie małe literki
Tak , masz rację w świetle prawa "ratownik" ma przede wszystkim chronić siebie - i takie samo prawo musi mieć kobieta , u której stwierdzono zagrożenie życia , z tym ,że musi mieć również prawo zaryzykować . Ale bez względu na decyzję jaką podejmie , nie powinno jej grozić nic ze strony właśnie prawnej .
Bo aborcja/morderstwo na zasadzie "moja macica , moja sprawa" żadnej ochrony prawnej mieć nie powinna , a wręcz przeciwnie .

Nie zgadzam się z tym, jestem za wolnym wyborem. Chciałabym żebyśmy my kobiety były na tyle dojrzałe moralnie, żebyśmy same potrafiły wybierać co jest dobre dla nas, bez konieczności narzucania nam prawnie rozwiązań.

Ogólnie w kwestiach moralnie dyskusyjnych takich jak eutanazja, aborcja, pobieranie organów do przeszczepu jestem za możliwością pozostawienia wyboru tej konkretnej osobie, której cielesności to dotyczy. Wiem, że w kwestii aborcji jest dyskusyjne bo sprawa nie dotyczy tylko kobiety lecz także i potencjalnego dziecka (ulubiony argument Wyraka) ale uważam, że i w tym wypadku należy pozostawić prawo wyboru. Nie podoba mi się taki swoisty relatywizm - aborcja jest zła na życzenie, ale nie jest zła gdy chodzi o gwałt czy życie matki... Albo jest zła, albo nie jest, takie tworzenie czegoś po środku jest błędem bo prowadzi do dyskusji nad moralną oceną postępowania i do szukania wyjątków od podanej reguły - a jak wiadomo gdy kogoś przyszpili to każdy chce być wyjątkiem, bo każdy z nas swoją sytuację postrzega jako wyjątkową, nawet jeśli to co nas spotyka zdarza się codziennie milionom ludzi.

---------------------
Senses Woman nie chciałam na ciebie "naskoczyć" po prostu inaczej zrozumiałam twoją wcześniejszą wypowiedź.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez ewelline

kiedyś w uwadze lub innym podobnym programie był wywiad z kobieta, która miała już 2 dzieci ( pamiętam ze jedno miało rok a drugie miało ok 7 lat) a kolejna ciążą groziła jej całkowita utrata wzroku. Nie dostała możliwości usunąć legalnie ciąży - nie zrobiła tego tez na lewo. Urodziła dziecko, straciła wzrok jeszcze chyba przed porodem (nie wiem czy ta ciąże donosiła) w każdym bądź razie została niewidoma matka.

Mówisz o Alicji Tysiąc? Nie jest ona niewidoma, ale ma bardzo zniszczony wzrok, 3 dzieci i aktualnie jest samotną matką bo mąż ją opuścił. Nie ma tez pracy ze względu na tę właśnie wadę wzroku, utrzymuje się z zasiłków, renty i pomocy socjalnej. Piękny los zgotowano jej 3 dziecku...

[Wyrak]

Napisane przez Sarrai

o matko Wyrak, a ty znowu swoje zdziwko prezentujesz
wyobraź sobie, że owszem - niektore zgwałcone zwlekają ze zgłoszeniem takiej sprawy, a gro kobiet wcale nie zgłasza!!! takie dziwne?

Oczywiscie duzo zalezy od okolicznosci, ale nie zgloszenie tego pomaga tylko gwalcicielowi.

Napisane przez ewelline

kiedyś w uwadze lub innym podobnym programie był wywiad z kobieta, która miała już 2 dzieci ( pamiętam ze jedno miało rok a drugie miało ok 7 lat) a kolejna ciążą groziła jej całkowita utrata wzroku. Nie dostała możliwości usunąć legalnie ciąży - nie zrobiła tego tez na lewo. Urodziła dziecko, straciła wzrok jeszcze chyba przed porodem (nie wiem czy ta ciąże donosiła) w każdym bądź razie została niewidoma matka.

Jesli mowisz o Alicji Tysiac, to nie jest niewidoma. Miala powazna wade wzroku i sie jej poglebila.

[magica]

Napisane przez jogusia

Jestem za aborcją, każdy człowiek ma prawo wyboru.
W moim mieście 1000 zł starczy na aborcję

To jakoś ten mały człowieczek, jeszcze nienarodzony , jakimś dziwnym trafem, wyobraz sobie, NIE MA PRAWA WYBORU.

[TmargoT]

Napisane przez magica

To jakoś ten mały człowieczek, jeszcze nienarodzony , jakimś dziwnym trafem, wyobraz sobie, NIE MA PRAWA WYBORU.

a kobieta?
czy ona jest tylko żywym inkubatorem?

[magica]

Napisane przez TmargoT

a kobieta?
czy ona jest tylko żywym inkubatorem?

Jeśli kobieta ma prawo wyboru- to czemu, mając do wyboru kochać się bez zabezpieczenia lub z, wybrała to pierwsze? Czemu podejmuje współżycie seksualne jak nie jest gotowa na ciążę?

[Klarissa]

Napisane przez magica

Jeśli kobieta ma prawo wyboru- to czemu, mając do wyboru kochać się bez zabezpieczenia lub z, wybrała to pierwsze? Czemu podejmuje współżycie seksualne jak nie jest gotowa na ciążę?

Upraszczasz - wiele kobiet się zabezpieczało a i tak zaszły. Współżyć nie oznacza od razu być gotowym na ciążę, właściwie mało kiedy to właśnie oznacza.

[izzie]

Napisane przez magica

Jeśli kobieta ma prawo wyboru- to czemu, mając do wyboru kochać się bez zabezpieczenia lub z, wybrała to pierwsze? Czemu podejmuje współżycie seksualne jak nie jest gotowa na ciążę?

Nie ma 100% antykoncepcji ....

[Wyrak]

Napisane przez Klarissa

Upraszczasz - wiele kobiet się zabezpieczało a i tak zaszły. Współżyć nie oznacza od razu być gotowym na ciążę, właściwie mało kiedy to właśnie oznacza.

Wiele ?

Szczerze mowiac, to chyba nie ma dokladnych danych na temat - ile ciaz w Polsce jest z wpadki pomimo zabezpieczenia, oraz ile kobiet chce dokonac aborcji na zyczenie, bo byla wpadka pomimo stosowania antykoncepcji.

[Klarissa]

Napisane przez Wyrak

Szczerze mowiac, to chyba nie ma dokladnych danych na temat - ile ciaz w Polsce jest z wpadki pomimo zabezpieczenia, oraz ile kobiet chce dokonac aborcji na zyczenie, bo byla wpadka pomimo stosowania antykoncepcji.

No bo jeśli ktoś dokonuje aborcji nielegalnie to jakie można prowadzić statystyki (szacunki jak wiadomo nie są wiarygodne)? Moim zdaniem jeśli wymagamy aby ktoś się w 100% zabezpieczał jeśli nie chce mieć dzieci to dajmy tej osobie możliwość podwiązania jajowodów/nasieniowodów itd. czyli tego 100% zabezpieczenia. U nas cała etyka seksualna dyktowana jest pod zasady KK a to jest duży błąd - nawet ze strony samego Kościoła. Skoro Bóg podobno dał ludziom wolną wolę to niech jej KK lobbując w polityce za pewnymi rozwiązaniami nie odbiera. Każdy ma swój rozum, z którego może i powinien korzystać.

A wracając do tematu wątku w moim rodzinnym mieście nielegalna aborcja kosztuje ok. 1500 zł.

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

Wiele ?

Szczerze mowiac, to chyba nie ma dokladnych danych na temat - ile ciaz w Polsce jest z wpadki pomimo zabezpieczenia, oraz ile kobiet chce dokonac aborcji na zyczenie, bo byla wpadka pomimo stosowania antykoncepcji.

polecam przeczytać:
http://www.antykoncepcja.com.pl/skutecznosc.htm

[eloi]

Napisane przez Klarissa

Nie zgadzam się z tym, jestem za wolnym wyborem. Chciałabym żebyśmy my kobiety były na tyle dojrzałe moralnie, żebyśmy same potrafiły wybierać co jest dobre dla nas, bez konieczności narzucania nam prawnie rozwiązań.

Ogólnie w kwestiach moralnie dyskusyjnych takich jak eutanazja, aborcja, pobieranie organów do przeszczepu jestem za możliwością pozostawienia wyboru tej konkretnej osobie, której cielesności to dotyczy. Wiem, że w kwestii aborcji jest dyskusyjne bo sprawa nie dotyczy tylko kobiety lecz także i potencjalnego dziecka (ulubiony argument Wyraka) ale uważam, że i w tym wypadku należy pozostawić prawo wyboru. Nie podoba mi się taki swoisty relatywizm - aborcja jest zła na życzenie, ale nie jest zła gdy chodzi o gwałt czy życie matki... Albo jest zła, albo nie jest, takie tworzenie czegoś po środku jest błędem bo prowadzi do dyskusji nad moralną oceną postępowania i do szukania wyjątków od podanej reguły - a jak wiadomo gdy kogoś przyszpili to każdy chce być wyjątkiem, bo każdy z nas swoją sytuację postrzega jako wyjątkową, nawet jeśli to co nas spotyka zdarza się codziennie milionom ludzi.
..

Jasne , że każdy ma prawo do własnego zdania . Moje akurat jest takie , a nie inne , i nie widzę znaku równości między aborcją na życzenie a aborcję z tytułu zagrożenia życia matki czy z tytułu gwałtu . Gwałt - sprawa jak najbardziej oczywista , nie było zgody na "użyczenie macicy" .
Zagrożenie życia - bo natura tak postanowiła , iż tylko kobieta zajść może w ciążę i tylko kobieta może stanąć w obliczu utraty zdrowia lub życia , stąd moje porównanie do "ratownika" , kobieta z natury jest taką właśnie "ratowniczką" . Gdyby wszystkie zawody "ratownicze" potraktować prawem nierelatywnym , tylko według oceny rodzin osób , których nie spróbowano nawet ratować z uwagi na zbyt duże ryzyko dla "ratowników" , to nikt nie zostawałby tym "ratownikiem" .
A aborcja na życzenie - skoro kobieta "użyczyła" swojej macicy , to podjęła decyzję , iż liczy się z możliwością zajścia w ciążę ( bo czy to się nam podoba , czy nie , seks nie został "wymyślony" li i jedynie dla naszej przyjemności ) . Taką samą decyzję , "przyjmując użyczenie" , podjął również mężczyzna , ewentualne skutki zobligowani są ponieść oboje ( z racji biologii , kobieta może leżeć te 9 miesięcy a mężczyzna niech jej znosi pożywienie i takie tam ) . Nie chcą wychowywać ? A to , tak , mają jak najbardziej prawo zrzec się praw rodzicielskich i opiekę nad dzieckiem przejmuje społeczność ( bośmy ludzie w końcu , nie możemy być gorsi od zwierząt). Natomiast zabijać dla "widzimisia"

[Wyrak]

Napisane przez Klarissa

No bo jeśli ktoś dokonuje aborcji nielegalnie to jakie można prowadzić statystyki (szacunki jak wiadomo nie są wiarygodne)? Moim zdaniem jeśli wymagamy aby ktoś się w 100% zabezpieczał jeśli nie chce mieć dzieci to dajmy tej osobie możliwość podwiązania jajowodów/nasieniowodów itd. czyli tego 100% zabezpieczenia.

To akurat tez jest zdaje sie nielegalne w Polsce (czemu akurat jestem przeciwny).

Napisane przez Klarissa

U nas cała etyka seksualna dyktowana jest pod zasady KK a to jest duży błąd - nawet ze strony samego Kościoła. Skoro Bóg podobno dał ludziom wolną wolę to niech jej KK lobbując w polityce za pewnymi rozwiązaniami nie odbiera. Każdy ma swój rozum, z którego może i powinien korzystać.

A wracając do tematu wątku w moim rodzinnym mieście nielegalna aborcja kosztuje ok. 1500 zł.

A jak to sie niby przejawia? Bo etyka seksualna niby pod zasady KK, a antykoncepcja jest dostepna dla kazdego, kto chce z niej skorzystac.

Napisane przez TmargoT

polecam przeczytać:
http://www.antykoncepcja.com.pl/skutecznosc.htm

A Ty znowu jak filip z konopii, zupelnie nie o tym o czym dywagowalem

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

T



A Ty znowu jak filip z konopii, zupelnie nie o tym o czym dywagowalem

nie zachowuj się jak gbur ,bo twoje wypowiedzi przesiąknięte są hipokryzją..podałam statystyki (NIE Z WIKIPEDII) o skuteczności antykoncepcji.
owszem zapytałeś o statystykach w polsce,a ja podałam z usa na podstawie danych Center for Young Women's Health Children's Hospital, Boston, USA
co za rożnica.kobieta to kobieta czy to polka,czy amerykanka

[Klarissa]

Wyraku i eloi myślę, że to nie jest dobry wątek by prowadzić dyskusję za i przeciw, zresztą nasze poglądy są nam ogólnie znane, dlatego nie będę odpowiadać, nie obrazicie się, prawda?

[Wyrak]

Pewnie, ze nie. Pozdrawiam

[rapifen]

Kobiety mają być państwowymi inkubatorami, należą do państwa i same nie mogą jawnie stwierdzić co jest moralne czy nie

[Wyrak]

Napisane przez rapifen

Kobiety mają być państwowymi inkubatorami, należą do państwa i same nie mogą jawnie stwierdzić co jest moralne czy nie

Znowuz bzdurna demagogia. Tak, ludzie nie moga stwierdzac co jest moralne a co nie, bo obowiazuje ich prawo.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez TmargoT

nie zachowuj się jak gbur ,bo twoje wypowiedzi przesiąknięte są hipokryzją..podałam statystyki (NIE Z WIKIPEDII) o skuteczności antykoncepcji.
owszem zapytałeś o statystykach w polsce,a ja podałam z usa na podstawie danych Center for Young Women's Health Children's Hospital, Boston, USA
co za rożnica.kobieta to kobieta czy to polka,czy amerykanka

Skutecznosc metod, taka czy inna, indeks Pearla itd. mozesz sobie znalezc, ale bez wiedzy nt. ilosci osob stosujacych dana metode sila rzeczy nie bedziesz wiedziec, ile danych wpadek jest.

Jak zwykle trzeba lopatologicznie.

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

Znowuz bzdurna demagogia. Tak, ludzie nie moga stwierdzac co jest moralne a co nie, bo obowiazuje ich prawo.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------




Skutecznosc metod, taka czy inna, indeks Pearla itd. mozesz sobie znalezc, ale bez wiedzy nt. ilosci osob stosujacych dana metode sila rzeczy nie bedziesz wiedziec, ile danych wpadek jest.

Jak zwykle trzeba lopatologicznie.

widocznie mają jakieś dane,ktore zmieścili.
tak,czy inaczej ,zadna metoda nie jest skuteczna prcz wody-zamiast
a o indeksie możemy pogadać.
Do oceny skuteczności metod antykoncepcji służy tzw. indeks Pearla. Określa on, ile spośród 100 kobiet stosujących przez rok daną metodę może zajść w ciążę. Im jest mniejszy, tym większa gwarancja, że nie dojdzie do zapłodnienia.
Na przykład skuteczność prezerwatyw w indeksie Pearla wynosi od 3 do 12. Oznacza to, że ta metoda antykoncepcji daje mniejszą gwarancję niż minipigułka, której indeks Pearla wynosi 0,9.

więc,jak byk moja strona tu pasuje,czy tego chcesz,czy nie :
http://www.antykoncepcja.com.pl/skutecznosc.htm


edit-jestem po medyku,więc...

[ewelline]

Napisane przez Klarissa

Mówisz o Alicji Tysiąc? Nie jest ona niewidoma, ale ma bardzo zniszczony wzrok, 3 dzieci i aktualnie jest samotną matką bo mąż ją opuścił. Nie ma tez pracy ze względu na tę właśnie wadę wzroku, utrzymuje się z zasiłków, renty i pomocy socjalnej. Piękny los zgotowano jej 3 dziecku...

Nie pamiętam dokładnie jak sie nazywa, to było bardzo dawno w TV

[Klarissa]

Napisane przez Wyrak

Skutecznosc metod, taka czy inna, indeks Pearla itd. mozesz sobie znalezc, ale bez wiedzy nt. ilosci osob stosujacych dana metode sila rzeczy nie bedziesz wiedziec, ile danych wpadek jest.

Jak zwykle trzeba lopatologicznie.

Indeks Pearla określa skuteczność danej metody na 100 osób stosujących tą metodę. Tak łopatologicznie

[ewelline]

aborcja, eutanazja itp zawsze będą drażliwymi tematami

[rapifen]

Ale to prawo w różnych krajach jest różne więc myślę że aborcję akurat można podważać - w sąsiednich państwach można, w polsce można tylko w szczególnych przypadkach - jakby te 'stracone' dzieci czymś się różniły. Są równie niewinne. Rozumiem że morderstwo jest złe i wszędzie karane. Natomiast aborcja w niektórych krajach jest legalna i jak najbardziej dostępna więc wątek że prawo nad nami stoi jest trochę bzdurny, bo stoi ale zależy też gdzie konkretnie MY stoimy.

[TmargoT]

Napisane przez rapifen

Ale to prawo w różnych krajach jest różne więc myślę że aborcję akurat można podważać - w sąsiednich państwach można, w polsce można tylko w szczególnych przypadkach - jakby te 'stracone' dzieci czymś się różniły. Są równie niewinne. Rozumiem że morderstwo jest złe i wszędzie karane. Natomiast aborcja w niektórych krajach jest legalna i jak najbardziej dostępna więc wątek że prawo nad nami stoi jest trochę bzdurny, bo stoi ale zależy też gdzie konkretnie MY stoimy.

bo prawo jest dostosowane do mentalności danego narodu,oraz zasad moralnych.

mnie rownież to dziwi,bo przecież w polsce aborcja była legalna i nagle stała się czymś złym?

[rapifen]

mnie rownież to dziwi,bo przecież w polsce aborcja była legalna i nagle stała się czymś złym?

No właśnie. Co się zmieniło? Płody są inne? Nie rozumiem, fenomen jakiś?

bo prawo jest dostosowane do mentalności danego narodu,oraz zasad moralnych.

No ale najwidoczniej zasady moralne są drastycznie różne i niektóre kobiety czują że to odbieranie im prawa do wolności. Nie wiem niby jak zmieniła się mentalność narodu :d na prawdę to dla mnie zagadka.

Pozostaje: wyprowadzka i pożegnanie się z tym zatęchłym padołem

[Wyrak]

Napisane przez TmargoT

widocznie mają jakieś dane,ktore zmieścili.
tak,czy inaczej ,zadna metoda nie jest skuteczna prcz wody-zamiast
a o indeksie możemy pogadać.
Do oceny skuteczności metod antykoncepcji służy tzw. indeks Pearla. Określa on, ile spośród 100 kobiet stosujących przez rok daną metodę może zajść w ciążę. Im jest mniejszy, tym większa gwarancja, że nie dojdzie do zapłodnienia.
Na przykład skuteczność prezerwatyw w indeksie Pearla wynosi od 3 do 12. Oznacza to, że ta metoda antykoncepcji daje mniejszą gwarancję niż minipigułka, której indeks Pearla wynosi 0,9.

więc,jak byk moja strona tu pasuje,czy tego chcesz,czy nie :
http://www.antykoncepcja.com.pl/skutecznosc.htm


edit-jestem po medyku,więc...

Napisane przez Klarissa

Indeks Pearla określa skuteczność danej metody na 100 osób stosujących tą metodę. Tak łopatologicznie

Jeszcze bardziej lopatologicznie:

x1, x2, xn - wspolczynik skutecznosci metod antykoncepcji (w liczbach ciaz na 100 osob).

y1, y2, yn - ilosc osob stosujacych dana metode.

Ilosc tychze ciaz - suma iloczynow x1*y1, x2*y2 itd.

Margo podaje mi powszechnie dostepne dane nt x, jakby to bylo wielkie odkrycie, ja sie wciaz pytam o y.

PS. Dziek za "wyjasnienie" co to jest indeks Pearla hehe

[zlosliwiec]

Napisane przez Wyrak

Znowuz bzdurna demagogia. Tak, ludzie nie moga stwierdzac co jest moralne a co nie, bo obowiazuje ich prawo.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------




Skutecznosc metod, taka czy inna, indeks Pearla itd. mozesz sobie znalezc, ale bez wiedzy nt. ilosci osob stosujacych dana metode sila rzeczy nie bedziesz wiedziec, ile danych wpadek jest.

Jak zwykle trzeba lopatologicznie.

Kultura wypowiedzi, aluzje do inteligencji adwersarza
= 1 pkt karny
Recydywa = 1 pkt karny

2 pkt karne dopisane.

[TmargoT]

Napisane przez Wyrak

Klarissa, ze Ty nie zalapalas, to mnie akurat dziwi.

Margo, dzieki, ze "wyjasnilas" co to jest indeks Pearla

Jeszcze bardziej lopatologicznie:

x1, x2, xn - wspolczynik skutecznosci metod antykoncepcji (w liczbach ciaz na 100 osob).

y1, y2, yn - ilosc osob stosujacych dana metode.

Ilosc tychze ciaz - suma iloczynow x1*y1, x2*y2 itd.

Margo odkryla Ameryke podajac dane nt x-sow, ktore sa powszechnie dostepne, a ja sie caly czas pytam o y-ki, a ona nie rozumie, ale jeszcze laskawie tlumaczy co to jest indeks Pearla

masło maślane
dobrze,że sam siebie rozumiesz.

kiedy jedna osoba mowi ci,że cię nie rozumie to kłamie,ale jak mowi to kolejna to coś w tym jest.

[asiulkaa]

Napisane przez Wyrak

To akurat tez jest zdaje sie nielegalne w Polsce (czemu akurat jestem przeciwny).

Chodzi o artykuł kodeksu karnego:
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z tym czy to jest nielegalne to są różne zdania, to znaczy część prawników interpretuje że w każdym przypadku, a część że tylko gdy dokonano tego bez zgody osoby pokrzywdzonej, ale lekarze na wszelki wypadek odmawiają.
No a przecież analogiczne można by uznać że pobranie od żywych nerki czy części wątroby do przeszczepu jest dokonaniem czynu z: Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
i karać lekarzy którzy pobrali narząd.

[Wyrak]

Napisane przez asiulkaa

Chodzi o artykuł kodeksu karnego:
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z tym czy to jest nielegalne to są różne zdania, to znaczy część prawników interpretuje że w każdym przypadku, a część że tylko gdy dokonano tego bez zgody osoby pokrzywdzonej, ale lekarze na wszelki wypadek odmawiają.
No a przecież analogiczne można by uznać że pobranie od żywych nerki czy części wątroby do przeszczepu jest dokonaniem czynu z: Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
i karać lekarzy którzy pobrali narząd.

Myslalem, ze to jest jasniej sformulowane. Tak czy inaczej, jestem za tym, ze jesli ktos chce, to niech sie sterylizuje.

[Klarissa]

Napisane przez asiulkaa

Chodzi o artykuł kodeksu karnego:
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z tym czy to jest nielegalne to są różne zdania, to znaczy część prawników interpretuje że w każdym przypadku, a część że tylko gdy dokonano tego bez zgody osoby pokrzywdzonej, ale lekarze na wszelki wypadek odmawiają.
No a przecież analogiczne można by uznać że pobranie od żywych nerki czy części wątroby do przeszczepu jest dokonaniem czynu z: Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
i karać lekarzy którzy pobrali narząd.

Ale w kwestii przeszczepów jest jeszcze ustawa o transplantologii, zaś co do podwiązywania jajowodów/nasieniowodów nie ma odrębnych przepisów. Potępiane jest to także z punktu widzenia KK jako celowe okaleczanie by uczynić niepłodnym co jest "nie po bożemu" tak samo jak antykoncepcja.

Napisane przez Wyrak

Jeszcze bardziej lopatologicznie:

x1, x2, xn - wspolczynik skutecznosci metod antykoncepcji (w liczbach ciaz na 100 osob).

y1, y2, yn - ilosc osob stosujacych dana metode.

Ilosc tychze ciaz - suma iloczynow x1*y1, x2*y2 itd.

Margo podaje mi powszechnie dostepne dane nt x, jakby to bylo wielkie odkrycie, ja sie wciaz pytam o y.

PS. Dziek za "wyjasnienie" co to jest indeks Pearla hehe

Co ci da podanie ile par ogólnie stosuje antykoncepcję? W odniesieniu do czego chcesz to rozpatrywać bo nie rozumiem do czego zmierzasz w tym momencie.

Uważam, że się mylisz w tym:
Ilosc tychze ciaz - suma iloczynow x1*y1, x2*y2 itd.

Wskaźnik Pearla już uwzględnia ilość osób stosujących metodę (zakłada 100 osób (par) i określa skuteczność metody w tych 100 przypadkach) podanie twojego "y" jest tutaj niepotrzebne. Zrozumiałabym sens podawania ile par ogólnie stosuje metody anty i jakie gdybyś chciał porównywać dane np. liczba aborcji w odniesieniu do liczby par zabezpieczających się i nie zabezpieczających. Ale tak jak podajesz to uważam, że nie masz racji.